Ofensywa na Trevieres – kampania w Normandii
Wylosowane karty terenu (rzędy od pozycji wyjściowych kompanii):
Rząd pierwszy: hill/orchard, teren otwarty, gully, bocage
Rząd drugi: teren otwarty, wioska, kościół, bocage
Rząd trzeci: hill/teren otwarty, bocage, bocage, las
Primary Objective – las
Secondary Objective – bocage (ten obok lasu)
Attack Position – kościół
Tradycyjnie rozpoczyna pluton pierwszy działaniami rozpoznawczymi – dwie drużyny na dwie karty terenu. Szczęśliwie teren nie wykazuje obecności wroga (poza paroma wystraszonymi kurczakami). Zachęcony powodzeniem wpycham drużynę z plutonu trzeciego na wzgórze i...Kontakt ! drużyna piechoty z bronią ręczną w okopach na wzgórzu naprzeciwko oraz HMG w dołkach strzeleckich w bocage. Moja drużyna na wzgórzu zostaje „tylko” przygnieciona i wycofuję ją stamtąd od razu. Ponieważ HMG nie ma LOS do żadnego z moich oddziałów oraz nie prowadzi ognia, wycofuje się poza teren bitwy. W tym czasie pluton rozpoznawczy ostrzeliwuje gęstym ogniem Niemców na wzgórzu i przygniata ich oraz zmusza do wycofania się (losuję dodatkową kartę terenu, gdyż oddział wyszedłby poza planszę).
Przemieszczam dwie drużyny z pierwszego plutonu w przód do kościoła i bocage. Kontakt ! na kartach celów misji (las i bocage) znajdują się dwie drużyny nieprzyjacielskie, w tym jedna z bronią automatyczną. Niemcy są ukryci i doskonale przygotowani do walki. W krótkiej chwili jedna z drużyn zostaje poturbowana i spływa w tył, druga natomiast, wykorzystując fakt, że obie niemieckie jednostki zajęły się pierwszym oddziałem, wycofuje się bez przeszkód. Trzecia drużyna z plutonu rozpoznawczego wchodzi na teren czysty pierwszego rzędu i nie wchodzi w kontakt z wrogiem. Na wzgórze ponownie wprowadzam swoje oddziały. Tym razem dwie drużyny plutonu trzeciego oraz drużynę z moździerzem. Kolejna drużyna dostaje zadanie oczyszczenia wioski – Kontakt ! w wiosce znajduje się bunkier z dowódcą i drużyną piechoty. Niedobrze. Piechociarze dostają silny ogień w prosto twarz i padają pierwsi zabici. Ostrzeliwuję cholerny bunkier z moździerzy w nadziei przygniecenia przeciwnika i umożliwienia wycofania moich ludzi. Udaje się. Wprowadzam kolejny pluton na pole bitwy wraz z bazooką i MG z zamiarem oskrzydlenia bunkra. Z drugiej strony brną dwie drużyny plutonu trzeciego z tym samym zadaniem. Atakuję bazooką – ginie niemiecki dowódca, a z drużyny niemieckiej pozostaje zdolnych walki jedynie połowa ludzi. W wymianie ognia dostaje się jednak i drużynie walczącej w wiosce. Cała drużyna jest poturbowana i istnieje ryzyko wzięcia moich ludzi do niewoli. Strzelam zieloną rakietę – rozkaz – infiltracja. Uporządkowane plutony pierwszy i drugi przemieszczają się do przodu w kierunku kościoła i bocage. Pluton trzeci wkracza do wioski. Nieudana akcja granatami jednak obie strony nie ponoszą strat. Moździerze wykonują kolejny atak ogniowy (kończy się im amunicja) i pozostali żywi w wiosce Niemcy wycofują się. Biorę pierwszych jeńców – pokrwawionych i zszokowanych ostrzałem. Wycofuję wykrwawioną drużynę w tył i przeprowadzam rozpoznanie pozycji wroga w lesie i bocage – celach zadania. Udaje się zlokalizować pozycje nieprzyjaciela. Na moim wzgórzu pojawia się obserwator artyleryjski. Jednocześnie rzucam żółty granat dymny – kolejna infiltracja. Razem z natarciem koordynuję ogień artylerii. Wykonuję dwa ataki ogniowe – po pierwszym udaje się przygnieść przeciwnika i częściowo go sparaliżować. Kolejny atak ogniowy połączony jest z atakiem oddziałów piechoty. Dwie drużyny zaatakują bocage za wałem ogniowym. Ryzykowne, ale powinno się opłacić. Uff...opłaciło się – kolejni jeńcy i zabici po stronie nieprzyjaciela. U mnie częściowo przygniecione oddziały. Zajęcie kolejnych kart terenu i kolejne wyzwalacze – pojawia się sekcja moździerza, która pozostaje nie wykryta i prowadzi ogień nękający. Prawdopodobnie Niemcy wycofują się i ten ostrzał ma osłonić ich odwrót. Misja ukończona powodzeniem.
Moje straty – 3 zabitych, 10 rannych i kontuzjowanych.
Przeciwnik stracił 7 zabitych i rannych, biorę do niewoli 10 ludzi, w większości rannych.
Wzorowa współpraca jednostek i wsparcia spowodowała, że zdobyłem cele misji. Ryzykowałem, ale opłaciło się. Niemcy najprawdopodobniej w tym rejonie prowadzili jedynie działania osłonowe i opóźniające, gdyż nie kontratakowali i zachowywali się raczej biernie. Tym niemniej problemy były, szczególnie z oddziałami ukrytymi. Te oddziały stanowiły rdzeń defensywy.
Zdobyte punkty doświadczenia przydadzą się przy awansowaniu przede wszystkim dowódców plutonów. Na szczęście większe uzupełnienia nie są konieczne, więc zdobyte doświadczenie będzie procentować. Czekam na kolejne rozkazy. Koniec raportu.
Zdjęcia:
1- początek misji
2- „krwawa wioska”
3- sytuacja po zakończeniu gry
1.JPG
2.JPG
3.JPG
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."