Eclipse: Second Dawn for the Galaxy (Touko Tahkokallio)

[feniks_ciapek]

A ja kontrowersyjnie powiem, że brak spolszczenia elementów na planszy i technologii może być bardzo dobrą decyzją dla tej gry, jeśli spojrzymy na jej dalszy cykl wydawniczy.

Będzie znacznie mniejszy problem z ewentualnym wydaniem dodatków - jedyne, co trzeba przygotować, to instrukcja do gry. Można się będzie podpiąć pod druk angielski i tylko dołączyć do polskiej wersji dodatku rzeczoną instrukcję i może zrobić pudełko. Co sprawi, że polska wersja dodatku w ogóle się do tej gry pojawi, bo w przeciwnym wypadku mogłoby się okazać, że koszty osobnego druku komponentów są po prostu za wysokie w stosunku do oczekiwanej sprzedaży.

Jak już pisali inni - angielskie skróty i nazwy nie mają w zasadzie wpływu na samą grę. Mając do wyboru całkowitą polonizację z ryzykiem niewydania dodatków po polsku, wolę już takie częściowe rozwiązanie, które nie skończy się za dwa lata płaczem, zgrzytaniem zębów i pomstowaniem na kolejną "porzuconą" polską wersję gry.

[Jiloo]

Czyli jak za dawnych czasów. Dystrybucja zagranicznej gry z polską instrukcją. (...)
Trochę słabo, bo w dzisiejszych czasach inni wydawcy przyzwyczaili do innego modelu polonizacji.

Nikt się nie podjął wydania. Poprzednia edycja była międzynarodowa, ale grałem w angielską więc nie wiem jak to wtedy wyglądało.
Można narzekać, że nie ma pełnego tłumaczenia, można się też cieszyć, że przynajmniej jest instrukcja po polsku. Na rynku jest wiele gier, które nigdy nie doczekają się nawet instrukcji w naszym języku, więc to mimo wszystko fajny gest.

PS. Wasze barwne i wyraziste porównania statków odstraszają od zakupu

Statki są takie same jak w pierwszej edycji w dodatku Ship Pack – zdjęć tego jest pewnie od groma.
Zróżnicowane modele statków mają swoje wady i zalety. W pierwszej edycji w podstawce wszystkie statki były takie same i różniły się tylko kolorami – to ułatwiało identyfikacje – wiedziałeś, że lecą na ciebie dwa interoceptory i destroyer. Modele z dodatku są na tyle różne, że jak ich jeszcze nie znasz to czasem nie do końca było wiadomo czy to cruiser czy destroyer (szczególnie jak na planszy jest tylko jeden rodzaj). Nie jest to jakiś dużo problem, ale kiedyś graliśmy w 7 osób i wprowadzało to dodatkowy chaos.

[thorus197]

Nikt się nie podjął wydania. Poprzednia edycja była międzynarodowa, ale grałem w angielską więc nie wiem jak to wtedy wyglądało.
Można narzekać, że nie ma pełnego tłumaczenia, można się też cieszyć, że przynajmniej jest instrukcja po polsku. Na rynku jest wiele gier, które nigdy nie doczekają się nawet instrukcji w naszym języku, więc to mimo wszystko fajny gest.

Ale czy kafelki po angielsku aż tak bolą? Tam przecież nie ma tekstu za wiele..
Pojedyncze słówka myślę że każdy ogarnie.

Co innego jak były by karty z rozbudowanym tekstem, wtedy defakto można by było się czepiać pół angielskiej gry - bo wymagałoby to tłumaczenia pełnego tekstu.

[Dellas]

No, ale poza tym to jednak jest Eclipse, a Eclipse zawsze i wszędzie ma dożywotnie 10/10.

Amen!

[Dr. Nikczemniuk]

A ja Płytki Odkryć trzymam w woreczku
Oczywiście nie można ich podglądać, ale da radę wymacać która to lewa a która prawa strona żetonika.

[Jiloo]

Ale czy kafelki po angielsku aż tak bolą? Tam przecież nie ma tekstu za wiele..
Pojedyncze słówka myślę że każdy ogarnie.

To raczej pytanie nie do mnie Ja głownie inwestuję w angielskojęzyczne tytuły. Kupując Eclipse wybrałbym stanowczo wersję oryginalną.
Wiem jednak, że dużo ludzi woli rodzime wydania i doceniam każdą opcję przybliżenia gry większemu gronu użytkowników. Nawet jeśli to tylko instrukcja.

[dannte]

pierw ciułasz surowce a potem do boju

Kurczę, to jest proste, acz ciekawe spostrzeżenie, wcześniej na to nie zwróciłem uwagi - rzeczywiście, coś, czego generalnie nie lubię w grach, zupełnie nie przeszkadza mi w Eclipse!
Wiele gier ma problem tego, że początek jest powolny (i za wiele zrobić nie możesz), a w końcówce, jak już wszystko masz na wypasie, to gra kończy się zbyt wcześnie (i nie jesteś w stanie się "rozkręcić").

Tutaj zupełnie tego nie odczułem, każdy etap gry jest tak samo ciekawy: na początku eksploracja i niepewność czy zająć sektor albo ilu Starożytnych napotkasz na swojej drodze, potem rozwój, budowa i próba podjęcia Strażników, a na końcu skumulowane próby podbicia GCDS i innych graczy.

Mam nawet wrażenie (chociaż to trochę zakrawa na herezję), że nawet jak bym przerwał tę grę w połowie (okolice 4-5 rundy) to i tak bym był usatysfakcjonowany rozgrywką. Pewnie ze względu na modularną naturę kafelków i żetonów? Albo na mechanikę dysków, które dają wiele możliwości ruchów (nawet jeśli to tylko złudzenie).

Nie wiem czy mógłbym coś podobnego powiedzieć o innej grze?

--------------------------------

Korzystając z okazji, pytanie z innej beczki (do osób, które mają podstawki pod figurki):

Czy mam rację, że statki z podstawkami nie mieszczą się w zasobnikach (w szczególności czarne)? W jaki sposób przechowujecie te statki albo gdzie trzymacie ich podstawki (w sensie gdzie w pudełku/wyprasce)? Czy po każdej grze "rozbieracie" wszystkie figurki?
Nie podoba mi się takie rozwiązanie sytuacji i pewnie przez to nie zdecyduję się na to rozszerzenie... No chyba, że nie jest to jakoś bardzo uciążliwe?

[thorus197]

Ale czy kafelki po angielsku aż tak bolą? Tam przecież nie ma tekstu za wiele..
Pojedyncze słówka myślę że każdy ogarnie.

To raczej pytanie nie do mnie Ja głownie inwestuję w angielskojęzyczne tytuły. Kupując Eclipse wybrałbym stanowczo wersję oryginalną.
Wiem jednak, że dużo ludzi woli rodzime wydania i doceniam każdą opcję przybliżenia gry większemu gronu użytkowników. Nawet jeśli to tylko instrukcja.

Wybacz byku! Nie chciałem żeby to zabrzmiało personalnie
Ogólnie przeglądając to forum czy inne mordoksiążkowe grupy - ludzie strasznie na to marudzą, co mnie osobiście dziwi. Sam dałem się złapać na to że myślałem że to będzie pełna polska wersja językowa ( na stronach sklepów nie pisano tylko instrukcji ), a tu niespodzianka! Ale jak wspomniałem, tam nie ma praktycznie tekstu, więc problemu nie widzę..

[ZXCV]

Cześć! Z ciekawością spoglądam w stronę nowego Eclipse, więc mam kilka pytań:
1. Czy, a jeśli tak, to w jakim stopniu Waszym zdaniem Eclipse przypomina Scythe (a w zasadzie, biorąc pod uwagę datę wydania I edycji "E", to na odwrót)? Chodzi mi bardziej o ogólne doznania płynące z rozgrywki, niż konkretne mechaniki. Inspirowane tym wątkiem na BGG: https://tiny.pl/rpx71
2. Czy Eclipse jest mniej (a może bardziej) eurowate od Scythe?
3. Czy walka w Eclipse zajmuje ważniejsze miejsce, niż w Scythe?
4. Czy gra w Eclipse w 2 osoby jest sensowna? Pytam właśnie z perspektywy kogoś, kto Scythe uwielbia, i gra w Kosę najczęściej właśnie we dwójkę.
5. Ile czasu zajmuje partia na 2 i 3 osoby?
Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi!

[bexolini]

Cześć! Z ciekawością spoglądam w stronę nowego Eclipse, więc mam kilka pytań:
1. Czy, a jeśli tak, to w jakim stopniu Waszym zdaniem Eclipse przypomina Scythe (a w zasadzie, biorąc pod uwagę datę wydania I edycji "E", to na odwrót)? Chodzi mi bardziej o ogólne doznania płynące z rozgrywki, niż konkretne mechaniki. Inspirowane tym wątkiem na BGG: https://tiny.pl/rpx71
2. Czy Eclipse jest mniej (a może bardziej) eurowate od Scythe?
3. Czy walka w Eclipse zajmuje ważniejsze miejsce, niż w Scythe?
4. Czy gra w Eclipse w 2 osoby jest sensowna? Pytam właśnie z perspektywy kogoś, kto Scythe uwielbia, i gra w Kosę najczęściej właśnie we dwójkę.
5. Ile czasu zajmuje partia na 2 i 3 osoby?
Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi!

1. Wydaje mi się że są to dwie różne gry, chociażby mapę w scythe widzisz odrazu i jest taka sama co grę tutaj tworzy się ona w ciągu gry

2. Wydaje mi się że trochę mniej

3. Zdecydowanie jest więcej tutaj walki( nie tylko z współgraczami ale też z "starożytnimi" których można spotkać podczas ekslporacji ) ale nie jest tak że tylko walka możesz wygrać.

4. Gry tego typu śmigają lepiej na większą liczbę osób ale sam gram z narzeczona głównie w dwójkę i dla dla nas ta gra wskoczyła w nasza topke ( scythe mamy z wszystkimi możliwymi dodatkami również estetycznymi a mimo wszystko trochę wyżej oceniamy Eclipsa.

5. Pierwsze gry będą napewno w granicach do 3 h. Natomiast z każdą kolejną będzie szybciej. Np wczoraj graliśmy po raz kolejny w dwójkę i skończyliśmy w około 100 min

[Chudej]

Cześć! Z ciekawością spoglądam w stronę nowego Eclipse, więc mam kilka pytań:
1. Czy, a jeśli tak, to w jakim stopniu Waszym zdaniem Eclipse przypomina Scythe (a w zasadzie, biorąc pod uwagę datę wydania I edycji "E", to na odwrót)? Chodzi mi bardziej o ogólne doznania płynące z rozgrywki, niż konkretne mechaniki. Inspirowane tym wątkiem na BGG: https://tiny.pl/rpx71
2. Czy Eclipse jest mniej (a może bardziej) eurowate od Scythe?
3. Czy walka w Eclipse zajmuje ważniejsze miejsce, niż w Scythe?
4. Czy gra w Eclipse w 2 osoby jest sensowna? Pytam właśnie z perspektywy kogoś, kto Scythe uwielbia, i gra w Kosę najczęściej właśnie we dwójkę.
5. Ile czasu zajmuje partia na 2 i 3 osoby?
Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi!

1. W bardzo niewielkim, Eclipse jest jednak nastawiony na walkę, sam system walki jest bardzo rozbudowany przez upgrady statków. W Scythe sytuacja na mapie jest trochę bardziej drugorzędna i ważniejsze jest to, co robisz na swojej planszetce.
2. Mniej
3. Tak
4. Tak, ale lepiej działa na 4 i więcej.
5. 2-3h.

[thorus197]

Dla ludzi poszukujących mat (wydanych przez wydawcę) do Eclipse, pojawią się ponownie na lato - dostałem potwierdzenie od Lautapelit.fi.

[Moonday]

Dla ludzi poszukujących mat (wydanych przez wydawcę) do Eclipse, pojawią się ponownie na lato - dostałem potwierdzenie od Lautapelit.fi.

Wiadomo, czy będą też kontynuować produkcję standów do statków? Obecnie już się ich niestety nie da kupić. Chyba, że ktoś znalazł jakieś alternatywne standy, które pasują?

[thorus197]

Dla ludzi poszukujących mat (wydanych przez wydawcę) do Eclipse, pojawią się ponownie na lato - dostałem potwierdzenie od Lautapelit.fi.

Wiadomo, czy będą też kontynuować produkcję standów do statków? Obecnie już się ich niestety nie da kupić. Chyba, że ktoś znalazł jakieś alternatywne standy, które pasują?

Zamowilem wczoraj na ebay, "dropzone commander". Najważniejsze by Góra (kijek?) mial 3 mm

[oli_37]

Jakby ktoś był chętny Eclipse - 2nd Dawn: Terran Ships
https://strefamarzen.pl/product-pol-115 ... Ships.html
To chyba jedyny sklep gdzie były wszystkie dodatki do Eclipse

[grzeslaw90]

Odtworzyłem czcionkę z Eclipse:

Spoiler:

Nie jest idealnie ale przynajmniej jako tako.
Jakby ktoś chciał coś poprawić (sfd) albo sobie po prostu zainstalować czcionkę (otf) to udostępniam tutaj:
https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing

Użyłem darmowego programu FontForge.

Teraz czas na zrobienie gołych kafli i ewentualne napisanie generatora

[dannte]

Co oznacza, że ją odtworzyłeś?

Oryginalna czcionka jest udostępniana przez wydawcę tutaj: https://www.dropbox.com/sh/fci6etev4mj9 ... kgX-a?dl=0 razem z szablonem do wytworzenia własnej rasy.

[grzeslaw90]

Co oznacza, że ją odtworzyłeś?

Oryginalna czcionka jest udostępniana przez wydawcę tutaj: https://www.dropbox.com/sh/fci6etev4mj9 ... kgX-a?dl=0 razem z szablonem do wytworzenia własnej rasy.

Aha... Czyli tyle pracy na nic, bo nie mogłem znaleźć nigdzie xD Odtworzyłem znaczy rysowałem od zera kurła.
Dzięki, zaraz obczaję

EDIT: No zupełnie inny poziom Jeszcze raz dzięki

[michalldz90]

Chyba w końcu mogę podzielić się moja opinia o Eclipse. I tak jak myślałem, gra z każdą kolejną partia jest coraz lepsza. Bardzo podoba mi się to że przy swoim poziomie skomplikowania gra jest szybka i przy zgranej ekipie gra się płynnie przez co ciągle każdy jest w grze i nie ma zamulania. Początkowo jest jednak dużo błądzenia i poznawania co jest lepsze a co nie. Dla początkujących graczy wybór odpowiednich technologii może być przytłaczający a ich dobor do sytuacji na stole ma bardzo duże znaczenie na to co uda nam się w ogóle zrobić. Kilka z nich jest kluczowa jak chociażby orbitale które redukuja ryzyko słabego dobrania kafli podczas eksploracji. Losowość może denerwować, szczególnie jeżeli przegrywamy 2-3 walkę z rzędu i w zasadzie gra dla nas się kończy... Ale to ryzyko da się ograniczyć tylko że jak skupimy się na ograniczaniu to nie zdążymy np. dotrzeć do odpowiednich sektorów lub inni zdobędą ciekawsze rzeczy od nas. Walka jest ryzykowna ale daje dużo profitów. No cóż, siadając do tej gry trzeba zdać sobie sprawę z tego że nie wszystko się ułoży idealnie czasem może nawet bardzo niekorzystnie ale po sobie wiem że nie ma się co obrażać. Trzeba poprostu zaglowac tym ryzykiem odpowiednio i podnosić poziom jeżeli możemy sobie na to pozwolić. Coś jak zarządzanie oddsami w pokerze. gre oceniam na 9/10 i jest to absolutny top planszowek w jakke miałem okazję zagrać. Z tego powodu zamówiłem jeszcze sobie mate która dodaje klimatu i holder na żetony odkryć oraz kafelek kolejności od grzeslaw90 za co bardzo dziękuję i polecam każdemu domówić.


BTW czy ktoś gra home rule z dociągiem 2 kafli zamiast 1 przy eksploracji? Chyba ten aspekt gry wydaje mi się tylko zbyt surowy, bo jak źle trafimy na początku to potem długo ciułamy surowce żeby rozwinąć skrzydła.

[Golin]

[RAJ: Zbędny wielki cytat.]

a co to masz za MATĘ?

[drzewko]

BTW czy ktoś gra home rule z dociągiem 2 kafli zamiast 1 przy eksploracji? Chyba ten aspekt gry wydaje mi się tylko zbyt surowy, bo jak źle trafimy na początku to potem długo ciułamy surowce żeby rozwinąć skrzydła.

Ten home rule jest bez sensu, gdyż całkowicie neguje zdolność rasy Draco (która działa właśnie w ten sposób).

W pierwszej edycji eclipsa była taka turniejowa zasada: mulligan exploration tile - opierała się ona na tym, że jak wylosujesz kafelek który Ci nie pasuje, możesz go odłożyć na bok i wylosować kolejny, ale kosztuje Cie to punkty zwycięstwa, zgodnie ze wzorem: (2^(n-2)), gdzie n to jest wartość ile razy skorzystałeś z tej opcji dociągnięcia nowego kafla. Czyli na przykładzie: jak zrobisz to raz podczas całej gry: -0.5 VP, dwa razy: -1 VP, trzy rzy:-2 VP, czytery razy: -4 VP, pięć razy: -8 VP. Można ten wzór dostosować, jeśli uważasz, że kara jest za mała do np: (2^(n-1)), czyli pierwszy mulligan bedzie już kosztował -1VP.

[raj]

Ten home rule jest bez sensu, gdyż całkowicie neguje zdolność rasy Draco (która działa właśnie w ten sposób).

Draco ciągnie wtedy 3 kafelki.

[drzewko]

Ten home rule jest bez sensu, gdyż całkowicie neguje zdolność rasy Draco (która działa właśnie w ten sposób).

Draco ciągnie wtedy 3 kafelki.

I traci swoją przewage Ciągnięcie jednego a dwa kafelki to kolosalna różnica, ciągnięcie miedzy 2 a 3 to marginalna różnica. Podtrzymuje, że ta zasada jest bez sensu

[grzeslaw90]

Turniejowa zasada zdecydowanie mi się podoba

[raj]

Można zrobić, że Draco ciągnie 4 kafelki.

Ale zasada z muliganami wygląda fajnie. Ale też upośledza Draco, chyba, że dla Draco muligan obejmuje oba kafelki.
Alternatywnie można zamiast dawać ujemne vp, ograniczyć ilość muliganów do jednego lub dwóch na rozgrywkę.