Zagadki
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Zaden problem, trzeba wyliczyc predkosc rzeki (po tym jakie opoznienie powoduje dla statku plynacego pod prad) i tyle.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Eeee, nie o to chodzi
Prowadziliśmy na ten temat bardzo gorącą dyskusję, a że zajmowaliśmy się wtedy analizą danych, nie chodzi o wyliczanie prędkości rzeki(już pytałem o to nauczyciela). Podałem całe zadanie, niepokornym mogę zeskanować z podręcznika. Żadnych innych danych nie ma , odpowiedzi też nie ma w podręczniku .
Gdyby chociaż była odległość wodna Warszawa-> Gdańsk, spokojnie obliczyłoby się przynajmniej prędkość statku, ale tratwa, bez żadnych danych?
Prowadziliśmy na ten temat bardzo gorącą dyskusję, a że zajmowaliśmy się wtedy analizą danych, nie chodzi o wyliczanie prędkości rzeki(już pytałem o to nauczyciela). Podałem całe zadanie, niepokornym mogę zeskanować z podręcznika. Żadnych innych danych nie ma , odpowiedzi też nie ma w podręczniku .
Gdyby chociaż była odległość wodna Warszawa-> Gdańsk, spokojnie obliczyłoby się przynajmniej prędkość statku, ale tratwa, bez żadnych danych?
bez ruchów rzeki statek płynałby 2,5 dnia w każda strone. rzeka jes
t pięc razy wolniejsza od statku, więc gdyby tratwa płynęła z prądem to po 12,5 dnia dopłynęła by do warszawy. Tak mi się wydaje w kazdym razie. Ja mam zagadkę konstrukcyjną. mamy poletko trawy o kształcie pół koła, a promieniu 10 metrów. mamy do dyspozycji 3 pachołki do mocowania liny i 40 metrów liny umocuj tak kozę, aby wyjadła cała trawę z polkola i abi źdźbła z poza twojego poletka. węzły nie zużywaja liny.
t pięc razy wolniejsza od statku, więc gdyby tratwa płynęła z prądem to po 12,5 dnia dopłynęła by do warszawy. Tak mi się wydaje w kazdym razie. Ja mam zagadkę konstrukcyjną. mamy poletko trawy o kształcie pół koła, a promieniu 10 metrów. mamy do dyspozycji 3 pachołki do mocowania liny i 40 metrów liny umocuj tak kozę, aby wyjadła cała trawę z polkola i abi źdźbła z poza twojego poletka. węzły nie zużywaja liny.
nie ma to jak odświeżyć sobie proste dzialania
S - odległość Warszawa-Gdansk
V - prędkość statku
R - prędkość rzeki
chcemy obliczyc S/R - czas jaki będzie płynęła tratwa
S/(V+R)=2
S/(V-R)=3
1,5S=3V+3R
S=3V-3R
0,5S=6R
S/R=12
więc tratwa bedzie plynac 12 dni.
S - odległość Warszawa-Gdansk
V - prędkość statku
R - prędkość rzeki
chcemy obliczyc S/R - czas jaki będzie płynęła tratwa
S/(V+R)=2
S/(V-R)=3
1,5S=3V+3R
S=3V-3R
0,5S=6R
S/R=12
więc tratwa bedzie plynac 12 dni.
Ostatnio zmieniony 19 paź 2005, 17:34 przez mer, łącznie zmieniany 1 raz.
To jakaś zagadka z podstawówki...Damerien pisze:Cegła waży 1 kilogram i pół cegły. Ile waży cegła?
Powodzenia Ja znam tylko odpowiedź, której nie potrafię udowodnić...
Cegła waży 2 kilogramy.
Z pierwszego zdania (cegła waży 1 kilogram i pół cegły) wynika, że pół cegły waży 1 kilogram.
Czyli cegła waży 2 kilogramy.
Chyba, że tu jakiś haczyk w tej cegle jest?
You Think I Ain't Worth A Dollar, But I Feel Like A Millionaire
-----------
Moje pasje:
http://www.boardgamegeek.com/user/gooser
http://jpgmag.com/people/jarek
-----------
Moje pasje:
http://www.boardgamegeek.com/user/gooser
http://jpgmag.com/people/jarek
Odpowiedzi, które podaliście do tratwy nie są poprawne, jak znajdę dłuższą chwilę, to wam przekażę rozwiązanie, teraz kolejne zadanie.
Jest droga od A do B, ma 100km. Z A startuje kolarz o prędkości 30km/h, w tym samym czasie z B startuje kolarz o prędkości 20km/h. Z A statruje w tym momencie robocik jadący 100km/h. "odbija" się on pomiędzy kolarzami, aż oni się miną. Ile razy odbije się od jakiegokolwiek kolarza?
Jest droga od A do B, ma 100km. Z A startuje kolarz o prędkości 30km/h, w tym samym czasie z B startuje kolarz o prędkości 20km/h. Z A statruje w tym momencie robocik jadący 100km/h. "odbija" się on pomiędzy kolarzami, aż oni się miną. Ile razy odbije się od jakiegokolwiek kolarza?
jeśli to matematyczny robocik(jako że nie podałeś rozmiarów, czasu jaki zajmuje mu odbicie itp.) to faktycznie odbije się nieskończenie wiele razy i to że się spotkają po jakimś skończonym czasie w niczym nie przeszkadza. (bo do odbić będzie dochodziło coraz częściej)
oryginalnie w klasie zadan tego typu chodzi o to jaką drogę przebędzie robocik:> i co by nie mówić daje się je studentom nauk ścisłych(najlepiej matematyki). i rozwiązanie bardzo często wcale nie jest trywialne .
I bardzo jestem ciekaw poprawnego rozwiązania zadania(różnego od mojego) o rzece innego typu niż ze statkiem stało się coś ciekawego np. w Gdańsku mieli popijawe która trwała 1 dzień i zaliczali to na poczet trasy powrotnej a rzeka wogóle nie płynie .
oryginalnie w klasie zadan tego typu chodzi o to jaką drogę przebędzie robocik:> i co by nie mówić daje się je studentom nauk ścisłych(najlepiej matematyki). i rozwiązanie bardzo często wcale nie jest trywialne .
I bardzo jestem ciekaw poprawnego rozwiązania zadania(różnego od mojego) o rzece innego typu niż ze statkiem stało się coś ciekawego np. w Gdańsku mieli popijawe która trwała 1 dzień i zaliczali to na poczet trasy powrotnej a rzeka wogóle nie płynie .
droga jaką przebędzie robocik to akurat nic trudnego On będzie przebywał jakąkolwiek drogę tak długo, jak długo kolaże się nie spotkają. Więc jego t i t kolaży jst takie samo. a t kolaży to
30km/h*t+20km/h*t=100km
t=2 h
więc robocik pokona dystans 2*100 km
chyba, ze kolaże miną się i pojadą dalej każdy w swoją stronę. Ale wtedy jedne kolaż dojedzie do miasta a drugi jeszcez nie i się pokiełbasi
30km/h*t+20km/h*t=100km
t=2 h
więc robocik pokona dystans 2*100 km
chyba, ze kolaże miną się i pojadą dalej każdy w swoją stronę. Ale wtedy jedne kolaż dojedzie do miasta a drugi jeszcez nie i się pokiełbasi
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 19 wrz 2005, 10:40
- Kontakt:
Tylko że pytanie nie było o odległość, jaką pokona robocik ale o to, ile razy odbije się od któregokolwiek z kolarzy.Maciej pisze:droga jaką przebędzie robocik to akurat nic trudnego On będzie przebywał jakąkolwiek drogę tak długo, jak długo kolaże się nie spotkają. Więc jego t i t kolaży jst takie samo. a t kolaży to
30km/h*t+20km/h*t=100km
t=2 h
więc robocik pokona dystans 2*100 km
Pozdrawiam,
Adam
To że kiedyś robocik stanie nie oznacza, że odbić nastąpi skończona ilość.
bo odbicia następują coraz częściej a jak odległość dąży do 0 to ilość odbić dąży do nieskończoności.
Dragonnec: cały czas czekam(przynajmniej ja) na "poprawne" rozwiązania do tratwy i robocika. Chyba, że takowych nie posiadasz i opierasz się wyłącznie na własnej intuicji(na co wskazują twoje ostatnie posty).
to może wytłumacze łopatologiczne.
po każdych 2 odbiciach robocika odległość pomiędzy kolarzami zmniejsza się 35/14 krotnie. więc odległość pomiędzy kolarzami wynosi 100*(14/35)^n gdzie ^ oznacza potęgowanie a n oznacza ilość odbić od pierwszego kolarza (startującego z miasta A). dalej otrzymujemy prostą równość 100*(14/35)^n=0. więc robocik musi się odbić nieskończoną ilość razy od pierwszego kolarza. A więc w efekcie wogóle odbije się nieskończoną ilość razy. A jeśli uważasz inczej pokaż mi takie n skoczone żeby równość była prawdziwa. to jak bardzo się zmniejsza odległość po 2 odbiciach, każdy może policzyć.
bo odbicia następują coraz częściej a jak odległość dąży do 0 to ilość odbić dąży do nieskończoności.
Dragonnec: cały czas czekam(przynajmniej ja) na "poprawne" rozwiązania do tratwy i robocika. Chyba, że takowych nie posiadasz i opierasz się wyłącznie na własnej intuicji(na co wskazują twoje ostatnie posty).
to może wytłumacze łopatologiczne.
po każdych 2 odbiciach robocika odległość pomiędzy kolarzami zmniejsza się 35/14 krotnie. więc odległość pomiędzy kolarzami wynosi 100*(14/35)^n gdzie ^ oznacza potęgowanie a n oznacza ilość odbić od pierwszego kolarza (startującego z miasta A). dalej otrzymujemy prostą równość 100*(14/35)^n=0. więc robocik musi się odbić nieskończoną ilość razy od pierwszego kolarza. A więc w efekcie wogóle odbije się nieskończoną ilość razy. A jeśli uważasz inczej pokaż mi takie n skoczone żeby równość była prawdziwa. to jak bardzo się zmniejsza odległość po 2 odbiciach, każdy może policzyć.
Oto rozwiązanie tratwy. Proste metody są najlepsze
S- oczywiście oznacza drogę, Swg to droga Wa-wa-> Gdańsk, Sgw odwrotnie
V- of cuz prędkość, Vwg to predkosc Wa-wa-> Gdańsk, Vgw odwrotnie, Vs predkość statku, Vp prędkość prądu. Prędkość podajemy w takich jednostkach-niejednostkach dzień.
Vt-> prędkość tratwa, czyli prąd.
Swg = 2 dni
Sgw = 3 dni
Swg= Vwg * 2
Sgw= Vgw * 3
Swg= (Vs+Vp) *2
Sgw= (Vs-Vp) * 3
Sgw= Swg
Vt= Vp
2* (Vs+Vp)= 3* (Vs-Vp)
2Vs + 2Vp= 3Vs- 3Vp
2Vp+3Vp= 3Vs- 2Vs
5Vp= Vs
Vt= Vs/5
2 dni = (5Vp-Vp) * 2 |:2
1 dzień = 4Vp |:4
0,25 dnia = 1Vp
// Mam nadzieję, że nadążacie...
//So...
2dni : 0,25 dnia= 8
I jesteśmy u sedna, jednakże mój zapis może być błędny w dowolnym momencie, ponieważ drugą połowę rozwiązania musiałem zgadywać(tak to już jest, jak się pisze szlaczkiem ).
Muszę jeszcze "wysępić" rozwiązanie do robocika...
A mam już następne zadanko, jednak prostsze:
AA + AB = CD
_:____+___+
EE + EF = AE
=========
A * BB = GG
Ciężko to rozrysować w textaera, ale mam nadzieję, że wiecie o co chodzi. W każdą stronę (w dół, w prawo) ma się zgadzać, każda litera inna cyfra.
Pozdrawiam
S- oczywiście oznacza drogę, Swg to droga Wa-wa-> Gdańsk, Sgw odwrotnie
V- of cuz prędkość, Vwg to predkosc Wa-wa-> Gdańsk, Vgw odwrotnie, Vs predkość statku, Vp prędkość prądu. Prędkość podajemy w takich jednostkach-niejednostkach dzień.
Vt-> prędkość tratwa, czyli prąd.
Swg = 2 dni
Sgw = 3 dni
Swg= Vwg * 2
Sgw= Vgw * 3
Swg= (Vs+Vp) *2
Sgw= (Vs-Vp) * 3
Sgw= Swg
Vt= Vp
2* (Vs+Vp)= 3* (Vs-Vp)
2Vs + 2Vp= 3Vs- 3Vp
2Vp+3Vp= 3Vs- 2Vs
5Vp= Vs
Vt= Vs/5
2 dni = (5Vp-Vp) * 2 |:2
1 dzień = 4Vp |:4
0,25 dnia = 1Vp
// Mam nadzieję, że nadążacie...
//So...
2dni : 0,25 dnia= 8
I jesteśmy u sedna, jednakże mój zapis może być błędny w dowolnym momencie, ponieważ drugą połowę rozwiązania musiałem zgadywać(tak to już jest, jak się pisze szlaczkiem ).
Muszę jeszcze "wysępić" rozwiązanie do robocika...
A mam już następne zadanko, jednak prostsze:
AA + AB = CD
_:____+___+
EE + EF = AE
=========
A * BB = GG
Ciężko to rozrysować w textaera, ale mam nadzieję, że wiecie o co chodzi. W każdą stronę (w dół, w prawo) ma się zgadzać, każda litera inna cyfra.
Pozdrawiam
Używasz .... niewłaściwie symboli, co powoduje że twoje rozwiązanie jest co najmniej dziwne w kilku miejscach.(ponadto masz błąd w jednym miejscu(pomijając, bez urazy 'bełkot'-czas=predkoc razy czas))
zamiast:
Swg=(5Vp+Vp)*2 dni
co daje
Swg=Vp *12 dni
Swg/Vp=12 dni
czyli 12 dni będzie płynąć tratwa z Warszawy do Gdańska.
zamiast:
powinieneś napisać(chodzi o tego minusa:> powinien być plus)2 dni = (5Vp-Vp) * 2 |:2
Swg=(5Vp+Vp)*2 dni
co daje
Swg=Vp *12 dni
Swg/Vp=12 dni
czyli 12 dni będzie płynąć tratwa z Warszawy do Gdańska.
Wiezienie
Witam wszystkich,
Mam ciekawa zagadke z pozoru niemozliwa do zrobienia a jednak. Za kazdym razem jak ja opowiadam to musze sobie przypominac rozwiazanie bo zapominam
Wladca Persji przetrzymuje wiezniow w lochach swojego palacu. Pewnego dnia oglosil im:
"Z okazji swieta ktore panuje w naszej krainie moge was wypuscic. Jednak najpierw musicie stanac przed proba. Kazdy z was zostanie zamkniety w osobnej celi i nie bedzie widzial, co sie dzieje poza nia. Bedziecie losowo, pojedynczo wychodzili z cel i przechodzili przez pokoj w ktorym znajduje sie lampka (elektryczna). Bedziecie mogli ja tylko wlaczac lub wylaczac. Po przejsciu przez pokoj wracacie do celi. Zostaniecie uwolnieni wtedy i tylko wtedy kiedy ktoras z osob powie, ze juz na pewno kazdy wiezien odwiedzil pokoj z lampka. Jesli sie pomyli zostaniecie w lochach na wieki. Pamietajcie, ze moge kazdego z was wywolac ile razy chce. A teraz macie tylko godzine zeby sie naradzic. Po uplywie tego czasu przyjde i zabawa sie rozpocznie."
Jaki sposob powinni ustalic wiezniowie zeby sie uwolnic?
A teraz druga zagadka, ktora sobie przypomnialem:
3 znajomych zamowilo pizze. Kazdy z nich zrzucil sie po 10$. Przyjechal kurier przywiozl pizze i wzial 30$. Po powrocie do firmy okazalo sie, ze pizza kosztowala 25$ i szef kazal mu zwrocic 5$. Wracajac kurier pomyslal, ze kazdemu odda po 1$ i sobie wezmie 2$ napiwku.Tak tez zrobil. Kazdy dostal 1$ spowrotem, czyli pizza kosztowala kazdego ze znajomych po 9$. 9$*3=27$ + kurier wzial 2$, 27$+2$=29$...Gdzie sie podzial 1$??
I jeszcze jedna jak juz pisze ...ta jest z gatunku wymysl sobie odpowiedz, ale jest bardzo logiczna.
Rzecz dzieje sie w skorumpowanej Rosji. Nawet kazdy list, kazda paczka na poczcie jest otwierana (jesli tylko mozliwe) i zawartosc jest oprozniana. Andriej kupil Sonii ktora bardzo kochal drogi piersionek. Jednak on mieszkal w Moskwie a ona w Petersburgu. Musial jakos to jej przekazac a jedyna droga byla poczta. Zeby nie spladrowali jego paczki, dokupil metalowa skrzynia i klodke na klucz. Do skrzyni wlozyl piersionek i zamknal skrzynie na klodke. Zastanawial sie co zrobic z kluczem, zeby Sonia mogla ja otworzyc. Wpadl na genialny pomysl i zadzwonil szybko do Sonii, zeby jej go oznajmic. Co Andriej chce zrobic z kluczem, czyli jak Sonia otworzy skrzynie? (odpada pilowanie, wysadzanie skrzynki itp.)
To narazie na tyle pozdr.
Mam ciekawa zagadke z pozoru niemozliwa do zrobienia a jednak. Za kazdym razem jak ja opowiadam to musze sobie przypominac rozwiazanie bo zapominam
Wladca Persji przetrzymuje wiezniow w lochach swojego palacu. Pewnego dnia oglosil im:
"Z okazji swieta ktore panuje w naszej krainie moge was wypuscic. Jednak najpierw musicie stanac przed proba. Kazdy z was zostanie zamkniety w osobnej celi i nie bedzie widzial, co sie dzieje poza nia. Bedziecie losowo, pojedynczo wychodzili z cel i przechodzili przez pokoj w ktorym znajduje sie lampka (elektryczna). Bedziecie mogli ja tylko wlaczac lub wylaczac. Po przejsciu przez pokoj wracacie do celi. Zostaniecie uwolnieni wtedy i tylko wtedy kiedy ktoras z osob powie, ze juz na pewno kazdy wiezien odwiedzil pokoj z lampka. Jesli sie pomyli zostaniecie w lochach na wieki. Pamietajcie, ze moge kazdego z was wywolac ile razy chce. A teraz macie tylko godzine zeby sie naradzic. Po uplywie tego czasu przyjde i zabawa sie rozpocznie."
Jaki sposob powinni ustalic wiezniowie zeby sie uwolnic?
A teraz druga zagadka, ktora sobie przypomnialem:
3 znajomych zamowilo pizze. Kazdy z nich zrzucil sie po 10$. Przyjechal kurier przywiozl pizze i wzial 30$. Po powrocie do firmy okazalo sie, ze pizza kosztowala 25$ i szef kazal mu zwrocic 5$. Wracajac kurier pomyslal, ze kazdemu odda po 1$ i sobie wezmie 2$ napiwku.Tak tez zrobil. Kazdy dostal 1$ spowrotem, czyli pizza kosztowala kazdego ze znajomych po 9$. 9$*3=27$ + kurier wzial 2$, 27$+2$=29$...Gdzie sie podzial 1$??
I jeszcze jedna jak juz pisze ...ta jest z gatunku wymysl sobie odpowiedz, ale jest bardzo logiczna.
Rzecz dzieje sie w skorumpowanej Rosji. Nawet kazdy list, kazda paczka na poczcie jest otwierana (jesli tylko mozliwe) i zawartosc jest oprozniana. Andriej kupil Sonii ktora bardzo kochal drogi piersionek. Jednak on mieszkal w Moskwie a ona w Petersburgu. Musial jakos to jej przekazac a jedyna droga byla poczta. Zeby nie spladrowali jego paczki, dokupil metalowa skrzynia i klodke na klucz. Do skrzyni wlozyl piersionek i zamknal skrzynie na klodke. Zastanawial sie co zrobic z kluczem, zeby Sonia mogla ja otworzyc. Wpadl na genialny pomysl i zadzwonil szybko do Sonii, zeby jej go oznajmic. Co Andriej chce zrobic z kluczem, czyli jak Sonia otworzy skrzynie? (odpada pilowanie, wysadzanie skrzynki itp.)
To narazie na tyle pozdr.