Czekałem, liczyłem na prawdę na nową edycję, lub jej wariację.
A tu taki brzydki miks.
![Obrazek](https://i.postimg.cc/XJwF7wbt/122119423-883895222146327-4117382578803690887-n.png)
To nie jest prototyp. Na przykład kafelki - jest już potwierdzenie, że tak właśnie mają wyglądać jak widzieliśmy. Może materiał jeszcze się zmieni, ale paintowy wygląd już niestety nie.
Zgadza się, sam czekam na ze dwa większe. No i mam Descenta 2 edycję bez Trollfens chyba tylko. Także przeżyję, zwłaszcza przy tej cenie. Coś miałem przeczucie dobre, bo na lato uzupełniłem sobie ostatnie dwa większe (kampanijne) dodatki.Trzeba pamiętać też, że już mamy mega dungeon crawlery na półkach sklepowych, mamy też kilka super Kickstarterów - jest w czym wybierać. Czy D3 się czymś wyróżnia? To zależy, jak dla mnie poniżej średniej (na dzień dzisiejszy).
Też myślę, że Rebel prawdopodobnie strzela sobie właśnie w finansowe kolano wydając tę grę (chyba, że przygotuje naprawdę mały nakład, to może wyprzeda i to jeszcze z huczną kampanią "Nakład wyprzedany! ale dodruku nie będzie"), ale to już ich decyzja, ich zadanie, by tabelki w excelu zalśniły zielenią. Wybaczcie jeszcze mały offtopic: keldorn, Bohaterowie Rebela to kampania kończąca się z końcem tego roku. Nie jest jeszcze nic potwierdzone, jak to będzie wyglądało od stycznia. Piszę to tak informacyjnie, byś nie był zaskoczony za kilka miesięcy.
Wiem o tym że pierwsza edycja kończy sie z tym rokiem, ale mam nadzieje na kolejna akcje na 2021 rokEsperanzaDMV pisze: ↑24 paź 2020, 10:45 Wybaczcie jeszcze mały offtopic: keldorn, Bohaterowie Rebela to kampania kończąca się z końcem tego roku. Nie jest jeszcze nic potwierdzone, jak to będzie wyglądało od stycznia. Piszę to tak informacyjnie, byś nie był zaskoczony za kilka miesięcy.
Mam podobne odczucia. Grafika podoba mi się bardziej niż w 2 edycji. Coop przeciw wrogom z apki (w stylu jaki został opisany w streamach) też dla mnie fajniejszy niż przeciwko graczowi kontrolującemu złych. Elementy 3D wyglądają spoko - na streamie coś wspominali o wchodzeniu na drzewo i chyba nawet prowadzący chciał umieścić figurkę na drzewie, ale stwierdzili że prototypowe elementy i jeszcze się poniszczą. Na aplikację już są narzekania chociaż nikt na oczy nie widział - według streamu Rebela sprawdzanie LoS ma być tylko opcją gdy pojawią się wątpliwości, zaznaczamy gdzie stoimy my, gdzie przeciwnik i aplikacja nam pokaże LoS, nie trzeba będzie wprowadzać do apki każdego ruchu. Cena spora, ale do przyjęcia (~550 PLN w przedsprzedaży) jak na 50 godzinną kampanię stawiającą na historię z licznymi wyborami.
Wg mnie te nowe grafiki są Okmiszczu666 pisze: ↑24 paź 2020, 01:58 Całkowicie na nie.
Czekałem, liczyłem na prawdę na nową edycję, lub jej wariację.
A tu taki brzydki miks.
![]()
Zdecydowana większość komentarzy jakie widziałem na forach, negatywnie ocenia cenę gry. Nie dość, że $175 to jeszcze jest to pierwsze z trzech pudełek.Markus pisze: ↑24 paź 2020, 13:31Co do ceny: gry na PS5 mają kosztować około 350 zł i zaczął się skowyt graczy "co tak drogo?" itp
Tutaj FFG podnosi cenę pojedyńczej gry do 650 zł a gracze "no spoko, tak musi być"
Po wszystkich spływa to jak po kaczce.
Nie brniemy w absurd cenowy? (Tylko nie brońcie tego kilogramami plastiku)
Bo tu chodziło też o to, że #BLM i #LGBTQ+ jest teraz na topie.
To się nazywa rachunek ekonomiczny. Nie jestem grafikiem, ale w ciemno mogę się założyć, że w czasie potrzebnym do stworzenia takiej jednej zaawansowanej, foto realistycznej ilustracji można zrobić kilka takich psiarskich ilustracji (dodatkowo mogą to zrobić graficy niższych lotów => tańsi).
No cóż, ta konwencja jak widać wielu osobom (w tym mi) nie odpowiada i ja z tego powodu nie będę narzekał tylko po prostu tej gry nie kupie.tommyray pisze: ↑26 paź 2020, 21:16 A nie przyszło kolegom, tym narzekającym na grafikę, do głowy, że Descent nie był i nigdy nie miał być malarsko realistyczny? Idea jaka za nim stoi w tej nowej odsłonie to raczej estetyka mangi, czegoś lekkiego. Podstawowy Descent również raczej językiem wyobraźni był bliższy disneya aniżeli Franka Frazetty. Ktoś przywołał BannerSaga jako odniesienie - całkiem trafnie. Ot, konwencja grafiki komiksowej, klasycznej, dobrej czarnej kreski, wypełnianej potem kolorem przez innego artystę. Czy fantasy musi być na jedno kopyto? Patetycznie, "realistycznie", mrocznie i... kiczowato?
Ja wiem, chciałoby się Descenta w pełnej oprawie Louisa Royo. Ale takie porno chyba już na grę z dziećmi by się nie nadało.
Jest niewielu artystów, których realistyczne obrazy fantasy nie są tandetą, ale z młodych artystów, którzy serwują i organizują nam masową wyobraźnię wizualną na wysokim poziomie to zapamiętałem jedynie Annę Kryczkowską (Gloom of Kilforth) która wybitnie się tu wyróżnia, a reszta? Nie znam, a nie znam bo w ogóle mnie nie poruszyły ich prace, mimo że pełne efektów, a może właśnie dlatego, z pakietu Adobe.
Dlatego chciałbym tu tylko dodać - estetyka komiksu też fajna sprawa, nie ma co wieszać psów na jej wyborze. Zaproponowana estetyka wprowadza inny ton i ciężar i daje pole do wyobraźni nie gorzej, a miejscami chyba i lepiej niż hiper photo realizm.