Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Bruno
- Posty: 2029
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1508 times
- Been thanked: 1155 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Obawiam się, że w sprawie Żniwiarza rozwiązanie jest jedno: należy obie karty wmieszać do talii. W ten sposób nowa, przegięta karta zrównoważy słabą starą.
Żary żartami, ale sama sytuacja trochę słaba. Właśnie odebrałem nową kartę razem z kilkoma promkami do Robinsona, a tu takie rewelacje.
Żary żartami, ale sama sytuacja trochę słaba. Właśnie odebrałem nową kartę razem z kilkoma promkami do Robinsona, a tu takie rewelacje.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6492
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 617 times
- Been thanked: 972 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Ja od ostatniego posta z uwagą o błędzie zgłosiłem reklamacje do sklepu z dowodem zakupu oryginalnej gry ( w innym sklepie niż u nich ale ich wydawnictwa) i dostałem pocztą w ciągu tygodnia od zgłoszenia sprawy poprawioną kartę z atakiem 3 na ich koszt, za darmo. Więc polecam po prostu do nich napisać (język ang wymagany) jeśli komuś szkoda płacić grosz i przesyłkę...
Ale w sprawie tego nowego błędu nie widziałem tego ale racja u mnie to samo teraz karta jest mocniejsza... ale może to dobrze nie widzę w niej zbytniego załamaniu balansu grania tak jak aktualny błąd pokazuje żeby dostać za każdego wroga pokonanego w ataku kryształ w końcu artefakt i tak jest średni więc lekki buf na złe mu nie wyszedł. A jeśli komuś to przeszkadza dużo łatwiej wytłumaczyć znajomym, że karta w podstawowym efekcie daje 1 kryształ maksymalnie niż wcześniej nie widząc co kto za artefakt wybiera przeboleć brak ataku 3.
Pozdrawiam
Ale w sprawie tego nowego błędu nie widziałem tego ale racja u mnie to samo teraz karta jest mocniejsza... ale może to dobrze nie widzę w niej zbytniego załamaniu balansu grania tak jak aktualny błąd pokazuje żeby dostać za każdego wroga pokonanego w ataku kryształ w końcu artefakt i tak jest średni więc lekki buf na złe mu nie wyszedł. A jeśli komuś to przeszkadza dużo łatwiej wytłumaczyć znajomym, że karta w podstawowym efekcie daje 1 kryształ maksymalnie niż wcześniej nie widząc co kto za artefakt wybiera przeboleć brak ataku 3.
Pozdrawiam
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Umówmy się, że błąd druku/tłumaczenia ma prawo się przytrafić, zwłaszcza przy takiej kobyle, ale nieprawidłowa korekta to już istne kuriozum i sytuacja, która absolutnie nie powinna mieć miejsca.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
-
- Posty: 319
- Rejestracja: 15 sty 2010, 17:29
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 150 times
- Been thanked: 84 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Wciąż w temacie "Żniwiarza Dusz", oto informacja od Portalu:
Poprawiona ponownie karta Żniwiarz Dusz będzie przedrukowana przy dodruku, więc tak szybko to nie będzie. Wtedy będzie ona dostępna do podmiany.
- Bruno
- Posty: 2029
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1508 times
- Been thanked: 1155 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
W temacie dot. planów łykentowych rozpisałem się o swoich ostatnich rozgrywkach w MK, a że "mejdżnajtowcy" być może nie śledzą tamtego wątku (nie mają czasu - muszą ciągle odświeżać sobie dziesiątki drobnych reguł lub drzeć szaty nad jednym błędem na karcie ), to pomyślałem, że wkleję ten tekst także tutaj.
A zatem rozegrałem (kolejne) dwie partie w króla solo:
Za pierwszym razem Arythea bardzo sprawnie i szybko Podbiła dwa miasta Atlantii 6 i 9 poziomu. Aż szkoda, że nie zawiesiłem jej kilka oczek wyżej tej poprzeczki - satysfakcja byłaby większa!
Za drugim razem, nieszczęsny Braevelar rozpaczliwie próbował powstrzymać Misję Volkara na poziomie legendarnym (tempo: wyrównane). Nakręcony łatwym sukcesem Kapłanki Bólu, wrzuciłem naszego druida na chyba zbyt głęboką dla niego wodę Męczył się biedak całą rozgrywkę, ciułając punkty Sławy, aby móc stawić czoła całkiem licznej armii Generała (w skład której wchodziły m.in. 3 smoki). Pierwszy jego szturm na portal nasz bohater skutecznie odparł, ale w czasie gdy wracał po nim do siebie, to zły renegat, zamiast kulturalnie rozbić obóz za pomocą obecnych jeszcze w jego talii kart ran, tudzież zamiast zaatakowania przeciwnika (miał jeszcze czerwone karty, ba - czar nawet!), wybrał tchórzliwą ucieczkę przez ów portal w zaświaty! Cóż było robić? Zmieniłem przeznaczenie, naginając lekko reguły, i zamiast karty ruchu, "wylosowałem" Volkarowi kartę rany, aby dać jeszcze okazję druidowi do załatwienia ich wzajemnych porachunków. No i nasz nieboraczek faktycznie wykorzystał ten uśmiech skrygowanego przeze mnie losu , pokonując pozostałości armii Volkara na styk, dosłownie z zapasem 1 (!) punktu ataku.
Wniosek taki, że Braevelar to nie jest typ urodzonego zdobywcy . Szanuję Paula Grogana za to co robi dla i w branży planszówkowej, ale Cienie Tezli, wraz z naszym druidem, to mu tak sobie wyszły, trochę zbyt przekombinowane i na siłę oryginalne (już za sam brak u Braevelara skilla Motywacja należy się sąd kapturowy ).
A zatem rozegrałem (kolejne) dwie partie w króla solo:
Za pierwszym razem Arythea bardzo sprawnie i szybko Podbiła dwa miasta Atlantii 6 i 9 poziomu. Aż szkoda, że nie zawiesiłem jej kilka oczek wyżej tej poprzeczki - satysfakcja byłaby większa!
Za drugim razem, nieszczęsny Braevelar rozpaczliwie próbował powstrzymać Misję Volkara na poziomie legendarnym (tempo: wyrównane). Nakręcony łatwym sukcesem Kapłanki Bólu, wrzuciłem naszego druida na chyba zbyt głęboką dla niego wodę Męczył się biedak całą rozgrywkę, ciułając punkty Sławy, aby móc stawić czoła całkiem licznej armii Generała (w skład której wchodziły m.in. 3 smoki). Pierwszy jego szturm na portal nasz bohater skutecznie odparł, ale w czasie gdy wracał po nim do siebie, to zły renegat, zamiast kulturalnie rozbić obóz za pomocą obecnych jeszcze w jego talii kart ran, tudzież zamiast zaatakowania przeciwnika (miał jeszcze czerwone karty, ba - czar nawet!), wybrał tchórzliwą ucieczkę przez ów portal w zaświaty! Cóż było robić? Zmieniłem przeznaczenie, naginając lekko reguły, i zamiast karty ruchu, "wylosowałem" Volkarowi kartę rany, aby dać jeszcze okazję druidowi do załatwienia ich wzajemnych porachunków. No i nasz nieboraczek faktycznie wykorzystał ten uśmiech skrygowanego przeze mnie losu , pokonując pozostałości armii Volkara na styk, dosłownie z zapasem 1 (!) punktu ataku.
Wniosek taki, że Braevelar to nie jest typ urodzonego zdobywcy . Szanuję Paula Grogana za to co robi dla i w branży planszówkowej, ale Cienie Tezli, wraz z naszym druidem, to mu tak sobie wyszły, trochę zbyt przekombinowane i na siłę oryginalne (już za sam brak u Braevelara skilla Motywacja należy się sąd kapturowy ).
Spoiler:
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- lotheg
- Posty: 795
- Rejestracja: 11 paź 2017, 10:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 271 times
- Been thanked: 276 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Masz rację, wrzucaj tutaj, bo rzadko zaglądam do PPW Zachęciłeś mnie do tego, żebym w końcu zgłębił misję z Volkarem.
Kanban to najlepszy Vital, a Trajan jest lepszy od Zamków.
Wishlista
Wishlista
Spoiler:
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 06 sty 2011, 12:01
- Lokalizacja: Lublin
- Been thanked: 1 time
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Czy ktoś miał w Ultimate Edition powyginane kilka kart? Po odpakowaniu z folii, koszulkując karty zauważyłem, że niewielka ich ilość jest wygięta (przez całą kartę na ukos jest widoczne zagięcie). Nie były to nawet karty zapakowane z wierzchu, po prostu w kupce kart z jednej z folii część kart w środku taka była. Do tego jeden z kafelków terenu ma białą "narośl", tj. dodatkowy fragment jakiejś tekturki jakby naklejony na kafelek, myślę, że przy próbie odklejenia tego na kafelku zostałby ślad po zerwaniu tektury.
https://imgur.com/a/OzSHZ1L
Zgięcia na karcie za dobrze nie widać, widać za to jak pięknie równo leży na stole Da się to w miarę naprostować, ale np. co najmniej jedna inna karta ma to zgięcie widoczne, po prostu patrząc na tył karty widać je dość wyraźnie, nie szukałem teraz tej konkretnej bo gra leży rozłożona i jestem w trakcie rozgrywki. Muszę jednak przyznać, że miałem nadzieję, że Ultimate Edition obejdzie się bez takich uchybień.
A no i nawet nie wiem czy wspominać o różnych odcieniach kafelków terenu i niektórych wrogów jeśli chodzi o rzeczy z podstawki i rzeczy z Lost Legion, to pewnie standard? Pamiętam, że z MK jeszcze przed Ultimate Edition bywały tego typu problemy, tu na forum temat ma 140 stron więc nie bardzo chce mi się szukać informacji na ten temat, wybaczcie lenistwo
https://imgur.com/a/OzSHZ1L
Zgięcia na karcie za dobrze nie widać, widać za to jak pięknie równo leży na stole Da się to w miarę naprostować, ale np. co najmniej jedna inna karta ma to zgięcie widoczne, po prostu patrząc na tył karty widać je dość wyraźnie, nie szukałem teraz tej konkretnej bo gra leży rozłożona i jestem w trakcie rozgrywki. Muszę jednak przyznać, że miałem nadzieję, że Ultimate Edition obejdzie się bez takich uchybień.
A no i nawet nie wiem czy wspominać o różnych odcieniach kafelków terenu i niektórych wrogów jeśli chodzi o rzeczy z podstawki i rzeczy z Lost Legion, to pewnie standard? Pamiętam, że z MK jeszcze przed Ultimate Edition bywały tego typu problemy, tu na forum temat ma 140 stron więc nie bardzo chce mi się szukać informacji na ten temat, wybaczcie lenistwo
-
- Posty: 142
- Rejestracja: 20 paź 2019, 13:45
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 56 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Czy tekst w nawiasach na karcie Zasadzka jest dobrze przetłumaczony (ma sens)?
Zdjęcie karty:
Nieoficjalne wiki tutaj.
Angielski odpowiednik odbieram jako "Jakąkolwiek zagrasz jako pierwszą w tej turze". Z akcentem na słowo "Jakąkolwiek".
Symbol nogi w lewym górnym rogu sugeruję, że kartę można zagrać w wazie ruchu. Nie przypominam sobie żadnej mechaniki, która by zezwoliła zagrać Atak/Blok albo manipulować nimi (na przykład: Każde 2 punkty Ataku można zamienić w 1 punkt leczenia, czy coś w tym stylu) nie w fazie walki... Dlatego nie rozumiem części "wcześniej w tej turze"...
Zdjęcie karty:
Spoiler:
Angielski odpowiednik odbieram jako "Jakąkolwiek zagrasz jako pierwszą w tej turze". Z akcentem na słowo "Jakąkolwiek".
Symbol nogi w lewym górnym rogu sugeruję, że kartę można zagrać w wazie ruchu. Nie przypominam sobie żadnej mechaniki, która by zezwoliła zagrać Atak/Blok albo manipulować nimi (na przykład: Każde 2 punkty Ataku można zamienić w 1 punkt leczenia, czy coś w tym stylu) nie w fazie walki... Dlatego nie rozumiem części "wcześniej w tej turze"...
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Jak dla mnie sens jest ten sam. Słowo "wcześniej" nie oznacza "wcześniej niż zasadzkę", tylko "atak wcześniej niż blok" albo "blok wcześniej niż atak".Death4ever pisze: ↑12 kwie 2021, 11:29 Czy tekst w nawiasach na karcie Zasadzka jest dobrze przetłumaczony (ma sens)?
Zdjęcie karty:Nieoficjalne wiki tutaj.Spoiler:
Angielski odpowiednik odbieram jako "Jakąkolwiek zagrasz jako pierwszą w tej turze". Z akcentem na słowo "Jakąkolwiek".
Symbol nogi w lewym górnym rogu sugeruję, że kartę można zagrać w wazie ruchu. Nie przypominam sobie żadnej mechaniki, która by zezwoliła zagrać Atak/Blok albo manipulować nimi (na przykład: Każde 2 punkty Ataku można zamienić w 1 punkt leczenia, czy coś w tym stylu) nie w fazie walki... Dlatego nie rozumiem części "wcześniej w tej turze"...
- grzeslaw90
- Posty: 1750
- Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 179 times
- Been thanked: 437 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
To akurat synonimy są. "wcześniej w tej turze" odnosi się konkretnie do kart ataku i bloku. Symbol buta oraz to, że karta daje punkty ruchu sugerują, że zagrywasz ją w momencie jak się chcesz poruszyć. Po punktach ruchu masz efekt pasywny, który zostaje na stole do czasu jak zagrasz kartę dającą atak lub blok, którąkolwiek z nich zagrasz pierwszą w tej turze.Death4ever pisze: ↑12 kwie 2021, 11:29 Czy tekst w nawiasach na karcie Zasadzka jest dobrze przetłumaczony (ma sens)?
Zdjęcie karty:Nieoficjalne wiki tutaj.Spoiler:
Angielski odpowiednik odbieram jako "Jakąkolwiek zagrasz jako pierwszą w tej turze". Z akcentem na słowo "Jakąkolwiek".
Symbol nogi w lewym górnym rogu sugeruję, że kartę można zagrać w wazie ruchu. Nie przypominam sobie żadnej mechaniki, która by zezwoliła zagrać Atak/Blok albo manipulować nimi (na przykład: Każde 2 punkty Ataku można zamienić w 1 punkt leczenia, czy coś w tym stylu) nie w fazie walki... Dlatego nie rozumiem części "wcześniej w tej turze"...
- Bruno
- Posty: 2029
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1508 times
- Been thanked: 1155 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
U mnie karty i kafelki były w porządku, w sensie nieuszkodzone, oczywiście odcienie kafli i żetonów z podstawki i dodatku ZL minimalnie się różnią od siebie (szkoda, ale to w sumie jest drobiazg).
Natomiast, jeśli masz wady fabryczne, które uważasz za istotne, to warto je od razu reklamować. Wielką korzyścią z faktu, iż Portal zdecydował się ten tytuł u nas wydać, jest nie tylko polskojęzyczna wersja gry, ale także łatwość kontaktu z działem obsługi klienta, reklamacjami itp.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
-
- Posty: 319
- Rejestracja: 15 sty 2010, 17:29
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 150 times
- Been thanked: 84 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Tak. I to niestety nie wszystkie tylko część z nich, np. zaawansowane karty czynów. Nie reklamowałem, ale może to zrobię.Lord of the Void pisze: ↑12 kwie 2021, 11:21 Czy ktoś miał w Ultimate Edition powyginane kilka kart?
-
- Posty: 142
- Rejestracja: 20 paź 2019, 13:45
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 56 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Zgadzam się, miało by to sens... Ale sądzę, że te zdanie bardziej "wprowadza zamieszanie".
Nie tylko ja te zdanie odebrałem dziwnie, ale jeszcze szereg ludzi, z którymi grałem w Mage Knight'a i ta karta pokazywała się na stole podczas rozgrywek.
- grzeslaw90
- Posty: 1750
- Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 179 times
- Been thanked: 437 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Ja raczej wychodzę z założenia, że jeśli coś nie ma sensu to znaczy, że źle to interpretuję i wracam do początkuDeath4ever pisze: ↑12 kwie 2021, 15:09Zgadzam się, miało by to sens... Ale sądzę, że te zdanie bardziej "wprowadza zamieszanie".
Nie tylko ja te zdanie odebrałem dziwnie, ale jeszcze szereg ludzi, z którymi grałem w Mage Knight'a i ta karta pokazywała się na stole podczas rozgrywek.
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 44 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Pewnie już było o tym, ale może ktoś napisze szybką odpowiedź: czy na PC da się grać solo w MK? Jeśli tak, która platforma jest najwygodniejsza?
- grzeslaw90
- Posty: 1750
- Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 179 times
- Been thanked: 437 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Nie wydaje mi się żeby było cokolwiek sensownego oprócz Tabletop Simulatora. Przygotuj się jednak, że część rzeczy będziesz musiał robić manualnie tak czy tak, a część jest oskryptowana i dzieje się automatycznie (np. początkowe ustawienie stołu, procedura końca dnia/nocy, dobieranie i wykładanie kart do puli 'zakupowej').
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 06 sty 2011, 12:01
- Lokalizacja: Lublin
- Been thanked: 1 time
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Pamiętam, że wersja na Vassala była niegłupia (aczkolwiek tylko podstawka jest dostępna), dużo rzeczy tam zautomatyzowano na przestrzeni kilku lat, aczkolwiek ostatnio grałem lata temu więc trudno powiedzieć jak to teraz wygląda, ale widzę, że jest nawet drobny update z 2019 roku, poprzednie to 2015 i jakoś wtedy zapewne w to grałem, chociaż generalnie nie jestem fanem grania na komputerze więc potem już tego nie używałem. Na pewno było tam spoko przygotowanie tury, rundy i.t.p., no ale też trzeba pamiętać, to zupełnie co innego niż te trójwymiarowe tabletop simulatory i tym podobne.
-
- Posty: 740
- Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
- Lokalizacja: Elbląg
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 442 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Jest jeszcze zajawka, że DireWolf Digital wyda aplikację. Ale z tego co czytałem, to poziom skomplikowania ich trochę przerósł i nie dali rady pogodzić tego z innymi projektami, więc poszło w odstawkę. Nieprędko, ale pewnie w końcu wyjdzie
Info sprzed 2 lat: https://www.direwolfdigital.com/news/br ... ital-life/
Info sprzed 2 lat: https://www.direwolfdigital.com/news/br ... ital-life/
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Mam pytanie do doświadczonych graczy MK. Testował ktoś bardziej intensywnie najnowszą wersję fanowskiego dodatku: Ymirgh The Mighty?
Najnowszą wersję - mam na myśli tę gdzie karty specjalne Ymirgha to:
Bitewny Amok
Podstawowe działanie: Atak 2, możesz powiększyć ten atak o 1 jeśli otrzemyałeś w tej wale karty rany na rękę.
Zaawansowane: Atak 4. Za każdą ranę otrzymaną na rękę w tej walce, możesz powiększyć ten atak o 1 (maks 4).
Rzut toporem:
Podstawowe: Ruch 2 lub atak dystansowy 1
Zaawansowane: Atak z dystansu 3. Dodatkowo +1 sławy za zabicie wroga z wykorzystaniem tego ataku.
Z innych zmian:
Rune of Aegis - zmieniona nazwa na Mithril Armor. Daje tylko +1 pancerza (brak dodatkowych efektów) i Dwarven Craft - do użytku jednorazowego.
Zastanawiam się, jak porównacie go z innymi dostępnymi bohaterami. Bardziej jak Biedny druid czy może mocarny jak kapłanka krwi czy Krang?
Najnowszą wersję - mam na myśli tę gdzie karty specjalne Ymirgha to:
Bitewny Amok
Podstawowe działanie: Atak 2, możesz powiększyć ten atak o 1 jeśli otrzemyałeś w tej wale karty rany na rękę.
Zaawansowane: Atak 4. Za każdą ranę otrzymaną na rękę w tej walce, możesz powiększyć ten atak o 1 (maks 4).
Rzut toporem:
Podstawowe: Ruch 2 lub atak dystansowy 1
Zaawansowane: Atak z dystansu 3. Dodatkowo +1 sławy za zabicie wroga z wykorzystaniem tego ataku.
Z innych zmian:
Rune of Aegis - zmieniona nazwa na Mithril Armor. Daje tylko +1 pancerza (brak dodatkowych efektów) i Dwarven Craft - do użytku jednorazowego.
Zastanawiam się, jak porównacie go z innymi dostępnymi bohaterami. Bardziej jak Biedny druid czy może mocarny jak kapłanka krwi czy Krang?
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Czołem. Poniżej link do założonego przeze mnie na forum tematu z nową fanowską postacią do Mage Knight. Będę bardzo wdzięczny za feedback, rady i sugestie odnośnie tego co przygotowałem
Krytyka mile widziana.
viewtopic.php?f=19&t=71454
Krytyka mile widziana.
viewtopic.php?f=19&t=71454
- Bruno
- Posty: 2029
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1508 times
- Been thanked: 1155 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
No i wreszcie trząchnął mną negatywnie "luck factor" w rozgrywce z Volkarem, która jest dużo bardziej podatna na szczęście/pecha niż standardowy Podbój .
W łykent zagrałem trzykrotnie solo, w tym - rozbestwiony piątkowym, stosunkowo łatwym podbojem miast na poziomach 7 i 10 (Tovak) - postanowiłem spróbować swoich (czy raczej Norowasa ) sił w Powrocie Volkara, ale na najwyższym poziomie wrogów (legendarny) i przy lekko podkręconym tempie (zacięty).
I dwukrotnie haniebnie poległem... To nie był mój pierwszy raz w ten scenariusz, choć faktycznie generuje on w moich statystykach stosunkowo najwięcej porażek (w porównaniu do Misji Volkara oraz standardowego Podboju). Natomiast pierwszy raz grałem na tak wysokich poziomach - dotychczas raczej były to: heroiczny/wyrównany.
Niemniej, śmiem twierdzić, że w obu wypadkach miałem przede wszystkim pecha, szczególnie na początku, który "ustawia" rozgrywkę: teren był trudny, dostarczał mało orków do "levelowania", żadnych Twierdz, by zwiększyć limit kart, były za to Wieże Maga, tylko co z tego, skoro nie miałem wtedy w ofercie żadnych potężnych czarów (działających na kilku/wszystkich wrogów), mimo rozgrywki z wariantem "kontrola puli". Tymczasem Volkar docierał do miasta najdalej drugiej nocy, bo skurczybyk mało ran losował. Za to szybko powiększał swoją zgraję o 3-4 szare jednostki, bo gdy już ciągnął kartę rany, to losował przy tym manę w kolorze jednostek "wahających się" (czy jak tam tych koniunkturalistów nazywa instrukcja). A propos jednostek - oczywiście szansa pozyskania tych zaawansowanych przed szturmem na miasto jest bardzo mała, skoro w tym scenariuszu są tylko 2 kafelki terenów głównych i po pojawieniu się pierwszego trzeba jak najszybciej samemu "odkryć" ten drugi (z miastem), zanim zrobi to Volkar.
Za pierwszym razem tak wykrwawiłem się podczas szturmu miasta, że stojący już pod jego bramami Generał zmiótł mnie podczas swojego drugiego ataku (losował czary, nie dając mi czasu na zebranie sił). W drugiej rozgrywce ledwo zdążyłem podejść pod miasto, ale i tak nie miałem już czym go zdobyć (to było pod koniec rundy, a musiałem jeszcze po drodze pokonać smoka przed miastem). Tymczasem Volkar stał już pod murami od drugiej strony, więc poddałem mecz. To był koniec 2. nocy, a ja byłem na nędznym 5 poziomie (ok. 30 sławy), daleko od awansu, bez mocnych czarów, z trzema regularnymi jednostkami... (trzema i tak tylko dzięki Więzom Lojalności).
Lubię siedzieć nad tą grą długie godziny, niepopędzany myśleć nad ruchem itd., bo nie tylko dostarcza mi to świetnej rozrywki intelektualnej, ale też jest czasem spędzonym nad atrakcyjną wizualnie zabawką. Niemniej, gdy po którejś godzinie okazuje się, że nie mam szans na zwycięstwo nie dlatego, że dokonałem fatalnych wyborów, ale dlatego, że miałem pecha w kwestiach ode mnie niezależnych (kafle terenu, pula kart, aktywność Volkara), to można złapać lekki wk.
Nie zmienia to mojej oceny tej gry (10/10 - jedyny, obok Alchemików z Golemem, tak oceniony przeze mnie tytuł na BGG), ale do tego scenariusza będę chyba rzadziej siadał. Oczywiście być może zbyt szybko (jak na swoje możliwości) podkręciłem poziom sił wrogów na maxa, ale moja obecna "skarga" nie wynika z tego, że dwukrotnie przegrałem, bo zdarzało mi się przegrać (ale i wygrać ) i na poziomie łatwiejszym - heroicznym. Żal mam o co innego: ta wspaniała gra to niby "zagadka optymalizacyjna", a tymczasem wraz ze wzrostem poziomu wrogów, coraz więcej zaczyna zależeć nie od twoich decyzji, ale od tego, czy podejdą ci kafle terenu i przede wszystkim karty z danej puli (czary, artefakty, jednostki). Ta tendencja jest oczywiście zauważalna także podczas standardowego Podboju, ale czynnik fartu jest jeszcze większy w przypadku scenariuszy z Volkarem, którego ruch i akcje są dodatkowo kompletnie losowe.
TL,DR: chcesz udowodnić sam sobie, jaki jesteś genialny - graj w Podbój, chcesz wymagającej optymalizacji, ale z dużym udziałem 'przygody' (losowości) - walcz z Volkarem. Wciąż 10/10
W łykent zagrałem trzykrotnie solo, w tym - rozbestwiony piątkowym, stosunkowo łatwym podbojem miast na poziomach 7 i 10 (Tovak) - postanowiłem spróbować swoich (czy raczej Norowasa ) sił w Powrocie Volkara, ale na najwyższym poziomie wrogów (legendarny) i przy lekko podkręconym tempie (zacięty).
I dwukrotnie haniebnie poległem... To nie był mój pierwszy raz w ten scenariusz, choć faktycznie generuje on w moich statystykach stosunkowo najwięcej porażek (w porównaniu do Misji Volkara oraz standardowego Podboju). Natomiast pierwszy raz grałem na tak wysokich poziomach - dotychczas raczej były to: heroiczny/wyrównany.
Niemniej, śmiem twierdzić, że w obu wypadkach miałem przede wszystkim pecha, szczególnie na początku, który "ustawia" rozgrywkę: teren był trudny, dostarczał mało orków do "levelowania", żadnych Twierdz, by zwiększyć limit kart, były za to Wieże Maga, tylko co z tego, skoro nie miałem wtedy w ofercie żadnych potężnych czarów (działających na kilku/wszystkich wrogów), mimo rozgrywki z wariantem "kontrola puli". Tymczasem Volkar docierał do miasta najdalej drugiej nocy, bo skurczybyk mało ran losował. Za to szybko powiększał swoją zgraję o 3-4 szare jednostki, bo gdy już ciągnął kartę rany, to losował przy tym manę w kolorze jednostek "wahających się" (czy jak tam tych koniunkturalistów nazywa instrukcja). A propos jednostek - oczywiście szansa pozyskania tych zaawansowanych przed szturmem na miasto jest bardzo mała, skoro w tym scenariuszu są tylko 2 kafelki terenów głównych i po pojawieniu się pierwszego trzeba jak najszybciej samemu "odkryć" ten drugi (z miastem), zanim zrobi to Volkar.
Za pierwszym razem tak wykrwawiłem się podczas szturmu miasta, że stojący już pod jego bramami Generał zmiótł mnie podczas swojego drugiego ataku (losował czary, nie dając mi czasu na zebranie sił). W drugiej rozgrywce ledwo zdążyłem podejść pod miasto, ale i tak nie miałem już czym go zdobyć (to było pod koniec rundy, a musiałem jeszcze po drodze pokonać smoka przed miastem). Tymczasem Volkar stał już pod murami od drugiej strony, więc poddałem mecz. To był koniec 2. nocy, a ja byłem na nędznym 5 poziomie (ok. 30 sławy), daleko od awansu, bez mocnych czarów, z trzema regularnymi jednostkami... (trzema i tak tylko dzięki Więzom Lojalności).
Lubię siedzieć nad tą grą długie godziny, niepopędzany myśleć nad ruchem itd., bo nie tylko dostarcza mi to świetnej rozrywki intelektualnej, ale też jest czasem spędzonym nad atrakcyjną wizualnie zabawką. Niemniej, gdy po którejś godzinie okazuje się, że nie mam szans na zwycięstwo nie dlatego, że dokonałem fatalnych wyborów, ale dlatego, że miałem pecha w kwestiach ode mnie niezależnych (kafle terenu, pula kart, aktywność Volkara), to można złapać lekki wk.
Nie zmienia to mojej oceny tej gry (10/10 - jedyny, obok Alchemików z Golemem, tak oceniony przeze mnie tytuł na BGG), ale do tego scenariusza będę chyba rzadziej siadał. Oczywiście być może zbyt szybko (jak na swoje możliwości) podkręciłem poziom sił wrogów na maxa, ale moja obecna "skarga" nie wynika z tego, że dwukrotnie przegrałem, bo zdarzało mi się przegrać (ale i wygrać ) i na poziomie łatwiejszym - heroicznym. Żal mam o co innego: ta wspaniała gra to niby "zagadka optymalizacyjna", a tymczasem wraz ze wzrostem poziomu wrogów, coraz więcej zaczyna zależeć nie od twoich decyzji, ale od tego, czy podejdą ci kafle terenu i przede wszystkim karty z danej puli (czary, artefakty, jednostki). Ta tendencja jest oczywiście zauważalna także podczas standardowego Podboju, ale czynnik fartu jest jeszcze większy w przypadku scenariuszy z Volkarem, którego ruch i akcje są dodatkowo kompletnie losowe.
TL,DR: chcesz udowodnić sam sobie, jaki jesteś genialny - graj w Podbój, chcesz wymagającej optymalizacji, ale z dużym udziałem 'przygody' (losowości) - walcz z Volkarem. Wciąż 10/10
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- Grellenort
- Posty: 367
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 22:53
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 100 times
Re: Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Trzymam kciuki za trzecią rodzimą postać do Mage Knight! Stopniowo nabieram odwagi do zakupu i zmierzenia się z tym legendarnym tytułem, a takie newsy tym bardziej mnie motywują.
Dodatkowo szwendając się po internetach, natknąłem się właśnie na kolejny fanowski dodatek w produkcji, tj. Rise of the Forgemasters. Zapowiada się ciekawie i z rozmachem, a modularna architektura może nie przygniecie ogromem nowych zasad. No i jest kolejny krasnal, a tych nigdy dość
https://boardgamegeek.com/thread/264765 ... rgemasters
Dodatkowo szwendając się po internetach, natknąłem się właśnie na kolejny fanowski dodatek w produkcji, tj. Rise of the Forgemasters. Zapowiada się ciekawie i z rozmachem, a modularna architektura może nie przygniecie ogromem nowych zasad. No i jest kolejny krasnal, a tych nigdy dość
https://boardgamegeek.com/thread/264765 ... rgemasters