Euro dla 3-4 osob z interakcja - Konkurencja dla Zamkow z Burgundii..

[valgir]

Czesc,

od dluzszego czasu nie moge znalezc / trafic w porzadne euro z interakcja, ktora zniesie z piedestalu Zamki Burgundii, ktore ciagle sa u nas gra nr 1. Przegralem troche tytulow i niestety w kazdym sa wieksze lub mniejsze braki. Odpadaja tez gry z licytacja - kompletnie do mnie nie przemawia ten element rozgrywki. Mozga to byc kafelki (lubimy), karty (rowniez), kosci (bardzo) moze to byc polaczenie trzech.

Odpadly: Marco Polo, Carcassone, Kakao, Hadara, Wyspa Skye, Osadnicy z Catanu (znudzila sie po 2 partiach), Majestat (znudzila sie po 4 partiach,

Mysle o: Cytadela, Capital, QueensDomino, Architekci ZAchodniego Krolestwa, moze Forum Trajanum?

[Cyel]

Age of Discovery, Concordia, Food Chain Magnate

[p_olo86]

Concordia, Pret a porter, Grand Austria Hotel, Santa Maria

[KamradziejTomal]

Próbowaliście Lorenzo Il Magnifico? Kafelki są zastąpione przez karty ale jest budowanie własnego silnika i jest element losowy wprowadzany przez kostki (ale znacznie mniejszy niż Marco Polo).

Słabo dostępna Bora Bora też mogła by Wam się spodobać.

[blacksad77]

Czesc,

od dluzszego czasu nie moge znalezc / trafic w porzadne euro z interakcja, ktora zniesie z piedestalu Zamki Burgundii, ktore ciagle sa u nas gra nr 1. Przegralem troche tytulow i niestety w kazdym sa wieksze lub mniejsze braki. Odpadaja tez gry z licytacja - kompletnie do mnie nie przemawia ten element rozgrywki. Mozga to byc kafelki (lubimy), karty (rowniez), kosci (bardzo) moze to byc polaczenie trzech.

Odpadly: Marco Polo, Carcassone, Kakao, Hadara, Wyspa Skye, Osadnicy z Catanu (znudzila sie po 2 partiach), Majestat (znudzila sie po 4 partiach,

Mysle o: Cytadela, Capital, QueensDomino, Architekci ZAchodniego Krolestwa, moze Forum Trajanum?

To może Trajan albo Carpe Diem?

[Muleq]

Jeśli chodzi o mechanikę kościaną to mogę polecić Troyes. Przy okazji w grze również występuje negatywna interakcja w postaci podbierania kostek czy wypychania robotników z budynków, a całość utrzymana w klimacie średniowiecznego miasta.

Natomiast jeśli chodzi o karty i kafelki to z czystym sumieniem polecam Brassa. Gracze wspólnie budują sieć połączeń i fabryk dzięki czemu interakcja jest nieodzowną częścią tej gry. Z gry aż kapie klimat rewolucji przemysłowej utrzymany w realiach wiktoriańskiej Anglii.

[autopaga]

Santa Maria w tej cenie co jest teraz nawet nie ma się co zastanawiać. No i oczywiście pulsar 2849. Jestem też świeżo po partii w bora bora i grand austria hotel. Każda dobra.

[Morgon]

Mam podobnie. Zamki i zamki. Żona nie lubi cięższych gier. Jedyne co ma podejście na równi z Zamkami to 51 stan MS. Trochę z tyłu jest 5 klanów. A tak to nic w pobliżu. Ostatnio testowałem Concordię, ale ilość możliwości w tej grze jest przytłaczająca, muszę jeszcze pokazać Żonie, ale wydaje mi się że nie siądzie. Terraformacja jest przyjemnym pasjansem podobnym w filozofii gry do Zamków i 51 stanu i to jest kolejny kandydat do konkurowania ze wspomnianymi.

[ko2a]

Mam podobnie. Zamki i zamki. Żona nie lubi cięższych gier. Jedyne co ma podejście na równi z Zamkami to 51 stan MS. Trochę z tyłu jest 5 klanów. A tak to nic w pobliżu. Ostatnio testowałem Concordię, ale ilość możliwości w tej grze jest przytłaczająca, muszę jeszcze pokazać Żonie, ale wydaje mi się że nie siądzie. Terraformacja jest przyjemnym pasjansem podobnym w filozofii gry do Zamków i 51 stanu i to jest kolejny kandydat do konkurowania ze wspomnianymi.

Kurcze, czy my nie mamy tej samej żony ?:D nasze top3 to twoje wymienione gry. W tej samej kolejności.
U nas z mniejszych ale często granych to res arcana, Sagrada, splendor i fantastyczne światy.
Terraformacja wypadła ze względu na czas rozgrywki.

Czy wy macie jeszcze jakieś inne w ktore trochę mniej gracie ale jednak były spoko?

[jrz8888]

Czołem.
Moja żona również stawia Zamki Burgundii na pierwszym miejscu. Lubi wszystkie gry jakie mamy w kolekcji, ale zawsze jak pada hasło " w co gramy?", to najczęściej z uśmieszkiem odpowiada, że właśnie Zamki B., nawet jeśli rzuca to żarcikiem, bo wie, iż czas na inną pozycję.

Popieram jednego z przedmówców - Troyes. Jest dużo kombinowania, są kości, jest interakcja. Zawsze jednak będę powtarzał, że jest to gra dość specyficzna, może abstrakcyjna, dlatego też nie do każdego trafi. My potrzebowaliśmy kilku rozgrywek, aby odrzucić jakąkolwiek myśl o jej odsprzedaniu. Pierwsze partie potrafią przytłoczyć i czasem trudno połapać się w matematyce. Ale zaskoczyła i zarówno ja, jak i moja żona bardzo ją sobie cenimy.

Widzę, że pytasz o gry dla ponad 2 osób, zatem:
Great Western Trail (świetna również na dwoje), Concordia, Inis (tutaj podobnie jak Troyes - nie dla każdego, ale jak zaskoczy to...), Brass (jest bardzo wymagający).

Ze smutkiem jednak oznajmiam, że są bardzo małe szanse, iż jakakolwiek gra strąci Zamki B. z tronu.
Jest to po prostu idealna gra dla kobiet. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. Jak znajdzie się tutaj jakakolwiek żona, która tej gry nie stawia w swojej czołówce, to będę w mega szoku.

[ko2a]

Czołem.
Moja żona również stawia Zamki Burgundii na pierwszym miejscu. Lubi wszystkie gry jakie mamy w kolekcji, ale zawsze jak pada hasło " w co gramy?", to najczęściej z uśmieszkiem odpowiada, że właśnie Zamki B., nawet jeśli rzuca to żarcikiem, bo wie, iż czas na inną pozycję.

Popieram jednego z przedmówców - Troyes. Jest dużo kombinowania, są kości, jest interakcja. Zawsze jednak będę powtarzał, że jest to gra dość specyficzna, może abstrakcyjna, dlatego też nie do każdego trafi. My potrzebowaliśmy kilku rozgrywek, aby odrzucić jakąkolwiek myśl o jej odsprzedaniu. Pierwsze partie potrafią przytłoczyć i czasem trudno połapać się w matematyce. Ale zaskoczyła i zarówno ja, jak i moja żona bardzo ją sobie cenimy.

Widzę, że pytasz o gry dla ponad 2 osób, zatem:
Great Western Trail (świetna również na dwoje), Concordia, Inis (tutaj podobnie jak Troyes - nie dla każdego, ale jak zaskoczy to...), Brass (jest bardzo wymagający).

Ze smutkiem jednak oznajmiam, że są bardzo małe szanse, iż jakakolwiek gra strąci Zamki B. z tronu.
Jest to po prostu idealna gra dla kobiet. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. Jak znajdzie się tutaj jakakolwiek żona, która tej gry nie stawia w swojej czołówce, to będę w mega szoku.

Troyes miałem i nie siadło. Za dużo małych zasad. Na dwie osoby Ibis/gwt/brass sprawdza się?

[jrz8888]

Troyes miałem i nie siadło. Za dużo małych zasad. Na dwie osoby Ibis/gwt/brass sprawdza się?

1) GWT tak. Jedynie plansza jest mniej obsadzona budynkami (im więcej graczy, tym gęściej), a a co za tym idzie, nieporównywalnie rzadziej płacisz karę za wkroczenie na czyjś teren, bo możesz swobodnie omijać niektóre zabudowania poprzez wybór innej drogi. Jednak ta gra ma w sobie tyle możliwości strategicznych, że nawet nie zwracasz na to uwagi. Gra jest po prostu rewelacyjna w swojej kategorii.

2) Inis to area control, stąd rozgrywka zyskuje przy większej liczbie graczy. Da się grać we dwoje, ale nie budzi tylu emocji i konflikty przez to są mniej ciekawe. Nie polecę jej na dwie osoby, ponieważ są lepsze gry przeznaczone dla dwojga. Jeśli jednak chciałbyś koniecznie area control na 2 osoby, to ta gra mogłaby być jednym z lepszych wyborów.

3) Brass (Lancashire), w moim odczuciu tak. Są jednak tacy gracze, którzy nie kupiliby tej gry, aby grać we dwoje. Przy grze we dwoje nie wchodzą do gry wszystkie karty, ale nadal cała plansza i wszystkie opcje są dla Ciebie dostępne. Jest mniejszy tłok na tej planszy niż przy grze w większej liczbie, ale nie zmienia to faktu, że jest to świetna gra ekonomiczna i solidnie wypala komórki mózgowe. W instrukcji jest nawet opisany wariant dla 2 graczy. Ja bym polecił.

[warlock]

nadal cała plansza i wszystkie opcje są dla Ciebie dostępne. Jest mniejszy tłok na tej planszy niż przy grze w większej liczbie

Od tego jest rewers planszy i wariant fanowski w Lancashire.

[Morgon]

Kurcze, czy my nie mamy tej samej żony ?:D nasze top3 to twoje wymienione gry. W tej samej kolejności.
U nas z mniejszych ale często granych to res arcana, Sagrada, splendor i fantastyczne światy.
Terraformacja wypadła ze względu na czas rozgrywki.

Czy wy macie jeszcze jakieś inne w ktore trochę mniej gracie ale jednak były spoko?

Zaczynaliśmy od Osadników z Catanu, graliśmy w to bardzo dużo z moją Mamą. Gra ma swoje wady i się przejadła, no i nie nadaje się na dwie osoby, ale do grania rodzinnego jest fajna. Dużo graliśmy również w 7 Cudów Pojedynek, mamy na koncie ponad 70 rozgrywek (tak myślę, notes dawno się skończył), przejadła się. Czasami zagramy w Patchworka, ale Żona nie pała do niej zbytnią miłością. Carcassone działa fajnie już od dwóch osób i gramy od czasu do czasu, najczęściej z synem (lat 8 ) i/lub Mamą. Terraformacja jest do zagrania w jakieś 150 minut jak się ma za sobą kilka rozgrywek, więc faktycznie jest to dłuższy tytuł, ale do Cywilizacji Poprzez Wieki (z dwa razy na rok zagramy, bez wojen, paktów i agresji) jej jeszcze brakuje 90 minut. Inis nie siadł, na dwie osoby słabiej chodzi i jest bezpośredni konflikt, co powoduje dyskwalifikację. Keyflower również okazał się zbyt interakcyjny, Żona bała się licytacji, że jej coś zabiorę, trzymała przesadnie dużo mepli w domku "na wszelki wypadek". Brassa ani GWT nie grałem, ale ponoć to cięższe gry, więc się nie interesowałem. Splendor kiedyś graliśmy, Żonie się podobał, ale była w to strasznie słaba, a mi ta gra wysysała wodę z organizmu. Na celowniku do testów mam jeszcze Zamek Smoków, Elizjum, Sagrada. Res Arcana i Fantastyczne Światy słabo kojarzę. Marco Polo też nie siadło, zasady proste ale jak grać żeby wygrać to już nie tak bardzo. Co jeszcze nie siadło: Robinson Crusoe, Krwawa Oberża, Ewolucja, Tajemnica Whitehall. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.