Jak grać z dzieckiem?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
miras23
Posty: 577
Rejestracja: 25 sty 2005, 15:23
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 19 times
Been thanked: 12 times

Jak grać z dzieckiem?

Post autor: miras23 »

Ostatnio grając z synem (6,5roku) w Bąbelsy i widząc jego nie do końca optymalne ruchy, naszło mnie to pytanie.
Widzę dwa rozwiązania.
1. Poprawiać go i tłumaczyć dlaczego inne zagranie będzie w tym momencie lepsze.
2. Grać nie zważając na to. Niech sam wraz z doświadczeniem dojdzie do tych wniosków. Problem jest, że wtedy nie ma szans wygrać, co może go zniechęcić ;)

Ciekawi mnie jak to jest w Waszym świecie grania z dziećmi w gry rywalizacyjne.
Awatar użytkownika
helloween85
Posty: 162
Rejestracja: 14 maja 2018, 14:39
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 84 times
Been thanked: 48 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: helloween85 »

Ja z synem staram się grając nie pomagać mu (ewentualnie po partii delikatnie mu mówię co mógł zrobić lepiej). Oczywiście tak wygląda sytuacja idealna ale czasem się nie opanuję przy jego złym ruchu i napomknę coś by się zastanowił. Prawie zawsze kończy się to solidnym "fochem" typu "bo ty mi mówisz jak mam grać, pozwól mi robić to na co mam ochotę" :wink:
anna26
Posty: 221
Rejestracja: 29 lis 2017, 09:53
Has thanked: 14 times
Been thanked: 23 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: anna26 »

Staram się za często nie wtrącać czasem jakaś luźna uwaga lub po grze jej troszkę tłumaczę. Aby miała szansę a ja nie musiała się podkładać na początku gry daję jej jakieś dodatkowe profity np jedną kartę w splendorze albo 2 dodatkowe kryształki w sagradzie ,lub może częściej pierwsza wybierać to w kingdominie i bukiecie itp.😁
Acownik
Posty: 151
Rejestracja: 28 sie 2015, 19:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 16 times
Been thanked: 5 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: Acownik »

Zależy od gry. Np. w szachy gramy z córką praktycznie kooperacyjnie, próbuję ją naprowadzać na lepsze rozwiązania, sugerować, by się jeszcze zastanowiła. W innych grach bywa trudniej. Dawanie przewagi na początku u nas nie było nawet brane pod uwagę ("bo nie!"), podpowiadanie właściwszych ruchów też nie bardzo. Córka woli grać po swojemu:) Gorzej, że zdarzyło jej się już podejrzewać, że żona specjalnie się jej podkłada (co nie było prawdą) - i wtedy dopiero wybuchł skandal!

Parę lat temu myślałem (naiwny!), że dzieci są wyjątkowo wdzięcznymi partnerami do gry i tylko czekać aż będę z nimi ogrywał wszystkie posiadane tytuły. Okazało się, że nie ma bardziej wymagających partnerów - czasem potrzeba oceanu cierpliwości i empatii, żeby mieć z tego frajdę.
dominGeS
Posty: 167
Rejestracja: 26 gru 2015, 16:43
Lokalizacja: Sadlinki woj.Pomorskie
Has thanked: 102 times
Been thanked: 19 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: dominGeS »

Z doświadczenia wiem, że z dziećmi trzeba ostrożnie i delikatnie. Podstawą to dobrać grę stopniem skomplikowania zasad do naszej pociechy jej wieku. Zbyt zawiłe zasady mogą odstraszyc na dlugi czas. Staram się nie poprawiać wykonywanych ruchów nie próbować optymalizować posunięć dzieci. Oczywiście grać zgodnie z zasadami a pewne smaczki one same z czasem wylapią. Ostatnio grałem w Caylus1303 z moimi córkami 10 i 8 lat i dawały sobie fajnie rade.
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3370
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 126 times
Been thanked: 131 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: maciejo »

Często daję wygrywać dzieciakowi,inaczej nie miałbym z kim grać :|
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 456 times
Been thanked: 303 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: kdsz »

Moja córka ma 10 lat i gra praktycznie od kiedy się dało, więc wydaje mi się, że mam pewne doświadczenie w tych sprawach.
Nigdy (no ok - prawie nigdy), ani ja ani moja żona, nie podkładaliśmy się małej. Natomiast bardzo często stosowaliśmy różne triki, np. więcej surowców na start czy łatwiejsze warunki wygranej. Poza tym w grach bardziej zaawansowanych czasem amputowaliśmy część reguł. Wprowadzaliśmy je później, stopniowo, po kilku partiach. Gry typowo dziecięce dosyć szybko wypadły z obiegu, zastąpione przez familijne, następnie średniozaawansowane, aż doszliśmy do cięższych tytułów. Czy to jest dobry patent? Z perspektywy czasu wydaje mi się, że tak. Bez wątpienia planszówki rozwinęły w córce uzdolnienia matematycznie i informatyczne. Z kolei w przedmiotach humanistycznych nauczyciele chwalą ją za umiejętność analitycznego spojrzenia "z góry" na dane zagadnienie. Z drugiej strony planszówki trochę zdominowały rozrywki "intelektualne". Córka woli w coś zagrać, niż poczytać książkę czy pójść do kina/teatru. Całe szczęście, że uprawia sport (który jest dla niej większą pasją niż planszówki), bo miałbym poczucie, że wychowuję przyszłego nerda.
shod
Posty: 574
Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
Lokalizacja: Wielkopolska
Has thanked: 268 times
Been thanked: 178 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: shod »

z doświadczenia znajomych i przede wszystkim własnego, widzę, że nie ma reguły i każde dziecko wymaga indywidualnego podejścia. nasz syn [obecnie lat prawie 9 - gra od jakiś 3-4 lat] bardzo szybko łapał zasady i zwykle nie wymagał jakiś forów i ewentualnie po grze rozmawialiśmy co można było zrobić inaczej i o tym jaka strategia w danej partii wygrała. Bywało, że na samym poczatku przygody z planszówkami miał spory problem z przełknięciem porażek, ale to było dobre pole do wyrabiania tej umiejętności i staraliśmy się wybierać te gry, w których nie punktuje się sukcesywnie i nie widać na torze, kto prowadzi, tylko punktacja jest na końcu. Częściej wybieraliśmy gry, w które dobrze mu idzie, żeby się nie zraził. Z początku bardzo lubił gry kafelkowe [Wyspa Skye, Mały Książę - stwórz mi planetę]. Syn strasznie chętnie grał we wszystko, więc planszówki można było traktować edukacyjnie w wielu aspektach. Z czasem syn się nieźle ograł, w odstawkę poszły proste gry, które stały się dla niego nudne. Tak się wyrobił, że ostatnio to on mnie pouczał jak grać ;). Serio, na ok. 20 ostatnich partii w Czarną Banderę [mieliśmy taki ciąg po 3 partie naraz] nie mogłem nic ugrać, ciągle na końcu, aż mnie już zaczynało to denerwować ;) ...na szczęście w końcu przełamałem passę. Podobna sytuacja była niedawno z Res Arcana, Młody był przez wiele partii nie do pokonania. Obecnie w wielu grach pokroju Godfather, Runebound, GWT jest równorzędnym partnerem...nawet w Runewars czy Brassa udaje mu się wygrać :). Jest z kim grać, tylko czasu na to granie niestety mało... Sądzę, że warto wybierać gry, w które dziecko chętnie gra i ma szansę wygrywać i z czasem podnosić poprzeczkę.
SolusLupus
Posty: 122
Rejestracja: 02 lut 2010, 17:49
Lokalizacja: Gdynia

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: SolusLupus »

Z doświadczenia dwóch synów (obecnie 12 i 9 lat) wydaje mi się, że należy zaczynać grać jak najwcześniej ale grami na poziomie młodego umysłu. Myśmy zaczynali w wieku 4 lat grać np. w Nogi Stonogi, Potwory do Szafy, Epoka Kamienia Junior, Fauna Junior, Dzieci z Carcassonne etc. Kiedy dziecko załapie o co chodzi w grach na jego poziomie i nauczy się przegrywać (to jeden z najistotniejszych punktów - przyjęcie porażki!), można zacząć włączać trudniejsze gry. Ale wtedy bez żadnych forów czy zmian zasad. W przypadku moich synów to zdało egzamin - aktualnie obydwaj swobodnie grają (i wygrywają!) w takie euro jak choćby Zamki Burgundii (NB. jestem, fanem Felda :D ) No i szachy - koniecznie szachy!

A na pytanie z tematu wątku miałem ochotę odpisać - jak najczęściej :D
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4567
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1703 times
Been thanked: 2145 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: PytonZCatanu »

Może proste gry kooperacyjne? Wtedy przegrywamy i wygrywamy razem i chyba mniej to boli 🙂
Awatar użytkownika
helloween85
Posty: 162
Rejestracja: 14 maja 2018, 14:39
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 84 times
Been thanked: 48 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: helloween85 »

U mnie gry kooperacyjne się sprawdzają tylko jak gramy w dwójkę. Jak się dołącza żona to synowi włącza się syndrom "lidera" i nie daje żonie nic samej zrobić:D
genia_lna
Posty: 24
Rejestracja: 18 wrz 2016, 11:22
Has thanked: 2 times
Been thanked: 1 time

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: genia_lna »

Ja póki co bardziej stawiam na gry kooperacyjne jak "Lisek urwisek" czy "Obłędny rycerz". Widzę że bardzo się sprawdzają bo jest przy tym sporo zabawy i nie ma problemu czy dać dziecku wygrać czy nie. Chociaż gdy gramy w gry rywalizacyjne to gdy bratanica (lat7) przegra i widzę że trochę ją to zniechęca to staram się wytłumaczyć co zrobiła nie tak i że następnym razem się uda. Całe szczęście chce wtedy grać raz jeszcze :)
Awatar użytkownika
pavel
Posty: 795
Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
Lokalizacja: EU
Has thanked: 74 times
Been thanked: 113 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: pavel »

No to nie jest proste. Zależy od wieku i gry, ale główna zasada to cierpliwość i wyjaśnienie, że robienie coś źle jest normalne w takiej formie zabawy. Dzieci podchodzą do wszystkiego emocjonalnie, dlatego czasem trudno bywa. Byłem kiedyś w Pruszczu na faktorii i tam przy okazji zabaw m/in. w gry planszowe, bardzo fajnie rozgrywkę dzieciom pokazywał T.Dobosz.
Darkstorm
Posty: 872
Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
Has thanked: 141 times
Been thanked: 218 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: Darkstorm »

Mój ma niecałe dwa latka, ale udało mi się już go nauczyć poprawnego rzucania kostkami i trzymania kart tak żeby ich nie niszczył (choć czasem mu nie wychodzi).
Ostatnio byłem w szoku jak dziecko stwierdziło, że już koniec "grania" i zaczęło samo z siebie chować komponenty do pudełka.
Widzę potencjał, choć na na normalne granie z nim (i przy nim) jeszcze za wcześnie:(((((
A tyle dobra się kurzy na półkach <rozpacz>.
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2833
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 849 times
Been thanked: 364 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: Gromb »

Polecam Wiele cennych spostrzeżeń.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3365
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1122 times
Been thanked: 1289 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: seki »

Mój syn zawsze grał z przeświadczeniem, że gra dla zabawy i spędzania wspólnie czasu. Od zawsze mówił, że to moja i jego pasją. Przegrywanie mu nie przeszkadzało tak więc nigdy nie miał taryfy ulgowej ani podpowiedzi. Grał od 5 roku życia najpierw w gry kooperacyjne i lekkie (ale raczej nie dziecięce) rywalizacyjne. Polecam gry rywalizacyjne z niewielkim elementem losowym bo to potrafi wyrównać szanse patrz np Star realms, Blueprints, Azul, Zamek smoków, Wiertła skały minerały, Kartografowie, Brzdęk, Jaipur, Ciężarówka przez galaktykę czy Carcassone. Właściwie jest jedna gra, w której syn miał taryfę ulgową ale to dlatego, że łatwo było zastosować handicap w ramach setupu (Splendor dostawał na start 1-3 karty gratis). Potem podczas gry była ostra rywalizacja włącznie z podbieraniem celowym. Takie podejście zaawocowalo tym, że syn jest rzeczywiście dobrym graczem również wśród dorosłych i dziś jako 8 latek zdarza mu się wygrać z dorosłymi w średnie eurasy typu Rosyjskie koleje, Grand Austria Hotel, Res Arcana czy Capital, nie mówiąc już o tych lżejszych grach. Generalnie ma 10% zwycięstw na 392 partie więc nie jest to zbyt imponująca statystyka ale daje radę zarówno intelektualnie i psychicznie. Ale jak zawsze trzeba wspomnieć, że każde dziecko jest inne i nie da się czyjegoś doświadczenia przełożyć 1:1 na inne dziecko. Jeśli bez podpowiedzi i taryfy ulgowej dziecko miało by się zniechęcić do wspólnej zabawy przy grach, to zmienił bym tę metodę.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5324
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1722 times
Kontakt:

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: BOLLO »

Co dziecko to inaczej. U mnie syn (10) naprawdę mądry ale kompletnie nie umie przegrywać i wiecznie płacze i wyzywa gre....a córka (6) rzadko wygrywa a mimo to cieszy się za każdym razem że mogła zagrać.
Mam problem żeby syna jakoś bardziej zachęcić do rywalizacji bez podkładania się (nie jest głupi i widzi co się dzieje na stole) ale jak już wyboostuje sobie jakąś postać i zginie od czaru albo jego X-wing ucieknie z pola bitwy to odchodzi od stołu. Nie umiem też tak pobłażać we wszystkich jego ruchach bo wtedy wychodzi na to że może bezkarnie robić błędy za które nie ma konsekwencji.

Macie jakieś pomysły jak grać z "obrażalskim"?
Lukić
Posty: 237
Rejestracja: 28 mar 2019, 09:31
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 49 times
Been thanked: 71 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: Lukić »

U mnie podczas gry z synem (10 l.), gdy widzę, że zastanawia się i nie może się zdecydować, co zrobić:

"Zastanówmy się jakie masz opcje... Po pierwsze możesz... Powiedz, jakie to będzie miało skutki... Albo możesz...".

Jeśli gramy w szachy, to dla wyrównania szans jak on zrobi głupi ruch, to mu tłumaczę dlaczego to było złe i ma możliwość zmienić. Jak ja zrobię głupi ruch, to już nie ;)
...słaba ta gra, nawet nie ma premii za przejście przez start...
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4491
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Has thanked: 1450 times
Been thanked: 1104 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: garg »

BOLLO pisze: 14 lip 2020, 15:14 Co dziecko to inaczej. U mnie syn (10) naprawdę mądry ale kompletnie nie umie przegrywać i wiecznie płacze i wyzywa gre....a córka (6) rzadko wygrywa a mimo to cieszy się za każdym razem że mogła zagrać.
Mam problem żeby syna jakoś bardziej zachęcić do rywalizacji bez podkładania się (nie jest głupi i widzi co się dzieje na stole) ale jak już wyboostuje sobie jakąś postać i zginie od czaru albo jego X-wing ucieknie z pola bitwy to odchodzi od stołu. Nie umiem też tak pobłażać we wszystkich jego ruchach bo wtedy wychodzi na to że może bezkarnie robić błędy za które nie ma konsekwencji.

Macie jakieś pomysły jak grać z "obrażalskim"?
U mnie w domu dojście do stanu, że przegrana dziecka nie kończyła się jego wrzaskiem, zajęło trzy i pół roku. A teraz jest już spoko. Czyli zaciśnij zęby i przetrzymaj :lol: .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1103
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 652 times
Been thanked: 528 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: Harun »

Co dziecko, to inna historia.

Mojego starszego syna wprowadzałem w gry bardzo stopniowo i nigdy nie zmuszałem do grania. Wiem, że wielu rodziców lubi się pochwalić tym, że ich dzieci w wieku 5 lat grają w ciężkie gry i piszę to bez złośliwości - bo to fajnie coś takiego obserwować, ale ja wybrałem drogę stopniową. Przez jakiś czas odzew był bardzo średni, a potem nagle zainteresowanie wzrosło i dzisiaj, a syn ma prawie 12 lat, bardzo lubi gry. Co ciekawe, chętnie czyta instrukcje i łapie zasady w lot, niekiedy od razu poprawia moje błędy w tłumaczeniu zasad.

Jeśli chodzi o podkładanie się, to ogólnie jestem przeciw, ale w przypadku gier dla syna nowych ułatwiam grę w ten sposób, że nie optymalizuję swoich ruchów, przy czym syn wie, że tak gram. Przykładowo wybierając jakąś postać zostawiam taką, która dla syna będzie bardzo korzystna - a czy to zauważy, to już jego sprawa. Nie podpowiadam mu, chyba że chodzi o jakieś doprecyzowanie zasad, ale też nie gram na maksimum moich umiejętności. Kiedy jednak przyswoi sobie grę, gramy już w pełni rywalizacyjnie, ewentualnie w drodze wyjątku pozwalam mu cofnąć ruch. Inne ułatwienie czasami stosuje syn jak gramy razem z żoną w gry, w których jestem niezły, to jest jawnie i bezczelnie zmawiają się przeciwko mężowi i ojcu :)

Mój drugi syn jest dużo młodszy. Generalnie chcę przejść z nim tę samą drogę, ale być może będzie mi z jednej strony łatwiej, bo chce robić to co reszta rodziny, a z drugiej jest znacznie bardziej żywiołowy. Zobaczymy, na razie jesteśmy na etapie Go away monster, W ogrodzie. Ostatnio zakupiłem Pszczółki, ale to jeszcze trochę za wcześnie.
MadeleineBowie
Posty: 28
Rejestracja: 26 wrz 2019, 11:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 9 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: MadeleineBowie »

Każde dziecko jest inne.
Mój 11-latej jest nerwowy i nadpobudliwy, tak więc dla niego wszelkie gry z presją czasu to był dramat, wrzask i zero przyjemności. Za to szachy..... well...... pewnego dnia zagrałam pierwszy raz bo twierdził że nauczył się ruchów figur z youtuba.
Zagrałam na odwal. dostałam wpierdziel taki że głowa mała.
Okej pomyslałam, zagrałam drugi raz bez żadnych forów. Żadnych. Zero. Null. Dostałam wpierdziel, tylko troche mniejszy....... 9 lat miał wtedy.
Obecnie wygląda to tak: cała seria GIPF, quatro itp- leżę i kwiczę, wstyd, wygrywam co trzecią partię.
Terraformacje Marsa- Agricola, inne eurasy gdzie jest nieograniczony czas na powolne budowanie konstrukcji taktycznej- w zasadzie nie ma różnicy czy gram z synem czy z dorosłym.
Gorące ziemniaki, imprezówki z klepsydrami- DRAMAT, juz niektóre pieciolatki podchodzą do tego spokojniej. Widzę wogóle że im wyższa losowość- tym gorzej. Z drugiej strony- uważam ze gry planszowe mogą działac terapeutycznie i wyciszająco. Skoro więc niektóre pozwalają na spokojnie obmyslic optymalną drogę do celu- tylko te wybieram. Tylko moje ego tapla sie przy tym w błocie i kwiczy żałośnie.....
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5324
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1722 times
Kontakt:

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: BOLLO »

Madeleine ale to sie wlasnie nazywa poswiecenie.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4491
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Has thanked: 1450 times
Been thanked: 1104 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: garg »

Ja chyba nawet nie nazywałbym tego poświęceniem - momenty, kiedy moje dzieci ogrywają mnie w Paladynów Zachodniego Królestwa - bezcenne. A moja duma rodzicielska nie mieści się wtedy w pokoju :mrgreen: .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5324
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1722 times
Kontakt:

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: BOLLO »

Nie no ja też jestem mega dumny jak syn mnie grywa w Terraformacje, ale nie ma co ukrywać że jego myslenie nie jest jeszcze takie lotne jak osoby dorosłej a co za tym idzie popełnia błędy. I wszystko byłoby dobrze ale on zawsze chce być pierwszy, mieć najlepszą postać, posiadać najlepsze przedmioty....itd i to też nie jest takie złe bo przecież w grach o to chodzi by starać się wygrać ale kiedy tego nie ma (a jest to często) to się załamuje płacze i ogólnie -"głupia gra!" Tłumacze mu że nie zawsze jest się w życiu najlepszym i jak są wielkie zawody to startuje 1000 graczy a tylko jeden wygrywa (zresztą widział mnie na zawodach nie raz i NIGDY nie byłem na podium a miałem uśmiech zsamego faktu startowania:-)). Ja wiem że to jest głównie kwestia charakteru i osobowości (on taki jest) ale nie ukrywam że strasznie chciałbym mu jakoś pomóc żeby mógł się w tym odnaleźć i czerpać z gier przyjemność a mam nieraz wrażenie że granie dla niego to męka (chociaż siada do gier chętnie bez namawiania).
No nic jak to pisaliście trzeba zagryźć zęby i może mu przejdzie z wiekiem.

Taka jeszcze krótka historia. Mój syn chodził w szkole na kółko warcabowe które prowadził nie byle kto bo mistrz warcabowy Stanisław Urbanek. Przez 2 lata syn był tak wyćwiczony że trener któregoś razu powiedział mi na osobności że syn ma wielki potencjał i widzi w nim w przyszłości mistrza....wiecie jakie to uczucie słyszeń o swoim dziecku taki coś od tak wielkiego autorytetu? Niesamowite....:-) Namówił nas na pierwsze warcabowe zawody o złoty pion i mój syn tak się zestresował że przegrał wszystkie swoje partie a gwoździem do trumny była przegrana nawet z dziewczyną która się nie zbyt uczyła...Tak się załamał że to była jego ostatnia gra i spotkanie z warcabami. Tak więc widzicie jak to u mnie jest. Serce się kraja bo mam w domu talent który jest zakopany....ale nie cisnę w niczym niech sam do tego dojdzie że warto próbować.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4127
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2686 times
Been thanked: 2599 times

Re: Jak grać z dzieckiem?

Post autor: Gizmoo »

Nie jestem żadnym autorytetem, ale byłem "tym dzieckiem, które strasznie nie lubi przegrywać". Moi rodzice znaleźli na mnie sposób - Zrozumieli, że każdą porażkę, dziecko odbiera szalenie personalnie, a to z kolei powoduje zaniżenie samooceny i w efekcie... Rezygnację i wycofanie. Rodzice długo rozkminiali i każde z nich znalazło na to inne rozwiązanie.

Tata wpadł na pomysł grania w drużynach. Dzięki niemu zrozumiałem, że będąc w drużynie gramy razem. I czasami cały team przegrywa. Zrozumiałem wtedy jako dzieciak, że tak się czasami zdarza. Będąc jednak w drużynie nie odbierałem tego personalnie. Nie czułem się, że "jestem beznadziejny i do niczego się nie nadaje". A niestety dzieci tak właśnie o sobie myślą, jeżeli odnoszą porażkę. Zawsze obwiniają na pierwszym miejscu siebie, a na drugim - grę. Nigdy nie przychodzi im do głowy, że ktoś z nimi wygrał, bo był lepszy. Nie. "To ja byłem beznadziejny, a gra jest głupia". Dlatego grając w drużynie można nauczyć się i zrozumieć, że za porażką stoi dużo więcej zależności.

Kolejną sprawą jest... Brak rywalizacji. I nad tym pracowała moja mama. Była prekursorką gier RPG, zanim się jeszcze pojawiły na polskim rynku. :lol: Bez kostek, bez statystyk, wcielaliśmy się w role i przeżywaliśmy przygody. To była nasza gra. Gra wyobraźni. Mama snuła opowieści, a my na nie reagowaliśmy. To też pozwala dziecku zrozumieć, że może być w czymś dobry, ale jednocześnie czasami może nie poradzić sobie z wielkim smokiem, na którego pokonanie nie jest jest jeszcze gotowy. Później wyszła Magia i Miecz i okazało się, że można grać dla przeżywania samych przygód. Rywalizacja gdzieś tam z tyłu głowy jest, ale gra się przede wszystkim dla historii i epickich momentów. A porażka może być... Zabawna.

A jak się to ma do współczesnych planszówek?

Proste - gry kooperacyjne i gry Ameri. Spróbujcie w tą stronę. Jest na rynku mnóstwo świetnych kooperacji, gdzie wszyscy grają przeciwko grze. Przeżywa się to wszystko się razem, grupowo, razem celebruje się zwycięstwa. A dzięki "grupowej przegranej" dzieciakowi będzie łatwiej zaakceptować porażkę i zrozumie, że ponoszenie porażek jest częścią grania w gry. Że o życiu nawet nie wspomnę.

Dlatego, Karolu - graj z synkiem w ko-opy! Grajcie w Ameri, gdzie jest też czynnik losowy i porażka mniej jest zależna od umiejętności. Na rywalizację, euro i bezlitosny bój do ostatniej kropli krwi - przyjdzie jeszcze czas. :twisted:
BOLLO pisze: 15 lip 2020, 07:48 No nic jak to pisaliście trzeba zagryźć zęby i może mu przejdzie z wiekiem.
Mi przeszło. Więc jest nadzieja! :D
ODPOWIEDZ