PytonZCatanu pisze: ↑14 kwie 2023, 12:06
Ja pakując się na wakacje ostatnio zapakowałem 8 różnych gier w jedno pudełko po Dochodzeniu (po wyjęciu Insertu).
Pakowanie na wyjazd, to chyba inna para kaloszy. Zawsze, jak wyjeżdżam, to pakuję kilka gier do jednego pudła. Zazwyczaj jest to pudło po dodatkach, żeby nie było szkoda jak ulegnie zniszczeniu. Wszystkie komponenty w woreczkach strunowych i jedziemy. Czasem zaskakuje mnie, jak komponenty z niektórych gier zajmują mało miejsca, a jak bardzo mają niepotrzebnie wielkie pudła. Z drugiej strony to może i dobrze, bo gdyby wszystkie gry miały takie pudełeczka jak Harbour, to miałbym tych gier duuuużo więcej.
A dla zaoszczędzenia powierzchni "półkowej" mam kilka gier spakowanych do jednego pudła, ale są to zazwyczaj gry albo z jednego uniwersum, albo różne edycje. I tak:
Jump Drive mam spakowany do jednego pudełka z Race for The Galaxy (razem z dodatkami)
Pierwszą i drugą edycję The Ancient World trzymam w jednym pudle (wypełnione po brzegi).
Colonial Horror i Dark Gothic, bo to w sumie niemal jak podstawka i dodatek.
A w kwestii mieszania komponentów, to włącza się u mnie wewnętrzny detektyw Monk i jestem zdecydowanie przeciwny takim konceptom.