Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

[KOSHI]

Zombicide gear up. Cena nie jest jakaś wysoka i nawet mnie zaciekawiła ta wykreślanka, ale 3 zombicide leżą i nie bardzo jest kiedy grać to po co mi kolejne zombicide. Wydam to na dodatek do Zony jak wyjdzie.

[Mr_Fisq]

The Elder Scrolls: Betrayal of the Second Era - bo:
- za długo trzeba będzie czekać na dostarczenie
- jeszcze żadna gra od CTG nie zagościła u mnie na dłużej, i obawiam się, że TES mimo całej mojej sympatii do serii tego nie zmieni...

Fall of the Ancients - bo:
- za długo trzeba będzie czekać na dostarczenie
- nie zdążyłem jeszcze ograć pierwszej kampanii

I oszczędzam środki na Łowców A.D. 1492 i League of Dungeoneers

[Zawaterniok]

Ziemia - zagrałem kilka partii na BGA. Jest ok, ale jakoś nie wywołuje we mnie żadnych emocji.
Postanowiłem w tym roku ograniczyć zakupy do kilku wyselekcjonowanych tytułów, więc Ziemia, póki co, zostaje skreślona.

[Mr_Fisq]

Descent: Legends of the Dark - przegrywa konkurencję z Imperial Assault z fanowską aplikacją.
+ IA jest produktem kompletnym, wiadomo w co się człowiek ładuje
+ IA ma więcej dodatków: dużych, małych, średnich - do wyboru do koloru,
+ IA oferuje więcej trybów rozgrywki (a z aplikacją fanowska wszystkie kampanie są grywalne kooperacyjnie/solo)
+ IA chyba jednak mniej zadań oddaje w ręce aplikacji
są oczywiście "ale":
- IA w sensownych cenach jest do dostania tylko po angielsku
- w IA historia jest mniej związana z konkretnymi bohaterami

[Yuri]

Łowcy a.d. 1492....bo doszedłem do wniosku, że mam jeszcze nieograny do końca "Folklore", a jednak tamtejszy klimat i konstrukcja gry pasują mi bardziej niż nasza rodzina produkcja. Więc pas.

[Ardel12]

A ja odpuściłem Age of Steam. Nie chodzi o cenę. Ot zagrałem jedną partię, podyskutowałem na forum i to nie jest gra, którą chciałbym mieć u siebie w kolekcji. Nie miałem efektu WOW, a bez tego to w gry już nie wchodzę jeśli mogłem je sprawdzić. Dobra gra i ciężko się nawet do czegoś przyczepić, bo co wymienię jako minus to mam to w Splotterach i 18XX(możliwość odpadnięcia, od połowy i wcześniej może być gracz, którego już nikt nie dogoni, skalowanie wygląda słabo(pdostawka)). Tylko wspomniane marki dają mi stanowczo więcej frajdy z grania i w sumie większość tytułów od pierwszej partii mnie bawiła. Tutaj było tylko ok.

Na prawdę mało tytułów tutaj trafia z tego co zauważyłe. Wielu z nas pewnie rozmyśla o wielu tytułach a kupuje bardzo niewiele z nich, ale widać dzielimy się grami, które albo zjadły nam sporo czasu na przemyślenia albo takie, które już miały być w koszyku Bardzo dobrze.

[Mr_Fisq]

Na prawdę mało tytułów tutaj trafia z tego co zauważyłe. Wielu z nas pewnie rozmyśla o wielu tytułach a kupuje bardzo niewiele z nich, ale widać dzielimy się grami, które albo zjadły nam sporo czasu na przemyślenia albo takie, które już miały być w koszyku Bardzo dobrze.

Jakbym miał pisać o każdym dungeon crawlerze który rozważałem to bym chyba zdominował wątek. I tak mnie tu trochę za dużo

Osobiście staram się poruszać tylko gry które były bardzo mocnymi kandydatami, zwłaszcza kiedy znalazłem dla nich ciekawsze/lepsze z mojego punktu widzenia, alternatywy.

[RUNner]

Wilki. Początkowo się napaliłem, ale jak obejrzałem recenzję Gambita to zapał mój opadł na tyle, że raczej nie kupię. Wydaje mi się, że gra nie zaoferuje mi żadnych emocji. Solidna pozycja, ale chyba nic więcej. Może jeszcze zmienię zdanie, ale póki co status rejected.
Edit: Jednak się złamałem i kupiłem. Paczka w drodze, a brałem bezpośrednio z Portalu.

[garg]

Łowcy a.d. 1492....bo doszedłem do wniosku, że mam jeszcze nieograny do końca "Folklore", a jednak tamtejszy klimat i konstrukcja gry pasują mi bardziej niż nasza rodzina produkcja. Więc pas.

Nie wziąłeś pierwszej części, bo nie lubisz postapo, teraz nie bierzesz drugiej, bo wolisz Folklore.

Ty Się Yuri bierz do kupowania i grania - to są arcydzieła No dobra - pierwsza część jest, bo drugiej jeszcze nie wydali

[andrzejstrzelba]

Łowcy a.d. 1492....bo doszedłem do wniosku, że mam jeszcze nieograny do końca "Folklore", a jednak tamtejszy klimat i konstrukcja gry pasują mi bardziej niż nasza rodzina produkcja. Więc pas.

Kupisz w Late Pledge'u

[Yuri]

...Kupisz w Late Pledge'u

To niestety nie jest wykluczone, ale na ten moment mocne NO-GO niestety daje Naprawdę mam w co grać

...
Nie wziąłeś pierwszej części, bo nie lubisz postapo, teraz nie bierzesz drugiej, bo wolisz Folklore.

Ty Się Yuri bierz do kupowania i grania - to są arcydzieła No dobra - pierwsza część jest, bo drugiej jeszcze nie wydali

Ja UWIELBIAM post-apo, ale takie w wersji LOW ala MadMax, a nie SCI-FI ala HORIZON ZERO DAWN. Tego już nie przeskocze, za mocno we mnie siedzi to już

[RUNner]

Naprawdę mam w co grać

Wszyscy tu mamy w co grać, ale jakoś ciągle kupujemy nowe gry

[RUNner]

Nowa edycja Zamków Burgundii. Mam pierwszą edycję w którą pogrywamy z żoną. Nie jest to jakiś katowany tytuł, ale gdy pojawiła się opcja zakupu nowej edycji, zaczęliśmy się zastanawiać czy warto. Doszliśmy do wniosku, że nie zmieni to wiele w odbiorze tytułu, a cena w okolicach 500zł to jednak sporo za fanaberię. Gdyby ZB były grą z naszego top, to może byśmy się skusili, ale woleliśmy kupić Ucztę dla Odyna z Norwegami. Chyba jednak lepiej mieć dwie dobre gry niż jedną?

[karawanken]

Niczego na wyprzedaży w planszostrefie przy pomocy kodu ma 20%. Niczego. Będę twardy nie miękki.

[PytonZCatanu]

Niczego na wyprzedaży w planszostrefie przy pomocy kodu ma 20%. Niczego. Będę twardy nie miękki.

Ja też

Spoiler:

jeszcze

nie kupiłem tej Age of Innovation......

[psia.kostka]

Będę twardy nie miękki.

Ja też

Why you so strong??

Spoiler:

[scraber]

Niczego na wyprzedaży w planszostrefie przy pomocy kodu ma 20%. Niczego. Będę twardy nie miękki.

Gaia Project za 279

[miker]

Uczta dla Odyna - bo chyba po Niezbadanej planecie i Patchworku nie potrzebowałem kolejnego kafelkowca. Gra stara, może i fajna, ale sposób w jaki Rebel wyciął Lacertę oraz jakość planszy (widziałem dopiero teraz) wpływają na stanowcze zakupowe „nie”

Beyond the Sun - j.w. + żona i kosmos się nie spinają za bardzo, a mając z kosmicznych Diunę, Brzdęk! Oraz Niezbadaną planetę, byłoby już za dużo

[rastula]

dwie gry na ktorych premiery czekałem chyba najbardziej

Beyond the Space - patrz avatar
Mosaic - recenzje mnie zniechęciły


generalnie dopuki nie dostanę sporej podwyżki to szanowni wydawcy mocno mi odjechali ze swoją propozycją... jasne mógłbym dziś zamiast 3 gier miesięcznie kupić 2 i nadal pompować rynek/kolekcję ale widełki cenowe jakie przyjęli wydawcy zniechęciły mnie do zakupów - można powiedzieć, że przekroczyli tę niewidzialną granicę gdzie fundusze hobbystyczne popłynęły gdzie indziej... np. w druk 3d ...ktory to rynek przeżywa właśnie cenowo/jakościową rewolucję...
wolę pimpowć swoją (raczej wystarczajacą i pełną) kolekcję własnym sumptem niż ładować kasę w nowe.

[eveni]

(...) ale sposób w jaki Rebel wyciął Lacertę

Co masz na myśli?

generalnie dopuki nie dostanę sporej podwyżki to szanowni wydawcy mocno mi odjechali ze swoją propozycją...

U mnie tak samo, kolekcja napchunieta więc jest w co grać a ceny nowości... no delikatnie mówiąc niektóre za wysokie dla mnie. Moja strategia na najbliższy rok to ogrywać co już mam i z kilka razy w roku wziąć udział w Poczcie Planszówkowej, za koszt wysyłki można przez około 10 dni ograć większość nowości. Trzeba tylko czasem cierpliwie poczekać

[miker]

Co masz na myśli?

Był taki live, nie pamiętam czy to był live Rebela, czy Planszowych Newsów, gdzie był Jesion z Rebela i Agata z Lacerty.
To było w temacie, które gry Rebel będzie wydawał. Minę i mowę ciała oraz uśmiechy Jesiona odebrałem niefajnie.

[KOSHI]

Runebound 3 ed bo do solo konieczny dodatek a cena z nim mocno powyżej tego, co zamierzałem zainwestować w tą grę. Podobnie Descent z dodatkami wyrywa cenowo z butów. Poza tym mam w co grać. Dwa - przyjdzie jeszcze kiedyś Stalker. Może też skuszę się na 3 cz. Nemesis. Doszedłem do wniosku, że obecnie powinienem wyzbywać się gier niż je kupować z racji, iż nie przeznaczam zbyt wiele czasu na granie.

[salaba]

Runebound 3 ed bo do solo konieczny dodatek a cena z nim mocno powyżej tego, co zamierzałem zainwestować w tą grę. Podobnie Descent z dodatkami wyrywa cenowo z butów. Poza tym mam w co grać. Dwa - przyjdzie jeszcze kiedyś Stalker. Może też skuszę się na 3 cz. Nemesis. Doszedłem do wniosku, że obecnie powinienem wyzbywać się gier niż je kupować z racji, iż nie przeznaczam zbyt wiele czasu na granie.

Nie chcę podsycać Twojego FOMO szczególnie jak próbujesz z nim walczyć racjonalizując sobie decyzje, ale Runebound 3 ed. jest fantastyczne solo bez dodatków. W sumie to pierwszy raz słyszę, że by grać w to solo cokolwiek jest potrzebne

Ilość graczy nie ma moim zdaniem w tej grze znaczenia, bo przygody odkrywasz sam i jest ich na tyle dużo, że mogą Ci tak w ciry dać, że całą grę przegrasz. Ja ogrywałam na 2 i 4 ręcę po to tylko by utrudnić sobie odkrywanie questów (wymusić latanie po mapie dalej). Mam wszystkie dodatki i nawet ani razu w nie nie zagrałam tak dobra jest podstawka Oczywiście warto zmieniać scenariusze dla funu, ale jeśli nie grasz dzień w dzień to nawet nie poczujesz, że musisz Kart przygód i wszystkich innych jest aż nadto.

I walka, te żetony to jest bajka, żadna automa nie potrzebna, bo rzut decyduje a to co z tym co Ci wypadnie zrobisz to już Twoja decyzja. Żadna gra z walką nie dała mi dotąd tyle radości, nie wymusiła takiego ruchu mózgownicą co Runebound 3 ed. No, takiego klejnotu to się z rąk nie wypuszcza, szczególnie, że dodruku nie będzie.

[KOSHI]

Dziwne trochę bo wszędzie pisze, że do gry solo potrzebne są Nierozerwalne więzi. Tak podobno trzeba decydować za żetony potworów. Sam Runebound to nie są jakieś kosmiczne ceny. Za dodatek sobie za to liczą bo niedostępny. To mi ćwieka zabiłeś. Descent za to poza zasięgiem. Wiem, że chciałbym sporo kontentu, ale ceny dodatków masakra. Niby można wejść w podstawkę na początek, ale jest jeszcze jeden aspekt, który mi nie pasuje - apka. Także ostatecznie nie póki co. Nie wiem, jak może coś powyprzedaje to temat Descenta wróci kiedyś.

[RUNner]

Dziwne trochę bo wszędzie pisze, że do gry solo potrzebne są Nierozerwalne więzi.

Miałem wraz z dodatkiem. Zagrałem 2 razy, a w trzeciej partii "zasnąłem" przy planszy i nie dograłem do końca Bardzo chciałem pokochać RB3, ale niestety nie udało się. Od gry solowej oczekuję jednej z dwóch rzeczy (a najlepiej obu!) - wyzwania intelektualnego lub emocji. W RB3 nie znalazłem żadnej z nich.