Dla mnie najlepsze tytuły solo to te, które pozwalają nam tworzyć swoją własną przygodę, nie wymagają gry na "dwie ręce", a przy tym jednoosobowa rozgrywka nic nie traci ze swojej miodności.
Kieruję się podobnym kryterium i choć wybór był ciężki padło na poniższą trójkę:
1. Mage Knight Król jest jeden, o tej grze napisano już chyba wszystko.
2. Fields of Fire Nie ma co studiować instrukcji w koło macieju, trzeba po prostu zacząć grać, a jak już się zacznie, to Szeregowiec Ryan/Pluton na planszy (Braterstwo Broni pomijam, bo Korei jeszcze nie ruszyłem

)
3. Comancheria Co prawda ogrywałem dopiero najkrótszy scenariusz i narazie nie mam możliwości rozłożyć na dłużej pełnej gry, może za pare lat (chyba że wcześniej vassala ogarnę), ale już nie mogę się doczekać. Bardzo angażująca rozgrywka, genialny system SI.
Poza tą trójką, polecić mogę jeszcze:
Dungeon Alliance, Dawn of the Zeds
Pandemic ...(tu dowolnie pasujący temat, mi osobiście pasuje Upadek Rzymu), Legendary Encounters Alien, X-Files, Osadnicy NI, Hitlers Reich.
Z luźniejszych, bardziej losowych:
Hostage Negotiator, Gears of War, dla fanów sportów motorowych Rallyman.