japanczyk pisze: ↑03 mar 2021, 07:47
Co ma występowanie kobiet w fsntastycznym świecie do realistycznego posługiwania się bronią i funkcjonalnego nia władania?
Sorry, ale kucanie na kolumnie w czasie walki, czy odbijanie sie z kamieni to nie kwestia stylu walki tylko głupiego pomyslu na pozy
Ale o jakim realistycznym posługiwaniu się bronią biadolicie (inaczej takiego bezsensownego marudzenia nie jestem w stanie nazwać)? Przypomnij mi, kiedy to ostatnio ludzie walczyli ze smokami trollami itp? Podczas II WŚ? Pod Grunwaldem? Czy też pod Termopilami?
Nie ogarniam jak ktoś może tak bardzo potrzebować wytłumaczenia tego dlaczego postać znalazła się w danej pozycji w której znajduje się figurka, ale tym bardziej nie jestem w stanie pojąć jak to możliwe, że takiej osobie jest tak ciężko wpaść na jakiekolwiek wytłumaczenie niemalże każdej "pozy" (szczególnie skoro mowa o świecie fantasy). Czy tak ciężko pomyśleć np. że "kucający" np spadł i akurat wylądował na tym filarze i zamortyzował upadek uginając się w kolanach?
allagainstyou pisze: ↑03 mar 2021, 08:44
Racja, biorąc poprawkę na to, że przeciwnik wiedźmina może być mniejszy lub większy od człowieka i mieć mniej lub więcej kończyn, coś mi tam świta, że tradycyjny cios w walce mieczem przeciwko smokom od poniedziałku do piątku wygląda tak:

W weekendy cios wygląda tak samo, ale podczas wyprowadzania ciosu miecz trzyma się za ostrze.
A tak na serio: od samego początku braliśmy poprawkę na to, że przeciwnikiem wiedźmina może być potwór i że wiedźmin jest silniejszy od zwykłego człowieka. Dwie pierwsze figurki wyszły po prostu słabo. [edit] Takie jest moje zdanie. Nie wiem, czy muszę tą informację dodawać, bo chyba jest to oczywiste, że mówię o swoich odczuciach, a nie o odczuciach jakiegoś innego użytkownika...
Najwyraźniej nie braliście takich rzeczy pod uwagę. Tylko robić jakieś bzdurne założenia, że wypracowany styl walki mieczem w naszym świecie musi być uniwersalny dla każdego rodzaju przeciwnika, choć został wypracowany do walki człowiek vs. człowiek. Znowu nie widzę gdzie jest problem dopowiedzenia sobie (skoro już ktoś czuje taką potrzebę) wytłumaczenia "bejsbolisty". Jeśli np. szarżuje na niego przeciwnik idiota który zupełnie nie myśli o swojej obronie tylko chce zmiażdżyć wroga a do tego jest powiedzmy większy/silniejszy/opancerzony i byle dźgnięcie albo cięcie (czy jak wy to panowie fachowcy od walki mieczem nazywacie) go nie zrani, to przymierzenie się z takim zamachem ma sens, bo w taki sposób na pewno jest w stanie przenieść najwięcej siły na miecz i dzięki temu może przebije pancerz przeciwnika, albo np po prostu jednym machnięciem utnie mu od razu łeb. Wystarczy to chociażby porównać do kopania. Kopanie (w porównaniu do uderzenia pięścią) jest zazwyczaj bardziej sygnalizowane a do jest się po nim dłużej odsłoniętym na atak. Jeśli jednak biegłby na mnie jakiś zwierz i nie miałbym innego wyjścia (typu ucieczka) to zasadziłbym się z takim kopem, by w jedno kopnięcie włożyć jak najwięcej siły. Takie kopnięcie zdecydowanie bardziej wyglądałoby jak strzał Tsubasy, niż jak kopniak Bruce'a Lee.
Nie rozkładam wyglądu żadnych figsów na części pierwsze, są to dla mnie jedynie pionki a Wiedźmin i jego świat jest mi zupełnie obojętny, a jednak zajęło mi max minutę wytłumaczenie sobie dwóch jakże "nieudanych" i "nierealistycznych" figurek. Niestety pisanie zajęło mi znacznie więcej czasu a nie planowałem dać się wciągnąć w te wasze bzdury, także nie oczekujcie dalszych odpowiedzi, bo obalenie waszych "założeń" w świecie w którym niemalże wszystko jest możliwe (szczególnie skoro na początku wątku była mowa o tym, że skoro nie jest w prost napisane, że nie ma kobiet wiedżminek to nie znaczy, że ich nie ma, to tak samo nigdzie nie jest napisane, że wiedźmini w trakcie walki nie lubią sobie kucnąć, albo mieczem zamachiwać się w trakcie walki jakby grali w bejsbol) jest banalne i 5-letnie dziecko ze swoją bujną wyobraźnia szybko by wam to uświadomiło.
Zresztą japanczyk już się przekonał przy okazji poruszenia tematu o amazonkach, jak łatwo jest nie mieć argumentów kiedy ktoś używa "nie zostało nigdzie napisane, że tak nie było, więc mogło/może tak być". Przy czym nawet nie był w stanie przyznać racji tylko schował ogon i przestał ruszać temat. Stąd też po prostu przestanę ruszać temat bo najzwyczajniej szkoda czasu. Powodzenia w dalszym doszukiwaniu się nierealistycznych rzeczy w świecie fantasy...
