Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
-
- Posty: 207
- Rejestracja: 13 sty 2017, 10:39
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 29 times
Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Hej.
Ostatnio zastanawiam się nad kupnem dodatków do gier:
* Brzdęk w kosmosie - Apokalipsa i Stacja kosmiczna 11,
* Great Western Trail - Kolej na Północ,
* Na skrzydłach - Ptaki europy i oceanii,
* Wielka pętla - Peleton,
* Terraformacja Marsa - Kolonie, niepokój.
I tutaj mam zagwozdkę, czy warto inwestować w dodatki do gier czy one aż tak zmieniają/ulepszają rozgrywkę, czy lepiej kupić inną grę podstawową. Dodam, że gry kupuję raczej z rynku wtórnego -30% ceny sklepowej i niekiedy te dodatki są droższe niż kupiona podstawka
Ostatnio zastanawiam się nad kupnem dodatków do gier:
* Brzdęk w kosmosie - Apokalipsa i Stacja kosmiczna 11,
* Great Western Trail - Kolej na Północ,
* Na skrzydłach - Ptaki europy i oceanii,
* Wielka pętla - Peleton,
* Terraformacja Marsa - Kolonie, niepokój.
I tutaj mam zagwozdkę, czy warto inwestować w dodatki do gier czy one aż tak zmieniają/ulepszają rozgrywkę, czy lepiej kupić inną grę podstawową. Dodam, że gry kupuję raczej z rynku wtórnego -30% ceny sklepowej i niekiedy te dodatki są droższe niż kupiona podstawka
- kurdzio
- Posty: 864
- Rejestracja: 26 paź 2019, 13:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 145 times
- Been thanked: 428 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
U mnie do tej pory żaden dodatek nie sprawił że zacząłem ponownie ogrywać dany tytuł częściej, dlatego bardzo selekcjonuje swoje wybory, sprawdzam co oferuje dany dodatek, nie kupuje tylko dlatego by mieć komplet z danego tytułu. Generalnie traktuje je jako odświeżenie podstawki, a najchętniej kupuję takie rozszerzenia, które poprawiaja np. grę na daną liczbę graczy.
Dlatego odpowiadając na Twoje pytanie, dodatki tylko po sprawdzeniu czy oferują coś fajnego i tylko wtedy jeśli naprawdę lubisz podstawkę. Brzmi jak coś oczywistego, ale chęć zakupów często wygrywa - moim zdaniem błędnie.
Dlatego odpowiadając na Twoje pytanie, dodatki tylko po sprawdzeniu czy oferują coś fajnego i tylko wtedy jeśli naprawdę lubisz podstawkę. Brzmi jak coś oczywistego, ale chęć zakupów często wygrywa - moim zdaniem błędnie.
Gramy głównie w 2 osoby, służę radą :)
-
- Posty: 83
- Rejestracja: 11 sty 2021, 13:13
- Lokalizacja: Słupsk
- Has thanked: 34 times
- Been thanked: 54 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Ostatnio naszły mnie dokładnie takie same przemyślenia Uznałem w dyskusji przed samym sobą, że dodatki niewiele dla mnie wnoszą. Wole poznać inny tytuł, niż inwestować w rozszerzenia.
No chyba, że dotyczy to naj, naj, najlepszych gier. Drugą grupą są gry scenariuszowe, po ukończeniu których mam jeszcze smaka na dalszą zabawę.
No chyba, że dotyczy to naj, naj, najlepszych gier. Drugą grupą są gry scenariuszowe, po ukończeniu których mam jeszcze smaka na dalszą zabawę.
pozdrawiam Radek
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 255 times
- Kontakt:
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Na pewno nie kupiłbym dodatku do gry której nie lubię całkowicie. Dodatki kupuję w 2 sytuacjach:
1. Gra jest fajna, ale czegoś jej brakuje - np w Najeźdźcach z północy tak było, za prosto, za mało decyzji, za mało miejsc, coś sie gryzło. Gra się podobała, ale brakowało tego czegoś. Dodatki to naprawiają.
Tokaido - podstawka jest prostacka, zbyt leci na automacie, za mało możliwości nawet jak na familoka, ale jak się zagra z rozdrożami to już gra jest naprawdę ok(z tym drugim dodatkiem nie grałem).
Szarlatani z Pasikurowic - dodatek delikatnie zmniesza losowość, daje odrobinę większe poczucie panowania nad grą(choć nadal marne).
2. Jak masz grę w którą chcesz grać więcej, tylko po prostu brakuje urozmaicenia.
Z drugiej strony jest tak że jak mi się podstawka podoba całkowicie to często mam wrażenie ze dodatki ją psują. Np Zoloretto - z prostej szybkiej gry zrobił się odrobinę cięższy kaliber, ale bez zmian w losowosći i w moim odczuciu to działa na jej niekorzyść.
Generalnie w większości wolę nową podstawkę niż dodatek, ale nie jest to regułą, czasem warto, czasem nie.
Z nowych gier to np Arnak mi się bardzo podoba w obecnej postaci, ale też chętnie widziałbym do niego jakiś dodatek, który wprowadzi trochę więcej różnorodności, bo jest na razie walka tylko na 2 torach, tylko nie wiem czy tu się da to dobrze zrobić i nie zepsuć podstawki .
1. Gra jest fajna, ale czegoś jej brakuje - np w Najeźdźcach z północy tak było, za prosto, za mało decyzji, za mało miejsc, coś sie gryzło. Gra się podobała, ale brakowało tego czegoś. Dodatki to naprawiają.
Tokaido - podstawka jest prostacka, zbyt leci na automacie, za mało możliwości nawet jak na familoka, ale jak się zagra z rozdrożami to już gra jest naprawdę ok(z tym drugim dodatkiem nie grałem).
Szarlatani z Pasikurowic - dodatek delikatnie zmniesza losowość, daje odrobinę większe poczucie panowania nad grą(choć nadal marne).
2. Jak masz grę w którą chcesz grać więcej, tylko po prostu brakuje urozmaicenia.
Z drugiej strony jest tak że jak mi się podstawka podoba całkowicie to często mam wrażenie ze dodatki ją psują. Np Zoloretto - z prostej szybkiej gry zrobił się odrobinę cięższy kaliber, ale bez zmian w losowosći i w moim odczuciu to działa na jej niekorzyść.
Generalnie w większości wolę nową podstawkę niż dodatek, ale nie jest to regułą, czasem warto, czasem nie.
Z nowych gier to np Arnak mi się bardzo podoba w obecnej postaci, ale też chętnie widziałbym do niego jakiś dodatek, który wprowadzi trochę więcej różnorodności, bo jest na razie walka tylko na 2 torach, tylko nie wiem czy tu się da to dobrze zrobić i nie zepsuć podstawki .
Ostatnio zmieniony 28 mar 2021, 12:26 przez Blue, łącznie zmieniany 1 raz.
- wrojka
- Posty: 536
- Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
- Has thanked: 259 times
- Been thanked: 266 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
tl;dr TAK
Teraz od ogółu do szczegółu. Z gier które wymieniłeś, polecam Ptaki Europy. Dodatek nie wprowadza dużo chaosu, można go śmiało serwować ludziom przy pierwszej rozgrywce, posiada więcej rozpoznawalnych ptaków no i mechanicznie naprawia spamowanie jajkami w ostatnich turach (problem podstawki).
Spoiler:
-
- Posty: 1996
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 237 times
- Been thanked: 314 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Dziwne pytanie... Nie każdy dodatek jest dobry. Nie każda gra wymaga dodatku.
Polecam na 100% dodatek do GWT - Kolej na Północ! Jest bardzo dobry. Wg mnie daje ogromne możliwości gonienia lidera.
Co do dodatków do TM - to Preludium uważam za fajne i mnie się podoba. Hellas i Elisium jest dobre - ale chyba trzeba bardzo ograć podstawową planszę aby potrzebować kolejne, ja mało grałem na tej planszy ale widzę różnicę i uważam że jest ok. Natomiast Kolonie leżą i nie używam .... nie widzę na razie potrzeby. Niepokoi nawet nie kupiłem jeszcze... i zastanawiam się czy wogóle kupować.
Co do pozostałych gier nie wypowiem się, bo nie znam.
Polecam na 100% dodatek do GWT - Kolej na Północ! Jest bardzo dobry. Wg mnie daje ogromne możliwości gonienia lidera.
Co do dodatków do TM - to Preludium uważam za fajne i mnie się podoba. Hellas i Elisium jest dobre - ale chyba trzeba bardzo ograć podstawową planszę aby potrzebować kolejne, ja mało grałem na tej planszy ale widzę różnicę i uważam że jest ok. Natomiast Kolonie leżą i nie używam .... nie widzę na razie potrzeby. Niepokoi nawet nie kupiłem jeszcze... i zastanawiam się czy wogóle kupować.
Co do pozostałych gier nie wypowiem się, bo nie znam.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
- seki
- Moderator
- Posty: 3421
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1158 times
- Been thanked: 1328 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Inwestować? Nie. To rzadko jest dobra inwestycja. Ale jeśli lubisz jakąś grę i potrzebujesz ją rozszerzyć o nowe elementy to zazwyczaj warto. To jednak sprawa indywidualna. Jedne dodatki dodają więcej tego samego - dla mnie osobiście takie dodatki mało mnie interesują. Myślę (bo go nie miałem), że takim dodatkiem są ptaki do Na skrzydłach. Mam wrażenie, że one rozrzedzą talię a gra nadal będzie tym samym czym jest, bez nowych mechanik. Z kolei Kolej na północ do GWT to wspaniały dodatek, wpływający mocno na ułatwianie realizacji nowych dróg do zwycięstwa. Dla mnie to jeden z najbardziej wartościowych dodatków jakie poznałem i wyraźnie poprawiający jakość gry, która be niego jest i tak bardzo dobra, ale z dodatkiem genialna.
Dodatki do Terraformacji też lubię ale akurat nie te, które wymieniłeś. O nich jest bardzo dużo w wątku gry więc nie warto tego tutaj powtarzać.
Dodatki do Terraformacji też lubię ale akurat nie te, które wymieniłeś. O nich jest bardzo dużo w wątku gry więc nie warto tego tutaj powtarzać.
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Pod tym mogę się podpisać. Jeśli dosłownie rozumieć słowo inwestowanie, czyli jako nakład, który ponosisz, aby w przyszłości mieć z tego więcej, to zazwyczaj to nie są inwestycje. Wyjątkami są dodatki do gier, co do których mamy przekonanie, że potem będą niedostępne (np. poprzez brak dodruku, problemy licencyjne etc.). Jeśli jednak, jak napisał @seki, lubisz jakąś grę, to kupuj dla własnej przyjemności.
Dobry przykład dodatku zwiększającego głębię gry, nie utrudniając jej jakoś specjalnie, to wspomniana Kolei na Północ do GWT. W podstawce masz daną wartość krów na ręce i sprzedajesz do miasta o tej wartości albo niższej (przy czym często musisz obstawiać niżej, bo do miast o wyższej wartości już wysyłałeś). I już ... Z dodatkiem możesz rozbudować sobie całą sieć odbioru bydła, inkasując przy okazji jednorazowe bonusy, dodatkowe warunki punktowania etc. I walczymy ze sobą dodatkowo, o to jak te sieci rozbudować, aby najlepiej pasowały do naszej strategii.
Inny przykład do Potwory i Sługusy do Roll Playera. Fajnie tworzyć postać, ale ... jeszcze fajniej móc ją wykorzystywać w walce. A ten dodatek nie tylko to umożliwia, ale przede wszystkim sprawia, że kolejność umieszczania kostek na karcie postaci jest o wiele poważniejszą decyzją, niż w samej podstawce (bo wpływa na Twoje tymczasowe skille, od których zależy, czy jest sens startować do jakiegoś potwora).
Wspomniałeś również o Peletonie do Wielkiej Pętli. Dla mnie to must have (jestem wielbicielem tej prostej gry, jak i samego kolarstwa - kanapowym mistrzem taktyki kolarskiej ). Tu nie chodzi o to, że masz po prostu więcej elementów do tras, ale masz dodatkowe rodzaje nawierzchni - bruk i szersze elementy tras. To znakomicie wpływa na dynamikę rozgrywania etapów. Jak w prawdziwym wyścigu przed brukiem kombinujesz jaką warto mieć pozycję (bo nie ma dociągania, a trasa jest wąska). Sprawia to, że można tu wiele zyskać albo wiele stracić.
Z drugiej strony, jeśli nie grasz zazwyczaj w gronie 5-6 osób i nie wyciągasz danej gry raz na tydzień, to myślę, że nie warto kupować modularnych plansz, czy też komponentów dla 5 i 6 gracza. Zrobiłem to w niektórych ks-ach i ... mam teraz komponenty, które nie są mi de facto potrzebne, które trochę kosztowały i ... które trudno sprzedać, ponieważ innym też są zazwyczaj niepotrzebne.
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Dziwi mnie, że nikt jeszcze nie wspomniał tu o Viticulture i Toskanii, która zgodnie z opiniami wielu osób "z dobrej gry robi wybitną" W popularnej świadomości te dwa pudełka powinny stanowić jedność i podpisuję się pod tym obiema ręcami - gra zyskuje nowy wymiar świetności i jest po prostu pełniejszym doświadczeniem. Gdy tylko wyjdą dwa kolejne - mam nadzieję, że w racjonalnej cenie - to wezmę bezapelacyjnie, bo Viti uwielbiam i różnorodności w niej nigdy dość.
Moje doświadczenia z dodatkami są takie, że po pierwotnym entuzjaźmie związanym z daną grą rzucam się na dodatek, który następnie leży na półce i czeka na lepsze czasy. Torfowisko do Agricoli przeleżało rok, nierozpakowane, i w sumie dobrze, bo sprzedałem je z dużym zyskiem z racji na jego niedostępność. Kupiłem też, wiedziony patriotycznym zrywem, WdP:Polska i tu również leżało tak długo, aż sprzedałem - już ze stratą Mam tez dodatek do Innowacji, ale to w mojej grupie gra wręcz znienawidzona przez swoją zajadłą złośliwość w interakcji z innymi graczami. Z kolei Kupcy i Budowniczowie do Carcassonne trafili do jednego pudełka z podstawką i gramy z nimi zawsze - nie żebyśmy często wracali do tego tytuły, ale jednak. Zdobyłem też minidodatki do The One Hundred Torii, które uwielbiam i myślę, że bez nich nie będziemy już grać (to w sumie tylko 4 dodatkowe karty na gracza, bez wielkiego wpływu na grę). Zdobyłem też Gangi do La Cosa Nostra i myślę, że to będzie ciekawe uzupełnienie do gry podstawowej, a do tego mieszczące się w głównym pudełku. W kolejce czeka z kolei Robinson Crusoe i Opowieści Niesamowite - obie niegrane, bo nie mam jak się do tego zabrać, przytłoczony nieco ogromem reguł i upkeepu gry.
Jak widać, z tymi dodatkami to jest tak 50/50 - raczej ich nie ogrywam, niż ogrywam, co demotywuje do dalszych zakupów. Do gier, które faktycznie lądują wciąż na stole kupiłbym bez wahania coś rozszerzającego, ale z racji na duży przemiał gier i wciąż pojawiające się nowości rzadko kiedy gramy coś częściej niż parę razy w miesiącu, więc nic nie zdążyło nam się jeszcze znudzić
Rozumiem jednak komplecjonistów, którzy lubią mieć zestaw All-In, zarówno pod względem uspokojenia OCD, jak i wartości późniejszej odsprzedaży. Gdybym chciał się pozbyć takich np. Innowacji to za zestaw z dodatkiem z pewnością zyskałbym pokaźną sumę mimo, że dodatek kupiłem na wyprzy za 10zł, a obecnie spokojnie można go dostać za niewiele więcej.
Dodatki do wartościowych tytułów to prosta decyzja, natomiast kupowanie tylko po to, żeby mieć to już zboczenie Jeszcze minidodatki wchodzące do podstawowego pudełka spoko, ale już dodatkowe biksy typu mapy do WdP czy rozszerzenia do Robinsona to jest poważny wydatek i zagwozdka logistyczna. Miejsca na półce jest niewiele, budżet też się nie rozciąga bez granic, więc trzeba dobrze przemyśleć każdą decyzję. Szansa na upolowanie dodatku, który będzie "inwestycją" - czyli sprzeda się drożej po jakimś czasie - jest niewielka, a i potencjalny zysk niezbyt kuszący.
Moje doświadczenia z dodatkami są takie, że po pierwotnym entuzjaźmie związanym z daną grą rzucam się na dodatek, który następnie leży na półce i czeka na lepsze czasy. Torfowisko do Agricoli przeleżało rok, nierozpakowane, i w sumie dobrze, bo sprzedałem je z dużym zyskiem z racji na jego niedostępność. Kupiłem też, wiedziony patriotycznym zrywem, WdP:Polska i tu również leżało tak długo, aż sprzedałem - już ze stratą Mam tez dodatek do Innowacji, ale to w mojej grupie gra wręcz znienawidzona przez swoją zajadłą złośliwość w interakcji z innymi graczami. Z kolei Kupcy i Budowniczowie do Carcassonne trafili do jednego pudełka z podstawką i gramy z nimi zawsze - nie żebyśmy często wracali do tego tytuły, ale jednak. Zdobyłem też minidodatki do The One Hundred Torii, które uwielbiam i myślę, że bez nich nie będziemy już grać (to w sumie tylko 4 dodatkowe karty na gracza, bez wielkiego wpływu na grę). Zdobyłem też Gangi do La Cosa Nostra i myślę, że to będzie ciekawe uzupełnienie do gry podstawowej, a do tego mieszczące się w głównym pudełku. W kolejce czeka z kolei Robinson Crusoe i Opowieści Niesamowite - obie niegrane, bo nie mam jak się do tego zabrać, przytłoczony nieco ogromem reguł i upkeepu gry.
Jak widać, z tymi dodatkami to jest tak 50/50 - raczej ich nie ogrywam, niż ogrywam, co demotywuje do dalszych zakupów. Do gier, które faktycznie lądują wciąż na stole kupiłbym bez wahania coś rozszerzającego, ale z racji na duży przemiał gier i wciąż pojawiające się nowości rzadko kiedy gramy coś częściej niż parę razy w miesiącu, więc nic nie zdążyło nam się jeszcze znudzić
Rozumiem jednak komplecjonistów, którzy lubią mieć zestaw All-In, zarówno pod względem uspokojenia OCD, jak i wartości późniejszej odsprzedaży. Gdybym chciał się pozbyć takich np. Innowacji to za zestaw z dodatkiem z pewnością zyskałbym pokaźną sumę mimo, że dodatek kupiłem na wyprzy za 10zł, a obecnie spokojnie można go dostać za niewiele więcej.
Dodatki do wartościowych tytułów to prosta decyzja, natomiast kupowanie tylko po to, żeby mieć to już zboczenie Jeszcze minidodatki wchodzące do podstawowego pudełka spoko, ale już dodatkowe biksy typu mapy do WdP czy rozszerzenia do Robinsona to jest poważny wydatek i zagwozdka logistyczna. Miejsca na półce jest niewiele, budżet też się nie rozciąga bez granic, więc trzeba dobrze przemyśleć każdą decyzję. Szansa na upolowanie dodatku, który będzie "inwestycją" - czyli sprzeda się drożej po jakimś czasie - jest niewielka, a i potencjalny zysk niezbyt kuszący.
- sliff
- Posty: 965
- Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 339 times
- Been thanked: 403 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
W skrócie jeśli gra jest od FFG to warto. Jeśli to euro to raczej nie chyba, że wprowadza jakąś ciekawą dla ciebie mechanikę, albo rozwiązuje jakiś problem podstawki.
-
- Posty: 207
- Rejestracja: 13 sty 2017, 10:39
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 29 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Czyli tak jak myślałem, dodatki oferujące coś nowego/ciekawego i najlepiej do gier najczęściej wpadających na stół.
Po obejrzeniu i przeczytaniu wielu recenzji oraz po Waszych wypowiedziach, moje must have to: Kolej na Północ oraz Peleton (czasami gram w 6 osób).
Do Terraformacji mam preludium - większość mówi, że to wystarczy. Czytałem, że Ptaki Oceanii wprowadzają nektar, który często jest jedyną drogą do zwycięstwa, z dodatkami do Brzdęka się wstrzymam - bo jeszcze mam go słabo ogranego
P.S. w wątku nie chodziło mi o inwestycję zarobkową czy też spółki z wydawnictwem
Po obejrzeniu i przeczytaniu wielu recenzji oraz po Waszych wypowiedziach, moje must have to: Kolej na Północ oraz Peleton (czasami gram w 6 osób).
Do Terraformacji mam preludium - większość mówi, że to wystarczy. Czytałem, że Ptaki Oceanii wprowadzają nektar, który często jest jedyną drogą do zwycięstwa, z dodatkami do Brzdęka się wstrzymam - bo jeszcze mam go słabo ogranego
P.S. w wątku nie chodziło mi o inwestycję zarobkową czy też spółki z wydawnictwem
- hipcio_stg
- Posty: 1812
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 343 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Ja jestem człekiem co niemalże idzie all in w tytuł, który jest i będzie w kolekcji. Z założenia bardzo selekcjonuję swoje gry i rzadko się mylę. Są dodatki, które wprowadzają, mniej, są takie, które wprowadzają więcej. Na pewno nie jestem typem gracza, który kupuje grę na dwie partie i uważa, że już wszystko o niej wie, zna jedyną słuszną drogę do zwyciężania - next. Nie kupuję gier średnich, lub takich w które nie będę grał.
Wracając do dodatków:
Nie wyobrażam sobie granie w terraformację, bez kompletnego zestawu dodatków. To samo dotyczy pięciu klanów, czy concordii. Natomiast mam pierwsze wydanie agricoli z zestawem ok 500 kart i dokupienie tali Z mimo, że taniej to uznałem za bezsensownej. Nie gram tyle w Agricole, żeby ją ograć do tego stopnia, żebym potrzebował tych 24 kart. Oprócz dodatków lubuję się jeszcze w wszelakich promosach i gro-umilaczach. Metalowe żetony, inserty, alternatywne znaczki etc. Wszystko co zamienia podstawowe elementy gry na organoleptycznie ciekawsze to to robię. Wolę takie zestawy niż kolejne przeciętne planszówki w które nie będę grał, bo mam lepsze z tego gatunku.
Czy warto inwesować, żeby zarabiać? NIektóre tak. Polecam kupić z 10szt europy 1912 i Artisan of Naqala jak wydadzą dodruk.
Wracając do dodatków:
Nie wyobrażam sobie granie w terraformację, bez kompletnego zestawu dodatków. To samo dotyczy pięciu klanów, czy concordii. Natomiast mam pierwsze wydanie agricoli z zestawem ok 500 kart i dokupienie tali Z mimo, że taniej to uznałem za bezsensownej. Nie gram tyle w Agricole, żeby ją ograć do tego stopnia, żebym potrzebował tych 24 kart. Oprócz dodatków lubuję się jeszcze w wszelakich promosach i gro-umilaczach. Metalowe żetony, inserty, alternatywne znaczki etc. Wszystko co zamienia podstawowe elementy gry na organoleptycznie ciekawsze to to robię. Wolę takie zestawy niż kolejne przeciętne planszówki w które nie będę grał, bo mam lepsze z tego gatunku.
Czy warto inwesować, żeby zarabiać? NIektóre tak. Polecam kupić z 10szt europy 1912 i Artisan of Naqala jak wydadzą dodruk.
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Ja bym podsumował moje stanowisko w jednym zdaniu: Jeżeli lubisz daną grę i grasz w nią regularnie to warto kupić do niej dodatki.
Oczywiście są wyjątki od reguły. Dla mnie takim dodatkiem były Niepokoje do TM. Nagle z tym dodatkiem (i wszystkimi pozostałymi) gra przestała mnie cieszyć. Po prostu nagle zrobiło się tego za dużo.
Za to przykładem dodatku genialnego dla mnie jest Królewski Golem do Alchemików. Alchemików z żoną uwielbiamy, a dodatek jeszcze bardziej urozmaica nam grę. Dla fanów podstawki powinien to być must have.
Oczywiście są wyjątki od reguły. Dla mnie takim dodatkiem były Niepokoje do TM. Nagle z tym dodatkiem (i wszystkimi pozostałymi) gra przestała mnie cieszyć. Po prostu nagle zrobiło się tego za dużo.
Za to przykładem dodatku genialnego dla mnie jest Królewski Golem do Alchemików. Alchemików z żoną uwielbiamy, a dodatek jeszcze bardziej urozmaica nam grę. Dla fanów podstawki powinien to być must have.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8918
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2817 times
- Been thanked: 2500 times
- Kontakt:
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Kupno dodatku możesz tez potraktować jako formę wsparcia dla ulubionego autora lub wydawnictwa. Wsparcie symboliczne, ale jeśli więcej osób tak pomyśli, to już coś to da.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Nie da się jednoznacznie, obiektywnie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Każdy dodatek to inna historia, to inna gra. Nie zadajesz pytania czy warto inwestować w gry planszowe tylko sprawdzasz każdą z osobna.
Nie zasiądę nigdy do gry w 7 Cudów Świata: Pojedynek bez dodatku Panteon.
Znacznie lepiej gra się w Roll for the Galaxy z czarnymi kościami. Mam Ambicje, ale drugiego dodatku już nie potrzebuję.
Dla mnie gra w Terraformację Marsa bez dodatków Preludium i Kolonie jest taka... goła. Lepiej mi się gra z tymi dodatkami. Ale już niekoniecznie z Niepokojami, ten dodatek to tylko na wyjątkowe okazje.
Scythe jest produktem kompletnym bez dodatków. Planszę modularną i Igrając z Wiatrem użyłem raz. Dodatkowych modułów z Fenrisa nie użyłem ani razu (ale kampanię przeszedłem).
Wszystko zależy od tego jak często sięgasz po dany tytuł i czy widzisz w nim pole do usprawnień bądź skomplikowania rozgrywki w taki sposób, żeby przynosiła więcej satysfakcji.
Nie zasiądę nigdy do gry w 7 Cudów Świata: Pojedynek bez dodatku Panteon.
Znacznie lepiej gra się w Roll for the Galaxy z czarnymi kościami. Mam Ambicje, ale drugiego dodatku już nie potrzebuję.
Dla mnie gra w Terraformację Marsa bez dodatków Preludium i Kolonie jest taka... goła. Lepiej mi się gra z tymi dodatkami. Ale już niekoniecznie z Niepokojami, ten dodatek to tylko na wyjątkowe okazje.
Scythe jest produktem kompletnym bez dodatków. Planszę modularną i Igrając z Wiatrem użyłem raz. Dodatkowych modułów z Fenrisa nie użyłem ani razu (ale kampanię przeszedłem).
Wszystko zależy od tego jak często sięgasz po dany tytuł i czy widzisz w nim pole do usprawnień bądź skomplikowania rozgrywki w taki sposób, żeby przynosiła więcej satysfakcji.
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Ja miałem bardzo różnie, dosłownie co gra to inna historia:
np.
Splendor: Miasta - bardzo popularny dodatek do gry Splendor kompletnie nam nie podszedł. Jeszcze trzeba dodać, że ten dodatek kosztuje około 100 zł - a więc niewiele mniej od pełnej gry planszowej. Sam Splendor jest bardzo fajną, prostą, szybką grą... której nic nie trzeba.
Dwa dodatki do Istanbul (Istanbul Big Box) - ten spodobał się bardzo, nie wyobrażamy sobie już gry bez tych dwóch dodatków.
Pandemic Legacy (klasyczna Pandemia, nie ta ze scenariuszami) - istnieją chyba trzy dodatki do tej gry, z tego co się orientowałem to każdy jest fajny, natomiast... są bardzo drogie! Nie są warte swoich cen. To jeden z tych przypadków, że dodatki kosztują więcej od postawki. Chciałbym mieć te dodatki, ale nie dałbym za nie tyle ile kosztują. Więc prawdopodobnie nigdy ich nie będę miał, bo zawsze będzie coś lepszego do wyboru w relacji cena/jakość.
Dodatek do Agricoli, nowe karty do gry - i to jest ciekawy przypadek w którym uważam, że dodatek jest kompletnie niepotrzebny, bo sama podstawka zawiera wystarczającą ilość kart (jest ich aż nadto). Dokładanie nowych kart do talii uważam za zbędne. Dodatek ten jest stosunkowo tani, ale polega on na tym, że do bardzo obfitej talii kart dokładamy kolejne. Możliwe, że ten dodatek ma sens jak ktoś w kółko gra w Agricole.
Osadnicy z Catanu - dodatków nie mam, bo zawsze wypatrzę coś ciekawszego pod względem relacji cena/jakość. Ale z tego co wiem, to jest ciekawy przypadek gry która zyskuje z każdym dodatkiem.
np.
Splendor: Miasta - bardzo popularny dodatek do gry Splendor kompletnie nam nie podszedł. Jeszcze trzeba dodać, że ten dodatek kosztuje około 100 zł - a więc niewiele mniej od pełnej gry planszowej. Sam Splendor jest bardzo fajną, prostą, szybką grą... której nic nie trzeba.
Dwa dodatki do Istanbul (Istanbul Big Box) - ten spodobał się bardzo, nie wyobrażamy sobie już gry bez tych dwóch dodatków.
Pandemic Legacy (klasyczna Pandemia, nie ta ze scenariuszami) - istnieją chyba trzy dodatki do tej gry, z tego co się orientowałem to każdy jest fajny, natomiast... są bardzo drogie! Nie są warte swoich cen. To jeden z tych przypadków, że dodatki kosztują więcej od postawki. Chciałbym mieć te dodatki, ale nie dałbym za nie tyle ile kosztują. Więc prawdopodobnie nigdy ich nie będę miał, bo zawsze będzie coś lepszego do wyboru w relacji cena/jakość.
Dodatek do Agricoli, nowe karty do gry - i to jest ciekawy przypadek w którym uważam, że dodatek jest kompletnie niepotrzebny, bo sama podstawka zawiera wystarczającą ilość kart (jest ich aż nadto). Dokładanie nowych kart do talii uważam za zbędne. Dodatek ten jest stosunkowo tani, ale polega on na tym, że do bardzo obfitej talii kart dokładamy kolejne. Możliwe, że ten dodatek ma sens jak ktoś w kółko gra w Agricole.
Osadnicy z Catanu - dodatków nie mam, bo zawsze wypatrzę coś ciekawszego pod względem relacji cena/jakość. Ale z tego co wiem, to jest ciekawy przypadek gry która zyskuje z każdym dodatkiem.
-
- Posty: 2344
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1655 times
- Been thanked: 991 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Pandemia Legacy to nie dodatki, ale osobne gry, tylko umieszczone w tym samym świecie i wykorzystujące wariacje tej samej mechaniki.
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Dodatki, które moim zdaniem urozmaicają / ulepszają grę:
- Valhalla i Mroczne Góry do gry Wojownicy Midgardu,
- Toskania do gry Viticulture,
- Agenci Wenecji do gry Marco polo,
- Pola chwały do gry Najeźdźcy z północy,
- Preludium do gry Terraformacja Marsa,
- Scoundrels od Skullport do gry Lords of waterdeep,
- Stacja kosmiczna 11 do gry Brzdęk w kosmosie.
Jeżeli komuś spodobało się Aeon's end to warto (moim zdaniem ) kupić chociaż jeden dodatek.
- Valhalla i Mroczne Góry do gry Wojownicy Midgardu,
- Toskania do gry Viticulture,
- Agenci Wenecji do gry Marco polo,
- Pola chwały do gry Najeźdźcy z północy,
- Preludium do gry Terraformacja Marsa,
- Scoundrels od Skullport do gry Lords of waterdeep,
- Stacja kosmiczna 11 do gry Brzdęk w kosmosie.
Jeżeli komuś spodobało się Aeon's end to warto (moim zdaniem ) kupić chociaż jeden dodatek.
-
- Posty: 138
- Rejestracja: 10 maja 2018, 14:47
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 64 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
U mnie to wygląda tak:
Jak lubię daną grę to chcę więcej i więcej.
Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żeby z nielubianej gry dodatek sprawił że ją polubię
Najbardziej "kupują mnie" dodatki które dokładają więcej tego samego (urozmaicają) niż te które zmieniają jakoś rozgrywkę. Bo jak dużo gram w dany tytuł to po jakimś czasie poznam karty i w któreś partii się powtórzą.
Aczkolwiek w większości przypadków jakoś te dodatki znowu za mało dodają względem swojej ceny i walczę ze sobą żeby jednak ich nie kupować xD. Tutaj najbardziej było to u mnie odczuwalne przy kupowaniu dodatków do Talismana a później do Arkham Horror 2ed
Przykłady:
* Martwa zima: Jest dodatek długa noc. Wprowadza nowe warianty zabawy (bandyci, nowa lokacja, specjalne zombie) a mi wystarczyły by po prostu nowe karty rozdroży i nowe karty do przeszukiwania
* Alchemicy: Dodatek królewski golem jeszcze nie ograny. Na tę chwilę wolałbym dołożyć jakieś nowe artefakty niż kolejną mechanikę (nowe pole akcji)
* Terraformacja Marsa: Dodatek kolonie wprowadził kilka nowych kart i mechanikę samej koloni... WIększość naszych partii z samych kart używamy ale jakoś samych koloni to już nie odwiedzamy za często xD
Jak lubię daną grę to chcę więcej i więcej.
Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żeby z nielubianej gry dodatek sprawił że ją polubię
Najbardziej "kupują mnie" dodatki które dokładają więcej tego samego (urozmaicają) niż te które zmieniają jakoś rozgrywkę. Bo jak dużo gram w dany tytuł to po jakimś czasie poznam karty i w któreś partii się powtórzą.
Aczkolwiek w większości przypadków jakoś te dodatki znowu za mało dodają względem swojej ceny i walczę ze sobą żeby jednak ich nie kupować xD. Tutaj najbardziej było to u mnie odczuwalne przy kupowaniu dodatków do Talismana a później do Arkham Horror 2ed
Przykłady:
* Martwa zima: Jest dodatek długa noc. Wprowadza nowe warianty zabawy (bandyci, nowa lokacja, specjalne zombie) a mi wystarczyły by po prostu nowe karty rozdroży i nowe karty do przeszukiwania
* Alchemicy: Dodatek królewski golem jeszcze nie ograny. Na tę chwilę wolałbym dołożyć jakieś nowe artefakty niż kolejną mechanikę (nowe pole akcji)
* Terraformacja Marsa: Dodatek kolonie wprowadził kilka nowych kart i mechanikę samej koloni... WIększość naszych partii z samych kart używamy ale jakoś samych koloni to już nie odwiedzamy za często xD
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
U mnie wygląda to tak, że coraz częściej inwestuje w dodatki niż w nowe tytuły. Nie mam kompletnie weny na ogrywanie nowości, czytania instrukcji, uczenia się nowych zasad, poza tym mało która "nowa" gra ma jakiś powiew świeżości w większości to któryś tam z kolei odgrzewany kotlet. A tu kupujesz dodatek, zmiana zasad jest raczej kosmetyczna, dodające mechanike albo dwie. Nie musisz sie uczyć niczego nowego praktycznie. Masz to samo co znasz, jest dobre i masz tego jeszcze więcej
-
- Posty: 575
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 178 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
U mnie jest sytuacja taka, że z coraz większym doświadczeniem i świadomością zwiększyła się wybredności i wymagania. Teraz mam takie podejście, że do gier w które gramy często, całą rodziną i które bardzo nam się podobają to kupuje dodatki, choć nie zawsze wszystkie. Cześć z nich trochę poprawia działanie podstawki, cześć daje większą regrywalność a cześć większą głębię. Po czasie uważam, że warto było je kupić i każdy z nich jest co najmniej dobry.
A takie mam dodatki: Tytani do Cyklad, Królewski Golem do Alchemików, Koleje na Północ do GWT, Fenris do Scythe, oba dodatki do Pór Roku, Banners of War do Runewars, wszystko do Runebound 3, Salsa do Concordii, Lux et Tenebrae do Res Arcana, Aztecs i Civilisations do Clash of Cultures, trzy dodatki do Pięciu Klanów, Ptaki europy i oceanii do Na skrzydłach.
Z dodatkami często bywa też tak, że jak będzie nam się chciało je kupić to albo go nie ma i się czeka na dodruk albo kończy nakład i już w ogóle nie będzie dostępny .
A takie mam dodatki: Tytani do Cyklad, Królewski Golem do Alchemików, Koleje na Północ do GWT, Fenris do Scythe, oba dodatki do Pór Roku, Banners of War do Runewars, wszystko do Runebound 3, Salsa do Concordii, Lux et Tenebrae do Res Arcana, Aztecs i Civilisations do Clash of Cultures, trzy dodatki do Pięciu Klanów, Ptaki europy i oceanii do Na skrzydłach.
Z dodatkami często bywa też tak, że jak będzie nam się chciało je kupić to albo go nie ma i się czeka na dodruk albo kończy nakład i już w ogóle nie będzie dostępny .
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
No no no....nie rozpędzaj się. Czasem za dodatek trzeba wydać "symboliczną" kwotę podstawki lub cenę innej gry dając tym samym szansę innemu twórcy czy wydawnictwu.
Problem z dodatkami jest taki że bardzo nie lubię kiedy ktoś z tego chce tylko i wyłącznie kasy. A przecież o to w tym wszystkich chodzi. Podstawki są celowo okrajane tylk po to żeby juz podczas premiery ogłosić "nie martwcie się za 2 miesiące będzie dodatek" i wszyscy już z jęzorami na ekranie i słynne "weź moją kase".
A może by zacząć robić gry tak dobre aby nie trzeba było się wspomagać coraz to nowymi dodatkami?
Oczywiście pewne gry wymagają wręcz dodatków jak wszelkiego rodzaju bitewniaki czy kasożerne karciane Lcegi. Ale czy musimy grac na 5planszach do Terraformacji czy Brzdęku by dobrze się bawić? Ja nie muszę, ale są napewno tacy wielcy fanie którzy ich potrzebują . I nie widzę w tym absolutnie nic złego. Ja jestem raczej z tyh którzy skaczą po tytułach ale może da tego że nie znalazłem jeszcze swojego miejsca i drogi w tym hobby.
Pytanie zatem twoje jest w sumie bez odpowiedzi bo tak naprawdę odpowiedz brzmi 50/50. I tak i nie. Ja nie muszę mieć dodatków do kazdej gry ale w niektórych nie wyobrażam sobie ich nie mieć (Fallout,HeroRealms,ColtExpress,Preludium do Terraformacji,Runebound+nierozerwalne więzi itd....)
Tak więc nie ma jednoznacznej odpowiedzi na zadane pytanie. Wszystko zależy od ciebie i twoich potrzeb. Gdybym miał jednak stanowczo wybrać TAK czy NIE. Odpowiedział bym.....nie nie warto inwestować w dodatki
-
- Posty: 138
- Rejestracja: 10 maja 2018, 14:47
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 64 times
Re: Czy warto inwestować w dodatki do gier ?
Ja ze swoich dodatków to chyba najmniej zadowolony jestem z Eksploracji do gry Obecność.
Niby spełnia warunek na jakim mi zależy czyli nie dodaje mechaniki ale zwiększa różnorodność ale jednak w podstawce te karty tak dobrze działają że rzadko kiedy decydujemy się na te z dodaktu.
Królewski golem do alchemików jest przykładem dodatku, który kupiłem bo bałem się o jego dostępność... okazało się że później był jeszcze dodruk ale cóż ;P
Jak to mówią "jeść nie woła" i kiedyś na pewno sprawdzę
Niby spełnia warunek na jakim mi zależy czyli nie dodaje mechaniki ale zwiększa różnorodność ale jednak w podstawce te karty tak dobrze działają że rzadko kiedy decydujemy się na te z dodaktu.
Królewski golem do alchemików jest przykładem dodatku, który kupiłem bo bałem się o jego dostępność... okazało się że później był jeszcze dodruk ale cóż ;P
Jak to mówią "jeść nie woła" i kiedyś na pewno sprawdzę