Przebic sie na KS jest znacznie trudniej niz tradycyjnie. W sklepowej dystrybucji dobra gra wkoncu nabierze trochę rozglosu i sie obroni. Na KS dzis jesli nie jestes uznana marka to jest bardzo ciężko i nie wystarczy dac wokra plastiku bo ten jest tani a w grach juz zbyt powszechny. Wiele projektow nie dalo rady a jeszcze wiecej funduje sie slabo.kastration pisze: ↑22 kwie 2020, 22:54No ewenement. Trzeba chyba wymyślić nowego Nemesisa, bo jaki sens jest pracować, jak kryzys czy nie kryzys, to i tak miliony lecą na wspieraczkach. Da się ze 100 figurek i Amerykańce kupią. A i inne nacje mogą swoje miliony wyłożyć. No, ale co się dziwić, ludziom nie psują się rowery (bo były mandaty za jazdę po trzeźwemu), nie chodzą po argentyńskiego steka na miasto (oj Argentyna się przeludni, tfu... przekrowi!), to kasa na kontach rośnie, a ciekawa planszówka zawsze ukoi zszargane myśli i rozterki życiowe zamkniętego na kwarantannie. Spróbuj pomyśleć o tym w ten sposób!Halloween pisze: ↑22 kwie 2020, 22:46 Juz 8.5mln $ na frosthaven. Prognoza na 11 mln (kicktraq)
Ankh tez bezpiecznie sie ufundowalo z duza gorka i idzie wg. prognozy na prawie 4mln.
W najwiekszym kryzysie od 12lat bardzo drogie planszowki znajduja mase klientow gotowych wylozyc kase z gory. To co bedzie z cenami nowych produkcji jak kryzys sie skonczySpokojnie da sie jeszcze podniesc ceny jak konsument jest taki otumaniony.
![]()
Gry poprostu sa tanie. 100USD dla amerykanina przy innych wydatkach nie jest znaczaca kwota. Kryzys nie oznacza tez ze nagle kazdy bedzie zarabial 1/3 tego co obecnie. Sytuacja relatywnie szybko sie odbije i nie bedzie tak tragiczna jak moze wydawać sie w szumie medialnym.