Trudno się nie zgodzić z tym bonusem. Te 5 pkt różnicy w grze dwuosobowej w naszym przypadku było zupełnie bez znaczenia - zazwyczaj przepaść punktowa była znacznie większa, a sam kafelek celu ostatecznego był tylko dodatkiem a nie celem w kierunku którego chcieliśmy podążać. Wariant 15/5 w grze dwuosobowej byłby chyba ciekawszy a i wartość kafelka w takim układzie by wzrosła.detrytusek pisze: ↑22 mar 2021, 10:2315/5 to nie jest żaden wariant tylko moje przemyślenia. Widuje się w 2 os. grach takie rozwiązanie, że gracz drugi dostaje premię za 3 miejsce by zwiększyć korzyść kafla. I ma to sens bo wystarczy raz w grze spełnić cel i potem już to olać. 10 pkt różnicy mocniej boli.Pan_K pisze: ↑22 mar 2021, 10:05 Dlaczego 15/5? W końcu w grze dwuosobowej nie ma trzeciego gracza. Może czegoś nie rozumiem, ale przytoczona angielska wersja nie mówi nic o wariancie dwuosobowym w odniesieniu do punktacji.
Natomiast podkreślony dopisek w polskiej wersji wygląda zbyt twórczo. Podejrzewam, że portal musiał uwzględnić jakieś oficjalne korekty, np. z BGG. Bo jeśli nie, to strach w ogóle kupować od portalu cokolwiek, jeśli chce się grać w to, co miał na myśli autor...
Wziąłem z BGG instrukcję w wersji FINAL. Jeśli tak jest jak pisze Tyrek to nie Portal zawinił ale tracę wiarę w Twórców. Przecież ten zapis powoduje, że idea celu końcowego traci praktycznie sens.
Barrage (Simone Luciani)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Tyrek
- Posty: 668
- Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
- Lokalizacja: Lubin
- Has thanked: 72 times
- Been thanked: 152 times
Re: Barrage (Simone Luciani)
- konradstpn
- Posty: 877
- Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 307 times
Re: Barrage (Simone Luciani)
Dokładnie tak jest. Swoją drogą wielki szacun detrytusek za dziennikarstwo śledcze na najwyższym poziomie. Przecież ta zasada robi z tej gry jakąś taką dziwaczną poczwarę. No chyba, że idea zagraj, a dostaniesz punkty jest nadrzędna i ma zachęcać do grania w planszówki oraz propagować nasze hobby.Wziąłem z BGG instrukcję w wersji FINAL. Jeśli tak jest jak pisze Tyrek to nie Portal zawinił ale tracę wiarę w Twórców. Przecież ten zapis powoduje, że idea celu końcowego traci praktycznie sens.
Gram, więc jestem.
Re: Barrage (Simone Luciani)
U nas jest jak w angielskiej wersji czyli na planszy Holendrów jest +1 maszyna. Zgłosiłem to portalowi niedługo po premierze. Mieli się temu przyjrzeć. Jak bardzo? Zobaczymy przy dodruku ale zawsze można ich poprosić o możliwość dokupienia samej planszetki za 1grTyrek pisze: ↑22 mar 2021, 10:13
Tak samo wydaje mi się, że błąd na planszy Holendrów tyczy się angielskeigo wydania - jeśli u nas jest zmienione to raczej na lepsze... zakładając, że o ten błąd chodzi - nie mam teraz gry pod ręką, żeby zweryfikować - ktoś może?
Więcej elementów w tym wątku na BGGSpoiler:
https://boardgamegeek.com/thread/232490 ... aq-barrage
- BartP
- Administrator
- Posty: 4721
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 384 times
- Been thanked: 886 times
Re: Barrage (Simone Luciani)
Przeczytałem temat z BGG i wydaje się, że na ten moment Portal słusznie zawarł informację o punktowaniu nawet za niespełnianie żadnych warunków z tego bonusu na koniec gry.
Co do Holendrów, taki sam błąd jest w angielskiej wersji, więc to również nie wina rodzimego wydawcy.
Co do Holendrów, taki sam błąd jest w angielskiej wersji, więc to również nie wina rodzimego wydawcy.
Sprzedam nic
- Yavi
- Posty: 3186
- Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 40 times
- Kontakt:
Re: Barrage (Simone Luciani)
Ok, czyli błędu w instrukcji z punktacją nie ma, to tylko przemyślenia, bo komuś nie podoba się rozwiązanie zaprojektowane przez twórców
Planszówki we dwoje - blog o grach planszowych nie tylko dla dwojga!
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Barrage (Simone Luciani)
Dokładnie rzecz ujmując to błąd jest tylko w wersji angielskiej.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- helloween85
- Posty: 162
- Rejestracja: 14 maja 2018, 14:39
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 84 times
- Been thanked: 48 times
Re: Barrage (Simone Luciani)
Zagraliśmy wczoraj z żoną pierwszy raz partię dwuosobową z dodatkiem. Niby tylko dwie nowe rzeczy dochodzą, ale ilość wyborów trochę mnie przytłoczyła. Miotałem się, między tym co robiłem do tej pory (budowaniem tak by wyprodukować jak najwięcej energii) a nowymi rzeczami, które robiłem trochę po omacku i ostatecznie źle na tym wyszedłem. Żona zdecydowanie szybciej się odnalazła i od razu skupiała się przede wszystkim na kontraktach zagranicznych (bonus startowy który pozwalał jej odzyskiwać maszyny na pewno jej pomógł). W pierwszych czterech rundach wygrałem na torze produkcji energii zdecydowanie (żona raz nie wyprodukowała nic) ale nic mi to nie dało. Ostatecznie skończyło się na pogromie jakiego do tej pory nie doświadczyłem, 195:115. Nie zmienia to jednak faktu, że nowe możliwości bardzo mi się spodobały i mam nadzieję, że dzisiaj uda się znaleźć czas na kolejną partię.
- Zet
- Posty: 1365
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 169 times
Re: Barrage (Simone Luciani)
Ostatnio zagrałem pierwszą partię czteroosobową i wszystkim się spodobało! Chcieliśmy to powtórzyć jutro, tym razem w wariancie pełnym i teraz się okazało, że jutro będzie nas pięcioro. I tutaj pytanie, czy ktoś miał okazję wypróbować dodatek na pięciu graczy? Jeśli tak, to jakie wrażenia? Wyłącznie chaos i brak kontroli, czy po prostu trudniej, czy jeszcze inaczej? Czy może lepiej w piątkę siadać jak się nabierze więcej doświadczenia, a nie przy drugiej grze?
- lotheg
- Posty: 795
- Rejestracja: 11 paź 2017, 10:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 271 times
- Been thanked: 276 times
Re: Barrage (Simone Luciani)
Rozumiem, że posiadasz nie wydaną w PL mapę na 5 osób?Zet pisze: ↑26 mar 2021, 21:40 Ostatnio zagrałem pierwszą partię czteroosobową i wszystkim się spodobało! Chcieliśmy to powtórzyć jutro, tym razem w wariancie pełnym i teraz się okazało, że jutro będzie nas pięcioro. I tutaj pytanie, czy ktoś miał okazję wypróbować dodatek na pięciu graczy? Jeśli tak, to jakie wrażenia? Wyłącznie chaos i brak kontroli, czy po prostu trudniej, czy jeszcze inaczej? Czy może lepiej w piątkę siadać jak się nabierze więcej doświadczenia, a nie przy drugiej grze?
Bo dodatek, który wyszedł w PL, czyli Projekt Leeghwatera dodaje kolejną frakcję, ale do grania w 4 osoby - po prostu wybór jest większy i jedna frakcja nie gra.
Kanban to najlepszy Vital, a Trajan jest lepszy od Zamków.
Wishlista
Wishlista
Spoiler:
- Zet
- Posty: 1365
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 169 times
Re: Barrage (Simone Luciani)
Tak, posiadam niewydaną w PL planszę na 5 osób, bo udało mi się na forum kupić pełny zestaw z dwóch angielskich KS-ów - podstawowego i drugiego właśnie z dodatkiem na 5 osób (czy jakoś tak, z tego co kojarzę, to były różne kampanie). Jeśli już wyjaśniłem, że mam możliwość pełnoprawnie zagrać w 5 osób, to czy ktoś może pomóc?lotheg pisze: ↑26 mar 2021, 21:57Rozumiem, że posiadasz nie wydaną w PL mapę na 5 osób?Zet pisze: ↑26 mar 2021, 21:40 Ostatnio zagrałem pierwszą partię czteroosobową i wszystkim się spodobało! Chcieliśmy to powtórzyć jutro, tym razem w wariancie pełnym i teraz się okazało, że jutro będzie nas pięcioro. I tutaj pytanie, czy ktoś miał okazję wypróbować dodatek na pięciu graczy? Jeśli tak, to jakie wrażenia? Wyłącznie chaos i brak kontroli, czy po prostu trudniej, czy jeszcze inaczej? Czy może lepiej w piątkę siadać jak się nabierze więcej doświadczenia, a nie przy drugiej grze?
Bo dodatek, który wyszedł w PL, czyli Projekt Leeghwatera dodaje kolejną frakcję, ale do grania w 4 osoby - po prostu wybór jest większy i jedna frakcja nie gra.
Re: Barrage (Simone Luciani)
Lepiej grać że wszystkim od razu. Błędów w sumie chyba większych nie ma, poza plansza Holendrów, gdzie w premii za zbudowanie dostaje się 2 maszyny ale to z tego co pamiętam międzynarodowy błąd
- Apos
- Posty: 996
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 812 times
- Kontakt:
Re: Barrage (Simone Luciani)
Barrage ma wokoło siebie stworzony "pozytywny" hype - znany autor, pozytywne opinie znajomych oraz graczy. Niełatwo stworzyć zaawansowaną grę, więc przed pierwszą rozgrywką mieliśmy duże oczekiwania, jak i pewne obawy, ale gra nas nie zawiodła .
Rozłożona gra sprawia wrażenia przytłaczającej, ale jest to często spotykane. Samo tłumaczenie zasad nie sprawia jednak problemów - wszystko jest spójne, dobrze oznaczone na planszach i wykorzystuje dobrze znany worker placement. Trzeba tylko pamiętać o niektórych małych detalach. Sam główny mechanizm gry i pomysł wykorzystania spływającej wody z gór, jako zasobu zasilającego budynki graczy jest bardzo pomysłowy i intuicyjnie zaimplementowany. To samo mogę powiedzieć o używaniu koparek oraz betoniarek do budowy nowych budynków. Nie wydajemy zasobów, tylko je alokujemy na określony czas - świetny pomysł i częściowo przypomina Tzolkina, tylko tu od razu otrzymujemy to co chcemy. Proste rozwiązanie i pełni swoją rolę "zabierania" tak bardzo potrzebnych maszyn.
Ten tytuł przypadł mi do gustu m.in. dlatego że nie musimy skupiać się na niuansach zasad, a właściwej rozgrywce oraz rywalizacji - a tego jest naprawdę dużo. Już decyzja pierwszej inwestycji jest bardzo ważne. Postawienie tamy w miejscu, gdzie nie możemy szybko zrealizować reszty infrastruktury może ciągnąć się za graczem do samego końca. Tutaj odniosłem wrażenie, że jest prawie jak w grach Splottera (np FCM) - jeden zły ruch i możemy "dyndać się" na końcu peletonu przez resztę gry. Dla mnie to plus, ale na pewno będę zaznaczał to nowym graczom w przyszłych rozgrywkach. Kolejne decyzje, w którym momencie odpalać produkcje jest równie ważne i już po pierwszej grze mam wrażenie, iż nie trzeba robić tego od razu w pierwszej rundzie, tylko rozbudować sobie zaplecze wpierw - dla mnie również plus.
Realizowanie kontraktów, które dają różne bonusy i punkty jest bardzo fajne. Mamy 3 kontrakty państwowe, dostępne dla wszystkich na zasadzie, kto pierwszy ten lepszy (duży plus za to) oraz kontrakty prywatne, czyli takowe które mamy u siebie zaklepane na planszy. Tor wyprodukowanej energii również jest ciekawy i pewnie po kilku kolejnych grach wyjdzie jak bardzo
Tak krótko jeszcze o moich spostrzeżeniach:
- odpalanie małej produkcji czasami się nie opłaca i lepiej "nazbierać" kropelek albo planować budowę pod większą produkcję
- miejsc z dużą produkcją prądu jest parę i trzeba o nią walczyć
- posiadanie dużej ilości gotówki bardzo pomagało
- skupienie się na dużych kontraktach daje duże bonusy, w tym państwowe kontrakty
- technologie, z jednej strony mocne, ale z drugiej podczas gry użyje ich się tylko 1-2 razy
To czego się muszę przyczepić to wykonanie i szata graficzna. Doceniam elementy drewniane o różnych kształtach. Otoczka tej gry dobrze się komponuje z mechaniką, ale ten Teslapunk średnio przypadł nam do gustu. Mojej dziewczynie wcale . Niektóre elementy na planszach są słabo czytelne (np dodatkowy koszt w kredytach) i całość nie przykuwa wzroku jak inne gry euro ostatnio wydawane. Mój oryginalny egzemplarz posiadał koła produkcji, które były krzywe oraz pokropione jakimś klejem, jeden z meepli był uszkodzony - tu podziękowanie wydawnictwu Portal za przysłanie poprawionych komponentów.
Słowem podsumowania Jak po partyjce, wszyscy gracze zgodnie stwierdzają, że tytuł jest super i musimy zagrać ponownie, to o czymś to świadczy . Strefa wizualna i wykonanie mogło być lepsze.
Zdecydowałem się już zakupić dodatek z wiadomych powodów . Czy to prawda, że ten jest niezależny językowo? Mam dostępną w fajnej cenie wersję angielską z odbiorem osobistym. Nie wiedzieć czemu polskie wydanie jest znacznie droższe...
Rozłożona gra sprawia wrażenia przytłaczającej, ale jest to często spotykane. Samo tłumaczenie zasad nie sprawia jednak problemów - wszystko jest spójne, dobrze oznaczone na planszach i wykorzystuje dobrze znany worker placement. Trzeba tylko pamiętać o niektórych małych detalach. Sam główny mechanizm gry i pomysł wykorzystania spływającej wody z gór, jako zasobu zasilającego budynki graczy jest bardzo pomysłowy i intuicyjnie zaimplementowany. To samo mogę powiedzieć o używaniu koparek oraz betoniarek do budowy nowych budynków. Nie wydajemy zasobów, tylko je alokujemy na określony czas - świetny pomysł i częściowo przypomina Tzolkina, tylko tu od razu otrzymujemy to co chcemy. Proste rozwiązanie i pełni swoją rolę "zabierania" tak bardzo potrzebnych maszyn.
Ten tytuł przypadł mi do gustu m.in. dlatego że nie musimy skupiać się na niuansach zasad, a właściwej rozgrywce oraz rywalizacji - a tego jest naprawdę dużo. Już decyzja pierwszej inwestycji jest bardzo ważne. Postawienie tamy w miejscu, gdzie nie możemy szybko zrealizować reszty infrastruktury może ciągnąć się za graczem do samego końca. Tutaj odniosłem wrażenie, że jest prawie jak w grach Splottera (np FCM) - jeden zły ruch i możemy "dyndać się" na końcu peletonu przez resztę gry. Dla mnie to plus, ale na pewno będę zaznaczał to nowym graczom w przyszłych rozgrywkach. Kolejne decyzje, w którym momencie odpalać produkcje jest równie ważne i już po pierwszej grze mam wrażenie, iż nie trzeba robić tego od razu w pierwszej rundzie, tylko rozbudować sobie zaplecze wpierw - dla mnie również plus.
Realizowanie kontraktów, które dają różne bonusy i punkty jest bardzo fajne. Mamy 3 kontrakty państwowe, dostępne dla wszystkich na zasadzie, kto pierwszy ten lepszy (duży plus za to) oraz kontrakty prywatne, czyli takowe które mamy u siebie zaklepane na planszy. Tor wyprodukowanej energii również jest ciekawy i pewnie po kilku kolejnych grach wyjdzie jak bardzo
Tak krótko jeszcze o moich spostrzeżeniach:
- odpalanie małej produkcji czasami się nie opłaca i lepiej "nazbierać" kropelek albo planować budowę pod większą produkcję
- miejsc z dużą produkcją prądu jest parę i trzeba o nią walczyć
- posiadanie dużej ilości gotówki bardzo pomagało
- skupienie się na dużych kontraktach daje duże bonusy, w tym państwowe kontrakty
- technologie, z jednej strony mocne, ale z drugiej podczas gry użyje ich się tylko 1-2 razy
To czego się muszę przyczepić to wykonanie i szata graficzna. Doceniam elementy drewniane o różnych kształtach. Otoczka tej gry dobrze się komponuje z mechaniką, ale ten Teslapunk średnio przypadł nam do gustu. Mojej dziewczynie wcale . Niektóre elementy na planszach są słabo czytelne (np dodatkowy koszt w kredytach) i całość nie przykuwa wzroku jak inne gry euro ostatnio wydawane. Mój oryginalny egzemplarz posiadał koła produkcji, które były krzywe oraz pokropione jakimś klejem, jeden z meepli był uszkodzony - tu podziękowanie wydawnictwu Portal za przysłanie poprawionych komponentów.
Słowem podsumowania Jak po partyjce, wszyscy gracze zgodnie stwierdzają, że tytuł jest super i musimy zagrać ponownie, to o czymś to świadczy . Strefa wizualna i wykonanie mogło być lepsze.
Zdecydowałem się już zakupić dodatek z wiadomych powodów . Czy to prawda, że ten jest niezależny językowo? Mam dostępną w fajnej cenie wersję angielską z odbiorem osobistym. Nie wiedzieć czemu polskie wydanie jest znacznie droższe...
Pewnie już graliście, ale dopiszę z własnych obserwacji pierwszej gry. Zdecydowałem grać od razu z biurem patentowym. Przyswojenie jak działa ten element gry oraz bonusów jakie te technologie dają nie było trudne, ale do pierwszej gry wolałbym zagrać jednak bez nich. Wiele jest rzeczy do pilnowania, ogarniania, a to dodaje kolejny element, które nie wpływa aż tak na główną grę. Zauważyłem, że tylko ja i kolega z tego skorzystaliśmy tylko dwa razy, a dwóch innych graczy było bardziej skupionych na poznawaniu głównej gry.
Re: Barrage (Simone Luciani)
Dodatek, jak cała gra jest niezależna językowo. Zdaje się mieć wrażenie, że to wycięta część gry i najlepiej grać w Barrage mając pełen komplet. Nie jest skomplikowany, raptem kilka pól więcej (dającego duże możliwość) do postawienia ludzika
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Barrage (Simone Luciani)
Kilka nudnych zdań głoszących czemu ta gra jest świetna....
- Bo ma mnóstwo fajnego kombinowania
- Bo można bardzo ciekawie reagować na zagrania przeciwnika
- Bo ma spoko jakość
- Bo mam mnóstwo robotników, przez co wydaje mi się, że mogę zrobić mnóstwo rzeczy*
(* ale i tak zawsze braknie jednego hipka)
- Bo ma kilka sposobów by uzyskać to samo i często można się jakoś wyratować mimo, że wydaje się, że mam pozamiatane.
- Bo ma biuro patentowe, które robi grę.
- Bo ma w większości intuicyjne zasady i nie jest obarczona mnóstwem małych zasad
I całe stado zdań głoszących czemu jednak nie jest...
- Bo jest paskudna. Wszechobecne brązy i szarości
- Bo komuś ewidentnie pomylił się czerwony z różowym
- Bo jest nieczytelna. Ja nie wiem kto wpadł na pomysł by zastosować tę filmową czcionkę na planszach.
- Bo jest przepimpowana co jej finalnie szkodzi. Postawienie 3 grubaśnych klocków na sobie skutecznie zasłania wszystkie krople. Jak jeszcze sobie uświadomię, że niektórzy mają przezajebiste nie drewniane, płaskie krople to zaczynam omdlewać.
- Bo jest stanowczo za duża gabarytowo. Wszystko można było zrobić spokojnie 1/3 mniejsze i by dalej było czytelne, a tak to zajmuje połacie stołu zupełnie niepotrzebnie. Granie na 4 osoby jest kuriozalne.
- Bo zupełnie nie widzę tej mitycznej regrywalności. Wszystko absolutnie wszystko opiera się na budowaniu. Koniec końców w każdej partii na końcu musisz mieć wybudowane wszystkie typy budowli co najwyżej +/-1 do typu. Oczywiście tu się kłania indywidualne rozumienie czym owa regrywalność jest. Dla mnie bliższa jest definicja, że mogę grać zupełnie w inny sposób (na czym innym się skupić) i wciąż będzie ok. Dla porównania taki Teotihuacan - mogę budować piramidę, albo te domki, ew. skupić się mocno na celach końcowych czyli torach i jakoś to będzie pod koniec podobnie. Tu nie...tu muszę budować. Podobno dodatek wprowadza taką zmianę, o którą mi chodzi ale too late.
- Bo dla mnie nie ma większego znaczenia czy robię co rundę mało ale regularnie czy odpuszczam i robię duży skok na koniec. Zresztą nie rozumiem do końca zachwytów nad tym końcowym wielkim skokiem. Przecież z takiego wielkiego skoku mogę uzyskać max koło 30 pkt. Przy wynikach koło 150 pkt to nie jest jakiś efekt wow.
- Bo ma idiotyczną zasadę głoszącą, że gracz niespełniający żadnego warunku celu końcowego i tak dostaje za ten cel punkty. To jest tak jakbym w restauracji dostał wyborne danie polane ketchupem. Widzę, że ktoś wspaniale gotuje i ma talent ale efekt końcowy irytuje.
- Bo jednak jest zbyt brutalna. Przeinwestowanie na początku może zabić komuś przecież długą rozgrywkę.
- Bo niektóre cele końcowe są wydumane. Wygląda to tak jakby na końcu autor stwierdził, że ma ich za mało. Na szybko wymyślił pojęcie zbiornika, które to wytłumaczone zostało w ...instrukcji automy i to też jakby przypadkowo. Na logikę tego zbiornika ugryźć się nie da.
Tym sposobem na ten ketchup została jeszcze w fantazyjny sposób umieszczona kropla maggi.
- Bo automa potrzebuje osobnej, nieintuicyjnej książki.
- Bo bez biura patentowego robi się zwyczajnie nudno.
EDIT:
- Bo nazwanie przekroju poprzecznego żaby betoniarką jest dziwne. A wystarczyło napisać, że w hurtowni tylko mieli przekroje i nikt tego nie chciał to wzięliśmy bo tanie.
Póki co ten ketchup z maggi przeważa mimo, że pod spodem jest smacznie. Takie 7,5/10 co trochę mnie jednak rozczarowuje bo miało być więcej.
- Bo ma mnóstwo fajnego kombinowania
- Bo można bardzo ciekawie reagować na zagrania przeciwnika
- Bo ma spoko jakość
- Bo mam mnóstwo robotników, przez co wydaje mi się, że mogę zrobić mnóstwo rzeczy*
(* ale i tak zawsze braknie jednego hipka)
- Bo ma kilka sposobów by uzyskać to samo i często można się jakoś wyratować mimo, że wydaje się, że mam pozamiatane.
- Bo ma biuro patentowe, które robi grę.
- Bo ma w większości intuicyjne zasady i nie jest obarczona mnóstwem małych zasad
I całe stado zdań głoszących czemu jednak nie jest...
- Bo jest paskudna. Wszechobecne brązy i szarości
- Bo komuś ewidentnie pomylił się czerwony z różowym
- Bo jest nieczytelna. Ja nie wiem kto wpadł na pomysł by zastosować tę filmową czcionkę na planszach.
- Bo jest przepimpowana co jej finalnie szkodzi. Postawienie 3 grubaśnych klocków na sobie skutecznie zasłania wszystkie krople. Jak jeszcze sobie uświadomię, że niektórzy mają przezajebiste nie drewniane, płaskie krople to zaczynam omdlewać.
- Bo jest stanowczo za duża gabarytowo. Wszystko można było zrobić spokojnie 1/3 mniejsze i by dalej było czytelne, a tak to zajmuje połacie stołu zupełnie niepotrzebnie. Granie na 4 osoby jest kuriozalne.
- Bo zupełnie nie widzę tej mitycznej regrywalności. Wszystko absolutnie wszystko opiera się na budowaniu. Koniec końców w każdej partii na końcu musisz mieć wybudowane wszystkie typy budowli co najwyżej +/-1 do typu. Oczywiście tu się kłania indywidualne rozumienie czym owa regrywalność jest. Dla mnie bliższa jest definicja, że mogę grać zupełnie w inny sposób (na czym innym się skupić) i wciąż będzie ok. Dla porównania taki Teotihuacan - mogę budować piramidę, albo te domki, ew. skupić się mocno na celach końcowych czyli torach i jakoś to będzie pod koniec podobnie. Tu nie...tu muszę budować. Podobno dodatek wprowadza taką zmianę, o którą mi chodzi ale too late.
- Bo dla mnie nie ma większego znaczenia czy robię co rundę mało ale regularnie czy odpuszczam i robię duży skok na koniec. Zresztą nie rozumiem do końca zachwytów nad tym końcowym wielkim skokiem. Przecież z takiego wielkiego skoku mogę uzyskać max koło 30 pkt. Przy wynikach koło 150 pkt to nie jest jakiś efekt wow.
- Bo ma idiotyczną zasadę głoszącą, że gracz niespełniający żadnego warunku celu końcowego i tak dostaje za ten cel punkty. To jest tak jakbym w restauracji dostał wyborne danie polane ketchupem. Widzę, że ktoś wspaniale gotuje i ma talent ale efekt końcowy irytuje.
- Bo jednak jest zbyt brutalna. Przeinwestowanie na początku może zabić komuś przecież długą rozgrywkę.
- Bo niektóre cele końcowe są wydumane. Wygląda to tak jakby na końcu autor stwierdził, że ma ich za mało. Na szybko wymyślił pojęcie zbiornika, które to wytłumaczone zostało w ...instrukcji automy i to też jakby przypadkowo. Na logikę tego zbiornika ugryźć się nie da.
Tym sposobem na ten ketchup została jeszcze w fantazyjny sposób umieszczona kropla maggi.
- Bo automa potrzebuje osobnej, nieintuicyjnej książki.
- Bo bez biura patentowego robi się zwyczajnie nudno.
EDIT:
- Bo nazwanie przekroju poprzecznego żaby betoniarką jest dziwne. A wystarczyło napisać, że w hurtowni tylko mieli przekroje i nikt tego nie chciał to wzięliśmy bo tanie.
Póki co ten ketchup z maggi przeważa mimo, że pod spodem jest smacznie. Takie 7,5/10 co trochę mnie jednak rozczarowuje bo miało być więcej.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2021, 00:20 przez detrytusek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Barrage (Simone Luciani)
Ocena z dodatkiem czy bez ?detrytusek pisze: ↑25 kwie 2021, 21:31 (...) Takie 7,5/10 co trochę mnie jednak rozczarowuje bo miało być więcej.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Re: Barrage (Simone Luciani)
Pisał w którymś pubkcie że podobno dodatek to coś tam więc pewnie beztomp pisze: ↑25 kwie 2021, 22:00Ocena z dodatkiem czy bez ?detrytusek pisze: ↑25 kwie 2021, 21:31 (...) Takie 7,5/10 co trochę mnie jednak rozczarowuje bo miało być więcej.
Poza tym Jak można mi Barrage szkalować!
Re: Barrage (Simone Luciani)
Spoiler:
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG