Tainted Grail: Upadek Avalonu / The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 943 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Narazie nie ma konkretow. Inne wersje jezykowe sa w sklepach i cena ok 120 euro za sam core box. Dodatkow(Age of Legends, Last Knight, Red Death) narazie nawet nie sa zapowiedziane.
Bedzie ponoc jeszcze możliwość kupna przez gamefound po dostawie z KS wiec to jest szansa by kupic sporo taniej.
Bedzie ponoc jeszcze możliwość kupna przez gamefound po dostawie z KS wiec to jest szansa by kupic sporo taniej.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Moje doświadczenie z grą więcej niż jedną postacią to tylko pierwszy rozdział więc może czegoś nie dostrzegam. Dlatego nie twierdzę, że ja mam rację a Ty się mylisz. Gra poprzez Menhiry, których są tylko 3 szt. wymusza jednak trzymanie się blisko siebie więc przynajmniej w teorii w trudniejszych momentach można się łączyć w grupę. Z tego co do tej pory widziałem to większość walk/dyplomacji występuje tylko raz dziennie więc można do takiej lokacji wejść grupą rozpatrzyć potyczkę, a następnie jedna osoba może zostać by eksplorować daną lokacje, a reszta może iść w swoją stronę. Choć ja osobiście mam największy problem ze strażnikami bo oni zostają na mapie jeśli ich nie pokonasz. Niedawno miałem 2 strażników 3-go poziomu i jednego fabularnego 4-go poziomu, wszyscy nie do pokonania. Miałem szczescie, że wyrzuciłem dwa raz X i dwoje z nich usunąłem z planszy tylko po to żeby w następnym dniu dociągnąć dwóch kolejnych 3-cio poziomowców. To w sumie było by czterech rzeciwników 3-go poziomu i jeden 4-go i z żadnym nie mógł bym nic zrobic. Gdybym grał natomiast trzema postaciami to wydaje mi sie, że byłbym w stanie 1-2 z nich pokonać i oczyścić mapę. Grając trzema bohaterami w pierwszych trzech turach byłbym w stanie zadać większe obrażenia gdyż mógłbym zagrać znacznie więcej kart jednocześnie dzieląc otrzymane obrażenia między wszystkie postaci. Do tego cześć cech przeciwników (Szarża, Zasadzka) ma negatywny wpływ tylko na pierwszego gracza, dodatkowo grając w więcej osób jest możliwość rozegrania tur w dowolnej kolejności co może ułatwić zdobywanie połączeń. Oczywiście mogę czegoś nie dostrzegać gdyż tak jak zauważyłeś nie miałem okazji pograć zbyt długo we trójkę. Jednak mam wrazenie, że w walce szczególnie że strażnikami grupa postaci ma duuuużo więcej ułatwień w porównaniu z graczem solo. Obecnie rozgrywam czwarty rozdział i juz mam wrogów 3-go poziomu, którzy są dla mnie nie do ruszenia, strażników 2-go poziomu pewnie będę wstanie pokonać ale nie w jednej turze więc będę musiał stracić sporo życia aby go usunąć z gry. Tak że za każdym razem jak się pojawi nowy strażnik wysokiego poziomu to mogę jedynie liczyć na szczęście, że wyrzucę X bo inaczej strażnicy będą się mnożyć i zapychać mi mapę.
- grzeslaw90
- Posty: 1750
- Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 179 times
- Been thanked: 437 times
- Kontakt:
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Wszystko też zależy od tego jak podszedłeś do balansu rozwoju statystyk/umiejętności postaci i talii walki i dyplomacji o kolejne karty, bo to drugie jest akurat ogromnie istotne w sytuacjach, które opisujeszkermit223 pisze: ↑19 paź 2020, 12:42 Moje doświadczenie z grą więcej niż jedną postacią to tylko pierwszy rozdział więc może czegoś nie dostrzegam. Dlatego nie twierdzę, że ja mam rację a Ty się mylisz. Gra poprzez Menhiry, których są tylko 3 szt. wymusza jednak trzymanie się blisko siebie więc przynajmniej w teorii w trudniejszych momentach można się łączyć w grupę. Z tego co do tej pory widziałem to większość walk/dyplomacji występuje tylko raz dziennie więc można do takiej lokacji wejść grupą rozpatrzyć potyczkę, a następnie jedna osoba może zostać by eksplorować daną lokacje, a reszta może iść w swoją stronę. Choć ja osobiście mam największy problem ze strażnikami bo oni zostają na mapie jeśli ich nie pokonasz. Niedawno miałem 2 strażników 3-go poziomu i jednego fabularnego 4-go poziomu, wszyscy nie do pokonania. Miałem szczescie, że wyrzuciłem dwa raz X i dwoje z nich usunąłem z planszy tylko po to żeby w następnym dniu dociągnąć dwóch kolejnych 3-cio poziomowców. To w sumie było by czterech rzeciwników 3-go poziomu i jeden 4-go i z żadnym nie mógł bym nic zrobic. Gdybym grał natomiast trzema postaciami to wydaje mi sie, że byłbym w stanie 1-2 z nich pokonać i oczyścić mapę. Grając trzema bohaterami w pierwszych trzech turach byłbym w stanie zadać większe obrażenia gdyż mógłbym zagrać znacznie więcej kart jednocześnie dzieląc otrzymane obrażenia między wszystkie postaci. Do tego cześć cech przeciwników (Szarża, Zasadzka) ma negatywny wpływ tylko na pierwszego gracza, dodatkowo grając w więcej osób jest możliwość rozegrania tur w dowolnej kolejności co może ułatwić zdobywanie połączeń. Oczywiście mogę czegoś nie dostrzegać gdyż tak jak zauważyłeś nie miałem okazji pograć zbyt długo we trójkę. Jednak mam wrazenie, że w walce szczególnie że strażnikami grupa postaci ma duuuużo więcej ułatwień w porównaniu z graczem solo. Obecnie rozgrywam czwarty rozdział i juz mam wrogów 3-go poziomu, którzy są dla mnie nie do ruszenia, strażników 2-go poziomu pewnie będę wstanie pokonać ale nie w jednej turze więc będę musiał stracić sporo życia aby go usunąć z gry. Tak że za każdym razem jak się pojawi nowy strażnik wysokiego poziomu to mogę jedynie liczyć na szczęście, że wyrzucę X bo inaczej strażnicy będą się mnożyć i zapychać mi mapę.
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Gram Czerwiem. W pierwszej kolejności wydałem 6pd aby rozwinąć praktyczność z 0 do 1. Do talii dyplomacji dokupiłem 2 karty natomiast to talii walki 5 kart. Mam wrażenie, że mam za mało kart zadających większe obrażenia, nie przeglądałem talii ulepszeń więc nie wiem czy jest tam dużo takich kart. Jeżeli chodzi o karty zadające obrażenia to dokupiłem Nikczemny Czar, Magię Bitewną i Rytuał Uschnięcia choć z tą ostatnią mam problem bo wprawdzie zadaje 6 obrażeń ale musi zostać zagrana jako pierwsza i później ciężko ją połączyć z koleją karta, a dodatkowo te obrażenia są opóźnione aż o 2 tury a to dużo potencjalnych obrażeń, które będę musiał przyjąć zanim karta mi się aktywuje.
Żeby nie było wątpliwości jeszcze raz napiszę, że walka/dyplomacja bardzo mi się podoba i uważam, że autorom należą się wielkie brawa za ten system i że nie poszli na
łatwiznę i nie zdecydowali się na walkę opartą o rzut kostką. Również grę jako całość bardzo doceniam. Mam tylko zastrzeżenia co do balansu podczas walki w zależności czy gra się jedną postacią czy większą ilością. Z drugiej strony jest taka możliwość, że czegoś nie rozumiem, nie biorę pod uwagę, coś robię źle lub nie optymalnie. Dlatego mam zamiar grać dalej i czerpać z tego radość, jednocześnie jeżeli gra postanowi wrzucić mi na planszę 5-go strażnika to jestem gotów stwierdzić: "sorry Tygrysku ale ty sobie po mapie nie pobrykasz" i odłożyć strażnika na spód talii, tak samo jeżeli gra postanowi nagle zabrać mi większość zasobów "bo tak" jestem gotów zignorować wydarzenie i dalej cieszyć się grą.
Żeby nie było wątpliwości jeszcze raz napiszę, że walka/dyplomacja bardzo mi się podoba i uważam, że autorom należą się wielkie brawa za ten system i że nie poszli na
łatwiznę i nie zdecydowali się na walkę opartą o rzut kostką. Również grę jako całość bardzo doceniam. Mam tylko zastrzeżenia co do balansu podczas walki w zależności czy gra się jedną postacią czy większą ilością. Z drugiej strony jest taka możliwość, że czegoś nie rozumiem, nie biorę pod uwagę, coś robię źle lub nie optymalnie. Dlatego mam zamiar grać dalej i czerpać z tego radość, jednocześnie jeżeli gra postanowi wrzucić mi na planszę 5-go strażnika to jestem gotów stwierdzić: "sorry Tygrysku ale ty sobie po mapie nie pobrykasz" i odłożyć strażnika na spód talii, tak samo jeżeli gra postanowi nagle zabrać mi większość zasobów "bo tak" jestem gotów zignorować wydarzenie i dalej cieszyć się grą.
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 943 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
To nie jest tak ze w grupie zaliczysz tylko te spotkania co sa raz dziennie bo w 3-4 osoby musisz nabic olbrzymie ilosci magii, zarcia i kosztownosci. Koszta odpalenia menhira sa duze i wypalaja sie szybciej. Wiec o ile prawda ze z pojedynczym przeciwnikiem poradza sobie lepiej tak mapa bedzie sie duzo szybciej zapelniac. Do tego na solo nie musisz sie dzielic dobrymi sekretami ktore sporo pomagaja. Nie wiem tez dlaczego tak malo sie rozwinales? Ja zanim fabula zespawnowala mi straznika level 4(chyba w 6 albo 7 rozdziale) mialem juz ok 7 ulepszen decku walki, 2,1,2 staty walki i perk pomagajacy walczyc. Chyba ze ten straznik spadł ci wczesniej jako kara za zbut wolne wykonywanie glownych questow?
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- Hardkor
- Posty: 4556
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1373 times
- Been thanked: 875 times
- Kontakt:
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Oj akurat gram jako Arev, zaś kolega Czerwem i muszę przyznać, że bardzo dobrze sobie w walce Czerw radzi. Lepiej niz moja postać (jeszcze nie dokończyłem robienia żniwiarza).kermit223 pisze: ↑19 paź 2020, 13:59 Gram Czerwiem. W pierwszej kolejności wydałem 6pd aby rozwinąć praktyczność z 0 do 1. Do talii dyplomacji dokupiłem 2 karty natomiast to talii walki 5 kart. Mam wrażenie, że mam za mało kart zadających większe obrażenia, nie przeglądałem talii ulepszeń więc nie wiem czy jest tam dużo takich kart. Jeżeli chodzi o karty zadające obrażenia to dokupiłem Nikczemny Czar, Magię Bitewną i Rytuał Uschnięcia choć z tą ostatnią mam problem bo wprawdzie zadaje 6 obrażeń ale musi zostać zagrana jako pierwsza i później ciężko ją połączyć z koleją karta, a dodatkowo te obrażenia są opóźnione aż o 2 tury a to dużo potencjalnych obrażeń, które będę musiał przyjąć zanim karta mi się aktywuje.
Żeby nie było wątpliwości jeszcze raz napiszę, że walka/dyplomacja bardzo mi się podoba i uważam, że autorom należą się wielkie brawa za ten system i że nie poszli na
łatwiznę i nie zdecydowali się na walkę opartą o rzut kostką. Również grę jako całość bardzo doceniam. Mam tylko zastrzeżenia co do balansu podczas walki w zależności czy gra się jedną postacią czy większą ilością. Z drugiej strony jest taka możliwość, że czegoś nie rozumiem, nie biorę pod uwagę, coś robię źle lub nie optymalnie. Dlatego mam zamiar grać dalej i czerpać z tego radość, jednocześnie jeżeli gra postanowi wrzucić mi na planszę 5-go strażnika to jestem gotów stwierdzić: "sorry Tygrysku ale ty sobie po mapie nie pobrykasz" i odłożyć strażnika na spód talii, tak samo jeżeli gra postanowi nagle zabrać mi większość zasobów "bo tak" jestem gotów zignorować wydarzenie i dalej cieszyć się grą.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
brazylianwisnia pisze: ↑19 paź 2020, 15:08 To nie jest tak ze w grupie zaliczysz tylko te spotkania co sa raz dziennie bo w 3-4 osoby musisz nabic olbrzymie ilosci magii, zarcia i kosztownosci. Koszta odpalenia menhira sa duze i wypalaja sie szybciej. Wiec o ile prawda ze z pojedynczym przeciwnikiem poradza sobie lepiej tak mapa bedzie sie duzo szybciej zapelniac. Do tego na solo nie musisz sie dzielic dobrymi sekretami ktore sporo pomagaja. Nie wiem tez dlaczego tak malo sie rozwinales? Ja zanim fabula zespawnowala mi straznika level 4(chyba w 6 albo 7 rozdziale) mialem juz ok 7 ulepszen decku walki, 2,1,2 staty walki i perk pomagajacy walczyc. Chyba ze ten straznik spadł ci wczesniej jako kara za zbut wolne wykonywanie glownych questow?
Spoiler:
- seki
- Moderator
- Posty: 3367
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1123 times
- Been thanked: 1291 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Koszt menhirow wyrażony jest w ilości na gracza a więc zarówno solo jak i więcej graczy ilość magii/prowiantu/kosztowny jest taki sam na gracza. Nie wiem więc co miałeś na myśli pisząc o tym, że w więcej graczy potrzebujesz ogromne ilości tych zasobów. Ilość na gracza jest taka sama. A czas menhirow owszem na wiecej graczy jest krótszy ale też więcej graczy może dzielić się eksploracją a więc się to imho w miarę wyrównuje. Choć też jestem zdania, że gracz solo ma trudniej w walce.brazylianwisnia pisze: ↑19 paź 2020, 15:08 To nie jest tak ze w grupie zaliczysz tylko te spotkania co sa raz dziennie bo w 3-4 osoby musisz nabic olbrzymie ilosci magii, zarcia i kosztownosci. Koszta odpalenia menhira sa duze i wypalaja sie szybciej.
Edit. Przypomniało mi się jak często korzystałem z akcji podziału prowiantu wśród współgraczy a więc grając solo z tymi zasobami jest trudniej. Nie ma z kim się dzielić i pożyczać w razie potrzeby.
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 943 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Ehh.. No ale co z tego ze sa na gracza skoro wiekszosc zdobyczy jest do podziału? Skoro np prowiant zdobywasz polujac(czyli walczac z zielonym spotkaniem) a magie walczac z fioletowymi przeciwnikami, łupy z walki sa do podziału a Ty i twoja ekipa walczysz czesto w grupie to masz problem bo za walke zdobywasz tyle samo zarcia walczac w 3 co gracz solo ale potrzebujesz 3 jedzenia dziennie + np 6 zeby odpalic menhira i menhir statcza na krocej. Gracz solo w tym czasie potrzebuje 1+2 zarcia. Czyli albo walczysz w grupie by miec latwiejsze walki ale potrzebujesz toczyc ich 3x więcej(czas ucieka) albo sie rozdzielasz i kazdy jak gracz solo walczy sam by zdobyc zasoby w tym samym czasie co gracz solo. Z ta roznica ze na wiecej graczy masz 2-3 mniej na liczniku menhira i walki o 1-2 poziomy wyzej. Wiec nie ma przewagi grupy a robi sie nawet trudniej niz solo. Ok, mozesz miec 1 łatwiejsza walke ale w dlzuszej perspektywie tracisz na ekonomii akcji a jak duzo walk robicie wspolnie to robi sie malo czasu na cokolwiek innego poza walka i farmieniem. Teraz jest jasne?seki pisze: ↑19 paź 2020, 16:55Koszt menhirow wyrażony jest w ilości na gracza a więc zarówno solo jak i więcej graczy ilość magii/prowiantu/kosztowny jest taki sam na gracza. Nie wiem więc co miałeś na myśli pisząc o tym, że w więcej graczy potrzebujesz ogromne ilości tych zasobów. Ilość na gracza jest taka sama. A czas menhirow owszem na wiecej graczy jest krótszy ale też więcej graczy może dzielić się eksploracją a więc się to imho w miarę wyrównuje. Choć też jestem zdania, że gracz solo ma trudniej w walce.brazylianwisnia pisze: ↑19 paź 2020, 15:08 To nie jest tak ze w grupie zaliczysz tylko te spotkania co sa raz dziennie bo w 3-4 osoby musisz nabic olbrzymie ilosci magii, zarcia i kosztownosci. Koszta odpalenia menhira sa duze i wypalaja sie szybciej.
Edit. Przypomniało mi się jak często korzystałem z akcji podziału prowiantu wśród współgraczy a więc grając solo z tymi zasobami jest trudniej. Nie ma z kim się dzielić i pożyczać w razie potrzeby.
EDIT: ani razu nie mialem problemu z prowiantem grajac solo. Jest pelno miejsc do polowania i wystarczy w early game spedzic w kazdym napotkanym 1-2 dni. Zielone spotkania 1-2 najczęściej ida na strzal i mozna tak szybko nabic 20+ zarcia co daje komfortowy zapas i pozniej to podtrzymywać.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- seki
- Moderator
- Posty: 3367
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1123 times
- Been thanked: 1291 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Jak zwykle. Ilu graczy, tyle opinii i argumentów. Myślę, że każdy z nas gra inaczej i ma inne doświadczenia w różnych kwestiach. Czy gra jest trudniejsza solo czy w grupie? Właściwie nie wiem jakie to ma znaczenie. W postrzeganiu tego elementu się różnimy. Chciałbym jednak zaznaczyć, że nie warto sobie tym zaprzątać głowy. Dyskusja akademicka. Jeśli ktoś planuje pograć solo - warto. Jeśli ktoś planuje w pełnym składzie - również warto. O ile ktoś wie jaką grę kupuje. Przed decyzją o zakupie warto poczytać odczucia z gry szeroko już przedstawione w tym wątku. Nie chciałbym by dysputy o tym czy solo jest trudniej czy łatwiej przesłoniły komuś meritum. To imho mało istotne.
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Gra mi się podoba - odkrywanie fabuły jest niesamowite. Jednak już od dłuższego czasu siedzę na rozdziałem 3. Jak dla mnie zbyt wiele godzin nad nim spędziłem (kilka wieczorów). Chętnie bym już spakował grę, żeby "odzyskać" stół.
1. Ile wam zajmuje czasu przejście pojedynczego rozdziału? Patrząc na talię wydarzeń (czasomierz) oraz na arkusz statusów widzę, że mi to zbyt długo zajmuje. Z jednej strony staram się dużo eksplorować (tak jak w instrukcji radzili autorzy), a z drugiej widzę że trudne jest wyrobić się w czasie wyznaczonym przez liczbę kart wydarzeń. Trudne jest dla mnie (piszę bardzo ogólnie, żeby nie zdradzać fabuły) z zachodu iść na wschód po coś i później wrócić z tym na zachód aktywując przy tym menhiry (jak jestem na zachodzie, to te na wschodzie mi już zgasły) i zbierając surowce do ponownego ich uruchomienia.
2. Zastanawiam się czy nie robię czegoś źle. Czy czegoś nie przeakcentowałem? Zazwyczaj na planszy mam jeden menhir "długoterminowy" i jeden który zaraz zgaśnie. Bardziej rozwijam umiejętności niż talie walk i dyplomacji. Czy macie jakieś porady? Gra mi się podoba, chciałbym odkryć dalszą część fabuły, ale nie chcę sobie ułatwiać gry przez jakieś drobne oszustwa po to tylko, żeby pchnąć narrację dalej i nie przyjmować jakichś negatywnych konsekwencji. Ten 3 rozdział już mnie irytuje.
1. Ile wam zajmuje czasu przejście pojedynczego rozdziału? Patrząc na talię wydarzeń (czasomierz) oraz na arkusz statusów widzę, że mi to zbyt długo zajmuje. Z jednej strony staram się dużo eksplorować (tak jak w instrukcji radzili autorzy), a z drugiej widzę że trudne jest wyrobić się w czasie wyznaczonym przez liczbę kart wydarzeń. Trudne jest dla mnie (piszę bardzo ogólnie, żeby nie zdradzać fabuły) z zachodu iść na wschód po coś i później wrócić z tym na zachód aktywując przy tym menhiry (jak jestem na zachodzie, to te na wschodzie mi już zgasły) i zbierając surowce do ponownego ich uruchomienia.
2. Zastanawiam się czy nie robię czegoś źle. Czy czegoś nie przeakcentowałem? Zazwyczaj na planszy mam jeden menhir "długoterminowy" i jeden który zaraz zgaśnie. Bardziej rozwijam umiejętności niż talie walk i dyplomacji. Czy macie jakieś porady? Gra mi się podoba, chciałbym odkryć dalszą część fabuły, ale nie chcę sobie ułatwiać gry przez jakieś drobne oszustwa po to tylko, żeby pchnąć narrację dalej i nie przyjmować jakichś negatywnych konsekwencji. Ten 3 rozdział już mnie irytuje.
- vikingowa
- Posty: 578
- Rejestracja: 18 maja 2015, 21:42
- Has thanked: 459 times
- Been thanked: 310 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
1. Każdy rozdział jak na razie zajął mi ok 3h za wyjątkiem 6ego, który pochłonął prawie 5h. W tego typu grze gdzie największy nacisk jest na eksplorację i poznawanie fabuły, czas spędzony na pojedyńczym rozdziale będzie inny u każdego gracza. Nie musisz zwiedzać każdej lokacji w 100% bo tak jak napisałeś dni szybko mijają co później gra ci pokaże karząc niemiłosiernie.wronek_87 pisze: ↑23 paź 2020, 11:17 Gra mi się podoba - odkrywanie fabuły jest niesamowite. Jednak już od dłuższego czasu siedzę na rozdziałem 3. Jak dla mnie zbyt wiele godzin nad nim spędziłem (kilka wieczorów). Chętnie bym już spakował grę, żeby "odzyskać" stół.
1. Ile wam zajmuje czasu przejście pojedynczego rozdziału? Patrząc na talię wydarzeń (czasomierz) oraz na arkusz statusów widzę, że mi to zbyt długo zajmuje. Z jednej strony staram się dużo eksplorować (tak jak w instrukcji radzili autorzy), a z drugiej widzę że trudne jest wyrobić się w czasie wyznaczonym przez liczbę kart wydarzeń. Trudne jest dla mnie (piszę bardzo ogólnie, żeby nie zdradzać fabuły) z zachodu iść na wschód po coś i później wrócić z tym na zachód aktywując przy tym menhiry (jak jestem na zachodzie, to te na wschodzie mi już zgasły) i zbierając surowce do ponownego ich uruchomienia.
2. Zastanawiam się czy nie robię czegoś źle. Czy czegoś nie przeakcentowałem? Zazwyczaj na planszy mam jeden menhir "długoterminowy" i jeden który zaraz zgaśnie. Bardziej rozwijam umiejętności niż talie walk i dyplomacji. Czy macie jakieś porady? Gra mi się podoba, chciałbym odkryć dalszą część fabuły, ale nie chcę sobie ułatwiać gry przez jakieś drobne oszustwa po to tylko, żeby pchnąć narrację dalej i nie przyjmować jakichś negatywnych konsekwencji. Ten 3 rozdział już mnie irytuje.
2. Moim zdaniem warto zacząć inwestować PD w obie talie podczas początkowych rozdziałów ponieważ póżniej wchodzą karty spotkań wyższych poziomów co może gracza szybko pozamiatać podczas jednego takiego spotkania.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2020, 12:33 przez vikingowa, łącznie zmieniany 2 razy.
- seki
- Moderator
- Posty: 3367
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1123 times
- Been thanked: 1291 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
To u mnie najwięcej czasu zajął drugi scenariusz ok 4h, trzeci 3h a kolejne dwa udało się zamknąć w 1h40'. Pisałem już o tym wcześniej odnośnie tych początkowych rozdziałów. Można to załatwić szybko lub mega długo jeśli poszło się w innym kierunku. Choć autor dał kilka opcji na zakończenie, to jednak mają one nie równy rozkład czasu na zrealizowanie.
-
- Posty: 386
- Rejestracja: 26 kwie 2016, 19:05
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 130 times
- Been thanked: 85 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Zdecydowanie czas rozgrywki jest bardzo zróżnicowany. U nas rozdział 2 lub 3 (nie pamiętam) zakończył się w 15 minut . Poza scenariuszem 9 i 10 które były krótsze reszta trwa te min 2 godziny.
Spoiler:
- brazylianwisnia
- Posty: 4137
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 943 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Rozdzial trzeci jest zbyt otwarty i jak gracz nie zwraca uwagi na wskazowki albo cos zle zrozumie to zamiast skonczyc go w 2-3 godziny bedzie sie ciagnac. Tak to ida gladko. Ja radze nie eksplorowac duzo. Nie zbaczaj z drogi, eksploruj to co po drodze bo wokol kazdego miejsca będziesz w ciągu kampanii przechodzil kilka razy więc bedzoe czas by pozwiedzac. Za kazdym razem po trochu. Stataj sie tez isc do przodu z zadaniami bo gra mocno Ciebie pokara za regularne wykanczanie decku wydarzen. Podroze przez cala wyspe sa dosc trudne ale czasem da sie zdazyc zanim menhiry zgasna pujsc po cos i wrocic.wronek_87 pisze: ↑23 paź 2020, 11:17 Gra mi się podoba - odkrywanie fabuły jest niesamowite. Jednak już od dłuższego czasu siedzę na rozdziałem 3. Jak dla mnie zbyt wiele godzin nad nim spędziłem (kilka wieczorów). Chętnie bym już spakował grę, żeby "odzyskać" stół.
1. Ile wam zajmuje czasu przejście pojedynczego rozdziału? Patrząc na talię wydarzeń (czasomierz) oraz na arkusz statusów widzę, że mi to zbyt długo zajmuje. Z jednej strony staram się dużo eksplorować (tak jak w instrukcji radzili autorzy), a z drugiej widzę że trudne jest wyrobić się w czasie wyznaczonym przez liczbę kart wydarzeń. Trudne jest dla mnie (piszę bardzo ogólnie, żeby nie zdradzać fabuły) z zachodu iść na wschód po coś i później wrócić z tym na zachód aktywując przy tym menhiry (jak jestem na zachodzie, to te na wschodzie mi już zgasły) i zbierając surowce do ponownego ich uruchomienia.
2. Zastanawiam się czy nie robię czegoś źle. Czy czegoś nie przeakcentowałem? Zazwyczaj na planszy mam jeden menhir "długoterminowy" i jeden który zaraz zgaśnie. Bardziej rozwijam umiejętności niż talie walk i dyplomacji. Czy macie jakieś porady? Gra mi się podoba, chciałbym odkryć dalszą część fabuły, ale nie chcę sobie ułatwiać gry przez jakieś drobne oszustwa po to tylko, żeby pchnąć narrację dalej i nie przyjmować jakichś negatywnych konsekwencji. Ten 3 rozdział już mnie irytuje.
Co moge doradzic:
-jak juz dorwiesz miejsce zdobycia surowcow jak np polowanie to powtarzaj kilka razy az nabijesz danego zasobu do stanu 10+.
-przy kazdym starciu, po dobraniu kart zdecyduj czy warto wogole walczyc czy koszt zwycięstwa bedzie zbyt duzy
-wpierw trzeba nabic umiejetnosci by wszystko miec po 1 a pozniej po killka kart do deckow, nastepnie 1-2 perki ktore dadza ci bonusy do zasobów i walki
-nigdy nie idz w dane miejsce tylko po jedna rzecz. Idz w dany region jak wiesz ze masz tam 2-4 zadania do popchniecia. Chyba ze wiesz ze wpadniesz tam na 1 ture i zdazysz wrocic zanim menhiry zgasna
-na mapie sa skroty ktore mozna odblokowac, miej na nie oko.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- hadrian
- Posty: 543
- Rejestracja: 18 sie 2012, 20:05
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 19 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Czy dostałeś jakąkolwiek odpowiedź z supportu w tej sprawie? Chętnie bym odpalił appkę, ale widzę że od wprowadzenia wersji polskiej we wrześniu nie było żadnej nowej aktualizacji (w przypadku iOS)
Large Hadrian Collider
- Goldberg
- Posty: 1512
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 174 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Dobra koleżanki i koledzy.... Gra będzie u mnie jutro....
Coś muszę wiedzieć? Jakieś rady przed rozpoczęciem gry?
Koszulki na karty mapy już gotowe. Pomimo że będę grał na macie to i tak zakoszulkuje, ot nauczyłem się tego po grze w Gloom i Shadow of Killforth...
Grać z apka czy dziennikiem? Pomimo bycia starym rpgowym trollem (pisałem LISTY do MiMa odnośnie konfliktu elfy vs krasnoludy a w piwnicy mam totem Trzewiczka i jestem wyznawca jesiennej GAWEDY) nie przeszkadzają mi apki, wolę wygodę
Coś jeszcze warto wiedzieć, przestrzegać?
Coś muszę wiedzieć? Jakieś rady przed rozpoczęciem gry?
Koszulki na karty mapy już gotowe. Pomimo że będę grał na macie to i tak zakoszulkuje, ot nauczyłem się tego po grze w Gloom i Shadow of Killforth...
Grać z apka czy dziennikiem? Pomimo bycia starym rpgowym trollem (pisałem LISTY do MiMa odnośnie konfliktu elfy vs krasnoludy a w piwnicy mam totem Trzewiczka i jestem wyznawca jesiennej GAWEDY) nie przeszkadzają mi apki, wolę wygodę
Coś jeszcze warto wiedzieć, przestrzegać?
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Na początku gry autory sugerują żeby eksplorować najwięcej jak to tylko możliwe.
Ja osobiście sugerowałbym żeby nie eksplorować wszystkiego co tylko się da.
Dzięki temu nie trzeba bać się kończącego się czasu i kończących się zasabów. Ponadto jeśli nie odkryje się wszystkiego gra staje się bardiej regrywalna.
Z takim podejściem przeszedłem grę dwa razy i mam ochotę jeszcze do niej wrócić, jako że mam świadomość, iż wiele historii zostało jeszcze nieodkrytych.
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Ja używam aplikacji i dziennika. W aplikacji mam ustawiony język angielski i gdy eksploruje lokację słucham lektorki jednocześnie czytając dziennik, czuję się trochę jak bym oglądał film z napisami. Jeżeli miał bym wybierać to osobiście wolę korzystać z wersji papierowej niż elektronicznej ale tu przemawia przeze mnie niechęć do aplikacji używanych w grach planszowych. Dziennik podaje Ci od razu więcej informacji niż aplikacja np. Dziennik: Wejdź do jaskini (musisz mieć 2 odwagi), Aplikacja: Wejdź do jaskini [klik] i dopiero teraz aplikacja Ci mówi że musisz mieć przynajmniej 2 odwagi aby móc wybrać tą opcję. Czasem lepiej wiedzieć czego potrzebujesz aby móc wybrać jakaś opcje, a czasem lepiej być nieswiadomym.Goldberg pisze: ↑27 paź 2020, 09:19 Dobra koleżanki i koledzy.... Gra będzie u mnie jutro....
Coś muszę wiedzieć? Jakieś rady przed rozpoczęciem gry?
Koszulki na karty mapy już gotowe. Pomimo że będę grał na macie to i tak zakoszulkuje, ot nauczyłem się tego po grze w Gloom i Shadow of Killforth...
Grać z apka czy dziennikiem? Pomimo bycia starym rpgowym trollem (pisałem LISTY do MiMa odnośnie konfliktu elfy vs krasnoludy a w piwnicy mam totem Trzewiczka i jestem wyznawca jesiennej GAWEDY) nie przeszkadzają mi apki, wolę wygodę
Coś jeszcze warto wiedzieć, przestrzegać?
- Hardkor
- Posty: 4556
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1373 times
- Been thanked: 875 times
- Kontakt:
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Na pewno notuj najwiecej jak mozesz, nie wstydz się brać pomocy z aplikacji oraz czytanie z dziennika jest bardziej klimatyczne, ale często nam oko uciekało do wersów, które możemy wybraćGoldberg pisze: ↑27 paź 2020, 09:19 Dobra koleżanki i koledzy.... Gra będzie u mnie jutro....
Coś muszę wiedzieć? Jakieś rady przed rozpoczęciem gry?
Koszulki na karty mapy już gotowe. Pomimo że będę grał na macie to i tak zakoszulkuje, ot nauczyłem się tego po grze w Gloom i Shadow of Killforth...
Grać z apka czy dziennikiem? Pomimo bycia starym rpgowym trollem (pisałem LISTY do MiMa odnośnie konfliktu elfy vs krasnoludy a w piwnicy mam totem Trzewiczka i jestem wyznawca jesiennej GAWEDY) nie przeszkadzają mi apki, wolę wygodę
Coś jeszcze warto wiedzieć, przestrzegać?
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
- polwac
- Posty: 2577
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1171 times
- Been thanked: 461 times
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Ja tam praktycznie zawsze czytam co mam do wyboru i właśnie tego mi brakuje w aplikacji(zaraz po braku polskiego lektora)
Jest to gdzieś zakazane w instrukcji?
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
- Hardkor
- Posty: 4556
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1373 times
- Been thanked: 875 times
- Kontakt:
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Nie, ale dla nas z kolegą było to uznawane za zakazane. Przy wyborze się chcemy kierować co byśmy zrobili naprawdę, a nie co będzie miało dla nas najlepsze skutki.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
Na początku też tak robiliśmy, ale po kilkukrotnym wracaniu do tej samej lokacji nie chciało nam się znowu działać na ślepo, gdy nie pamiętaliśmy, które wybory mamy za sobą. Taki mały cheat, ale przynajmniej przyśpieszał i pchał grę do przodu
Sprzedaję: Etherfields - Dreamwalker Pledge Sundrop PL + Thorn + Funeral Witch + Sphinx + Creatures
- Hardkor
- Posty: 4556
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1373 times
- Been thanked: 875 times
- Kontakt:
Re: Tainted Grail: The Fall of Avalon (Krzysztof Piskorski, Marcin Świerkot)
A to tak już "oszukiwaliśmy", że jak przypadkiem wybraliśmy to samo to uznawaliśmy, że cofamy i wybieramy coś innego. Szkoda czasu i surowców.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)