(Warszawa) Agresor - Piątek WIBHiIŚ PW
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Jax, a mi tam wszystko jedno na jakie zasady, ale z checią i tak zagram jeszcze raz... Jak na razie moja statystyka to 2 na 2
PS. Potrafię zrozumieć Twoją irytację - wtopiłeś dwie licytacje, bo nie zyskałeś karty/kostki/ruchu/co-tam-chciałeś-zyskać-jako-pierwszy-gracz a i tak zapłaciłeś 100% wylicytowanej kwoty...
PS. Potrafię zrozumieć Twoją irytację - wtopiłeś dwie licytacje, bo nie zyskałeś karty/kostki/ruchu/co-tam-chciałeś-zyskać-jako-pierwszy-gracz a i tak zapłaciłeś 100% wylicytowanej kwoty...
Z powodu kryzysu finansowego światełko na końcu tunelu zostanie wyłączone...
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
W AoS to ma sens, bo drugi gracz też ma fajną akcję do wyboru. Tam nawet kolejne miejsca mają znaczenie. W RR przeważnie tylko pierwszy gracz na tyle korzysta żeby mu się opłacało wysoko bidować. Drugi gracz nie, nie mówiąc juz o kolejnych (którzy też płacą kasę - połowę).KudrigY pisze:PS. Potrafię zrozumieć Twoją irytację - wtopiłeś dwie licytacje, bo nie zyskałeś karty/kostki/ruchu/co-tam-chciałeś-zyskać-jako-pierwszy-gracz a i tak zapłaciłeś 100% wylicytowanej kwoty...
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
A co w sytuacji Mykerinosa, gdzie też grasz ze zmienionymi zasadami co do kolejności?jax pisze:Dlatego koniec z 'dzikimi hone-rulesami'. Nigdy juz powiadam przenigdy w zadnej grze nie dam sie namowic na zadne home-rulesy dotyczace kontrowania jakoby komfortowej sytuacji gracza siedzacego po graczu startowym. A niech ma on sobie te swoja 'super-przewage' bylebym tylko na oczy nie widzial poronionych pomyslow.
Wracając do RoE - faktycznie te domowe licytacje o kolejność są strasznie nieintuicyjne. Bijemy się niby o bycie na pierwszych miejscach a w praktyce okazuje się, że nieraz dalsze miejsce jest droższe niż bliższe. Już chyba wolałbym, żeby każdy płacił tyle, ile maksymalnie wylicytował albo żeby grać na normalnych zasadach. Może i faktycznie kto jest po stronie lewej gracza, który wygrał, ma lepiej niż ten po prawej, ale to też można brać pod uwagę przy licytowaniu. Tak samo w Agricoli - będąc po prawej gracza rozpoczynającego przecież wiadomo, że trzeba się zastanowić, czy nie brać akcji "gracz rozpoczynający" zamiast tylko narzekać, że ta kolejność jest straszna.
Jax, po jakiemu Ty piszesz? Ani to angielski, ani polski. Takie "masło butter maślane", które na polski można przetłumaczyć jako "domowozasadowe rules" Skandal!jax pisze: Home rulowe zasady
A jeśli chodzi o wczorajsze spotkanie, to dziękuję za rozgrywkę w Shoguna i jeszcze raz gratuluję Jansowi zdecydowanej wygranej.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Ja wczoraj zagrałem wreszcie w Castle for all Seasons i jestem bardzo zadowolony. Gra jest świetna! Jest to bardziej gra psychologiczna niz zwykłe zarządzanie zasobami i ekonomia bo bardzo dużo zalezy od przewidywania jakie postaci zagraja inni gracze. Na szczeście złe kombinacje nie są w stanie komukolwiek bardzo zaszkodzić jak chcociażby w Mission: Red Planet czy Cytadeli. Natomiast całkiem nie rozumiem narzekań naszych esseniaków że to taka straszna ilość liczenia zasobów i że "irytujące międzyczasy" są uciążliwe. Z biegu mogę wymienić 10 gier w których liczenia jest o dużo więcej a i tak są świetne. Polecam CfaS!!
Potem było grane Origo, które podoba mi się jeszcze bardziej. Jesli Ola i Jaś Bażyńscy mówią że gra nie jest zbyt losowa pomimo mechaniki sterowanej kartami to naprawdę nie jest zbyt losowa Staruszek Wolfgang wciąż daje radę!
Na koniec trzy świetne partie w Blefa!
No i niestety musiałem wyjść i nie zdążyłem zagrać w stalkerową Basilicę. Jak poszło??
Potem było grane Origo, które podoba mi się jeszcze bardziej. Jesli Ola i Jaś Bażyńscy mówią że gra nie jest zbyt losowa pomimo mechaniki sterowanej kartami to naprawdę nie jest zbyt losowa Staruszek Wolfgang wciąż daje radę!
Na koniec trzy świetne partie w Blefa!
No i niestety musiałem wyjść i nie zdążyłem zagrać w stalkerową Basilicę. Jak poszło??
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Tak, tylko tamten home rule nie ma w ogole na celu skontrowania przewagi gracza siedzacego po lewej stronie gracza pierwszego. Porzadkuje on tylko gre (po co niby jest kolejnosc pasowania, skoro tylko pierwszy pasujacy ma znaczenie - reszta idze wg wskazowek zegara - tak jest w standardowych rulesach).Geko pisze:A co w sytuacji Mykerinosa, gdzie też grasz ze zmienionymi zasadami co do kolejności?
100% zgody! Wlasnie w Railroad Tycoonie (standardowe zasady) widzialem jak gracze licytuja dalej lub pasuja WLASNIE biorac poprawke czy sa tuz za graczem wysoko licytujacym (i majacym duza szanse byc pierwszym) czy tez tuz przed nim.Geko pisze: Może i faktycznie kto jest po stronie lewej gracza, który wygrał, ma lepiej niż ten po prawej, ale to też można brać pod uwagę przy licytowaniu. Tak samo w Agricoli - będąc po prawej gracza rozpoczynającego przecież wiadomo, że trzeba się zastanowić, czy nie brać akcji "gracz rozpoczynający" zamiast tylko narzekać, że ta kolejność jest straszna.
Faktycznie, skandal Na swoje usprawiedliwienie mam tylko niepoczytalny stan umyslu spowodowany wzburzeniemGeko pisze: Jax, po jakiemu Ty piszesz? Ani to angielski, ani polski. Takie "masło butter maślane", które na polski można przetłumaczyć jako "domowozasadowe rules" Skandal!
O wlasnie, chetnie poczytalbym jakis session report.Geko pisze: A jeśli chodzi o wczorajsze spotkanie, to dziękuję za rozgrywkę w Shoguna i jeszcze raz gratuluję Jansowi zdecydowanej wygranej.
Filippos, zachwycasz sie Casle for All Seasons, bo widocznie jeszcze malo gier znasz I nie czujesz tej wtórności. No offense.
Origo nadal nie skreslam i pewnie kiedys poznam jak bedzie okazja.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
No offence?? Czuję się całkiem obrażony i nigdy ci nie wybaczę tej obelgijax pisze: Filippos, zachwycasz sie Casle for All Seasons, bo widocznie jeszcze malo gier znasz I nie czujesz tej wtórności. No offense.
Origo nadal nie skreslam i pewnie kiedys poznam jak bedzie okazja.
A na serio to nie rozumiem argumentu. Ile twoim zdaniem gier trzeba znać żeby rozpoznać czy dana gra jest wtórna? 300? 400 tak jak ty??
Ja poznałem pewnie do tej pory ok 150 różnych tytułów i to mi wystarcza żeby widzeć że CfaS jest bardzo wtórną, nieinnowacyjną grą. Myśle że osoba znająca 50 tytułów też to widzi. To nie zmienia jednak faktu że jest też bardzo dobrą grą.
Faidutti napisał u sibie o CfaSie że to jest jedna z gier która dowodzi tezy że żeby zrobić dobrą grę nie trzeba użyć żadnej innowacyjnej mechaniki. I ja się z nim zgadzam. Jest wiele świetnych gier które są bardzo dobrymi miksami znanych mechanik. Gdyby tylko innowacyjne gry były naprawdę wartościowe mielibyśmy nie więcej niż kilkadziesiąt naprawdę dobrych gier, a tak nie jest. Taki CfaS jest oparty na mechaniźmie zagrywania kart ról który był wczesniej wykorzystywany, ale - o ironio - imho zarówno w Cytadeli, Mission Red Planet, czy Cubie jest wykorzystywany dużo gorzej
Reasumując: moim zdaniem wtórność nie zawsze jest wadą. CfaS jest na to dowodem.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Tu chyba nie chodzi o kwestię "czy gra ma jakieś nowe rozwiązania", tylko o subiektywne (wbrew pozorom) odczucie "czy gra mi się podoba i jest na swój sposób inna, (choć wykorzystuje znane mechaniki)" czy też "gra mnie męczy i jest strasznie wtórna".
A to to już bardzo indywidualna sprawa i trudno tu dyskutować rozumowo. Np. Trzewik nie znalazł krztyny innowacyjności w Agricoli, którą jednocześnie wielu graczy określa jako "powiew świeżości" w grach.
A to to już bardzo indywidualna sprawa i trudno tu dyskutować rozumowo. Np. Trzewik nie znalazł krztyny innowacyjności w Agricoli, którą jednocześnie wielu graczy określa jako "powiew świeżości" w grach.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- yosz
- Posty: 6360
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Ja się przyznaję do "home rule" pt licytacja AoS'owa w RoE. Po pierwsze nie jest to taki home rule skoro na planszy jest wydrukowany po coś turn order - dla osób które chciałyby spróbować trochę inaczej. Po drugie: postanowiłem spróbować tej zasady po dwóch dość irytujących partiach (które i tak sprawiły mi wiele radochy) - nie przeszkadza mi w ogóle gracz rozpoczynający w Agricoli i siedzenie po lewej czy prawej bo do zrobienia jest dużo i przy pierwszym swoim rolniku i drugim itd. W Railsach i RT jest o co się bić - nie tylko o bycie pierwszym ale też drugim czy trzecim - oczywiście wszystko zależy od kart które są rozłożone. Kolejność trochę traci na znaczeniu przy kolejnych turach. I podpuszczanie kogoś żeby był pierwszym nie jest najbardziej eleganckie - w Agricoli 'tracisz' tylko jedną akcję ale zyskujesz Małe usprawnienie. W RT możesz dostać jeden lub dwa udziały w plecy coś zyskać przy czym gracz drugi i trzeci mogą zyskać tyle samo a nic nie stracić (w A 'tracisz' tylko raz wybierając akcję, a w RT płacisz co turę). To jest oczywiście mój punkt widzenia ale jako osoba 'przez którą' tak źle się bawiłeś wczoraj poczułem się wywołany do tablicy. Może nie powiedziałem tego dość wyraźnie tydzień temu, że taka licytacja nie jest opisana w instrukcji railsów i została przeze mnie zapożyczona z AoS.
Po trzecie: sam napisałeś że widziałeś jak w RT ludzie licytują / pasują biorąc pod uwagę kto licytuje wysoko i koło kogo siedzą. Może po prostu jak licytowałeś to nie liczyłeś się z tym, że możesz zapłacić całość / pół / nic. Wydaje mi się że to wystarczy do uniknięcia wtopy na całą grę (której i tak nie potrafię sobie wyobrazić szkoda że mnie tam nie było) Jeżeli w danym momencie nie było sensu bicie się o drugie lub trzecie miejsce to bardzo mocno musiałeś ryzykować - tak doświadczony gracz a taki błąd popełnił
A poza tym - to po co taka irytacja :> Gdzie radość z samego grania?
Po trzecie: sam napisałeś że widziałeś jak w RT ludzie licytują / pasują biorąc pod uwagę kto licytuje wysoko i koło kogo siedzą. Może po prostu jak licytowałeś to nie liczyłeś się z tym, że możesz zapłacić całość / pół / nic. Wydaje mi się że to wystarczy do uniknięcia wtopy na całą grę (której i tak nie potrafię sobie wyobrazić szkoda że mnie tam nie było) Jeżeli w danym momencie nie było sensu bicie się o drugie lub trzecie miejsce to bardzo mocno musiałeś ryzykować - tak doświadczony gracz a taki błąd popełnił
A poza tym - to po co taka irytacja :> Gdzie radość z samego grania?
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Nie wiem jak graliście, to znaczy jaka była zmiana - dokładnie taka jak w AoS? Czy po prostu zwykła licytacja? W RRT licytacja jest chyba opcją, właśnie po to są pola wydrukowane, nie jest to więc chyba aż taki "home rule".
- yosz
- Posty: 6360
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
W RRT masz licytację gracza startowego (jest znacznik gracza startowego) - on jeden płaci i reszta jest już wg siedzenia. Tydzień temu grając zaproponowałem zagranie z licytacją AoSową (wydaje mi się że właśnie do takich celów w RoE jest wydrukowany turn order) - sprawdziło się imho b. dobrze. Widać wczoraj koledzy zagrali podobnie :>
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
licytacja AoS w RT nie jest żadną opcją - nie ma na ten temat SŁOWA w instrukcji (i jak się przekonalem w ten piątek - NIE BEZ POWODU)
AoS i RT to mocno różne gry i to co jest sensowne w jednej niekoniecznie musi się sprawdzać w drugiej
kompletnie inne jest waga/technika licytowania w jednej i drugiej grze - głównie przez to, że w AoS jest zestaw niezmiennych akcji z ktorych kilka ciągle jest atrakcyjnych w miarę jak gra się rozwija. W RT rzadko kiedy warto być drugim, ba, często kompletnie nikt się nie bije żeby byc pierwszym (no chyba że akurat atrakcyjna karta wyskoczy). To wymusza zastosowanie kompletnie innego mechanizmu licytacji w obu tych grach...
Yosz, proszę cię nie pogarszaj swojej sytuacji. Serio nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatnio tak się zirytowalem podczas jakiejś gry.
Musimy face-to-face to obgadać w kancelarii mojego prawnika. Małe ustępstwo z Twojej strony za 'szkody moralne' i 'nieodwracalny uszczerbek na zdrowiu psychicznym' i obejdzie się bez sądowych batalii
AoS i RT to mocno różne gry i to co jest sensowne w jednej niekoniecznie musi się sprawdzać w drugiej
kompletnie inne jest waga/technika licytowania w jednej i drugiej grze - głównie przez to, że w AoS jest zestaw niezmiennych akcji z ktorych kilka ciągle jest atrakcyjnych w miarę jak gra się rozwija. W RT rzadko kiedy warto być drugim, ba, często kompletnie nikt się nie bije żeby byc pierwszym (no chyba że akurat atrakcyjna karta wyskoczy). To wymusza zastosowanie kompletnie innego mechanizmu licytacji w obu tych grach...
Ahhgrr.. no i proszę winowajca ma czelnosć się przyznać w pełnym świetle dnia.yosz pisze:Ja się przyznaję do "home rule" pt licytacja AoS'owa w RoE.
A co cię zirytowało w tych partiach? - nie napisałeś o tymyosz pisze:Po drugie: postanowiłem spróbować tej zasady po dwóch dość irytujących partiach (które i tak sprawiły mi wiele radochy) - nie przeszkadza mi w ogóle gracz rozpoczynający w Agricoli i siedzenie po lewej czy prawej bo do zrobienia jest dużo i przy pierwszym swoim rolniku i drugim itd.
Coż za eufemizm - 'trochę traci na znaczeniu'...yosz pisze: W Railsach i RT jest o co się bić - nie tylko o bycie pierwszym ale też drugim czy trzecim - oczywiście wszystko zależy od kart które są rozłożone. Kolejność trochę traci na znaczeniu przy kolejnych turach.
Nie czuję konkluzji.yosz pisze: I podpuszczanie kogoś żeby był pierwszym nie jest najbardziej eleganckie - w Agricoli 'tracisz' tylko jedną akcję ale zyskujesz Małe usprawnienie. W RT możesz dostać jeden lub dwa udziały w plecy coś zyskać przy czym gracz drugi i trzeci mogą zyskać tyle samo a nic nie stracić (w A 'tracisz' tylko raz wybierając akcję, a w RT płacisz co turę).
Coś mi się nie zgadzało jak KudrigY tłumaczył przepisy ale jeszcze przed grą się wyjasniło że to home rule był. Nie chciałem już tego zmieniać żeby nie robić zamieszania - nie wiedziałem w co się pakuję.yosz pisze: To jest oczywiście mój punkt widzenia ale jako osoba 'przez którą' tak źle się bawiłeś wczoraj poczułem się wywołany do tablicy. Może nie powiedziałem tego dość wyraźnie tydzień temu, że taka licytacja nie jest opisana w instrukcji railsów i została przeze mnie zapożyczona z AoS.
Heh, zabawny argument. Czyli 'jeśli nie ma sensu bić się o drugie lub trzecie miejsce' to trzeba odpuścić tanio komuś pierwsze miejsce??? No bo inaczej jest ryzyko wdania się w wyniszczającą licytację która jednej osobie nic nie da (w AoS da). Dla mnie to wygląda na zepsuty mechanizm.yosz pisze: Po trzecie: sam napisałeś że widziałeś jak w RT ludzie licytują / pasują biorąc pod uwagę kto licytuje wysoko i koło kogo siedzą. Może po prostu jak licytowałeś to nie liczyłeś się z tym, że możesz zapłacić całość / pół / nic. Wydaje mi się że to wystarczy do uniknięcia wtopy na całą grę (której i tak nie potrafię sobie wyobrazić szkoda że mnie tam nie było) Jeżeli w danym momencie nie było sensu bicie się o drugie lub trzecie miejsce to bardzo mocno musiałeś ryzykować - tak doświadczony gracz a taki błąd popełnił
[/quote]yosz pisze: A poza tym - to po co taka irytacja :> Gdzie radość z samego grania?
Yosz, proszę cię nie pogarszaj swojej sytuacji. Serio nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatnio tak się zirytowalem podczas jakiejś gry.
Musimy face-to-face to obgadać w kancelarii mojego prawnika. Małe ustępstwo z Twojej strony za 'szkody moralne' i 'nieodwracalny uszczerbek na zdrowiu psychicznym' i obejdzie się bez sądowych batalii
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
OK, czyli wtórność dostrzegasz. Ale dla ciebie to wtórność pozytywna (tak jak dla Faiduttiego). Dla mnie osobiście negatywna (wynudziłem się strasznie). Pewnie jest tak jak pisze Geko - to kwestia subiektywna, dla jednego wtorność w danej grze nie będzie przeszkadzać i gra będzie 'świetną mieszanką dotychczas sprawdzontych mechanizmów' a dla innego będzie dyskwalifikująca ze względu na poziom nudy.Filippos pisze:Reasumując: moim zdaniem wtórność nie zawsze jest wadą. CfaS jest na to dowodem.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- yosz
- Posty: 6360
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
jax pisze:licytacja AoS w RT nie jest żadną opcją - nie ma na ten temat SŁOWA w instrukcji (i jak się przekonalem w ten piątek - NIE BEZ POWODU)
Ale przetestować można :> Poza tym poczytaj na BGG - trochę osób stosuje dokładnie taką licytację.
A to że biłem się z osobą siedzącą po drugiej stronie stołu dość często - między nami siedziały dwie osoby. Było kilka sytuacji gdzie bycie drugim zdecydowanie mnie satysfakcjonowało, natomiast czwartym całkowicie mnie 'gnoiło'. Wystąpiła wtedy lekka kula śnieżna - po słabszym początku, próbowałem gonić lidera - jemu łatwiej było wysupłać większą kasę na licytację niż mi.A co cię zirytowało w tych partiach? - nie napisałeś o tymyosz pisze:Po drugie: postanowiłem spróbować tej zasady po dwóch dość irytujących partiach
Chodziło mi o porównanie 'wagi' licytacji i siedzenia po lewej stronie gracza rozpoczynającego w A i RRT. Za wysoką licytację w RRT płacisz przez cała grę - w Agricoli kosztuje Cię to raz. Bycie drugim graczem za darmo w A boli innych graczy mniej niż w RRT (oczywiście moim zdaniem)Nie czuję konkluzji.yosz pisze: I podpuszczanie kogoś żeby był pierwszym nie jest najbardziej eleganckie - w Agricoli 'tracisz' tylko jedną akcję ale zyskujesz Małe usprawnienie. W RT możesz dostać jeden lub dwa udziały w plecy coś zyskać przy czym gracz drugi i trzeci mogą zyskać tyle samo a nic nie stracić (w A 'tracisz' tylko raz wybierając akcję, a w RT płacisz co turę).
A to ty nie grasz tak że dostosowujesz się do aktualnej sytuacji na planszy? - sam napisałeś że czasami gracze w ogóle się nie biją o bycie pierwszymHeh, zabawny argument. Czyli 'jeśli nie ma sensu bić się o drugie lub trzecie miejsce' to trzeba odpuścić t anio komuś pierwsze miejsce??? No bo inaczej jest ryzyko wdania się w wyniszczającą licytację która jednej osobie nic nie da (w AoS da). Dla mnie to wygląda na zepsuty mechanizm.yosz pisze: Po trzecie: sam napisałeś że widziałeś jak w RT ludzie licytują / pasują biorąc pod uwagę kto licytuje wysoko i koło kogo siedzą. Może po prostu jak licytowałeś to nie liczyłeś się z tym, że możesz zapłacić całość / pół / nic. Wydaje mi się że to wystarczy do uniknięcia wtopy na całą grę (której i tak nie potrafię sobie wyobrazić szkoda że mnie tam nie było) Jeżeli w danym momencie nie było sensu bicie się o drugie lub trzecie miejsce to bardzo mocno musiałeś ryzykować - tak doświadczony gracz a taki błąd popełnił
Yosz, proszę cię nie pogarszaj swojej sytuacji. Serio nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatnio tak się zirytowalem podczas jakiejś gry.yosz pisze: A poza tym - to po co taka irytacja :> Gdzie radość z samego grania?
Musimy face-to-face to obgadać w kancelarii mojego prawnika. Małe ustępstwo z Twojej strony za 'szkody moralne' i 'nieodwracalny uszczerbek na zdrowiu psychicznym' i obejdzie się bez sądowych batalii [/quote]
Dobrze - za tydzień przy RoE?
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
no licytacja z aos-a to jednak rozumiem jax-a ze ryzykowne... tam naprawde nieczesto jest sie o co bic ponad jedna karte ktora sie wlasnie pojawila... a jesli bijemy sie z kims o miejsce na planszy, to tez jest jedna osoba. licytacja z aos-a zamienia chyba rrt w fist of dragonstones troche... kazdy z zainteresowanych traci, tylko jeden na darmo.
mozna myslec o jakims innym wariancie (licytacja po kolei o miejsca? kolejnosc z power-grida?) tylko czy zysk bedzie wiekszy niz stracony czas?
mozna myslec o jakims innym wariancie (licytacja po kolei o miejsca? kolejnosc z power-grida?) tylko czy zysk bedzie wiekszy niz stracony czas?
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Nie mówiłem, że w zasadach do RRT jest licytacja jak w AoS, tylko że jakaś forma licytacji o kolejne miejsca jest opcją/wariantem, skoro są miejsca dla kolejnych graczy. Być może nie ma sensu zasada płacenia jak w AoS, ale wg mnie zdecydowanie jest sens w jakimś ustalaniu kolejności graczy, zresztą dotyczy to każdej gry
- yosz
- Posty: 6360
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Próbowałem raz tak zagrać, kierując się opiniami z BGG że działa :> Nie było jakiś strasznych wykrwawień podczas licytacji dlatego wydaje mi się że działało dobrze - co Kudrigy może pewnie potwierdzić.
Na pewno nie ma sensu licytowanie każdej pozycji oddzielnie - jak zauważył Bazik za długo by to trwało. Licytacja AoSowa ma tę zaletę (albo jej pochodne) że przy tym samym czasie jest ustawiana cała kolejka.
W każdym bądź razie - wczoraj mnie nie było - umywam ręcę (no dobra... na piwo lub nalewkę jax zawsze możesz liczyć - przecież wiesz - na ukojenie nerwów ) Jeżeli ktoś będzie miał ciekawy pomysł na licytację (krótką) to już może w odpowiednim wątku
Na pewno nie ma sensu licytowanie każdej pozycji oddzielnie - jak zauważył Bazik za długo by to trwało. Licytacja AoSowa ma tę zaletę (albo jej pochodne) że przy tym samym czasie jest ustawiana cała kolejka.
W każdym bądź razie - wczoraj mnie nie było - umywam ręcę (no dobra... na piwo lub nalewkę jax zawsze możesz liczyć - przecież wiesz - na ukojenie nerwów ) Jeżeli ktoś będzie miał ciekawy pomysł na licytację (krótką) to już może w odpowiednim wątku
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
uff, dobrze, że nie wiem o co chodzi w tej powyższej dyspucie...
pozdrawiam ze swojej norki uczestników rozgrywki w HIS. Gra jest długa, wymagająca spoko podejścia, ale warta grania. Tylko czy mi się kiedyś uda zagrać do końca? Jeszcze raz dziękuję, zwłaszcza Leo, niezłomnemu nauczycielowi.
pozdrawiam ze swojej norki uczestników rozgrywki w HIS. Gra jest długa, wymagająca spoko podejścia, ale warta grania. Tylko czy mi się kiedyś uda zagrać do końca? Jeszcze raz dziękuję, zwłaszcza Leo, niezłomnemu nauczycielowi.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Ja tam jestem gotowy na kolejnego HIS'a dawno nic mnie tak nie podnieciło A myślę, że i Jacka się uda ściągnąć bo się chyba napalił po 1 razie. Mimo wszystko mogłem nie podpisywać pokoju z tą Twoją Francją, było by ciekawiej. Tylko się boję, że po 2 turach Franciszeczek siedziałby w Rzymie i się cieszył Tak czy owak bardzo mi się podobało i polecam się na przyszłość
Nec Hercules contra plures
Moja skromna kolekcja
Moja skromna kolekcja
- stalker
- Posty: 2594
- Rejestracja: 24 cze 2004, 23:14
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 13 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
No z mojej strony... działaFilippos pisze:No i niestety musiałem wyjść i nie zdążyłem zagrać w stalkerową Basilicę. Jak poszło??
Trzeba poprosić o recenzje ja_n'a i Cina.
Lukasz M. Pogoda | w biblioteczce | zainteresowało mnie
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Jax'a chyba najbardziej poddenerwowało to, że w pierwszej licytacji w grze ze spokojną pokerową miną tak długo go podbijałem, że aż w końcu odpuścił (stanęło chyba na 11 czy 12K usd za prawo do zrealizowania połączenia z premią 4VP). A niewiele później podobny numer zrobił mu inny gracz. Po prostu trafił na większych ryzykantów od siebie . Ale na pewno można było zagrać inaczej - przynajmniej raz, jako lider, zostałem puszczony bardzo nisko na starting player'a, bo jedyny gracz (w sumie graczka...) oprócz mnie, który mógł użyć karty która właśnie się pojawiła, zdecydował że nie będzie się wykrwawiał i zrobi coś innego... I ta sama osoba skończyła jako druga, przy czym o mogła mnie wyprzedzić gdyby nie popełniła kilku mniejszych błędów w grze (pierwsza rozgrywka tej osoby, IMHO bardzo udana - gratuluję).yosz pisze:Próbowałem raz tak zagrać, kierując się opiniami z BGG że działa :> Nie było jakiś strasznych wykrwawień podczas licytacji dlatego wydaje mi się że działało dobrze - co Kudrigy może pewnie potwierdzić.
Na pewno nie ma sensu licytowanie każdej pozycji oddzielnie - jak zauważył Bazik za długo by to trwało. Licytacja AoSowa ma tę zaletę (albo jej pochodne) że przy tym samym czasie jest ustawiana cała kolejka.
W każdym bądź razie - wczoraj mnie nie było - umywam ręcę (no dobra... na piwo lub nalewkę jax zawsze możesz liczyć - przecież wiesz - na ukojenie nerwów ) Jeżeli ktoś będzie miał ciekawy pomysł na licytację (krótką) to już może w odpowiednim wątku
Może po prostu trzeba będzie poeksperymentowac z innymi wariantami licytacji - bo gra "w kółko" od starting player'a wydaje się lekko nudnawa. Może wystarczałoby, żeby gracz nr dwa też płacił tylko połowę wylicytowanej kwoty...
Z powodu kryzysu finansowego światełko na końcu tunelu zostanie wyłączone...
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Po piątkowej rozgrywce HIS zdobył kolejnych trzech wyznawców. Mnie wprawdzie poszło beznadziejnie, ale zobaczyć jak się ludzie emocjonują nową grą - bezcenneVidocq pisze:Ja tam jestem gotowy na kolejnego HIS'a dawno nic mnie tak nie podnieciło A myślę, że i Jacka się uda ściągnąć bo się chyba napalił po 1 razie. Mimo wszystko mogłem nie podpisywać pokoju z tą Twoją Francją, było by ciekawiej. Tylko się boję, że po 2 turach Franciszeczek siedziałby w Rzymie i się cieszył Tak czy owak bardzo mi się podobało i polecam się na przyszłość
Następnym razem (pewnie gdzieś za ok. miesiąc) już nie biorę protestantów. Mam ochotę zagrać Habsburgami lub Francją.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej."
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Grałem w B. trzy razy, raz w prehistorii, raz niedawno w dwie osoby i przedwczoraj. Zdecydowanie partia przedwczorajsza był najlepsza. Basilica to bardzo ciekawa gra, w trakcie której buduje się mapę i walczy na niej o przewagi. Niby nic nowego, ale bardzo fajnie jest zrobiony wybór akcji w każdym ruchu i realizacja ich. Trzeba zobaczyć, to świetny pomysł.stalker pisze:Trzeba poprosić o recenzje ja_n'a i Cina.
Nasunęła mi się jednak taka refleksja - gra ma już w tej chwili niestety niewielki związek ze swoimi korzeniami i z tytułem. Mechanika nijak nie odzwierciedla tematyki. Dla mnie to żadna wada, ale znam takich którym to będzie przeszkadzać .
- stalker
- Posty: 2594
- Rejestracja: 24 cze 2004, 23:14
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 13 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Bardzo dziękuję za recenzję
Mógłby to być w sumie podbój kolonialny eee Afryki? ktoś wycina sobie terytorium ale i tak potem jest z niego wypychany przez sąsiadów... ja się tylko obawiam, że jak zacznę dopasowywać grę do kolejnej tematyki to ją ponownie popsuję, bo jak wiadomo, lepsze jest wrogie dobrego. A zresztą mocarstwa kolonialne specjalnie ze sobą nie walczyły ze sobą, raczej niechętnie dzieliły się ze sobą, gdy już granice ich "udziałów" się spotkały. Cóż, jeśli spotkam się z kolejnymi zastrzeżeniami, będziemy szukać nowego/lepszego pomysłu na owijkę historyczno-tematyczną.
Na każdym spotkaniu, na jakim się pojawię, z przyjemnością grę zaprezentuję i zagram lub ustąpię miejsca, aby więcej osób mogło spróbować (obserwacje zewnętrzne też są bardzo cenne).
Co do mechaniki i jej opakowania, to w chwili obecnej zupełnie nie mam pomysłu na inną ... no niestety, "planowanie" katedry i jej "budowanie" (realizacja) przez konkurujących ze sobą budowniczych, którzy starają się zrealizować jak największą część budowli, aby zyskać jak największą przychylność ze strony władcy zostało wydestylowane do najczystszego spiritu...ja_n pisze:Nasunęła mi się jednak taka refleksja - gra ma już w tej chwili niestety niewielki związek ze swoimi korzeniami i z tytułem. Mechanika nijak nie odzwierciedla tematyki. Dla mnie to żadna wada, ale znam takich którym to będzie przeszkadzać .
Mógłby to być w sumie podbój kolonialny eee Afryki? ktoś wycina sobie terytorium ale i tak potem jest z niego wypychany przez sąsiadów... ja się tylko obawiam, że jak zacznę dopasowywać grę do kolejnej tematyki to ją ponownie popsuję, bo jak wiadomo, lepsze jest wrogie dobrego. A zresztą mocarstwa kolonialne specjalnie ze sobą nie walczyły ze sobą, raczej niechętnie dzieliły się ze sobą, gdy już granice ich "udziałów" się spotkały. Cóż, jeśli spotkam się z kolejnymi zastrzeżeniami, będziemy szukać nowego/lepszego pomysłu na owijkę historyczno-tematyczną.
Na każdym spotkaniu, na jakim się pojawię, z przyjemnością grę zaprezentuję i zagram lub ustąpię miejsca, aby więcej osób mogło spróbować (obserwacje zewnętrzne też są bardzo cenne).
Lukasz M. Pogoda | w biblioteczce | zainteresowało mnie
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Ta sama mechanika bez żadnych zmian mogła by być opublikowana jako gra "Wyprawa na trufle" (poszukiwacze trufli rywalizują o fragmenty lasu obfitujące w cenne grzybki), albo "Ciężkie życie magazyniera" (załoga naszego podmagazynu walczy o zagarnięcie dla swoich palet jak największej powierzchni magazynowej) . Zapewne jeszcze mnóstwo innych tematyk da się dopasować równie dobrze jak budowa katedry, albo nawet lepiej (łatwiej uzasadnić np. mechanikę związaną ze zmniejszaniem i zwiększaniem planszy).stalker pisze:Mógłby to być w sumie podbój kolonialny eee Afryki? ktoś wycina sobie terytorium ale i tak potem jest z niego wypychany przez sąsiadów... ja się tylko obawiam, że jak zacznę dopasowywać grę do kolejnej tematyki to ją ponownie popsuję, bo jak wiadomo, lepsze jest wrogie dobrego.
Powtarzam jednak - abstrakcyjność mechaniki zupełnie mi nie przeszkadza, gra jest bardzo fajna. Chętnie pogram jeszcze przy okazji. Kiedy kolejny piątek prototypów? Filip? Na kiedy się wyrobisz?
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Chyba nie zaszkodzi, jak zaczne juz teraz Ja_n widze, ze masz w kolekcji Primordial Soup i do tego bardzo wysoko je oceniles. Bylaby szansa, ze bys ja przyniosl w ten piatek? Bo jak tak, to bardzo, bardzo sie pisze na rozgrywke