Właśnie z logiki wynika że w LUB zawiera się i ORAZ i ALBOTommy pisze: No na logikę ORAZ nie ma prawa zawierać się w LUB. Lub to inaczej "albo jedno, albo drugie", a ORAZ to oczywiście "i jedno i drugie".

Właśnie z logiki wynika że w LUB zawiera się i ORAZ i ALBOTommy pisze: No na logikę ORAZ nie ma prawa zawierać się w LUB. Lub to inaczej "albo jedno, albo drugie", a ORAZ to oczywiście "i jedno i drugie".
to, że w LUB zawiera się ALBO to chyba oczywiste, ale że w LUB zawiera się ORAZKrólik pisze:Właśnie z logiki wynika że w LUB zawiera się i ORAZ i ALBOTommy pisze: No na logikę ORAZ nie ma prawa zawierać się w LUB. Lub to inaczej "albo jedno, albo drugie", a ORAZ to oczywiście "i jedno i drugie".
A to przepraszam. Myślałem, że rozmawiamy o opisie kart do gry planszowej, a to widać jednak inny temat.FormatC pisze:Chodzi o taka matematyczna logike, Tommy.Tam sa funkcje XOR (albo) i OR (czyli wlasnie nasze LUB). XOR jest prawdziwe tylko wtedy gdy jeden z argumentow jest prawdziwy a drugi falszywy a OR jest prawdziwe gdy przynajmniej jeden z argumentow jest prawdziwy (czyli to samo, co w XORze + przypadek obu prawdziwych).
Dlatego wlasnie Krolik napisal, ze "albo zawiera sie w lub".
Znaczy się jesteś jednym z tych, którzy nie dadzą sobie wmówić, że białe jest białe, a czarne czarne.Tommy pisze:Nikt mi nie wmówi, że w LUB zawiera się ORAZ.Królik pisze:Właśnie z logiki wynika że w LUB zawiera się i ORAZ i ALBOTommy pisze: No na logikę ORAZ nie ma prawa zawierać się w LUB. Lub to inaczej "albo jedno, albo drugie", a ORAZ to oczywiście "i jedno i drugie".
Nie, ja to widzę raczej, że nie dam się przekonać że czarne jest białe.macike pisze: Znaczy się jesteś jednym z tych, którzy nie dadzą sobie wmówić, że białe jest białe, a czarne czarne.![]()
Pomijając logikę, mnie tam tego także na języku polskim uczyli.
Zaraz, zaraz, ja nie polemizuję z lub i albo bo to synonimy, ja polemizuję z Twoim twierdzeniem o LUB i ORAZ!macike pisze:SJP podaje tę samą definicję dla zarówno LUB, jak i ALBO: spójnik wyrażający możliwą wymienność albo wzajemne wyłączanie się zdań lub części zdań.
Po pierwsze nie LUB w ORAZ, ale ORAZ w LUB.Tommy pisze:A tak na zakończenie (w odniesieniu do lekcji polskiego na której tak uczyli) zapytałem mojej żony - polonistka i pedagog z wykształcenia - LUB nie ma prawa zawierać się w ORAZ - to kompletnie inne znaczeniowo słowa, i raczej się wykluczają.
Oczywiście.furion pisze:A ja mam takie krótkie pytanie, mozna w dowolnej chwili - dowolnie przemieszczać zwierzeta??
Oczywiście zachowując zasad ilości i rasy.
Możesz też resztę wrzucić do pieca i zrobić z nich żarcie. Ja czasem jak nie mam miejsca i widzę 6 owieczek to je biorę i przerabiam na fastfood. Do zasobów ogólnych szkoda wrzucać...Tommy pisze:Ok, to znowu jakilka pytań:
1. Kiedy na karcie akcji jest już powiedzmy 3 owce, a ja mam już tylko np. miejsce w domku dla jednej owcy (pomijając kwestie zaszlachtowania wcześniej zwierząt) czy można wybrać tą kartę/akcję i po prostu wziąć tyle ile nam się mieści a reszta wraca do ogólnych zasobów?
O, to ciekawe. Czyli mogę teoretycznie je wziąć, pomimo tego, że nie mam dla nich miejsca (na to już odpowiedziano) i zabić zanim jeszcze będę je musiał zmieścić w swoich zagrodach? W sumie to ułatwienie - ale ja od początku nie lubiłem w ogóle tej opcji - jak nie masz miejsca to nie bierz zwierząt na które Cię nie stać (miejscowo), no ale jak można, to można.Styku pisze:Możesz też resztę wrzucić do pieca i zrobić z nich żarcie. Ja czasem jak nie mam miejsca i widzę 6 owieczek to je biorę i przerabiam na fastfood. Do zasobów ogólnych szkoda wrzucać...Tommy pisze:Ok, to znowu jakilka pytań:
1. Kiedy na karcie akcji jest już powiedzmy 3 owce, a ja mam już tylko np. miejsce w domku dla jednej owcy (pomijając kwestie zaszlachtowania wcześniej zwierząt) czy można wybrać tą kartę/akcję i po prostu wziąć tyle ile nam się mieści a reszta wraca do ogólnych zasobów?
Na tyle na ile ja się orientuje to punktacja w okolicach 100 odnosi się do gry w 1 osobę.Tommy pisze: Wiem, że to gra optymalizacyjna i po ca. 5-6 partiach to się jej jeszcze uczymy, ale pomimo różnych planów jakie człowiek w głowie sobie układa, to osiąganie wyników powiedzmy 70-80, czy te mityczne 100 wydaje się czystym science-fiction (to nie tak, że ja komuś nie wierze, że ma takie wyniki, po prostu jestem skłonny się zakładać, że ja takiego czegoś w życiu nie osiągnę).
Wynik 70-80-100 pkt. są możliwe w grze 1-osobowej.Tommy pisze:Wiem, że to gra optymalizacyjna i po ca. 5-6 partiach to się jej jeszcze uczymy, ale pomimo różnych planów jakie człowiek w głowie sobie układa, to osiąganie wyników powiedzmy 70-80, czy te mityczne 100 wydaje się czystym science-fiction (to nie tak, że ja komuś nie wierze, że ma takie wyniki, po prostu jestem skłonny się zakładać, że ja takiego czegoś w życiu nie osiągnę).
No to sporo wyjaśnia! Wiesz, my graliśmy kilka raz i na razie próbujemy coś kombinować, np. jakoś nikt nie idzie bardzo w duże usprawnienia (tylko kuchnia i palenisko) a reszta tez jest fajna - typu studnia bodaj z 4 punktami. Generalnie uczymy się na razie i rozpoznajemy co i jak. No i fakt, że 24 jest najczęstszym wynikiem.jax pisze: Wynik 70-80-100 pkt. są możliwe w grze 1-osobowej.
Normalnie (z talią E lub I) wygrywa ktos majacy >40pkt. Rzadko >30pkt.
Wynik <30pkt. jest uwazany za slaby (dlatego dziwie sie, ze zwyciezca u was ma max. 24 pkt.).
Nawet bez zadnej talii zwyciezca ma zawsze >30pkt.
No to, to ja wiemjax pisze: Musicie cwiczyc dalej![]()
U nas bardzo podobnie, może ktoś czasami buduje jakiś piec, ale koszykarnia/garncarnia były u nas użyte tylko raz (mam za sobą 24 rozgrywki, zaznaczam, że większość z nich były to dwuosobowe partie, wszystkie w wariancie familijnym).Tommy pisze:(...)np. jakoś nikt nie idzie bardzo w duże usprawnienia (tylko kuchnia i palenisko)(...)
Tak. Na spotkaniach na Politechnice jeden z graczy (zazwyczaj to on wygrywa) bardzo lubi studnię i jak ich nazywa "pożeraczy" (że niby jedzą glinę, trzcinę czy drewno), czyli te końcowe duże usprawnienia. Sam mając dobre karty pod zboże i pieczenie chleba korzystałem raz z pieca. Tak, że możliwości na pewno są. Kwestia tylko na co się nastawić i co robią inni.LostLukas pisze:U nas bardzo podobnie, może ktoś czasami buduje jakiś piec, ale koszykarnia/garncarnia były u nas użyte tylko raz (mam za sobą 24 rozgrywki, zaznaczam, że większość z nich były to dwuosobowe partie, wszystkie w wariancie familijnym).Tommy pisze:(...)np. jakoś nikt nie idzie bardzo w duże usprawnienia (tylko kuchnia i palenisko)(...)
Czy ktoś korzysta z tych kart?
Może dopiero z kartami małych usprawnień/pomocników bardziej opłaca się je budować?