Portal Ogarnij się!!!

[detrytusek]

Natomiast jeżeli sama jakość wypraski czy rozmiar pudła budzi jakąś wątpliwość no to tutaj nie wiązałbym tego z 'winą Portalu', który po prostu tego nie projektował.

Rozmiar pudła nie jest wadą jako taką. Niepasująca wypraska już tak. Jeśli w Twoim samochodzie pewna część będzie nie taka jak być powinna to rozumiem, że łykasz jak pelikan tłumaczenia sprzedawcy "ale my tę część wzięliśmy od innego wytwórcy i tylko przebiliśmy na niej swoje logo, proszę się udać do nich" ?
I tu nie ma za bardzo nawet miejsca do dyskusji. Obowiązujące prawo ją zakończyło co nie przeszkadza nikomu nie zgłaszania nawet braku planszy w środku nowej gry.

[pcyzm]

(...) to rozumiem, że łykasz jak pelikan tłumaczenia sprzedawcy "ale my tę część wzięliśmy od innego wytwórcy i tylko przebiliśmy na niej swoje logo, proszę się udać do nich" ?

W d. mam takie tłumaczenia i jak jest coś niezgodnego to po prostu reklamuję. To jest częsty problem preorderów, które kupuje się w ciemno. Cenowo ten big box wygląda fajnie, ale jeżeli ktoś uważa, że nie tego się spodziewał (obojętnie już z jakiego powodu) to po prostu powinien skorzystać z praw konsumenta.

[detrytusek]

(...) to rozumiem, że łykasz jak pelikan tłumaczenia sprzedawcy "ale my tę część wzięliśmy od innego wytwórcy i tylko przebiliśmy na niej swoje logo, proszę się udać do nich" ?

W d. mam takie tłumaczenia i jak jest coś niezgodnego to po prostu reklamuję. To jest częsty problem preorderów, które kupuje się w ciemno. Cenowo ten big box wygląda fajnie, ale jeżeli ktoś uważa, że nie tego się spodziewał (obojętnie już z jakiego powodu) to po prostu powinien skorzystać z praw konsumenta.

Ale to jest dokładnie to samo. Wypraska to tylko gotowy element z "przebitym" logo.

[Irr3versible]

To teraz proszę o analizę czy wypraska w MV to element służący do bezpiecznego transportu gry z fabryki do klienta czy dedykowane rozwiązanie podlegające reklamacji jako produkt z wadą fabryczną
Tak, znajdę drzwi!

PS. Po raz kolejny wygrywa ffg z kartonowymi oczekiwaniami!

[pcyzm]

Ale to jest dokładnie to samo. Wypraska to tylko gotowy element z "przebitym" logo.

Mieszamy dwa tematy. Nie tyle chodzi o to do kogo zgłaszać problem bo w przypadku polskiego wydania jest to od strony formalnej dosyć jasne. Wątpliwość dotyczyła tego komu 'przypisywać' błąd (jeżeli to jest rzeczywiście jakaś wada projektu tej wypraski). Tak czy siak dla klienta, który nie jest zadowolony droga rozwiązania jest jasna. Po prawdzie jakoś wątpie mocno w te zwroty...

[psia.kostka]

Ten wątek jest juz tak toksyczny jak podcasty Trzewik+Merry

[pcyzm]

Ten wątek jest juz tak toksyczny jak podcasty Trzewik+Merry

A co tam konkretnie jest toksycznego?

Wiesz, ja tu widzę dużo narzekania, przypisywania z marszu wszelkich błędów a za rok... Portal Wydawcą 2021 roku. No gdzie tu logika Klientów?

[TTR_1983]

Na Portal narzeka kilka osób na krzyż, głównie na tym forum a cała reszta kupuje ich gry i się cieszy fajnymi tytułami. Tak samo kilka osób na krzyż narzekało na cenę Dice Throne na wspieram, a kampania osiągnęła mega wynik. Nie szkoda Wam czasu?

[AntBehindLeaf]

Drogi Portalu, to tylko heheszki, kupuje Wasze gry i Was lubie

[mikeyoski]

Na Portal narzeka kilka osób na krzyż, głównie na tym forum a cała reszta kupuje ich gry i się cieszy fajnymi tytułami. Tak samo kilka osób na krzyż narzekało na cenę Dice Throne na wspieram, a kampania osiągnęła mega wynik. Nie szkoda Wam czasu?

Pewnie nic się nie stało. Wszystko jest cacy. Najlepiej wsadzić mordę w kubeł i nie bulgotać Możesz zakrzywiać rzeczywistość, ale ja narzekających widziałem nie tylko tutaj. Powiem więcej, więcej ich było na FB.

A porównywanie baboli do zbyt wysokiej ceny gry na wspieraczce? Jaki to ma sens? To kompletnie dwie różne kategorie, które mogą, ale nie muszą się kiedyś przeciąć. Wszakże nie każda gra ma błędy

[karp]

Na Portal narzeka kilka osób na krzyż, głównie na tym forum a cała reszta kupuje ich gry i się cieszy fajnymi tytułami. Tak samo kilka osób na krzyż narzekało na cenę Dice Throne na wspieram, a kampania osiągnęła mega wynik. Nie szkoda Wam czasu?

Pewnie nic się nie stało. Wszystko jest cacy. Najlepiej wsadzić mordę w kubeł i nie bulgotać Możesz zakrzywiać rzeczywistość, ale ja narzekających widziałem nie tylko tutaj. Powiem więcej, więcej ich było na FB.

A porównywanie baboli do zbyt wysokiej ceny gry na wspieraczce? Jaki to ma sens? To kompletnie dwie różne kategorie, które mogą, ale nie muszą się kiedyś przeciąć. Wszakże nie każda gra ma błędy

Wniosek powinien by inny wg mnie. Do czasu aż prawie każdą premierę Portal sprzedaje, będzie inwestował środki w taki sposób w jaki inwestuje teraz.
Dużo w marketing, mniej w kolejne etapy kontroli produkcji.
To naprawdę jest tak proste- poprostu musi się znaleźć odpowiednio duża grupa zirytowanych tym faktem do tego stopnia, że nie będzie kupować gier portalu w ogóle.
Kropka. Żadna inna metoda nie zadziała.

[Bruno]

To naprawdę jest tak proste- poprostu musi się znaleźć odpowiednio duża grupa zirytowanych tym faktem do tego stopnia, że nie będzie kupować gier portalu w ogóle.
Kropka. Żadna inna metoda nie zadziała.

Zirytowanych, którzy 'robią dym' na forum/FB, kilkoro już jest, ale jak widać nic to nie zmienia, więc wnioski należy wyciągnąć zupełnie inne:
- ok, można zasygnalizować jakieś problemy z jakością produktu na forum czy fejsie, to służy poinformowaniu innych, zwróceniu uwagi na jakiś błąd etc.,
- ale bicie piany, nakręcanie się, tworzenie tak bezsensownych i jadowitych wątków jak ten, guzik tym "krzykaczom" da,
- to co naprawdę może sprawić, że jakość produktów Portalu się widocznie poprawi, to bezpośrednia, uprzejma, ale poważna, komunikacja z wydawcą, w tym zgłaszanie reklamacji produktów, z których jakości nie jesteś zadowolony.

Wszystko inne to typowo internetowe i środowiskowe nakręcanie emocji. Dziecinada.

[mikeyoski]

Uważasz, że dyskusja z Portalem coś da? Przypomnę tylko, że zdaniem prezesa oni w zasadzie błędów nie robią. Nie piszą też złych instrukcji, tylko gracze są półgłówkami i nie umieją ich czytać. Próbować można, ale to chyba nie na tym polega, żebyśmy my jako gracze wypraszali na wydawcy lepszą nawet nie jakość, a zwyczajnie zwiększenie uwagi na istotne detale, które potrafią później podnieść ciśnienie. Marketing Portal ma całkiem całkiem, ma oddana grupę fanów. Żeby tak jeszcze poświęcili trochę więcej czasu (i kasy niestety) na korektę to wszystkim by oszczędzili niepotrzebnych nerwów. Ale Portal błędów nie robi...

[Bruno]

Uważasz, że dyskusja z Portalem coś da?

Nope, missed my point. Ja nie zachęcam do żadnej dyskusji z wydawnictwem, tylko do normalnej, konsumenckiej komunikacji, w tym zgłoszenia reklamacji.

[cymbro]

Wiadomo już gdzie się podziało 1-4 graczy z wicehrabiów...

Spoiler:

[sliff]

- Kampania robinsona na 9 dni przed końcem 1,1mln euro i prawie 10k wspierających.
- C:DMD - 'kampania'? 2 wyprzedana ze sklepiku w kilka godzin.
- Barage, Bloodborne, 51 stan, palladyni, root - wyprzedane.
- Dobre kontakty z 2 najważniejszymi fimami jeśli chodzi planszówki z toną plastiku ( AW i CMON).
- 4 Oryginalne międzynarodowe hity ( top 300 bgg)
- 15 licencji na polskę z top 100 bgg.

Nic raczej się prędko nie zmieni skoro to co robią teraz zdecydowanie dla nich działa, i to lepiej niż kiedykolwiek w historii firmy.

Psy szczekają, karawana jedzie dalej.

[teschen]

Ten wyprzedany dodatek do CDMD to jest jakiś żart... Czy to jest taki problem żeby przed drukiem zebrać deklaracje od sklepów ile chcą sztuk i zamówić z naddatkiem? Nie uwierzę, że zamówili choćby 50% wielkości nakładu podstawki. To jest dramat, że taka firma jak Portal, po sukcesie podstawki i sukcesie dodatkowych przedwiecznych nie była w stanie oszacować zamówienia.
Żeby nie było, ten problem dotyczy wszystkich wydawców. Granie bezpiecznych zamówień jest teraz normą, ale na Cthulhu, nie przy takim hicie!
Żeby nie było2, poczekam bez problemu, mam w co grać i kupować na premierę nie zamierzałem, ale z czysto klientowskiego punktu widzenia, wkurza mnie to. Pracuję w handlu i nie ma nic gorszego niż niedoszacowanie popytu. Zalegający towar to koszty, które widać w tabelkach, towar którego nie masz, a klienci chcą kupić to strata której nie widzisz, ale często jest dużo większa. Dodatkowo w obecnej sytuacji gdzie mamy nadpodaż tytułów, kolejny druk będzie walczył z większą ilością konkurentów o portfele klientów. Wiele osób chciało kupić teraz, za pół roku inny tytuł może wygrać wyścig po naszą kasę.

[pcyzm]

Ten wyprzedany dodatek do CDMD to jest jakiś żart... Czy to jest taki problem żeby przed drukiem zebrać deklaracje od sklepów ile chcą sztuk i zamówić z naddatkiem? Nie uwierzę, że zamówili choćby 50% wielkości nakładu podstawki.

Wyprzedany że sklepu Portalu czy generalnie? Zresztą nie pamiętam już szczegółów, ale był kiedyś materiał jaka część graczy ogólnie interesuje się dodatkami i tam konkluzja była taka, że średnio znacznie poniżej tych 50% odbiorców podstawek.

[sliff]

Ten wyprzedany dodatek do CDMD to jest jakiś żart... Czy to jest taki problem żeby przed drukiem zebrać deklaracje od sklepów ile chcą sztuk i zamówić z naddatkiem? Nie uwierzę, że zamówili choćby 50% wielkości nakładu podstawki.

Wyprzedany że sklepu Portalu czy generalnie? Zresztą nie pamiętam już szczegółów, ale był kiedyś materiał jaka część graczy ogólnie interesuje się dodatkami i tam konkluzja była taka, że średnio znacznie poniżej tych 50% odbiorców podstawek.

Tylko ze sklepu portalu, o ile wiem.

[longmen76]

Ten wyprzedany dodatek do CDMD to jest jakiś żart... Czy to jest taki problem żeby przed drukiem zebrać deklaracje od sklepów ile chcą sztuk i zamówić z naddatkiem?

A uwierzysz, że to taki HIT, że do CMON ze wszystkich krajów na zapytanie o dodruk dostał np. 2x lub 3x taką ilość zamówień niż są w stanie wyprodukować? Wtedy każdy wydawca lokalny ma obcięcie ilości. To możliwe, więc nie ma co takich rzeczy wypisywać. Przecież fabryki nie stoją i czekają na zamówienia tylko produkują w trybie ciągłym z określonym wyprzedzeniem. Jak się okazuje, że zamówienia przerastają możliwości produkcyjne to jest obcięcie ilości. Dla mnie to normalne. Ale klient w PL jest inny, on czeka miesiącami z decyzją i może w końcu upoluje dodatek na wyprzedaży za 50% ceny. A jak się okazuje, że się nie udało bo się wszystko wyprzedało to krzyczy na całe internety SKANDAL!!! jak można nie wyprodukować tyle, żeby wystarczyło na wyprzedaż....

[Mr_Fisq]

Ten wyprzedany dodatek do CDMD to jest jakiś żart... Czy to jest taki problem żeby przed drukiem zebrać deklaracje od sklepów ile chcą sztuk i zamówić z naddatkiem?

Ale na czym polega Twój problem? Gra jest w dalszym ciągu dostępna w kilku sklepach:
https://planszove.pl/product/search?typ ... kampania+2

Rozumiem, że można nie lubić portalu (sam mam z nim na pieńku), ale zachowajmy zdrowy rozsądek. Gra ze sklepu wydawcy zniknęła wprawdzie dość szybko, ale dalej można ją swobodnie zamówić na rynku.

(...)
Ale klient w PL jest inny, on czeka miesiącami z decyzją i może w końcu upoluje dodatek na wyprzedaży za 50% ceny. A jak się okazuje, że się nie udało bo się wszystko wyprzedało to krzyczy na całe internety SKANDAL!!! jak można nie wyprodukować tyle, żeby wystarczyło na wyprzedaż....

Zabrakło mi w tej tyradzie (część wyciąłęm) tylko określenia "Polaczki" Brzmi to bardziej jak wylewanie żali, niż głos w dyskusji o dostępności CDMD: Kampania 2 (która nie leży miesiącami na wyprzedażach, bo jeszcze nawet nie trafiła na rynek ).

[longmen76]

Zabrakło mi w tej tyradzie (część wyciąłęm) tylko określenia "Polaczki" Brzmi to bardziej jak wylewanie żali, niż głos w dyskusji o dostępności CDMD: Kampania 2 (która nie leży miesiącami na wyprzedażach, bo jeszcze nawet nie trafiła na rynek ).

To nie tyrada. Masz błędne odczucia. Ponadto nie używam określeń typu "Polaczki", bo nie mam w naturze obrażać nikogo. To co napisałem, to nie są żadne żale, a moje podsumowanie setek postów i komentarzy jakie widziałem na temat końca nakładów lub wyprzedaży (nie tylko Portalu, ale też innych wydawnictw).
Mnie się zdarzyło czasem zagapić i nie kupić jakiejś gry czy dodatku np. dodatków do Brzdęka (pierwszy druk). W życiu by mi do głowy nie wpadło, żeby jechać po Wydawnictwie, że nakład za mały i że się skończył. Po prostu zaczekałem na kolejny i kupiłem. Każdy produkt jest drukowany w skończonej ilości i musi się skończyć wcześniej lub później.
Jeżeli ja bym prowadził wydawnictwo to moim marzeniem byłoby, że cały nakład jaki przyjechał do mnie (a tak naprawdę do dystrybutora) wyjeżdża w całości do sklepów i hurtowni, a ja dostaję pieniądze na konto za sprzedany towar i mogę zająć się kolejną produkcją oraz dodrukiem.
Dostępność gry w sklepach dłużej niż kilka miesięcy oznacza nic innego, że gra się słabo sprzedaje, a koszty związane z jej magazynowaniem rosną, a to oznacza straty dla wydawnictwa.

[Mr_Fisq]

To nie tyrada. Masz błędne odczucia. Ponadto nie używam określeń typu "Polaczki", bo nie mam w naturze obrażać nikogo. To co napisałem, to nie są żadne żale, a moje podsumowanie setek postów i komentarzy jakie widziałem na temat końca nakładów lub wyprzedaży (nie tylko Portalu, ale też innych wydawnictw).
Mnie się zdarzyło czasem zagapić i nie kupić jakiejś gry czy dodatku np. dodatków do Brzdęka (pierwszy druk). W życiu by mi do głowy nie wpadło, żeby jechać po Wydawnictwie, że nakład za mały i że się skończył. Po prostu zaczekałem na kolejny i kupiłem. Każdy produkt jest drukowany w skończonej ilości i musi się skończyć wcześniej lub później.

Być może jest tak, że ludzie (nawiązując do Twojej pierwotnej wypowiedzi) narzekają na wydawcę po tym jak nie zdążą kupić gry ze swojej winy ("czeka miesiącami z decyzją i może w końcu upoluje dodatek na wyprzedaży za 50% ceny"). Nie ma to się jednak nijak do sytuacji z CDMD: K2 (bo tu nikt nie czekał, aż gra stanieje na wyprzedażach), stąd odniosłem wrażenie że się żalisz (na zjawiska które zaobserwowałeś w innych tematach).

Ja rozdzieliłbym i osobno rozpatrywał dwie sytuacje:
- planszówkowicz celowo zwlekał z nabyciem gry ("może będzie taniej"), ale przecwaniaczył, nie załapał się na nakład i narzeka na wydawnictwo - tu sam jest sobie winny, i niespecjalnie ubolewam nad jego losem
- planszówkowicz chciał kupić grę, ale (hiperbolizując) nie ustawił sobie budzika na dzień premiery na 7:00 rano, tylko zaczął gry szukać dopiero po południu i okazało się, że gra jest już nie do dostania, więc zaczyna narzekać na wydawnictwo. Tu sprawa nie jest już taka oczywista i chyba był nawet dedykowany temat o coraz bardziej powszechnej zachowawczej polityce wydawniczej.

 Żeby było śmieszniej tu wystąpił przypadek trzeci:
- planszówkowicz zaczął narzekać na za mały nakład jeszcze zanim gra się wyprzedała

[VivoBrezo]

Tak przy okazji, to we wtorek ma być uruchomiona druga pula CDMD, także przedsprzedaż nadal trwa

[mikeyoski]

Już tak tego Portalu nie demonizujmy. Zbyt niskie nakłady w stosunku do popytu to ostatnimi czasy chleb powszedni wielu wydawnictw Ja się nie dziwię, bo ciężko teraz o tzw. pewniaka. Lepiej się sparzyć mniejszym nakładem niż zostać z nakładem w magazynie i ratować się wyprzedażami. Więc coraz częściej słychać o wyprzedanym nakładzie i spodziewanym nakładem (lub jego brakiem).