Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Emil_1
Posty: 1381
Rejestracja: 31 maja 2016, 13:34
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 47 times
Been thanked: 172 times

Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: Emil_1 »

Dzień dobry!
Jak co roku zbieramy Nasze największe zachwyty i zawody z roku 2022!
Z mojej strony (i mojej Żonki):
zachwyt:Tainted Grail.
zawód:Blood od the northmen(troszkę na siłę, ale na szczęście w tym roku nie trafiłem na kiepskie gry)
Jakie są Wasze doświadczenia z roku 2023?
Wesołyh Świąt Kochani!
Miłego dnia! :)
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2092 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: PytonZCatanu »

Najczęściej grane gry w 2022

BG Stats 2022 Year Stats
Gloomhaven: Jaws of the Lion
Ark Nova
The Search for Planet X
To również największe zachwyty tego roku 🙂

Gry, które zapadły mi w pamięć, choć nie zagrałem nie wiele razy i będę szukał powtórek:
The Duke
Władca Pierścieni Konfrontacja
Star Wars Rebelia
Wojna o Pierścień
Star Trek Ascedancy

Zawód? Jeśli mierzymy go jako różnice pomiędzy oczekiwaniami a końcowym efektem (nie jako obiektywna ocena gry), to:
Dead Reckoning
Kartografowie
Betrayal at House on the Hill
The Great Zimbabwe
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3352
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2009 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: Ardel12 »

Największy zachwyt ładuje do wydawnictwa Splotter za FCM, TGZ i R&B. Na prawdę nie spodziewałem się, że gry tego wydawnictwa mnie tak przyciągną i sprawia, że stanę się ich fanem. Obecnie kupuje w ciemno co wydadzą i staram się dorwać resztę.

Największy zawód przypadnie Tainted Grail, który całkowicie mnie zawiódł na całej linii. Wyciąłbym wszystko i zostawił paragrafowke, bo tylko ona dowoziła mi jakąkolwiek przyjemność.
Na drugim miejscu dałbym Sword & sorcery, który wypadł znacząco poniżej oczekiwań (a wysokie nie były).
Awatar użytkownika
612
Posty: 435
Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 69 times
Been thanked: 563 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: 612 »

Zachwyt:
Dead Reckoning - z początku byłem zawiedziony jak zaskakująco mało dzieje się na samej planszy. Wszystko odmieniły sagi, bez których nie wyobrażam sobie grać. Motyw budowy kart, różnych strategii zdobywania punktów, które często wymagają dostosowania do działań innych graczy, rozsądnie wyważonego aspektu fabularnego w stosunku do samej gry i nieustannie odblokowywanej nowej zawartości a także długości kołderki uzależnionej wyłącznie od grających - to wszystko skradło mi serduszko i powoduje, że gra się nie nudzi, a kończymy już drugą kampanię i nawet nie ruszyliśmy drugiej sagi.

Zawód:
Food Chain Magnate - zrozumiałem, że się nie pokochamy gdy doznałem ataku trzeźwości rzeźbiąc z pianki podstawkę na karty. No nie, tak się nie projektuje gier. Burdel na stole bo wydawca założył "weź sam se to graczu jakoś zrób" w połączeniu z gwałtem na oczach jakim są kafle planszy to było dla mnie zbyt wiele. Do tego gra o budowie sieci restauracji w której nie prowadzimy sieci restauracji tylko lokal z 50 personelu z czego 20 to kelnerki a 10 członkowie zarządu, a naszym celem nie jest długofalowe prowadzenie interesu tylko postawienie radia i w jeden wieczór sprzedanie hamburgerów za 500 dolarów po czym odtrąbiamy zwycięstwo. Tak, wiem, genialna gra, od razu odsiewa początkujących od kumających, można się wkopać pierwszym ruchem i tak dalej i tak dalej i tak dalej...
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2092 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: PytonZCatanu »

612 pisze: 24 gru 2022, 13:14 Zachwyt:
Dead Reckoning - z
Spoiler:
Zawód:
Food Chain Magnate -
Spoiler:
O matko, mamy 200% niezgodności w obydwu punktach 😁
tommyray
Posty: 1306
Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Has thanked: 406 times
Been thanked: 547 times
Kontakt:

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: tommyray »

Tylko dwa zachwyty, bez zawodów.
Chwila zastanowienia i jednak zawód był, a zachwyty trzy.

Najlepszy tytuł nie tylko tego roku ale jaki w ogóle poznałem w mojej całej planszowkowej odysei ;) to Aeon Trespass: Odyssey.

Drugie miejsce pośród najlepszych gier roku to tytuł z gigantycznym potencjałem, ale wymagający bardzo dużo od współgraczy, którzy mogą zwyczajnie nie sprostać grze i jest to Pax Renaissance.

A trzeci zachwyt - jednak był - to jakość wydania HExploreit oraz jakość wydania księgi kampanijnej do Hex vol1. czyli Klik's Madness.

Reszta poznanych i granych i macanych przeze mnie tytułów nie miało nawet podejścia do wymienionych.
****
Zawód jednak był... a był tak duży, że aż go wyparłem z pamięci - to jakość druku Machina Arcana.
Ostatnio zmieniony 24 gru 2022, 15:13 przez tommyray, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
shaggy92
Posty: 140
Rejestracja: 25 mar 2012, 22:42
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Has thanked: 18 times
Been thanked: 14 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: shaggy92 »

Zawody:
- Donning the Purple
- Odmęty Grozy

Zachwyt(y):
- John Company,
- Polis
- Age of Steam
- COINy
- 18xx
Uncle_Grga
Posty: 560
Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
Has thanked: 86 times
Been thanked: 284 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: Uncle_Grga »

2022 jako data zakupu, nie wydania.

Najlepiej?
Endeavor - najlepszy współczynnik fanu, przyjęcia w grupie, częstotliwości grania względem oczekiwań. Kupione jako ciekawostką zawojowało stolik.

La Cosa Nostra - kupiona od czapy, zadebiutowała tak sobie, a potem gdzieś niespodziewanie trafiła tam gdzie powinna. I odpaliła, i to jak! Cenię w niej ogromny walor rozgrywki imprezowej, ilość śmiechu, przekleństw, oszustw.. wszystko zamknięte w niepozornym pudełku i prostej mechanice.

Najsłabiej?
Chyba Kaskadia - miała usunąć Calico ze stolu, dać kolejny asumpt do grania rodzinnego. No i nie dźwignęła.. poprawna, ale Nobla nie weźmie.. a oczekiwania były duże. Za duże najwyraźniej..
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: mineralen »

Nagrodę największego zachwytu dostaje:

Dla nowej dla mnie gry:

Poszukiwanie Planety X

Za to, że oprócz, że jest świetną grą to pozwala łatwo wprowadzić nowych graczy przez różne poziomy trudności.

Dla znanej dla mnie gry:

Spirit Island z dodatkami

Za to, że w przeciwieństwie do innych gier cenię ją sobie co raz bardziej z każdą kolejną rozgrywką.

Największy zawód wędruje do:

Terraformacja Marsa: Ekspedycja Ares

Za to, że z niezłej Terraformacji obdarto to co czyniło ją niezłą i wypuszczono jako nowy produkt.
Awatar użytkownika
612
Posty: 435
Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 69 times
Been thanked: 563 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: 612 »

PytonZCatanu pisze: 24 gru 2022, 13:21
612 pisze: 24 gru 2022, 13:14 Zachwyt:
Dead Reckoning - z
Spoiler:
Zawód:
Food Chain Magnate -
Spoiler:
O matko, mamy 200% niezgodności w obydwu punktach 😁
może to pora na temat "Różnice w ocenach zwykłych graczy - skąd się one biorą"?
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4130
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 311 times
Been thanked: 343 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: tomb »

@612 - ja FCM lubię, ale Twój opis genialny
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Qardasowsky
Posty: 70
Rejestracja: 31 sty 2021, 22:43
Has thanked: 77 times
Been thanked: 96 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: Qardasowsky »

Zachwyt z gier poznanych w tych roku(nie wydanych):

John Company 2nd Edition - Nie wiem już który raz pojawia się w moich postach ale niech to mówi samo za siebie.

Millennium Blades - Dalej jestem pod wrażeniem jak można zawrzeć taki temat w grywalny sposób. Cały czas czekam na informację na temat rozbicia Collussion na mniejsze dodatki i jakiekolwiek informację na temat reprintu dodatków, żebym mógł w końcu zacząć zbierać całość.

Star Wars Rebelia - Na równi z Twilight Struggle jeśli chodzi o epickie gry na dwie osoby. W obie zawsze zagram, ale o Rebelii częściej myślę i chcę wykładać na stól. Jednak czasami mikroreguły w TS sprawiają, że trudniej jest do niej wrócić. Teraz czas przetestować WoP.

Barrage + Trickerion - Nie będę rozbijał opinii na dwie gry, bo obydwie są dla mnie bardzo dobrymi euro w które mogę grać cały czas. Klimat zawsze na korzyść Trickeriona ale i ten w Barrage daje radę.

Fire in The Lake - Jedyny COIN w jaki mi było dane zagrać ale szanuję niesamowicie jak tematycznie i mechanicznie tam się wszystko spina. Niestety pewnie nigdy nie znajdę grupy do grania w to regularnie ale cóż, są inne gry na świecie. Jakby była tańsza to wziąłbym żeby była na półce.

Terrorscape - Jedna gra ale za to jak dobra. Czekam jak głupi na KSa i o ile będzie więcej regrywalności niż w aktualnym prototypie to biorę w ciemno.

Thunder Alley - Grywalna gra wyścigowa, która nie nazywa się Flamme Rouge? Jak widać da się. Nie da się natomiast dostać pozostałych map i chcąc nie chcąc chyba oscamuję GMT na trochę pieniędzy i zrobię PnP.

Zawód jeden jedyny i to też rzutem na taśmę:

Detective City of Angels - Przyznam się z ręką na sercu, grałem tylko solo i tylko na TTsie w wersję, która nie ma spraw 7-9. Uważam to za fair deal bo zapoznałem się z połową gry nie płacąc za nią w trybie który ewidentnie nie jest tym głównym. Wyszła z tego paragrafówka, która moim zdaniem nie dowozi tego o czym sie o niej mówi. I tak, wiem, że multiplayer z Chiselem może odwrócić opinię o 180 stopni i pewnie tak będzie jak zagram ze znajomymi. Ale co z tego skoro już nigdy nie zagram po drugiej stronie barykady bo znam wszystkie zakończenia? Moim zdaniem gra jako detektyw to jest esencja i rola Chisela jest spoko jak ktoś jest wprawionym GMem, ale niestety świeżaków też ktoś musi poprowadzić. Podstawowe sprawy 1-6 też są cienkie i miałkie, rozwiązania typu "najbardziej absurdalne combo jest rozwiązaniem" albo rozwiązanie na które można wpaść w momencie odkrycia ostatniej karty poszlak. Hitem jest możliwość brute forceowania jednej sprawy jeśli ma się wystarczająco dużo wolnego czasu. Recykling postaci w tego typu grze to też słabe zagranie, szczególnie że tematycznie o Los Angeles można wymyślić dosłownie wszystko, a nawet sugerując się prawdziwymi wydarzeniami, jest w czym wybierać. Autor za inspirację podaje L.A Noire, które jest najbardziej niedocenioną grą detektywistyczną, a nie udaje jej się nawet w połowie przekazać klimatu. Musiał to za nią zrobić soundtrack ze wspomnianej gry. Znajomi będą się dobrze bawić, ja niekoniecznie. Gigantyczny zawód. Niesamowicie irytuje mnie w tego typu grach, że zamiast postawić na realizm i zrozumieć, że niektóre sprawy są względnie proste to zawsze autorzy próbują wymyślać jakieś przesadnie skomplikowane rozwiązania, które sprawiają że całość jest totalnie odrealniona od klimatu. Żeby pierwsze dwie sprawy które można traktować jako tutorial były najlepsze to jest to imo nieporozumienie. Gdyby podstawka kosztowała nie 450 a 200 złotych to nawet bym polecił, ale dla solo gracza absolutnie nie warto, tym bardziej że replay value jest zerowe jak już grasz Sleuth mode. Plułbym sobie w brodę gdybym to kupił, więc tym bardziej szacun dla ludzi którzy robią tego typu mody i skanują wszystkie komponenty. Może doczekam się kiedyś dobrego przeniesienia L.A Noire na planszę, ale wątpię. Przydałby się tej grze totalny rework jeśli chodzi o dystrybucję i skupić się na prostych sprawach podzielonych na poszczególne kategorie (morderstwa,kradzieże,podpalenia itp) i sprzedawanie tego w oddzielnych boxach.
Ostatnio zmieniony 24 gru 2022, 22:38 przez Qardasowsky, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 973
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 352 times
Been thanked: 756 times
Kontakt:

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: Apos »

Biorąc pod uwagę tylko gry poznane w 2022.

Zachwyty:
  • Turbo / Heat: Pedal to the Metal - w punkt trafiona gra o wyścigach. Od tematyki, poprzez mechanikę i dostępne moduły już w podstawce, aż po czas krótki czas rozgrywki i możliwość gry nawet na 6 graczy.
  • Gra w Zielone - idealna gra imprezowa, która przekonuje do siebie największych sceptyków gier planszowych. Świetna zabawa, dużo śmiechu, a zarazem do pogłówkowania.
  • Great Western Trail (Druga edycja) - moja ulubiona gra euro, w jeszcze lepszym wydaniu oraz poprawionym balansem.
  • Diuna Imperium - pomimo, że nie przepadam za scifi oraz tematyką Diuny, to sama rozgrywka bawi i to bardzo. Od elementu hand buildingu, poprzez różne drogi do zwycięstwa i interakcję między graczami.
  • Carnegie - tytuł, który dość nieoczekiwanie wskoczył do Top5 gier 2022, bo wywołał wiele pozytywnych emocji i nieczęsto spotykany feeling "jeszcze jednej gry!". Świetnie działa na 4 graczy!
Zawody:
  • Destinies - w teorii ten tytuł powinien być strzałem w 10. W praktyce, powtarzalność i schematyczność sprawiła, że ostatnie rozdziały przechodziliśmy na siłę, aby tylko ukończyć i sprzedać ten tytuł.
  • Ark Nova - gdyby nie cały hype związany z tym tytułem, to AN nie znalazłby się na tej liście. AN okazał się po prostu poprawnym pasjansem euro, który nie wywołuje większych emocji nad stołem. Do tego stanowczo za długa rozgrywka przy 3-4 graczach na to co oferuje.
  • Imperium: Antyk oraz Legendy - spodziewałem się zaawansowanej karcianki o budowie, rozwoju oraz walki asymetrycznych cywilizacji na 3-4 graczy. Dostałem uciążliwą w obsłudze karciankę, w którą... najlepiej grać solo :roll: :lol: .
  • Clash of Cultures - losowość w tak wielu elementach tego tytułu, kompletnie zrujnowała chęci dalszej gry w nią. Rzuty kością podczas walk decydowały o wszystkim, a przewaga liczebna oraz technologiczna była drugorzędna.
Ostatnio zmieniony 25 gru 2022, 11:33 przez Apos, łącznie zmieniany 3 razy.
feniks_ciapek
Posty: 2290
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1596 times
Been thanked: 931 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: feniks_ciapek »

Zachwyty:
  • Circadians: Chaos Order - rewelacyjna asymetryczna gra area control z elementami aukcji i budowania silnika
  • Oathsworn - powalające połączenie fabuły z boss-battlerem
  • Ankh: Gods of Egypt - bardzo ciekawy abstrakt ubrany w szaty mitologii egipskiej
  • Brian Boru - nieskomplikowane (jeśli chodzi o zasady) połączenie trick-taking i area control dało w efekcie bardzo wciągającą grę z interesującymi wyborami
Zawody:
  • Sakura Arms - to chyba dobra gra, ale zupełnie nie dla mnie.
  • Dice Realms - estetyka wykonania za tę cenę zabiła przyjemność z grania, a sama rozgrywka też trochę rozczarowała
  • Twilight Inscription - zbyt powtarzalne i zbyt niezdecydowane co do tego, jaką grą chce być
  • First Rat - za prosta, powtarzalna
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 4473
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1354 times
Been thanked: 848 times
Kontakt:

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: Hardkor »

Zachwyty:
Heroes of Air Land and Sea - pare razy juz robilem przymiarki do tej gry, ale jakos nigdy nie wzialem. Ostatecznie poczatkiem roku wzialem i prawie zawojowalo stol. Rozpoczelo sie niewinnie od podstawki, teraz mam all-in. Po prostu najlepsze 4X jakie znam.
Endeavor - gralem przy pierwszym druku czachy, ale mnie nie zachwycila. Potem dluugo nie grane i jakis czas temu ponownie zaczela witac na stole z zachwytem.
Władca Pierścieni Podróże Przez Śródziemie - bardzo fajna, lekka przygodowa gra. Dodatkowo pokazala mi, ze dla mnie gry z aplikacja są okej. Teraz sie troche przejadla by kampanie rozpykalismy w 3 podejscia, ale jestem zadowolony i na pewno ogram dodatki.
Hero Realms - W 2020 gralem duzo, 2021 w ogole i w 2022 znowu wrocila na stale na stol. Dalej sie super bawie
Wielki Mur - po prostu super euro, pieknie wydane. Dla mnie bomba
Tiletum - poki co tylko 1 partia, ale gra ma mase mechanik i wszystkie super sie zazebiaja.
The Thing - Uwielbiam gry z ukrytym motywem, a ta jeszcze genialnie dziala w wiele osob. Miodzio
Mosaic - na ks nie chciałem ryzykować, ale kupilem ostatecznie z Essen i rowniez bardzo siadla. Taka TM ale o wiele lepsza
Ark Nova - podobnie jak wyzej, lepsza Terraformacja Marsa
Black Rose Wars - Bardzo przyjemna naparzanka, z masa losowości.

Zawody :
Black Rose Wars - tak gra jednoczesnie w 2 miejscach. Daje mi mase frajdy, ale rowniez wiele razy wkurzam sie na losowosc w niej i mam ochote ja sprzedac w cholere, a zaraz potem sie dobrze bawie i chce kupic all-in. Hate/Love relationship.
Suburbia - okej gra w budowanie miasta i nic wiecej. Zbyt meczace bylo dla mnie ciagle sledzenie czy jak kupie X to ja dostane profit, a przeciwnicy nie. Mialem wieksze oczekiwania.
Betrayal at House Hill - gra brzmiala na papierze jak cos idealnego dla mnie. Niestety jakosc tlumaczenia, jakosc komponentow i w sumie jednak troche zbytnia powtarzalnosc zabily u mnei chec do grania. A i ta cena!!!
Nemesis Lockdown - tutaj uwaga. Ja bardzo lubie te gre, ona u mnie zostaje w kolekcji, mam ja pomalowana z insertem, ale mimo wszystko spodziewaielm sie chyba ze bedzie wiecej zmian, a to wciaz to samo. Troche sie zawiodlem. Tak wiem, ze byla instrukcja, byly informacje, ale jakos wydawalo mi sie, ze roznice sa bardziej odczuwalne.
Guards of Atlantis - miala byc w koncu porzadna MOBA na planszy, a okazalo sie, ze no nie jest to jednak tak wybitne jak sie reklamowalo. Ot sredniak, a wymagania mialem wysokie.
Etherfields - za dlugie, zbyt podobne w zasadach. Niby cala gra ma rece i nogi, ale cos tu poszlo nie tak. Rozegralem kampanie i jednak zostaje przy TG.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
eveni
Posty: 1598
Rejestracja: 08 lip 2019, 15:24
Has thanked: 636 times
Been thanked: 550 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: eveni »

Dwa największe zachwyty: Wieczna zima i Massive Darkness 2.

Największy zawód: Brzdęk legacy.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: XLR8 »

Największy zachwyt i jednocześnie moja gra roku: Pax Pamir 2. Była ogromna konkurencja w tym roku, ale o te pół punktu się wybija 🥰

Największy niespodziewany zachwyt: wonderlands war. Kupione dla lubej, kocha szarlatanów (choć dla mnie to najgorsza gra w jaka grałem) i szukałem jej zastępstwa. Myślałem że WW to będzie dla mnie coś do odbębnienia, ale walczyła o tytuł gry roku.

Największy zawód: Ark Nova. Miał być zabójca TM, a wyszła nijaka karcianka bez duszy i klimatu.
Awatar użytkownika
Abizaas
Posty: 1046
Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 615 times
Been thanked: 757 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: Abizaas »

Zachwyt: Cywilizacja Poprzez Wieki, Polis

Zawód: Black Rose Wars, Maracaibo, Puerto Rico

Kolekcja


ninety-percent of everything is crud
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: Gizmoo »

Na samym początku miałem wypisać tylko dwie pozycje - największy zachwyt i największe rozczarowanie i z tym w sumie też nie miał bym problemu, ale stwierdziłem, że i zachwytów i rozczarowań było na tyle dużo, że zdecydowałem się wydłużyć obie listy i sporządziłem w każdej z tych kategorii moje „Top 10”.


ZACHWYTY:

1. MEZO – Eurasek, który podbił moje serce i szturmem wdarł się do mojej topki gier wszechczasów.

2. PORY ROKU – Staroć, którą na dobrą sprawę poznałem dopiero teraz. Genialna karcianka, która mnie kupiła wszystkim.

3. TORTUGA 2199 – Znalazłem swój najlepszy deckbuilder z planszą. Więcej nie muszę szukać.

4. ARK NOVA – Zostałem planszówkowym zoofilem. Sucha jak “piepsz” zabawa w układanie ikonek, ale przyjemna jak cholera.

5. DIVIDE ET IMPERA – Po rozczarowaniu Steamwatchers myślałem, że nie zagram w dobre post-zimo-apo-area-control, a się udało.

6. BRAZIL: IMPERIAL – Żywy dowód na to, że nawet niedoskonała gra z dobrą mechaniką może dostarczać dobrej zabawy. Mam nadzieję, że dodatek naprawi niedostatki.

7. RAIATEA – Dziwadło, które nie powinno działać, a działa. Oryginalne i nie podobne do niczego innego euro, przy którym rewelacyjnie się bawiłem.

8. MERCHANTS OF THE DARK ROAD – Super klimatyczna zabawa w układanie kosteczek.

9. WHALE RIDERS THE CARD GAME – najlepszy filer świata obok Fantastycznych Światów.

10. CRUSADER KINGS – Dziwadło, które ponad wszystko inne jest narracyjną zabawą. Pierwsza totalnie losowa gra, przy której bawiłem się dobrze. Monty Python i Święty Graal narodził się nad planszą.

Nowość i gra rokuMEZO. Pozamiatało we wszystkim!

ZAWODY:

1. OATH – Zabawa w prototyp gry mnie nie bawi. Tym bardziej, że jest to prototyp średnio udany. Jak ktoś ma polską wersję, to poinformuję tylko, że poprawione komponenty nie polepszą koślawej reszty. :lol:

2. HEROES OF LAND, AIR AND SEA – Miała być moja “gra życia”, a była “grą wycia”. To dobry tytuł dla studentów, którzy mają stałą ekipę i mogą poświęcić całe weekendy, ale nie dla ludzi po 40-tce, do których się niestety zaliczam.

3. STEAMWATCHERS – Nieprawdopodobne, że można zrobić popsute, nudne, koślawe area control za miliony dolarów.

4. XIA: LEGEND OF THE DRIFT SYSTEM – Miałem zostać Hanem Solo, a zostałem Jazonem z Gwiezdnego Patrolu. Losowa zabawa w Talisman w kosmosie, czyli turlnij kostkę i zobacz, czy ci wyszło (bokiem).

5. KLONDIKE RUSH – Laukatowi Knizia nadepnął na mózg. Niby działa, ale jest tak abstrakcyjne, że nie wiadomo kim, czy czym jesteśmy i co robimy po co.

6. KNIGHT FALL – Dobre w tej grze są jedynie ilustracje.

7. CLASH OF CULTURES – Miała być moja gra życia, ale niestety to jest tak losowe, że odbiera radość w podejmowaniu jakichkolwiek decyzji. Bawiłem się słabo i raczej nie mam ochoty na powtórkę.

8. KEEP THE HEROES OUT – Pierwsza słaba gra Brueha. Nie znoszę gier z oczywistymi decyzjami, a taką niestety jest KTHO.

9. MAGE KNIGHT – Klasyk poznany po latach. Niestety czuć, że jest to losowa ramotka.

10. WARPGATE – Liczyłem na więcej. System zagrywania kart jest świetny, genialny, ale reszta nie działa tak, jak powinna.

Kasztan roku: DARK AGES. Nie myślałem, że można współcześnie zrobić tak archaiczne area control. Tytuł nie trafił na listę "zawodów" wyłącznie dlatego, że nie obiecywałem sobie dużo. Fakt, że dostałem jeszcze mniej, niż sobie obiecywałem, jest dosyć zabawny. W każdym razie dla mnie to najbardziej irytująca gra roku, z największym współczynnikiem „rewelacyjnego wyglądu do gównianej reszty”.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: seki »

Największy zachwyt:
Zdecydowanie Carnegie - świetny euras o rozbudowie działów firmy i działalności na wspólnym rynku na którym realizujemy różne projekty.
Palec boży - nie sądziłem, że jakaś pstrykanki aż tak mi się spodoba.
Roll Camera - prosta mechanicznie kooperacja ale niesamowicie klimatyczna i wykonana ze smakiem.
Ecos first Continent - dynamiczna gra w budowanie silniczka z wystawianych kart, z mechaniką bingo odpalania ich akcji. Nawet w gronie 6 osobowym grało się szybko i było to bardzo satysfakcjonujące doświadczenie.
Sorcerer City - szybkie euro z presją czasu. Presja czasu zwykle nie wychodziła dobrze w grach, tu działa doskonale.

Największe rozczarowanie:
War Chest wynudzilo mnie okrutnie i chyba wolę już szachy.
Twilight Insription - rozbuchana wykreślanka. Spodziewałem się epickiej wykreślanki a niemal zerowy poziom interakcji i rozbuchanie gry okazało się wielkim zawodem.
Summoner Wars - bardzo lubię pojedynkowe gry na wyniszczanie ale tu brakuje dynamiki a losowość rzutów odbiera resztkę satysfakcji z udanej akcji. Duży zawód.
kasztan4321k
Posty: 144
Rejestracja: 08 sty 2021, 23:46
Has thanked: 12 times
Been thanked: 67 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: kasztan4321k »

Gizmoo pisze: 25 gru 2022, 00:06 Kasztan roku:
Ej :evil:

A co do tematu (kolejność przypadkowa)
Zachwyt:
1. Ark Nova - ja wiem, że, pasjans, ja wiem, że dla laików ale ta gra jest po prostu śliczna, przyjemna, grywalna i uwielbiam ja całym sercem.
2. Twilight Imperium - to jest złoto, gra nad gry. Płaczę w swym serduszku, że nie mam więcej znajomych i czasu by w to grac bo mógłbym codziennie.
3. Root - no po prostu kocham ta grę :D z każdą rozgrywka odkrywam coś nowego za co można ją kochać bardziej.
4. Vast: The Crystal Caverns - odkrycie roku, stałem się psychofanem tej gry.
Zastanawiam się kiedy Portal pozwie mnie do sądu za nękanie ich o polska edycję. Chociaż po ich tłumaczeniu zasad Oatha to może nie jest dobry pomysł.

Rozczarowanie:
1. Dune - jaka ta gra jest nudna, niezbalansowana i wredna.
Człowiek ma plan, strategie i przegrywa bo jakiś magiczny krążek zabija mu wszystko. Chyba że ktoś jest w stanie sobie policzyć, że zanim magiczny krążek zabije mu wszystko na tych konkretnych terenach to on wygra.
2. Gra o tron - ja naprawdę bardzo zazdroszczę ludziom którym się jarają ta statyczna gra. Ja po prostu umierałem z nudów i jedyne co mogłem zrobić, to czekać na koniec. Nie ma tam żadnego wbijania noża w plecy bo by to zrobić, trzeba z kimś mieć pakt.
A na słowo : "idź, nie zaatakuje cie" po czym się go atakuje to równie dobrze możnaby powiedzieć. W Ark Novie: "idź w małpy, ja idę w misie" a potem kupować małpy.
Argh, oddajcie moje dziewiec godzin.
3. Vast: The Mysterious Manor - podobno ten lepszy Vast.
Jak dla dużo gorszy, znacznie bardzo nudny, mniej jasny w zasadach i jeszcze dobija bezradność posiadłości.
Nie, dziękuję ale nie.
4. Oath - mega napalony byłem na tą grę, przez to, że przekroczyłem miesięczny kwartalny budżet na planszowki to musiałem poczekać aż go kupię.
Ale wystarczyły dwa tygodnie bym poznał jakość tłumaczenia i się cieszył z tego, że nie kupiłem
Nie warto, po prostu już lepiej jest poczekać
M_T
Posty: 77
Rejestracja: 24 sie 2019, 21:35
Has thanked: 343 times
Been thanked: 20 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: M_T »

Zachwyt
Rise of Queensdale - rewelacyjne legacy
Imperium Classics

Zawód
GH Szczęki Lwa - po zagraniu w dużego GH, wszystko gorsze, wszystkiego kilkukrotnie mniej za raptem 2/3 ceny, plus te cholerne podstawki
Destinies - po co właściwie są te figurki?
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2020
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1495 times
Been thanked: 1145 times

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: Bruno »

Gizmoo pisze: 25 gru 2022, 00:06 9. MAGE KNIGHT – (...) losowa ramotka.
:shock: :shock: :shock:
Następnym razem sprawdź, czy ktoś dla żartu nie schował Ci do pudełka od Mage Knighta jakiejś Ark Novy lub Brazil... :lol:
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Awatar użytkownika
anitroche
Posty: 769
Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
Has thanked: 669 times
Been thanked: 781 times
Kontakt:

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: anitroche »

kasztan4321k pisze: 25 gru 2022, 00:39
4. Vast: The Crystal Caverns - odkrycie roku, stałem się psychofanem tej gry.
Zastanawiam się kiedy Portal pozwie mnie do sądu za nękanie ich o polska edycję. Chociaż po ich tłumaczeniu zasad Oatha to może nie jest dobry pomysł.
Na forum jest do znalezienia pełne polskie tlumaczenie. Ja sobie wydrukowałam nakleilam na plecki planszetek graczy, wlozylam wkladki do zakoszulkowanych kart plus mam te skroty zasad frakcji dla kazdego gracza no i całą przetłumaczoną instrukcjd i można grać normalnie po polsku ;)
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."

Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Dazir
Posty: 216
Rejestracja: 14 maja 2019, 19:18
Has thanked: 70 times
Been thanked: 66 times
Kontakt:

Re: Największy zawód i największy zachwyt planszówkowy edycja 2022

Post autor: Dazir »

Zachwyty:
A Touch of Evil - klimat, roguelike, klimat, różnorodność, klimat, losowość a no i MEGA klimat - świetna zabawa.
Folklore the Affliction - nieważne, który to rok ta gra będzie zawsze na mojej liście zachwytów. Miałem dłuższą przerwę i po rozegraniu pierwszego scenariusza znów wciąga niemiłosiernie za sprawą prostej mechaniki zadań pobocznych, plotek czy zdarzeń w mieście... Top!
This War of mine - późno dotarłem do planszowej edycji, komputerowa jest rewelacyjna, planszówka jeszcze lepsza. Rozegrałem tylko kilka partii ze wzg. na brak czasu. Gra wciąga i nie wypuszcza. Decyzje, rozterki, atmosfera...
Warhammer Quest Blackstone Fortress / Cursed City - BF jest permanentnie rozłożony na stole, gram z doskoku i bawię się świetnie. Cursed City wreszcie dotarło na stół w grudniu i ... wiem, że nie opuści. Obie mają swoje wady natomiast rozgrywka daje mi masę frajdy, mechanika z kostkami, świat, klimat, możliwość rozbudowy obu gier jest olbrzymia. No i wciągające hobby ze zbieraniem figurek...
Space Hulk 4ed - zagrałem 2-3 gry w ramach nauki zasad i natychmiast całość pojechała do malowania. To będzie hit 2023!
Iron Helm - miód! karciany DC, który można ogrywać nonstop, słyszałem, że z Iron Chest gra wchodzi na jeszcze wyższy poziom.
Four Against Darkness - genialny silnik do draw your own adventure - co tu dużo pisać, masa contentu, przygód...
Kingdom Death Monster - ledwie liznąłem tego behemota. Jestem zachwycony właściwie wszystkim, jeszcze nie znalazłem wad, bo zdaje się, że nie ogarniam do końca zasad:) Czekam na resztę figurek, żeby pójść dalej w pierwszy lantern year. KDM zachwycił mnie swoim rozmachem, możliwościami, losowością, klimatem i całym światem. Walki z bossami to liga sama w sobie. Będzie hit 2023.

Zawód:
Massive Darkness 2 - bardzo chciałem lubić tę grę. Niedopracowane mechaniki utopione w masie plastiku. Wielka szkoda, bo gra ma potencjał. Zapewne jest sporo house rules, które poprawią walki z bossami i levelowanie. Figurki mega, potencjał też. Zabrakło mi cierpliwości.
Tainted Grail - kolejna gra, którą chciałem bardzo lubić. Odbiłem się już na samym początku. W 2023 planuje drugie podejście. Może będzie lepiej.
Dungeon Degenrates - nie wiem czy mogę to wrzucić tutaj, bo nawet nie zagrałem jednej gry...nie mogę przebić się przez kolorystykę gry. Absolutnie odpychająca i powodująca ból głowy...
Władca Pierścieni Wyścig przez śródziemie - Mdłe, powtarzalne, schematyczne i ciągle pośpieszające gracza. Zmarnowane IP na coś co mogłobyć genialną grą przygodową. Może następnym razem.
ODPOWIEDZ