The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Bartoszeg02
Posty: 568
Rejestracja: 25 mar 2009, 21:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 178 times
Been thanked: 44 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: Bartoszeg02 »

Witajcie!
Już za chwilę, za momencik rozpoczynamy naszą kampanię. Przed pierwsza grą chciałem się was jeszcze podpytać o 2 rzeczy:
1. czy lepiej żebyśmy dobrali rody w taki sposób żeby za bardzo ze sobą nie konkurowały o te same karty (chyba) celów (np. buntownik)?
2. chyba tutaj na forum ktoś rzucił taką myslą że fajniej by się grało gdyby na kartach dylematów były zasłonięte ikonki co za daną karte możemy zyskać a co stracić.
Będziemy mieli możliwość żeby jedna osoba niegrająca (żona kolegi) wszystkie te ikonki nam zaklejała. Myślicie że to dobry pomysł?
dwaduzepe
Posty: 687
Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
Has thanked: 125 times
Been thanked: 254 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: dwaduzepe »

Bartoszeg02 pisze: 23 mar 2021, 12:09 Witajcie!
Już za chwilę, za momencik rozpoczynamy naszą kampanię. Przed pierwsza grą chciałem się was jeszcze podpytać o 2 rzeczy:
1. czy lepiej żebyśmy dobrali rody w taki sposób żeby za bardzo ze sobą nie konkurowały o te same karty (chyba) celów (np. buntownik)?
2. chyba tutaj na forum ktoś rzucił taką myslą że fajniej by się grało gdyby na kartach dylematów były zasłonięte ikonki co za daną karte możemy zyskać a co stracić.
Będziemy mieli możliwość żeby jedna osoba niegrająca (żona kolegi) wszystkie te ikonki nam zaklejała. Myślicie że to dobry pomysł?
Najlepiej grajcie tak jak jest w instrukcji, bez kombinowania. Home rulesy i tak tej gry nie uratuja od przecietnosci, a tylko sobie mozecie cos zepsuc.
Awatar użytkownika
Bartoszeg02
Posty: 568
Rejestracja: 25 mar 2009, 21:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 178 times
Been thanked: 44 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: Bartoszeg02 »

To jeszcze podpytam o wybory rodów. Będziemy grać w 5 osób i generalnie wszyscy wybierają sobie te posiadające czarne korony za cele. Czy nie powinno być tutaj pewnej równowagi? Np. 2 graczy mających 3 białe korony i 3 graczy mających 3 czarne? Z czego wyczytałem to na koniec gry wygra osoba która ma najwięcej koron ale będą one miały różne wagi. Jeżeli 4 graczy będzie preferowało czarne korony a tylko jeden białe to logicznym jest że historia pójdzie w kierunku kiedy to czarne korony będą bardziej punktowały. Czy to dobry pomysł żeby 2 graczy miało 3 korony na tej samej cesze?
Troszeczkę panikuję ale z racji jednorazowości gry nie chciałbym popełnić jakiejś gafy już na starcie :)
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5246
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 528 times
Been thanked: 1852 times
Kontakt:

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: Gambit »

Bartoszeg02 pisze: 24 mar 2021, 14:40 To jeszcze podpytam o wybory rodów. Będziemy grać w 5 osób i generalnie wszyscy wybierają sobie te posiadające czarne korony za cele. Czy nie powinno być tutaj pewnej równowagi? Np. 2 graczy mających 3 białe korony i 3 graczy mających 3 czarne? Z czego wyczytałem to na koniec gry wygra osoba która ma najwięcej koron ale będą one miały różne wagi. Jeżeli 4 graczy będzie preferowało czarne korony a tylko jeden białe to logicznym jest że historia pójdzie w kierunku kiedy to czarne korony będą bardziej punktowały. Czy to dobry pomysł żeby 2 graczy miało 3 korony na tej samej cesze?
Troszeczkę panikuję ale z racji jednorazowości gry nie chciałbym popełnić jakiejś gafy już na starcie :)
Dlatego my wybieraliśmy rody patrząc tylko na opis fabularny. Dzięki temu nie było takich problemów. Zwłaszcza, że białe i czarne korony dostaje się też za mnóstwo innych rzeczy, więc nie ma strachu :)
Awatar użytkownika
SetkiofRaptors
Posty: 461
Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
Has thanked: 244 times
Been thanked: 378 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: SetkiofRaptors »

Projektant musiał przewidzieć takie opcje, nie ma bata. Skoro jest tyle rodów, to kombinacje muszą być grywalne. W końcu ktoś może wybierać tylko na podstawie ikonek i koloru powiedzmy :D. Powiem tylko, co nie jest sekretem bo jest to wyraźnie zaznaczone w instrukcji, że cele fabularne niektórych rodów się wykluczają wzajemnie (albo jeden osiągnie, albo drugi), a możesz mieć zestaw gdzie nikt nikomu nie wchodzi w drogę.
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: mistrz_yon »

Właśnie dzisiaj dostałem w prezencie Dylematy. Z powodów wiadomych, nie organizuję grania fizycznego, ale zastanawiam się, czy ten tytuł nie nadaje się do grania zdalnego (Teams, Zoom)? W końcu to (chyba) głównie gadanie...

Jeśli już graliście, a macie tez doświadczenia w pracy zdalnej, to może się podzielicie patentami?
dwaduzepe
Posty: 687
Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
Has thanked: 125 times
Been thanked: 254 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: dwaduzepe »

mistrz_yon pisze: 03 kwie 2021, 14:11 Właśnie dzisiaj dostałem w prezencie Dylematy. Z powodów wiadomych, nie organizuję grania fizycznego, ale zastanawiam się, czy ten tytuł nie nadaje się do grania zdalnego (Teams, Zoom)? W końcu to (chyba) głównie gadanie...

Jeśli już graliście, a macie tez doświadczenia w pracy zdalnej, to może się podzielicie patentami?
nie nadaje sie, bo sa momenty, ze w sposob niejawny sie rozne rzeczy robi
Awatar użytkownika
yrq
Posty: 967
Rejestracja: 06 sie 2018, 10:55
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 337 times
Been thanked: 363 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: yrq »

mistrz_yon pisze: 03 kwie 2021, 14:11 Właśnie dzisiaj dostałem w prezencie Dylematy. Z powodów wiadomych, nie organizuję grania fizycznego, ale zastanawiam się, czy ten tytuł nie nadaje się do grania zdalnego (Teams, Zoom)? W końcu to (chyba) głównie gadanie...

Jeśli już graliście, a macie tez doświadczenia w pracy zdalnej, to może się podzielicie patentami?
Da się.
W zeszłym roku zrobiłem arkusz do grania zdalnego, jest gdzieś na bgg, potem ze dwa razy był ulepszany i z tego co widziałem, obecnie jest bardzo fajnie zrobiony.
Musisz sam poszukać wątków na BGG, bo nie mam linków pod ręką.
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: mistrz_yon »

mistrz_yon pisze: 03 kwie 2021, 14:11 Właśnie dzisiaj dostałem w prezencie Dylematy. Z powodów wiadomych, nie organizuję grania fizycznego, ale zastanawiam się, czy ten tytuł nie nadaje się do grania zdalnego (Teams, Zoom)?
dwaduzepe pisze: 03 kwie 2021, 14:34 nie nadaje się
yrq pisze: 03 kwie 2021, 15:17 Da się.
Kocham to forum 8) 8) :mrgreen:
Dzięki!
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: mistrz_yon »

Wczoraj poszła pierwsza sesja w 5 osób. Graliśmy przez zooma i z wykorzystaniem rewelacyjnego arkusza na docsach (do którego zrobiłem tłumaczenie jeszcze - lekko go też zoptymalizuję i udostępnię). Technicznie nie było więc problemu. Tłumaczenie zasad, pokazywanie komponentów fizycznych i ich odpowiedników w trybie zdalnym, testowe głosowania itp. zajeło nam około 1,5 godz. W tym było opowiadanie bzdur też i podśmichujki, bo graliśmy w tym składzie (starym, ale przedpandemicznym) po raz pierwszy od ponad roku (realnie pewnie 5 kwartałów temu).

W grze postawiliśmy na immersję (na ile się da) i granie raczej fabularne. Stąd rody wybierane były pod indywidualne preferencje lub jako tła do odgrywania konkrentych ról (ja mam np. Crann, który jest skrajnie ode mnie odległy, ale fajnie poprowadzić coś, co wychodzi ponad banał). Dodatkowo, przy każdym otwieraniu koperty zaklejam spoilery na kartach dylematu. Spokojnie da się to zrobić, a jeśli się nie chce zobaczyć tych informacji, to się ich nie zobaczy. Czyli mam nacięte takie paski papieru, do tego kawałki taśmy modelarskiej i cyk - zaklejam szybko. A potem taką kartę - cyk - do koszulki z pełnymi pleckami (Młody pożyczył trochę ze swojego MTG). To rozwiązanie naprawdę zmienia grę. Nie wiemy co się stanie. Bardzo szybko rozmowy zeszły na fabularne opisy wydarzeń (opustoszej nam skarb; ludzie się będą buntować; ktoś się obrazi, itp) i tak już było do końca. Dopiero przy rozwiązywaniu dylematu odkrywamy co się dzieje. Mam w ekipie "optymalizatora" i nagle został odcięty od swojego standardowego sposobu grania - po zwycięstwo, LOL. Szczerze plecam taki tryb, jest to zupełnie inna jakość grania. Jedyny problem to lekki downtime, bo ja jestem właścicielem egzemplarza i ja ogarniam całość. Więc jakieś przestoje są: aktualizacja planszy, podziały głosów (to trzeba wyraźnie powiedzieć) i do tego zabawa z tymi kopertami.

Bardzo nam odpowiada, że nie wiemy za co będą punkty na koniec gry (zdanie odrębne zgłosiłby rzeczony optymalizator, z zawodu analityk).

Zupełnie jakoś nie szła kasa. Wszyscy ją zbierali, nikt nie wydawał - każdy bał się pokazać, że na czymś mu zależy, bo jak tylko pokazywał (usiłował coś zrobić) to montowała się koalicja, żeby go zablokować (tzn. ja byłem tym graczem przeważnie). Więc wszyscy się czaili maksymalnie. Liczę, że się to zmieni od następnej gry.

Generalnie bawiliśmy się świetnie i nie możemy się doczekać następnej sesji.
Awatar użytkownika
kaimada
Posty: 1135
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:58
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 29 times
Been thanked: 131 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: kaimada »

Strasznie ciężko te Dylematy ocenić...

No bo na przykład temat tych punktów widocznych za karty Dylematów. Niby skoro są to pewnie było to testowane i zamysł twórców nie wziął się znikąd. Z drugiej strony jak komuś bardziej pasuje licytacja w ciemno to po co sobie psuć kilkunasto godzinną rozgrywkę?

Z jednej strony prostota mechanik pozwala się skupić na opowiadanej historii, z drugiej ta historia jest tak bardzo nierówna, momentami wręcz nudna i przewidywalna, że aż by się w coś pograło tyle że za bardzo nie ma w co tu grać... W sensie jak historia idzie i ekipa złapie klimat to to nie przeszkadza, ale jak ludzie są zmęczeni, historia akurat nie porywa to wychodzi na jaw, że w tej grze jest bardzo mało gry, pieniądze są dorzucone na doczepkę, a decyzje o kluczowych dylematach bywają podejmowane przypadkowo...

Z jednej strony przy pełnym koopie odpadałaby potrzeba graczy do rywalizacji i dążenia do zwycięstwa, z drugiej mielibyśmy kolejny symulator zamiatania problemów pod dywan i gra mogłaby nie działać już w ogóle gdybyśmy mieli się ze sobą zawsze zgadzać.

Problem mam standardowo jak to z grami Legacy. Im dalej w las tym nudniej, a końcówka jest... Albo przekombinowana albo znowu zbyt prosta... Ogółem chyba jest to najlepsze Legacy w jakie graliśmy, ale nadal uważam że mamy w tej dziedzinie niewykorzystany potencjał.

Jak ktoś jest zainteresowany to wczoraj opublikowałem pełną recenzję Dylematów Króla na ZnadPlanszy, ale powyższy post chyba też dobrze pokazuje dylemat przed którym stanąłem oceniając tę grę.
Awatar użytkownika
VivoBrezo
Posty: 789
Rejestracja: 11 sie 2019, 10:56
Has thanked: 157 times
Been thanked: 536 times
Kontakt:

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: VivoBrezo »

Cześć!

Dylematy Króla, gra nominowana do Spiel des Jahres, gorąco polecana przez recenzentów.
Czy coś mogło pójść nie tak ;)?

Zapraszam do naszej recenzji:
https://youtu.be/6k1VR1IH_Ls
https://open.spotify.com/episode/5YwB26EqsSfJ30l1a3wLSC

Obrazek
Cześć! Nie widzicie nas, ale możecie nas usłyszeć w podcaście Kości, Piony i Bastiony. Rozmawiamy o grach, które lubimy, bo życie jest za krótkie, na te słabe.
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: mistrz_yon »

kaimada pisze: 20 kwie 2021, 08:01 No bo na przykład temat tych punktów widocznych za karty Dylematów. Niby skoro są to pewnie było to testowane i zamysł twórców nie wziął się znikąd. Z drugiej strony jak komuś bardziej pasuje licytacja w ciemno to po co sobie psuć kilkunasto godzinną rozgrywkę?
(...)
Nie traktuję tego jak licytacji w ciemno. Traktuję to jak licytację z pewną niepewnością. Gadamy o tym, rozważamy co się może stać, ale pewności nie ma. Życie, powiedziałbym.
Awatar użytkownika
kaimada
Posty: 1135
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:58
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 29 times
Been thanked: 131 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: kaimada »

mistrz_yon pisze: 23 kwie 2021, 20:19
kaimada pisze: 20 kwie 2021, 08:01 No bo na przykład temat tych punktów widocznych za karty Dylematów. Niby skoro są to pewnie było to testowane i zamysł twórców nie wziął się znikąd. Z drugiej strony jak komuś bardziej pasuje licytacja w ciemno to po co sobie psuć kilkunasto godzinną rozgrywkę?
(...)
Nie traktuję tego jak licytacji w ciemno. Traktuję to jak licytację z pewną niepewnością. Gadamy o tym, rozważamy co się może stać, ale pewności nie ma. Życie, powiedziałbym.
I bardzo dobrze. :) Moim zdaniem powinno się grać w gry Legacy eliminując najbardziej irytujące mechanizmy. U was była to licytacja z jawnymi informacjami. I sobie naprawiliscie. My staraliśmy się ratować sobie SeaFalla ingerencją w talię kart pomocników czy jak to się nazywało.
gregoff
Posty: 803
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
Has thanked: 550 times
Been thanked: 170 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: gregoff »

Skończyliśmy grę. Dla nas było epicko do samego końca. Ja miałem iluzoryczne szanse na wygraną ale grę oceniam na plus. Niestety z kilku powodów graliśmy rzadko (średnio raz na miesiąc około 5 rozgrywek). Niestety nie pomaga to w zbudowaniu imersji.

Mechaniczne też ma kilka mielizn ale historia nam się podobała a końcówka i przełamanie trochę konwencji gry zaangażowała mocniej szare komórki do pracy.

Z chęcią zagram w kolejną grę tego typu!!!
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
Awatar użytkownika
lotheg
Posty: 795
Rejestracja: 11 paź 2017, 10:25
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 271 times
Been thanked: 276 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: lotheg »

gregoff pisze: 29 kwie 2021, 00:24 Skończyliśmy grę. Dla nas było epicko do samego końca. Ja miałem iluzoryczne szanse na wygraną ale grę oceniam na plus. Niestety z kilku powodów graliśmy rzadko (średnio raz na miesiąc około 5 rozgrywek). Niestety nie pomaga to w zbudowaniu imersji.

Mechaniczne też ma kilka mielizn ale historia nam się podobała a końcówka i przełamanie trochę konwencji gry zaangażowała mocniej szare komórki do pracy.

Z chęcią zagram w kolejną grę tego typu!!!
Stosowaliście jakieś zabiegi z zakrywaniem symboli czy po prostu wg instrukcji bez kombinowania?
Kanban to najlepszy Vital, a Trajan jest lepszy od Zamków.
Wishlista
gregoff
Posty: 803
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
Has thanked: 550 times
Been thanked: 170 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: gregoff »

lotheg pisze: 29 kwie 2021, 08:47
gregoff pisze: 29 kwie 2021, 00:24 Skończyliśmy grę. Dla nas było epicko do samego końca. Ja miałem iluzoryczne szanse na wygraną ale grę oceniam na plus. Niestety z kilku powodów graliśmy rzadko (średnio raz na miesiąc około 5 rozgrywek). Niestety nie pomaga to w zbudowaniu imersji.

Mechaniczne też ma kilka mielizn ale historia nam się podobała a końcówka i przełamanie trochę konwencji gry zaangażowała mocniej szare komórki do pracy.

Z chęcią zagram w kolejną grę tego typu!!!
Stosowaliście jakieś zabiegi z zakrywaniem symboli czy po prostu wg instrukcji bez kombinowania?
Bez zakrywania. Dla nas było klimatyczniej domyślać się o co chodzi w naszych głosowaniach.

Ja w ostatnich rozgrywkach widziałem ze będzie trudno iść w prestiż aby wygrać. Niestety tylko ja tak myślałem i na końcu gry juz tylko cud mógł sprawić abym wygrał.

W kazdym razie jako gra całościowo dla mnie 9 na 10. Kilka rzeczy bym pozmieniał.

1. Mapa bardziej wykorzystana mogła być. Tam jakieś naklejki umieszczać a tak w pewnym momencie już z niej nie korzystaliśmy.

2. Kilka wątków historii abslutnie kapitalnych ale kilka to taki "meh". Moim zdaniem końcówka gry to 10 na 10. Juz od tej koperty z drzwiami było super ciekawie.

3. Jaśniejsze warunki końcowego zwycięstwa. U nas grupa zapatrzona była na prestiż i właściwie nie dało się tego odkręcić do końca gry. Może to problem naszej grupy tylko ale odczułem to na wlasnej skórze, ze 4 przeciwko 1 i macie pozamiatane.

4. Z checią zagram w tym samym składzie kolejną taką grę. Podobno jest pomysl na Dylematy Króla 2 ale ja bym widział tutaj Star/Universe Dillema. Kosmos może być bardziej plastyczny i dawać więcej możliwości grania ponad stołem.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8801
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2708 times
Been thanked: 2395 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: Curiosity »

Dziś była moja pierwsza, ale najprawdopodobniej ostatnia rozgrywka. Gra mi zupełnie nie podeszła i nie rozumiem skąd zachwyty. Ale do rzeczy.

Historia w grze jest praktycznie zupełnie nieistotna. Teksty na karcie można spokojnie pominąć, bo najważniejsze jest tylko to, jaki zasób idzie w górę, a jaki w dół. Ja się szybko wyłączyłem i właściwie wystarczył mi rzut okiem na kartę. Było mi kompletnie obojętne, czy historia pójdzie w tę stronę, czy w tamtą... Karty są od siebie oderwane. Tzn. karty z jednej koperty próbują opowiadać jakąś historię, ale za chwilę dochodzi inna koperta i inne historie. A tamte stare są nieistotne.

Miałem prawie cały czas poczucie bezsilności. I to chyba było najgorsze. Bardzo szybko doszli do porozumienia Ekstremista i Bogacz, którzy ciągnęli głosowanie w swoją stronę, mając zbieżny cel. Bogacz głosował tak jak chcieli inni, o ile dostał za to zapłatę. Ekstremista skupił się na dwóch najbardziej skrajnych zasobach i w nie ładował wszystkie środki. Ja miałem cel zrównoważony, czyli pilnowanie aby wszystko pozostało na "średnich polach" i nagle okazało się, że mam do ogarnięcia 5 różnych zasobów, zamiast dwóch.

Licytacja... to był największy błąd, że siadłem do gry nie zgłębiając zasad. Ja nie przepadam za licytacją. Tzn. taka jak np. w Rising Sun mi pasuje, bo to tylko jeden z bardzo wielu aspektów gry i nie decyduje o sukcesie. W Dylematach to jest podstawowa (żeby nie powiedzieć: jedyna) mechanika i wszystko jest o nią oparte.

Drobniejsze rzeczy: zupełnie nie rozumiem, czemu posiadając żeton władzy, nie mogę dołożyć kolejnych tarcz do licytacji. Czyli dałem więcej niż ktokolwiek inny, ale dwa pozostali mają w sumie więcej, dwóch spasowało... i pomimo, że mam jeszcze zasoby, to gra zabrania mi ich zagrać. Dlaczego? Przecież to kompletnie bez sensu.

Pieniądze mają nieduże znaczenie, o ile nie dostajesz wielu punktów za ich posiadanie (zależne od tajnego celu).

Irytuje mnie też, że nie wiadomo... jak wygrać całą grę. Liczą się te korony, okay. Ale które bardziej: białe czy czarne? Jak mam wygrać, nie wiedząc co powinienem w tym celu robić?

Piszę na świeżo, ale nic mnie do tej gry nie ciągnie. Ta gra jest dla mnie pozbawiona fabuły, celu zwycięstwa, daje poczucie bezsilności i stawia przed graczami nierówne cele. Chyba to mi wystarczy.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: donmakaron »

Jak fabuła może być nieistotna? Przecież to jedyne co w tej grze jest, bo mechaniki to nie ma na pewno ;)
Jak człowiek nie potrafi popłynąć na tej fabularnej pożywce, to rzeczywiście nie ma do czego podchodzić. Ale to trochę jak z każdą inną historią, zwłaszcza tą interaktywną, z czasem człowiek się przywiązuje do niektórych postaci, wybiera sobie wątki i to zapamiętuje. Jest tam sporo dobrego. Ja do dziś nie mogę wybaczyć mojej lubej i przyjacielowi, że w kluczowym z mojego punktu widzenia momencie zachowali się nieludzko. Od tamtego momentu starałem się zrobić wszystko, żeby ich pogrążyć.

Zupełnie za to nie rozumiem, skąd zażalenia o to, że nie wiadomo jak wygrać, bo nie wiadomo czy się liczą bardziej czarne czy białe... strzelam w ciemno, że nie jest to twoje pierwsze legacy - powinno być wiadomo, że wyda się w trakcie gry i pewno będziesz miał na to jakiś tam wpływ. Obsypiesz się czarnymi, to będziesz lobbować czarne. Oczywista oczywistość przeca.

Kilka aspektów gry rozkręca się w trakcie kampanii, ale nie zaoferują ci dostatecznie dużo, jeśli zabawa w historię cię nie przekonuje.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8801
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2708 times
Been thanked: 2395 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: Curiosity »

donmakaron pisze: 22 maja 2021, 01:31 skąd zażalenia o to, że nie wiadomo jak wygrać, bo nie wiadomo czy się liczą bardziej czarne czy białe... strzelam w ciemno, że nie jest to twoje pierwsze legacy - powinno być wiadomo, że wyda się w trakcie gry i pewno będziesz miał na to jakiś tam wpływ. Obsypiesz się czarnymi, to będziesz lobbować czarne. Oczywista oczywistość przeca.
Prosty przykład: Ten, kto był pierwszy dostał 5 białych koron, drugi 4 itd. Czwarty dostał 2 białe i jedną czarną, a ostatni dwie czarne. Chcesz mi teraz powiedzieć, że ten ostatni powinien teraz celowo grać słabo, żeby ciągle być ostatnim i dostawać kolejne czarne korony, żeby mieć ich najwięcej i (być może) wygrać tym samym całą grę? To nie jest kooperacja, to jest konfrontacja. Podstaw sobie w tym momencie dowolny inny tytuł, w którym rywalizujesz z innymi graczami i dopiero w połowie gry dowiedz się co trzeba zrobić, żeby wygrać. Absurd.

I nadal będę twierdził, że fabuła jest w tej grze nieistotna. Gdyby tak było, gracze mieliby dużo większe bonusy do grania zgodnego ze swoimi rodami i duże kary za granie wbrew swojej filozofii. Dać kasę na armię czy na socjal? Oczywiście, że na socjal, bo tym samym w górę pójdzie zasób, na którym mi zalezy żeby był wysoko na drabince. A pies trącał fakt, że tym samym osłabię granicę i zaraz wejdą tu obce wojska. A na "karcie postaci" ckliwa notka, że ród znany z porywczych zachowań, arogancki i buntowniczy.

Za mało jest dla mnie legacy w tej grze. Zakreślanie pól na swojej karcie to mało, gdyby nie pojawiające się na planszy naklejki (które kompletnie nic nie robią - przynajmniej na razie) to nie uwierzyłbym, że to jest gra legacy. Być może za dwie rozgrywki coś te naklejki zaczną znaczyć, może ktoś poniesie konsekwencje swoich wyborów, ale ja nie mam motywacji, żeby to sprawdzić. Gra powinna dać coś na zanętę już od pierwszej rozgrywki.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11172
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3391 times
Been thanked: 3307 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: japanczyk »

Curiosity pisze: 22 maja 2021, 00:16 Historia w grze jest praktycznie zupełnie nieistotna. Teksty na karcie można spokojnie pominąć, bo najważniejsze jest tylko to, jaki zasób idzie w górę, a jaki w dół. Ja się szybko wyłączyłem i właściwie wystarczył mi rzut okiem na kartę. Było mi kompletnie obojętne, czy historia pójdzie w tę stronę, czy w tamtą... Karty są od siebie oderwane. Tzn. karty z jednej koperty próbują opowiadać jakąś historię, ale za chwilę dochodzi inna koperta i inne historie. A tamte stare są nieistotne.
Znaczy... co?
Gra ma pięć (jesli sie nie myle) watkow - kazdy z nich jest rownie istotny i Dylematy zwiazane z watkami, ktore jakis czas sie nie pojawiaja przez zwiekszajaca sie pule kart w koncu sie pojawia - kwestia tasowania dylematów
Curiosity pisze: 22 maja 2021, 00:16 Miałem prawie cały czas poczucie bezsilności. I to chyba było najgorsze. Bardzo szybko doszli do porozumienia Ekstremista i Bogacz, którzy ciągnęli głosowanie w swoją stronę, mając zbieżny cel. Bogacz głosował tak jak chcieli inni, o ile dostał za to zapłatę. Ekstremista skupił się na dwóch najbardziej skrajnych zasobach i w nie ładował wszystkie środki. Ja miałem cel zrównoważony, czyli pilnowanie aby wszystko pozostało na "średnich polach" i nagle okazało się, że mam do ogarnięcia 5 różnych zasobów, zamiast dwóch.
Ta gra to... kampania. Jedna rozgrywka, pamietaj, ze typ Ekstremista/Bogacz/Chciwy losujesz na poczatku gry i kazdy ma cel w zaleznosci od Prestizu, majacy najwyzszy zawsze bierze na poczatku
Curiosity pisze: 22 maja 2021, 00:16 Licytacja... to był największy błąd, że siadłem do gry nie zgłębiając zasad. Ja nie przepadam za licytacją. Tzn. taka jak np. w Rising Sun mi pasuje, bo to tylko jeden z bardzo wielu aspektów gry i nie decyduje o sukcesie. W Dylematach to jest podstawowa (żeby nie powiedzieć: jedyna) mechanika i wszystko jest o nią oparte.
Drobniejsze rzeczy: zupełnie nie rozumiem, czemu posiadając żeton władzy, nie mogę dołożyć kolejnych tarcz do licytacji. Czyli dałem więcej niż ktokolwiek inny, ale dwa pozostali mają w sumie więcej, dwóch spasowało... i pomimo, że mam jeszcze zasoby, to gra zabrania mi ich zagrać. Dlaczego? Przecież to kompletnie bez sensu.
To chyba mi tez najbardziej przeszkadza, ale mechanicznie to cozywiscie działa. Musisz policzyc ile kto ma wladzy, czy cie rpzebije, lub dogadac sie z kims, palcac mu monetami zeby np. nie zaglosowal w ogole, albo nie dokladal wiecej zetonow wladzy itd.
Curiosity pisze: 22 maja 2021, 00:16
Pieniądze mają nieduże znaczenie, o ile nie dostajesz wielu punktów za ich posiadanie (zależne od tajnego celu).
Maja znaczenie dla przekupywania innych rodów
Curiosity pisze: 22 maja 2021, 00:16 Irytuje mnie też, że nie wiadomo... jak wygrać całą grę. Liczą się te korony, okay. Ale które bardziej: białe czy czarne? Jak mam wygrać, nie wiedząc co powinienem w tym celu robić?
No hej, grales w Pandemic Legacy - tam tez nie wiesz jak wygrac cała gre, ba punktacja koncowa ssie, bo nie wiesz za co i dlaczego punktujesz na koncu. Tutaj przynajmniej wiesz, ze w zaleznosci od wyborow Prestiz lub Zadza beda mialy wieksze znaczenie
Curiosity pisze: 22 maja 2021, 08:12 Prosty przykład: Ten, kto był pierwszy dostał 5 białych koron, drugi 4 itd. Czwarty dostał 2 białe i jedną czarną, a ostatni dwie czarne. Chcesz mi teraz powiedzieć, że ten ostatni powinien teraz celowo grać słabo, żeby ciągle być ostatnim i dostawać kolejne czarne korony, żeby mieć ich najwięcej i (być może) wygrać tym samym całą grę? To nie jest kooperacja, to jest konfrontacja. Podstaw sobie w tym momencie dowolny inny tytuł, w którym rywalizujesz z innymi graczami i dopiero w połowie gry dowiedz się co trzeba zrobić, żeby wygrać. Absurd.
Zapominasz, ze mozna sterowac czy w danej rozgrywce dostanie sie prestiz czy żadze w zaleznosci od tego czy zeton balansu byl na gorze czy na dole toru oraz czy krtol abdykowal czy po prostu umarł
Curiosity pisze: 22 maja 2021, 00:16
I nadal będę twierdził, że fabuła jest w tej grze nieistotna. Gdyby tak było, gracze mieliby dużo większe bonusy do grania zgodnego ze swoimi rodami i duże kary za granie wbrew swojej filozofii. Dać kasę na armię czy na socjal? Oczywiście, że na socjal, bo tym samym w górę pójdzie zasób, na którym mi zalezy żeby był wysoko na drabince. A pies trącał fakt, że tym samym osłabię granicę i zaraz wejdą tu obce wojska. A na "karcie postaci" ckliwa notka, że ród znany z porywczych zachowań, arogancki i buntowniczy.
Na planszetkach rodów masz bonusy za zrobienie okreslonych rzeczy i wygranie rozgrywek z takim i takim statusem
Curiosity pisze: 22 maja 2021, 00:16 Za mało jest dla mnie legacy w tej grze. Zakreślanie pól na swojej karcie to mało, gdyby nie pojawiające się na planszy naklejki (które kompletnie nic nie robią - przynajmniej na razie) to nie uwierzyłbym, że to jest gra legacy. Być może za dwie rozgrywki coś te naklejki zaczną znaczyć, może ktoś poniesie konsekwencje swoich wyborów, ale ja nie mam motywacji, żeby to sprawdzić. Gra powinna dać coś na zanętę już od pierwszej rozgrywki.
Za mało Legacy? Przy otwieraniu Dylkematów (kolejnych kopert) masz dostep do opcji A lub B i widzisz tylko jedna w czasie gry. Z 75 kopert otworzysz jakieś 45...
Zreszta naklejki daja Ci bonusy startowe i benefit jesli bedziesz gral zgodnie ze swoimi wyborami i dalej pushowal te same wskazniki, ktore masz na naklejkach ze swoim nazwiskiem

Pozniej pojawiaja sie nowe karty, ktore np. sygnatariuszowi daja okreslone bonusy, pojawiaja sie inne ciekawe mniej lub bardziej mechanizmy, ktore zmieniaja troche dynamike gry i przeplyw zetonow wladzy

Na pewno warto dac grze szanse, chociaz nas po 14 rozgrywkach troche juz meczy, a chcielibysmy poznac zakonczenie historii.
Minusem tematycznym na pewno jest to, ze glosowanie konczy sie na ostatniej osobie przed liderem, co pozwala na zagrywki dogadywania sie z arbitrem i zawsze wygrywania remisow przez arbitra, no ale co zrobic. Mechanicznie am to sens

Ogolnie najwiekszy zarzut z mojej strony do tej gry to rozjazd pomiedzy mechanika a fabula. Jest wiele akrt, ktore mogly czerpac z powiazan z poprzednimi dawac 3 opcje, ale masz tylko tak/nie/pas
dwaduzepe
Posty: 687
Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
Has thanked: 125 times
Been thanked: 254 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: dwaduzepe »

Najwiekszym problemem tej gry jest to, ze stawia ona na fabule, bo mechanika jest zenujaca, a mimi to fabula jest strasznie przecietna. Przeciez te wssystkie watki fabularne to sa jakby je pisal licealista. Gdyby to zebrac w formie opowiadan to byloby zenujaco slabe dla kazdego kto w zyciu przeczytal wiecej niz jedna ksiazke. Co do mechaniki to szkoda pisac, bo to jest gorsze niz Monopoly.
Awatar użytkownika
Shodan
Posty: 1236
Rejestracja: 24 cze 2017, 20:15
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 477 times
Been thanked: 447 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: Shodan »

Sorry za mały trolling, ale chyba już wolę Dylematy Wagonika niż Dylematy Króla ;-)
Wnoszę na podstawie waszych relacji, bo nie miałem okazji zagrać.
Awatar użytkownika
VivoBrezo
Posty: 789
Rejestracja: 11 sie 2019, 10:56
Has thanked: 157 times
Been thanked: 536 times
Kontakt:

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: VivoBrezo »

Ja sie zgadzam z Curiosity. Gra to jedno z większych rozczarowań 2021. Co gorsza w trakcie gry tracimy coraz więcej wyborów, bo realizując cele z planszetki graczy, przestają nas one interesować, a gra zamiast rozwijać się, po prostu sie zwija.

Te mechaniki które się pojawiają w trakcie gry
Spoiler:
to jest raczej drobna minigierka, a nie coś co rozwija gre Legacy i daje mi więcej wyborów. Jest powtarzalnie, coraz nudniej, aż do finału który pozostawia Ci w głowie takie ,,zmarnowalem na to kilkadziesiąt godzin".

Przeżycie bardzo fajne, pierwsze 5-6 partii to była super zabawa, ale jako gra 0 na 10.

Na argument, że powinniśmy traktować to jako rpg i za mało się wczuwalismy. Gramy w RPG i po 1000kroc wolę zagrac w grę fabularną, niż to przekładanie znaczków na szynach, gdzie moje wybory kłócą się z tym jaką frakcja gram, bo to da mi więcej na koniec.
Cześć! Nie widzicie nas, ale możecie nas usłyszeć w podcaście Kości, Piony i Bastiony. Rozmawiamy o grach, które lubimy, bo życie jest za krótkie, na te słabe.
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

Post autor: donmakaron »

Curiosity pisze: 22 maja 2021, 08:12Ten, kto był pierwszy dostał 5 białych koron, drugi 4 itd. Czwarty dostał 2 białe i jedną czarną, a ostatni dwie czarne. Chcesz mi teraz powiedzieć, że ten ostatni powinien teraz celowo grać słabo, żeby ciągle być ostatnim i dostawać kolejne czarne korony, żeby mieć ich najwięcej i (być może) wygrać tym samym całą grę?
Oczywiście że tak. Powinien po jednej rozgrywce ustalić plan na całą resztę i trzymać się go nie ważne co by się działo.
:roll:

To jest system do eksplorowania, trzeba się trochę dostosowywać do rozwoju wydarzeń. Jak czegoś nie wiesz, to się pewnie dowiesz. Jak się nie dowiesz, to masz niespodziankę. Charakter gry nie powinien być dla nikogo zaskoczeniem.
VivoBrezo pisze: 22 maja 2021, 11:38 Na argument, że powinniśmy traktować to jako rpg i za mało się wczuwalismy. Gramy w RPG i po 1000kroc wolę zagrac w grę fabularną, niż to przekładanie znaczków na szynach, gdzie moje wybory kłócą się z tym jaką frakcja gram, bo to da mi więcej na koniec.
W ogóle źle do tej gry podchodzicie. W gry rpg chcecie grać full fabularnie, a w King's Dilemma full optymalnie? Coś mi się tu nie zgadza. Skoro nie wiadomo jak wygrać kampanię a pojedyncza partia nic nam nie daje, to może to znak, że trzeba grać zgodnie z rodem, a nie wyciskać jedną koronkę więcej, bo a nuż tak się wygrywa... Jak się twoje wyboru kłócą z frakcją, to chyba podejmujesz złe wybory, nie? Chyba za dużo wiary pokładacie w karty tajnych celów i wygrywanie pojedynczych partii. Tam jest naprawdę jeszcze trochę innych rzeczy. Dla przykładu - ja naszą kampanię wygrałem mając na koncie tylko jedno zwycięstwo pojedynczej rozgrywki, na jakieś 15 jakie rozegraliśmy. Zdecydowanie nie byłem też zawsze drugi czy coś.

W rpg też znam takich co muszą zawsze być na górze, fabuła ich niewiele interesuje, liczą się cyferki na karcie postaci i udane rzuty.

KD nie jest grą przesadnie dobrą, pewnie złe medium sobie wybrała na to co chciała osiągnąć. Ale jest to ciekawe zjawisko, któremu warto dać się porwać. Jednak jak człowiek staje w poprzek z założonymi rękami bo mu koronki mamią oczy, to nic dziwnego, że nic z tego nie wychodzi.
ODPOWIEDZ