Coś pokroju wysokie napięcie?

[ko2a]

Sytuacja w miarę prosta. Większość gier mam takich które bdb skalują się na 2 osoby. Tak najczęściej gramy. Jak przychodzą do nas osoby to najczęściej laduja pociągi Europa Holandia lub polska albo gry imprezowe.

Szukam teraz gierki jako zamiennika dla pociągów ale też w miarę dla obytych ale dalej niedzielnych graczy. Kiedyś grałem w wysokie napięcie (fajne) ale pytanie czy coś jeszcze można by polecić w tym temacie.

Poza wymienionymi pozycjami jeszcze na radarze mam
- Concordia
- 7 cudów nowe wydanie
Natomiast z drugiej strony wiem że to nie ten sam flow z gry co przy takiej rodzinnej ekonomicznej gierce.
Polećcie cos

[NestorZolo]

Dla niedzielnych ale trochę obytych to polecę Istambuł. Już po takim Istanbule obyci mogą wejsc na kolejny schodek.

[ko2a]

Dla niedzielnych ale trochę obytych to polecę Istambuł. Już po takim Istanbule obyci mogą wejsc na kolejny schodek.

Raczej moi niedzielni gracze to tacy pro bo 5 klanów czy zamki Burgundii ogarniają natomiast wola właśnie coś lżejszego. Instabul mi osobiście się nie podoba i odpada

[Koziełło]

Myślę, że Concordia, którą masz na radarze to bardzo dobry pomysł. Bardzo proste do ogarnięcia zasady, całkiem nieźle się skaluje (poprzez dobór odpowiedniej mapy) a jednocześnie dużo większa dawka kombinowania. Jedyne co na początku jest mało intuicyjne, to sposób punktowania na koniec gry i na to trzeba zwrócić uwagę podczas tłumaczenia zasad.

[ko2a]

Myślę, że Concordia, którą masz na radarze to bardzo dobry pomysł. Bardzo proste do ogarnięcia zasady, całkiem nieźle się skaluje (poprzez dobór odpowiedniej mapy) a jednocześnie dużo większa dawka kombinowania. Jedyne co na początku jest mało intuicyjne, to sposób punktowania na koniec gry i na to trzeba zwrócić uwagę podczas tłumaczenia zasad.

Czy na podstawowej mapie w miarę fajnie gra się na 2 os? Czy inna mapa do tego?

[Koziełło]

Jest trochę luźno, czyli mniej wchodzimy sobie w drogę, ale nie jest źle. Tzn. w podstawce dostajesz dwustronną planszę, a więc dwie mapy - Italia (mniejsza) i basen Morza Śródziemnego (większa). Na początek moim zdaniem spokojnie wystarczy, a jak gra siądzie, to będziesz myślał o kolejnych mapach

[Cyel]

Concordia będzie strzałem w dziesiątkę. Więcej kombinowania, mniej wyciągania kalkulatora niż w Wysokim napięciu.

[Rafal_Kruczek]

Sytuacja w miarę prosta. Większość gier mam takich które bdb skalują się na 2 osoby. Tak najczęściej gramy. Jak przychodzą do nas osoby to najczęściej laduja pociągi Europa Holandia lub polska albo gry imprezowe.

Szukam teraz gierki jako zamiennika dla pociągów ale też w miarę dla obytych ale dalej niedzielnych graczy. Kiedyś grałem w wysokie napięcie (fajne) ale pytanie czy coś jeszcze można by polecić w tym temacie.

Poza wymienionymi pozycjami jeszcze na radarze mam
- Concordia
- 7 cudów nowe wydanie
Natomiast z drugiej strony wiem że to nie ten sam flow z gry co przy takiej rodzinnej ekonomicznej gierce.
Polećcie cos

Przy całej sympatii do gry nie mogę polecić Wysokiego Napiecia na 2 osoby. Tak samo z 7 cudów świata. Wysokie napiecie najlepiej na 4-5 , ale 3 lub 6 też mozna zagrać. 7CS w cąłym, zakresie (3-7) gra dobrze, a największą zaletą jest to ze w praktyce wiekszość czasu da sie grac rónocześnie (poza rozliczeniem wojen i ostateczna punktacją). Zazwyczaj gra na 7 graczy skaluje sie liniowo i trwa X_1+X_2+...+x_7 a przy 7Cś to jest MAX(x_1,x_2,..,X-7), czyli mozna miec wrazenie zagrania solidnej gry strategicznej z mnóstwem decyzji w pół godziny.
Concordia z róznymi mapami i dodatkiem salsa to kilkanasice roznych wariantów za niewielką cenę. A nazwet sam podstawka to sporo grywalności.
Jesli chodzi o proste ekonomie to moge polecić trylogię Century. Instrukcja do każdej to dosłownie jedna kartka. a mozna połączyć dowolne z trzech części.

[Dr. Nikczemniuk]

Miasteczka
Paris
Architekci Zachodniego Królestwa
Viticulture

[trance-atlantic]

Concordia fajna, choć nie przepadam za jej systemem punktacji. Dla mnie jest to gra do grania - i tu sprawdza się znakomicie - a nie do wygrywania.

Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule wątku, trudno znaleźć tytuł pokroju WN, bo w tego typu podejście do projektowania gier euro bawi się niewielu autorów (mam na myśli sytuację, w której to gracze "robią" grę - można brać w licytacji pierwsze lepsze elektrownie, można też się podbijać i przebijać w każdej jednej aukcji). Jeśli jednak przyświeca wam idea grania "każdy dla siebie, ale na wspólnej planszy", to zdecydowanie warto pochylić się nad Terraformacją Marsa. Zasady może nie są zawarte na jednej kartce A4, ale są one bardzo intuicyjne, bowiem większość tego, co można zrobić w grze jest opisana na kartach. Rozgrywkę prowadzisz oczywiście pod siebie, ale bacznie obserwujesz przeciwników, próbujesz się dobrze ustawić na planszy, podnieść w odpowiednim momencie wskaźniki terraformacji, wykonać akcję sprzedaży pojedynczej karty tylko po to, by rywale zakończyli swoją kolejkę a Ty wtedy na spokojnie zbudujesz sobie to, co chcesz...

Nie namawiam oczywiście do kupowania w ciemno, jeśli jednak gra ma mieć nieskomplikowane zasady a przy tym sporo powinno się w niej dziać, to tego akurat możesz się spodziewać w Terraformacji. Na dodatek każdy z graczy ma możliwość wystartowania z inną korporacją, co znacznie podnosi atrakcyjność kolejnych rozgrywek (pomijam losowy dobór kart), gdyż każda z nich w czymś nam pomaga, ale nigdy to nie jest coś, co przesądza o naszym sukcesie czy porażce. No i jest tam jakaś szczypta ekonomii, co prawda w bardzo uproszczonej formie, ale jednak o zasoby w postaci pieniędzy i ich ewentualnych substytutów też trzeba zadbać.

[kdsz]

Ode mnie plusy dla Concordii i Terraformacji Marsa.

Dodam coś nieoczywistego - Automobile. Początki motoryzacji. Świetna, niedoceniana eurogra, którą można obecnie dostać za śmieszne pieniądze. Łatwe reguły, duża rywalizacja, całkiem fajne wydanie. Polecam.

[ko2a]

Automobile od G3 czy od phalanx

[kdsz]

Od G3.

Od Phalanx to heavy euro, zresztą niedostępne.

[itsthisguyagain]

I ja się zgodzę, że Terraformacja marsa to świetny wybór.

Ze dwa lata temu umówiłem się ze znajomymi takimi właśnie niedzielnymi na granie. Oni kupili właśnie jakąś tam popierdółkę i chcieli w nią grać i raz zagraliśmy a potem ja wyciągnąłem TM. Oni kręcili nosem, że za skomplikowane, że lepiej zagrać drugi raz w ich popierdółkę ale namówiłem i po mniej więcej godzinie grania zauważyłem, że oni tak się rozemocjonowali grą, że stoją przy stole. Następnego dnia dostałem sms, że kupili sobie własną TM.

[trance-atlantic]

To ja miałem odwrotną historię - wysłałem zdjęcie Terraformacji osobom, z którymi grałem do tej pory w dość luźne gierki, że właśnie zasiadam do czegoś takiego. Oczy im się zaświeciły i kupili. Odpadli przy instrukcji, więc siedziałem z nimi na telefonie i im tłumaczyłem. Też nie dało rady. Jak tylko do mnie przyjechali, to od razu zapowiedzieli, że musimy odpalić TM i po kilku chwilach stwierdzili "kurcze, to w sumie jest całkiem proste". I właściwie już od pierwszej rundy grali po swojemu, kombinowali, składali pierwsze kombosy. Nie muszę dodawać, że jedną z pierwszych rzeczy jaką zrobili po powrocie, to było odpalenie Terraformacji i przyswojenie sobie tego, czego się u mnie nauczyli.