18xx
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- piton
- Posty: 3422
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
- vinnichi
- Posty: 2391
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
-
- Posty: 2472
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 659 times
Re: 18xx
Tu serio nie ma co kombinować, zarówno planszostrefa jak i planszomania mają bardzo rozsądne ceny na produkty z P500. Cenowo wychodzi praktycznie na to samo a a) nie bawisz się w ściąganie zza granicy, b) nie mrozisz kasy, c) dajesz jeszcze zarobić sklepowi.
- cezner
- Posty: 3083
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 91 times
Re: 18xx
No i czyż nie lepiej kupić każdemu po tablecie i razem grać w wersję elektroniczną?
Same plusy. Pudła się nie kurzą, nie zabierają miejsca na półkach na porządne euro i cenowo pewnie wyjdzie tak samo albo i znacznie lepiej .
A poza tym odpada rozkładanie, składanie, liczenie i rozgrywka na kompie idzie szybciej.
- vinnichi
- Posty: 2391
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
Re: 18xx
Odżegnywałem się że nie wrócę do 18xx ale ostatnia partia w 1882 przypomniała mi jakie tam są emocje. Jak szybko czas leci gdy drżysz o każdego dolara, stawiasz te krzywe tory na mapie i widzisz jak koledzy z którymi miałeś fajne relacje, wpychają Ci głowę do szamba. Ehhh tego nie powtórzy żadna inna gra. To nie są proste gry, a nauka bywa bardzo bolesna ale jak mam do wyboru zagrać w 3 eurasy albo jeden taki, o którym będę długo jeszcze myślał po partii to wolę jednak coś takiego. Dla osób które zaczynają tak jak ja polecam 1882. Gra nie jest oskryptowana, spółki prywatne bardzo przyjemne, dzięki nim nie pojawią się schematy po kilku partiach. Nie skupia się tylko na budowaniu kolei ale pokazuje prawdziwe oblicze tego systemu. Zastanawiałem się nad 1846 ale jednak 1882 rozbiło bank.
Nie wiem czy komuś się takie n00bowe wynurzenia przydadzą ale ogólnie chciałem zachęcić osoby które się odbiły od kolejówek do dania kolejnej szansy.
Nie wiem czy komuś się takie n00bowe wynurzenia przydadzą ale ogólnie chciałem zachęcić osoby które się odbiły od kolejówek do dania kolejnej szansy.
- mistrz_yon
- Posty: 705
- Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 252 times
- Kontakt:
Re: 18xx
Ja się podłączam do pytania. Czekam (z niecierpliwością) na swój egzemplarz 18DO i zastanawiam się czy na przykład takie AoS coś zasymyluje (o ile pamietam, jest tam tor chyba obligacji i płacenia dywidend?), a może Irish Gauge (udziały i dywidendy?).
- thufir hawat
- Posty: 48
- Rejestracja: 04 maja 2020, 19:37
- Has thanked: 119 times
- Been thanked: 37 times
Re: 18xx
Nie znam się do końca, ale się wypowiem W AoS oraz Irish Gauge grałem, w 18xx na razie nie - mam w planach wkrótce, jak na razie tylko oglądałem rozgrywki. AoS z 18xx ma chyba wspólny tylko temat i kładzenie torów w jednej z faz rundy. AoS uwielbiam i uważam, że jest grą wybitną, ale nie wprowadza spółek kolejowych, udziałów w nich, elementów giełdy etc. Pojawia się faza licytacji, ale dotyczy ona kolejności wybierania i wykonywania późniejszych akcji specjalnych. Bliżej 18xx leży chyba Irish Gauge, gdzie w bardzo uproszczonej formie pojawiają się udziały w spółkach kolejowych oraz wypłacane dywidendy (jednak samo układanie torów jest wyabstrahowane do układania połączeń z kostek, nie konkretnych kształtów torów). Mechanicznie to zupełnie inne gry.
-
- Posty: 216
- Rejestracja: 22 sie 2016, 13:45
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 13 times
Re: 18xx
Grałem w Steam oraz Age of Steam.
Z 18xx zagrałem na razie tylko jeden raz w 1830, ale z pełną świadomością napiszę, że Age of Steam przy 18xx to bardzo lekki, aczkolwiek przyjemny tytuł. Może on dać lekki przedsmak tego co oferują 18xx, ale poziom złożoności między tymi grami to niemalże przepaść.
W Age of Steam nie ma czegoś takiego jak giełda, obrót udziałami itd. Na początku każdej rundy planujemy jedynie ile dodatkowej kasy chcemy pozyskać przez wypuszczenie dodatkowych udziałów (startujemy z dwoma = $10). Ta kasa musi nam wystarczyć na licytację kolejności graczy oraz późniejsze budowanie torów w tej rundzie. Budujemy maks. 3 (ewentualnie 4) tory, a zamknięty odcinek generuje dochód tylko dla nas.
Tutaj nie ma czegoś takiego jak podział kasy na kasę spółki i naszą. Tutaj nie kupujemy pociągów ("mamy" tylko jeden, który dwukrotnie przewozi towar przez tyle punktów, ile wynosi jego poziom i generuje tyle dochodu na przyszłe rundy). Tutaj też można zbankrutować, ale wyniknie to raczej z naszego rażącego niedbalstwa, aniżeli tego, że nasz przeciwnik postanowi "wsadzić nas na minę". Ogólnie jest to prosta, ale przyjemna gra.
18xx to już znacznie wyższy level. Główne wspólne cechy z AoS to budowanie torów (które tutaj robią tylko ci gracze, którzy zarządzają operującymi spółkami) oraz mechanika "jazdy" pociągami (która choć też oparta jest na liczbie przystanków i generowaniu w ten sposób określonego dochodu, to jednak jest już dużo bardziej złożona i wpływa na wiele aspektów gry).
Podsumowując: tak, AoS jest bardzo przyjemny na rozpoczęcie przygody z grami kolejowymi. Jak się spodoba, to z pewnością warto spróbować 18xx.
Re: 18xx
Nie wiem, czy to właściwy wątek do tego typu dyskusji. AoS to zasadniczo gra kolejowa typu pick-up-and-deliver, w której dostarczasz kosteczki określonego koloru do miast w tym kolorze. To po prostu nie jest 18xx i tyle. AoS i tego typu gry mają swoje grono fanów, przy czym AoS uchodzi tu raczej za tytuł nieco cięższy. Ludzie grają w AoS od lat jako pełnoprawną grę, a nie wstęp do czegoś innego.
Re: 18xx
Dzięki za pomoc. Chciałem się jeszcze zapytać czy jest gdzieś może dostępna jakaś instrukcja do jakiejkolwiek 18xx? Bo szczerze to jak tekst na kartach i podstawowe informacje w ENG jestem w stanie ogarnąć to instrukcja po angielsku jest chyba poza moim zasięgiem. Niestety
-
- Posty: 194
- Rejestracja: 11 lis 2017, 19:52
- Lokalizacja: Ùlëniô
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 65 times
Re: 18xx
Na railsonboards.com są instrukcje PL do 1889, 1830, 1844 i 1846. Tu na forum Sir_Yaro publikował do 1817 i 18 Harzbahn.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2021, 18:11 przez pasza_sadyka, łącznie zmieniany 1 raz.
- magole
- Posty: 714
- Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 33 times
- piton
- Posty: 3422
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
Re: 18xx
To może ja inaczej. Po ostatnich wpisach zastanawiam się, tak organizacyjnie:
a z innej beczki tzw. granie i około-granie (posiłkuję się stroną xx.games) takie oto zagadnienia, może podyskutujemy w temacie, będzie MIŁO. Zapytuję więc: pomożecie, a prawidłowa odpowiedź brzmi...
- operacyjne tytuły online wydają mi się lepsze/ciekawsze przy graniu live albo semi-live. Jednak ogarnianie planszy łatwiej wychodzi na żywo, jak się tym nomen-omen żyje, niż po dwóch dniach zastoju. Poznawanie nowych tytułów operacyjnych - 61/67 ... 18mag zostawię sobie na prawdziwy stół jednak. Giełdowe spoko, ja ogarniam co się dzieje z mapy i "entities". Jak u was?
nagła wrzutka dziesiątek tytułów do grania - włącza się pogoń za grami i tak naprawdę nie poznajemy gier. Pisałem o tym wcześniej i Galatolol fajnie podsumował - już potem liczy się zaliczenie, nie faktyczne poznanie gry.
Strona tak się rozrasta, że przypomina to degustację eurogier - zagraj 3 (max!) razy i idź próbuj dalej! Kurde, dla mnie za szybko. Klęska urodzaju.
wrzucanie nowych tytułów/prototypów bez praktycznie testów. Mam na myśli Czesapik po nocy, 1877, 1849 V2 (zbieżność rakiet przypadkowa).
Zdanie Galatolola znam i się przychylam, ale jedziesz po Szkocie
Akurat to przytyk do Scott'a bo wrzuca facet jakieś swoje koncepty, w sumie nietestowane i pozwala ludziom się wypowiadać, grać. Niby spoko, ale z takiego chaosu raczej fajnej gry nie skonstruuje. Jak ktoś śledzi BGG i wątek z nowymi pomysłami na 18xx i to co wrzuca JCL o 1839... albo te gry dostępne na B18 lub B17 (Polska Iana...) , raczej nie wpadają w "niepowołane ręce".
Moim zdaniem ta praktyka ma na celu "oswojenie" ludzi z tymi grami, żeby potem wave 5 się fajnie sprzedał :/ no bo przecież ludzie grajo, chwalo, bawio sie - a to brzydko. Ciekaw jestem 1877 (Venezuela), ale trochę mam dystans do zamierzeń autora i sposobu wpuszczania prototypu na szerokie wody.
wydzielenie wątków o grach - to co pisałem wyżej. Tak mnie naszło, znowu z pytaniami o 18Liliput. Teraz jest taka gra 18MAG. Hmmm. Napisze "recenzję" - tutaj/na ogólnym, ale dla mnie to gra euro. Poziom wyżej od Liliputa. Fajna gierka , ale to bardziej 18xx- lub euro+
po prostu zastawiam się czy taki format się przyjmie i jak przyjdzie do dyskusji o 1830 albo 1817 (!) to będziemy się trzymać tematu... ale w stosunku do quasi 18xx chyba warto - chociaż i tak wszyscy te gry wrzucają do jednego worka. Bo 18 w tytule.
na koniec granie online VS granie na stole. Przerzuciliśmy się na granie siecią (w większości) i co dalej.
- szybkość grania online: nie trzeba liczyć kasy, nie trzeba rzucać żetonami, nie trzeba machać kaflami, podawać tacek etc. Ułatwią i przyspiesza bezsprzecznie.
- w Olkuszu mają rubina przerobionego na planszę kolejny krok granie z olbrzymim touch padem?
- wcześniej, kilkanaście postów wyżej wpis Ceznera o graniu z tabletami przy stole (chciałem hejtować). Wczoraj w podobnym tonie na main chacie na 18xx.games (trafiłem akurat) jak wypowiadał się Bazik (zgaduję, że to ten nasz, Polski [dziedzic] ), podjął temat Chris - The Cat.
- konkluzja łatwiej siedzieć przy stole z tabletami, laptopami i grać w grę. W knajpie można we dwóch przy piwku grać, a dwóch kolejnych w domu/podróży. Nie ma rozkładania, miejsca mało potrzeba, odchodzi nadmierna buchalteria. Spotykamy się na gejm najt i zamiast pudła, każdy wyciąga telefon.
Eh, same plusy. tylko niech te plusy... granie przyspiesza, jest dynamiczne, skupiamy się na "mięsie". Faktycznie można pograć w 1-2 godziny w gry, które na stole zajmą 3-5 godzin. Mnie to przekonuje i nie widzę w tym wad organizacyjno-mechanicznych,
ALE wolę z żywymi ludźmi rzucać fizyczne komponenty (żetony/kafle) i jednak twarzą w twarz rzucać obelgi Może rozwiązaniem jest taki tabeltop simulator na stole (coś ala Olkusz i telewizor) hybryda, nie karton? To po co kupować te pudła, jak ludzie wolą (?) grać online.
A mnie osobiście już to bardzo męczy i tęsknie za żetonami
dajcie znaka, co Wy na to Rozruszajmy ten wątek, lamerskie pytania rdzewieją
(dzisiaj śledzik, a z racji zamkniętych knajp dam upust emocjom tutaj )
Pozdrowienia i szacunek dla kolejowej braci*!
*ze specjalnym uwzględnieniem Lublina i ponownych, 16? (sweet 16) zaślubin Irka zmorzem, tfu 18xx. Panowie, czekam na aukcje Lublin stajl(R) na żywo! Kłaniam się!
Spoiler:
- operacyjne tytuły online wydają mi się lepsze/ciekawsze przy graniu live albo semi-live. Jednak ogarnianie planszy łatwiej wychodzi na żywo, jak się tym nomen-omen żyje, niż po dwóch dniach zastoju. Poznawanie nowych tytułów operacyjnych - 61/67 ... 18mag zostawię sobie na prawdziwy stół jednak. Giełdowe spoko, ja ogarniam co się dzieje z mapy i "entities". Jak u was?
nagła wrzutka dziesiątek tytułów do grania - włącza się pogoń za grami i tak naprawdę nie poznajemy gier. Pisałem o tym wcześniej i Galatolol fajnie podsumował - już potem liczy się zaliczenie, nie faktyczne poznanie gry.
Strona tak się rozrasta, że przypomina to degustację eurogier - zagraj 3 (max!) razy i idź próbuj dalej! Kurde, dla mnie za szybko. Klęska urodzaju.
wrzucanie nowych tytułów/prototypów bez praktycznie testów. Mam na myśli Czesapik po nocy, 1877, 1849 V2 (zbieżność rakiet przypadkowa).
Zdanie Galatolola znam i się przychylam, ale jedziesz po Szkocie
Akurat to przytyk do Scott'a bo wrzuca facet jakieś swoje koncepty, w sumie nietestowane i pozwala ludziom się wypowiadać, grać. Niby spoko, ale z takiego chaosu raczej fajnej gry nie skonstruuje. Jak ktoś śledzi BGG i wątek z nowymi pomysłami na 18xx i to co wrzuca JCL o 1839... albo te gry dostępne na B18 lub B17 (Polska Iana...) , raczej nie wpadają w "niepowołane ręce".
Moim zdaniem ta praktyka ma na celu "oswojenie" ludzi z tymi grami, żeby potem wave 5 się fajnie sprzedał :/ no bo przecież ludzie grajo, chwalo, bawio sie - a to brzydko. Ciekaw jestem 1877 (Venezuela), ale trochę mam dystans do zamierzeń autora i sposobu wpuszczania prototypu na szerokie wody.
wydzielenie wątków o grach - to co pisałem wyżej. Tak mnie naszło, znowu z pytaniami o 18Liliput. Teraz jest taka gra 18MAG. Hmmm. Napisze "recenzję" - tutaj/na ogólnym, ale dla mnie to gra euro. Poziom wyżej od Liliputa. Fajna gierka , ale to bardziej 18xx- lub euro+
po prostu zastawiam się czy taki format się przyjmie i jak przyjdzie do dyskusji o 1830 albo 1817 (!) to będziemy się trzymać tematu... ale w stosunku do quasi 18xx chyba warto - chociaż i tak wszyscy te gry wrzucają do jednego worka. Bo 18 w tytule.
na koniec granie online VS granie na stole. Przerzuciliśmy się na granie siecią (w większości) i co dalej.
- szybkość grania online: nie trzeba liczyć kasy, nie trzeba rzucać żetonami, nie trzeba machać kaflami, podawać tacek etc. Ułatwią i przyspiesza bezsprzecznie.
- w Olkuszu mają rubina przerobionego na planszę kolejny krok granie z olbrzymim touch padem?
- wcześniej, kilkanaście postów wyżej wpis Ceznera o graniu z tabletami przy stole (chciałem hejtować). Wczoraj w podobnym tonie na main chacie na 18xx.games (trafiłem akurat) jak wypowiadał się Bazik (zgaduję, że to ten nasz, Polski [dziedzic] ), podjął temat Chris - The Cat.
- konkluzja łatwiej siedzieć przy stole z tabletami, laptopami i grać w grę. W knajpie można we dwóch przy piwku grać, a dwóch kolejnych w domu/podróży. Nie ma rozkładania, miejsca mało potrzeba, odchodzi nadmierna buchalteria. Spotykamy się na gejm najt i zamiast pudła, każdy wyciąga telefon.
Eh, same plusy. tylko niech te plusy... granie przyspiesza, jest dynamiczne, skupiamy się na "mięsie". Faktycznie można pograć w 1-2 godziny w gry, które na stole zajmą 3-5 godzin. Mnie to przekonuje i nie widzę w tym wad organizacyjno-mechanicznych,
ALE wolę z żywymi ludźmi rzucać fizyczne komponenty (żetony/kafle) i jednak twarzą w twarz rzucać obelgi Może rozwiązaniem jest taki tabeltop simulator na stole (coś ala Olkusz i telewizor) hybryda, nie karton? To po co kupować te pudła, jak ludzie wolą (?) grać online.
A mnie osobiście już to bardzo męczy i tęsknie za żetonami
dajcie znaka, co Wy na to Rozruszajmy ten wątek, lamerskie pytania rdzewieją
(dzisiaj śledzik, a z racji zamkniętych knajp dam upust emocjom tutaj )
Pozdrowienia i szacunek dla kolejowej braci*!
*ze specjalnym uwzględnieniem Lublina i ponownych, 16? (sweet 16) zaślubin Irka z