koszulki do Magic: the Gathering
- polwac
- Posty: 2577
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1171 times
- Been thanked: 461 times
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Mam parę paczek z Rebela, Paladin i teraz jeśli już jakieś kupuje to raczej Ultra-Pro(Mtg już odpuściłem, jak już coś kupuje to do Keyforge'a, ale w sumie teraz już na domowy użytek, bo przez COVID nie wychodzę nigdzie z domu grać).
Nie mam aż tak cennych kart, żeby bawić się w podwójne zabezpieczanie. Nigdy tego nie robiłem i nie widzę sensu...chyba, że faktycznie ktoś kto siedzi głęboko w MtG i ma naprawdę cenne okazy i chce je ochronić jak najlepiej.
Nie mam aż tak cennych kart, żeby bawić się w podwójne zabezpieczanie. Nigdy tego nie robiłem i nie widzę sensu...chyba, że faktycznie ktoś kto siedzi głęboko w MtG i ma naprawdę cenne okazy i chce je ochronić jak najlepiej.
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
- Starigniter
- Posty: 33
- Rejestracja: 07 maja 2020, 21:10
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 1 time
Re: koszulki do Magic: the Gathering
A używałeś może kiedyś koszulek Mayday?
W ogóle są większe różnice między producentami czy nie?
W ogóle są większe różnice między producentami czy nie?
- Starigniter
- Posty: 33
- Rejestracja: 07 maja 2020, 21:10
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 1 time
Re: koszulki do Magic: the Gathering
hipcio_stg pisze: ↑03 maja 2021, 07:47 Jeżeli chodzi o koszulki to dragon shieldy to nie mercedesy, tylko maybachy. Jeżeli masz dość pieniędzy to polecam koszulkować w nie wszystko. Komfort tasowania jest nie do opisania.
Słyszałem wiele dobrego o koszulkach tej firmy, rozumiem wysoką jakość wykonania, dużą grubość koszulek (120 mikronów). Ale osobiście denerwuje mnie to, że 100 koszulek zawsze jest sprzedawanych z opakowaniem, przez co cena jest jeszcze wyższa, a później pewnie te pudełeczka się walają po domu, bo i tak nadejdzie pora na zakup lepszych.
100 koszulek za ok. 30 zł, tak więc jedna koszulka to 30 gr.
Dla porównania, 80 koszulek Mayday (o grubości 90) można kupić nawet za 10 zł, więc 8 gr za sztukę to prawie 4 razy taniej niż Dragon Shield. Aczkolwiek trzeba doliczyć, że oczywiście w tych 30 zł jest opakowanie, no i mnogość kolorów (co też akurat może być minusem) - Mayday oferuje praktycznie tylko 2.
I tak się właśnie zastanawiam czy rzeczywiście warto zainwestować w DS? Czy to już nie będzie przepłacanie? Czy rzeczywiście warto zapłacić 3+ razy więcej?
- Zet
- Posty: 1365
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 169 times
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Po pierwsze - są mniejsze opakowania DS (chyba po 60?), tylko trzeba poszukać - najlepiej w sklepach wyspecjalizowanych w MtG, a nie w planszówkach.Starigniter pisze: ↑03 maja 2021, 22:42Słyszałem wiele dobrego o koszulkach tej firmy, rozumiem wysoką jakość wykonania, dużą grubość koszulek (120 mikronów). Ale osobiście denerwuje mnie to, że 100 koszulek zawsze jest sprzedawanych z opakowaniem, przez co cena jest jeszcze wyższa, a później pewnie te pudełeczka się walają po domu, bo i tak nadejdzie pora na zakup lepszych.hipcio_stg pisze: ↑03 maja 2021, 07:47 Jeżeli chodzi o koszulki to dragon shieldy to nie mercedesy, tylko maybachy. Jeżeli masz dość pieniędzy to polecam koszulkować w nie wszystko. Komfort tasowania jest nie do opisania.
100 koszulek za ok. 30 zł, tak więc jedna koszulka to 30 gr.
Dla porównania, 80 koszulek Mayday (o grubości 90) można kupić nawet za 10 zł, więc 8 gr za sztukę to prawie 4 razy taniej niż Dragon Shield. Aczkolwiek trzeba doliczyć, że oczywiście w tych 30 zł jest opakowanie, no i mnogość kolorów (co też akurat może być minusem) - Mayday oferuje praktycznie tylko 2.
I tak się właśnie zastanawiam czy rzeczywiście warto zainwestować w DS? Czy to już nie będzie przepłacanie? Czy rzeczywiście warto zapłacić 3+ razy więcej?
Po drugie - cena DS zawsze będzie kosmiczna w porównaniu do innych koszulek, ale za to żadna koszulka NIGDY się nie rezerwie przy standardowym użytkowaniu, nawet po wielu latach.
Po trzecie - DS ma też koszulki z przezroczystym tyłem.
Po czwarte - na zwyczajne planszówki szkoda mi pieniędzy na DSy - używam ich tylko do MtG.
- hipcio_stg
- Posty: 1804
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 337 times
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Tak jak pisałem. DS-y to maybachy wśród koszuek. To nie Mercedesy czy VW-ny. Każde auto od Poloneza po Maybacha ma jako główne zadanie przemieszczać właściciela z punktu A do punktu B. Każdy z nich to robi, a ceny każdej półki aut są diametralnie różne. Tak samo jest z koszulkami. Są szmatki za 3zł 100szt a są DS-y za 30zł 100szt. Różnica dziesięciokrotna, a zadanie takie samo. Chronienie koszulki przed zniszczeniem. Niestety jak w przypadku aut te droższe są wykonane z lepszych komponentów, dają większe poczucie komfortu i bezpieczeństwa. Ktoś kto nigdy nie tasował DS-ów, ani nie jeździł Maybachem będzie twierdził, że jego auto robi dokładnie to samo (i poniekąd tak jest).
Napiszę po raz kolejny. Jeżeli do zakoszulkowania jest do 100 kart i przy roszadach w decku podmienia się karty, a gra jest turniejowa, ceny kart stosunkowo rosną ja bym się nie zastanawiał. Jeżeli to Dominion, któy wymaga zakoszulkowania 1500+ kart - szukałbym kompromisowego VW.
EDIT:
Odpowiem jeszcze na pytanie z poprzedniej strony. Owszem używam koszulek innych producentów. Przez te lata przewinąłem ich całe mnóstwo. Oczywiście za czasów kieszonkowych ciężko było na karty do MTG, a kupno koszulek w cenie talii to była bariera nie do przejścia. Wtedy korzystało się nawet z używanych szmatek do 50 mikronów za 2-3zł/75szt. Jak człowiek się stabilizował finansowo i zaczął składać turniejowe talie to mając karty za 800zł 20 lat temu nie żałowało się 20zł na protektory. Szczególnie gdy na turniejach przeciwnicy nie zawsze pieszczą się z Twoją talią podczas tasowania. Wtedy DS-y to był wymóg. Dzisiaj do talii turniejowych koniecznie double slaved, czyli najpierw koszulka zabezpieczająca kartę idealnie do niej pasująca + protektor. Możesz mi wierzyć, że nie ma w tym ani grosza przesady . Jeżeli chodzi o koszulkowanie gier planszowych i karcianych to po przygodzie z MTG nigdy nie wróciłem do koszulek typu szmatka ok 50 mikronów. Mam w nie zakoszulkowaną tylko swoją pierwszą grę planszową agricole. Potrzeba tam 500 koszulek i wtedy koszulkowanie wnet dublowało koszt gry. Karty tam są głównym mechanizmem. Losuje się po 14 na gracza z czego zagrasz nie więcej jak 6-7 (z regóły). Uznałem, że tam wystarczą "cieniasy". Oczywiście rwą się regularnie z czasem i muszę je notorycznie podmieniać, kleją się jak strecz... - dziadostwo . Wszystkie inne gry koszulkuję w koszulki premium. Nawet jeżeli koszt gry z koszulkami do 1,5x to i tak to robię. Nawet takiego red7 za 30zł mam tak zakoszulkowanego co podwoiło jego koszt. Z koszulek premium najbardziej lubiłem FFS/FFG - obecnie ciężko dostępne z czego ubolewam. To były jedyne koszulki, które trzymały wymiary względem partiami produkcyjnymi. Jeżeli z jakieś gry zostało mi 12szt to wiedziałem, że dokupując kolejne 50 mam 62szt konkretnej koszulki. Wszystie inne firmy z których korzystałem to miały bardzo duże rozstrzały. Jako stary gracz karciany nie znoszę jak złapię stos kart i jakaś koszulka mi wpada w stosie, albo wystaje i haczy na krawędzi... Były rozmiary, które ciężko było znaleźć FFS więc szukałem zamienników. Mayday, Ultra Pro, Rebel. Wszystkie są takie sobie z czego najgorsze IMO są Ultra Pro. Wygląd i grubość na przyzwoitym poziomie, natomiast jakość spawu/szwów pozostawia wiele do życzenia. Koszulki podczas moshowania same się rozpadają. Unikam jak ognia. Maydaye i Rebele wytrzymałe pod tym względem, ale trzeba kupić od razu na grę i dodatki, bo każde późniejsze domówienie to inny rozmiar. Terraformację koszulkowałem w Mayday pro i kupiłem na grę + 2 dodatki. Jak pokazał się 3 dodatek i info, że będą kolejne to zamówiłem 600szt i przebierałem. Połowę odesłałem, bo tak znacząco różniły się od tych co miałem. Nawet pamiętam, że z tych 600szt było ciężko wybrać dość równych przez co były roszady i paczki kart preludium + korporacje są w ciut innych rozmiarach, ale w swoim stosie są tego samego rozmiaru. Rebel tani, dość szybko matowieje IMO i rozjazdy rozmiarowe to norma. Pamiętam, że jakiś rozmiar USA/American są niefortunnie nazwane i często mylone. Nie ryzykowałem Arcan Tinmen (z bardzo dobrą opinią), bo jakoś nie zawsze były dostępne w mojej okolicy, a nie chciałem wchodzić w kolejne marki mając kolejne końcówki.
Napiszę po raz kolejny. Jeżeli do zakoszulkowania jest do 100 kart i przy roszadach w decku podmienia się karty, a gra jest turniejowa, ceny kart stosunkowo rosną ja bym się nie zastanawiał. Jeżeli to Dominion, któy wymaga zakoszulkowania 1500+ kart - szukałbym kompromisowego VW.
EDIT:
Odpowiem jeszcze na pytanie z poprzedniej strony. Owszem używam koszulek innych producentów. Przez te lata przewinąłem ich całe mnóstwo. Oczywiście za czasów kieszonkowych ciężko było na karty do MTG, a kupno koszulek w cenie talii to była bariera nie do przejścia. Wtedy korzystało się nawet z używanych szmatek do 50 mikronów za 2-3zł/75szt. Jak człowiek się stabilizował finansowo i zaczął składać turniejowe talie to mając karty za 800zł 20 lat temu nie żałowało się 20zł na protektory. Szczególnie gdy na turniejach przeciwnicy nie zawsze pieszczą się z Twoją talią podczas tasowania. Wtedy DS-y to był wymóg. Dzisiaj do talii turniejowych koniecznie double slaved, czyli najpierw koszulka zabezpieczająca kartę idealnie do niej pasująca + protektor. Możesz mi wierzyć, że nie ma w tym ani grosza przesady . Jeżeli chodzi o koszulkowanie gier planszowych i karcianych to po przygodzie z MTG nigdy nie wróciłem do koszulek typu szmatka ok 50 mikronów. Mam w nie zakoszulkowaną tylko swoją pierwszą grę planszową agricole. Potrzeba tam 500 koszulek i wtedy koszulkowanie wnet dublowało koszt gry. Karty tam są głównym mechanizmem. Losuje się po 14 na gracza z czego zagrasz nie więcej jak 6-7 (z regóły). Uznałem, że tam wystarczą "cieniasy". Oczywiście rwą się regularnie z czasem i muszę je notorycznie podmieniać, kleją się jak strecz... - dziadostwo . Wszystkie inne gry koszulkuję w koszulki premium. Nawet jeżeli koszt gry z koszulkami do 1,5x to i tak to robię. Nawet takiego red7 za 30zł mam tak zakoszulkowanego co podwoiło jego koszt. Z koszulek premium najbardziej lubiłem FFS/FFG - obecnie ciężko dostępne z czego ubolewam. To były jedyne koszulki, które trzymały wymiary względem partiami produkcyjnymi. Jeżeli z jakieś gry zostało mi 12szt to wiedziałem, że dokupując kolejne 50 mam 62szt konkretnej koszulki. Wszystie inne firmy z których korzystałem to miały bardzo duże rozstrzały. Jako stary gracz karciany nie znoszę jak złapię stos kart i jakaś koszulka mi wpada w stosie, albo wystaje i haczy na krawędzi... Były rozmiary, które ciężko było znaleźć FFS więc szukałem zamienników. Mayday, Ultra Pro, Rebel. Wszystkie są takie sobie z czego najgorsze IMO są Ultra Pro. Wygląd i grubość na przyzwoitym poziomie, natomiast jakość spawu/szwów pozostawia wiele do życzenia. Koszulki podczas moshowania same się rozpadają. Unikam jak ognia. Maydaye i Rebele wytrzymałe pod tym względem, ale trzeba kupić od razu na grę i dodatki, bo każde późniejsze domówienie to inny rozmiar. Terraformację koszulkowałem w Mayday pro i kupiłem na grę + 2 dodatki. Jak pokazał się 3 dodatek i info, że będą kolejne to zamówiłem 600szt i przebierałem. Połowę odesłałem, bo tak znacząco różniły się od tych co miałem. Nawet pamiętam, że z tych 600szt było ciężko wybrać dość równych przez co były roszady i paczki kart preludium + korporacje są w ciut innych rozmiarach, ale w swoim stosie są tego samego rozmiaru. Rebel tani, dość szybko matowieje IMO i rozjazdy rozmiarowe to norma. Pamiętam, że jakiś rozmiar USA/American są niefortunnie nazwane i często mylone. Nie ryzykowałem Arcan Tinmen (z bardzo dobrą opinią), bo jakoś nie zawsze były dostępne w mojej okolicy, a nie chciałem wchodzić w kolejne marki mając kolejne końcówki.
- Zet
- Posty: 1365
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 169 times
Re: koszulki do Magic: the Gathering
FFG zakończyło produkcję koszulek, co mnie też smuci z opisanych wyżej powodów. Arcane Tinmen mają tę zaletę, iż to jest właśnie producent DSów, więc jest szansa, że nie powinny się różnić wymiarami, chociaż są oczywiście cieńsze (ale nie śmieciowo cienkie). Miałem jedno opakowanie do jakiejś gry więc nie potwierdzę trzymania rozmiaru. Po zakończeniu produkcji koszulek przez FFG zastanawiam się nad Sloycą. Grubość i jakość jest naprawdę ok., ale znów nie wiem jak z wymiarami. Czy ktoś może się wypowiedzieć?
- Losiek
- Posty: 951
- Rejestracja: 31 sie 2010, 03:12
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 314 times
- Been thanked: 203 times
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Ja z kolei używam jeśli tylko mogę Arcane Tinmen. Moim zdaniem wygrywają w kategroii cena/jakość. Są wystarczająco grube (80 mikronów), trzymają wymiary między partiami (kupuję od ok. 10 lat) i są wytrzymałe. Mam (dobrych) kilka tysięcy zakoszulkowanych kart (cały polski Dominion, Brzdęki z dodatkami...) i do tej pory jedna się uszkodziła na zgrzewie.
Wadą dla niektórych może być duży margines w pionie - ja tak wolę, wtedy karta jest lepiej zabezpieczona niż taka gdy koszulka jest niemal równo z górą karty.
Była partia koszulek, które się mocno kleiły.
Kolejną i już ostatnią wadą jest widoczna zmiana barwy koszulek. Stało to się niedawno i nowych koszulkowiczów nie powinno dotykać. Nowe koszulki są bardziej niebieskie. Jednak tak jak wyżej napisałem ma to (małe) znaczenie w przypadku gdy mieszamy stare i nowe AT.
Wadą dla niektórych może być duży margines w pionie - ja tak wolę, wtedy karta jest lepiej zabezpieczona niż taka gdy koszulka jest niemal równo z górą karty.
Była partia koszulek, które się mocno kleiły.
Kolejną i już ostatnią wadą jest widoczna zmiana barwy koszulek. Stało to się niedawno i nowych koszulkowiczów nie powinno dotykać. Nowe koszulki są bardziej niebieskie. Jednak tak jak wyżej napisałem ma to (małe) znaczenie w przypadku gdy mieszamy stare i nowe AT.
- Starigniter
- Posty: 33
- Rejestracja: 07 maja 2020, 21:10
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 1 time
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Zet pisze: ↑04 maja 2021, 02:01
Po pierwsze - są mniejsze opakowania DS (chyba po 60?), tylko trzeba poszukać - najlepiej w sklepach wyspecjalizowanych w MtG, a nie w planszówkach.
Po drugie - cena DS zawsze będzie kosmiczna w porównaniu do innych koszulek, ale za to żadna koszulka NIGDY się nie rezerwie przy standardowym użytkowaniu, nawet po wielu latach.
Po trzecie - DS ma też koszulki z przezroczystym tyłem.
Po czwarte - na zwyczajne planszówki szkoda mi pieniędzy na DSy - używam ich tylko do MtG.
1) Tak, tylko te po 60 też są od razu z opakowaniem, przez co cena za koszulkę, jakby nie patrzeć, wzrasta, więc na jedno wychodzi.
Widziałem paczki po 50 koszulek bez opakowań, ale z tego co już widzę nie wszystkie kolory w tej formie są dostępne i to może być problem.
2, 3 & 4) OK, zgadzam się
- Starigniter
- Posty: 33
- Rejestracja: 07 maja 2020, 21:10
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 1 time
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Dzięki za powyższe rady Wszystko jasne, zaczynam coraz więcej rozumieć i zdobywam wiedzę
American std (56 × 87 mm) sprzed trzech lat jest identyczny do tego zamówionego w 2020.
Jedyne co, to zauważyłem, że koszulki z jednej paczki jakby "zżółciały", ale nie wiem czy to wina producenta. Być może trzymałem je w złym miejscu, albo nawet nie ma się co przejmować, bo być może tych delikatnie żółtych śladów po nałożeniu na koszulkę nie będzie nawet widać.
I właśnie tak pytam o te Maydaye, bo to pierwsze koszulki jakie sprzedawca mi zaoferował. Poza tym oferują przynajmniej 23 różne rozmiary, więc jak się ma ok. 100 planszówek to poszczególne karty różnią się rozmiarami (np. tylko Wiedźmin planszowy ma 3 osobne rodzaje, a to pewnie i tak pikuś), to jest to pomocne. Cena nie jest duża, tylko nie wiem jak stosunek do jakości. Wydają mi się być dobre, no ale przecież nie porównywałem z innymi. Ale chyba powinny wystarczyć, więc warto?
Tak więc do planszowych kupuję Maydaye premium, a jak już niedługo zacznę grać w MTG to na pewno kupię Dragon Shield, nie tylko dlatego że są polecane, ale chociażby dlatego, aby zwyczajne porównać je sobie
Naprawdę tak jest? Nie mam co prawda wielkiego doświadczenia i nie gram aż tak często, ale mam już tysiące koszulek (na tę chwilę tylko i wyłącznie Mayday do gier planszowych i "normalnych" karcianek jak Cytadela czy Gwint), niektóre są z 2018 i nigdy nie zauważyłem, żeby się wymiarami różniły od siebie.hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 07:49 Maydaye i Rebele wytrzymałe pod tym względem, ale trzeba kupić od razu na grę i dodatki, bo każde późniejsze domówienie to inny rozmiar. Terraformację koszulkowałem w Mayday pro i kupiłem na grę + 2 dodatki. Jak pokazał się 3 dodatek i info, że będą kolejne to zamówiłem 600szt i przebierałem. Połowę odesłałem, bo tak znacząco różniły się od tych co miałem. Nawet pamiętam, że z tych 600szt było ciężko wybrać dość równych przez co były roszady i paczki kart preludium + korporacje są w ciut innych rozmiarach, ale w swoim stosie są tego samego rozmiaru.
American std (56 × 87 mm) sprzed trzech lat jest identyczny do tego zamówionego w 2020.
Jedyne co, to zauważyłem, że koszulki z jednej paczki jakby "zżółciały", ale nie wiem czy to wina producenta. Być może trzymałem je w złym miejscu, albo nawet nie ma się co przejmować, bo być może tych delikatnie żółtych śladów po nałożeniu na koszulkę nie będzie nawet widać.
I właśnie tak pytam o te Maydaye, bo to pierwsze koszulki jakie sprzedawca mi zaoferował. Poza tym oferują przynajmniej 23 różne rozmiary, więc jak się ma ok. 100 planszówek to poszczególne karty różnią się rozmiarami (np. tylko Wiedźmin planszowy ma 3 osobne rodzaje, a to pewnie i tak pikuś), to jest to pomocne. Cena nie jest duża, tylko nie wiem jak stosunek do jakości. Wydają mi się być dobre, no ale przecież nie porównywałem z innymi. Ale chyba powinny wystarczyć, więc warto?
Tak więc do planszowych kupuję Maydaye premium, a jak już niedługo zacznę grać w MTG to na pewno kupię Dragon Shield, nie tylko dlatego że są polecane, ale chociażby dlatego, aby zwyczajne porównać je sobie
- polwac
- Posty: 2577
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1171 times
- Been thanked: 461 times
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Myślę, że kolega jest perfekcjonistą i jego zakres tolerancji jest bliski 0
Ja np. nie zwracam na takie szczegóły chyba uwagi, bo nigdy nie zauważyłem/wyczułem jakiś większych różnic mając talię kart w ręku.
Ja np. nie zwracam na takie szczegóły chyba uwagi, bo nigdy nie zauważyłem/wyczułem jakiś większych różnic mając talię kart w ręku.
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
- Starigniter
- Posty: 33
- Rejestracja: 07 maja 2020, 21:10
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 1 time
- hipcio_stg
- Posty: 1804
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 337 times
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Pod względem koszulkowania to chyba faktycznie mam "jebla". W jednej grze bodajże w łowcach skarbów pękła mi koszulka ultra pro i miałem tylko innych producentów w tym samym rozmiarze. Jak mnie drażni deck po wzięciu do ręki gdzie ta jedna karta jest szersza i 1mm (a może i mniej). Niesamowicie denerwujący temat. Do MTG polecam tylko DS. Za droga zabawa, żeby używać unimili
- Starigniter
- Posty: 33
- Rejestracja: 07 maja 2020, 21:10
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 1 time
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Jak najbardziej zrozumiałe.hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 14:06Pod względem koszulkowania to chyba faktycznie mam "jebla". W jednej grze bodajże w łowcach skarbów pękła mi koszulka ultra pro i miałem tylko innych producentów w tym samym rozmiarze. Jak mnie drażni deck po wzięciu do ręki gdzie ta jedna karta jest szersza i 1mm (a może i mniej). Niesamowicie denerwujący temat. Do MTG polecam tylko DS. Za droga zabawa, żeby używać unimili
Podwójne koszulkowanie też ma sens jeśli karta bądź talia są sporo warte.
A skoro już się przyznałeś, że wyczuwasz milimetrowe różnice, to czy czuć, że jedna karta jest podwójnie okoszulkowana, a inne nie? Jest odczuwalna różnica w dotyku pomiędzy kartą zabezpieczoną raz a dwa razy? Czy widać, że na stosie leży na grubsza karta?
Pytam odnośnie turniejów MTG. Rozumiem, że trzeba grać w protektorach, bo w nich nie ma możliwości zaznaczenia sobie karty i tym samym zrobienia nieuczciwej przewagi.
Czy jeśli choć jedna karta jest podwójnie zabezpieczona, to już tak trzeba ze wszystkimi czy nie? Jeśli nie ma różnicy wizualnej, to zapewnie zabezpieczanie wszystkich kart w ten sposób jest bez sensu.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: koszulki do Magic: the Gathering
w 51 stanie pękła mi jedna koszulka DS czerwona ( nie miałem pod ręką zastępczej) więc przepakowałem całą gre w inne zielone. No stan koszulek jest też ważny chociażby do tego że jak masz dobrać daną kartę to nie możesz wiedzieć co dobierasz. Jeżeli wiesz że Black Lotusa masz włożonego w pogniecianą koszulkę lub z uszczerbionym rożkiem to jaki jest sens koszukowania. No chyba że to robisz celowo żeby kogoś oszukać (ale wykluczam takie sprawy bo to nie godne zachowanie).hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 14:06Pod względem koszulkowania to chyba faktycznie mam "jebla". W jednej grze bodajże w łowcach skarbów pękła mi koszulka ultra pro i miałem tylko innych producentów w tym samym rozmiarze. Jak mnie drażni deck po wzięciu do ręki gdzie ta jedna karta jest szersza i 1mm (a może i mniej). Niesamowicie denerwujący temat. Do MTG polecam tylko DS. Za droga zabawa, żeby używać unimili
Mnie drażni inny wymiar /kolor/odcien/kształt koszulowanych talii. Ze swojej strony nie polecam na tę chwile koszulek od Rebela (kupiłem ich naprawdę sporo i są bardzo słabe a cena nie jest niska). DS jak przedmówca to mój nr 1. Czuć jakość w rękach chociaż słyszałem i czytałem bardzo dobre (wręcz lepsze opinie ) opinie o konkurencji jakim są protektorki firmy Katana Sleeves
- Starigniter
- Posty: 33
- Rejestracja: 07 maja 2020, 21:10
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 1 time
Re: koszulki do Magic: the Gathering
"W 51"?
Tak, zgoda. Protektory też muszą wyglądać niemalże identycznie, żeby nie było podejrzeń o oszukiwanie.BOLLO pisze: ↑04 maja 2021, 14:20 No stan koszulek jest też ważny chociażby do tego że jak masz dobrać daną kartę to nie możesz wiedzieć co dobierasz. Jeżeli wiesz że Black Lotusa masz włożonego w pogniecianą koszulkę lub z uszczerbionym rożkiem to jaki jest sens koszukowania. No chyba że to robisz celowo żeby kogoś oszukać (ale wykluczam takie sprawy bo to nie godne zachowanie).
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: koszulki do Magic: the Gathering
W grze 51 StanStarigniter pisze: ↑04 maja 2021, 14:36"W 51"?
Tak, zgoda. Protektory też muszą wyglądać niemalże identycznie, żeby nie było podejrzeń o oszukiwanie.BOLLO pisze: ↑04 maja 2021, 14:20 No stan koszulek jest też ważny chociażby do tego że jak masz dobrać daną kartę to nie możesz wiedzieć co dobierasz. Jeżeli wiesz że Black Lotusa masz włożonego w pogniecianą koszulkę lub z uszczerbionym rożkiem to jaki jest sens koszukowania. No chyba że to robisz celowo żeby kogoś oszukać (ale wykluczam takie sprawy bo to nie godne zachowanie).
https://boardgamegeek.com/boardgame/192 ... master-set
- hipcio_stg
- Posty: 1804
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 337 times
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Jeżeli decydujesz się na podwójne koszulkowanie to musisz całą talię zakoszulkować, bo niestety czuć różnicę. Powiem więcej nawet idzie wyczuć różnicę pomiędzy zakoszulkowaną kartą standard a foil. Jeżeli na turnieju MTG grasz wszystkie foil landy, a pozostałe karty non foil to możesz dostać "nagrodę" za znaczenie kart. Jeżeli koszulki są nierówno zużyte ta sama historia. Jeżeli koszulki są z tyłem co prześwituje delikatnie i korzystasz z kart dwustronnych masz obowiązek zamiast karty docelowej włożyć kartę tokena z opisem jaka to dwustronna karta i po zagraniu wyjąć docelową kartę z pudełka. Magic jest genialny pod względem turniejowym i jego zasad. Dla mnie to zawsze będzie gra nr 1!Starigniter pisze: ↑04 maja 2021, 14:11Jak najbardziej zrozumiałe.hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 14:06Pod względem koszulkowania to chyba faktycznie mam "jebla". W jednej grze bodajże w łowcach skarbów pękła mi koszulka ultra pro i miałem tylko innych producentów w tym samym rozmiarze. Jak mnie drażni deck po wzięciu do ręki gdzie ta jedna karta jest szersza i 1mm (a może i mniej). Niesamowicie denerwujący temat. Do MTG polecam tylko DS. Za droga zabawa, żeby używać unimili
Podwójne koszulkowanie też ma sens jeśli karta bądź talia są sporo warte.
A skoro już się przyznałeś, że wyczuwasz milimetrowe różnice, to czy czuć, że jedna karta jest podwójnie okoszulkowana, a inne nie? Jest odczuwalna różnica w dotyku pomiędzy kartą zabezpieczoną raz a dwa razy? Czy widać, że na stosie leży na grubsza karta?
Pytam odnośnie turniejów MTG. Rozumiem, że trzeba grać w protektorach, bo w nich nie ma możliwości zaznaczenia sobie karty i tym samym zrobienia nieuczciwej przewagi.
Czy jeśli choć jedna karta jest podwójnie zabezpieczona, to już tak trzeba ze wszystkimi czy nie? Jeśli nie ma różnicy wizualnej, to zapewnie zabezpieczanie wszystkich kart w ten sposób jest bez sensu.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: koszulki do Magic: the Gathering
hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 15:07Dla mnie też w pamięci będzie nr 1 chociaż ja musiałem się z nia pożegnać. Polityka Wizzardów jak dla mnie zabiła tę gre a "brak" wsparcia turniejowego w PL zdecydowało o zakończeniu przygody z MTG na zawsze. No i najważniejsze, zabawa była bardzo droga, no chyba że grało się Paupera.Starigniter pisze: ↑04 maja 2021, 14:11Jak najbardziej zrozumiałe.hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 14:06
Pod względem koszulkowania to chyba faktycznie mam "jebla". W jednej grze bodajże w łowcach skarbów pękła mi koszulka ultra pro i miałem tylko innych producentów w tym samym rozmiarze. Jak mnie drażni deck po wzięciu do ręki gdzie ta jedna karta jest szersza i 1mm (a może i mniej). Niesamowicie denerwujący temat. Do MTG polecam tylko DS. Za droga zabawa, żeby używać unimili
Podwójne koszulkowanie też ma sens jeśli karta bądź talia są sporo warte.
A skoro już się przyznałeś, że wyczuwasz milimetrowe różnice, to czy czuć, że jedna karta jest podwójnie okoszulkowana, a inne nie? Jest odczuwalna różnica w dotyku pomiędzy kartą zabezpieczoną raz a dwa razy? Czy widać, że na stosie leży na grubsza karta?
Pytam odnośnie turniejów MTG. Rozumiem, że trzeba grać w protektorach, bo w nich nie ma możliwości zaznaczenia sobie karty i tym samym zrobienia nieuczciwej przewagi.
Czy jeśli choć jedna karta jest podwójnie zabezpieczona, to już tak trzeba ze wszystkimi czy nie? Jeśli nie ma różnicy wizualnej, to zapewnie zabezpieczanie wszystkich kart w ten sposób jest bez sensu.
Jeżeli decydujesz się na podwójne koszulkowanie to musisz całą talię zakoszulkować, bo niestety czuć różnicę. Powiem więcej nawet idzie wyczuć różnicę pomiędzy zakoszulkowaną kartą standard a foil. Jeżeli na turnieju MTG grasz wszystkie foil landy, a pozostałe karty non foil to możesz dostać "nagrodę" za znaczenie kart. Jeżeli koszulki są nierówno zużyte ta sama historia. Jeżeli koszulki są z tyłem co prześwituje delikatnie i korzystasz z kart dwustronnych masz obowiązek zamiast karty docelowej włożyć kartę tokena z opisem jaka to dwustronna karta i po zagraniu wyjąć docelową kartę z pudełka. Magic jest genialny pod względem turniejowym i jego zasad. Dla mnie to zawsze będzie gra nr 1!
- Starigniter
- Posty: 33
- Rejestracja: 07 maja 2020, 21:10
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 1 time
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Naprawdę?hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 15:07
Jeżeli decydujesz się na podwójne koszulkowanie to musisz całą talię zakoszulkować, bo niestety czuć różnicę.
Co to są karty "standard" i "foil", bo tego nie rozumiem?hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 15:07 Powiem więcej nawet idzie wyczuć różnicę pomiędzy zakoszulkowaną kartą standard a foil. Jeżeli na turnieju MTG grasz wszystkie foil landy, a pozostałe karty non foil to możesz dostać "nagrodę" za znaczenie kart.
- Starigniter
- Posty: 33
- Rejestracja: 07 maja 2020, 21:10
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 1 time
- polwac
- Posty: 2577
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1171 times
- Been thanked: 461 times
Re: koszulki do Magic: the Gathering
https://mtg.fandom.com/wiki/Foil_cardStarigniter pisze: ↑04 maja 2021, 19:25Co to są karty "standard" i "foil", bo tego nie rozumiem?Spoiler:
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
- hipcio_stg
- Posty: 1804
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 337 times
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Karty foliowane jak pokazał na przykładzie @polwac są dużo rzadsze do trafienia i pokryte są dodatkową warstwą która imituje odblask, mienienie się karty. Często wyglądają ładniej, bo pracują ze światłem dając wizualne odczucia. Coś jak w autach lakier standard i metalic. Ta dodatkowa warstwa folii jest wyczuwalna w dłoniach i w koszulkach. Jeżeli w decku są pojedyncze karty foliowane a reszta nie to nie jest to traktowane jak znaczenie kart. Jeżeli używasz wersji foliowanych np samych landów, albo tylko kart stanowiących niezbędny element combo, same planeswalkery itp jest to traktowane jak znaczenie kart i można być usuniętym z turnieju.Starigniter pisze: ↑04 maja 2021, 19:25Naprawdę?hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 15:07
Jeżeli decydujesz się na podwójne koszulkowanie to musisz całą talię zakoszulkować, bo niestety czuć różnicę.
Co to są karty "standard" i "foil", bo tego nie rozumiem?hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 15:07 Powiem więcej nawet idzie wyczuć różnicę pomiędzy zakoszulkowaną kartą standard a foil. Jeżeli na turnieju MTG grasz wszystkie foil landy, a pozostałe karty non foil to możesz dostać "nagrodę" za znaczenie kart.
- Starigniter
- Posty: 33
- Rejestracja: 07 maja 2020, 21:10
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 1 time
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Pozwolę to sobie nawet rozwinąć: jeśli ma się dużo gier planszowych, które zawierają mnóstwo kart, jak +/- 250 w Draculi (oczywiście rozmiar jest trochę inny, ale podaję dla przykładu), 300 w Wiedźminie, 110 w Zimnej Wojnie i w wielu, wielu innych, to też moim zdaniem nie warto w tym przypadku kupować Dragon Shield, bo wyjdzie bardzo drogo. Lepiej kupić po prostu koszulki premium.hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 07:49
Napiszę po raz kolejny. Jeżeli do zakoszulkowania jest do 100 kart i przy roszadach w decku podmienia się karty, a gra jest turniejowa, ceny kart stosunkowo rosną ja bym się nie zastanawiał. Jeżeli to Dominion, któy wymaga zakoszulkowania 1500+ kart - szukałbym kompromisowego VW.
Jak widać, liczba kart bardzo szybko wzrasta i zaraz jest już ich kilka tysięcy. W swojej kolekcji gier mam na tę chwilę 4931, a wcale nie jest ich jakoś dużo
- Starigniter
- Posty: 33
- Rejestracja: 07 maja 2020, 21:10
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 1 time
Re: koszulki do Magic: the Gathering
W takim razie w grach turniejowych albo wszystkie karty muszą być foil, albo wszystkie standard? Bo rozumiem, że nie można ich ze sobą mieszać, bo będzie to traktowane jako znaczenie kart.hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 20:32
Karty foliowane jak pokazał na przykładzie @polwac są dużo rzadsze do trafienia i pokryte są dodatkową warstwą która imituje odblask, mienienie się karty. Często wyglądają ładniej, bo pracują ze światłem dając wizualne odczucia. Coś jak w autach lakier standard i metalic. Ta dodatkowa warstwa folii jest wyczuwalna w dłoniach i w koszulkach. Jeżeli w decku są pojedyncze karty foliowane a reszta nie to nie jest to traktowane jak znaczenie kart. Jeżeli używasz wersji foliowanych np samych landów, albo tylko kart stanowiących niezbędny element combo, same planeswalkery itp jest to traktowane jak znaczenie kart i można być usuniętym z turnieju.
A czy jest też możliwość, że dostosuje się grubość karty tak, aby foil było takiej samej lub prawie takiej samej grubości co standard? Np. foil podwójnie okoszulkowana, a standard potrójnie?
- hipcio_stg
- Posty: 1804
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 337 times
Re: koszulki do Magic: the Gathering
Nie da się dostosować grubości kart non foil jakąś podkładką. Można mieszać karty foil z nonfoil, ale w losowy sposób. Np. Część landów + część kart. W decku można mieć nieograniczoną liczbę basic lanów i do 4 kart tej samej nazwy. Jeżeli masz foliowane w decku tylko 4 kopie tej samej karty to można podpaść. Jeżeli masz na 60 kart 17 foliowanych różnych kart to absolutnie nie można mówić o znaczeniu. Dragon Shieldy tylko do karcianek turniejowych, gdzie wartość kart jest tego warta. Pakowanie eksplodujących kotków w dragony to już lekka przesada, chyba, że portfel pozwala to dlaczego nie? Potwierdzam, że do gier planszowych z kartami koszulki premium wystarczą w zupełności. Do typowych karcianych LCG/CCG gdzie talia nie przekracza 100 kart wymiennie to bym zalecał DS-y.Starigniter pisze: ↑05 maja 2021, 14:16W takim razie w grach turniejowych albo wszystkie karty muszą być foil, albo wszystkie standard? Bo rozumiem, że nie można ich ze sobą mieszać, bo będzie to traktowane jako znaczenie kart.hipcio_stg pisze: ↑04 maja 2021, 20:32
Karty foliowane jak pokazał na przykładzie @polwac są dużo rzadsze do trafienia i pokryte są dodatkową warstwą która imituje odblask, mienienie się karty. Często wyglądają ładniej, bo pracują ze światłem dając wizualne odczucia. Coś jak w autach lakier standard i metalic. Ta dodatkowa warstwa folii jest wyczuwalna w dłoniach i w koszulkach. Jeżeli w decku są pojedyncze karty foliowane a reszta nie to nie jest to traktowane jak znaczenie kart. Jeżeli używasz wersji foliowanych np samych landów, albo tylko kart stanowiących niezbędny element combo, same planeswalkery itp jest to traktowane jak znaczenie kart i można być usuniętym z turnieju.
A czy jest też możliwość, że dostosuje się grubość karty tak, aby foil było takiej samej lub prawie takiej samej grubości co standard? Np. foil podwójnie okoszulkowana, a standard potrójnie?