Sorry, w ogóle nie wiem po co na to zwracałem uwagę. Zazwyczaj nie jestem taki d...iem
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Sorry, w ogóle nie wiem po co na to zwracałem uwagę. Zazwyczaj nie jestem taki d...iem
Ty, no ale to nie jest odpowiedź na pytaniewindziarz44 pisze: ↑06 sie 2021, 13:06 8. Czy potrafilibyscie stworzyc po ograniu tylu gier jakis swoj dobry i grywalny tytuł?
Jestem autorem kilku gier, np. Witkacy.
ok, 50% zrobione, przytoczona gra jest grywalna. Czy dobra? Nie mnie oceniać.
Chociaż zdaję sobie sprawę, że to tylko taka przyjacielska szpila (i nawet sam zaśmiałem się, być może bardziej niż powinienem), to stanę w obronie "Witkacego". Z dwóch powodów. Pierwszy - to nepotyzm. I drugi - też nepotyzm.
Przede wszystkim ogromne podziękowania za wspomnienie w kilku poprzednich wypowiedziach. Jest mi niezmiernie miło, że znaleźliście moment na napisanie tych kilku sympatycznych słów. To dodatkowy zastrzyk pozytywnej energii, który w tym naszym mini światku jest czasami bardzo potrzebny!BOLLO pisze: ↑06 sie 2021, 07:32
1. Z jakimi polskimi wydawnictwami pracuje sie wam najciezej?
2. Jaki wykonujecie aktualnie zawod?
3. Ile srednio w miesiacu wydajecie na gry?
4. Jak duza jest wasza kolekcja?
5. Czy mysleliscie zeby zrezygnowac z youtubowania/pisania i dlaczego?
6. Jaki macie plan na swoj kanał?
7. Czy ktos z YT/czy innego kanału/blogu planszowkowego wam imponuje i dlaczego?
8. Czy potrafilibyscie stworzyc po ograniu tylu gier jakis swoj dobry i grywalny tytuł?
9. Czy zalujecie czegos zwiazanego z planszowkami? (Czas.sprzedana gra.wydane pieniadze. Itd.)
10. Jakas wasza mysl lub porada w temacie planszowkowym?
Z racji profilu Wojennika współpracuję najczęściej z zagranicznymi wydawnictwami. Z polskich bardzo doceniam dotychczasowe kontakty z PHALANX, z Ogry Games oraz z Lucky Duck Games. O tych gorszych doświadczeniach nie mam nic do napisania bo ich po prostu nie miałem.
Jestem bankowcem.
To są bardzo różne wydatki, od zera do kilkuset złotych. Jakiś czas temu wdrożyłem w tym zakresie ostry reżim.
Zbliżam się powoli do 600 sztuk, ale ta liczba uwzględnia także posiadane przeze mnie dodatki do gier.
Kilka lat wcześniej pisałem recenzje na Board Times. To było świetne doświadczenie, ale nakład czasu był spory i przywiązywał mnie do komputera. Wolałem inną formę i chciałem też „pójść na swoje” i mieć bezpośredni kontakt z odbiorcami. Przerzuciłem się więc na wideo. Tak powstał Wojennik i od kiedy działa (4,5 roku) ani razu nie naszła mnie myśl o zwinięciu biznesu. Nawet na początku, gdy było pod górkę i gdy subskrybcje dochodziły w ślimaczym tempie. Po prostu wierzyłem i wierzę w to co robię, a przede wszystkim świetnie się przy tym bawię.
Nagrywać materiały o tym, o czym mam ochotę nagrywać. Nie trzymać się tylko tego, co będzie generować największy ruch, ale robić to, co sprawia największą frajdę. Zostawić po sobie coś wartościowego i móc z perspektywy czasu spojrzeć na swój kanał jak na specyficzny rodzaj vloga.
Mamy to szczęście, że żyjemy w czasach, gdy kanałów/serwisów/podcastów o planszówkach mamy dużo. Można więc skonfrontować różne opinie, szukać najbardziej pasującej formy i stylu.
Swego czasu dłubałem przy swoich własnych projektach, ale brakowało odwagi do tego, żeby zrobić z nimi coś więcej niż grać w gronie znajomych. Później przyszło recenzowanie gier i należało zadać sobie pytanie o to, na które aktywności będzie czas. Nie można robić wszystkiego.
Powinienem był wcześniej wejść na YouTube. Gdy nie było jeszcze aż tak dużej liczby kanałów i prościej byłoby zbudować dużą społeczność.
Grajcie w to, w co macie ochotę grać. I jeżeli jakaś gra Wam się podoba, to nie wstydźcie się o tym mówić, nawet jeżeli „internety” wieszają na grze psy i koty. Liczy się to, czy coś sprawia Wam frajdę lub porusza jakąś wrażliwą strunę.
Planszówki we dwoje
Najciężej o kontakt i współpracę było z Phalanxem (jeśli mnie pamięć nie myli, to dostaliśmy jakąś jedną, małą grę) i z Cube. W obu przypadkach po wymianie kilku maili/wiadomości daliśmy sobie spokój, bo wyglądało to mniej więcej tak:1. Z jakimi polskimi wydawnictwami pracuje sie wam najciezej?
Urzędnicy, ale tacy pomocni i sympatyczni!2. Jaki wykonujecie aktualnie zawod?
Tutaj trochę magia, bo nic nie kupujemy, ale w rozpisce wydatkowej w dziale "gry i książki", w który wchodzą gry planszowe, RPG, książki i gry PC (w przypadku tych ostatnich to raczej abonament ~40 zł) za 2020 wyszło mi średnio 540, w tym roku 660. Dużą część zjadają jednak gry RPG.3. Ile srednio w miesiacu wydajecie na gry?
Staramy się utrzymywać ją poniżej 100 tytułów (bez dodatków), na tyle też pozwalają regały, jak gry wyłażą na stolik i inne szafki, to znak, że trzeba zrobić wyprzedaż.4. Jak duza jest wasza kolekcja?
Tak. Czasami brakuje sił, zapału, czuję, że granie na potrzeby recenzji sprawia, że nie mamy w ogóle czasu wracać do starszych tytułów, miewaliśmy więc kryzysy. Stąd też zmniejszenie liczby recenzji, żeby móc dzielić czas na przyjemności i przyjemnościowe obowiązki5. Czy mysleliscie zeby zrezygnowac z youtubowania/pisania i dlaczego?
Piszemy hobbystycznie, bez kilkuletniego biznesplanu. Co jakiś czas staramy się coś zmienić, przenieśliśmy stronę na własną domenę i hosting (z Bloggera)...6. Jaki macie plan na swoj kanał?
Nakładem poświęcanej pracy na pewno ekipa Planszowych newsów.7. Czy ktos z YT/czy innego kanału/blogu planszowkowego wam imponuje i dlaczego?
Miałem kiedyś ambicje, które siadły na etapie koncepcji/pierwszego prototypu. Czyli raczej nie.8. Czy potrafilibyscie stworzyc po ograniu tylu gier jakis swoj dobry i grywalny tytuł?
Czasem jakiegoś zakupu, ale raczej krótkoterminowo, na zasadzie "jednak nie spełnia oczekiwań, na sprzedaż". Z perspektywy czasu żałuję sprzedaży kilku gier (Santorini i Wojnę o Pierścień finalnie odkupiliśmy), ale wiem, że i tak pewnie grzałyby półkę.9. Czy zalujecie czegos zwiazanego z planszowkami? (Czas.sprzedana gra.wydane pieniadze. Itd.)
Wszystkie gry są dla ludzi, jeśli ktoś zna tylko Monopoly i chińczyka, to pokażcie im w sympatyczny sposób lepsze alternatywy, nie wyśmiewajcie tego, w co grają!10. Jakas wasza mysl lub porada w temacie planszowkowym?
Być może. A jednak, czy zastanawiałeś się czemu jest tak wiele światowych gwiazd muzyki z Wielkiej Brytanii, a nie z Polski? Można powiedzieć, że język, ale jednak Francuzi śpiewający po francusku też sobie dobrze radzą, a eurowizję wygrywają śpiewający po włosku Włosi. Kiedy ostatnio polska kultura (szczególnie muzyczna) zrobiła na świecie szum? Może to jednak nie był przypadek, że Chopinowi się udało, gdy wyjechał z tego pięknego krajuRUNner pisze: ↑05 lip 2021, 10:41Widać też byli za słabi lub zbyt mało zdeterminowani żeby osiągnąć sukces. Sam talent to za mało. Trzeba się jeszcze umieć sprzedaćwildatheart pisze: ↑03 lip 2021, 21:20 Ale znam też naprawdę niezwykle utalentowanych ludzi w tym kraju, którzy nigdy przez to nastawienie społeczeństwa nie rozwiną skrzydeł tak, jak by mogli to zrobić gdyby żyli w bardziej dojrzałym społeczeństwie![]()
![]()
Zabory, rusyfikacja, etc. rings a bell?wildatheart pisze: ↑09 sie 2021, 13:57 Może to jednak nie był przypadek, że Chopinowi się udało, gdy wyjechał z tego pięknego krajuPewnie we Francji też słyszał równie często, że wziąłby się za prawdziwą pracę
Może po prostu Polacy są naturalnie niekreatywni i niewrażliwi artystycznie? A może po prostu "kibicujemy" ludziom rozliczając ich z tego czego nie potrafią, a nie zagrzewając i pomagając się poprawić? Ale w sumie jak się rozglądasz to pewnie nie ma powodów "nas" o takie coś podejrzewać, więc raczej to pierwsze
![]()
![]()
Ja jestem bardzo zaskoczony otwartością odpowiedzipan_satyros pisze: ↑08 sie 2021, 13:31 Teraz ktoś to powinien ładnie zredagować i opublikować na ZnadPlanszy jako "Spowiedź recenzentów"![]()
![]()
Tak, ale jednocześnie to właściwie jedyny muzyk w historii, który identyfikował się jako Polak, a który uzyskał jakąś naprawdę realną popularność międzynarodową. I tak się przypadkiem składa, że akurat nie tworzył będąc otoczonym przez Polaków. W innych kategoriach sztuki też raczej jedyni Polacy, którzy cokolwiek na świecie osiągali tworzyli za granicami kraju. Powody, które podałeś nie wykluczają tego co napisałam i podtrzymuję zdanie, że jest to zauważalnym trendem i może mieć wpływ. Są też pewnie inne powody, polityczne czy ekonomiczne, ale przynajmniej te drugie też raczej wynikają z tej pogardy niż są jej powodem - o czym zresztą tu rozmawialiśmy. Chyba, że chcesz mi powiedzieć, że Polacy przeważnie nie cenią (pieniężnie) tworzenia sztuki właśnie dlatego, że tworzący ją ludzie żyją w biedzieMr_Fisq pisze: ↑09 sie 2021, 14:05Zabory, rusyfikacja, etc. rings a bell?wildatheart pisze: ↑09 sie 2021, 13:57 Może to jednak nie był przypadek, że Chopinowi się udało, gdy wyjechał z tego pięknego krajuPewnie we Francji też słyszał równie często, że wziąłby się za prawdziwą pracę
Może po prostu Polacy są naturalnie niekreatywni i niewrażliwi artystycznie? A może po prostu "kibicujemy" ludziom rozliczając ich z tego czego nie potrafią, a nie zagrzewając i pomagając się poprawić? Ale w sumie jak się rozglądasz to pewnie nie ma powodów "nas" o takie coś podejrzewać, więc raczej to pierwsze
![]()
![]()
![]()
Moim zdaniem to bardzo słaby przykład. Co zaś się tyczy obecnej sytuacji w Polsce, to IMHO dalej zbieramy żniwo wymordowania inteligencji podczas WWII i selekcji negatywnej przez okres trwania PRL.
Dokladnie
Nie współpracuję z nikim. Już od dawna znakomitą większość gier do recenzji kupuję sobie sam. Jeśli już recenzuję gry od wydawnictw, to na egzemplarzach z patronatu, jaki mamy nad danym tytułem jako ZnadPlanszy. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio osobiście zwróciłem się do jakiegoś wydawnictwa z prośbą o egzemplarz recenzencki. Wcześniej, kiedy się zdarzało, to nie miałem z nikim problemów, poza kilkoma incydentami z wydawnictwem, którego nienawidzi Geralt z Rivii. Jednak słyszałem od znajomych recenzentów, że zmieniła się tam osoba odpowiedzialna za kontakt i jest już dużo lepiej.
Programista.
Kilka stówek, choć staram się nie wchodzić w kwoty czterocyfrowe. Wyjątkiem jest ten magiczny czas, kiedy po zrobionej wyprzedaży planszówek wpada dodatkowa kasa
BGG pokazuje 303 pozycje, z czego 144 to gry, reszta dodatki i promki. Przy czym u mnie panuje spora rotacja, bo kolejnych 338 pozycji mam oznaczonych, jako posiadana w przeszłości.
Tak, było kilka kryzysów. Mało ludzi zdaje sobie sprawę, jak czasłochłonne jest napisanie rzetelnego i niekaleczącego języka polskiego tekstu, a do pisania takich aspiruję. Zdarzają się okresy, w których nie mam czasu albo siły, żeby przysiąść nad klawiaturą. Mam też świadomość, że moje teksty są bardzo niedzisiejsze. Ludzie preferują liźnięcie tematu, najlepiej kupa zdjęć, dwa akapity tekstu i ocena. U mnie to nie przejdzie, ja piszę tak, jak sam lubię czytać - długo, wyczerpująco. Dlatego jestem przygotowany, że nie mam szerokiego grona odbiorców, ale mimo wszystko, czasem brak uznania sprawia przykrość. Jednak wystarczy mi jeden miły komentarz, jedna wiadomość, w której ktoś napisze, że podobał mu się tekst, żeby wróciła motywacja.
Absolutnie żadnego. Blog na ZnadPlanszy założyłem, bo chciałem dzielić się moimi przemyśleniami o grach. Ćwierć tony planszówek z Kubą Polkowskim zaczęliśmy, bo lubimy dyskutować luźno o grach, więc możemy to robić też na wizji. Plan jest prosty - działać dalej, dopóki będzie mi się chciało.
Szanuję Gradanie (głównie) za niesamowitą systematyczność, luz i wiedzę. Adama i Iwonę z Pełnej Pary za zaangażowanie i naturalność, oraz Gambita za rzetelność.
Lubię wierzyć w to, że bym umiał, ale rozum podpowiada, że na pewno bym nie dał rady
Czasem żałuję, że planszówki poznałem na krótko przed tym, jak wyprowadziłem się z Warszawy. Obecnie nie mam stałej ekipy do grania, poza żoną, więc gram najczęściej ze znajomymi z większych miast, do których dojeżdżam na spotkania.
Żadna recenzja nie zastąpi osobistego kontaktu z grą. Kupuj, sprawdzaj i sprzedawaj dalej, jeśli nie podejdzie.
Bo nie jesteśmy żadnymi content creatorami/influencerami czy narcyzami. Tu nie ma żadnych tajemnic, sekretów czy tajnych uścisków. Jesteśmy ludźmi lubiącymi grać i gadać o grach planszowych (tak jak inni na tym forum). I w olbrzymiej większości robimy to za calkowitą darmoszkę, z czystej pasji.psia.kostka pisze: ↑09 sie 2021, 14:19
DokladnieSpodziewalem sie, ze padnie "wez Bollo wyluzuj i schowaj ten kwestionariusz".
Chyba content creatorzy bardzo lubia pisac, o grach i o sobie![]()
Penderecki, Tokarczuk, J. A. P. Kaczmarek, Paweł Pawlikowski, Szymborska, Leszek Możdżer, Polański, połowa polskich zespołów metalowych...wildatheart pisze: ↑09 sie 2021, 13:57
Kiedy ostatnio polska kultura (szczególnie muzyczna) zrobiła na świecie szum? Może to jednak nie był przypadek, że Chopinowi się udało, gdy wyjechał z tego pięknego krajuMoże po prostu Polacy są naturalnie niekreatywni i niewrażliwi artystycznie?
Wszystko to tak, tylko Polański wyjechałVivoBrezo pisze: ↑10 sie 2021, 11:24Penderecki, Tokarczuk, J. A. P. Kaczmarek, Paweł Pawlikowski, Szymborska, Leszek Możdżer, Polański, połowa polskich zespołów metalowych...wildatheart pisze: ↑09 sie 2021, 13:57
Kiedy ostatnio polska kultura (szczególnie muzyczna) zrobiła na świecie szum? Może to jednak nie był przypadek, że Chopinowi się udało, gdy wyjechał z tego pięknego krajuMoże po prostu Polacy są naturalnie niekreatywni i niewrażliwi artystycznie?
Lecę z głowy, pewnie jest tego więcej![]()
Polański wyjechał, ale kręcąc jeszcze w Polsce, zbierał międzynarodowe uznanie. Chyba ,,Nóż w wodzie" dał mu rozpoznawalność, ale mogę się mylić, nie jestem historykiem filmowym