Agricola (Uwe Rosenberg)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 255 times
- Kontakt:
Re: Agricola
wiki już funkcjonuje, jeszcze będę musiał pokombinować z kategoriami itp, i pomyśleć o jakiejś fajnej domence. Ale na dzień dzisiejszy możecie edytować arta: http://pl.gryplanszowe.wikia.com/wiki/B ... j_Agricoli
PS. Proszę, żeby żaden serwis tego nie podawał na razie w newsie, bo jeszcze nawet domena się może zmienić na ładniejszą ;] + muszę trochę w tym pogrzebać, żeby kategorie agregowało itp. a że pierwszy raz stawiam wiki to pewnie mi to kilka dni zajmie.
PS. Proszę, żeby żaden serwis tego nie podawał na razie w newsie, bo jeszcze nawet domena się może zmienić na ładniejszą ;] + muszę trochę w tym pogrzebać, żeby kategorie agregowało itp. a że pierwszy raz stawiam wiki to pewnie mi to kilka dni zajmie.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2009, 19:43 przez Blue, łącznie zmieniany 4 razy.
- Sztefan
- Posty: 1697
- Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 1 time
Re: Agricola
Możesz nie mieć drewna. Generalnie jest to wyjaśnione:Perpetka pisze: I czy ktoś zna może oficjalne wyjaśnienie do karty I-230 i analogicznej od drewna?
- MichalStajszczak
- Posty: 9757
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 1607 times
- Kontakt:
Re: Agricola
W pierwszej chwili pomyslałem, że ta odpowiedź kwalifikuje się do działu "Śmiechu warte". Ale jednak nie. Ta wypowiedź nie jest śmieszna lecz raczej żałosna. Kojarzy mi się z odpowiedziami, jakie otrzymywali klienci PRLowskich sklepów, na swoje wpisy w Książce Zażaleńlacerta pisze:Proszę o uszanowanie moich nocnych godzin spędzonych nad 360 kartami i nie pisać o rażących zaniedbaniach. Nie myli się ten, kto nic nie robi. Rażące zaniedbanie byłoby, gdyby któraś karta nie została przetłumaczona
Bo można ją odczytać tak "Ja tu siedzę po nocach i się męczę, żeby zrobić wam przyjemność, a wy się czepiacie, że parę kart jest źle przetłumaczonych. Cieszcie się, że chociaż wszystkie karty przetłumaczyłem"
Klienta nie interesuje to, czy ktoś tłumaczył karty w dzień czy w nocy i jak bardzo się przy tym napracował. Klient chce otrzymać pełnowartościowy produkt. Słusznie napisał
a takżeTommy pisze: jakoś nie pasuje mi tutaj tłumaczenie, że za dużo pracy powoduje niedoróbki. Chcąc być uznanym polskim wydawcą - a w moich oczach uzyskujesz powoli status najlepszego polskiego wydawcy - to takie tłumaczenia do tego cholernie nie przystają
Nie chcę juz dalej pisać na ten temat, bo w podobnym duchu wypowiedzieli się już bogas i konev.Lucf pisze:Heh, nie no, to dysyć żenująca wypowiedź i niezbyt poprawna z PRowskiego punktu widzenia... Rozumiem, że Lacerta ma jakby monopol na Agricolę i dlatego nie musi się martwić o aż tak dobre stosunki z klientami.
Chciałbym jednak przypomnieć o tym, że to nie pierwsza wpadka Lacerty z tłumaczeniem gry. Tłumaczenie przepisów Wysokiego Napięcia było delikatnie mówiąc niezbyt zrozumiałe, co spowodowało, że wiele osób grało na początku według złych zasad (można znaleźć na forum sporo wątpliwości co do zasad tej gry). Jakoś nie skłoniło to wydawnictwa do zatrudnienia kogoś, kto mógłby przetłumaczyc w miarę profesjonalnie oryginalną niemiecką instrukcję. Bo tłumaczenie z tłumaczenia to jednak trochę zabawa w głuchy telefon.
Re: Agricola
Co nie oznacza że klient ma prawo wszczynać awantury nazywając drobne błędy "rażącymi zaniedbaniami". Niestety w dzisiejszych czasach wymagania klienta, wyłączają mu podstawy dobrej kultury. Nikt nie jest idealny - wykonanie tłumaczenia bez żadnego błędu jest niemal niemożliwe. Nie widzę sensu w awanturowaniu się o coś takiego. I moim zdaniem wydawca nie ma obowiązku być dla takich ludzi miły - na szacunek trzeba sobie zasłużyć.MichalStajszczak pisze:W pierwszej chwili pomyslałem, że ta odpowiedź kwalifikuje się do działu "Śmiechu warte". Ale jednak nie. Ta wypowiedź nie jest śmieszna lecz raczej żałosna. Kojarzy mi się z odpowiedziami, jakie otrzymywali klienci PRLowskich sklepów, na swoje wpisy w Książce Zażaleń
Bo można ją odczytać tak "Ja tu siedzę po nocach i się męczę, żeby zrobić wam przyjemność, a wy się czepiacie, że parę kart jest źle przetłumaczonych. Cieszcie się, że chociaż wszystkie karty przetłumaczyłem"
Klienta nie interesuje to, czy ktoś tłumaczył karty w dzień czy w nocy i jak bardzo się przy tym napracował. Klient chce otrzymać pełnowartościowy produkt.
A co do samej sprawy - Zakup Agricoli odsunęło pojawienie się w moim domu RftG. Jak ukaże się poprawiona edycja, chętnie włączę grę do mojej kolekcji. A Wydawnictwu życzę dalszych sukcesów, i mniej głosów bezpodstawnej krytyki.
- MichalStajszczak
- Posty: 9757
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 1607 times
- Kontakt:
Re: Agricola
Nie wiem, kto pisał o "rażących zaniedbaniach", ale raczej nie ja. Nie słyszałem też, by ktoś wszczynał awanturę. Nie bardzo też rozumiem zarzut co do wymagań klientów "w dzisiejszych czasach". Czy to znaczy, że np. za czasów PRL było lepiej, gdy klient był wdzięczny, że w ogóle coś mu w sklepie sprzedali? Oczywiście można spojrzeć na sprawę w ten sposób: "To świetnie, że Lacerta wydała Agricolę w Polsce razem z wydaniami w innych krajach, tuż po niemieckiej premierze. Te kilka błędów na kartach można wybaczyć". Ale można też spojrzeć z całkiem innej strony. Nikt nie będzie się czepiał wydawcy Chińczyka za 10 złotych, że załączył niejasne przepisy gry, bo po pierwsze te 10 złotych to niewielka strata, a po drugie ktoś w rodzinie czy ze znajomych wytłumaczy o co chodzi. Ale w przypadku gry za sto kilkadziesiąt złotych, oczekiwania klienta mogą być znacznie większe. Tym bardziej, że nie każdy musi wiedzieć, że jest strona bgg i znać obce języki na tyle, by mógł porównać teksty na kartach z innych wydań.Alex pisze:Co nie oznacza że klient ma prawo wszczynać awantury nazywając drobne błędy "rażącymi zaniedbaniami". Niestety w dzisiejszych czasach wymagania klienta, wyłączają mu podstawy dobrej kultury. Nikt nie jest idealny - wykonanie tłumaczenia bez żadnego błędu jest niemal niemożliwe. Nie widzę sensu w awanturowaniu się o coś takiego. I moim zdaniem wydawca nie ma obowiązku być dla takich ludzi miły - na szacunek trzeba sobie zasłużyć.
A zresztą, czy jak ktos zapłacił za grę, to nie zasługuje na wdzięczność i szacunek ze strony wydawcy?
Re: Agricola
Na taki sam, jaki powinien otrzymać wydawca, za przetłumaczenie i wydanie gry na polski (kulawy) rynek, bez pewności że na tym zyska. A skoro ktoś zaczyna rozmowę w taki sposób, jak widzieliśmy to nie widzę nic bulwersującego w tym, że wydawca odpowiedział na poziomie klienta. A wszyscy się oburzają, jakby było o co...MichalStajszczak pisze:A zresztą, czy jak ktos zapłacił za grę, to nie zasługuje na wdzięczność i szacunek ze strony wydawcy?
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Agricola
Zgadzam się.Alex pisze:Na taki sam, jaki powinien otrzymać wydawca, za przetłumaczenie i wydanie gry na polski (kulawy) rynek, bez pewności że na tym zyska. A skoro ktoś zaczyna rozmowę w taki sposób, jak widzieliśmy to nie widzę nic bulwersującego w tym, że wydawca odpowiedział na poziomie klienta. A wszyscy się oburzają, jakby było o co...MichalStajszczak pisze:A zresztą, czy jak ktos zapłacił za grę, to nie zasługuje na wdzięczność i szacunek ze strony wydawcy?
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- MichalStajszczak
- Posty: 9757
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 1607 times
- Kontakt:
Re: Agricola
Dyskusja na temat błędów w tłumaczeniu kart zaczęła się od posta Modulo, który napisał tak:
Czy odpowiedź Lacerty była adekwatna do pytania klienta?
PS. Gdybym nie znał Geko osobiście, byłbym skłonny pomyśleć, że jest to inteligentny bot, zaprogramowany na słowa kluczowe Agricola (pozytywnie) i Monopoly (negatywnie)
Moim zdaniem post nie ma jakiegoś awanturniczego i obraźliwego dla Lacerty charakteru. Autor posta wykazał się dociekliwością, bo sprawdził tekst karty w trzech innych wersjach językowych, żeby mieć pewność, że nie czepia się bezpodstawnie.Chyba jest poważne zaniedbanie w tłumaczeniu karty Wiejska piękność na polski . W polskiej wersji zapomniano dopisać, że rozmnożenie rodziny przy użyciu tej karty kosztuje 3 żywności i wtedy ta karta nie jest już taka fajna. Tymczasem spojrzałem na wersje obcojęzyczne (http://www.boardgamegeek.com/image/352852) i co mamy:
niem.: Dorfschoenheit: Du darfst eine Aktion "Familienzuwachs" fuer 3 NW jederzeit durchfuehren...
ang.: Village beauty: At any time you can pay 3 Food to take a "Family growth" action...
hiszp.: La guapa del pueblo: ... "Ampliar la familia" pagando 3 comidas...
itd.
Co na to gracze i Lacerta?
Czy odpowiedź Lacerty była adekwatna do pytania klienta?
PS. Gdybym nie znał Geko osobiście, byłbym skłonny pomyśleć, że jest to inteligentny bot, zaprogramowany na słowa kluczowe Agricola (pozytywnie) i Monopoly (negatywnie)

- Odi
- Administrator
- Posty: 6658
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 730 times
- Been thanked: 1114 times
Re: Agricola
ParanojaAlex pisze:I moim zdaniem wydawca nie ma obowiązku być dla takich ludzi miły - na szacunek trzeba sobie zasłużyć.

Żeby była jasność to jest to już off-top i nie ma nic wspólnego z Lacertą. Czekam z niecierpliwością na następne gry. Teraz próbuję zrozumieć jak niektórzy postrzegają zasady rynku, pojęcie klienta i takie tam.

Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Re: Agricola
Całość wyglądała tak:MichalStajszczak pisze:Dyskusja na temat błędów w tłumaczeniu kart zaczęła się od posta Modulo, który napisał tak:Moim zdaniem post nie ma jakiegoś awanturniczego i obraźliwego dla Lacerty charakteru. Autor posta wykazał się dociekliwością, bo sprawdził tekst karty w trzech innych wersjach językowych, żeby mieć pewność, że nie czepia się bezpodstawnie. Czy odpowiedź Lacerty była adekwatna do pytania klienta?...
Odpowiedź Lacerty była skierowana do bogasa, i uważam że była na miejscu. W dodatku sam zainteresowany nie czuł się urażony. Za to wszyscy jak sępy się rzucili na wydawnictwo, oskarżając je o nieodpowiednie zachowanie.lacerta pisze:Pytania wydają się być retorycznebogas pisze:Wygląda na to, że tłumacz i Lacerta uzali, że wiejskie piękności w Polsce mniej się ceniąModulo pisze:Co na to gracze i Lacerta?
A tak poważniej to rzeczywiście albo rażące zaniedbanie, albo celowe działanieLacerto
![]()
Proszę o uszanowanie moich nocnych godzin spędzonych nad 360 kartami i nie pisać o rażących zaniedbaniach. Nie myli się ten, kto nic nie robi. Rażące zaniedbanie byłoby, gdyby któraś karta nie została przetłumaczona
Co do errat, to przy dodruku postaramy się poprawić pomyłki.
Osobiście proponuję skończyć temat, bo ta cała dyskusja na temat tego co jest właściwie a co nie, jest śmieszna.
EDIT:
konev - dopóki klient szanuje wydawcę, jest ok. ale jeśli zaczyna być bezczelny, to nie widzę prawa które by zmuszało wydawce do kulturalnego traktowania klienta. I tyle w temacie.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Agricola
A Michał Stajszczak dokładnie na odwrótMichalStajszczak pisze: PS. Gdybym nie znał Geko osobiście, byłbym skłonny pomyśleć, że jest to inteligentny bot, zaprogramowany na słowa kluczowe Agricola (pozytywnie) i Monopoly (negatywnie)

Myślę, że nie ma co aż tak drzeć kotów o te błędy na kartach. Mam takie dwie dewizy życiowe na takie sytuacje:
1. Nie myli się ten, co nic nie robi - zanim znowu pojedziecie sobie po Lacercie, to zastanówcie się, czy sami się w życiu nie pomyliliście wiele razy, mimo wielokrotnego sprawdzania, czy wszystko jest ok. Gdyby za każdy taki błąd, jego sprawca miał ponieść surową karę, to większość z nas dawno byłaby na bezrobociu.
2. W takich sytuacjach nie sztuką jest szukać winnego i po nim jeździć, tylko sztuką jest znaleźć rozwiązanie. A że rozwiązania już się klarują, proszę o skupienie się na problemie.
Najlepszym rozwiązaniem będzie oficjalna errata. Ale zanim powstanie, warto zgłaszać i wyjaśniać wszystkie błędy.
@Michał Stajszczak - jeśli chodzi o profesjonalnego tłumacza, to sprawa ze złożoną grą wcale nie jest taka prosta. Bez znajomości zasad gry nawet świetny tłumacz może mieć problemy z poprawnym przetłumaczeniem. Bo nie będzie miał pojęcia, o co tak naprawdę chodzi w tekście i jak to przełożyć na polski. Poza tym, czy nie podniosłoby to finalnej ceny gry? Przecież to masa tekstu do przetłumaczenia.
Inne wydawnictwa też wydały karty w Agriclowi z błędami. Through the Ages ma błędy. Władca Pierścieni: Konfrontacja ma błędną nazwę na planszy (Isengart zamiast Isengard), a jakoś fani Tolkiena nie puścili siedziby Galakty z dymem.
Mylić się jest rzeczą ludzką. Ilość tekstu do tłumaczenia sprzyja ryzyku powstania błędów. Podobnie mała ilość czasu. Nie popadajcie w skrajność z tą krytyką.
A jeśli Granna wyda złożoną grę dla graczy z dużą ilością tekstu do tłumaczenia, bez najmniejszego błędu, bo będę przed nią chylił czoła. Na razie wydaje gry, w których szansa na błąd jest znikoma, bo nie zawierają tekstów (o ile dobrze wiem).
A co do szanowania, to szanujmy się nawzajem.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Agricola
To się nazywa interes. Pewność, że się zyska jest na lokatach bankowych. Po informacjach planowanym dodruku można domniemywać, ze zysk został osiągnięty. Oczywiście szacunek obu stron winien być bez względu na kwestie finansoweAlex pisze:Na taki sam, jaki powinien otrzymać wydawca, za przetłumaczenie i wydanie gry na polski (kulawy) rynek, bez pewności że na tym zyska.

Wydaje mi się, że nie ma co się pieklić - ja wierzę w tę errate, bo to chyba nie jest dużo pracy, hmm?
Re: Agricola
Jeszcze raz sobie przeczytałem początek tego zamieszania i wywnioskowałem, że całą awanturę nakręcili vder i Geko
.
To oni zaczęli bronić Lacerty w stylu: miejmy na uwadze charakter wydawnictwa, że jest jednoosobowe, że jak ktoś będzie krytykował to Lacerta się obrazi i nie będzie wydawać itd. itp.
Tak by było rzuconych kilka uwag na temat erraty i temat by umarł. A tak jest nie miło... Znalazłem kozły ofiarne
.
@Alex - ja naprawdę wierzę, że zasada "klient ma zawszę rację" jest święta
. Po prostu bez klienta nie ma wydawnictwa. Nie istnieje! W drugą stronę to tak nie działa... nie do końca...

To oni zaczęli bronić Lacerty w stylu: miejmy na uwadze charakter wydawnictwa, że jest jednoosobowe, że jak ktoś będzie krytykował to Lacerta się obrazi i nie będzie wydawać itd. itp.
Tak by było rzuconych kilka uwag na temat erraty i temat by umarł. A tak jest nie miło... Znalazłem kozły ofiarne

@Alex - ja naprawdę wierzę, że zasada "klient ma zawszę rację" jest święta

Ostatnio zmieniony 28 sty 2009, 21:53 przez konev, łącznie zmieniany 1 raz.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Agricola
Wg takiego toku rozumowania, to za zlinczowanie człowieka przez tłum odpowiadałaby osoba, która mówiła, żeby tego nie robić. Bo jakby nic nie mówiła, to skończyłoby się na złamanej kończynie i wybitym oku.konev pisze:Jeszcze raz sobie przeczytałem początek tego zamieszania i wywnioskowałem, że całą awanturę nakręcili vder i Geko



Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Agricola
Nie do końca. Jak zrozumiesz swoją winę, przyznasz się do winy i obiecasz poprawę dostaniesz mniejszą karę. Jak zaczniesz się pokrętnie tłumaczyć, a na dodatek nie będziesz widział w swoim postępowaniu niczego złego to po prostu toniesz w bagnie. I dna nie widać...Geko pisze:Wg takiego toku rozumowania, to za zlinczowanie człowieka przez tłum odpowiadałaby osoba, która mówiła, żeby tego nie robić. Bo jakby nic nie mówiła, to skończyłoby się na złamanej kończynie i wybitym oku.konev pisze:Jeszcze raz sobie przeczytałem początek tego zamieszania i wywnioskowałem, że całą awanturę nakręcili vder i Geko![]()
![]()
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Agricola
Czyli już zakładamy, że jestem winny? Broniąc się, tylko pogarszam swoją sytuację, więc najlepiej od razu się przyznać (że nie czuję się winny, to nieistotne) i liczyć na lżejszą karę (nie wiedzieć za co). Konev, masz zadatki na pracownika piwnicy torturkonev pisze:Nie do końca. Jak zrozumiesz swoją winę, przyznasz się do winy i obiecasz poprawę dostaniesz mniejszą karę. Jak zaczniesz się pokrętnie tłumaczyć, a na dodatek nie będziesz widział w swoim postępowaniu niczego złego to po prostu toniesz w bagnie. I dna nie widać...Geko pisze:Wg takiego toku rozumowania, to za zlinczowanie człowieka przez tłum odpowiadałaby osoba, która mówiła, żeby tego nie robić. Bo jakby nic nie mówiła, to skończyłoby się na złamanej kończynie i wybitym oku.konev pisze:Jeszcze raz sobie przeczytałem początek tego zamieszania i wywnioskowałem, że całą awanturę nakręcili vder i Geko![]()
![]()

Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Agricola
Pokrętne tłumaczenie się za wydawnictwo Lacerta - WINNY!Geko pisze:Czyli już zakładamy, że jestem winny? Broniąc się, tylko pogarszam swoją sytuację, więc najlepiej od razu się przyznać (że nie czuję się winny, to nieistotne) i liczyć na lżejszą karę (nie wiedzieć za co). Konev, masz zadatki na pracownika piwnicy torturkonev pisze: Nie do końca. Jak zrozumiesz swoją winę, przyznasz się do winy i obiecasz poprawę dostaniesz mniejszą karę. Jak zaczniesz się pokrętnie tłumaczyć, a na dodatek nie będziesz widział w swoim postępowaniu niczego złego to po prostu toniesz w bagnie. I dna nie widać...

Szkoda tylko, że cała dyskusja kojarzy się z Lacertą, w rzeczywistości w niewielkim stopniu bezpośrednio jej dotyczy.

Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- MichalStajszczak
- Posty: 9757
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 1607 times
- Kontakt:
Re: Agricola
Ja nie napisałem, że należy zatrudnić "profesjonalnego tłumacza", tylkoGeko pisze:@Michał Stajszczak - jeśli chodzi o profesjonalnego tłumacza, to sprawa ze złożoną grą wcale nie jest taka prosta. Bez znajomości zasad gry nawet świetny tłumacz może mieć problemy z poprawnym przetłumaczeniem. Bo nie będzie miał pojęcia, o co tak naprawdę chodzi w tekście i jak to przełożyć na polski.
Wiem o tym, że od wiedzy filologicznej ważniejsza jest znajomość słownictwa z dziedziny gier (choć w tym przypadku może także rolnictwa). Dlatego np. Portal do tłumaczenia przepisów Neuroshimy na niemiecki zatrudnił gracza, znajacego dobrze języki niemiecki.MichalStajszczak pisze:kogoś, kto mógłby przetłumaczyc w miarę profesjonalnie oryginalną niemiecką instrukcję
Masz szczęście, że nie jesteś saperem.Geko pisze:Nie myli się ten, co nic nie robi - zanim znowu pojedziecie sobie po Lacercie, to zastanówcie się, czy sami się w życiu nie pomyliliście wiele razy, mimo wielokrotnego sprawdzania, czy wszystko jest ok.

Re: Agricola
Nie - powinno być tak jak w skeczu z martwą papugą: "Tłumaczenie tych trzech kart jest martwe! Nie żyje!" itd przez 7 minut"konev pisze:ParanojaAlex pisze:I moim zdaniem wydawca nie ma obowiązku być dla takich ludzi miły - na szacunek trzeba sobie zasłużyć.. To nie wystarczy kupić produkt jakiejś firmy, by być przez nią szanowany jako klient? To co mam jeszcze zrobić? Kupić 2 gry? 3 gry? Stanąć w centrum miasta i śpiewać pieśni wychwalające? Nie krytykować, nie mówić nic złego, nie cudzołożyć (nie kupować gdzie indziej).

Rzeczywiście - bezczelność bezkresna opanowała Agricomaniaków - nie dość, że kupili grę, nie dość że pisują na forum już 44-tą stronę wątku, (tak, że ktokolwiek tu wejdzie, od pół roku zawsze trafi na dyskusje o Agricoli) to jeszcze chcą erraty!konev - dopóki klient szanuje wydawcę, jest ok. ale jeśli zaczyna być bezczelny,
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 255 times
- Kontakt:
Re: Agricola
Weźcie się już uspokójcie... zamiast strzępić języki, pisać jeden post za drugim wzięlibyście i napisali po kawałku arta na wiki i errata byłaby już jutro. I nerwów mniej i potem by sie do pdf-ka wrzuciło, każdy by sobie spokojnie wydrukował i problem rozwiązany i nikt nie obrażony....
A tak rozdmuchujecie niepotrzebnie wcale nie jakieś agresywne posty.[Ani ze strony bogasa itp. , ani ze strony Lacerty nie zauważyłem nadmiernej złośliwości, ale może ja ślepy jestem]. Lepiej by było jakby Lacerta się w ogóle nie odezwała? ;]
A tak rozdmuchujecie niepotrzebnie wcale nie jakieś agresywne posty.[Ani ze strony bogasa itp. , ani ze strony Lacerty nie zauważyłem nadmiernej złośliwości, ale może ja ślepy jestem]. Lepiej by było jakby Lacerta się w ogóle nie odezwała? ;]
Re: Agricola
Blue dobrze mówi. Niech każdy napisze słówko erraty od siebie i po problemie.
Co do problemu to jest on sztucznie rozdmuchany i chyba zgubiony gdzieś został sens całej tej sprzeczki.
Chodzi o to, że praktycznie każda firma jak coś sprzedaje to daje jakąś gwarancję. W przypadku reklamacji klientowi po rozpatrzeniu jego racji produkt jest wymieniany bądź usterka reperowana. Dzięki temu klient ma pewność, że przez jakiś czas od zakupu ma pełnowartościowy produkt. I tu się pojawił problem, bo Jaszczurka nie chce nam takiego serwisu w postaci erraty na stronie udostępnić i chyba o to się tu posprzeczaliśmy. Błędy się zdarzają najlepszym, ale najlepsi umieją je też sprostować. Brak erraty na stronie po mimo wiedzy wydawnictwa o błędach w tłumaczeniu uważam za spore niedopatrzenie. To, że znane błędy we dodruku będą naprawione nic raczej nie da graczom, którzy zakupili grę w pierwszym rzucie. Zatem skoro oficjalnej erraty nie mamy ani woli wydawnictwa żeby takowa powstała to zróbmy erratę fanowską i dajmy do niej linka na forum Jaszczurki. Pomożemy wydawnictwu ( będą mieć więcej czasu na przygotowanie nowych gier a nie "użeranie się" ze starymi ) i ludzikom, którym z Laponii paczka na święta się zmaterializowała pod drzewkiem. Przypomnę, że karty też pomagaliśmy tłumaczyć, a i podziękowania za to dostaliśmy w instrukcji dołączonej do Agricoli. Peace.
Co do problemu to jest on sztucznie rozdmuchany i chyba zgubiony gdzieś został sens całej tej sprzeczki.
Chodzi o to, że praktycznie każda firma jak coś sprzedaje to daje jakąś gwarancję. W przypadku reklamacji klientowi po rozpatrzeniu jego racji produkt jest wymieniany bądź usterka reperowana. Dzięki temu klient ma pewność, że przez jakiś czas od zakupu ma pełnowartościowy produkt. I tu się pojawił problem, bo Jaszczurka nie chce nam takiego serwisu w postaci erraty na stronie udostępnić i chyba o to się tu posprzeczaliśmy. Błędy się zdarzają najlepszym, ale najlepsi umieją je też sprostować. Brak erraty na stronie po mimo wiedzy wydawnictwa o błędach w tłumaczeniu uważam za spore niedopatrzenie. To, że znane błędy we dodruku będą naprawione nic raczej nie da graczom, którzy zakupili grę w pierwszym rzucie. Zatem skoro oficjalnej erraty nie mamy ani woli wydawnictwa żeby takowa powstała to zróbmy erratę fanowską i dajmy do niej linka na forum Jaszczurki. Pomożemy wydawnictwu ( będą mieć więcej czasu na przygotowanie nowych gier a nie "użeranie się" ze starymi ) i ludzikom, którym z Laponii paczka na święta się zmaterializowała pod drzewkiem. Przypomnę, że karty też pomagaliśmy tłumaczyć, a i podziękowania za to dostaliśmy w instrukcji dołączonej do Agricoli. Peace.
12' inches and single
- lacerta
- Posty: 300
- Rejestracja: 22 cze 2006, 17:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 98 times
Re: Agricola
Witam wszystkich agricolomaniaków, agricolograczy, agricoloforumowiczów, agricoloprzeciwników itp.
Patrząc na wypisanych ostatnio kilka wypowiedzi mam mieszane uczucia co do tego kto co myśli i co kto chciał powiedzieć, a co mu wyszło. Całość zamieszania pewnie pochodzi z mojej krótkiej odpowiedzi oraz z wypowiedzi wielu ludzi, którzy subiektywnie ziterpretowali sobie moją wypowiedź oraz z ludzi, którzy pewnie wcale jej nie czytali, ale musieli się koniecznie wypowiedzieć
Po pierwsze chciałem zdementować plotkę na temat dodruku, która się pojawiła po mojej wypowiedzi. Napisałem o dodruku jako warunku do poprawienia kart, a nie że go planujemy. Niestety (dla nas albo na szczęście dla Was) jeszcze mamy spory zapas Agricoli na magazynie. A pisałem to jako o warunku, ponieważ niektórzy z Was przesłali na skrzynkę wydawnictwa żądania wydrukowania poprawionych kart i przesłania im na domowy adres. Tu muszę przeprosić wszystkich, którzy mają takie poglądy, ale taka operacja jest zbyt kosztowna, abyśmy mogli ją ponieść.
Po drugie nigdzie i nigdy nie pisałem, że robię coś hobbistycznie, więc mam prawo do pomyłek. Niestety w kilku postach wyczytałem takie insynuacje. Nie pisałem też nigdzie, że nie szanuję fanów planszówek. To jednak też wyczytałem w kilku miejscach, że napisałem, że tak jest. Nigdzie też nie mówiłem ani nie pisałem, że biorę kasę i nie interesuje mnie człowiek ani gra. A prawdę mówiąc napisałem tylko, że inaczej definiuję kategorię "rażących błędów".
Po trzecie Lacerta to nie ja, tylko my (tak: Wy też!). Za każdym razem publikujemy nie oddane do druku materiały na stronie wydawnictwa, żeby karty czy instrukcje mogły zostać przez Was zaopiniowane, sprawdzone itp. W trakcie prac nad kilkoma ostatnio wydanymi grami wspólnie znajdowaliśmy błędy i wspólnie szukaliśmy odpowiedzi na pytania. Wspólnie tworzyliśmy teksty na kartach i wymyślaliśmy nazwy. Lacerta jest tworem podobnym do Wikipedii. Każdy ma prawo coś zgłosić, coś dopisać, coś zmienić, coś zasugerować. Gdyby nie Wy i nie Wasze zachęty, to nie wydalibyśmy Agricoli. Można powiedzieć, że działamy na zasadzie open-source. Każdy kto chce może mieć wkład w to, co Lacerta robi. Wystarczy tylko zgłosić pomysł, uwagę, ideę.
Po czwarte errata: Na naszym forum jest wątek w temacie Agricoli o nazwie "Znalezione błędy w tłumaczeniu". Pierwszy post pojawił się 21 Września 2008. Zachęcam do uzupełniania tamtego wątku. Piszecie, że wydawnictwo powinno opublikować erratę na swojej stronie i nic nie robi, żeby się ona miała pojawić. Wskazany wątek miał służyć właśnie takim celom. Ostatnio dostałem email z zarzutem, że na pewnym blogu są już od 2 miesięcy zgłoszone 2 uwagi odnośnie tłumaczenia kart i do tej pory nie pojawiły się na naszej stronie. Na pytanie dlaczego uwagi zostały zgłoszone na prywatnym blogu zamiast na naszym forum i skąd miałem wiedzieć, że one tam są nie dostałem już niestety odpowiedzi. Pewnie zostałem uznany za ignoranta. Chciałbym w tym miejscu wszystkim przekazać, że nie jestem w stanie przeszukiwać dziesiątków blogów, dyskusji na forach i artykułów w różnych portalach, aby przepisywać wszystkie zgłaszane poprawki lub wnioski racjonalizatorskie dotyczące gier Lacerty do jednego miejsca. Proszę więc o to Was. Jeśli macie uwagi odnośnie czegokolwiek, to zgłaszajcie je do nas. Najlepiej na forum Lacerty przy odpowiedniej grze. Wtedy Ci, którzy poszukują odpowiedzi będą mogli ją szybko znaleźć w jednym miejscu. Ja z kolei zobowiązuję się do porządkowania tych zgłoszeń jeśli będzie taka potrzeba.
Po "ostatnie": mam zbyt mało lat, żeby być przesiąkniętym ideami PRLowskimi, jak to zostało kilka razy zarzucone mi w tym wątku. Pewnie osoby, które w ten sposób się wypowiadają mają o tym znacznie większe pojęcie i może nawet jest to dla nich satysfakcjonujące, że mogą nie znając kogoś coś takiego o nim powiedzieć. Tych osób serdecznie żałuję, ale niestety dla ich mentalności nie jestem nic w stanie zrobić.
Ja jestem dzieckiem ery licencji GNU GPL/GFL, rozwiązań open-source'owych, wolnego dostępu do informacji, nielimitowanego dostępu do internetu, wolności wyznania i wypowiedzi, itp. itd. Innego świata i innej ideologii nie znam i nie chcę znać. Dlatego Lacerta ma taki charakter jaki ma (otwarto-społecznościowy) i to się nie zmieni. Dlatego wydawanie gier nadal będzie moim hobby na którym z trudem zarabiam na koszty przesyłek do sklepów i magazyn, ale z którego czerpię radość patrząc na to, że ludziom podobają się gry, które publikuję.
Wszystkich malkontentów zapraszam do współpracy przy publikacji gier. Zawsze o takich zamiarach informujemy wcześniej, publikujemy materiały w trakcie prac i zawsze mile widziana jest wszekla pomoc. Dlatego zamiast narzekać trzeba coś robić. Wszystkim, którzy włożyli kawałek siebie w nasze gry dziękujemy na końcu instrukcji, aby czuli, że to także ich gra. Może więc warto zrobić coś dla innych zamiast narzekać?
pozdrawiam wszystkich i życzę Euro za 3.20.
<<Koniec off-topu>>
Patrząc na wypisanych ostatnio kilka wypowiedzi mam mieszane uczucia co do tego kto co myśli i co kto chciał powiedzieć, a co mu wyszło. Całość zamieszania pewnie pochodzi z mojej krótkiej odpowiedzi oraz z wypowiedzi wielu ludzi, którzy subiektywnie ziterpretowali sobie moją wypowiedź oraz z ludzi, którzy pewnie wcale jej nie czytali, ale musieli się koniecznie wypowiedzieć

Po pierwsze chciałem zdementować plotkę na temat dodruku, która się pojawiła po mojej wypowiedzi. Napisałem o dodruku jako warunku do poprawienia kart, a nie że go planujemy. Niestety (dla nas albo na szczęście dla Was) jeszcze mamy spory zapas Agricoli na magazynie. A pisałem to jako o warunku, ponieważ niektórzy z Was przesłali na skrzynkę wydawnictwa żądania wydrukowania poprawionych kart i przesłania im na domowy adres. Tu muszę przeprosić wszystkich, którzy mają takie poglądy, ale taka operacja jest zbyt kosztowna, abyśmy mogli ją ponieść.
Po drugie nigdzie i nigdy nie pisałem, że robię coś hobbistycznie, więc mam prawo do pomyłek. Niestety w kilku postach wyczytałem takie insynuacje. Nie pisałem też nigdzie, że nie szanuję fanów planszówek. To jednak też wyczytałem w kilku miejscach, że napisałem, że tak jest. Nigdzie też nie mówiłem ani nie pisałem, że biorę kasę i nie interesuje mnie człowiek ani gra. A prawdę mówiąc napisałem tylko, że inaczej definiuję kategorię "rażących błędów".
Po trzecie Lacerta to nie ja, tylko my (tak: Wy też!). Za każdym razem publikujemy nie oddane do druku materiały na stronie wydawnictwa, żeby karty czy instrukcje mogły zostać przez Was zaopiniowane, sprawdzone itp. W trakcie prac nad kilkoma ostatnio wydanymi grami wspólnie znajdowaliśmy błędy i wspólnie szukaliśmy odpowiedzi na pytania. Wspólnie tworzyliśmy teksty na kartach i wymyślaliśmy nazwy. Lacerta jest tworem podobnym do Wikipedii. Każdy ma prawo coś zgłosić, coś dopisać, coś zmienić, coś zasugerować. Gdyby nie Wy i nie Wasze zachęty, to nie wydalibyśmy Agricoli. Można powiedzieć, że działamy na zasadzie open-source. Każdy kto chce może mieć wkład w to, co Lacerta robi. Wystarczy tylko zgłosić pomysł, uwagę, ideę.
Po czwarte errata: Na naszym forum jest wątek w temacie Agricoli o nazwie "Znalezione błędy w tłumaczeniu". Pierwszy post pojawił się 21 Września 2008. Zachęcam do uzupełniania tamtego wątku. Piszecie, że wydawnictwo powinno opublikować erratę na swojej stronie i nic nie robi, żeby się ona miała pojawić. Wskazany wątek miał służyć właśnie takim celom. Ostatnio dostałem email z zarzutem, że na pewnym blogu są już od 2 miesięcy zgłoszone 2 uwagi odnośnie tłumaczenia kart i do tej pory nie pojawiły się na naszej stronie. Na pytanie dlaczego uwagi zostały zgłoszone na prywatnym blogu zamiast na naszym forum i skąd miałem wiedzieć, że one tam są nie dostałem już niestety odpowiedzi. Pewnie zostałem uznany za ignoranta. Chciałbym w tym miejscu wszystkim przekazać, że nie jestem w stanie przeszukiwać dziesiątków blogów, dyskusji na forach i artykułów w różnych portalach, aby przepisywać wszystkie zgłaszane poprawki lub wnioski racjonalizatorskie dotyczące gier Lacerty do jednego miejsca. Proszę więc o to Was. Jeśli macie uwagi odnośnie czegokolwiek, to zgłaszajcie je do nas. Najlepiej na forum Lacerty przy odpowiedniej grze. Wtedy Ci, którzy poszukują odpowiedzi będą mogli ją szybko znaleźć w jednym miejscu. Ja z kolei zobowiązuję się do porządkowania tych zgłoszeń jeśli będzie taka potrzeba.
Po "ostatnie": mam zbyt mało lat, żeby być przesiąkniętym ideami PRLowskimi, jak to zostało kilka razy zarzucone mi w tym wątku. Pewnie osoby, które w ten sposób się wypowiadają mają o tym znacznie większe pojęcie i może nawet jest to dla nich satysfakcjonujące, że mogą nie znając kogoś coś takiego o nim powiedzieć. Tych osób serdecznie żałuję, ale niestety dla ich mentalności nie jestem nic w stanie zrobić.
Ja jestem dzieckiem ery licencji GNU GPL/GFL, rozwiązań open-source'owych, wolnego dostępu do informacji, nielimitowanego dostępu do internetu, wolności wyznania i wypowiedzi, itp. itd. Innego świata i innej ideologii nie znam i nie chcę znać. Dlatego Lacerta ma taki charakter jaki ma (otwarto-społecznościowy) i to się nie zmieni. Dlatego wydawanie gier nadal będzie moim hobby na którym z trudem zarabiam na koszty przesyłek do sklepów i magazyn, ale z którego czerpię radość patrząc na to, że ludziom podobają się gry, które publikuję.
Wszystkich malkontentów zapraszam do współpracy przy publikacji gier. Zawsze o takich zamiarach informujemy wcześniej, publikujemy materiały w trakcie prac i zawsze mile widziana jest wszekla pomoc. Dlatego zamiast narzekać trzeba coś robić. Wszystkim, którzy włożyli kawałek siebie w nasze gry dziękujemy na końcu instrukcji, aby czuli, że to także ich gra. Może więc warto zrobić coś dla innych zamiast narzekać?
pozdrawiam wszystkich i życzę Euro za 3.20.
<<Koniec off-topu>>
Zapraszamy na facebooka: https://facebook.com/LacertaPL
oraz do naszego sklepu z planszówkami https://sklep.lacerta.pl/
oraz do naszego sklepu z planszówkami https://sklep.lacerta.pl/
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Agricola
Gdybym był posiadaczem polskiej edycji Agricoli, to by mi wystarczyło.lacerta pisze:Po czwarte errata: Na naszym forum jest wątek w temacie Agricoli o nazwie "Znalezione błędy w tłumaczeniu". Pierwszy post pojawił się 21 Września 2008. Zachęcam do uzupełniania tamtego wątku.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Re: Agricola
Nie ma sie co przejmowac- niektorzy na foruach musza sobie pomarudzic i koniec - inaczej nie beda mogli np spac 

"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich