Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 577
- Rejestracja: 29 sty 2014, 14:57
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 26 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Rozegrałem jeszcze trzy partie solo z dwoma małymi homerulsami:
1. nie było wtasowywania jednej karta automy tylko dodawana na koniec tali (ta z 4 fazą).
2. Przy wykonywaniu misji patrzyłem ile z wymaganych umiejętności automa i jego załoga posiada. Jeśli połowę lub więcej spełniały to otrzymywał cała nagrodę. Jeśli nie uważałem ze jest to sukces połowiczny i otrzymywał połowę punktów i kasy (zaokrąglone w górę).
Teraz gra była wg mnie bardziej zbalansowana. Automa nie dostawał za bezdurno 2 punkty sławy z misji na których głównie bazuje. Na te trzy partie 1x wygrała automa (10:9), a 2x wygrałem ja (10:8 i 10:9). Tak wiec patrząc na wyniki wydaje mi się ze było wyrównane. Tak wiec ja będę raczej grac z takimi zmianami.
1. nie było wtasowywania jednej karta automy tylko dodawana na koniec tali (ta z 4 fazą).
2. Przy wykonywaniu misji patrzyłem ile z wymaganych umiejętności automa i jego załoga posiada. Jeśli połowę lub więcej spełniały to otrzymywał cała nagrodę. Jeśli nie uważałem ze jest to sukces połowiczny i otrzymywał połowę punktów i kasy (zaokrąglone w górę).
Teraz gra była wg mnie bardziej zbalansowana. Automa nie dostawał za bezdurno 2 punkty sławy z misji na których głównie bazuje. Na te trzy partie 1x wygrała automa (10:9), a 2x wygrałem ja (10:8 i 10:9). Tak wiec patrząc na wyniki wydaje mi się ze było wyrównane. Tak wiec ja będę raczej grac z takimi zmianami.
- Gromb
- Posty: 2835
- Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 849 times
- Been thanked: 364 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Zobaczyłem dzisiaj grę w pełnej krasie. I cieszę się, że powstrzymałem swój entuzjazm i nie pospieszyłem się z zakupem. Biednie to wygląda, a planszetki statków pościągało przy schnięciu i w prezentowanym egzemplarzu, odstawały od stołu. Spodziewałem się czegoś innego. Jeszcze raz potwierdza się, że najpierw warto zobaczyć na żywo i zagrać, zanim się kupi.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
-
- Posty: 212
- Rejestracja: 06 kwie 2016, 11:17
- Has thanked: 2 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Ja jestem świeżo po pierwszej partii i co mogę z grubsza powiedzieć;
- Jakość wykonania kiepska, kiepskie planszetki (bananowate, bardzo ciasno wchodzi znacznik sławy i niszczy gniazda), ciasno pasująca do siebie plansza przez co podrywa narożniki, ogólnie pod tym względem to mocno przeciętnie.
- graliśmy w 3ke i przez jednego kolegę trochę się to wszystko dłużyło. Sama rozgrywka, nie wliczając w czas tego jednego gościa, była płynna i nie nudziła w ogóle.
- ogólne wrażenia całej trójki bardzo pozytywne, na pewno jeszcze wpadnie na stół, mimo że zasiadałem do niej trochę zmartwiony innymi opiniami.
- zasady bardzo jasne i nie dające wiele miejsca na własną interpretację.
- Jakość wykonania kiepska, kiepskie planszetki (bananowate, bardzo ciasno wchodzi znacznik sławy i niszczy gniazda), ciasno pasująca do siebie plansza przez co podrywa narożniki, ogólnie pod tym względem to mocno przeciętnie.
- graliśmy w 3ke i przez jednego kolegę trochę się to wszystko dłużyło. Sama rozgrywka, nie wliczając w czas tego jednego gościa, była płynna i nie nudziła w ogóle.
- ogólne wrażenia całej trójki bardzo pozytywne, na pewno jeszcze wpadnie na stół, mimo że zasiadałem do niej trochę zmartwiony innymi opiniami.
- zasady bardzo jasne i nie dające wiele miejsca na własną interpretację.
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
zupelnie inny typ gry
marvel to karcianka LCG gdzie caly cykl maja od razu przygotowany i wydrukowany. co miesiac wychodzi nowa paczka.
SW:OR to zwykla planszowka, gdzie nowy dodatek trzeba czekac pol roku (mowie akurat o FFG) jak nie dluzej.
[ciach offtop]
- Atamán
- Posty: 1349
- Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 565 times
- Been thanked: 284 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Zgadzam się, podobnie jak z resztą twojego posta. Wydaje mi się, że te narzekania, że kart jest za mało, że ta gra musi mieć dodatki, że to jest wersja demo mają dwa źródła:
1. Oczekiwania wobec gry. Chyba niektórzy spodziewali się jakiegoś symulatora kosmicznej przygody, trochę w stylu komputerowych gier MMO, z wieloma światami, wieloma NPCami, wieloma wątkami pobocznymi. Tutaj często w odniesieniu do tej gry padało słowo "sandbox". A ja się zastanwiam, czy określenie "sandbox" ma w ogóle sens w odniesieniu do planszówek? Grami typu "sandbox" często określane są gry typu Western Legends, czy Kupcy i Korsarze. W KiK kart była podobna ilość kart, a były one dużo bardziej generyczne niż w OR i jakoś nie było takich narzekań na to, że mamy wersję DEMO, że nie ma co grać, trzeba czekać na dodatek itp.
Ja jestem po 4 partiach (3x 3graczy i 1x 4graczy, czas każdej gry zazwyczaj ok. 2h) i każda partia przebiegała inaczej, każda miała swój inny charakter, inne dominujące strategie. Czynniki wpływające na regrywalność to:
- jaką postacią gram ja, jakimi grają przeciwnicy
- jaka jest moja planeta startowa i ile mam kasy na start (czyli, którym graczem w kolejności jestem)
- jak rozłożone zostaną żetony kontaktów na planetach
- jakie karty spotkań natrafimy my, na jakie inni gracze
- jaki statek kupię, jakie sprzęty i modyfikacje
- no i oczywiście losowość, czyli to jak lubią nas kostki w danej partii
Karty spotkań są ciekawie zaprojektowane, bo planety mają przypisaną lojalność wobec jednej z 4 frakcji (lub są neutralne), a na rewersie takich kart jest jeszcze podpisane, czego można się na danej planecie spodziewać. Takich kart jest w sumie 10 dla każdej planety, więc nie wiemy co dokładnie nam się trafi, ale możemy się +/- spodziewać. W trakcie gry 3-osobowej zazwyczaj odkrywamy ok. 2-6 kart z poszczególnych planet - mówię sumarycznie, wszyscy gracze, bo są też inne rzeczy do roboty w fazie spotkań). Takie zaprojektowanie tych kart daje ciekawy efekt w postaci balansu przewidywalności z pewną dozą losowości, regrywalności.
2. Oddzielną sprawą są narzekania na liczbę kart w talii handlu. Jest ich 70, są podzielone na 6 oddzielnych talii, a w każdej talii zawsze 1 karta jest odkryta, czyli non-stop widzimy 6 takich kart (z 70). W swojej turze każdy gracz (o ile jest na planecie) może jedną kartę wymienić i/lub jedną zakupić. Gracze kupują karty raz na ok. 2-3 tury, ale wymieniają prawie co turę, czyli przemiał kart jest dosyć duży. Co więcej, karty kupione wylatują z talii (niektóre na stałe, a niektóre potem wracają). Tym sposobem szybko te karty poznajemy (choć kupujemy i gramy tylko częścią z nich), a przez to mamy wrażenie, że jest ich za mało.
Jednakże sposób, w jaki te talie handlu działają sugeruje mi, że nie było ich celem generowanie różnorodności i regrywalności. Regrywalność w tej grze ma inne źródła (o czym pisałem w punkcie 1). Karty handlu natomiast mają generować przewidywalność i powtarzalność. Czyli taka talia byłaby odpowiednikiem tego, że w deck-builderach zawsze są jakieś standardowe karty do kupienia, które są we wspólnej puli (monety w Dominionie, czy też karty Zwiadu, Najemnika i Goblina w Brzdęku). Na podobnej zasadzie działają też kart akcji w Inis - to są takie karty, które co rundę te same są draftowane między graczami, cały czas te same, to nie jest źródło regrywalności w Inis.
Najłatwiej to sobie wyobrazić w talii statków - planszetki statków są jawne od początku gry, więc każdy gracz wie, co jest w tej talii (choć i tam jest jedna specjalna karta), można celowo się przekopywać się przez tę talię, by dotrzeć do statku, który się chce. Po kilku partiach podobnie zaczyna to działać w innych taliach - nie to że znam wszystkie talie na wylot, ale znam pewne specyficzne karty z niektórych talii i jestem w stanie świadomie na nie polować.
Moja rada: gdy będziecie mieli możliwość zagrać w Zewnętrzne Rubieże w ekipie, w której wszyscy będą niedoświadczeni - nie przeglądajcie tych talii handlu - pozwólcie sobie wspólnie eksplorować grę. Gdybyście jednak grali w ekipie zróżnicowanej pod względem doświadczenia, to nie wahajcie się podpowiadać początkującemu graczowi, na jakie specyficzne karty może natrafić w poszczególnych taliach handlu (może nie róbcie tego tłumacząc zasady, by nie przytłoczyć, ale tak po kilku rundach gry, gdy podstawowe mechaniki będą opanowane).
Tak jak wspomniałem wcześniej, jestem po 4 wieloosobowych partiach i mam ochotę grać dalej, grać bardziej świadomie, poznawać grę bardziej, testować inne postacie, inne strategie.
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Pierwszymi wrażeniami już się dzieliłem, a teraz, po kilku partiach, podpisuję się obiema rękami pod Twoim postem. Ta gra jest świetna!
-
- Posty: 95
- Rejestracja: 19 lip 2010, 17:00
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 2 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Graliśmy w to ostatnio z kolegami i trochę mnie dziwią narzekania na jakość wydania - nic strasznego nie wiedziałem.
A sama gra - lekka i przyjemna do pogrania na luzie czy z ludźmi nie będącymi fanami planszówek. A , że kart mało to oczywista oczywistość - w końcu to gra FFG więc kupowanie dodatków wpisane jest w model biznesowy tej firmy.
A sama gra - lekka i przyjemna do pogrania na luzie czy z ludźmi nie będącymi fanami planszówek. A , że kart mało to oczywista oczywistość - w końcu to gra FFG więc kupowanie dodatków wpisane jest w model biznesowy tej firmy.
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Ja dopiero wczoraj się zorientowałem, że kart spotkań (tak to się chyba nazywa?), których numeracja kończy się na 92, jest... 53. Taka drobna sugestia od wydawcy? Ale gra się tak fajnie, że nawet nie jestem zły
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Mnie natomiast ciekawi fakt jak to jest mozliwe ze frazy ''misja'' brakuje na kartach tylko czesci graczy. W moim komplecie sa na wszystkich kartach
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Sprawdziłeś talię misji? Te pomarańczowe.
Tam brakuje na większości kart.
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Sprawdzilem wszystkie karty ale teraz zasiales ziarno niepewnosci. Sprawdze jeszcze raz wieczorem.
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Moj blad. Mam tak jak cytowany kolega.
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Pomarańczowa to jest talia zleceń (z symbolem takiej nazwijmy to umownie "ósemki" na rewersie) i tam na każdej karcie jest napis zlecenie albo misja.
Talia misji jest innego koloru, którego nazwać nie potrafię (jasny żółty albo brązowy?), ale na rewersie ma symbol dłoni. I w tej talii tylko na jednej karcie jest napis misja. Przynajmniej u mnie.
- Antioch Seleucyda
- Posty: 137
- Rejestracja: 24 maja 2013, 09:30
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 1 time
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Czy czcionka w grze jest jakaś większa, standardowa, mniejsza ? Zdarzają się gry z malutką czcionką którą, jeśli ma się słaby wzrok, trudno bez okularów odczytać.
https://monitor-historyczny.pl/ - blog o książkach historycznych oraz wojennych grach historycznych.
- playerator
- Posty: 2873
- Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
- Has thanked: 904 times
- Been thanked: 310 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Przepraszam za offtop, ale dlaczego te złote kości są takie pożądane w X-Wingu?
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
także = też, również
Piszmy po polsku :)
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
W całości się zgadzam z opinia. W końcu ktoś z piszących tutaj dostrzegł głębie tej gry i mnogość strategii, liczba kart w taliach handlu jest tak zaplanowana by gra była zbalansowana a gracze mogli planować swoje strategie pod wybraną postać i sytuację na planszy oraz korzystać z naturalnych synergii między kartami i trzaskać combosy. Co do interakcji to jest jej mnóstwo wystarczy wybrać tylko odpowiednie postaci i statki np. Bossk oraz dociąganie kart z talii planet pozwalających na walkę z graczami i można bić wszystkich, szantażować i zastraszać na prawo i lewo. Ostatnio grałem Kestsu Onyo i mogłem właściwie bawić się w pirata łupiąc innych graczy co pozwoliło na wygraną, ale reszta graczy też była 1 tura góra 2 od zwycięstwa. Tak wyrównane i zacięte końcówki zdarzają mi się praktycznie w każdej grze . Kart na interakcję jest pełno trzeba ich tylko lekko poszukać, gdyż część jest schowana w deckach planet a nie talii handlu. Grałem już kilka partii i polecam spróbować tej gry więcej niż jeden raz i najlepiej na 3 osoby. Pierwsze wrażenia jeśli nie zaplanuje się strategii tylko lata bez celu i nie planuje pod rozwój postaci mogą być mylące.Atamán pisze: ↑17 wrz 2019, 17:54Zgadzam się, podobnie jak z resztą twojego posta. Wydaje mi się, że te narzekania, że kart jest za mało, że ta gra musi mieć dodatki, że to jest wersja demo mają dwa źródła:
1. Oczekiwania wobec gry. Chyba niektórzy spodziewali się jakiegoś symulatora kosmicznej przygody, trochę w stylu komputerowych gier MMO, z wieloma światami, wieloma NPCami, wieloma wątkami pobocznymi. Tutaj często w odniesieniu do tej gry padało słowo "sandbox". A ja się zastanwiam, czy określenie "sandbox" ma w ogóle sens w odniesieniu do planszówek? Grami typu "sandbox" często określane są gry typu Western Legends, czy Kupcy i Korsarze. W KiK kart była podobna ilość kart, a były one dużo bardziej generyczne niż w OR i jakoś nie było takich narzekań na to, że mamy wersję DEMO, że nie ma co grać, trzeba czekać na dodatek itp.
- polwac
- Posty: 2577
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1171 times
- Been thanked: 461 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Jak ktoś ma słaby wzrok to powinien nosić okularyAntioch Seleucyda pisze: ↑23 wrz 2019, 21:59 Czy czcionka w grze jest jakaś większa, standardowa, mniejsza ? Zdarzają się gry z malutką czcionką którą, jeśli ma się słaby wzrok, trudno bez okularów odczytać.
Co do czcionki to zdarza się mała.
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
- Antioch Seleucyda
- Posty: 137
- Rejestracja: 24 maja 2013, 09:30
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 1 time
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Dowiedziałem się o grze oraz uzyskałem bezcenną radę życiową. Dziękuje.
https://monitor-historyczny.pl/ - blog o książkach historycznych oraz wojennych grach historycznych.
- nahar
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
- Lokalizacja: Warszawa....teraz
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 86 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Jak sie ma jakosc wersji PL do wersji ENG? O PL sie naczytalem. A co z ENG? Te same przypadlosci?
- polwac
- Posty: 2577
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1171 times
- Been thanked: 461 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
To jest wspólny druk, także raczej nie ma różnicy.
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
- Atamán
- Posty: 1349
- Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 565 times
- Been thanked: 284 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
Tak. Po premierze wersji angielskiej ludzie na bgg i w recenzjach narzekali planszetki graczy (że są wygięte) oraz na planszetki statków (że są cienkie). Niektórzy też narzekali na brak figurek w grze
- nahar
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
- Lokalizacja: Warszawa....teraz
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 86 times
Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)
A jak wygląda tryb solo? Daje radę czy raczej na siłę?