(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

[hancza123]

Bardzo możliwe że dołączę na 4-ego. Nie umawiam się jednak na sztywno bo dawno nie grałem nic z Mikim, Majkiem i Jankiem. Ciekaw jestem co oni chcą grać.

[AnnaBeee]

Dawaj Hańcza, w cztery osoby będzie fajniej;)

[AnnaBeee]

Ja dzis do 18 robotę mam. Spoznie sie 10-15 minut, jak mozecie to poczekajcie proszę. Ominie mnie rozkladanie gry:)

[hancza123]

Kto jeszcze dzisiaj będzie? Póki co Wini, Czeczot, Ania i ja. Ja nie muszę koniecznie grać w The Edge.

[Jan_1980]

A będzie Shakespear? Przedstawiłbym jakieś przedstawienie.

[hancza123]

Szekspir nigdy nie mówi czy przyjdzie czy nie. On po prostu przychodzi. Komunikatywność na forum nul.

[mnowaczy]

Przyjdę z Szogunem, ale jeszcze nie jestem pewien czy zdążę na 18.

[Majek10]

Szekspir nigdy nie mówi czy przyjdzie czy nie. On po prostu przychodzi. Komunikatywność na forum nul.

Nie piszę bo sytuacja u mnie zawsze dynamiczna. Dzisiaj powinienem być.

[Wafelek]

Mnie dzisiaj nie będzie. Walczcie z honorem!

[hancza123]

Umęczyłem się przy The Edge bo czas oczekiwania na swój ruch był nieskończenie długi w stosunku do tego co zagrywałem To jest gra na 2 osoby jednak!

Jestem zauroczony Gloomem i jakoś nie chce mi się obecnie grać w nic innego!

[AnnaBeee]

A fujjjjj, dawno ta się nie zmęczyłam;(

[hancza123]

W tej grze trudno wykorzystac tury graczy na przemyslenie swojego ruchu bo gra jest mocno taktyczna. To zalezy co oni zrobia. A przy takim zamulaniu jak dzisiaj bylo to zalowalem ze ksiazki nie zabralem by sobie ja czytac rownolegle!

Nie mowie ze to zla gra jest ale na pewno nie na 4 graczy.

[czeczot]

Gra jest wybitnie na 2 osoby. Przy 4 długo się czeka na swoja turę bo nikt nie zna kart wiec każdy myśli. Sytuacja na planszy się zmienia bo pomiędzy moim ruchem 3 frakcje coś wykonują itd.

W grze jest fajna kampania na 2 osoby bo wtedy pojedyncze gry są szybsze. Jest cel do zrealizowania typu coś zbierz lub zabij "misia" a jak zabijesz jeszcze X to masz bonus itd. Wiec w kampanie w ogóle gra się szybko bo nie trzeba grać pełnej 2 osobowej partii.

Tak swoją drogą dodany na siłę wariant 4 osobowy potrafi zniechęcić do gry,

Może po Auztrali byśmy dla "odprężenia" zagrali Anachrony albo Discovery nieznane lądy ?

[Jan_1980]

Discovery nieznane lądy

Z mną w to zagrasz! Ostatnio oglądałem filmik. Chociaż nie jestem pewny czy to nie będzie gorszy Robinson. Mam wrażenie, że ja będę się w tej grze dobrze bawił bo co wychodne i co urlop staram się odkrywać nieznane lądy w realnym życiu i tłukę się po różnych drogach i bezdrożach. Dla "nie mnie" może być w tej grze za mało gry. To może być bardziej taki pasjans.

[mnowaczy]

A my w tym czasie zdążyliśmy 2 duże gry rozegrać. Partia w Shakespare'a była bardzo zacięta i do ostatniej rundy ważyły się losy. Janek postawił na czysty marketing czyli super elegancki reżyser, wypasiona scena i nadzy aktorzy Na szczęście prawdziwa sztuka i aktorstwo wygrało.
W Terrę ten co lewą nogą wygrywa tym razem musiał uznać wyższość amatorów Co prawda jeden z nich był zdecydowanie bardziej amatorski ale też dał radę
Jeśli myślicie, że w tym momencie druga ekipa skończyła wreszcie The Edge to się mylicie. Dopiero podczas naszych rozgrywek w Klask zmęczeni wstali od stołu.
Ps. Grając w Klask uważajcie na szczeniaka, bardzo smakują mu magnesy!

[Jan_1980]

To nie jest tak jak myślicie. Ja chyba pierwszy raz dostałem szare rasy! Poza tym nie ma światków, że graliśmy w Terre, ani że ja przegrałem. Poza tym to sprawa polityczna. Podczas rozgrywki wyszedł typowy polski antykradnoludzism
A w Shakespeare grało się zacnie. Po dwóch grach raczej ogarnąłem o co w nim chodzi i nie mogę się doczekać następnej partii.

[hancza123]

Ze dwóch skrajności: czyste eurosy (Majek, Miki, Janek) i przygodówki figurkowe (Ania, Radek, Wini) to ja wybieram... hybrydy! O ile czyste rasowe eurosy mało mnie bawią to przygodówki pozbawione mechanik euro za mało myślenia analitycznego wymagają, za mało decyzji do podjęcia i stawiają tylko na emocje i klimat.

Hybrydy! Połączenie mechanik euro i przygody to jest to! Ojciec Chrzestny, Rising Sun wciąż są u mnie na topie. Scythe byłoby też całkiem całkiem gdyby może bardziej agresywny scenariusz spróbować?

Za tydzień Australie bym spróbował. Kolorowe kosteczki i ctuhlu? Pachnie mi to hybrydą choć to raczej euros. No i Wallace złych gier to nie robi.

[hancza123]

Komunikat do wyznawców Glooma:

Po zebraniu opinii proponuję w piątek 30.11 zagrać u Ani scenariusz nr.2 (i nr. 3 jeżeli nr. 2 zrobimy szybkim knock-outem - wątpliwe )

W ten piątek Ania i ja nie możemy, w poniedziałek nie chcemy tracić grania z resztą ekipy więc 30.11 wydaje się dobry. Może zapiszmy już sobie w kalendarzach.

[Jan_1980]

Może po Auztrali byśmy dla "odprężenia" zagrali Anachrony albo Discovery nieznane lądy ?

W przewidywalnej przyszłości odpaliłbym jeszcze Myszy i Mistykę.

[AnnaBeee]

Hańcza, 30 listopada dla mnie super. A w Auztralii figurek nie ma, tylko kosteczki:)

[mnowaczy]

Scythe byłoby też całkiem całkiem gdyby może bardziej agresywny scenariusz spróbować?

Dlatego chciałem Fenrisa grać, do samej podstawki też się nie pcham.

ps. Janek, jakie Myszy? Magia i Myszy? Jakby co to mam

[vini]

30 listopada. Zapisane. Gloom poczeka. W poniedziałek AuZtralia:)

[Jan_1980]

Do AuZtralii mamy już więcej chętnych niż miejsc. Ale jakoś ogarniemy

[hancza123]

Do AuZtralii mamy już więcej chętnych niż miejsc. Ale jakoś ogarniemy

Dobra luz ja nic nie muszę... No poza Gloomem!

[hancza123]

Haker skasował część naszej rozmowy:

Czeczot pisał że nie wytrzymał ciśnienia i kupił też Australię.

Ania wyraziła zachwyt że mamy 2 egzemplarze.

Ja teraz piszę że koniecznie chcę w Australię zagrać i przynieście zatem oba egzemplarze!