Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
khomaniac
Posty: 102
Rejestracja: 04 lut 2020, 17:39
Has thanked: 56 times
Been thanked: 33 times

Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: khomaniac »

Jak w tytule: elegancja zasad w grach. Co to właściwie znaczy?

Często mówimy, że gra ma eleganckie zasady, ale czy na pewno wszyscy dokładnie tak samo rozumiemy ten termin?

Ja zasady uważam za eleganckie, kiedy nawet gdy mechanizmów jest stosunkowo dużo są one dosyć proste, intuicyjnie połączone i nie ma wielu wyjątków. Męczy mnie jednak kwestia, czy zasady dalej pozostają eleganckie gdy do gry wprowadzony zostaje element "łamacza" zasad ogólnych w postaci np. kart akcji specjalnych czy zmieniających warunki punktowania jak np. karty pomocników w Uczcie dla Odyna (i analogiczne karty w niektórych grach Uwe) czy żółte żetony w Zamkach Burgundii? Karty polityki w dodatku Faraon do Ankh? Karty eposu w Inis? Karty wróżby w Wojownikach Midgardu? A karty dżinów w 5 klanach? (oczywiście nie pytam konkretnie o te gry tylko próbuje wybrać reprezentatywne przykłady na popularnych grach :P)
Mamy proste i intuicyjne zasady, do których wprowadzony zostaje element (często też stosunkowo prosty) zasady modyfikujący i zmienny z rozgrywki na rozgrywkę.

Inna sprawa ~ 70-80 akcji w Uczcie dla Odyna, prostych i podobnych do siebie, ale jednak ilość robi wrażenie - rozwiązanie ujmujące grze elegancji czy nie?
Moonz
Posty: 282
Rejestracja: 14 sty 2022, 13:55
Has thanked: 60 times
Been thanked: 28 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: Moonz »

Przez eleganckie zasady rozumiem ich minimalną ilość tworzącą ciąg logiczny i pozwalających na różnorakie wykorzystanie komponentów/elementów gry.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: Niewodnik »

Co do kilkudziesięciu różnych akcji w Uczcie dla Odyna, to uważam to za mocno nieeleganckie rozwiązanie. O wiele lepiej radzi sobie z tematem Agricola (czy Kawerna), które mają tych akcji na start około 10-15, a w trakcie rozgrywki stopniowo ich ilość się zwiększa.

A jeśli chodzi o karty, zmieniające zasady rozgrywki w jej trakcie (np. nadpisując działanie niektórych pól dla jednego z graczy) myślę, że takie rozwiązanie jest jak najbardziej pożądane, bo wprowadza ogromną różnorodność do gry, która przy podstawowych zasadach nie jest skomplikowana.
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 722 times
Been thanked: 1078 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: ave.crux »

Eleganckie zasady rozumiem przez to, że współgracze, którym tłumaczę grę pojmują je od razu i nie trzeba co chwilę wertować instrukcji, tylko dana reakcja, która została spowodowana akcją jest logiczna i tak zwany przepływ (flow) jest niezachwiany.
Oczywiście ilość zasad nie ma na to wpływu, ważne żeby spójność została zachowana i wiadome było dlaczego jedna rzecz wynika z drugiej.
Do takich gier zaliczam np.: Great Western Trail, Agricola, Barrage, Tzolkin.

Nemesis, którego mógłbym w sumie tutaj wsadzić, ale poza tym, że wszystko jest logiczne i wiadome z czego wynika tak ciągnięcie z wora z powodu spotkania z obcymi, a ciągniecie z wora z powodu fazy kolonii jest często kłopotliwe dla osób przy stole i pytają "dlaczego rzucamy kością, a nie wychodzi na planszę?". Powoduje to, że nie można go wrzucić do grupy gier z eleganckimi zasadami w moim mniemaniu.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
khomaniac
Posty: 102
Rejestracja: 04 lut 2020, 17:39
Has thanked: 56 times
Been thanked: 33 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: khomaniac »

Niewodnik pisze: 04 sie 2022, 12:18 A jeśli chodzi o karty, zmieniające zasady rozgrywki w jej trakcie (np. nadpisując działanie niektórych pól dla jednego z graczy) myślę, że takie rozwiązanie jest jak najbardziej pożądane, bo wprowadza ogromną różnorodność do gry, która przy podstawowych zasadach nie jest skomplikowana.
Na pewno takie rozwiązania zwiększają regrywalność danego tytułu, zastanawia mnie tylko na ile wpływają na odczucie elegancji zasad :)
ave.crux pisze: 04 sie 2022, 12:29 Eleganckie zasady rozumiem przez to, że współgracze, którym tłumaczę grę pojmują je od razu i nie trzeba co chwilę wertować instrukcji, tylko dana reakcja, która została spowodowana akcją jest logiczna i tak zwany przepływ (flow) jest niezachwiany.
Oczywiście ilość zasad nie ma na to wpływu, ważne żeby spójność została zachowana i wiadome było dlaczego jedna rzecz wynika z drugiej.
Do takich gier zaliczam np.: Great Western Trail, Agricola, Barrage, Tzolkin.
I tu poddałbym pod dyskusje czy np. czy istnienie różnych budynków, z różnymi akcjami podchodzi pod rozwiązanie eleganckie? Według mnie jest to na pół gwizdka. Na plus przemawia, że ilość tych różnych akcji jest ograniczona, ale jednak np. w porównaniu do Barrage mamy cały czas zmiany na planszy, zmiany tego co możemy zrobić.
Tzolkin to kolejna gra z dużą ilością akcji. Akcje są w większości bardzo proste i intuicyjne, ale jak wiemy pierwsze partie są bolesne :P
ave.crux pisze: 04 sie 2022, 12:29 Nemesis, którego mógłbym w sumie tutaj wsadzić, ale poza tym, że wszystko jest logiczne i wiadome z czego wynika tak ciągnięcie z wora z powodu spotkania z obcymi, a ciągniecie z wora z powodu fazy kolonii jest często kłopotliwe dla osób przy stole i pytają "dlaczego rzucamy kością, a nie wychodzi na planszę?". Powoduje to, że nie można go wrzucić do grupy gier z eleganckimi zasadami w moim mniemaniu.
No z Nemezis też miałbym problem. System poruszania się po statku i zagrywania kart jest bardzo intuicyjny. Ale mamy bardzo dużo zmiennych, bardzo dużo wyjątków i dopiero po naprawdę dobrym ograniu instrukcja i bgg przestają być potrzebne (kojarzą mi problemowe: walka wręcz, śluz, kiedy skanować karty infekcji, leczenie się, no i nie bez powodu często ludzie nie ogarniają warunków zwycięstwa :P).

Chociaż trzeba zaznaczyć, że w ameri elegancja zasad nie jest znowu tak kluczowa jak w euro. Z ameri z na uznanie zasługuje Machina Arcana, chociaż tutaj mamy też ciężki orzech do zgryzienia jeśli chodzi o przyswojenie instrukcji.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: Gizmoo »

khomaniac pisze: 04 sie 2022, 11:46 Ja zasady uważam za eleganckie, kiedy nawet gdy mechanizmów jest stosunkowo dużo są one dosyć proste, intuicyjnie połączone i nie ma wielu wyjątków.
Nie ma ŻADNYCH wyjątków. Dopiero wtedy możemy mówić o elegancji.

Najważniejsze jednak, żeby zasady były intuicyjne. Powiązane mocno z tematyką. By to powiązanie ułatwiało tłumaczenie i zrozumienie gry.

Eleganckie zasady to takie, które nie wymagają wertowania instrukcji i szukania odpowiedzi w FAQ. Mechanika musi być klarowna, a stan gry w żadnym momencie nie budzić wątpliwości.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3352
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2009 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: Ardel12 »

Elegancja to na pewno brak wyjątków. Brak mikroreguł mówiących, że w 90% sytuacji jest tak a w 10% inaczej. Dla mnie tyczy się to zasad z instrukcji. To, że karty/budynki mogą wprowadzić zmiany jest dla mnie OK, jeśli to nie one wyznaczają większość zasad. Elegancja to też flow gry, jak robię akcję X to z niej dostanę towary by zrobić Y i klarownie to widać. A finalnie powiązanie z tematem gry, gdzie akcję można w łatwy sposób przełożyć na rzeczywistość.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: donmakaron »

Hm moim zdaniem zasady nie muszą być proste, żeby były eleganckie. Owszem, powinny układać się w logiczną całość, nie mieć zbędnych elementów, nie opierać się na wyjątkach, tylko na regułach, odpowiadać tematowi (lub swojej abstrakcji) ale nie muszą być proste. Skomplikowana gra, w której dzięki sprytnym rozwiązaniom wszystko układa się w obsługiwany z łatwością mechanizm - elegancja.

Nie zgodzę się również, żeby brak wyjątków, był wymogiem elegancji. Wyobraźmy sobie grę prostą, która dzięki jednemu wyjątkowi, zyskuje niesamowitej głębi - elegancja. Coś na zasadzie (choć nie do końca) Hanabi. Prosta gra, korzystająca ze znanych wszystkim schematów, z jednym tylko wyjątkiem... czyż nie jest to eleganckie?

Osobiście uważam Pandemic za sztandarowy przykład eleganckiej mechaniki. Mechanika, w której odkryte karty epidemii wracają co jakiś czas na wierzch talii, żeby intensyfikować zjawisko w miejscach, w których już występuje - majstersztyk.

Na szybko przeglądając aktualne top100 bgg widzę sporo tytułów z nieelegancką mechaniką: nabrzmiałe Gloomhaven, misz-masz Terraformacji Marsa, rozpasane Twilight Imperium, pretendujące lecz rozchwiane i zrób-sobie-sam-grę Spirit Island, Terra Mystica jak po sznurku, binarny Eclipse, niezdecydowany Everdell, otwierający miriady możliwości (z których żadna nie jest istotna) Five Tribes, Robinson, który swoją piękną elegancką zasadę powracających (lub nie) kart przygód zasypał wiadrem bolesnych standardów i niespamiętywalnych mini-zasad, przeambitny Battlestar Galactica...
To wszystko są bardzo dobre gry (no... może poza Terra Mystica i Five Tribes ;) ), ale nie uważam ich (w całości) za eleganckie.

Brakuje im sprawności i lekkości (grania, nie mechaniki) 7 Cudów Świata (ale chyba tylko podstawki), skupienia Race for the Galaxy (ale chyba tylko podstawki), niezwykłej swobody Netrunnera LCG, oczywistej nieoczywistości i przewrotnej prostoty The Crew czy błyskotliwości Root (choć pozornie nieeleganckiego, to jednak pięknie zazębiającego ze sobą przeciwności).

Waham się odnośnie Arnaka i Dune: Imperium. Nadawałyby się idealnie, gdyby nie to, że jest w nich coś nieeleganckiego ;)

Trudno to obrać w słowa tak, żeby wszyscy się mogli zgodzić z definicją. Pewnie nawet mój wybór gier nie- i eleganckich wzbudzi w niejednym gorący sprzeciw.
Awatar użytkownika
Grzdyll
Posty: 813
Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 74 times
Been thanked: 297 times
Kontakt:

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: Grzdyll »

Gizmoo pisze: 04 sie 2022, 13:37
khomaniac pisze: 04 sie 2022, 11:46 Ja zasady uważam za eleganckie, kiedy nawet gdy mechanizmów jest stosunkowo dużo są one dosyć proste, intuicyjnie połączone i nie ma wielu wyjątków.
Nie ma ŻADNYCH wyjątków. Dopiero wtedy możemy mówić o elegancji.

Najważniejsze jednak, żeby zasady były intuicyjne. Powiązane mocno z tematyką. By to powiązanie ułatwiało tłumaczenie i zrozumienie gry.

Eleganckie zasady to takie, które nie wymagają wertowania instrukcji i szukania odpowiedzi w FAQ. Mechanika musi być klarowna, a stan gry w żadnym momencie nie budzić wątpliwości.
Trudno nie zgodzić się z tą definicją chociaż anegdotycznie dodam, że dla mnie kwintesencją gry w której pomyślałem "o rany, jakaż to jest elegancka mechanika!" są... Alchemicy, gra skądinąd o wielu drobnych zasadach, z pewnością wymagająca na początku częstego sięgania do instrukcji (nawiasem mówiąc "Chvatilowo" wzorcowo napisanej) i całościowo z pewnością nie "elegancka". Ale jakże elegancko wymyślono koncepcję samych alchemonów, ich testowania i całej dedukcji, która w każdej nowej grze jest niby taka sama, a jednak za każdym razem całkiem od nowa! Po prostu kwintesencja elegancji.
Cyel
Posty: 2575
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1222 times
Been thanked: 1429 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: Cyel »

Takie zminimalizowanie zasad by zachować ilość opcji i decyzji dla graczy jaka gra ma oferować.

To takie, językiem informatycznym, optymalizowanie kodu gry. Można osiągnąć efekt długim kodem, ale to zminimalizowanie go do paru linijek bez utraty funkcjonalności będzie "eleganckie".
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
tomg
Posty: 404
Rejestracja: 02 gru 2019, 00:00
Has thanked: 124 times
Been thanked: 159 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: tomg »

Cyel pisze: 04 sie 2022, 14:04 Takie zminimalizowanie zasad by zachować ilość opcji i decyzji dla graczy jaka gra ma oferować.

To takie, językiem informatycznym, optymalizowanie kodu gry. Można osiągnąć efekt długim kodem, ale to zminimalizowanie go do paru linijek bez utraty funkcjonalności będzie "eleganckie".
Byleby kod był nadal zrozumiały dla innych po "optymalizacji". Przepraszam za off-topic nie mogłem się powstrzymać :-)
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2019
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1494 times
Been thanked: 1142 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: Bruno »

Grzdyll pisze: 04 sie 2022, 14:00 Ale jakże elegancko wymyślono koncepcję samych alchemonów, ich testowania i całej dedukcji, która w każdej nowej grze jest niby taka sama, a jednak za każdym razem całkiem od nowa! Po prostu kwintesencja elegancji.
No, ale już walki o kupca na naszą miksturę do najbardziej eleganckich rozwiązań bym nie zaliczył :wink:
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
MaciekK5454
Posty: 358
Rejestracja: 09 sie 2020, 20:44
Has thanked: 170 times
Been thanked: 193 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: MaciekK5454 »

Dla mnie elegncja zasad oznacza przede wszystkim, że zasady są spójne na wielu płaszczyznach:

Po pierwsze są spójne z tematem gry i jej docelowym odbiorcą.

Przykładowo, taka Magia i Myszy, gry w założeniach dla dzieci, ma tak skomplikowane i czasem niejasne zasady, że raczej żaden 8 latek nie będzie w stanie samodzielnie zagrać w taką grę. Na pewno nie można powiedzieć, że ta gra ma eleganckie zasady.

Po drugie, gra może mieć różne mechaniki, może dla mnie mieć wyjątki, ale wszystko razem tworzy spójną całość, gdzie poszczególne pomysły się ze sobą zazębiają, mają swój sens w grze, nie jest tak, że niektóre zagrania są ważniejsze, a inne mniej potrzebne z punktu widzenia rozgrywki. Gra może mieć dużo zasad, ale jak już się je ogarnie, to stają się one intuicyjne, logiczne i sensowne.

Po trzecie, zasady i mechaniki tworzą wyraźną i spójną dynamikę przebiegu rozgrywki, wszystkie decyzje są w miarę istotne, ale nie przytłaczające na każdym etapie gry. Mądre zagrania są nagradzane, ale też rywalizacja trwa do samego końca gry. Jeżeli jest możliwość grania różnych strategii, to są one równoważne wobec siebie.

Osobiście jestem zdania, że o popularności i wysokim miejscu w rankingach, w dużej mierze, decyduje właśnie owa spójność i elegancja całokształtu gry. Co więcej, śmiem twierdzić, że bardzo często, odrzucają nas gry, które dla danego gracza, w jakimś elemencie, właśnie tej spójności/elegancji nie mają. Ale to już kwestia często indywidualnych upodobań.
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: kastration »

Padały tu już Rosenbergi, ale Panowi (i Panie)... nieudolnie. Zabrakło Le Havre. Takie gry lubię. Dwie (sic!) akcje i można wypłynąć naprawdę na głęboką wodę. Teraz już tylko jako wyzwanie zrobić jedną akcję i podobny poziom zaplanowania rozgrywki, żeby popalić zwoje.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Awatar użytkownika
ekwilibrystyczny
Posty: 125
Rejestracja: 19 cze 2020, 17:04
Has thanked: 27 times
Been thanked: 35 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: ekwilibrystyczny »

Dla mnie definicją eleganckich zasad jest Concordia, są BARDZO proste, nie pozostawiające pytań i niedopowiedzeń a jednocześnie tworzące głębię rozgrywki, bez mikrozasad i zastanawiania się w trakcie gry co w takiej czy innej sytuacji
Cyel
Posty: 2575
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1222 times
Been thanked: 1429 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: Cyel »

Mi też zawsze Concordia przychodzi pierwsza na myśl gdy mowa o elegancji zasad. Przebieg rozgrywki opisany w zasadach jednym krótkim zdaniem :)
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: RUNner »

W mojej kolekcji mam dwie gry, które określiłbym jako te z elegancką mechaniką. Puerto Rico i Lords of Waterdeep. Wytłumaczenie ich nowym graczom to dosłownie kilka minut i już można płynnie grać. Blisko tego grona jest Le Havre, ale w tej grze już mocno premiowana jest znajomość budynków, co jednak trochę mi się kłóci z ideą tego wątku. Dla mnie elegancja zasad polega na tym, żeby nowi gracze mogli od pierwszej partii grać na równi z doświadczonymi (w sensie niekoniecznie od razu wygrali, ale żeby po prostu przegrali, a nie zostali wgnieceni w fotel ;) ).
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2088 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: PytonZCatanu »

Współczynnik Elegancji = Głębia gry i kreatywnych możliwości jakie daje gra / Ilość zasad i wyjątków w grze


Im większa liczba, tym wyższy współczynnik.
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: elayeth »

PytonZCatanu pisze: 05 sie 2022, 11:06 Współczynnik Elegancji = Głębia gry i kreatywnych możliwości jakie daje gra / Ilość zasad i wyjątków w grze
Im większa liczba, tym wyższy współczynnik.
Dobre podsumowanie matematyczne.
Humanista skróciłby to do: duża głębia rozgrywki, minimalna ilość zasad

Mi z maksymalną elegancją zawsze kojarzą się szachy... ;)
Z nowoczesnych gier na myśl przychodzą: Gejsze, Yinsh, Cytadela, War Chest, Reef (choć w tych grach wskaźnik wychodzi bardziej z elegancji zasad niż z głębi).
Awatar użytkownika
piechotak
Posty: 399
Rejestracja: 17 gru 2007, 21:56
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 18 times
Been thanked: 24 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: piechotak »

Dla mnie eleganckie zasady to: brak wyjątków i sytuacji, kiedy w trakcie gry często trzeba wertować instrukcję, albo co gorsza FAQ. Gry z eleganckimi zasadami to na pewno gry Knizii i wszelkie abstrakty, np. Laguna, Geniusz, Samuraj, gry projektu GIPF. Natomiast przykładem gry z nieeleganckimi zasadami jest Fury od Dracula - często miałem kłopot z tym, kto i kiedy może zagrać kartę.
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: mineralen »

Ciekawe jest to, że zgadzam się z przytoczonymi tu definicjami eleganckich zasad, streszczając
elayeth pisze: 05 sie 2022, 11:20 duża głębia rozgrywki, minimalna ilość zasad
Natomiast nie zgodziłbym się z przytoczonymi tu i ówdzie przykładami.

Za eleganckie uważam: Spirit Island, Pięć Klanów

Natomiast za mało eleganckie uważam: GWT, Alchemików

Te pierwsze mają w mojej opinii zasady intuicyjne i zapadające w pamięć, natomiast do tych drugich muszę za każdym razem zajrzeć do instrukcji zanim zacznę grać.

A przytoczona wcześniej Concordia jest dla mnie wyznacznikiem terminu "elegancja zasad".
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2088 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: PytonZCatanu »

Jakie gry są eleganckie?

Gry Knizi, Race for the Galaxy, Podwodne Miasta, Pax Pamir
khomaniac
Posty: 102
Rejestracja: 04 lut 2020, 17:39
Has thanked: 56 times
Been thanked: 33 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: khomaniac »

PytonZCatanu pisze: 05 sie 2022, 11:06 Współczynnik Elegancji = Głębia gry i kreatywnych możliwości jakie daje gra / Ilość zasad i wyjątków w grze

Im większa liczba, tym wyższy współczynnik.
Czy kwestia głębi nie jest jednak odrębną kategorią, którą w sumie można byłoby przedyskutować w osobnym wątku? :P
Czy "głęboka" gra z dużą ilością zasad i pojedynczymi wyjątkami, będzie bardziej/równie elegancka jak coś płytszego, ale bardzo solidnego w kwestii zasad? Mimo wszystko za bardziej elegancką uznam to drugą grę, chociaż tutaj ciężko wyrokować nieposługując się przykładami.

mineralen pisze: 05 sie 2022, 12:10
Spirit Island, Pięć Klanów
Spirit Island, mimo że znacząca część gry rzeczywiście jest elegancka to nieścisłości/niejasność niektórych zasad (rozpasłe FAQ, errata) nie zakwalifikowałbym całościowo jako elegancką.
Pięć klanów to przykład gry półeleganckiej, bo o ile samo wykonywane akcji/punktowanie itd. są bardzo elegancki, to jednak wybranie gdzie akcje będziemy przeprowadzać wymaga po prostu spostrzegawczości, sytuacja na planszy nie jest klarowna.

Klarowność sytuacji na planszy, jak ktoś zauważył, rzeczywiście zdaje się bardzo przekładać na elegancje zasad. Powiem więcej, myślę, że rozpisanie na planszy tego co daną akcją wykonujemy przy użyciu jasnej ikonografii może bardzo wpływać na to czy grę będziemy odbierać za elegancką.
Przykładowo Trismegistus - uważam, że bardzo wiele by zyskał na elegancji gdyby plansza była klarowniejsza, gdyby zawierała małą ściągę, pomoc gracza, gdyby symbolika substancji była przystępniejsza.

Zastanawia mnie też czy gra z nienajlepszą instrukcją może być elegancka? Wydaje mi się, że tak: jeżeli w końcu, po przemęczeniu się przez manual jesteśmy w stanie zagrać prawidłowo, to taka gra może uchodzić za elegancką.
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: arturmarek »

Nie wiem czy przytoczona definicja elegacji (głębia/zasady) jest dobra, ale ja bardzo cenię wysoką wartość tego współczynnika.
Dla mnie absolutnym królem jeślichodzi o głębię rozgrywki przy banalnych zasadach jest Patchwork. Tam są praktycznie dwie proste podstawowe reguły plus dwa drobiazgi, a gramy w grą ekonomiczną i układankę przestrzenną jednocześnie, trwa 15min, ma nieskończoną regrywalność, zerową losowość itd...
Na drugim miejscu chyba ustawiłbym Terraformację Marsa, ponieważ tam jest również 5 zasad jak grać, troszkę bardziej skomplikowane są zasady punktowania. Karty są świetnie zaprojektowane, na każdej mamy tekst co karta robi i ikony, także i nowy gracz się łatwo połapie i doświadczony jednym rzutem oka będzie wiedział co się dzieje.

Wcześniej wspomniane zasady Magia i Myszy to rzeczywiście koszmar, ale ja raczej w koopy gram "na czuja" i się nie przejmuję. Także elegancja zasad nie bardzo wpływa na mój odbiór koopów.
Pod tym względem bardzo zawiodłem się na Moim Mieście do Knizii. Ja wiem, że to legacy, więc praktycznie z definicji jest nieeleganckie, ale tam było tak dużo zasad, które można było pominąć i popsuć sobie grę, że tragedia.

Jako, że Kaskadia wygrała Spiel des Jahres, to też się przyczepię. Najgorsze to resetowanie zwierząt: jak są 4 takie same to musisz zresetować, jak są 3 to możesz (nigdy nie pamiętam czy tylko te 3 czy wszystkie), ale tak poza tym to zawsze możesz resetować za szyszki... Ale też potrzeba odliczania kafelków do setupu, jeśli nie gra się w 4, upierdliwe liczenie punktów za tereny. Nie czepiam się kart punktacji, bo te A są bardzo proste, a chcąc wprowadzić urozaicenia to musieli trochę udziwnić i też dość dobrze są opisane na kartach.

Elegancką grą nazwałbym też Wsiąść do Pociągu (szczególnie USA), nie uważam, że jest tam jakaś specjalna głębia, ale za to jest poczucie zagrania w poważną grę, szczególnie dla osób grających mało.

Inna sprawa, że te wszystkie rozważania są mocno subiektywne. Mam wrażenie, że panuje dość powszechna opinia, że Brass jest elegancki, a Uczta dla Odyna niekoniecznie. Gdzie dla mnie właśnie w Brassie (gram w Lancashire) są upierdliwe mikroreguły, o których ciągle zapominam. Ileśtam kart odkładam w pierwszej erze, muszę pamiętac o odrzucaniu kart (nawet jeśli używam akcji nie wymagających konkretnych kart) i dobieraniu, kiedyśtam nie mogę już brać pożyczek, muszę pamiętać aby odkładać wydaną kasę na swój awatar, muszę pamiętać o dochodzie itp... Za to w Uczcie biore pionki, robię akcję (bardzo dobrze przedstawioną na planszy), jak mi się skończą ludziki to krok po kroku robie to co się robi pomiędzy rundami, jedyne o czym muszę pamiętać, to żeby przekazać łosia graczowi, który rozgrywał akcję jako ostatni...
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Elegancja zasad w grach - jak to rozumiecie?

Post autor: mineralen »

arturmarek pisze: 05 sie 2022, 14:39 Na drugim miejscu chyba ustawiłbym Terraformację Marsa, ponieważ tam jest również 5 zasad jak grać, troszkę bardziej skomplikowane są zasady punktowania. Karty są świetnie zaprojektowane, na każdej mamy tekst co karta robi i ikony, także i nowy gracz się łatwo połapie i doświadczony jednym rzutem oka będzie wiedział co się dzieje.
No nie powiedziałbym. W Terraformacji Marsa jest kilka faz, w których robi się różne rzeczy. I co najgorsze - trzeba pamiętać o stałym działaniu niebieskich kart. I te układanie mikrobów na kartach. I to, że możesz kupić tytuł, ale zapomnisz i przeciwnik cię ubiegnie... Jak dla mnie Terraformacja Marsa jest po drugiej stronie tej monety.
Elegancką grą nazwałbym też Wsiąść do Pociągu (szczególnie USA), nie uważam, że jest tam jakaś specjalna głębia, ale za to jest poczucie zagrania w poważną grę, szczególnie dla osób grających mało.
Jak dla mnie męczące punktowanie w tej grze niszczy wszelką elegancję.
Inna sprawa, że te wszystkie rozważania są mocno subiektywne. Mam wrażenie, że panuje dość powszechna opinia, że Brass jest elegancki, a Uczta dla Odyna niekoniecznie. Gdzie dla mnie właśnie w Brassie (gram w Lancashire) są upierdliwe mikroreguły, o których ciągle zapominam.


No właśnie to co mnie wzbrania przed nazwaniem Brassa elegancką grą to nieintuicyjne różnice w wykorzystywaniu stali i węgla.
ODPOWIEDZ