Gra dla 2 osób ( z możliwością na więcej), najlepiej semi coop

[Ikari]

Udało mi się wciągnąć narzeczoną w planszówki. Zacząłem od klasyki czyli Talismana. Tak jej się spodobało, że teraz brakuje nam tylko 2 dodatków do całości. Nie przeszkadza nam losowość a wręcz sobie ją lekko cenimy bo dzięki temu dziewczyna ma bardziej wyrównane szanse.

Ograliśmy teraz Nemesisa (core box) i również jest zachwycona. Ponieważ nie idzie kupić swojego egzemplarza Nemesisa + SG w normalnych pieniądzach na ten moment chciałem zakupić coś podobnego. Co byście polecili?

- gramy głównie w 2 osoby (czasami tylko 3 lub 4)
- negatywna interakcja jest jak najbardziej OK!
- losowość również

W moim odczuciu odpadają gry typowo strategiczno/wojskowo/ekonomiczne. Jednak mówimy o graniu z dziewczyną. Zastanawiałem się nad:

- posiadłość szaleństwa 2ed (ciężko znaleźć, będzie dodruk?)
- brzdęk
- gloomhaven (boję się, że jednak nie ogarnie/nie wkręci się na tyle)
- scythe? (tutaj mocny znak zapytania)

Patrząc co nam się podoba to raczej ameritrashy niż euro tytuły ale może się mylę

[Mortinista]

Cześć,

I. Jak spodobało Wam się Nemesis to w pierwszej kolejności powinniście sprawdzić poniższe tytuły :

1. Posiadłość Szaleństwa 2 ed. :
- cena gry po dodruku spadnie do około 300 zł (teraz "janusze" mają używanie na allegro i wystawiają po 500)
- gra należy do tych typu rozłóż i graj ( mało zasad do ogarnięcia) - a historia płynie. Masz do tego aplikację i świetnego lektora, który "robi klimat"
- ukryte cele z Nemesis zastępuje tu utrata poczytalnośći (wtedy zasady zwycięstwa się zmieniają, a rozgrywka przyspiesza)
- szybkość gry jak w Nemesis szmery kontroluje tu np. pożar i rozprzestrzenianie się ognia
- współpraca potrafi zamienić się w motyw ukrytego zdrajcy, który dostanie w trakcie gry inne zadanie niż reszta
- dobrze gra się we 2-kę, jednak im więcej graczy tym lepiej
- gra posiada scenariusze, jednak wystarczy ich na wiele godzin rozgrywki
- obecnie najlepsza gra z Cthulhu w tle, jak chcecie coś szybszego nastawionego bardziej na walkę to w sierpniu wyjdzie Cthulhu Death May Die

2. This War of Mine :
- robi ogromne wrażenie dla osób, które nie zetknęły się wcześniej z podobnym tytułem
- macie tu klimat, księgę historii, ciągłą niepewność przeżycia, walkę o żywność, depresję, choroby, rany, głód... los cywili na wojnie ukrywających się w gruzach domów
- masa mechanik świetnie ze sobą się zazębiających
- piękne wykonanie i ogromna regrywalność
- świetnie sprawdza się na 2-4 osób

3. Robinson Crusoe - Przygoda na przeklętej wyspie :
- gra pozostaje grą kooperacyjną, choć większy jest tu nacisk na ekonomię (wariacja worker placement i sztuki przetrwania)
- zasady bardziej skomplikowane niż w 2-óch poprzednich, jednak jak daliście sobie radę w Nemesis to i tu będzie ok.
- jeżeli klimat przygody nie jest Wam obcy to spodoba się na pewno

II. Trochę lżejsze jednak nie mniej dobre :

1. Aeon's End - kooperacja z fajnym deck buildingiem (trochę fantasy)
2. Pandemia / Pandemia Cthulhu - zwalczanie chorób / ganianie za przedwiecznymi i zamykanie portali
3. Kroniki Zbrodni - rozwiązywanie zagadek kryminalnych
4. Ognisty Podmuch - wspólne gaszenie pożarów z masą losowości
5. Dead Men Tell No Tales - ganianie po płonącym statku piracki i szukanie skarbów nim zatonie
6. Magia i Myszy - świetna historia nie tylko dla najmłodszych
7. Brzdęk / Brzdęk w kosmosie - dobre na 2 i więcej osób (okradanie lochów i ucieczka przed smokiem)

III. Gry, których Wam na razie nie polecam i dlaczego :

1. Gloomheaven / Pandemic Legacy / Mage Knight / Tainted Grail - duże gry do których potrzebna jest masa wolnego czasu oraz stała ekipa
2. Władca Pierścieni Podróże przez Śródziemie / Zobiecide / Eldritch Horror - długie, przekombinowane i po jakimś czasie nużące
3. Spirit Island / Seventh Continent / Kingdom Death / Mechs vs Minions / To many bones / Legendary Encounters - na razie tylko po angielsku
4. Martwa Zima / Detektyw / Arkham Horror - do grania w większym gronie
5. Sword and Sorcery / Descent / Gears of War / Claustrophobia - jak ktoś lubi ganianie się po podziemiach
5. Scythe / Rising Sun / Cyklady / Ojciec Chrzestny / Kemet - gry euro na większą ilość osób

Tyle ode mnie, mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.

Pozdrawiam

[stonekeep]

Udało mi się niedawno wciągnąć żonę w planszówki i jej ulubioną jest właśnie Posiadłość Szaleństwa 2 ed. Udało nam się już kupić wszystkie dodatki i przez ostatni miesiąc ograliśmy prawie wszystkie scenariusze (jest ich w sumie ok. 20), niektóre nawet już powtarzaliśmy zanim jeszcze udało nam się znaleźć dodatki w spoko cenie (a było ciężko). Siadamy do tego prawie codziennie i gra nam się w ogóle nie nudzi. Ma naprawdę proste, ale przyjemne zasady. Sporo losowości, co czasem bywa frustrujące, ale w sumie też buduje klimat niepewności. No i właśnie klimat. To jest najlepsza część całej gry. Jest po prostu niesamowity. Moja żona nie siedzi za bardzo w mitologii Lovecrafta, ale to w ogóle nam nie przeszkadzało. Jeśli lubicie zagadki, tajemnice, klimat "horroru" (chociaż sama gra nie jest straszna, bardziej trzymająca w napięciu) to BARDZO polecam. Plot twisty, barykadowanie się przed kultystami, rozwiązywanie tajemniczego morderstwa, zbieranie powoli historii w całość przez czytanie dzienników, rozmawianie z NPCami, obserwowanie tego co się dzieje w okół itd. No po prostu cudowne. Niektóre scenariusze są lepsze, inne gorsze, ale nawet przy tych gorszych się świetnie bawimy. Dla nas - i mówię to zupełnie bez przesady - 10/10.

Największą wadą jest moim zdaniem cena do ilości contentu. Podstawka kosztuje 300zł+ i ma tylko 4 bazowe scenariusze. Można dokupić 3 scenariusze DLC bez kupowania niczego pudełkowego (bodaj po 18zł są... czasami chyba można taniej z promocji zgarnąć), ale to tyle. O ile scenariusze mają trochę powtarzalności, to tak naprawdę ogólny zarys historii pozostaje ten sam. Zmienia się układ kafelków, czasem wyskoczą inne potwory, znajdujesz inne przedmioty itd. ale wiesz już o co chodzi, nie ma już tego pierwotnego zaskoczenia. Jakby grać w te kilka podstawowych to dosyć szybko mogą się znudzić. Nawet przy jednej grze na kilka dni, po 3-4 tygodniach zaczną się powtarzać, a to za krótko, żeby zapomnieć co się działo. Szczególnie, że pierwszy "treningowy" jest naprawdę krótki i prosty, z kolei jeden z 4 podstawowych jest MASAKRYCZNIE długi i naprawdę rzadko ma się wystarczająco czasu/ochoty żeby do niego przysiąść - nam zajął 5 godzin z drobnymi przerwami. Do tego tylko 8 podstawowych badaczy, spośród których pewnie nie każdy wam podejdzie, także ich też dosyć szybko ogracie i po iluś scenariuszach będziecie chcieli zagrać kimś nowym.

Dodatki to wszystko naprawiają - dodają więcej scenariuszy ("małe" dodatki 2 scenariusze, "duże" dodatki 3) i badaczy (małe - 2, duże - 4), plus inne rzeczy jak przedmioty, zaklęcia itd. - no ale oczywiście też swoje kosztują. Zacznijmy od tego, że w tej chwili w ogóle nie są dostępne (tylko jeden - Świątynie Świtu można kupić normalnie w sklepie). Ja spędziłem ostatnie 2-3 tygodnie przeczesując allegro, olx, grupy facebookowe, to forum itd. i dopiero po takim czasie udało mi się znaleźć wszystko po W MIARĘ okej cenach. Ma być niedługo dodruk dwóch (Za Progiem i Przerażające Podróże), ale szczerze to nie mogliśmy się doczekać... Ale nawet pomijając ten fakt, ceny sklepowe też nie są niskie. Mniejsze NORMALNIE kosztują po ~100zł, większe po ~200zł (obecnie po 50%-100% drożej). Licząc normalne ceny, kupienie całości to koszt rzędu lekko ponad 1000zł. Ja nie żałuję wydanych pieniędzy ani trochę, i wiem, że nawet jakby mi się znudziło to podczas sprzedaży odzyskam większą tego część. Tylko mówię szczerze, że z każdym dodatkiem regrywalność zdecydowanie rośnie (nie tylko ze względu na scenariusze, ale też dostajesz nowych badaczy, itemy, mechaniki, zaklęcia itd.) i teraz nie wyobrażam sobie grać bez dodatków, także ostrzegam - głównie wasz portfel Oczywiście alternatywą jest siadać do Posiadłości raz na tydzień czy dwa i w międzyczasie grać w co innego - wtedy nawet podstawka się nie znudzi... no ale my się tak wkręciliśmy, że na jakiś czas wszystkie inne gry poszły w odstawkę.

Do tego dwie uwagi. Po pierwsze, NAPRAWDĘ polecam mieć laptop albo chociaż tablet (ale bardziej laptop). Próbowaliśmy apki na telefonie - trochę mało przyjemne... Wszystko jest małe (a lektor jest tylko na początku i końcu scenariusza, nie w trakcie), ciężej się tym operuje itd. Ja pociągnąłem kabel HDMI od kompa do TV i gramy na stole w salonie, więc mamy wszystko na dużym ekranie i między tym a telefonem to jak niebo a ziemia. Jeśli macie taką możliwość to polecam, ale raczej mało kto tak ma. A po drugie, jeśli gracie we dwie osoby, polecam brać po 2 badaczy każdy. Gra się trochę słabo skaluje do dwóch graczy. O ile potwory są słabsze, to na mapie jest po prostu za dużo do ogarnięcia. Grając dwoma postaciami trzeba większość rzeczy pomijać jeśli chce się wyrobić z czasem i gra się dużo mniej przyjemnie.

Natomiast jeśli chodzi o inne propozycje... Pandemia Legacy Sezon 1 - wielkie propsy od nas. Nigdy nie graliśmy w zwykła Pandemię (tj. ja dawno temu u kumpla ze dwa razy zagrałem, ale to tyle) i bawiliśmy się przednio. Do tego zdecydowaliśmy, że nie będziemy niszczyć kart miast, postaci itd. Innymi słowy, zostawiliśmy grę tak, żeby funkcjonowała jako podstawowa wersja - i to działa. Czyli w skrócie ograliśmy Legacy i mamy teraz "zwykłą" Pandemię w kolekcji. Polecam tak zrobić jeśli nie macie Pandemii. Alternatywnie, jeśli nie lubicie systemu Legacy, zwykła Pandemia to też dobra propozycja.

Do tego na dwie osoby grało nam się świetnie w Brzdęk. Szczerze to właśnie tą grą udało mi się wciągnąć żonę - dostałem ją na święta, spróbowaliśmy i... okazało się, że jest wielką fanką mechaniki deck buildingu. Wcześniej grała czasami jak przychodzili do mnie znajomi, żeby coś ograć, ale nie była wielką fanką. No i spoko nam się też gra w Terraformację Marsa (moja ulubiona, zaraz obok Posiadłości). No ale żadne z tych nie jest co-opem. Próbowałem grać z nią w Cywilizację Poprzez Wieki (kolejna gra którą uwielbiam), ale była trochę za ciężka i nie bardzo jej się podobała. Z lekkich gier lubimy też Azula i Splendor, a jeśli chodzi o coś typowo na 2 osoby to podeszło nam nieźle 7 Cudów Świata - Pojedynek. A, i Star Realms. Ale to traktujemy raczej jako "zapchajdziurę", kiedy nie mamy czasu albo kiedy nie chce nam się rozkładać niczego większego.

Ja z kolei czekam na dodruk Nemesis, bo wydaje mi się, że też by nam się bardzo dobrze w to grało Zastanawiam się też nad Władcą Pierścieni: Podróżami przez Śródziemie. Jest jeszcze kilka które chcę kupić (np. Scythe), ale to raczej żeby zagrać z bardziej hardkorowymi znajomymi (chociaż przyznam szczerze, że żona wkręciła się szybciej niż myślałem, także może za kilka miesięcy ona sama zaproponuje jakiegoś suchego eurasa, hahah).

[zioombel]

Władca Pierścieni Podróże przez Śródziemie.