Malowanie planszówkowych figurek
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 23 lis 2015, 17:01
- Lokalizacja: Wołów k/Wrocławia
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 6 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Na wszystkie figurki do gier planszowych używałem spraya z citadela i było dobrze. Przed jakąkolwiek czynnością figurki należy umyć w ciepłej wodzie z płynem do mycia naczyń (w celu odtłuszczenia) . Do tłoczenia figurek, formy są specjalnie natłuszczane, aby po skończonym odlewie łatwo odchodziły.
- Yuri
- Posty: 2765
- Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
- Has thanked: 332 times
- Been thanked: 1259 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zrobiłem to wszystko co piszesz, najpierw przez ok. 10h moczyłem w wodzie z mydłem, później kuracja sodą kuchenną. Citadelka nadal schodzi, że aż oczy bolą patrzeć. Szkoda malować i się trudzić bo farba schodzi pod dotykiem.mythil pisze: ↑23 gru 2019, 23:30 Na wszystkie figurki do gier planszowych używałem spraya z citadela i było dobrze. Przed jakąkolwiek czynnością figurki należy umyć w ciepłej wodzie z płynem do mycia naczyń (w celu odtłuszczenia) . Do tłoczenia figurek, formy są specjalnie natłuszczane, aby po skończonym odlewie łatwo odchodziły.
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 23 lis 2015, 17:01
- Lokalizacja: Wołów k/Wrocławia
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 6 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Może faktycznie nowy materiał figurek wymaga nowych podkładów. Liczę na informację o rozwiązaniu problemu, kiedyś wiedza może się przydać.
Co do zmywania farby, zawsze używałem płynu do hamulców, dot3/4, tylko nie wiem jak zadziała z figurkami z nowszego tworzywa.
Co do zmywania farby, zawsze używałem płynu do hamulców, dot3/4, tylko nie wiem jak zadziała z figurkami z nowszego tworzywa.
- Yuri
- Posty: 2765
- Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
- Has thanked: 332 times
- Been thanked: 1259 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Właśnie sie skłaniam ku temu.... Zejdzie biały podkład Citadel w sprayu po tym ? Wystarczy je wymoczyć i odejdzie to dziadostwo ? Nie zniszczy to takich figurek RESIN ? :
https://www.youtube.com/watch?v=c5PUbOnzFC0
Dzięki za pomoc, bo jestem w totalnej kropce
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zdrowszy dla zdrowia, lepszy dla środowiska, łatwiejszy w użyciu, mniej śmierdzący i bezpieczny dla żywicy jest - zmywacz do farb Wamodu (ostatnio wymieniony 2 strony temu).Właśnie sie skłaniam ku temu.... Zejdzie biały podkład Citadel w sprayu po tym ? Wystarczy je wymoczyć i odejdzie to dziadostwo ? Nie zniszczy to takich figurek RESIN ?
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 23 lis 2015, 17:01
- Lokalizacja: Wołów k/Wrocławia
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 6 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dzięki, nie korzystałem z tego jeszcze. Wypróbuję.KamradziejTomal pisze: ↑24 gru 2019, 00:28 Zdrowszy dla zdrowia, lepszy dla środowiska, łatwiejszy w użyciu, mniej śmierdzący i bezpieczny dla żywicy jest - zmywacz do farb Wamodu (ostatnio wymieniony 2 strony temu).
- Apos
- Posty: 996
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 812 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Hej!
nadszedł czas na początek przygody z malowaniem figurek. Za (bardzo) młodego malowałem modele i sprawiało mi to wiele frajdy, ale chcę się za to zabrać porządnie - przeglądałem wiele materiałów na ten temat, w sumie wiem co chcę osiągnąć. Chcę się nauczyć technik sundropa, highlightów, endge highlightów, shade, blend oraz drybrush. Farbki będę mieszać do uzyskania nowych kolorów oraz odcieni. Na początek będę się uczył na wydrukowanych figurkach, a później jak osiągnę zadowalający efekt chcę pomalować figsy z Descenta 2nd ed oraz U-Boota.
Przygotowałem poniższą listę zakupów, co byście tutaj zmienili / dodali / wywalili?
nadszedł czas na początek przygody z malowaniem figurek. Za (bardzo) młodego malowałem modele i sprawiało mi to wiele frajdy, ale chcę się za to zabrać porządnie - przeglądałem wiele materiałów na ten temat, w sumie wiem co chcę osiągnąć. Chcę się nauczyć technik sundropa, highlightów, endge highlightów, shade, blend oraz drybrush. Farbki będę mieszać do uzyskania nowych kolorów oraz odcieni. Na początek będę się uczył na wydrukowanych figurkach, a później jak osiągnę zadowalający efekt chcę pomalować figsy z Descenta 2nd ed oraz U-Boota.
Przygotowałem poniższą listę zakupów, co byście tutaj zmienili / dodali / wywalili?
- Podkład
primer w sprayu biały i czarny do efektu sundrop
PRIMER 400 ML BASIC BLACK PRIMER VALL-28012
PRIMER 400 ML BASIC WHITE PRIMER VALL-28010 - Farbki
GAME COLOR 16 FARB - INTRODUCTION od Vallejo
Chcę jeszcze dokupić kilka farbek Vallejo do porównania. Największy problem sprawia mi dobranie odpowiednich kolorów - Washe
CITADEL SHADE: NULN OIL
CITADEL SHADE: REIKLAND FLESHSHADE - Lakiery
VALLEJO 510-17 ML. PERMANENT GLOSS VARNISH do niektórych błyszczących elementów
VALLEJO 520-17 ML. PERMANENT MATT VARNISH jako finalna warstwa i osłona. Figurki będę grane - Inne
Vallejo Glaze Medium - Pędzelki
Zestaw 3 pędzelków ze sklepu artystycznego, w tym jeden szeroki do Drybrusha. - Akcesoria
Mydło do czyszczenia pędzli
Materiały do stworzenia wet pallety
Nożyki mam, jakiś duży kubek na wodę znajdę
Podstawki figurek będę malował i ozdabiał. Za pewne jakieś sztuczne kamyki będę robił albo drukował i malował
Do trzymania figurek chcę kupić plastelinę i przyczepić je do jakiegoś słoiczka/nakrętki. Zobaczę co najlepiej leży mi w dłoni.
Zastanawiam się nad masą do uzupełniania braków/łączeń w figurkach - do tych z Descena się przyda
Ostatnio zmieniony 26 gru 2019, 15:05 przez Apos, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 01 lis 2016, 19:31
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Been thanked: 41 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja polecam od razu kupić ze 2 dobre pędzle. Nawet 1 W&N za około 40 zł. Najlepiej rozmiar 1. Sporo osób staszy że się szybko zepsuje taki pędzelek jak się zaczyna malować, ale to naprawdę "pancerny" pędzelek. Ja praktycznie do wszystkiego używam tego jednego i jak narazie nic mu nie jest. A zdazylo się mu już zaschnąć z farbą, nabieranie farby ze słoiczka i zamoczenie aż ponad włosie to jest standard, tak samo jak mieszanie nim kolorów. Myję go potem mydełkiem do pędzli za 7 zł (więc pewnie zwykłe szare mydło z napisem ) i zadnych problemów. Nie wiem co bym musiał zrobić żeby go zniszczyć, chyba cyjanoakrylowe kleje nakładać.
Mam jeszcze Escoda Reserva rozmiar 2 (troche za duży temu zmieniłem na ten W&N) też swoje przeszedł i nic mu nie jest.
Mam jeszcze Escoda Reserva rozmiar 2 (troche za duży temu zmieniłem na ten W&N) też swoje przeszedł i nic mu nie jest.
-
- Posty: 867
- Rejestracja: 07 wrz 2019, 15:00
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 117 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Z podkładów polecam Citadele Contrast w sprayu szary, ewentualnie biały, dobrze pokrywają.
Do samego malowania też jest fajny Contrast czarny i Snakebite do skór.
Mydło do czyszczenia pędzli, dużo daje jeśli chodzi o utrzymanie ich w dobrym stanie.
Jeśli chodzi o zestawy startowe to najlepszy jest zestaw z Vallejo.
- Apos
- Posty: 996
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 812 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zastanawiam się również nad taką opcją. Wiele osób sugeruje nauczyć się malować na zwykłych pędzelkach ze sklepu artystycznego, bo człowiek je szybko zniszczy. Dużej filozofii tutaj nie ma, a przy dokładnym myciu tak jak piszesz nie powinno się z nimi nic złego dziać. Stąd było moje pytanie . Na markach porządnych pędzelków się nie znam. Znajomy ma takie z army paintera i jest bardzo zadowolony.zorro555 pisze: ↑25 gru 2019, 19:06 Ja polecam od razu kupić ze 2 dobre pędzle. Nawet 1 W&N za około 40 zł. Najlepiej rozmiar 1. Sporo osób staszy że się szybko zepsuje taki pędzelek jak się zaczyna malować, ale to naprawdę "pancerny" pędzelek. Ja praktycznie do wszystkiego używam tego jednego i jak narazie nic mu nie jest. A zdazylo się mu już zaschnąć z farbą, nabieranie farby ze słoiczka i zamoczenie aż ponad włosie to jest standard, tak samo jak mieszanie nim kolorów. Myję go potem mydełkiem do pędzli za 7 zł (więc pewnie zwykłe szare mydło z napisem ) i zadnych problemów. Nie wiem co bym musiał zrobić żeby go zniszczyć, chyba cyjanoakrylowe kleje nakładać.
Mam jeszcze Escoda Reserva rozmiar 2 (troche za duży temu zmieniłem na ten W&N) też swoje przeszedł i nic mu nie jest.
dodaję na listę mydło do pędzelków. Zerknę na podkłady Citadel Contrast, ale wolałbym kupić czarny i biały do ćwiczeń z sundropem. O samym malowaniu Contrastami czyłem wiele i raczej nie będę się na nie decydować. Wolę nauczyć się klasycznego podejściamanicminer pisze: ↑25 gru 2019, 22:46 Z podkładów polecam Citadele Contrast w sprayu szary, ewentualnie biały, dobrze pokrywają.
Do samego malowania też jest fajny Contrast czarny i Snakebite do skór.
Mydło do czyszczenia pędzli, dużo daje jeśli chodzi o utrzymanie ich w dobrym stanie.
Jeśli chodzi o zestawy startowe to najlepszy jest zestaw z Vallejo.
O takich zestawie startowym mówisz? https://3trolle.pl/15092-model-color-ze ... s-usa.html
-
- Posty: 867
- Rejestracja: 07 wrz 2019, 15:00
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 117 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zestaw ten
https://bolter.pl/pl/p/ZESTAW-GAME-COLO ... TION/11390, jest to najbardziej opłacalny zestaw.
Jeśli ten nie jest nigdzie dostępny to raczej lepiej sobie kupić farby osobno.
Jeśli chodzi o malowanie kontrastami to zwykle lepszy efekt jest standardowymi technikami, jednak czarny i ten na skórzane elementy naprawdę fajnie wygląda.
Przydaje się jeszcze vallejo glaze medium do rozcienczenia farb by można było malować warstwami.
Farby w słoiczkach Citadel mają tendencję do wysychania i niektórzy je przelewają do zakraplaczy. Znowu do tych dobrze mieć kulki by się lepiej mieszały.
https://bolter.pl/pl/p/ZESTAW-GAME-COLO ... TION/11390, jest to najbardziej opłacalny zestaw.
Jeśli ten nie jest nigdzie dostępny to raczej lepiej sobie kupić farby osobno.
Jeśli chodzi o malowanie kontrastami to zwykle lepszy efekt jest standardowymi technikami, jednak czarny i ten na skórzane elementy naprawdę fajnie wygląda.
Przydaje się jeszcze vallejo glaze medium do rozcienczenia farb by można było malować warstwami.
Farby w słoiczkach Citadel mają tendencję do wysychania i niektórzy je przelewają do zakraplaczy. Znowu do tych dobrze mieć kulki by się lepiej mieszały.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Hej,
może mi ktoś podpowiedzieć z jakiej odległości kłaść biały podkład Citadel Corax White (biały podkład w sprayu).
Gdzieś na forum czytałem, że komuś porobiły się grudki na modelu po nałożeniu podkładu. Prawdopodobnie farbka zaschła "w locie" z uwagi na zbyt dużą odległość spray-model. Na opakowaniu producent podaje 20-40cm. Z tego co pamiętam to ktoś z forumowiczów zasugerował, iż stało się tak ponieważ odległość była większa niż 25 cm i to spowodowało grudki na figurce.
Drugie pytanie, czy podkład musi dokładnie pokryć model, czy też ważniejsze jest aby nie położyć zbyt grubej warstwy podkładu? Wystarczy jak prysnę powiedzmy raz z lewej do prawej i z powrotem powiedzmy z odległości ok. 20cm?
Wstyd się przyznać, ale do tej pory nie używałem podkładu. Z drugiej strony mam już tak kilka pomalowanych figurek, używam ich regularnie podczas grania i mimo braku podkładu farba nie odchodzi.
może mi ktoś podpowiedzieć z jakiej odległości kłaść biały podkład Citadel Corax White (biały podkład w sprayu).
Gdzieś na forum czytałem, że komuś porobiły się grudki na modelu po nałożeniu podkładu. Prawdopodobnie farbka zaschła "w locie" z uwagi na zbyt dużą odległość spray-model. Na opakowaniu producent podaje 20-40cm. Z tego co pamiętam to ktoś z forumowiczów zasugerował, iż stało się tak ponieważ odległość była większa niż 25 cm i to spowodowało grudki na figurce.
Drugie pytanie, czy podkład musi dokładnie pokryć model, czy też ważniejsze jest aby nie położyć zbyt grubej warstwy podkładu? Wystarczy jak prysnę powiedzmy raz z lewej do prawej i z powrotem powiedzmy z odległości ok. 20cm?
Wstyd się przyznać, ale do tej pory nie używałem podkładu. Z drugiej strony mam już tak kilka pomalowanych figurek, używam ich regularnie podczas grania i mimo braku podkładu farba nie odchodzi.
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Nie wiem czy o tym piszesz - ale mnie spray Dan Breven podkład biały jakby zalewał szczegóły. Z niego nie byłem zadowolony. Za to jestem zadowolony z czarnego podkładu BOLL i uważam że płacenie za czarny 30 czy 40 zł jest bez sensu - ten dla mnie jest idealny a kosztuje 10/15 zł.Artur_M pisze: ↑27 gru 2019, 01:43 Hej,
może mi ktoś podpowiedzieć z jakiej odległości kłaść biały podkład Citadel Corax White (biały podkład w sprayu).
Gdzieś na forum czytałem, że komuś porobiły się grudki na modelu po nałożeniu podkładu. Prawdopodobnie farbka zaschła "w locie" z uwagi na zbyt dużą odległość spray-model. Na opakowaniu producent podaje 20-40cm. Z tego co pamiętam to ktoś z forumowiczów zasugerował, iż stało się tak ponieważ odległość była większa niż 25 cm i to spowodowało grudki na figurce.
Drugie pytanie, czy podkład musi dokładnie pokryć model, czy też ważniejsze jest aby nie położyć zbyt grubej warstwy podkładu? Wystarczy jak prysnę powiedzmy raz z lewej do prawej i z powrotem powiedzmy z odległości ok. 20cm?
Wstyd się przyznać, ale do tej pory nie używałem podkładu. Z drugiej strony mam już tak kilka pomalowanych figurek, używam ich regularnie podczas grania i mimo braku podkładu farba nie odchodzi.
Kładę spray w odległości około 30 cm - wiadomo - to jest ręka raz będzie 27 a raz może być 33...
Co do podkładu czy lakieru - zawsze kładę te warstwy.
Podkład po to żeby farbki bazowe ładnie chwytały podłoże - żeby wszędzie kolor base wyglądał tak samo. Dodatkowo dzięki podkładowi widzę dokładniej detale. Nie wiem dlaczego ale na szarym plastiku jakoś te detale mnie są dla mnie widoczne. No i finalnie niezbędny jest podczas malowania Citadel Contrast.
Lakier żeby podczas dotykania kolor nie schodził. Zdarza mi się podczas malowania że chwycę palcami figurkę za jakiś element - później czasem widzę że są drobne braki w farbce tam gdzie dotykałem. Dlatego uważam lakier za niezbędny. Kładę tylko 1 warstwę lakieru matowego.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Pytanie czy chodzi Ci o oszczędność? Czy da się znaleźć produkt lepszy lub taki sam w lepszej cenie? Na pewno da się:
1. Spray czarny Vallejo - zamieniłbym na BOLL rally - u mnie się świetnie sprawdza. Natomiast biały jakoś nie? Nie wiem dlaczego
2. Czy Nie lepiej wybrać farbki Vallejo osobno - dobierasz dokładnie to co chcesz.Ostatnio był tutaj poruszany problem czarnego z vallejo. W serii GAME COLOR czarny podobno się świeci. Ja korzystam z tych vallejo czarnego mat i błyszczącego ale z serii podstawowej (białe naklejki i nakrętki - nie te z game color) i wszystko jest tak jak być powinno mat to mat a błyszczący to błyszczący). Za to pozostałe kolory można już dobierać z serii game color i tylko te co potrzebujesz.
3. Pędzelki ja na początku dużo malowałem pędzelkami Italerii - i byłemn zadowolony - niszczyły się może i dość szybko (pomimo mycia itp) ale cena była śmieszna 2,5 czy 3 zł więc nie płakałem nad nimi. Aktualnie mam już W&M oraz Raphael - są świetne, lepiej dbam o nie, a te mi się odwdzięczają. Nie dopuszczam do zamoczenia metalowej skówki pędzelka - a jeśli mi się zdarzy od razu myję to - nie to że najpier maluję a potem szybko myję. Nie. Od razu lecę umyć środkiem do czyszczenia pędzli., dopiero później wracam do malowania (wychodzę z założenia że strata dobrego pędzla kosztuje więcej niż strata tej odrobiny farby która na tym pędzli jest). Aktualnie najczęściej korzystam z pędzla 0/2 oraz 0 oraz 2. Oczywiście mam też większe - ale są mało używane. Mam stare pędzle więc nimi robię drybrusha - nie niszczę tych drogich.
4. Co do washy mam zarówno citadel jak i Vallejo. Bardzo długo używałem washa z Vallejo brązowego - i dobrze spełniał swoją rolę.
https://archiwum.allegro.pl/oferta/farb ... 58924.html
Weź pod uwagę że, za 18 zł masz tutaj 35 ml... citadel cena podobna ale dużo mniej zawartości.
5. Nie używam nożyka - tylko mam cążki oraz skalpel - nożyk ma za duże dla mnie ostrze - skalpel jest lepszy.
6. Co do lakieru - nie używam błyszczącego - tylko matowy (ten z vallejo). Mam też lakier z citadel w sprayu - ale jak jest zimno na zewnątrz to lakieruję pędzelkiem.
7. No i używam thinnera - nie korzystam z Glaze... W sumie to może powinienem spróbować kiedyś?
8. Kup kubeczek z uchwytami, żeby pędzle dało się powiesić i mogły się nadal moczyć, ale włosie nie ulegało zaginaniu. Ja mam coś takiego:
https://archiwum.allegro.pl/oferta/amaz ... 87960.html
9. Można kupić uchwyty do figurek - dzięki czemu łatwiej się maluje - ja mam z Citadel niby działa ale nie jest idealny - ten uchwyt jest szeroki i przez to trudno się maluje spód figurki. Zakupiłem dosłownie przez świętami mokrą paletę z firmy RedGrass i dostałem w zestawie uchwyt od nich - może być cąlkiem fajny - ale nie wiem nie miałem w święta czasu sprawdzić jeszcze:
https://www.redgrassgames.com/
Na koniec rada - korzystaj z dwóch kubeczków z wodą. Po malowaniu majtam pędzelek w wodzie pierwszego kubeczka. Później drugi raz płuczę w drugim kubku albo wieszam ten pędzelek w tym drugim i biorę kolejny pędzelek.
Powodzenia
PS
Nie twierdzę, że wymienione przez Ciebie produkty są złe - to co wymieniłem ja używam i się sprawdzają.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
-
- Posty: 867
- Rejestracja: 07 wrz 2019, 15:00
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 117 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Podobno się nie powinno zostawiać pędzli w wodzie, dużo filmów o dbaniu o nie tak mówi, pędzel powinien być wyplukany i odsączony na ręczniku. No i mydło do czyszczenia pędzli lepiej się sprawdza, z tego powodu że odrazu je trochę nawilża i układa w oryginalnej pozycji.
Co do base spraya to ja używam czarego Vallejo i sprawdza się świetnie na to szary i biały spray contrast do zenithingu, contrasty lepiej się rozpylają i nie widać ziarnistości. Wydaję mi się że przy kryciu równomiernym czarnym marka, nie ma takiego znaczenia, ale jasne chcesz mieć jak najlepsze.
Paletę zrobiłem sam z pudełka z wieczkiem, papierowego ręcznika i papieru śniadaniowego i spełnia swoją funkcję.
Co do base spraya to ja używam czarego Vallejo i sprawdza się świetnie na to szary i biały spray contrast do zenithingu, contrasty lepiej się rozpylają i nie widać ziarnistości. Wydaję mi się że przy kryciu równomiernym czarnym marka, nie ma takiego znaczenia, ale jasne chcesz mieć jak najlepsze.
Paletę zrobiłem sam z pudełka z wieczkiem, papierowego ręcznika i papieru śniadaniowego i spełnia swoją funkcję.
- Apos
- Posty: 996
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 812 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Nie szukam najdroższych rozwiązań, a raczej to co ma najlepszy przelicznik jakość/cena
Zerknąłem na BOLL rally i dość ciężko jest on u mnie dostępny. Zdecyduję się raczej na ten Vallejo bo zapłacę w sumie niewiele więcej.
Zakup zestawu nie wychodzi wcale taniej, a tak jak piszesz można sobie dobrać pod to co się będzie malowało. Patrzę na materiały referencyjne (zdjęcia postaci z Descent + malowania innych osób oraz tę serię: https://www.youtube.com/watch?v=DfKU8Lu ... Kr0S2ozLby Gość używa ogromnej ilości kolorów, ale myślę że przy odpowiednim dobraniu i mieszaniu kolorów mogę uzyskać zadowalający efekt bez potrzeby zakupu aż tylu barw.Golfang pisze: ↑27 gru 2019, 07:54 2. Czy Nie lepiej wybrać farbki Vallejo osobno - dobierasz dokładnie to co chcesz.Ostatnio był tutaj poruszany problem czarnego z vallejo. W serii GAME COLOR czarny podobno się świeci. Ja korzystam z tych vallejo czarnego mat i błyszczącego ale z serii podstawowej (białe naklejki i nakrętki - nie te z game color) i wszystko jest tak jak być powinno mat to mat a błyszczący to błyszczący). Za to pozostałe kolory można już dobierać z serii game color i tylko te co potrzebujesz.
Dzięki za sugestie. Tak jak pisał też kolega @zorro555 kupię dwa pędzelki lepsze oraz pakiet tanich z artystycznego, aby mieć porównaniu i móc ćwiczyć na tych tańszych . Wielkości - celuję w trzy: 0, 2 oraz szerszy do drybrushaGolfang pisze: ↑27 gru 2019, 07:54 3. Pędzelki ja na początku dużo malowałem pędzelkami Italerii - i byłemn zadowolony - niszczyły się może i dość szybko (pomimo mycia itp) ale cena była śmieszna 2,5 czy 3 zł więc nie płakałem nad nimi. Aktualnie mam już W&M oraz Raphael - są świetne, lepiej dbam o nie, a te mi się odwdzięczają. Nie dopuszczam do zamoczenia metalowej skówki pędzelka - a jeśli mi się zdarzy od razu myję to - nie to że najpier maluję a potem szybko myję. Nie. Od razu lecę umyć środkiem do czyszczenia pędzli., dopiero później wracam do malowania (wychodzę z założenia że strata dobrego pędzla kosztuje więcej niż strata tej odrobiny farby która na tym pędzli jest). Aktualnie najczęściej korzystam z pędzla 0/2 oraz 0 oraz 2. Oczywiście mam też większe - ale są mało używane. Mam stare pędzle więc nimi robię drybrusha - nie niszczę tych drogich.
W większości materiałów o malowaniu polecają washe Citadel. Null oil praktycznie wszędzie. Pewnie skończy się na tym, że wezmę dwa różne do porównania. Farbki będę brał Vollejo na pewnoGolfang pisze: ↑27 gru 2019, 07:54 4. Co do washy mam zarówno citadel jak i Vallejo. Bardzo długo używałem washa z Vallejo brązowego - i dobrze spełniał swoją rolę.
https://archiwum.allegro.pl/oferta/farb ... 58924.html
Weź pod uwagę że, za 18 zł masz tutaj 35 ml... citadel cena podobna ale dużo mniej zawartości.
Poszukam czegoś takiego w artystycznym albo papierniczym.
może źle to sprecyzowałem. Finalna warstwa to mat. Dodatkowo do malowania jakiś detali chcę mieć błyszczący. Do np oczu pająków z Descenta
Dzięki za resztę rad. Na razie będę korzystać z domowych metod, bez większego inwestowania. Kumpel powiedział, że mam za mało gier figurkowych i o tym powinienem pomyślećGolfang pisze: ↑27 gru 2019, 07:54 7. No i używam thinnera - nie korzystam z Glaze... W sumie to może powinienem spróbować kiedyś?
8. Kup kubeczek z uchwytami, żeby pędzle dało się powiesić i mogły się nadal moczyć, ale włosie nie ulegało zaginaniu. Ja mam coś takiego:
https://archiwum.allegro.pl/oferta/amaz ... 87960.html
9. Można kupić uchwyty do figurek - dzięki czemu łatwiej się maluje - ja mam z Citadel niby działa ale nie jest idealny - ten uchwyt jest szeroki i przez to trudno się maluje spód figurki. Zakupiłem dosłownie przez świętami mokrą paletę z firmy RedGrass i dostałem w zestawie uchwyt od nich - może być cąlkiem fajny - ale nie wiem nie miałem w święta czasu sprawdzić jeszcze:
https://www.redgrassgames.com/
Na koniec rada - korzystaj z dwóch kubeczków z wodą. Po malowaniu majtam pędzelek w wodzie pierwszego kubeczka. Później drugi raz płuczę w drugim kubku albo wieszam ten pędzelek w tym drugim i biorę kolejny pędzelek.
Powodzenia
PS
Nie twierdzę, że wymienione przez Ciebie produkty są złe - to co wymieniłem ja używam i się sprawdzają.
ps. możliwe że taki uchwyt na pędzelki do kubka (super patent swoją drogą) zaprojektuję sobie i wydrukuję u znajomego na drukarce 3D .
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
dobrze mieć i matt i błyszczacy
1) bł. pokrywamy powierzchnię no przed użyciem washy, wtedy ładnie ściekaja, mat. przed drybrush, łatwiej osadza sie sucha farb
2) bł. jest twardszy od mat. wiec lepiej zabezpiecza
generalnie mat. to pi prostu na ostatnią warstwę i ew bł wybiórczo na koniec
ja na koniec najbardziej lubię satynowym/ semi matt...figurki sie nie błyszczą ale nie tłumi kolorów
1) bł. pokrywamy powierzchnię no przed użyciem washy, wtedy ładnie ściekaja, mat. przed drybrush, łatwiej osadza sie sucha farb
2) bł. jest twardszy od mat. wiec lepiej zabezpiecza
generalnie mat. to pi prostu na ostatnią warstwę i ew bł wybiórczo na koniec
ja na koniec najbardziej lubię satynowym/ semi matt...figurki sie nie błyszczą ale nie tłumi kolorów
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Najlepszy stosunek jakości do ceny mają washe Army Painter. Jakością nie tylko dorównują Citadelom, ale może nawet i są lepsze. Polecam, sam używam non-stop. Mają spory wybór:
Spoiler:
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
2 metalowe kulki + 1ml thinera i army painter jest dobry i się nie rozwarstwia
dziwne, ze sami tego nie robią...na ale przynajmniej można błysnąć inside tipem
dziwne, ze sami tego nie robią...na ale przynajmniej można błysnąć inside tipem
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Wrzucam porównanie trzech najpopularniejszych washy AP i GW:
https://youtu.be/cVyYLPXjdnc?t=203
IMO wybór jest oczywisty, szczególnie pod względem kosztów.
https://youtu.be/cVyYLPXjdnc?t=203
IMO wybór jest oczywisty, szczególnie pod względem kosztów.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
ja się bardzo szybko wyleczyłem z cytadelek...te ich nazwy i zmiany palet żeby utrudnić malowanie początkującym i wyciągać kasę...bleee4
czasem kupię coś konkretnego, nun oil gloss czy ostatnio drybrush srebrny, ale jako ciekawostkę bardziej... ogólnie omijam ...
czasem kupię coś konkretnego, nun oil gloss czy ostatnio drybrush srebrny, ale jako ciekawostkę bardziej... ogólnie omijam ...