The number you are trying to reach is currently unavailable...
Terrors of London (Brad Pye)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
- Tommy
- Posty: 1739
- Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 27 times
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Pierwsze wrażenia po kilku partiach wczoraj (grane 1vs1).
Typowy, przyjemny deck-builder. W zasadzie (prawie) nic nowego. Lekki powiew świeżości dla kogoś ogranego np. w Hero Realms.
Na pewno na plus oprawa graficzna - świetny klimat, piękne grafiki, można powiedzieć czuć Londyn we mgle... a tam czają się duchy, potwory... świetne.
Mata - plus to że graficznie daje więcej klimatu na stole, coś się dzieje. Minus - w zasadzie wypada mieć ją między sobą (nie z boku) - w związku z torami siły i pieniędzy... ale przynajmniej na początku nie znając kart, jednak warto nie mieć ich do góry nogami. Stąd i tak leci na bok, a tory są nieużywane. Z resztą same tory i znaczniczki - jeżeli ktoś umie policzyć do 8 czy 10.... to chyba nie jest potrzebne.
Spodobała nam się mechanika tworzenia hord i ogólnie tego jak rozwiązane są frakcje. Z jednej strony opłaca Ci się mieć postacie od Twojego bohatera (możesz wtedy użyć zdlności z kart specjalnych swojej postaci), a z drugiej strony Hordy buduje się zawsze postaciami z różnych frakcji.
Czyli warto mieć swoją frakcję, ale zdecydowanie, a może nawet ważniejsze wydaje się mieszanie frakcji (dzięki hordom dostaje się często znaczące bonusy/akcje). W Hero Realms kombią nam się postacie z tej samej frakcji, w TOL dokładnie na odwrót.
To co nam się nie spodobało to wydaje się mało elegancki (a na pewno słabo opisany) mechanizm nawiedź/odeślij czyli zostawiania postaci do następnej tury. To jest conajmniej "dziwne".
Ogólnie TOL jest bardzo fajną grą, będzie wychodził na stół, nie tak elegancką i prostą jak SR/HR.
Na razie zagraliśmy w podstawkę - nie wiem na ile sama podstawka wystarczy, ale za 60+pln myślę, że warto.
A na koniec olbrzymi minus.... instrukcja. Dwóch doświadczonych graczy w planszówki, grających też przez lata w karcianki.... czytaliśmy instrukcję i pierwsza partia to jedna wielka konsternacja. Jak na wydaje się szybki, przyjemny fillerek ....a instrukcja makabryczna.
Typowy, przyjemny deck-builder. W zasadzie (prawie) nic nowego. Lekki powiew świeżości dla kogoś ogranego np. w Hero Realms.
Na pewno na plus oprawa graficzna - świetny klimat, piękne grafiki, można powiedzieć czuć Londyn we mgle... a tam czają się duchy, potwory... świetne.
Mata - plus to że graficznie daje więcej klimatu na stole, coś się dzieje. Minus - w zasadzie wypada mieć ją między sobą (nie z boku) - w związku z torami siły i pieniędzy... ale przynajmniej na początku nie znając kart, jednak warto nie mieć ich do góry nogami. Stąd i tak leci na bok, a tory są nieużywane. Z resztą same tory i znaczniczki - jeżeli ktoś umie policzyć do 8 czy 10.... to chyba nie jest potrzebne.
Spodobała nam się mechanika tworzenia hord i ogólnie tego jak rozwiązane są frakcje. Z jednej strony opłaca Ci się mieć postacie od Twojego bohatera (możesz wtedy użyć zdlności z kart specjalnych swojej postaci), a z drugiej strony Hordy buduje się zawsze postaciami z różnych frakcji.
Czyli warto mieć swoją frakcję, ale zdecydowanie, a może nawet ważniejsze wydaje się mieszanie frakcji (dzięki hordom dostaje się często znaczące bonusy/akcje). W Hero Realms kombią nam się postacie z tej samej frakcji, w TOL dokładnie na odwrót.
To co nam się nie spodobało to wydaje się mało elegancki (a na pewno słabo opisany) mechanizm nawiedź/odeślij czyli zostawiania postaci do następnej tury. To jest conajmniej "dziwne".
Ogólnie TOL jest bardzo fajną grą, będzie wychodził na stół, nie tak elegancką i prostą jak SR/HR.
Na razie zagraliśmy w podstawkę - nie wiem na ile sama podstawka wystarczy, ale za 60+pln myślę, że warto.
A na koniec olbrzymi minus.... instrukcja. Dwóch doświadczonych graczy w planszówki, grających też przez lata w karcianki.... czytaliśmy instrukcję i pierwsza partia to jedna wielka konsternacja. Jak na wydaje się szybki, przyjemny fillerek ....a instrukcja makabryczna.
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
feel the fear in my enemy's eyes"
- WeeZyR
- Posty: 53
- Rejestracja: 27 lip 2020, 12:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 1 time
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Jak na Portal słaba jakość kart (cienkie jak w wersji EN) opisy w 1/3 kart jest opisana tak małą czcionką że przy wieczornym oświetleniu ciężko do rozczytać. Karty lordów nie przemyślane pod względem rozmiaru np. do zakoszulkowania 103x128 (stan fatyczny 98x132) tych parę minimetrów by ich nie zbawiło. Środek zdecydowanie na minus, zobaczymy jak z grywalnością.
- brutusss
- Posty: 235
- Rejestracja: 06 lis 2019, 12:19
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 224 times
- Been thanked: 57 times
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Zagrane 6 partii, przyjemnie się gra w 2 osoby, szybka do wyjaśnienia i ekspresowa do zagrania.
Mechanicznie - nic nowego ot kolejny deckbuilder który robi to samo tak samo.
Na plus grafiki kart i fajne pudełko
Minus - planszetki władców (troche grubsze niż w Aeon's End ale nadal bedą się niszczyć na krawędziach imo)
U mnie wygrywa z HR grafikami na kartach i ogólnym klimatem horroru
Zastanawia mnie tylko jak będzie się sprawdzało w więcej osób (dodatek pozwala na 3-4), ale wątpię aby było w stanie przebić HR z taliami postaci i bossów.
Mechanicznie - nic nowego ot kolejny deckbuilder który robi to samo tak samo.
Na plus grafiki kart i fajne pudełko
Minus - planszetki władców (troche grubsze niż w Aeon's End ale nadal bedą się niszczyć na krawędziach imo)
U mnie wygrywa z HR grafikami na kartach i ogólnym klimatem horroru
Zastanawia mnie tylko jak będzie się sprawdzało w więcej osób (dodatek pozwala na 3-4), ale wątpię aby było w stanie przebić HR z taliami postaci i bossów.
-
- Posty: 215
- Rejestracja: 30 sie 2019, 22:26
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 36 times
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Bo ja wiem, mi się to wydawało tematyczne, że jakieś upiory Cię nawiedzają, czyli nie odpuszczają po pierwszym kontakcie (w mechanice gry oczywiście oznaczało to, że zostają na jedną rundę na stole).
Lordowie wydawali się trochę niezbalansowani (porówując wszystkich 12 z podstawki i dodatków), z tego powodu na pewno kilkoma nie zagrałem, bo patrząc na ich umiejętności wydawały mi się słabsze od pozostałych (dopuszczam możliwość, że było to jedynie mylne wrażenie ).
W przypadku pierwszych gier, na pewno przydatne są karty pomocy, bo terminów opisujących akcję kart jest dosyć sporo.
Generalnie przyjemny deckbuilding, dający więcej możliwości kombinowania poza etapem kupowania kart niż w przypadku takich klasyków gatunku jak HR/SR (mechanika hord, limit relikwi, asymetryczni lordowie z umiejętnościami i kartami do wyboru już w podstawce, a w dodatku dochodzi jeszcze mechanika dzielnic do rynku kart).
- Tommy
- Posty: 1739
- Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 27 times
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Mase jakiś małych rzeczy tu i uwdzie. Instrukcja jest makabryczna, widzę niestety podobny jej odbiór na bgg.
Największy problem to własnie kiedy się pojawia znacznik nawiedzenia, kiedy się go obraca, to jest to zostawienie do następnej tury - jak to wygląda w czasie etc. Dopiero grając rozumiesz co i jak działa.
Artefakty - mam wrażenie, że w dwóch miejscach jest inaczej opisane co i jak (kiedy wchodzą na stół)
Czy karta zagrana (kasa) znajduje się jako element pola gry?
I tak dalej i tak dalej.
jak się zagra kilka razy wszystko wydaje się ok, ale początek i tak instrukcja to więcej pytań niż odpowiedzi.
Klimatycznie ma sens, ale chodzi bardziej o opis w instrukcji... imho niejasny.Varth Dader pisze: ↑10 gru 2020, 12:04Bo ja wiem, mi się to wydawało tematyczne, że jakieś upiory Cię nawiedzają, czyli nie odpuszczają po pierwszym kontakcie (w mechanice gry oczywiście oznaczało to, że zostają na jedną rundę na stole).
Zgadzam się, po przebrnięciu - fajny deckbuilder, choć na szybką partię nad jeziorem/grill wezmę HR.Varth Dader pisze: ↑10 gru 2020, 12:04 W przypadku pierwszych gier, na pewno przydatne są karty pomocy, bo terminów opisujących akcję kart jest dosyć sporo.
Generalnie przyjemny deckbuilding, dający więcej możliwości kombinowania poza etapem kupowania kart niż w przypadku takich klasyków gatunku jak HR/SR (mechanika hord, limit relikwi, asymetryczni lordowie z umiejętnościami i kartami do wyboru już w podstawce, a w dodatku dochodzi jeszcze mechanika dzielnic do rynku kart).
Hordy jak pisałem - podobają nam się.
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
feel the fear in my enemy's eyes"
-
- Posty: 126
- Rejestracja: 30 gru 2015, 11:02
- Lokalizacja: Nadolice Wielkie koło Wrocławia
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 2 times
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Hej,
Czy ktoś u siebie zauważył problem z różnym odcieniem rewersów kart? U mnie część kart ma lekko bardziej szary rewers. Zdecydowanie widać różnice.
Czy ktoś u siebie zauważył problem z różnym odcieniem rewersów kart? U mnie część kart ma lekko bardziej szary rewers. Zdecydowanie widać różnice.
-
- Posty: 126
- Rejestracja: 30 gru 2015, 11:02
- Lokalizacja: Nadolice Wielkie koło Wrocławia
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 2 times
- Alucard1982
- Posty: 194
- Rejestracja: 26 lis 2018, 09:46
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 19 times
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Niekoniecznie, ja też zuważyłem, że niektóre karty znacznie różnią się odcieniem...
- WeeZyR
- Posty: 53
- Rejestracja: 27 lip 2020, 12:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 1 time
Re: Terrors of London (Brad Pye)
U mnie nie ma takich dużych różnic (przynajmniej w podstawce, dodatki mam nie rozpakowane) ale na pewno koszulki pre eliminują ta lekką różnicę.
Te przebarwienia macie z wymieszanymi dodatkami czy tylko sama podstawka?
Te przebarwienia macie z wymieszanymi dodatkami czy tylko sama podstawka?
- Alucard1982
- Posty: 194
- Rejestracja: 26 lis 2018, 09:46
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 19 times
Re: Terrors of London (Brad Pye)
W samej podstawce. Nie oglądałem dokładnie wszystkich kart, ale wczoraj podczas rozgrywki jedna rzuciła się w oczy.
- sin
- Posty: 673
- Rejestracja: 24 mar 2019, 14:59
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 175 times
- Been thanked: 300 times
- Kontakt:
Re: Terrors of London (Brad Pye)
U mnie podobnie - różnice w odcieniu na rewesach są zarówno między poszczególnymi kartami w podstawce jak i w dodatkach. Dramatu nie ma, musiałem się mocno przyjrzeć a przezroczyste koszulki jeszcze zmniejszyły skalę problemu, jednak spodziewałem się lepszej jakości.
Great things are possible when one man's wisdom and an hour's effort are combined.
A sound offense has the power of roaring water, it fills every hole in an opponent's defenses.
A sound offense has the power of roaring water, it fills every hole in an opponent's defenses.
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Czy któryś z dodatkow daje na tyle dużo ze warto go dodac asap czy na spokojnie? Nie lubie otwierać na raz wszystkiego co mam do danej gry zeby się szybko nie znudziła ale jest coś fajnego to moze warto od razu.
-
- Posty: 2310
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1616 times
- Been thanked: 941 times
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Moim zdaniem trzeba wszystkie dodatki otworzyć od razu i nie grać w czystą podstawkę. One tak naprawdę dają tylko więcej kart, modyfikacje mechaniczne rynku można nawet zignorować, jak się komuś nie spodobają.
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Zainteresował mnie ten tytuł. I zastanawiam się czy kupić od razu z dodatkami.
1. Co dają dodatki oprócz "więcej, tego samego" oraz możliwości grania do 4 osób ?
2. Czy karty mają oznaczenia dotyczące skąd pochodzą ? symbol/numer/logo ? Chodzi mi o kwestię rozdzielenie kart w przypadku, gdy ktoś chcę zagrać tylko w podstawkę.
3. Czy można grać tylko dodatkiem bez podstawki (i czy jest sens) ?
1. Co dają dodatki oprócz "więcej, tego samego" oraz możliwości grania do 4 osób ?
2. Czy karty mają oznaczenia dotyczące skąd pochodzą ? symbol/numer/logo ? Chodzi mi o kwestię rozdzielenie kart w przypadku, gdy ktoś chcę zagrać tylko w podstawkę.
3. Czy można grać tylko dodatkiem bez podstawki (i czy jest sens) ?
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Re: Terrors of London (Brad Pye)
1. Nowi "bossowie" mają ciut inne mechaniki. Jest nowa mała mechanika rynku.tomp pisze: ↑12 gru 2020, 08:25 Zainteresował mnie ten tytuł. I zastanawiam się czy kupić od razu z dodatkami.
1. Co dają dodatki oprócz "więcej, tego samego" oraz możliwości grania do 4 osób ?
2. Czy karty mają oznaczenia dotyczące skąd pochodzą ? symbol/numer/logo ? Chodzi mi o kwestię rozdzielenie kart w przypadku, gdy ktoś chcę zagrać tylko w podstawkę.
3. Czy można grać tylko dodatkiem bez podstawki (i czy jest sens) ?
2. Tak.
3. Nie da się grać w dodatki bez podstawki.
Najlepiej wziąć grę razem z dodatkami i trzymać wszystko razem.
Tak instrukcja jest fatalna i żeby ja zrozumiec należy ja przeczytać najpierw od deski do deski a potem użyć dedukcji.
Mi osobiście gra bardziej przypomina Brzdęk niż Hero Relams i lubię ją bardziej niż tę drugą z uwagi właśnie na mechanikę " zagraj swoje karty i je odrzuc". Stosunkowo mało jest potworów, które zostają "na planszy". Nie ma też systemu indywidualnego ataku/obroby/hp potworów. Nie ma skomplikowaych akcji/pasywów - ciężar głębi gry przesunięty jest na tworzenie hordy, ktory jest prosty i przyjemny Dla mnie na plus.
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Po pierwszej grze mieszane uczucia:
Ładnie wydana, szybka, klimatyczna gra ale ..... za krótka. Efekt śnieźnej kuli jest zabójczy.
Kupisz dobre dwie karty - zadajesz po 5 obrażeń na turę i po 7 rozdaniach masz w sumie po grze.
W całej rozgrywce efekt hordy zastosowaliśmy zaledwie jeden raz. Kupiłem kilka kart i tyle. Zanim zacząłem robić combo gra się skończyła.
Gdyby „Fanatyk” był jeden zamiast trzech na początku - to może byłoby lepiej.
Ogólnie spoko ale bez szału.
Trzeba mieć świadomość, że decyzyjności nie ma tu prawie żadnej.
Kupujesz tylko karty na które masz kasę i liczysz, że pojawi się później jakieś fajne combo.
Taka rozbudowana gra w wojnę.
EDIT : w drugiej grze wycięliśmy 3 karty Fanatyków ( traktujemy je jako puste karty) Rozgrywka się wydłużyła o ok. 10 minut plus wchodzi teraz więcej combosów bo gra trwa dłużej.
Wiem, że zasad się nie zmienia ale .... gra teraz nas złapała w swoje sidła i oceniamy ją znacznie wyżej.
Naprawdę spoko gierka.warto było kupić.
Ładnie wydana, szybka, klimatyczna gra ale ..... za krótka. Efekt śnieźnej kuli jest zabójczy.
Kupisz dobre dwie karty - zadajesz po 5 obrażeń na turę i po 7 rozdaniach masz w sumie po grze.
W całej rozgrywce efekt hordy zastosowaliśmy zaledwie jeden raz. Kupiłem kilka kart i tyle. Zanim zacząłem robić combo gra się skończyła.
Gdyby „Fanatyk” był jeden zamiast trzech na początku - to może byłoby lepiej.
Ogólnie spoko ale bez szału.
Trzeba mieć świadomość, że decyzyjności nie ma tu prawie żadnej.
Kupujesz tylko karty na które masz kasę i liczysz, że pojawi się później jakieś fajne combo.
Taka rozbudowana gra w wojnę.
EDIT : w drugiej grze wycięliśmy 3 karty Fanatyków ( traktujemy je jako puste karty) Rozgrywka się wydłużyła o ok. 10 minut plus wchodzi teraz więcej combosów bo gra trwa dłużej.
Wiem, że zasad się nie zmienia ale .... gra teraz nas złapała w swoje sidła i oceniamy ją znacznie wyżej.
Naprawdę spoko gierka.warto było kupić.
Ostatnio zmieniony 15 gru 2020, 22:02 przez TOMI, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 105
- Rejestracja: 21 cze 2017, 23:37
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 60 times
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Można się było raczej spodziewać po średnich ocenach i komentarzach na bgg. NIe ma co się napalać na grafiki.TOMI pisze: ↑13 gru 2020, 20:03 Po pierwszej grze mieszane uczucia:
Ładnie wydana, szybka, klimatyczna gra ale ..... za krótka. Efekt śnieźnej kuli jest zabójczy.
Kupisz dobre dwie karty - zadajesz po 5 obrażeń na turę i po 7 rozdaniach masz w sumie po grze.
W całej rozgrywce efekt hordy zastosowaliśmy zaledwie jeden raz. Kupiłem kilka kart i tyle. Zanim zacząłem robić combo gra się skończyła.
Gdyby kulltystów był jeden zamiast trzech na początku - to może byłoby lepiej.
Ogólnie spoko ale bez szału.
-
- Posty: 2310
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1616 times
- Been thanked: 941 times
Re: Terrors of London (Brad Pye)
To prawda. Dlatego postaci, które mają regenerację jako cechę specjalną, mają w moim odczuciu lekką przewagę. I dlatego polecam od razu grać z dodatkami, bo tam jest więcej ciekawych kart dających właśnie regenerację i obronę. To trochę rozwadnia talię i można chwilę dłużej pograć.
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Rewersy na części kart w mojej podstawce faktycznie mają inne odcienie tak na szybko ze 3 odcienie rewersów wyłapałem.
Oraz z tego co jeszcze zauważyłem to nie wszystkie arkusze władców są przycięte tak samo i mają ten sam rozmiar.
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Zagrałem 2 gry zapoznawcze podstawką. Trochę mniej intuicyjne niż Star Realms / Hero Realms moim zdaniem, przede wszystkim przez niejasny opis w instrukcji działania niektórych słów kluczowych. No i to usuwanie kart, z tego co stoi na BGG jest obowiązkowe jak zagrasz kartę z właściwością Poświęć. Nie klei mi się to w ToL o tyle, że przemiał kart jest mniejszy niż w SR/HR - ale to wrażenie jeszcze może wynikać z niedoświadczenia. Osobiście bardziej mi pasuje system Star Realmsowy, że musisz wykorzystać akcję usuwania jak zagrywasz kartę, ale możesz wybrać zero kart do usunięcia, to wtedy po prostu przepada ta akcja, a rozpatruje się pozostałe właściwości karty. Graficznie bardzo fajne, ale faktycznie wrażenie lekkiej różnicy odcieni na niektórych rewersach, chociaż jak zakoszulkowałem karty (bezbarwne Arcane Tinmen) to nie zwracałem już na to uwagi. Powiem szczerze, że trochę liczyłem na to, że mechanizm hordy będzie dawał mocniejsze rezultaty, ale tu znowu może daje znać brak doświadczenia. Graficznie bardzo pozytywne wrażenia. Jakościowo ok. Jak na razie ToL będzie dalej próbowane w kolejne weekendy.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Terrors of London (Brad Pye)
Wybadałem temat i grę sobie wczoraj zamówiłem wraz z dodatkiem. Prawdopodobnie zastąpi w kolekcji Cthulhu Światy, w które już nam się nie chce grać, a jakiś krótki deckbuilding musimy mieć
Odpowiada mi to, że ToL jest typowym przedstawicielem gatunku, z wszystkim plusami i minusami tej mechaniki. Fajną rzeczą może być zróżnicowanie lordów.
Odpowiada mi to, że ToL jest typowym przedstawicielem gatunku, z wszystkim plusami i minusami tej mechaniki. Fajną rzeczą może być zróżnicowanie lordów.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690