Brak. To nie jest forma sprzedazy, jaka mnie interesuje.
Z fomo i zbieractwa dla zbieractwa skutecznie wyleczyly mnie kolekcjonowane dawniej modele 1:64 starych fur (po uszczupleniu kolekcji o chlamy jeszcze dlugo bede miec ich wiecej niz planszowek
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
). Z lapania sie na kampanijne bajki z marketingowego mchu i paproci - studia i praca w PR-ze. Do polowan na indie-projekty roznych pasjonatow za malo siedze w temacie wspieraczek - plus mam wrazenie, ze te warte uwagi mogly sie skonczyc na Kill 'em All, skoro moja ulubiona gra tak niszowego wydawcy jak Oink Games jest do wziecia w polskim sklepie za 69,90 pln.
Jestem w hobby relatywnie niedlugo (< 3 lata) i ta dostepnosc rzeczy dodatkowo odrzuca mnie od kampanii. W razie potrzeby polskie sklepy maja praktycznie kazda dobra gre, jaka wychodzi i 90% dodatkow do nich. Na gry nie-wystarczajaco-dobre szkoda mi zycia, a znajac opinie o growym KS-ie od wiekszych jego milosnikow ode mnie - nacinaja sie tam na nie regularnie. B a r d z o regularnie. Calkiem czesto.
W teorii marketingu jest miejsce dla sympatykow kupowania kota w worku. KS tylko wyrobil sie w spieniezaniu tego faktu. To nie dla mnie, w planszowkach wole zagrac, zanim mam. Wspieraczki mi tego nie daja, nigdy nie dadza. Daja zas ladne obrazki, obietnice i gruszki na wierzbie. To bywa zludne, przy czym wyrazam jedynie wlasne podejscie. Jesli taka forma zakupow jest bliska innym, to cool i stopro to szanuje.
Ostatnia i byc moze decydujaca bardziej niz brak mozliwosci zagrania (co argumentem jest dla mnie przepoteznym) jest kwestia dodatkow.
Lubie dodatki do gier, ktore lubie. Wspieraczki z definicji zachecaja do brania podstawki + dodatek/-ki, bo tak sie lepiej kalkuluje (calosc masz komparatywnie taniej, bo bonusy, SG, bo i tak placisz za dostawe).
Gdy lubie jakas gre i zostaje ona ze mna na dluzej, mam frajde z tego, ze dodatki dolaczam stopniowo, jak juz sie nagram w podstawke albo jestem ciekaw nowych/innych wrazen. Wydaje mi sie, ze taki proces jest zgodny z pierwotnymi intencjami tworcow gier.
Wiekszosc dodatkow do evergreenów sprzed 3-5+ lat dzieli rok+ od wydania podstawki. Wspieraczki oferuja wszystko od razu. To dla mnie istotna roznica. Wada.
Zdecydowana wiekszosc posiadanych dodatkow do gier kupilem
jakis czas po wyposazeniu sie w podstawke. Roznica miedzy taka sytuacja a wspieraczka jest mozliwosc wyboru. Gdyby kampania gry X lub Y dawala mi opcje "kup podstawke, a za rok jak podejdzie mozesz zamowic dodatek
w tej samej cenie co dzis i przesylka gratis (gratis, bo skoro wsparles podstawke, to takim malym gestem podrzucenia Ci za darmo kilku kart/kafelkow doceniamy to jako wydawca), lubilbym to. Takiej opcji, oczywiscie, wspieraczki na te chwile mi nie daja. Wydawcom bardziej sie oplaca obecny model sprzedawania
masy produktu, komponentow, juz, na raz. Naturalnie, sa osobne kampanie na dodatki. Ale oferuja >1 item, bo na wysylke z usa do eu 30 kart za $20 / 80 pln poszloby za malo osob, aby interes spinal sie to wydajacemu. Sa tez sklepy (zagranicznych) wydawcow online, ale ceny wszystkiego sa tam naturalnie inne (wyzsze) niz na KS.
To ja wole sobie zaczekac, az cos wleci do jakiegos sklepu, ktory znam, lubie i ktory nasza gleboka relacje nagradza malymi bonusami. A jak cos jest w Polsce niedostepne nawet w drugim obiegu, zawsze moge sobie zamowic kiedy tylko chce np. z bgg store.