Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
MgK1989
Posty: 322
Rejestracja: 10 cze 2014, 10:34
Has thanked: 54 times
Been thanked: 126 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MgK1989 »

Panowie co do podkładów to polecam spraye Montana do graffiti. Ilość kolorów jest pokaźna a krycie idealne. Do tego różne capy pozwalają na dużą precyzję krycia. Można nie mieć aerografu i robić cuda:)
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5319
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1720 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

jeszcze chyba jak dobrze pamietam to ten polecali
https://allegro.pl/oferta/maly-cichy-ko ... REQAvD_BwE
shaigan
Posty: 311
Rejestracja: 13 paź 2015, 12:32
Lokalizacja: Pruszków
Has thanked: 22 times
Been thanked: 9 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: shaigan »

Rbsn pisze: 24 wrz 2020, 13:36 Nie ma sensu się pchać w takie wynalazki, takie rozwiązanie nie będzie dawać stałego ciśnienia podczas pracy aerografem. A to jest bardzo ważne do spokojnego owijania. Jak wspomniano wyżej GSW tylko branduje chińczyka, co podnosi tylko jego koszt a nie jakość wykonania.
W tej cenie kupisz fajny mały kompresor as-186 który praktycznie zajmuje mniej miejsca niż kk omputer stacjonarny 🙂 i jeszcze zostanie na pierwszy aero.
Nie wypada się nie zgodzić ze wszystkim poza ceną. Nic nie zaoszczędzi tylko dołoży ze stówkę na AS-186, a w porównaniu do zestawu z aliexpress to pewnie trzeba na normalny kompresor dołożyć ze 2 stówki.
Rbsn
Posty: 200
Rejestracja: 27 gru 2016, 12:19
Lokalizacja: Słupsk
Has thanked: 12 times
Been thanked: 32 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Rbsn »

shaigan pisze: 24 wrz 2020, 14:24
Rbsn pisze: 24 wrz 2020, 13:36 Nie ma sensu się pchać w takie wynalazki, takie rozwiązanie nie będzie dawać stałego ciśnienia podczas pracy aerografem. A to jest bardzo ważne do spokojnego owijania. Jak wspomniano wyżej GSW tylko branduje chińczyka, co podnosi tylko jego koszt a nie jakość wykonania.
W tej cenie kupisz fajny mały kompresor as-186 który praktycznie zajmuje mniej miejsca niż kk omputer stacjonarny 🙂 i jeszcze zostanie na pierwszy aero.
Nie wypada się nie zgodzić ze wszystkim poza ceną. Nic nie zaoszczędzi tylko dołoży ze stówkę na AS-186, a w porównaniu do zestawu z aliexpress to pewnie trzeba na normalny kompresor dołożyć ze 2 stówki.
Cenowo odnosiłem się do tego pseudo aero GSW, który w podanym linku kosztuje prawie 70€ czyli ~300 złotych. Ja poniżej tej ceny kupiłem właśnie as-186. Na temat chińskich aerografów czytałem dość sporo przed zakupem swojego i główna puentą był komentarz żeby je omijać. Bo wydaje się kasę dwa razy, raz na chińczyka i kolejny raz na normalny. Za to zwrot kosztów i czasu zaoszczędzonego przy samym nakładaniu podkładu, zanithalu i lakierowaniu jest nieporównywalny.
Nanka
Posty: 2
Rejestracja: 30 wrz 2020, 12:53
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Nanka »

Bardzo przydatny wątek, spędzę przy nim całą noc dziś :D
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Nanka pisze: 30 wrz 2020, 12:57 Bardzo przydatny wątek, spędzę przy nim całą noc dziś :D
Mi to zajęło z półtora tygodnia tak z 2 lata temu, więc był jeszcze wtedy krótszy. Powodzenia !
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Matko jakieś 70 stron odkąd sam się zacząłem udzielać te 2 lata temu xD

To taka małą ciekawostka - ponieważ ostatnio mój 2 letni W&N zaczyna już niedomagać to poczyniłem trochę nowych zakupów pędzelkowych i opiszę swoje dotychczasowe wrażenie ;)
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5319
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1720 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

KamradziejTomal pisze: 30 wrz 2020, 16:17 Matko jakieś 70 stron odkąd sam się zacząłem udzielać te 2 lata temu xD

To taka małą ciekawostka - ponieważ ostatnio mój 2 letni W&N zaczyna już niedomagać to poczyniłem trochę nowych zakupów pędzelkowych i opiszę swoje dotychczasowe wrażenie ;)
Jak zawsze czekam z niecierpliwością. A tak z ciekawości to pomalowałem swoje 2 pierwsze w życiu figury. Zrobie fotkę w wolnej chwili do wrzucę razem z moim krótkim opisem odnośnie wrażeń, spostrzeżeń i wątpliwości i pytań.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5319
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1720 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

A więc moi mili przedstawiam wam moje 2 pierwsze w życiu pomalowane figsy:

https://drive.google.com/file/d/18VhWfi ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/18WMeeE ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/18Xybp1 ... sp=sharing

Ogólnie to chciałem i bardzo mi się podoba taki "kreskówkowy" styl malowania jak tu poniżej.
https://boardgamegeek.com/image/4252162 ... on-dwarves
Jak uzyskać takie efekty?

Moje spostrzeżenia są następujące.
-Pędzle firmy Vallejho nie nadają się kompletnie do malowania. Bardzo słaby szpic i miękkie włosie powoduje że tym się nie da malować jakkolwiek by się chciało. Natomiast miło zaskoczyło mnie Italieri.
- Dużo lepiej maluje mi się pędzelkami do detali np 000 lub 0. Pewnie dla tego że jeszcze nie umiem malować i czuję się "bezpieczniej"
- Mam problemy które warstwy koloru nakładać w jakiej kolejności tak aby nie trzeba było poprawiać.
- Lakier bezbarwny MAT od Vallejho jak widać na fotkach strasznie się świeci. Dlaczego tak jest?
- Malowanie daje mega dużo frajdy ale na tę chwilę jest to dla mnie dosyć stresujące zajęcie żeby coś nie popsuć. Często podczas malowania wstrzymywałem nawet oddech żeby lepiej kontrolować rękę i pracę.
- Czy przy mieszaniu kolorów/farbek jesteście w stanie mieszać tak by farba nie wchodziła pod stalówkę?
- Przy płukani pędzla i tak jak go wycieram w papierowy ręcznik to jeszcze sporo farby na nim zostaje. Dlaczego woda nie wypłukuję farby całkowicie?

I jak wam się to Panowie podoba? Będzie coś ze mnie? Jakieś uwagi/porady?
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 867
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Szewa »

BOLLO pisze: 04 paź 2020, 23:17 - Dużo lepiej maluje mi się pędzelkami do detali np 000 lub 0. Pewnie dla tego że jeszcze nie umiem malować i czuję się "bezpieczniej"
- Malowanie daje mega dużo frajdy ale na tę chwilę jest to dla mnie dosyć stresujące zajęcie żeby coś nie popsuć. Często podczas malowania wstrzymywałem nawet oddech żeby lepiej kontrolować rękę i pracę.
- Czy przy mieszaniu kolorów/farbek jesteście w stanie mieszać tak by farba nie wchodziła pod stalówkę?
- Przy płukani pędzla i tak jak go wycieram w papierowy ręcznik to jeszcze sporo farby na nim zostaje. Dlaczego woda nie wypłukuję farby całkowicie?

I jak wam się to Panowie podoba? Będzie coś ze mnie? Jakieś uwagi/porady?
Po pierwsze gratuluje malowania! Wyglada dobrze jak na pierwsze podejscie :) z czasem doswiadczenie przyjdzie to i malowanie bedzie lepsze.

Osobiscie kupilem pedzel za 7 zl w malarskim i używam glownie do mieszania farbek na mokrej palecie. Nie radze uzywac tych, ktorych uzywasz do malowania, jak farba wejdzie pod stalowke to zacznie sie rozczepiac i nici z malowania.
A z tym, ze jednorazowe namoczenie nie wyplukuje farby - zakladam, ze nie rozcienczasz farbki dobrze i malujesz gesta.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Scamander »

BOLLO pisze: 04 paź 2020, 23:17 - Lakier bezbarwny MAT od Vallejho jak widać na fotkach strasznie się świeci. Dlaczego tak jest?
Kupiłem ostatnio ten lakier matowy od Vallejo który się świeci tutaj na forum co drugiej osobie i... zero problemów (nakładałem pędzlem), jedyne co zrobiłem to przez dwie minuty przed aplikacją solidnie potrząsałem buteleczką więc to medium matujące które pewnie osiada na dnie butelki równomiernie się wymieszało. Chociaż dostałem już raz odpowiedź że to nie działa, także wciąż istnieje szansa że Vallejo puściło jakąś felerną serię.

Swoją drogą nie wiem czy nie będzie to teraz mój ulubiony lakier matowy, póki co na testowej figurce odniosłem wrażenie że jest to najmniej "gwałcący" oryginalne kolory lakier z tych przeze mnie posiadanych.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5319
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1720 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

Szewa pisze: 04 paź 2020, 23:35

Osobiscie kupilem pedzel za 7 zl w malarskim i używam glownie do mieszania farbek na mokrej palecie. Nie radze uzywac tych, ktorych uzywasz do malowania, jak farba wejdzie pod stalowke to zacznie sie rozczepiac i nici z malowania.
A z tym, ze jednorazowe namoczenie nie wyplukuje farby - zakladam, ze nie rozcienczasz farbki dobrze i malujesz gesta.
I tak właśnie zacząłem robić. Mieszam innym badziewiarskim i nakładam innym. Fakt mało rozcieńczam farbki bo mi się rozmywają za bardzo i trzeba 2-3 warstwy nakładac. Ale to zapewne ze strachu bo przecież i kontrasty też są porozcieńczane a ładnie kryją
Scamander pisze: 05 paź 2020, 08:34
BOLLO pisze: 04 paź 2020, 23:17 - Lakier bezbarwny MAT od Vallejho jak widać na fotkach strasznie się świeci. Dlaczego tak jest?
Kupiłem ostatnio ten lakier matowy od Vallejo który się świeci tutaj na forum co drugiej osobie i... zero problemów (nakładałem pędzlem), jedyne co zrobiłem to przez dwie minuty przed aplikacją solidnie potrząsałem buteleczką więc to medium matujące które pewnie osiada na dnie butelki równomiernie się wymieszało. Chociaż dostałem już raz odpowiedź że to nie działa, także wciąż istnieje szansa że Vallejo puściło jakąś felerną serię.

Swoją drogą nie wiem czy nie będzie to teraz mój ulubiony lakier matowy, póki co na testowej figurce odniosłem wrażenie że jest to najmniej "gwałcący" oryginalne kolory lakier z tych przeze mnie posiadanych.
.
Może faktycznie trzepałem za mało... spróbujemy przy podejściu nr 2.

Pytanie jak temperatura pomieszczenia gdzie będzie przedział +6 +18 wpływa na farbki lakiery itd. Bardziej mi chodzi o te skrajne bliższe zeru. Czy mam już coś myśleć o jakimś styropianowym kuferku itd żeby jednak temp była wyższa jak +10C?
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 867
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Szewa »

Lepiej dwa razy nalożyć, niż raz a za dużo ;) Nie bój się rozwadniać farbki, będzie dobrze.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5319
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1720 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

A jak ogólnie wyszło to co pomalowałem? Pochwały mile widziane aczkolwiek konstruktywna krytyka jest jeszcze bardziej w cenie :-)
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Jak dla mnie co na plus:

Kolory są na tych elementach co trzeba - siekiera nie jest upaprana skórą i na odwrót
Oczka są pomalowane - coś przed czym mnóstwo osób ucieka
Podstawka jest wykończona - nie pojechałeś na leniwca
Farby wyglądają nawet na nieźle rozcieńczone - jak na pierwszy raz
Biała broda wyszła bardzo fajnie (a biały to trudny kolor)

Gratuluję malowania - każdy gdzieś zaczynał, Ty nie zaczynasz wcale w złym miejscu ;)

Co bym poradził na kolejne malowania:

Nie bał się rozcieńczać farb - skóra Ci wyszła całkiem całkiem ale siatka jest trochę naćkana. Farba powinna być raczej rozrzedzona coś jak tłuste mleko już będzie lepiej wyglądało. Tak rozcieńczone farby nie wyglądają dobrze po jednej warstwie (bo widać smugi) ale wierz mi te 2-3 warstwy nasycą ten kolor a warstwa farby nie będzie się wydawać nałożona na grubo.

Selektywnie nakładaj wash. Skóra ma w wielu miejscach coś co często jest określane jako "coffe stains" czyli przybrudzone plamki washa, który nie ściekł do wszystkich zakamarków. Albo nakładaj wash tylko w szczeliny albo po jego nałożeniu wystające powierzchnie przejedź na 1-2 warstwy kolorem podstawowym.

No i zrób coś z tym lakierem, bo błyszczy się jak moje pierwsze figurki na które teraz z trudem mogę patrzeć :D
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5319
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1720 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

Oczka są pomalowane - coś przed czym mnóstwo osób ucieka
Ale ile stresu mnie to kosztowało zeby trafić w oczodół pędzlem 0. Może źrenice lepiej punktowo traktować szpilą/igłą?
Biała broda wyszła bardzo fajnie (a biały to trudny kolor)
Tutaj mieszałem żeby uzyskac nieco szarawy odcień
Gratuluję malowania - każdy gdzieś zaczynał, Ty nie zaczynasz wcale w złym miejscu
Dziękuję bardzo ale mimo to na filmikach się to wydaje o wiele wiele łatwiejsze.
Selektywnie nakładaj wash. Skóra ma w wielu miejscach coś co często jest określane jako "coffe stains" czyli przybrudzone plamki washa, który nie ściekł do wszystkich zakamarków. Albo nakładaj wash tylko w szczeliny albo po jego nałożeniu wystające powierzchnie przejedź na 1-2 warstwy kolorem podstawowym.
Tak też mi się to nie podoba do końca . Miałem wrażenie że to Norweski Górnik a nie Wiking ;-)
No i zrób coś z tym lakierem, bo błyszczy się jak moje pierwsze figurki na które teraz z trudem mogę patrzeć
Dziś przychodzi Chińskie trzepadło do farbek może faktycznie coś na dnie zalegało. Figsy mi teraz przypominają małe porcelanowe figurki :-)

Jestem ciekaw jakie kolejne figurki pójdą do akcji. Może z Talizmana?
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Dziękuję bardzo ale mimo to na filmikach się to wydaje o wiele wiele łatwiejsze.
No tak ale osoba, która nakręciłą filkmik tych figurek pomalowała już kilkadziesiąt a Ty dopiero - 2. Ja jestem najlepszym przykłądem tego że ilość przyswojonej teorii =/= umiejętności malowania. Prawie codziennie znajduę sobie jakiś filmik o malowaniu/tutorial/nowy "cudowny" sposób malowania ale nie staje się od tego lepszym malarzem :D Jasne fajnie wiedzieć więcej i więcej ale żeby lepiej malować... no muszę częściej malować. Teraz po pomalowaniu kilkudziesięciu (nie wiem coś koło 100 już chyba ) jestem całkiem zadowolony ze swoich efektów ale żadnego konkursu jak na razie nie wygrałem i jeszcze pewnie długo nie wygram bo za mało trenuję ;)

Także nie na rady, wiesz już gdzie możesz szukać poprawy - maluj następną grunt żeby następna była w czymś lepsza od poprzedniej a nie żeby była "taka jak na filmiku" :)
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2832
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 848 times
Been thanked: 364 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

BOLLO pisze: 05 paź 2020, 14:10
Oczka są pomalowane - coś przed czym mnóstwo osób ucieka
Ale ile stresu mnie to kosztowało zeby trafić w oczodół pędzlem 0. Może źrenice lepiej punktowo traktować szpilą/igłą?

Jestem ciekaw jakie kolejne figurki pójdą do akcji. Może z Talizmana?
Do oczków to ja proponuję drobne oszustwo. Zrobić je takim czymś : Podpatrzyłem u Squidmara i daje radę. :wink:
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 867
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Szewa »

Aby uniknąć brudnych plam z wash/shade polecam zakupić Lahmian Medium i rozrabiać. Wash/shade nie traci na kolorze, a mniej go trzeba użyć, ładniej się rozprowadza na figurce i fajnie wpływa w szczeliny.
Fakt, przyznaje, że broda bardzo fajnie Ci wyszła :) Z tipów to mogę jeszcze napisać, że malując biały kolor warto na początek base zrobić z kremowego/szarego koloru, a potem na wystające elementy polecieć białym kolorem - nadaje to ciekawego wizerunku włosom/brodzie.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2112
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 278 times
Been thanked: 437 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: tomp »

Gromb pisze: 05 paź 2020, 14:54
BOLLO pisze: 05 paź 2020, 14:10
Oczka są pomalowane - coś przed czym mnóstwo osób ucieka
Ale ile stresu mnie to kosztowało zeby trafić w oczodół pędzlem 0. Może źrenice lepiej punktowo traktować szpilą/igłą?

Jestem ciekaw jakie kolejne figurki pójdą do akcji. Może z Talizmana?
Do oczków to ja proponuję drobne oszustwo. Zrobić je takim czymś : Podpatrzyłem u Squidmara i daje radę. :wink:
Robię podobny myk, tyle że nie cienkopisem. Stosuję do tego tępą igłę, do naprawdę małych figurek wykorzystuje taką od insuliny.
Cały trik polega na dotknięciu kroplą farby, a nie igłą.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5319
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1720 times
Kontakt:

Re: Prywatne okazje znalezione w sieci

Post autor: BOLLO »

Ładnie ci te figsy wyszły. Malowałeś jakiś lakierem na koniec? Myśłe że w tej cenie nie masz szans sprzedać bo wszystko już wyrotowało ze sceny turniejowej i te edycje są już tylko kolekcjonerskie. Sam mam taki starocie i czekam aż syn podrośnie żeby popykać "domowe turnieje"
Golfang
Posty: 1987
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 230 times
Been thanked: 314 times

Re: Prywatne okazje znalezione w sieci

Post autor: Golfang »

BOLLO pisze: 06 paź 2020, 10:21 figsy wyszły. Malowałeś jakiś lakierem na koniec? Myśłe że w tej cenie nie masz szans sprzedać bo wszystko już wyrotowało ze sceny turniejowej i te edycje są już tylko kolekcjonerskie. Sam mam taki starocie i czekam aż syn podrośnie żeby popykać "domowe turnieje"
Tak zawsze maluję lakierem - Valljo Satin - pędzelek (nie spray)
Wiem że to są raczej drużyny do pogrania w gronie znajomych a nie turniejowo. Właśnie dlatego na razie nie kupuje kolejnych edycji. Zaczyna to iść wg mnie w złym kierunku (jak MTG - chcesz grać w turniejach - płać za nowe karty). Każdą cenę można negocjować w ramach rązsądku. Jednak jakby na to nie spojrzeć - koszty tego wszystkiego mniej więcej tyle wyniosły + malowanie...Jeśli miałbym to wszystko sprzedać za 500 zł to wole to trzymać i niech leży :)
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5319
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1720 times
Kontakt:

Re: Prywatne okazje znalezione w sieci

Post autor: BOLLO »

Golfang pisze: 06 paź 2020, 11:47
BOLLO pisze: 06 paź 2020, 10:21 figsy wyszły. Malowałeś jakiś lakierem na koniec? Myśłe że w tej cenie nie masz szans sprzedać bo wszystko już wyrotowało ze sceny turniejowej i te edycje są już tylko kolekcjonerskie. Sam mam taki starocie i czekam aż syn podrośnie żeby popykać "domowe turnieje"
Tak zawsze maluję lakierem - Valljo Satin - pędzelek (nie spray)
Wiem że to są raczej drużyny do pogrania w gronie znajomych a nie turniejowo. Właśnie dlatego na razie nie kupuje kolejnych edycji. Zaczyna to iść wg mnie w złym kierunku (jak MTG - chcesz grać w turniejach - płać za nowe karty). Każdą cenę można negocjować w ramach rązsądku. Jednak jakby na to nie spojrzeć - koszty tego wszystkiego mniej więcej tyle wyniosły + malowanie...Jeśli miałbym to wszystko sprzedać za 500 zł to wole to trzymać i niech leży :)
Dokładnie tak jak piszesz ja bardzo mocno wsparłem X-wing 1.0 i szlag mnie trafił jak wyszło badziewne 2.0. Owszem są konwertery itd ale modeli w 1.0 strzelam jest 30 a w 2.0 50 więc robią maszynkę do zdzierania kasy. Dlatego zostawiam 1.0 i gramy ze znajomymi co tez maja pokupowane te wersje. W domu nikomu nie przeszkadza ze gramy starociami. Tak samo będzie w przypadku WHUW...mam od Shadespire i jeszcze instrukcji nawet nie przeczytałem . Ale nowy sezon też zamierzam kupić :-)

A żeby nie było tak offtopowo to zastanawiam się już co nastepne pomalować? Mam tyle figsów z gier że nie umiem się zdecydowac ale jakoś ciągnie do talizmana jednak.
Wczoraj przyszło od Chinola mieszado do farbek bo widzę ze te vallejo co leżą (może powinny stac?) wytrącają się.
Obrazek
Fajne tylko chinol wysłał wtyczkę US a nie EU i mam lekki problem :-) może kupie jakiś adapter a jak nie to jakoś chałupniczo pokombinuje. Czy miesza i działa fajnie nie wiem bo nie testowałem ale myślę że tak patrząc na filmiki.
Golfang
Posty: 1987
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 230 times
Been thanked: 314 times

Re: Prywatne okazje znalezione w sieci

Post autor: Golfang »

BOLLO pisze: 06 paź 2020, 12:54 Fajne tylko chinol wysłał wtyczkę US a nie EU i mam lekki problem :-) może kupie jakiś adapter a jak nie to jakoś chałupniczo pokombinuje. Czy miesza i działa fajnie nie wiem bo nie testowałem ale myślę że tak patrząc na filmiki.
Daj znać jak będzie mieszało... bo też może kupię?
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Wtyczkę znajdziesz bez problemu choćby w castoramie czy na allegro. Jakie masz gry do pomalowania ?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
ODPOWIEDZ