brazylianwisnia pisze: ↑28 paź 2018, 19:19Podstawka kosztuje 59euro plus 9 euro wysyłanie. Newton od tego samego autora wydawany tylko droga sklepowa kosztuje 265zl w planszostrefie. Czy to taka duża różnica? Może przyzwyczaiłes się do polskich cen ale przecież 50euro to całkiem standardowa cena jak za euro zagranica. 10 euro więcej to nie taka kosmiczna różnica.
Ale zauważ, że to 59 to jest cena "promocyjna" - MSRP gry ma wynosić 80 euro, i to już nie jest 10 euro różnicy, tylko 30. Skąd ta różnica? Ano stąd, że wydawca zakłada główne zainteresowanie na Kicku, więc już tam musi być cena taka, żeby się kalkulowało. Z drugiej strony, trzeba dać jakiś haczyk na klienta, więc napiszmy, że MSRP to 80. Wtedy ludzie pomyślą: "Wow, oszczędzam 21 euro!". Owszem, wobec ceny retailowej, która jest sztucznie zawyżona, żeby klient miał wrażenie udziału w promocji. No i druga rzecz: nie ma co porównywać wyłącznie do MSRP, bo wiadomo, że cena sklepowa bywa różna (czyt.: niższa).
Gaję można kupić za cenę znacznie niższą od MSRP. Na Kicku nie masz takiej opcji, jest jeden sprzedawca, który w momencie akcji ma niejako "monopol", nie da się tu wyrwać promocji ani wliczyć punktów lojalnościowych. A i tak jesteś zmuszony kupować, bo potem będziesz musiał dać jeszcze więcej (i tu wracamy do zawyżonej ceny retailowej). Ergo, jeśli chcesz mieć w miarę rozsądną cenę (bo o niezłej nie ma tu mowy), płać z góry, bardzo często bez możliwości przetestowania gry ze znajomymi.
brazylianwisnia pisze: ↑28 paź 2018, 19:19Dla mnie sensownym jest porównanie do innych gier podobnie wydanych i w zagranicznej dystrybucji bo też nie można porównywać gry sprzedawane zagranicą do gry wydanej przez polskie wydawnictwo i dystrybuowane w kraju. Trochę tego w pudełku jest. Drewienek jest bardzo dużo i pamiętaj że każde ma customowy kształt.
A w
Gai są customowe plastiki. Czy one sprawiają, że gra jest lepsza... Śmiem wątpić (tzn. jest genialna, ale te plastiki nie mają z tym nic wspólnego). Jakość wydania to drugi problem Kickstartera, przynajmniej dla mnie. Dajcie mi jakąś wersję totalny golas, bez pierdółek, wcięć i tak dalej. Jeśli gra jest dobra, i tak pojawią się customowe nakładki i inne pierdółki (patrz
Terraformacja), a z mojego punktu widzenia to jest totalnie zbędne. Niestety, ludzie kupują gry na Kicku oczami - myślę, że to nie podlega żadnej dyskusji. Jeśli chcesz grę sprzedać na Kicku, musi być wizualnie odjechane, muszą być stretch goale, żeby było jeszcze bardziej odjechane, strona kampanii musi być tak długa, żeby się na komórce przewijało ok. dwóch dni. Tymczasem to wszystko jest (znów: z mojego punktu widzenia) totalnie zbędne. Jeśli ludzie uwielbiają jakąś grę, to sobie zrobią odjechaną wersję (sprzedawcy akcesoriów chętnie im w tym pomogą). A tutaj masz to od razu, czy chcesz, czy nie. Za zawyżoną cenę retailową. Z mojego punktu widzenia to psucie hobby - i myślę, że nawet ci, którzy KOCHAJĄ pierdółki typu customowe drewienka, powinni sobie zdawać sprawę, że dla wszystkich jest lepszą sytuacją, gdy można je kupić osobno, niż gdy są one wciskane czy tego chcesz, czy nie.