Wolsung: The Boardgame
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- JAskier
- Posty: 728
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 15:31
- Lokalizacja: Toruń
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Wolsung: The Boardgame
Panie no dajmy jej czas może... Że tak tylko przytoczę, iż konkurencyjna gra co poziomem ocen tylko o kawałek nosa wyprzedza Wolsunga, zajmuje zaszczytne 4222 miejsce w rankingu, partii rozegranych ma 109 z czego połowę rozegrał autor i pies się bał tej gry powąchać od maja jeśli BGG nie kłamie. Taki tam prztyczek w ucho z mojej strony, żeby nie było, że tylko ty lubisz się cieszyć z cudzych niepowodzeń. Kolesia od PR masz świetnego. Pogratulować.
Sprzedam: Arkham Horror - edycja PL - Cena: 130 pln
Re: Wolsung: The Boardgame
Wolsung był obecny na lubelskim Falkonie. Nie zdołałem się przysiąść ale co przechodziłem obok to miał pełne obłożenie. Widać podobał się.
- JAskier
- Posty: 728
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 15:31
- Lokalizacja: Toruń
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Wolsung: The Boardgame
Kto ci powiedział, że ja się cieszę z cudzych niepowodzeń? Przeciwnie, życzę polskim grom jak najlepiej, ale fakt, że Wolsung ma słabą średnią jest faktem. Co do Konkurencji do której pijesz - jest to moja pierwsza gra, a nie jak Wolsung pewno z 15 albo która jej autorów, więc mimo wszystko sądzę, że nie jest to zły wynik. Inna sprawa, że Konkurencja nie miała praktycznie żadnej promocji, stąd też nikłe zainteresowanie. Gier istotnie rozegrałem bardzo dużo i to nie "na pocieszenie", ale prezentując tytuł w baaardzo wielu różnych miejscach. Przykro mi jest gdy widzę tego typu uszczypliwe komentarze. Czekam Neurocide na Twoje gry, z chęcią sobie pokrytukuję...Neurocide pisze:Panie no dajmy jej czas może... Że tak tylko przytoczę, iż konkurencyjna gra co poziomem ocen tylko o kawałek nosa wyprzedza Wolsunga, zajmuje zaszczytne 4222 miejsce w rankingu, partii rozegranych ma 109 z czego połowę rozegrał autor i pies się bał tej gry powąchać od maja jeśli BGG nie kłamie. Taki tam prztyczek w ucho z mojej strony, żeby nie było, że tylko ty lubisz się cieszyć z cudzych niepowodzeń. Kolesia od PR masz świetnego. Pogratulować.
Re: Wolsung: The Boardgame
No ale uwagą w tym stylu sprawiasz wrażenie "prześmiewcy", więc nie dziwo, że Neurocide tak to odebrał.JAskier pisze:Patrząc na BGG to gra "szału nie robi"
Z innej beczki, jeśli ktoś zainteresowany tym wątkiem chciałby spróbować Wolsunga na Pionku, mogę przytachać.
Re: Wolsung: The Boardgame
Wolsung będzie na Pionku udostępniony graczom przez organizatorów.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Wolsung: The Boardgame
A widziałeś gdzieś w okolicy Dibblera? Ma być ?! No to może załapię się na parówki w bułce?
- bogas
- Posty: 2806
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 361 times
- Been thanked: 639 times
Re: Wolsung: The Boardgame
Często mam wrażenie, że jako Polacy popadamy ze skrajności w skrajność. Wielu twierdzi, że jedną z naszych głównych cech jest radość z cudzego nieszczęścia, tym większa gdy dotyczy najbliższego sąsiada, konkurenta albo przynajmniej rodaka (bo co nas tam obchodzi, że np. Hiszpanom nie idzie). Z drugiej strony, pewnie z powodu wspomnianej cechy, jest sporo Polaków, którzy każdy komentarz w stylu "ale im/mu/jej nie idzie" czy tym podobne słowo krytyki odbierają jako "cieszenie się z cudzego nieszczęścia", co kończy się wytykaniem takiego gościa palcami.
Faktem jest, że Wolsung nie cieszy się powodzeniem na BGG. Faktem jest, że są listy na BGG z premierami z Essen i Wolsung nie ma tam ani jednej pozytywnej opinii i żadna nie pochodzi od naszego rodaka! Faktem jest, że ma kiepski ranking. Faktem jest więc, że Jaskier pisał całkowicie zgodnie z prawdą. Faktem też jest, że wobec powyższego jest on (w Polsce) w gronie potencjalnych zainteresowanych zgnojeniem konkurencji wytykając jej słabości Faktem jest też, że nadużyłem tu słowa Fakt, które źle mi się kojarzy
Faktem jest, że Wolsung nie cieszy się powodzeniem na BGG. Faktem jest, że są listy na BGG z premierami z Essen i Wolsung nie ma tam ani jednej pozytywnej opinii i żadna nie pochodzi od naszego rodaka! Faktem jest, że ma kiepski ranking. Faktem jest więc, że Jaskier pisał całkowicie zgodnie z prawdą. Faktem też jest, że wobec powyższego jest on (w Polsce) w gronie potencjalnych zainteresowanych zgnojeniem konkurencji wytykając jej słabości Faktem jest też, że nadużyłem tu słowa Fakt, które źle mi się kojarzy
Re: Wolsung: The Boardgame
JAskier - napisałeś, że prawie nie miała ta 4222 gra na BGG promocji, a potem piszesz, o baaardzo wielu miejscach, w którym ją prezentowałeś. No to gdzie tu logika? Jak dla mnie sprzeczność. Twoja gra ma już ponad rok i sądzę, że zakończyła żywot. Niech spoczywa w spokoju. Wpadasz tu i czepiasz się niemowlęcia, które ma bodaj dwa miesiąc. Nie oceniam twojej gry, tylko twoją postawę i naprawdę darmeny PR, którym zapisałeś się już na tym forum. W Wolsunga zagram na Pionku, ocenię. Zresztą jeśli patrzeć przez pryzmat rankingu BGG, to Polacy mają tylko jedną dobrą grę i jest to Neuroshima, reszta wg tego rankingu jest średnia lub przeciętna. I w dużej mierze to prawda. Sądzę też, że temat ten służyć ma merytorycznej dyskusji, a nie trzepaniu po uchu Wolsunga. Grałeś to się podziel wrażeniami. Nie grałeś, to milcz. Ja na temat konkurencji milczę - jakoś brak mi tupetu, żeby jechać po tej karciance, nie grając w nią wcześniej. Przemyśl swoją postawę na naszej małej planszowej scenie, żeby ktoś nie wymyślił stwierdzenia: walnij w stół, a JAskier się odezwie.
Sprzedam: Arkham Horror - edycja PL - Cena: 130 pln
Re: Wolsung: The Boardgame
Jak już ktoś napisał w wątku kolejnego posta to chyba nie ale zawsze można się ocenzurować.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Wolsung: The Boardgame
Co sądzicie o rozgrywce chce się dowiedzieć czy fajne czy lyche( przeleciałem cały wątek i nie znalazłem nic o rozgrywce, żadnych opinii)
Re: Wolsung: The Boardgame
Tu można przeczytać kilka opinii o grze samej w sobie:
http://www.boardgamegeek.com/collection ... ?comment=1
Ponieważ są w większości spoza polskiego podwórka i trudno im zarzucać nieuzasadnioną złośliwość lub entuzjazm, myślę, że są dosyć wiarygodne.
http://www.boardgamegeek.com/collection ... ?comment=1
Ponieważ są w większości spoza polskiego podwórka i trudno im zarzucać nieuzasadnioną złośliwość lub entuzjazm, myślę, że są dosyć wiarygodne.
- Christoforos
- Posty: 437
- Rejestracja: 22 lut 2009, 22:51
- Lokalizacja: Lublin / Czerniejów
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Wolsung: The Boardgame
Też jestem ciekaw opini na temat tej gry, naprawde nikt kto grał w tę grę nie chce się na jej temat wypowiedzieć?
Re: Wolsung: The Boardgame
W głosowaniu publicznym Wolsung znalazł się w finalowej piątce - nagrody co prawda nie zdobył - wygrała Agricola, ale wychodzi na to, że wg. publiczności to jedna z 5 najlepszych gier wydanych w polsce w ubiegłym roku. Co nie zmienia faktu, że nikt, kto grał nie chce się podzielić wrażeniami.
źródło: http://nagroda.gry-planszowe.pl/
źródło: http://nagroda.gry-planszowe.pl/
Sprzedam: Arkham Horror - edycja PL - Cena: 130 pln
Re: Wolsung: The Boardgame
Może jest tak dobra, że wszyscy na razie oniemieli z wrażenia A tak na poważnie dobre wyniki w głosowaniu o czymś świadczą. Poważnie zatonowię się nad tą grą.
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Wolsung: The Boardgame
świadczą? imo o sentymencie do polskiego produktu, o pimpowaniu rodzimej produkcji...różnie to można interpretować szczególnie że najwiekszy portal i forum g-p jak widać pochlebnie się o grze nie wyrażał. Nie było zachwytu i nadal nie ma...
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Wolsung: The Boardgame
W pelni subiektywna opinia - niestety Wolsung jest bardzo nudny. Przez 29 kolejek robi sie to samo. Wplyw podejmowanych decyzji jest minimalny - wszyscy mniej wiecej robia to samo i tak samo im sie podczas gry wiedzie. Wszystko ogolnie i tak nie ma wiekszego znaczenia i ogolnie zmierza ku jednemu - bardzo wyrownanym wynikom graczy na koniec, jak by nie grali.
Niektore pomysly fajne, no i to najlepiej wykonana polska gra w historii, ale nie zmienia to faktu ze to duuzy zawod.
Niektore pomysly fajne, no i to najlepiej wykonana polska gra w historii, ale nie zmienia to faktu ze to duuzy zawod.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: Wolsung: The Boardgame
Ja grałem, więc podzielę się wrażeniami - przy czym są to wrażenia po jednej rozgrywce.
Przede wszystkim byłem pod olbrzymim wrażeniem oprawy graficznej i pomysłu z industrialnym (steam-punkowym czy jak go zwał) klimatem. Grafiki na kartach są bardzo ładne i klimatyczne, wykonanie bez zarzutu. Mechanika gry jest prosta do wytłumaczenia i intuicyjna w trakcie gry. Jeżeli chodzi o powiązanie wspomnianego klimatu i mechaniki w moim odczuciu zabieg się udał, żadne w powyższych nie ucierpiało na umieszczeniu w jednym pudełku - nie mamy zatem ani mechaniki która na siłę powiązana jest ze światem gry, ani też nie jest to tutuł, w który sam klimat musiałby ratować beznadziejną mechanikę - wszystko jest jak należy.
Jeżeli chodzi o rozgrywkę, to jest to gra z typu: gromadzenie zasobów i budowanie odpowiedniej kombinacji kart dających PZ. Mamy więc masę sześcianików zasobów, karty zadań, maszyn, czy pionki pracowników. I albo się lubi takie klimaty albo nie. My graliśmy w cztery osoby i świetnie się bawiliśmy.
W moim odczuciu Wolsung-owi jest najbliżej do Filarów ziemi (których osobiście jestem fanem), przy czym gra nie jest aż tak mocno przesycona klimatem (zupełnie inaczej gra się w 'filary' przed i po lekturze książki Folletta), co dla niektórych będzie plusem, dla innych natomiast wadą. Nie jest to raczej tytuł, który spodoba się każdemu, nie jest to gra wybitna - na pewno jest to jednak dobra gra, która daje przyjemność grania. Dodam, że jest to raczej gra z gatunku 'lekkich' a nie mózgożernych - rozgrywka jest nazwijmy to raczej towarzystka, interakcja pośrednia (mimo to u nas miała widoczny wpływ na rozgrywkę), mimo to pozostaje pole do kombinowania i współzawodnictwa.
W moim subiektywnym odczuciu autorzy tylko w jednym przypadku przekombinowali - chodzi o tzw. 'kombinaty' czyli pudełeczka, do których wrzucamy nasze 'pionki'. Mamy tu niestety do czynienia przerostem formy nad... funkcjonalnością. Pomysł z pudełeczkami jest świetny, pasuje do klimatu, pudełeczka ładne są ale w momencie kiedy wrzucanie tam pionków ma być tajne zupełnie się nie sprawdzają. Nawet mimo woli można zauważyć do których pudełeczek, ustawionych zazwyczaj na środku stołu, przeciwnicy wrzucają pionki, co dodatkowo sygnalizowane jest przez dzwięk uderzających o stół pionków. Odniosłem głupie wrażenie, że testując mechanikę autor umknął ten aspekt praktyczny. Według mnie woreczki z ładnym na drukiem byłby dużo lepszym rozwiązaniem.
Jak wspomniałęm miałem okazję zagrać w ten tytuł dopiero raz i tylko w cztery osoby, nie wiem jak oceniłbym tą grę po 20 grach w różnych gronach (ponoć na dwie osoby chodzi bardzo przyzwoicie, choć oczywiście obraz gry jest inny niż jak gra się w większym składzie - opinia właściela gry). Na pewno jest to tytuł, w który warto zagrać i który może się podobać.
Przede wszystkim byłem pod olbrzymim wrażeniem oprawy graficznej i pomysłu z industrialnym (steam-punkowym czy jak go zwał) klimatem. Grafiki na kartach są bardzo ładne i klimatyczne, wykonanie bez zarzutu. Mechanika gry jest prosta do wytłumaczenia i intuicyjna w trakcie gry. Jeżeli chodzi o powiązanie wspomnianego klimatu i mechaniki w moim odczuciu zabieg się udał, żadne w powyższych nie ucierpiało na umieszczeniu w jednym pudełku - nie mamy zatem ani mechaniki która na siłę powiązana jest ze światem gry, ani też nie jest to tutuł, w który sam klimat musiałby ratować beznadziejną mechanikę - wszystko jest jak należy.
Jeżeli chodzi o rozgrywkę, to jest to gra z typu: gromadzenie zasobów i budowanie odpowiedniej kombinacji kart dających PZ. Mamy więc masę sześcianików zasobów, karty zadań, maszyn, czy pionki pracowników. I albo się lubi takie klimaty albo nie. My graliśmy w cztery osoby i świetnie się bawiliśmy.
W moim odczuciu Wolsung-owi jest najbliżej do Filarów ziemi (których osobiście jestem fanem), przy czym gra nie jest aż tak mocno przesycona klimatem (zupełnie inaczej gra się w 'filary' przed i po lekturze książki Folletta), co dla niektórych będzie plusem, dla innych natomiast wadą. Nie jest to raczej tytuł, który spodoba się każdemu, nie jest to gra wybitna - na pewno jest to jednak dobra gra, która daje przyjemność grania. Dodam, że jest to raczej gra z gatunku 'lekkich' a nie mózgożernych - rozgrywka jest nazwijmy to raczej towarzystka, interakcja pośrednia (mimo to u nas miała widoczny wpływ na rozgrywkę), mimo to pozostaje pole do kombinowania i współzawodnictwa.
W moim subiektywnym odczuciu autorzy tylko w jednym przypadku przekombinowali - chodzi o tzw. 'kombinaty' czyli pudełeczka, do których wrzucamy nasze 'pionki'. Mamy tu niestety do czynienia przerostem formy nad... funkcjonalnością. Pomysł z pudełeczkami jest świetny, pasuje do klimatu, pudełeczka ładne są ale w momencie kiedy wrzucanie tam pionków ma być tajne zupełnie się nie sprawdzają. Nawet mimo woli można zauważyć do których pudełeczek, ustawionych zazwyczaj na środku stołu, przeciwnicy wrzucają pionki, co dodatkowo sygnalizowane jest przez dzwięk uderzających o stół pionków. Odniosłem głupie wrażenie, że testując mechanikę autor umknął ten aspekt praktyczny. Według mnie woreczki z ładnym na drukiem byłby dużo lepszym rozwiązaniem.
Jak wspomniałęm miałem okazję zagrać w ten tytuł dopiero raz i tylko w cztery osoby, nie wiem jak oceniłbym tą grę po 20 grach w różnych gronach (ponoć na dwie osoby chodzi bardzo przyzwoicie, choć oczywiście obraz gry jest inny niż jak gra się w większym składzie - opinia właściela gry). Na pewno jest to tytuł, w który warto zagrać i który może się podobać.
Re: Wolsung: The Boardgame
Dzięki deexer za rzeczową recenzję. Opis klimatu gry podany przez ciebie całkiem mi odpowiada. Będę musiał zagrać.