Figurka Phoenix ze wstawionymi magnesami
Figurka Dragon King ze wstawionymi magnesami
Figurka Spidicules ze wstawionymi magnesami
Podstawki 50mm
Na początek małe podstawki. Razem z grą otrzymujemy 10 sztuk klimatycznych podstawek ~30mm na naszych bohaterów. Oprócz nich są jeszcze całkiem płaskie 30mm na resztę. Nie ma co ukrywać że te drugie wyglądają nieciekawie. Dość popularne jest kopiowanie tej 10 np: używając silikonowej formy i żywicy. Głównym problemem z którym ja się spotkałem to wybór chemii w naszych warunkach.
Bardzo ważne: nie zakładajmy, że wszystkie podstawki, które otrzymaliśmy z grą, muszą być idealne. U mnie 2 z nich miały sprasowane nosy, pewnie przez to że elementy przemieszczały się w transporcie i tarły o siebie, więc tylko kopiowalibyśmy te usterki.
Początkowe próby były z silikonem RTV25 z katalizatorem 3%. Niestety przynajmniej ja nie miałem z nim sukcesów. Forma wytrzymała tylko 2-3 odlewy po czym gubiła detale a sam katalizator błyskawicznie ścinał silikon przy delikatnym mieszaniu - ciężko było uzyskać jednolitą masę. Kolejnym kandydatem, który okazał się strzałem w 10, był włoski silikon odlewniczy o twardości 22 z katalizatorem 5% MM922.
Pierwsze o czym należy pamiętać jest to, że głównym naszym wrogiem przy silikonie i żywicy są pęcherzyki powietrza. Dlatego staramy się mieszać ich składniki dokładnie lecz powoli. Silikon tak na prawdę powinno się odgazować ale nie jest to krytyczne.
Co będzie niezbędne:
- MM922
- żywica FC52 lub QRX jesli chcemy przeźroczyste podstawki
- obowiązkowo waga precyzyjna (przy silikonie inaczej i tak się nie da, niski koszt a zaoszczędzi nam to wiele nerwów i optymalnie zużyjemy składniki)
- kubeczki i łyżeczki plastikowe do tworzenia mieszanki (można zastosowąć recycling używając je kilkukrotnie)
Przy bardzo efektywnym ułożeniu elementów w formie 0.25kg starczy nam na co najmniej 14 odlewów małych podstawek i 2 odlewy podstawek 50mm. Ja je ułożyłem tak:

Aby przymocować podstawki na dnie zastosowałem wikol, który działa też jako uszczelniacz. Po kilku minutach element nie będzie już się przemieszczał a sam klej który nie powinien zaschnąć bardzo łatwo usunąć ciepła wodą. Obok podstawek umieściłem pionowo pocięte kawałki kleju na gorąco aby zaoszczędzić silikon.

Zalewamy silikonem i po 24H można go wyjąć. Najlepiej dać formie jeszcze 12 godzin na pełne uformowanie, gdyż będzie pracowała z bardzo agresywnymi środkami. Na formę z 7 podstawkami zużyłem 80gr silikonu.
Pierwszy odlew z FC52 to była kompletna katastrofa: w wszystkich otworach (np: nosy masek, czasem podbródki) pojawiły sie pęcherzyki powietrza a w konsekwencji dziury. Nawet po zastosowaniu "wolnej" żywicy QRX było to samo. Rozwiązanie podpatrzone u modelarzy to użycie czystego, aptecznego talku. U mnie zadziałał nawet taki przeterminowany o 5 lat który gdzieś znalazłem ;) Przygotowując formę przed zalaniem lekko ją nim posypujemy a następnie trzeba bardzo delikatnie wmasować pędzelkiem go we wszystkie zagłębienia. Następnie odwracamy formę do góry nogami i pędzelkiem znowu bardzo ostrożnie strzepujemy jego nadmiar.
Forma jest delikatna i bardzo łatwo ja uszkodzić detale jeśli nie będziemy uważać przy nanoszeniu talku pędzlem albo będzie on zbyt twardy!
Nie chcemy mieć za dużo talku zwłaszcza przy błyskawicznej żywicy FC52 i dużej ilości odlewów za jednym razem, gdyż zwyczajnie nie zdąży go spenetrować w ostatnich zalewanych elementach.
Jest jeszcze opcja dla bardzo cierpliwych, aby zamiast używać talku ręcznie usuwać drewienkiem pęcherzyki powietrza z zalanej formy: max. 2-3 odlewy na raz przy FC52 zanim skończy nam się czas i trzeba się liczyć z tym, że któryś i tak możemy przeoczyć. W przypadku tych podstawek moim zdaniem to niepotrzebne babranie się, które i tak nie musi się zawsze udać, kosztuje nas sporo pracy a drewienkiem nawet o zaokrąglanym końcu zawsze łatwiej uszkodzić detale w formie niż pędzlem.

Dokładnie już nie pamiętam, ale na 14 podstawek zużywałem chyba około 30gr żywicy. Wychodziłem z założenia że lepiej zalać w formę za duzo żywicy niż za mało. W tym drugim przypadku dostaniemy ostry brzeg, który bez obróbki może uszkodzić planszę.
Czas odformowania FC52 to niby 1.5 godziny. W praktyce po godzinie możemy delikatnie już wyjąć podstawki. QRX wymaga znacznie większej cierpliwości i ok. 24 godzin.
Teraz wystarczy zweryfikować odlewy czy nie mają błędów i można je skleić do figurek...tyle że to nie koniec. W pewnym momencie zderzycie się z jedną konsekwencją odlewów: skurczem. Jeśli będziecie próbowali umieścić taką figurkę z odlaną podstawką w tym dołączanym do gry postumencie (właśnie takim: link) to okaże się, że on już nie pasuje na wcisk, gdyż podstawka odrobinę zmniejszyła promień o ułamek milimetra i będzie z niego wypadała. Ja rozwiązałem to przez magnesy, ale o tym później.
