Curiosity pisze: ↑03 maja 2021, 12:24
Zaprzeczam. Mam w domu dwie drukarki 3D i koszty są o wiele niższe, niż to próbują przedstawić osoby świadczące usługi druku. Zawyżanie kosztów jest celowe, żeby usprawiedliwić zdecydowanie zbyt wysoką marżę.
To jest oczywiste. Ale przy tak minimalnej skali wydruku (25 figurek) takim firmom po prostu nie opłaca się tego robić. Mają dużo lepsze i większe zlecenia. Stąd te wyśrubowane kwoty dla mikro klientów.
Curiosity pisze: ↑03 maja 2021, 12:24
Naprawdę dobrej jakości filament PLA kosztuje 50zł za pół kilograma. Można bez problemu kupić "sample", ważące po 100-200 gramów, co oczywiście kosztuje znacznie mniej.
Czyli Twoje 50 zł za 0,5 kg i moje 90 zł za 1kg to prawie to samo
. Ponieważ od razu zakładałem że zrobię kilkanaście sztuk gry dla celów promocyjnych to nie rozważałem małych pakietów (sampli).
Curiosity pisze: ↑03 maja 2021, 12:24
Poza tym, można (a nawet trzeba) zrobić tak: wydrukować w jednym kolorze, i potem pomalować na te dziewięć. I to jest najlepsze rozwiązanie (...)
Hmm, wydaje mi się, że jednak najlepszym rozwiązaniem jest zakupić świeżutki, kolorowy i pachnący drukiem egzemplarz gry, jeśli produkt nam się podoba
. Wiem, wiem, mówię we własnym interesie. Ale zobacz, na "Gigaton" składa się 1 plansza, 1 wypraska z żetonami, 2 książeczki i 25 plastikowych figurek. Jeśli będzie to robić profesjonalne wydawnictwo, to oczywistym jest, że nie w technologii druku 3D, tylko na formach wtryskowych, gdzie wraz z nakładem koszt jednostkowy figurki dramatycznie spada do pewnie kilkunastu/kilkudziesięciu groszy w zależńości od figurki.
I teraz po drugiej stronie mamy koncepcję samoróbki tego wszystkiego w domu, czyli:
a) Druk figurek w jednym kolorze, a więc koszt filamentu + koszt energii elektrycznej na druk 3D (mówimy o utrzymywaniu temperatury ok. 210 st. C przez 1,5 doby, bo tyle mniej więcej trwa wydrukowanie kompletu figurek do mojej gry np. na domowej drukarce XYZ Da Vinci Pro 1.0 w zadowalającej jakości), Twój czas potrzebny na obsługę drukarki (czyszczenie, odtłuszczanie), usunięcie supportów po wydruku itp.
b) Ręczne malowanie 25 figurek na 9 kolorów - koszt farb + czas jaki nad tym spędzisz.
A to dopiero początek, bo przecież jest jeszcze do zrobienia plansza i żetony (dla dobra sprawy odpuszczamy już pudełko i instrukcję).
Koniec końców napracujesz się potwornie, a efekt ostateczny i tak nie będzie tak fajny jak gotowy produkt z wydawnictwa. Czy warto, jeśli uzyskasz na tym jakieś kilkanaście złotych oszczędności? W czasie, gdy będziesz obsługiwać drukarkę 3D, malować figurki, robić żetony i planszę mógłbyś pewnie ograć ze 2, 3 inne tytuły czekając cierpliwie, aż do Twojego paczkomatu dojedzie gotowy i pachnący nowością "Gigaton"