Drożejące lawinowo Gry

[MichalStajszczak]

Poprostu chciałam zaproponować metodę porównawczą najbardziej "obiektywną" w tej sytuacji jesli za cel przyjąć odpowiedź na pytanie czy przecietnego Kowalskiego stać na więcej czy mniej gier niż kiedyś czyli czy dla przecietnego Kowalskiego sa one tańsze czy droższe niż kiedyś ?

Absolutnie nie chce dyskryminować zwykłego Kowalskiego ale zwykły Kowalski nie gra w gry planszowe w jakie my gramy więc odnoszenie się do płacy minimalnej bądź ogólnie wynagrodzenia za miesiąc a ceny gry planszowej, która jest towarem abstrakcyjnym dla takiego szaraczkowego Kowalskiego jest bez sensu. Gry planszowe są towarem dla wąskiej grupy hobbystów i przeciętny Kowalski oraz jego wynagrodzenie jest zupełnie nie związany z tym

A czy możesz zaproponować coś w zamian? Jakąś miarę, w stosunku do której można by ocenić, czy ceny gier rosną i czy rosną lawinowo?

[Mr_Fisq]

To jeszcze raz:
- wydaje mi się, że rynek gier planszowych w Polsce, a rynek gier komputerowych to dwie różne skale:

W minionym roku (Mr_Fisq: tzn. w 2019) w Polsce sprzedano 5,3 mln egzemplarzy gier.

obstawiam, że planszówki odnotowały dużo niższą sprzedaż.

Mając mniejszy rynek, i wyższe koszta magazynowania niesprzedanych gier (w świecie cyfrowym problem wydaje się dużo mniejszy), okazuje się że ryzykowne jest wydanie w większym nakładzie nawet pozytywnie przyjętej na świecie gry np.:
- Charterstone podstawka jest do kupienia w cenie recharge packa (było 220PLN, obecnie jest do dostania za 80PLN) w tej cenie może po rozegraniu robić za dawcę dla innych gier:
- Jeśli dobrze pamiętam to jakiś czas temu Mombasę i Szklany szlak można było dostać za ~połowę SCD

mi laikowi wydaje się, że w takich okolicznościach (mimo wyższych kosztów jednostkowych przy mniejszym nakładzie) bardziej opłaca się realizować dodruki, niż ryzykować zaleganie towaru na magazynie.

Co nie zmienia faktu, że jeśli wydawnictwo będzie prowadziło taką politykę zbyt agresywnie, to nie dostanie ode mnie złotówki. Na rynku jest niejedno wydawnictwo i niejedna gra, a w niektórych przypadkach można się swobodnie posiłkować wersją angielską.

[MichalStajszczak]

bardziej opłaca się realizować dodruki, niż ryzykować zaleganie towaru na magazynie.

W przypadku gry planszowej kosztuje nie tylko magazynowanie. Kosztuje przede wszystkim papier, druk, ewentualnie plastik na figurki i prace introligatorskie, jeżeli gra magazynowana jest w formie gotowych egzemplarzy, a nie półproduktów.

[BOLLO]

. Mnie interesuje raczej czy mnie stac na więcej, mniej czy tyle samo gier co miesiąc czy rok temu biorąc pod uwagę, że moja pensja jednak niespecjalnie rośnie a nawet jakby się odrobinę cofa w stosunku do minimalnej krajowej (chociaż to też już dodatkowy czynnik wpływajacy na jakość tych porownań). Najbezpieczniej byłoby chyba jednak z minimalną krajową porównywać czy dla przeciętnego Kowalskiego ceny gier relatywnie wzrosły czy zmalały w stosunku do jego zarobków ?

Trafione w punkt!! W końcu jakaś jedna osoba zrozumiała dokładnie o czym wałkuje od początku ten temat.

Wiedz, że relatywizowanie znaczenia twardych danych ekonomicznych jest ryzykowne... ok, skoro mówisz, że najsensowniej porównać z minimalną krajową... to proszę. Przez ostatnie 10 lat minimalna krajowa wzrosła o blisko 70%. Innymi słowy, człowiek, który zarabiał w 2010 roku płacę minimalną i kupił grę za 100 zł dziś mógłby kupić grę za 170 zł...
Ja mam wrażenie, że w tego typu dyskusjach ostatecznie wychodzi element frustracji lub niespełnionych oczekiwań co do cen gier, które ktoś by chciał mieć, ale go nie stać...

Nie nie nie i jeszcze raz NIE....cofanijmy się o 30lat wstecz gdzie słonecznik kosztował 1000pln a spodnie marki wrangler 180k pln...pensja była w tedy w milionach. Przecież nie o to chodzi że bierki w `98 kosztowały 4,5pln a ty zarabiałeś wówczas 800pln. Teraz bierki są po 10pln a ty zarabiasz 2.5k wiec relatywnie stac cie na karton bierek.
Gry drożeją TERAZ i to jest fakt ! I nijak się to przekłada na zarobki i życie które również drożeje więc prosze nie cofajmy się o X lat żeby za wszelką cenę pokazać że jesteśmy majętniejsi. Nie nie jesteśmy ale widzę że sporo z was myśli że jak macie X więcej na koncie w porównaniu to lat wstecz to faktycznie tak jest.

Zróbmy zatem ankietę czy według was aktualnie " GRY DROŻEJĄ" "TANIEJĄ" "CENA STOI W MIEJSCU"??


GRY DOŻEJĄ

[HUBertPL]

Oczywiście że drożeją, mało tego - ludzie są z tego nawet w miarę zadowoleni bo: plastik jest (jakby plastikowe figurki to było nie wiadomo co), albo jest dużo drewna lub kartonu. Dla mnie to śmieszne...
A jak pudełko jest wypchane, to już pełnia szczęścia. Potem ludzie mają na chacie 30 gier, w które grywają max 3 razy do roku, ale to już inny temat.

PS: nie żebym nie kupował czasem takich drogich gier Ale zdaję sobie sprawy że nie są tanie.

[elayeth]

Nie nie nie i jeszcze raz NIE....cofanijmy się o 30lat wstecz gdzie słonecznik kosztował 1000pln a spodnie marki wrangler 180k pln...pensja była w tedy w milionach. Przecież nie o to chodzi że bierki w `98 kosztowały 4,5pln a ty zarabiałeś wówczas 800pln. Teraz bierki są po 10pln a ty zarabiasz 2.5k wiec relatywnie stac cie na karton bierek.
Gry drożeją TERAZ i to jest fakt ! I nijak się to przekłada na zarobki i życie które również drożeje więc prosze nie cofajmy się o X lat żeby za wszelką cenę pokazać że jesteśmy majętniejsi. Nie nie jesteśmy ale widzę że sporo z was myśli że jak macie X więcej na koncie w porównaniu to lat wstecz to faktycznie tak jest.

Zróbmy zatem ankietę czy według was aktualnie " GRY DROŻEJĄ" "TANIEJĄ" "CENA STOI W MIEJSCU"??

GRY DOŻEJĄ

Wiesz, co - ja podałem fakty liczbowe. Ty operujesz słowem "fakt" i jednocześnie nie podając żadnych konkretnych danych. Jeśli masz inne zdanie to podaj dane popierające twoją tezę. W innym wypadku jest to tylko twoja opinia niczym nie podparta i tak na ten moment to odbieram.
Przykład: "nijak się to przekłada na zarobki i życie które również drożeje" - fajny tekst... dobry do polityki.

[tomekmani3k]

Wiem że planszówki nie są dla wszystkich tylko wąskie grono osob regularnie grywa i nie wiadomo czy ludziom podejdzie tytul ale w ostatnich latach brakuje mi bezpośrednio wydawanych przez wydawnictwa gier. Większość kupionych tytułów miala swój poczatek na KS lub jakimś polskim odpowiedniku. A tam jak wiadomo jak tylko przekroczy sie 100% to ludzie chca nie wiadomo czego. Autorzy narzucają przez to pewnie dodatkowe stawki żeby podkręć jakieś cele bo i tak chcą zarobić na grze. Mi sie marzy żeby zamiast dodatkowej zawartości była opcja zmniejszenia ceny gdy gra jest już kompletna od początku. Jak moge grać z kartonowym żetonem to muszę mieć drewniany? Albo czy 20 początkowych postaci to mało i potrzebuje kolejne do odblokowania?

[BOLLO]

W pierwszym poście dodałem ankiete . Celowo zaznaczyłem alby sugerować się ceną gier poprzez swoje doświadczenie w zarobkach bo że gry drożeją i będą drożeć nie podlega wątpliwości ale jak MichałStajszczak słusznie zauważył należy się temu przyjrzeć pod kątem zarobków teraz/kiedyś. Myślę że to uczciwe podejście .

Macie opcje oddania zatem aż 2 głosów. 1 na 3 pierwsze opcje i 1 na jedną z 2 ostatnich opcji.

viewtopic.php?f=64&t=66173#p1243291

[garg]

Czym się różni w ankiecie "gry drożeją" od "gry są droższe"?

[BOLLO]

Czym się różni w ankiecie "gry drożeją" od "gry są droższe"?

"gry drożeją"- czy według ciebie aktualnie rynek gier podnosi ceny.
"gry są droższe"- w porównianiu do zarobków i cen z przeszłości. lata nie mają znaczenia. liczą się twoje obserwacje i doświadczenia.

[MichalStajszczak]

Czym się różni w ankiecie "gry drożeją" od "gry są droższe"?

Zapewne autorowi chodziło o zrobienie dwóch ankiet w jednej i dlatego

Macie opcje oddania zatem aż 2 głosów. 1 na 3 pierwsze opcje i 1 na jedną z 2 ostatnich opcji.

[Mr_Fisq]

Spoiler:

bardziej opłaca się realizować dodruki, niż ryzykować zaleganie towaru na magazynie.

W przypadku gry planszowej kosztuje nie tylko magazynowanie. Kosztuje przede wszystkim papier, druk, ewentualnie plastik na figurki i prace introligatorskie, jeżeli gra magazynowana jest w formie gotowych egzemplarzy, a nie półproduktów.

Wydawało mi się, że to na tyle oczywiste, że o tym nie wspominałem. Mój błąd. Tak, zalegający na magazynie towar, to nie tylko koszta magazynowe, ale i "zamrożone" środki które zostały wydane na wyprodukowanie samej gry.

[Andy]

W ankiecie brakuje mi odpowiedzi: "Jedne gry drożeją, inne tanieją. W sumie to bez znaczenia, byleby mnie tylko było na nie stać."

[BOLLO]

W ankiecie brakuje mi odpowiedzi: "Jedne gry drożeją, inne tanieją. W sumie to bez znaczenia, byleby mnie tylko było na nie stać."

Nie chodzi o to czy cie na nie stac czy nie . Wątek dotyczy tego czy gry drożeją czy tanieją, simple.

[Nilis]

W ankiecie brakuje mi odpowiedzi: "Jedne gry drożeją, inne tanieją. W sumie to bez znaczenia, byleby mnie tylko było na nie stać."

Nie chodzi o to czy cie na nie stac czy nie . Wątek dotyczy tego czy gry drożeją czy tanieją, simple.

Oczywiście że trochę zdrożały ale moim zdaniem niewiele. Terraformację Marsa kupowaliśmy w 2016r. średnio za jakieś 130 - 139zł. W 2020 roku widzę że kosztuje 149zł. Czy dużo zdrożała? Moim zdaniem nie. Drożdżówka w moim osiedlowy sklepie kosztowała wtedy 1,70 a teraz kosztuje 2,10. Wszystko zdrożało ale i dostaliśmy od tamtego czasu jakieś podwyżki (Ci co pracują na etatach).

Czy gry zdrożały? Pewnie że tak
ale czy lawinowo? Słownik PWN mówi o tym wyrazie tak: "pojawiający się nagle i szybko powiększający się" Czy nagle planszówki podrożały? i czy szybko powiększyły się różnice w cenie? Oczywiście że nie.
Moim zdaniem ceny planszówek w Polsce są na optymalnym poziomie. 150zł za Terraformację czy 145zł za Great Western Trail uważam że są dobrymi cenami za tak dobre gry i jest jeszcze multum świetnych gier w podobnych cenach

[MichalStajszczak]

Terraformacja marsa luty 2020 119pln. aktualnie 130-160pln

Terraformację Marsa kupowaliśmy w 2016r. średnio za jakieś 130 - 139zł. W 2020 roku widzę że kosztuje 149zł.

Jak widać z tego przykładu, w ten sposób (tzn. porównując ceny sklepowe) można udowodnić zarówno wzrost, jak i spadek cen. Dlatego też w mojej analizie posłużyłem się hurtowymi cenami wydawców. Oczywiście można też porównywać SCD, ale trzeba mieć odpowiednie dane. I oczywiście najlepiej, żeby to były dane z dłuższego okresu, bo to eliminuje problem z tym, że ceny gier zmieniają się rzadko ale skokowo (to nie cena benzyny, która zmienia się rocznie kilkadziesiąt razy ale zawsze o kilka groszy).

[K@mil]

Bez sensu są takie porównania tylko ceny.
Z grami jest ostatnimi czasy tak, jak z innymi produktami - przykładowo: niby cena pozornie "taka sama" lub nieznacznie wyższa lub niekiedy nawet wydaje się niższa, a kiedy człowiek się bliżej przypatrzy danemu produktowi to cięcia są np na wadze czy surowcach. Kiedyś hece z kostką masła 175 gramową (zamiast standardową 250 gramową), 80gramową czekoladą (w rozmiarze stugramowej) czy "litrem" o pojemności 0,85l Coca coli były właściwe dla sklepów z owadem w logo, teraz już są powszechną praktyką.
Problem w tym, że ludzie nie umieją liczyć i się nabierają na takie cenowe manipulacje. Jeszcze mniej osób czyta skład. Ze zrozumieniem
A można się z niego niekiedy dowiedzieć rzeczy wręcz fascynujących np takich, że smalec produkuje się już na bazie oleju palmowego
Z grami jest identycznie: nowe edycje, pozornie w tej samej cenie lub "nieznacznie" droższe, w rzeczywistości są droższe o wiele bardziej niż sobie to ktoś jest w stanie wyobrazić. Często takie rzeczy się dopiero widzi gdy dwie osoby przyniosą pozornie "tę samą grę" ale wyprodukowaną w różnych okresach i można wtedy sobie porównać egzemplarze...
Cyfry to iluzja, wiedzą o tym handlowcy, statystycy i ... kreatywni księgowi . Problem w tym, że dziś handel grami przeniósł się do świata wirtualnego, a ten rządzi się innymi prawami - nie można obejrzeć towaru przed zakupem i nie ma podanych wszystkich jego parametrów.

[MichalStajszczak]

Problem w tym, że dziś handel grami przeniósł się do świata wirtualnego, a ten rządzi się innymi prawami - nie można obejrzeć towaru przed zakupem i nie ma podanych wszystkich jego parametrów.

Co to znaczy "wszystkich parametrów"? Czy sklepy internetowe powinny przy opisie każdej gry podawać np. gramaturę tektury użytej na pudełko?

[BOLLO]

Problem w tym, że dziś handel grami przeniósł się do świata wirtualnego, a ten rządzi się innymi prawami - nie można obejrzeć towaru przed zakupem i nie ma podanych wszystkich jego parametrów.

Gry demo, wersje beta testy, trial, gameplaye, trailery.,premiery....właśnie w cyfrowych grach możesz dokładnie zobaczyć czy to gra dla ciebie. Co innego w planszówkach.

[K@mil]

Co to znaczy "wszystkich parametrów"? Czy sklepy internetowe powinny przy opisie każdej gry podawać np. gramaturę tektury użytej na pudełko?

Wiesz, nie zawadziłoby. Przecież kupując np płócienną torbę często jest podana gramatura tkaniny. Wtedy można sobie wyobrazić jaka ona jest. Zauważ iż producenci lubią się chwalić wagą gier (kiedy oczywiście mają się czym pochwalić), więc jak widać jest to istotny parametr. Ostatnio w Empiku widziałem (i zapewne kupię) jubileuszowe wydanie Catanu, słusznej wagi )producent na stronie "chwali się" że ma "prawie trzy kilogramy". W rzeczywistości wg mnie ma najwyżej 2,5 (ale na wagę jeszcze nie kładłem).

[garg]

Problem w tym, że dziś handel grami przeniósł się do świata wirtualnego, a ten rządzi się innymi prawami - nie można obejrzeć towaru przed zakupem i nie ma podanych wszystkich jego parametrów.

Gry demo, wersje beta testy, trial, gameplaye, trailery.,premiery....właśnie w cyfrowych grach możesz dokładnie zobaczyć czy to gra dla ciebie. Co innego w planszówkach.

W planszówkach też - masz wersje P'n'P, platformy typu Tabletopia, darmowe wersje demonstracyjne, czy pokazy na konwentach. Nie jest to dokładnie to samo, ale możliwości jest więcej nadto.

[BOLLO]

Problem w tym, że dziś handel grami przeniósł się do świata wirtualnego, a ten rządzi się innymi prawami - nie można obejrzeć towaru przed zakupem i nie ma podanych wszystkich jego parametrów.

Gry demo, wersje beta testy, trial, gameplaye, trailery.,premiery....właśnie w cyfrowych grach możesz dokładnie zobaczyć czy to gra dla ciebie. Co innego w planszówkach.

W planszówkach też - masz wersje P'n'P, platformy typu Tabletopia, darmowe wersje demonstracyjne, czy pokazy na konwentach. Nie jest to dokładnie to samo, ale możliwości jest więcej nadto.

Naciągane bardzo...nie widziałem żadnego "figurkowca" czy gierki z topki w którą można byłoby pograć przed premierą. No oczywiście poza testowaniem na konwentach prototypów. Wiesz o czym pisze i nijak to można porównać do cyfrówek. Większość nowych gier jakie kupiłem to zakup na zasadzie "kot w worku" i oby podeszło

[Mr_Fisq]

Root?
https://boardgamegeek.com/thread/1880772/print-and-play

7th Continent?
https://boardgamegeek.com/filepage/1240 ... d-size-pdf

Detektyw?
https://portalgames.pl/pl/detektyw-zagraj-za-darmo

Sherlock Holmes: Detektyw doradczy?
https://www.wydawnictworebel.pl/games/s ... e-836.html

Jest to dość rzadkie rozwiązanie, ale zdarza się.

Edit: poszukałem jeszcze rzeczy w plastiku, i wygląda jakby Aeon Trespass: Odyssey miało demo na TTS:
https://steamcommunity.com/sharedfiles/ ... 1957681721

[mikeyoski]

@Bollo pokaż mi grę AAA, która ma grywalne demo? Lata temu coś takiego było. Teraz wydawnictwa mają Cię w poważaniu. Nieuczciwe recenzje na Metacritic i przedsprzedaże, a ludzie to niestety łykają.

[K@mil]

Ja bardzo ostrożnie podchodze do tego, jeśli ktoś chce mi coś dać "gratis". Znam prawa tego niewątpliwie zdegenerowanego rynku i nie łapię się na darmochę. Wielu ludzi się nawet nie zastanawia dlaczego ktoś im coś daje w super cenie czy wręcz za darmo. Kiedyś mi znajomy informatyk powiedział, że wiele darmowych programów do ściągnięcia są w istocie aplikacjami śledzącymi. Albo np kuszenie ludzi promocjami na aplikacje smartfonowe w sklepach w dłuższej perspektywie doprowadzi do eliminacji gotówki. Ale ile osób się nad tym zastanowi. Ludzie sobie instaluja bo mogą kiełbasę kupić o pięć złotych taniej na kilogramie i do głowy im nie przyjdzie w jakim celu jest coś robione i czym się to może skończyć. Obserwując parę wątków tu na forum, z rezerwą podchodzę do wersji do darmowego wydruku. Może się skończyć z grami planszowymi, jak z ksiązkami: są ebooki, audiobooki, wersje kieszonkowe tzw economy (najczęściej w miękkiej oprawie i na słabej jakości papierze) oraz normalne niegdyś a teraz zaliczane do premium: w twardej oprawie. I za niedługo może być tak, że będą wychodzić gry planszowe z podobnym podziałem: najtańsze (w wersji
cyfrowej w postaci plików do samodzielnego wydruku lub aplikacji do grania), economy czyli okrojona wersja na kiepskich materiałach oraz wersja tzw premium czyli kolekcjonerska. Nie powiem żeby mi się to podobało.