This War of Mine: Gra planszowa / The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Nie wszystko zawsze się da zaplanować. Czasami wydaje Ci się, że wszystko masz pod kontrolą, postaci są we względnie dobrej kondycji, masz zapasy i pokaźny ekwipunek, a gra i tak jest w stanie Cię zmiażdżyć w taki sposób, że nie będziesz miał na to żadnego wpływu. Nie jest to gra, w której można się nastawić na to, że jeśli wszystko zrobisz dobrze to wygrasz, bo można się wtedy bardzo rozczarować. Moim zdaniem jedyne dobre podejście do tej gry to nastawić się na przeżycie ciekawej opowieści i być w stanie pogodzić się z przegraną (w szczególności taką, która nie wynika z Twojej winy, tylko tego, że gra stwierdziła, że czas już skończyć).
- Erni
- Posty: 354
- Rejestracja: 07 gru 2013, 23:06
- Lokalizacja: Jakaś wiocha pod Gnieznem
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 78 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Jakie wymiary (oczywiście po rozłożeniu) ma plansza do TWoM?
Ostatnio zmieniony 03 lis 2019, 20:15 przez Erni, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Mam malutką prośbę, czy mógłby ktoś zrobić i wrzucić zdjęcie wszystkich figurek z TWOM? Tak jedna koło drugiej ustawić. Jakby były z figurkami z dodatku "Opowieści ze zniszczonego miasta" to już byłoby super. Pomalowałem swoje modele i zapomniałem im zrobić zdjęcie przed, bo byłoby fajne porównanie jak wyglądają teraz
I muszę przyznać, że jak na pierwszy raz to jestem naprawdę zadowolony z efektu. Już nie mogę się doczekać rozegrania pierwszej gry z pomalowanymi figurkami, bo teraz do dopiero będzie klimat!
Zdjęcia moich malunków:
Z góry dzięki!

I muszę przyznać, że jak na pierwszy raz to jestem naprawdę zadowolony z efektu. Już nie mogę się doczekać rozegrania pierwszej gry z pomalowanymi figurkami, bo teraz do dopiero będzie klimat!

Zdjęcia moich malunków:
Spoiler:
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Mam pytanie do ludzi, którzy zakupili już dodatek/dodatki - jak to się wszystko mieści? Koszulkujecie czy nie ma sensu? I jak z koszulkami się mieści? 

-
- Posty: 347
- Rejestracja: 03 cze 2013, 10:24
- Lokalizacja: Włocławek
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 11 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Mam opowieści i SG, mieści się ledwo. Upycha się. Trzeba być kreatywnym. Z koszulkami też się mieści. Mam zakoszulkowane premiumami talię poszukiwań (bo się ją najwięcej mieli i zakoszulkowane jakimiś najtańszymi pozostałe talie (bo praktycznie tylko leżą).
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Chyba mam trochę grubsze koszulki, bo w miejscach na karty to jak się je wszystkie ułoży to wystają ponad poziom. Ale jest jeszcze duża "dziura" w które trzyma się figurki i żetony to tam wejdą karty i w "dziurę" kanałów też można kilka dorzucić. Ja mam zamiar pomyśleć nad jakimś insertem, ale to raczej po wyjściu drugiego dodatku dopiero, żeby wszystko zmieścić w jednym pudle. Zobaczymy jednak jak duży, ile zawartości będzie w nadchodzącym dodatku.
Przy okazji pochwalę się, że udało mi się ostatnio skończyć jeden ze scenariuszy z dodatku "Opowieści ze zniszczonego miasta"


Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Drugi scenariusz z dodatku za mną. W sumie dobrze, że nic więcej nie czytałem wcześniej, bo jak się potem okazało to wziąłem się za chyba jeden z trudniejszych scenariuszy - Uchodźcy. I trzeba przyznać, że naprawdę daje on w kość. Udało mi się go wygrać (sam nie wiem jakim cudem, ale miałem po prostu olbrzyyyyyymie szczęście, bo trafiłem na zdarzenie z księgi skryptów które obdarowało mnie masą jedzenia), ale ta gra była tak dobra, że nawet w przypadku przegranej stwierdziłbym, że było super!
Co do samego scenariusza to naprawdę jest ciężki. Mamy tylko dwie postaci i żadna nowa nie dojdzie ponieważ z talii przybyszów usuwamy wszelkich bohaterów. Trzeba więc działać z tym co się ma. Do tego sam dom jest zagracony więc trzeba dobrze rozdysponowywać miejscem, a ciągłe korzystanie z pomocy uchodźców nie jest wskazane ponieważ zbliża nas to do przegranej (chyba, że mamy czym "podładować" ich kondycję oraz ukrycie). Każda wycieczka poza dom to możliwość straty jednego z bohaterów więc opieramy się tylko na szybkim zdobyciu czegokolwiek i powrót do bazy. Z kolei dla drugiej osoby modlimy się o spokój na warcie (w intruzach są wszystkie karty, także te z czerwonym rogiem), a nie zawsze jest miło i przyjemnie.
A jak tam wasze rozgrywki w TWOM?
Co do samego scenariusza to naprawdę jest ciężki. Mamy tylko dwie postaci i żadna nowa nie dojdzie ponieważ z talii przybyszów usuwamy wszelkich bohaterów. Trzeba więc działać z tym co się ma. Do tego sam dom jest zagracony więc trzeba dobrze rozdysponowywać miejscem, a ciągłe korzystanie z pomocy uchodźców nie jest wskazane ponieważ zbliża nas to do przegranej (chyba, że mamy czym "podładować" ich kondycję oraz ukrycie). Każda wycieczka poza dom to możliwość straty jednego z bohaterów więc opieramy się tylko na szybkim zdobyciu czegokolwiek i powrót do bazy. Z kolei dla drugiej osoby modlimy się o spokój na warcie (w intruzach są wszystkie karty, także te z czerwonym rogiem), a nie zawsze jest miło i przyjemnie.
A jak tam wasze rozgrywki w TWOM?
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Zacytuję mój wpis na FB
"Przed spaniem chciałem sobie zagrać w This War of Mine, bo dawno nie grałem. Super gra
Bruno się powiesił, Roman wykrwawił po wejściu do domu, a Katia zmarła z głodu.
Dziękuję, dobranoc
"

"Przed spaniem chciałem sobie zagrać w This War of Mine, bo dawno nie grałem. Super gra

Bruno się powiesił, Roman wykrwawił po wejściu do domu, a Katia zmarła z głodu.
Dziękuję, dobranoc

Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Powiedzcie czy to ja mam takiego pecha, czy taka to już jest gra , że co rozgrywka (grałem 4 razy) to zbuduje ze 3/4 budynki podstawowe i odgruzuje z 1/3 domu, oczywiście na koniec sromotnie przegrywając. Na co-opach zęby zjadłem, ale tak wywindowanego poziomu trudności gry to chyba jeszcze nie widziałem. Na szczęście rozgrywka daje ogromną satysfakcję i tylko wyczekuje weekendu żeby podjąć kolejną próbę, zastanawiam się tylko czy ja cieniuję, czy taka specyfika tej gry.
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Tak, każdego dni ciągniesz kartę wydarzenia i na końcu jest zakończenie wojny. A gra jest ciężka, trzeba przede wszystkim myśleć o przetrwaniu, nie eksploracji. 

- Odi
- Administrator
- Posty: 6658
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1114 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Własnie dzięki temu gra jest tak wciągająca i rozpalająca emocje

Poziom trudności TWoM jest mocno zależny od układu kart i losu.
Np. jeśli w I turze trafisz na kartę Szczury (zjadają całe jedzenie) i np jeszcze dostaniesz rany od intruzów czy żołnierzy, to już przegrałeś. Też po raz pierwszy spotykam się z sytuacją, w której gra solo/coop może zabić gracza już na samiuśkim początku - zwykle dają się graczowi rozpędzić, wciągają w świat gry... A w TWOM: raz, dwa, trzy, umarłeś.
Polecam też granie w scenariusze z podstawki. Można niejako "przeskoczyć" do późniejszego etapu gry (zbudować jakieś inne niż zwykle sprzęty, stworzyć kombosiki na pozyskiwanie jedzenia). W normalnej kampanii bardzo, bardzo trudno się rozbudować.
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
1 dnia można dać sobie lepszy start
Poza tym, często grałem tak, że 1 dnia nie wyciągałem karty wydarzenia, poza pierwszą scenariuszową.
Dopiero później było w FAQ, że trzeba ciągnąć drugą.
W ten sposób wejście w grę przebiega nieco łagodniej i pozwala się nieco przygotować na coraz trudniejsze dni.
Spoiler:
Dopiero później było w FAQ, że trzeba ciągnąć drugą.
W ten sposób wejście w grę przebiega nieco łagodniej i pozwala się nieco przygotować na coraz trudniejsze dni.
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Z zasadą ze spoilera grałem od początku. Natomiast faktem jest, że w ostatniej grze zabim cokolwiek zjadłem to szczury wszystko zmiotły. Choć póki co najbardziej wymagająca zdaje mi się być karta wydarzenia, która co rundę dorzuca dwa znaczniki chłodu więcej.
Wyczytałem też że warto brać jak najwięcej sprzętu na wyprawę, dopóki
Wyczytałem też że warto brać jak najwięcej sprzętu na wyprawę, dopóki
Spoiler:
- maciejo
- Posty: 3374
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 129 times
- Been thanked: 132 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Wystarczy że Ty przeżyjesz o innych się nie martw,oni i tak już są martwi.
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Gra ma piekielnie wywindowany poziom trudności. Możesz mieć super sprzęty, dużo zapasów, a zwykły pech przy wyprawie lub pechowi intruzi mogą rozwalić cały Twój plan gry.
Mój rekord to koniec w 1 rundzie w scenariuszu z podstawki (Ostatni dzień) - mamy 4 bohaterów (każy ma po 2 depresji), 2 wody na początku. Jako pierwsze wydarzenie weszło "złe nowiny" i pyk +1 depresji dla każdego. Gdy przyszło do jedzenia to ofkoz tylko 2 osoby mogły się napić, więc rzucam dla kolejnej osoby kostką i pyk - wypada zwiększ depresję o 1. Skoro on odchodzi, bo depresja, to rzucam dla kolejnej postaci na empatię i pyk, kolejny punkt depresji. Dalej już nie było sensu rzucać
Mieć takiego pecha w 1 rundzie to po prostu szczyt szczytów, bo więcej zajęło mi rozkładanie gry niż sama rozgrywka 
Mój rekord to koniec w 1 rundzie w scenariuszu z podstawki (Ostatni dzień) - mamy 4 bohaterów (każy ma po 2 depresji), 2 wody na początku. Jako pierwsze wydarzenie weszło "złe nowiny" i pyk +1 depresji dla każdego. Gdy przyszło do jedzenia to ofkoz tylko 2 osoby mogły się napić, więc rzucam dla kolejnej osoby kostką i pyk - wypada zwiększ depresję o 1. Skoro on odchodzi, bo depresja, to rzucam dla kolejnej postaci na empatię i pyk, kolejny punkt depresji. Dalej już nie było sensu rzucać


Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Przy czym rzut na depresję jest pod koniec fazy świtu, a więc mogłeś wyruszyć na wyprawę po bimber / spirytus i skutecznie zalać smutki żeby przetrwać

- Odi
- Administrator
- Posty: 6658
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1114 times
- playerator
- Posty: 2874
- Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
- Has thanked: 904 times
- Been thanked: 310 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
A może ktoś wie, dlaczego nie ma Czasu Oblężenia w zapowiedziach Galakty?
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
także = też, również
Piszmy po polsku :)
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Info już jest na stronie http://galakta.pl/gry/gry-planszowe/thi ... oblezenia/. I widziałem na stronie info (ale teraz nie mogę znaleźć linka), że Q1 2020 zapowiadana jest polska wersja.playerator pisze: ↑18 lut 2020, 16:42A może ktoś wie, dlaczego nie ma Czasu Oblężenia w zapowiedziach Galakty?
- playerator
- Posty: 2874
- Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
- Has thanked: 904 times
- Been thanked: 310 times
Re: This War of Mine: The Board Game (M. Oracz, J. Wiśniewski)
Tak, ta nformacja jest pod linkiem, który wkleił Odi. Ale w zapowiedziach nie ma ani słowa.
Btw, na forum Galakty TWoM nie ma nawet swojego tematu...
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
także = też, również
Piszmy po polsku :)