Great Western Trail (Alexander Pfister)

[AntBehindLeaf]

Jeny, tak jest z każdą grą. Masz starą wersję gry -> wychodzi nowa -> hejtujesz wszędzie nową i wszystkich naokoło przekonujesz jaka to stara jest lepsza.

Tak się kręci cykl życia planszówkowego stwora. Jak ktoś ma starą wersję i jej jeszcze nie sprzedał to jego opinia jest warta 15%.

Wg mnie oczywiście xd

[Bruno]

Jeny...

Nie wiem jak inni, ale ja hejtuję nową edycję tylko i wyłącznie za zmiany w grafice. Upupienie. Infantylizacja.
Reszta w mojej stopce

Natomiast zmiany mechaniczne mnie przekonują. Wymieniałem te plusy wcześniej i je podtrzymuję.

[AntBehindLeaf]

Jeny...

Nie wiem jak inni, ale ja hejtuję nową edycję tylko i wyłącznie za zmiany w grafice. Upupienie. Infantylizacja.
Reszta w mojej stopce

Natomiast zmiany mechaniczne mnie przekonują. Wymieniałem te plusy wcześniej i je podtrzymuję.

No ale od kiedy w eurosucharach jest grafika istotna ?

[bajbaj]

Jeny, tak jest z każdą grą. Masz starą wersję gry -> wychodzi nowa -> hejtujesz wszędzie nową i wszystkich naokoło przekonujesz jaka to stara jest lepsza.
Tak się kręci cykl życia planszówkowego stwora. Jak ktoś ma starą wersję i jej jeszcze nie sprzedał to jego opinia jest warta 15%.
Wg mnie oczywiście xd

Nie pozwalajmy sobie na takie uwagi. Na razie tzw. "stara wersja" jest jedyną dostępną, a zatem jedyną, w którą można grać. Jeśli ktos lubi GWT, to pozbywając się starej wersji nie może w nią grać. Jeśli się nie pozbędzie, to jego opinia jest warta dla Ciebie "15%". Serio? Nie lepiej trochę zaufać ludziom, którzy mają w GWT kilkadziesiąt (albo i więcej) partii za sobą?

[autopaga]

A co powiesz na wartość opinii osoby, która sprzedała starą wersję jak tylko zobaczyła pudełko nowej 9 miesięcy przed premierą, a po tym jak wyszła nowa to kupiła znowu starą? To jestem ja i mowa o Zamkach Burgundii Natomiast jak zobaczyłem nową wersję gwt to kupiłem drugą kopię starej wersji, ponieważ już widzę na swoim pierwszym egzemplarzu ślady zużycia. To też mój hejt nowej nie jest nic wart?

[AntBehindLeaf]

Jeśli ktos lubi GWT, to pozbywając się starej wersji nie może w nią grać. Jeśli się nie pozbędzie, to jego opinia jest warta dla Ciebie "15%". Serio? Nie lepiej trochę zaufać ludziom, którzy mają w GWT kilkadziesiąt (albo i więcej) partii za sobą?

Żle się wyraziłem. Chodziło mi o sytuacje w której obie wersje są na rynku. Stara i nowa.

Zdarza się, że nowe wydanie jest wadliwe i wtedy cała społeczność jednym głosem opowiada się za starą wersją gry. Ja natomiast piszę o bardzo częstej sytuacji w których "zbieracze gier" dostają piany, bo jakieś wydawnictwo ośmieliło się wydać nową, odświeżoną wersję i gry i ta, co posiadają nie jest już najnowsza - najfajniejsza i trzeba wydać kolejne pieniądze na grę w którą pewnie i tak dużo razy grać się nie będzie. Stąd automatycznie system obronny generuje posty - stara lepsza, nowa ma słabe grafiki (spoko, może się nie podobać, tylko co to za opinia, że grafika się nie podoba? Grasz w eurosuchara czy malujesz obraz? ). Tak jest w przypadku Kemeta, GWT, Puerto Rico

autopaga, Fajnie jakbyś odpisał dlaczego sprzedałeś nową wersję Zamków Burgundii, co było z nimi nie tak? bo jeżeli miałeś starą wersję, kupiłeś nową, miałeś dwie podobne gry i stwierdziłeś, że starą sprzedałbyś za 30 zł a nową za 130 zł i wolisz sprzedać nową - to sorry, żaden argument.

Opinia jest jak 4 litery, każdy ma swoją. Ja biorę w obronę nowe gry - niech udoskonalają, poprawiają, drukują. Kolejne pokolenia będą miały gry bardziej dostosowane pod "nowe czasy" - zarówno instrukcje, jak i mechaniki. A leśne dziadki niech zostaną przy swoich starych kopiach, które są lepsze. Just my opinion.

[NestorZolo]

Jeśli ktos lubi GWT, to pozbywając się starej wersji nie może w nią grać. Jeśli się nie pozbędzie, to jego opinia jest warta dla Ciebie "15%". Serio? Nie lepiej trochę zaufać ludziom, którzy mają w GWT kilkadziesiąt (albo i więcej) partii za sobą?

Żle się wyraziłem. Chodziło mi o sytuacje w której obie wersje są na rynku. Stara i nowa.

Zdarza się, że nowe wydanie jest wadliwe i wtedy cała społeczność jednym głosem opowiada się za starą wersją gry. Ja natomiast piszę o bardzo częstej sytuacji w których "zbieracze gier" dostają piany, bo jakieś wydawnictwo ośmieliło się wydać nową, odświeżoną wersję i gry i ta, co posiadają nie jest już najnowsza - najfajniejsza i trzeba wydać kolejne pieniądze na grę w którą pewnie i tak dużo razy grać się nie będzie. Stąd automatycznie system obronny generuje posty - stara lepsza, nowa ma słabe grafiki (spoko, może się nie podobać, tylko co to za opinia, że grafika się nie podoba? Grasz w eurosuchara czy malujesz obraz? ). Tak jest w przypadku Kemeta, GWT, Puerto Rico

autopaga, Fajnie jakbyś odpisał dlaczego sprzedałeś nową wersję Zamków Burgundii, co było z nimi nie tak? bo jeżeli miałeś starą wersję, kupiłeś nową, miałeś dwie podobne gry i stwierdziłeś, że starą sprzedałbyś za 30 zł a nową za 130 zł i wolisz sprzedać nową - to sorry, żaden argument.

Opinia jest jak 4 litery, każdy ma swoją. Ja biorę w obronę nowe gry - niech udoskonalają, poprawiają, drukują. Kolejne pokolenia będą miały gry bardziej dostosowane pod "nowe czasy" - zarówno instrukcje, jak i mechaniki. A leśne dziadki niech zostaną przy swoich starych kopiach, które są lepsze. Just my opinion.

Ale wszystkie te "udoskonalenia", o których piszesz, to ja mogę sobie wprowadzić do starej wersji. Natomiast omijasz najważniejszy fakt, że nowa wersja nie ma dodatku i pewnie nie będzie miała. A to jest jakieś -15% gry. Chyba że zastosują znów nakładkę na plansze, co w przypadku odświeżenia jest słabym pomysłem. Dlatego twierdzę, że wolę starą, a nie że włącza mi się jakiś mechanizm obronny.

[kruker]

Ale przecież pisali, że dodatek też się pojawi w odświeżonej wersji.

[Bruno]

Stąd automatycznie system obronny generuje posty - stara lepsza, nowa ma słabe grafiki

Wyjaśniłem Ci moje stanowisko, więc daruj sobie to tanie i nietrafne psychologizowanie. Wyrażaj swoją opinię nt. gier, a nie innych graczy.

(spoko, może się nie podobać, tylko co to za opinia, że grafika się nie podoba? Grasz w eurosuchara czy malujesz obraz? ).

Tobie może jest wszystko jedno, jakie walory estetyczne ma dana gra, ale nie próbuj dyskredytować odmiennego podejścia innych graczy.

[detrytusek]

Mianuję Bruno królem obrońców starej wersji! Natychmiast również wchodzę pod jego skrzydła by nasz głos stał się donośniejszy i też krzyczę, że "stara lepsza!"

Spoiler:

Sztandar i hymn wybierzemy później natomiast proponuję już zacząć zbierać składki.

W związku z tym nie sprzedaję starej wersji chyba, że Wódz wymięknie i podmieni ale wtedy to spisek, przewrót i stwierdzenie, że "spotkania w 4 oczy nie będzie bo nie wiem kto przede mną stoi" .

A Panom z wydawnictwa proponuję jeszcze wydać edycję post-apo i clutlu. Pewniaczki.

[AntBehindLeaf]

Ale wszystkie te "udoskonalenia", o których piszesz, to ja mogę sobie wprowadzić do starej wersji.

No właśnie to jest ten mechanizm obronny. Stawiasz "moje" ponad opinię dla osób, które np. w ogóle tej gry nie mają.
Można napisać - dla kogoś kto nie ma pierwszej wersji spoko opcja, ale zmiany kosmetyczne i na siłe nie trzeba wymieniać starej na nową.
Albo - ta nowa wersja jest słaba, nic nie zmienia, wolę starą.

Widzisz różnicę?

[bardopondo]

No właśnie to jest ten mechanizm obronny. ...

Stara dobra zasada mówi: "nie psychologizuj ludzi za darmo na siłe."


A wydawanie nowej edycji to tylko znak, że GWT weszło do kanonu klasycznych gier z czego sie cieszę.

Pewnie zrobie jak z Brassem - zostawie se starą wersje i kupie nową Argentynę lub Nową Zelandię jak będą tego warte.

[NestorZolo]

Ale wszystkie te "udoskonalenia", o których piszesz, to ja mogę sobie wprowadzić do starej wersji.

No właśnie to jest ten mechanizm obronny. Stawiasz "moje" ponad opinię dla osób, które np. w ogóle tej gry nie mają.
Można napisać - dla kogoś kto nie ma pierwszej wersji spoko opcja, ale zmiany kosmetyczne i na siłe nie trzeba wymieniać starej na nową.
Albo - ta nowa wersja jest słaba, nic nie zmienia, wolę starą.

Widzisz różnicę?

Denerwuje mnie, że cały czas mi coś wmawiasz. Napisałem, że mogę wprowadzić, czyli nie muszę. Dostrzegasz różnice? Dałem w cudzysłów słowo "udoskonalenia". Dostrzegasz różnice?

Dla mnie poprawiona wersją byłaby wersja z dodatkiem w jednym pudle, elementy dla piątego gracza, wyskalowana mapa (nieaktywne niektóre pola w grze dla mniejszej liczby graczy).

Póki nie ma dodatku, nowa wersja jest okrojona. Wydanie odświeżonej wersji w dwóch pudełkach to skok na kasę i tyle. Ja nikomu nie bronie wydawać swoich pieniędzy, ale doradzam kupić starą wersję.

Natomiast Argentynę pewnie kupię, jeśli będzie to coś ciekawego i innego. Zobaczymy.

[AntBehindLeaf]

A ja uważam, że po wydaniu nowej wersji, ceny starej powinny polecieć na łeb i wtedy jak ktoś by chciał sprawdzić sobie GWT za 5 dyszek to proszę może spróbować starą wersję.
Brońcie dalej stare wersje i atakujcie wydawnictwa skokiem na kase - mam nadzieję, że GWT wynikami finansowymi się obroni i będzie więcej reedycji starszych gier.

[NestorZolo]

A ja uważam, że po wydaniu nowej wersji, ceny starej powinny polecieć na łeb i wtedy jak ktoś by chciał sprawdzić sobie GWT za 5 dyszek to proszę może spróbować starą wersję.
Brońcie dalej stare wersje i atakujcie wydawnictwa skokiem na kase - mam nadzieję, że GWT wynikami finansowymi się obroni i będzie więcej reedycji starszych gier.

Reedycje jak najbardziej tak, ale żeby to faktycznie było albo ładniejsze (Brass), albo odmienione z dodatkowymi mechanikami (Brass Birmingham). Natomiast nowa wersja Gwt jest prawie taka sama, jeśli chodzi o mechanikę, brzydsza i nie posiada dodatku.

[autopaga]

autopaga, Fajnie jakbyś odpisał dlaczego sprzedałeś nową wersję Zamków Burgundii, co było z nimi nie tak? bo jeżeli miałeś starą wersję, kupiłeś nową, miałeś dwie podobne gry i stwierdziłeś, że starą sprzedałbyś za 30 zł a nową za 130 zł i wolisz sprzedać nową - to sorry, żaden argument.

Miałem starą edycję i uważam ją za brzydką, więc jak pojawiły się pogłoski o nowej i zobaczyłem jej pudełko (jest bardzo ładne nie mam zastrzeżeń) od razu sprzedałem starą, po 9 miesiącach oczekiwań i mojej naiwności, że skok graficzny będzie jak pomiędzy brassami, w ramach bojkotu kupiłem ponownie starą edycję po ujawnieniu komponentów nowej, bo szata graficzna trąciła myszką przed premierą. Niestety nie byłem zbyt dobrze zaznajomiony z wydawnictwem alea w tamtym czasie, teraz już wiem że są zdolni do wszystkiego po 3 edycjach carpe diem w 2 lata, gdzie naprawili jedno i skopali drugie, nawet w ostatniej białej edycji.

W przypadku zamków jest jakiś postęp graficzny, stara wygląda na 20 lat do tyłu, a nowa na 15ście. Natomiast funkcjonalność starej (plansza gracza) bardziej mi odpowiada. Natomiast w gwt ja widzę regres i podążanie za trendami jeżeli chodzi o wygląd, pastelowe kolory w stylu O'toola. No i wisienka na torcie pracownicy musi być kobieta i czarnoskóry.

Jedyne czym mogła mnie przekonać nowa edycja to zintegrowaniem dodatku w planszetkach graczy i planszy.

[bajbaj]

autopaga, Fajnie jakbyś odpisał dlaczego sprzedałeś nową wersję Zamków Burgundii, co było z nimi nie tak? bo jeżeli miałeś starą wersję, kupiłeś nową, miałeś dwie podobne gry i stwierdziłeś, że starą sprzedałbyś za 30 zł a nową za 130 zł i wolisz sprzedać nową - to sorry, żaden argument.

(...)

Hej, ja tego nie napisałem Niemniej, dziękuję!

A ja uważam, że po wydaniu nowej wersji, ceny starej powinny polecieć na łeb i wtedy jak ktoś by chciał sprawdzić sobie GWT za 5 dyszek to proszę może spróbować starą wersję.
Brońcie dalej stare wersje i atakujcie wydawnictwa skokiem na kase - mam nadzieję, że GWT wynikami finansowymi się obroni i będzie więcej reedycji starszych gier.

Ja nie odbieram tego jako bronienia starej wersji. Nie uważam też, że to przykład reedycji starszych gier. GWT to gra z 2016 roku. Ok, rynek szybko się rozwija, ale ta gra ma raptem pięć lat. Ja też w tym widzę częściowo skok na kasę. Już tłumaczę dlaczego. Jakieś dwa lata temu Pfister (gdy oczekiwano na debiut Maracaibo na Essen 2019) udzielił wywiadu, w którym mówił, że w najbliższych latach skupi się na projektowaniu lżejszych gier. Powstał CloudAge i został umiarkowanie przyjęty (tj. gra oceniana jest dobrze, ale nie sprzedaje się tak jak "duże" Pfistery - GWT, Maracaibo, czy też Mombasa). Równocześnie sukces odniosło wiele akcji ks na wersję deluxe różnych tytułów (proces rozpoczął się oczywiście wcześniej i przyspieszył - moim zdaniem - po sukcesie Brassa). Stąd już bardzo blisko do obmyślenia sposobu jak w dość prosty sposób zarobić na grze, która ma 10 miejsce na bgg. Przy czym, jestem bardzo ciekawy nowej wersji, jestem ciekaw tego, czy poszczególne "edycje tematyczne" będą się jakoś zauważalnie różniły mechanicznie. Może kupię, może nie.

Mały edit: nie mam nic przeciwko temu, że autor i wydawnictwo chcą zarobić dodatkowo na kurze znoszącej złote jajka (choć w tym przypadku to raczej ... krowa dająca złote mleko...), ale ich chęć nie musi oznaczać mojego wydatku. Poprzeczka ustawiona jest bardzo wysoko przez dotychczasową wersję i dodatek Kolej na północ.

[IrasArgor]

A ja uważam, że po wydaniu nowej wersji, ceny starej powinny polecieć na łeb i wtedy jak ktoś by chciał sprawdzić sobie GWT za 5 dyszek to proszę może spróbować starą wersję.
Brońcie dalej stare wersje i atakujcie wydawnictwa skokiem na kase - mam nadzieję, że GWT wynikami finansowymi się obroni i będzie więcej reedycji starszych gier.

Kto na forum atakował wydawnictwa? Nie pytam o Facebook tylko konkretnie o forum, wiadomo, że każde wydawnictwo chce zarobić i jak pojawia się szansa na reedycje, dodruk czy jakaś inna szansa na zarobek to trzeba ubiec konkurencję i produkt wydać.

Każdy ma prawo do swojego zdania ale zachowawczość np. sensu zakupu nowej wersji posiadając już starą jest uzasadniona zwłaszcza, że zmiany pomijając kwestie graficzne są z mojej perspektywy marginalne. Co do Argentyny i Nowej Zelandii (?) to jestem bardzo ciekawy o ile faktycznie będą miały dość daleko idące zmiany mechaniczne.

[brazylianwisnia]

ale zachowawczość np. sensu zakupu nowej wersji posiadając już starą jest uzasadniona zwłaszcza, że zmiany pomijając kwestie graficzne są z mojej perspektywy marginalne. Co do Argentyny i Nowej Zelandii (?) to jestem bardzo ciekawy o ile faktycznie będą miały dość daleko idące zmiany mechaniczne.

Dla jednego marginalne a dla drugiego same planszetki gracza będą dobrym powodem, solo, nowe krowy niedostępne dla starej edycji czy zmiany na planszy. Każdy sam musi ocenić czy warto zmieniać lub wydać dodatkowe 100zl wybierając wersję. Lepiej by chyba było porozmawiac o zmianach, o tym jak widzicie wpływ nowych krów, czy częściej będziecie korzystali z akcji pozbycia się karty z decku po tym jak została wzmocniona, jak oceniacie zmiany na budynkach oraz czy nadal pierwsza dostawa do Kansas ma sens niż walkowac to czy to skok na kase.

[tomp]

Wiadomo coś więcej o wersjach Argentyna i Nowa Zelandia ?

[bardopondo]

Czytałem gdzieś że też bedzie to deck builder i rondel. W Nowej Zelandii będziemy się chyba szwendać z owcami, ale wiele to nie mówi.

[brazylianwisnia]

Czytałem gdzieś że też bedzie to deck builder i rondel. W Nowej Zelandi będziemy się chyba szwendać z owcami, ale wiele to nie mówi.

Ogółem to ma być ta sama gra tylko każda ma mieć jakiś swój mechaniczny twist. No i nowe budynki, krowy, plansze. Ogólne zasady będą jednak te same.

[hipcio_stg]

Czyli zapowiada się drugi TTR.

[IrasArgor]

Czyli zapowiada się drugi TTR.

Właśnie bałem się takiego określenia bo oczekuję, od tego typu gier o wiele bardziej daleko idących zmian niż tylko mikro zasady plus jakiś twist na nowej mapie.

[brazylianwisnia]

Czyli zapowiada się drugi TTR.

Właśnie bałem się takiego określenia bo oczekuję, od tego typu gier o wiele bardziej daleko idących zmian niż tylko mikro zasady plus jakiś twist na nowej mapie.

Nowa mapa, budynki, krowy i twist to chyba dość spore zmiany. Gdyby zmienili główna mechanikę to po co łączyć to w serie?