Katalogu subiektywnych odczuć ciąg dalszy...
Stara lista:
Wraz z upływem czasu zauważam u siebie zanik możliwości wartościowania gier, dlatego może wymienię te tytuły, w które bym najchętniej ostatnio zagrał. Innymi słowy będzie to lista chęci albo głodu, czyli na dole listy znajdą się gry syte rozgrywek a na górze te głodne
1.
Il Veccho - Na prawdę, trudno mi określić dlaczego właśnie ta gra, ale ostatnio odczuwam potrzebę wyrzucenia Medicich ze stołka. Gra z nieco mocno zaakcentowaną abstrakcyjnością mechaniki, nie mniej to nadal oferujący dużo ciężkich wyborów workerplacment;
2.
Madeira - Gra potwór i to taki krwiożerczy - nie polecam gry z osobami preferującymi styl: "Ja już nie wygram, ale ty też nie";
3.
Saltlands - Jeśli mam grać przeciw grze, to będzie właśnie ta;
4.
Amageddon - Bardzo głęboka gra post-apo - chyba najlepszy eurasek w tej konwencji;
5.
Rotunda - Niby już ograna, ale już widzę ją w kolejce do stołu;
6.
Sid Maier's Civilization: New Down - marzy mi się taki mini maraton na 5 kart celów

;
7.
Gearword: The Borderlands - Dowód na, to że płomień stratega wciąż się we mnie tli..;
8.
RailradRewolution - Szalony wyścig na drutach i torach - nie wiele jest tak gwałtownie przyspieszających gier;
9.
Titania - Mimo że triwialna, to ma dość ciekawy klimat;
10.
Alien Artifacts - Ostatnio grana w dzień w dzień i pewnie dla tego coraz dotkliwiej doskwiera brak promocyjnych nacji;
---
11.
Vasco da Gama - Gra o nieprzewidywalności decyzji, z ciekawą tematyka i równie ciekawą mechaniką żeglugi;
12.
Far Space Foundry - Trochę tęsknię za tą kosmiczną kantyną, ale gra potrafi być wredna;
13.
Jerusalem - Niestety aby wygrać trzeba zabrać tego tortu po trochę innym;
14.
Ganges - Gra, na początku której nigdy nie wiem jak się dalej potoczy;
15.
Odkrycia Pamiętniki Lewisa & Clarka - Kiedyś pisałem o niej "leniwa" i tak już pozostało;
16.
Marco Polo - Dalej ją lubię, ale może mnie już tylko zaskoczyć moją wygraną

;
17.
Onward to Venus - Czasami się dziwię że o niej zapominam
