Nie mam wszystkich dodatków. Z powodu miernego wydania nigdy nie traktowałem Zamków w kategoriach kolekcjonerskich.
Poza tym, jak napisał(a) hsiale - da się zrobić

Nie mam wszystkich dodatków. Z powodu miernego wydania nigdy nie traktowałem Zamków w kategoriach kolekcjonerskich.
Ze wszystkim się zgadzam, sprostowując że problem jest z Ravensburger - Alea dla Ravensburger jest mniej więcej tym co 2Pionki są dla Portalu - co czyni sytuacje tym bardziej niezrozumiałą w wykonaniu takiego molocha jakim jest Ravensburger. Dla mnie to zachowanie - pod tytułem "zrobimy cokolwiek i tak kupią" - jest raczej symptomatyczne dla pewnych siebie, by nie powiedzieć zadufanych w sobie, monopolistów rynkowych, którym Ravensburger przez długi czas był, i w sumie cieszę się że rosnące i otwierające się hobby zbija ich z tej pewnej siebie pozycji, szkoda tylko ich dużego i bardzo dobrego portfolio, bo jak to jest przykład ich wersji przeniesienia świetnej gry w nowe realia i standardy rynku to aż strach pomyśleć jak by, a może i będzie, wyglądało to co zrobią z mniej dobrym/popularnym tytułem.
Ja osobiście żadnej troski do wydawcy nie mam, jeśli już to szkoda mi tytułu/gry, podobnie jak jest jakaś piękna ryba lub kaczka, a jakiś kucharz amator ją spali na węgiel. Szkoda materiału po prostu.Trolliszcze pisze: ↑23 wrz 2019, 23:49 ... I jeszcze ta troska o wydawcę, że przecież mieli kurę znoszącą złote jaja ...
Zgadzam się że jest to fajne, ale kurcze w tych czasach by to - i powiedzmy szczerze w jakiekolwiek nowo wydanej grze w tym przedziale cenowym i to od dużego wydawcy, dajmy to w Stanach to byłaby to oczywista oczywistość nawet nie warta komentowania - była jedna z głównych rzeczy do pochwalenia w nowej "ulepszonej" edycji bardzo popularnej gry to aż ręce opadają. Przypomina mi to ten kawał jak to Stalin jest wielkoduszny i kochany bo kopną a mógł zabićTrolliszcze pisze: ↑23 wrz 2019, 23:49 ... Doceniam drobiazgi, że np. teraz każdy kolor towaru ma własną grafikę (fiolet to winogrona, czerwone to jakieś naczynia itp.), a nie nudną brązową skrzynkę. ..
Trzeba być naprawdę ślepym, albo mieć wybitnie "specyficzny" gust żeby zachwycać się nowym wydaniem Zamków. Można też jak Ty naśmiewać się z graczy, że im taki styl nie odpowiada. Jak dla mnie to nowy poziom trollingu w Twoim wydaniu.Trolliszcze pisze: ↑23 wrz 2019, 23:49 Ale trzeba przyznać, że to jednak nowy poziom @!#@$!burzy - "Hurr durr nie zrobili tak ładnej gry, na jaką liczyłem" xD
Nie bardzo rozumiem, z czego wnosisz, że się nim zachwycam - ono mi się nawet szczególnie nie podoba, ale wiem, że się przyzwyczaję - tylko tyle i aż tyle. Grałem w całkiem sporo gier, które miały swoje "dopieszczone" wersje deluxe i wiem jedno: w nowe Puerto gra mi się dokładnie tak samo jak w stare (to naprawdę stare, bez jakichkolwiek ilustracji na kaflach budynków); w każdą wersję Cytadeli gra mi się dokładnie tak samo; w Tygrys i Eufrat z plastikowymi figurkami gra mi się dokładnie tak samo jak w stary, drewniano-kartonowy... Czy muszę kontynuować? I choćby nie wiem, jak ładne zrobili te nowe Zamki (lub jak brzydkie), to będzie mi się grało dokładnie tak samo. Przykro mi, że nie mam wrażliwości estetycznej niektórych forumowiczów, ale jeszcze żadne, nawet najlepsze wydanie nie poprawiło dla mnie złej gry i żadne, nawet najbrzydsze wydanie świetnej gry nie przysłoniło mi zalet jej mechaniki i przyjemności płynącej z obcowania z nią.
Owszem, dziwi mnie to niepomiernie, bo grę nadal robi Alea, bo wiem, jak wygląda wydanie "deluxe" Las Vegas i tak dalej. Jeśli ktoś się spodziewał fajerwerków estetycznych, to niestety żył w krainie złudzeńGra jest ceniona wśród graczy, a Ciebie dziwi to, że nadzieje zostały zawiedzione ponieważ szansa na ładne wydanie została zaprzepaszczona? Że po kilku miesiącach hypu, od ujawnienia stylowej (chociaż niezbyt ładnej) pudełkowej grafiki oczom graczy ukazuje się coś takiego?
Qrde, w punkt! Ja też wolę taki nemiecki biznes niż np. taki portugualski pana Lacerdy, który grę za 150 zł wkłada do dwa razy większego pudła, przerabia grafiki i sprzedaje za 400+ zł. To jest dopiero nędza.Trolliszcze pisze: ↑24 wrz 2019, 08:42 Z mojej perspektywy sprawa wygląda tak: Alea robi graczom ogromną przysługę, wydając pudełko napakowane zawartością i rzeczami, które są obecnie trudno dostępne, nie zdzierając z graczy kasy, nie naciągając ich na stretch goale i znacznik pierwszego gracza w postaci dwudziestocentymetrowego plastikowego zamku, nie wciska żadnych exclusivów, dostępnych tylko przez dwadzieścia minut od startu kampanii itp. itd. SCD chyba mogłoby być niższe, ale poczekam sobie na cenę sklepową ze zniżkami lojalnościowymi, bo wychodzi mi na to, że za sto kilkadziesiąt złotych (poniżej stu pięćdziesięciu?) dostanę Big Boxa mojej ulubionej gry, bez żadnych warunków dodatkowych, bez żadnych kombinacji, w normalnym, ludzkim wydaniu. Świetna gra za świetną cenę - jeśli to jest ten "niemiecki styl prowadzenia biznesu", to ja jestem za. Estetykę ma co prawda wybitnie niemiecką, ale ja ją nawet lubię, z sentymentu, taki jestem dziwny. A wszystkich zawiedzionych uspokajam: na bank za chwilę wystartuje kampania jakiejś gry, gdzie będziecie mogli za chore pieniądze kupić tonę plastiku i pięknych ilustracji.
Ale nikt nie podważa bogatej zawartości nowej edycji. Po prostu wydawca nie wykorzystał szansy żeby z dobrej gry zrobić jeszcze ładną wizualnie grę.Trolliszcze pisze: ↑24 wrz 2019, 08:42 Z mojej perspektywy sprawa wygląda tak: Alea robi graczom ogromną przysługę, wydając pudełko napakowane zawartością i rzeczami, które są obecnie trudno dostępne, nie zdzierając z graczy kasy, nie naciągając ich na stretch goale i znacznik pierwszego gracza w postaci dwudziestocentymetrowego plastikowego zamku, nie wciska żadnych exclusivów, dostępnych tylko przez dwadzieścia minut od startu kampanii itp. itd. SCD chyba mogłoby być niższe, ale poczekam sobie na cenę sklepową ze zniżkami lojalnościowymi, bo wychodzi mi na to, że za sto kilkadziesiąt złotych (poniżej stu pięćdziesięciu?) dostanę Big Boxa mojej ulubionej gry, bez żadnych warunków dodatkowych, bez żadnych kombinacji, w normalnym, ludzkim wydaniu. Świetna gra za świetną cenę - jeśli to jest ten "niemiecki styl prowadzenia biznesu", to ja jestem za. Estetykę ma co prawda wybitnie niemiecką, ale ja ją nawet lubię, z sentymentu, taki jestem dziwny. A wszystkich zawiedzionych uspokajam: na bank za chwilę wystartuje kampania jakiejś gry, gdzie będziecie mogli za chore pieniądze kupić tonę plastiku i pięknych ilustracji.
Beauty is in the eye of the beholder
Coś jest nie tak z tą całą Aleą. To jest chyba kwintesencja niemieckiego biznesu.
Abstrahując od estetyki - a zatem rzeczy zupełnie względnej - Alea/Ravensburger robią tym wydaniem obiektywnie mnóstwo dobrego.Dla mnie to zachowanie - pod tytułem "zrobimy cokolwiek i tak kupią" - jest raczej symptomatyczne dla pewnych siebie, by nie powiedzieć zadufanych w sobie, monopolistów rynkowych
Raczej amerykański.
A najlepiej to grać na wydrukach Excela i kserach, najlepiej zrobionych w pracy by było w ogóle za zero monet!
Abstrahując od grafiki czym objawia się te "obiektywnie mnóstwo dobrego"?Trolliszcze pisze: ↑24 wrz 2019, 09:55 Abstrahując od estetyki - a zatem rzeczy zupełnie względnej - Alea/Ravensburger robią tym wydaniem obiektywnie mnóstwo dobrego.
I ja to totalnie szanuję. Na szczęście Ty nie dorabiasz do tego teorii o siermiężnym niemieckim biznesie i zadufanych w sobie monopolistach
W instrukcji jest to wyjaśnione.AnimusAleonis pisze: ↑24 wrz 2019, 10:29 Ale za to zauważyłem zmianę która mogę chyba tylko opisać jako decyzję przedłożenia formy nad użytecznością: na obrazkach widać że z nowej planszy znikły te numerki/literki wskazujące które pola maja być zapełnione w zależności ilu graczy gra.
Plansza jest teraz dwustronna. To, o czym piszesz, to strona planszy dla 4 graczy. Plansza dla 2 i 3 jest po drugiej stronie, więc numerki są zbędne.Auf der Rückseite ist der Spielplan für 2 und 3 Spieler abgebildet. Er unterscheidet sich lediglich durch die Anzahl der Sechseckfelder pro Depot inkl. des schwarzen Depots
Mam dokładnie tak samo. Dodatki mnie średnio interesują w tej grze.playerator pisze: ↑23 wrz 2019, 19:19 Nie mam wszystkich dodatków. Z powodu miernego wydania nigdy nie traktowałem Zamków w kategoriach kolekcjonerskich.
Poza tym, jak napisał(a) hsiale - da się zrobić![]()
No daj spokój, to brzmi tak, jakby oni od dwóch miesięcy robili szeroko zakrojoną kampanię, jaka to piękna będzie ta nowa edycja - a prawda jest taka, że mieli na jakichś targach okładkę, żeby zapowiedzieć, ktoś cyknął zdjęcie, wrzucił na BGG i się ludzie od tamtej pory nakręcali na co najmniej Dutraita albo O'Toole'a...
Słuszna uwaga - pudełko sugerowało elegancką szatę graficzną, oszczędną, stonowaną, ale z gustownymi ozdobnikami. A przynajmniej takie oczekiwania wzbudziła we mnie bordowo-złota okładka. Otwieramy pudło, a w środku pstrokacizna i jarmark.Po cholerę pokazywali pudełko przez 2 miesiące, które sugerowało coś zupełnie innego?
Kolego siedzę w tym hobby kilkanaście lat i sobie wyobraź, że tak. Gry pana Lacerdy ze swoją złożonością kosztowały nawet mniej niż 150 zł. Po czym przyszły kickstartery, kupowanie gier oczami itd. i grę, która kosztowała 120zł (nic nie muszę tu wymyślać, szacować itd. bo za tyle kupiłem) przerysowuje się na nowo, drukuje na grubych kartonach (kolejny absurd, tak jakby grubość była gwarantem wytrzymałości, a często jest wręcz odwrotnie) i sprzedaje ponad 3 razy drożejAnimusAleonis pisze: ↑24 wrz 2019, 10:29A najlepiej to grać na wydrukach Excela i kserach, najlepiej zrobionych w pracy by było w ogóle za zero monet!
Uwielbiam te głosy znawców kosztów produkcji i rynkowych wycen gier: jakby gra X miała o Y mniej figurek to by kosztowała o Z mniej i wtedy byłaby to cena słuszna
I jeśli te Zamki mają cenę 200 na prawdę myślisz że jakakolwiek gra Lacerdy, ze swoją złożonością i objętością, taka Lisboa dla przykładu, nawet wydana w jakości Zamków, kosztowała by 150?![]()
Ok, czyli są amatorami. Nie była to zatem planowana kampania reklamowa. Trafiło im się ładne pudełko, a później kombinowali z resztą. Jak widać nie docenili popularności tytułu, ich strata.... choć oczywiście rynek to oceni najlepiej.Trolliszcze pisze: ↑24 wrz 2019, 10:39No daj spokój, to brzmi tak, jakby oni od dwóch miesięcy robili szeroko zakrojoną kampanię, jaka to piękna będzie ta nowa edycja - a prawda jest taka, że mieli na jakichś targach okładkę, żeby zapowiedzieć, ktoś cyknął zdjęcie, wrzucił na BGG i się ludzie od tamtej pory nakręcali na co najmniej Dutraita albo O'Toole'a...
Przeceniasz wpływ tzw. głośnej mniejszości. Pierwsze wydanie (dziś już wiadomo, że całkiem ładne, przynajmniej w porównaniu z tym drugim) też było odsądzane od czci i wiary, też się naczytałem sporo postów typu: "Słyszałem, że gra dobra, ale tak paskudna, że za nic nie kupię" - i nie przeszkodziło to Zamkom stać się jedną z najczęściej dodawanych do kolekcji gier ostatnich lat (statystyki są na BGG ogólnie dostępne). Osobiście czekam na premierę tego wydania, bo mogę się założyć, że ono też natychmiast trafi do wszelkich BGG-gowych list najpopularniejszych nowych tytułów.
Jak myślicie, którą to planszę Pan ma na sobie?warlock pisze: ↑24 wrz 2019, 10:46Słuszna uwaga - pudełko sugerowało elegancką szatę graficzną, oszczędną, stonowaną, ale z gustownymi ozdobnikami. A przynajmniej takie oczekiwania wzbudziła we mnie bordowo-złota okładka. Otwieramy pudło, a w środku pstrokacizna i jarmark.Po cholerę pokazywali pudełko przez 2 miesiące, które sugerowało coś zupełnie innego?
To trochę tak, jakby nadchodzącą kolekcję garniturów reklamować taką fotką:...a później pokazać klientowi, jak będzie to wyglądało, jak zdejmie marynarkęSpoiler:
![]()