Cześć,
West of Africa to gra, która pojawiła się w 2016 roku i od razu o niej ucichło. Bardzo mnie zaintrygowała od początku, ale jakoś nigdy nie było dobrego czasu, aby ją dodać do koszyka (zawsze były ważniejsze tytuły, a raczej pewniejsze). Jest to euro o ładnym wykonaniu. Podstawowe mechaniki to: Area Majority, Pick-up and Deliver, Point to Point Movement oraz Simultaneous Action Selection.
RAHDO
Czy ktoś może polecić tę grę? Albo może unikać szerokim łukiem? Każda opinia na wagę złota
West of Africa (Martin Schlegel)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- ChlastBatem
- Posty: 1648
- Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
- Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 28 times
- BartP
- Administrator
- Posty: 4721
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 384 times
- Been thanked: 886 times
Re: West of Africa (Martin Schlegel)
Grałem dwukrotnie. Gra niewątpliwie bogata w interakcję i ma (dla mnie) ciekawe mechanizmy, trochę trącące zeszłą dekadą. Muszę pokrótce opisać główny mechanizm, żeby podsumowanie postrzeganych przeze mnie wad miało sens. Każdy ma tę samą rękę kart i równocześnie, w tajemnicy wybiera kilka (bodajże do 5, czy jakoś tak) z nich, programując tym samym wybraną rundę. Zaczyna gracz, którego suma wartości kart jest najniższa (jego ruch jest najsłabszy). Np. można zagrać Ruch Pionka, Teneryfę i Zbieranie Zasobów. To oznacza, że ruszamy pionkiem do iluś tam pól i - będąc na Teneryfie - zbieramy z niej zasoby. Kolejny gracz np. rusza statek, sprzedaje zasoby i buduje domki na Grand Canarii itd. Im dalej na wschód wysunięta dana wyspa, tym drożej można tam towary sprzedawać, więc też wartość karty jest wyższa (podraża rękę).
W teorii to wszystko brzmi super. Lubię programowanie akcji i wynikającą z tego interakcję. Należy przewidywać, co mogą zrobić pozostali gracze i mieć plan B. Tutaj niestety nieraz nie da się mieć planu B. Bywa tak, że po prostu więcej kart zagrać się nie da, zagrywamy zbieranie zasobów z Teneryfy. Ale inny gracz zagrał mniej warte karty, będzie grał przed nami (albo wygrał tiebreaker) i to on kupuje wszystko z Teneryfy. Wtedy cała nasza ręka jest do śmieci. Cała runda do tyłu, bo nie możemy zebrać surowców z Lanzaroty czy innej wyspy, skoro odpowiadającej karty nie zagraliśmy. W moich dwóch grach przydarzyło się to różnym graczom wielokrotnie. Wkurza to niesamowicie i pozostawia niesmak w ustach. Ok, można było planować lepiej, ale jest to niestety cechą gry, że nie wybacza błędów. Powoduje to problem bogacenia się bogatszego (ma więcej towarów, którymi może wygrać większościówki, więcej pieniędzy, więc wygrywa remisy). W rezultacie w obu moich grach w momencie wygranej jeden pechowy gracz miał 1/3 punktów. Pierwszą grę akurat wygrałem, więc narzekania współgraczy wziąłem za narzekanie na przegraną. Ale potem role się odwróciły i widziałem, że momentami niewiele da się zrobić.
Druga cecha wiąże się po trosze z pierwszą. Gra ma zero losowości; ani podczas gry, ani podczas setupu. W rezultacie gra zawsze zaczyna się tak samo i już nawet teoria otwarć w tej samej grze może opierać się na wielopoziomowym blefie (ja nie pójdę na Teneryfie, bo wiem, że gracz przede mną to zrobi, ale może on wie, że ja wiem, więc...). Podsumowując: gra nie wybacza błędów i za każdym razem wygląda identycznie, więc zniechęca dość szybko.
W teorii to wszystko brzmi super. Lubię programowanie akcji i wynikającą z tego interakcję. Należy przewidywać, co mogą zrobić pozostali gracze i mieć plan B. Tutaj niestety nieraz nie da się mieć planu B. Bywa tak, że po prostu więcej kart zagrać się nie da, zagrywamy zbieranie zasobów z Teneryfy. Ale inny gracz zagrał mniej warte karty, będzie grał przed nami (albo wygrał tiebreaker) i to on kupuje wszystko z Teneryfy. Wtedy cała nasza ręka jest do śmieci. Cała runda do tyłu, bo nie możemy zebrać surowców z Lanzaroty czy innej wyspy, skoro odpowiadającej karty nie zagraliśmy. W moich dwóch grach przydarzyło się to różnym graczom wielokrotnie. Wkurza to niesamowicie i pozostawia niesmak w ustach. Ok, można było planować lepiej, ale jest to niestety cechą gry, że nie wybacza błędów. Powoduje to problem bogacenia się bogatszego (ma więcej towarów, którymi może wygrać większościówki, więcej pieniędzy, więc wygrywa remisy). W rezultacie w obu moich grach w momencie wygranej jeden pechowy gracz miał 1/3 punktów. Pierwszą grę akurat wygrałem, więc narzekania współgraczy wziąłem za narzekanie na przegraną. Ale potem role się odwróciły i widziałem, że momentami niewiele da się zrobić.
Druga cecha wiąże się po trosze z pierwszą. Gra ma zero losowości; ani podczas gry, ani podczas setupu. W rezultacie gra zawsze zaczyna się tak samo i już nawet teoria otwarć w tej samej grze może opierać się na wielopoziomowym blefie (ja nie pójdę na Teneryfie, bo wiem, że gracz przede mną to zrobi, ale może on wie, że ja wiem, więc...). Podsumowując: gra nie wybacza błędów i za każdym razem wygląda identycznie, więc zniechęca dość szybko.
Sprzedam nic
- Cin
- Posty: 822
- Rejestracja: 17 wrz 2007, 01:19
- Lokalizacja: Warszawa, czasem Kielce
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 31 times
Re: West of Africa (Martin Schlegel)
Gdybyś potrzebował drugiej opinii to moja jest dokładnie taka sama To jest ten typ: "dobra gra, ale nie chce mi się w nią znowu grać".
Sprzedałem po trzech rozgrywkach.
Sprzedałem po trzech rozgrywkach.
- ChlastBatem
- Posty: 1648
- Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
- Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 28 times
Re: West of Africa (Martin Schlegel)
Dziękuję za wpisy. Ostudziliście mój zapał, a szkoda, bo nawet posiadam wszystkie (2) minidodatki do tej gry. Tura gracza w plecy czy efekt kuli śnieżnej, to poważne problemy.