[Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Gregorius
Posty: 309
Rejestracja: 07 wrz 2008, 15:41
Lokalizacja: Chorzów

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Gregorius »

Jakby co to uprzedzam że będe ok 19 dopiero bo o 18.30 kończe demografie społeczną a mam niestety prace do oddania wiec niestety musze na niej być ;/
Awatar użytkownika
Van
Posty: 1062
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Van »

Wydaje mi się, że jeszcze zdążysz w coś zagrać jak przyjdziesz :wink:
Van_Hoover
#Lista gier
Awatar użytkownika
Aba
Posty: 1296
Rejestracja: 19 lis 2008, 22:02
Lokalizacja: Świętochłowice

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Aba »

No chyba że o 22 masz ostatni autobus :P :).

@ Biled - Small World został wysłany wczoraj pocztą priorytetem - dzisiaj go jeszcze nie było i trzeba się modlić żeby jutro jak wrócę z pracy się przebrać i po gry był już u mnie. Ja też b chętnie bym zagrał w niego i pewnie nie raz.
Gregorius
Posty: 309
Rejestracja: 07 wrz 2008, 15:41
Lokalizacja: Chorzów

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Gregorius »

Aba spokojnie autobus mam o 9.00 tyle że do na działke w góry a potem do krakowa imprezować.

Van dzięki za troske że zdąże w coś zagrać :lol:
Hołek
Posty: 45
Rejestracja: 11 mar 2008, 21:25

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Hołek »

hej to ja jutro otwieram - powinienem być o 16.00 ale znajć mnie to proszę aby przed 16.15 nikt nie czatował ;)
jeśli chodzi o nockę to silent mam prośbę jakbyś mógłbyć wcześniej to będę wdzięczny- bo akurat w przypadku nocek też chą wiedzieć kto za sforę buszujących jest odpowiedzialny ;)
to do zobaczenia jutro
Awatar użytkownika
Aba
Posty: 1296
Rejestracja: 19 lis 2008, 22:02
Lokalizacja: Świętochłowice

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Aba »

Poczta się spisała i paczka czekała u sąsiadki - jutro gramy w Small Worlda - kto ma ochotę zasady są na stronie Rebela po polskiemu.
Awatar użytkownika
Van
Posty: 1062
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Van »

Poczytam w takim razie. Ciekaw jestem na co hype taki był :wink:
Van_Hoover
#Lista gier
Awatar użytkownika
kruker
Posty: 436
Rejestracja: 27 gru 2008, 00:38
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 18 times
Been thanked: 55 times

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: kruker »

juz po koncertach, wiec w koncu uda nam sie z Lila pojawic. Wezmiemy to i tamto :wink: i chetnie zagramy w Small Worlda. Niestety na nocke sie nie piszemy bo musimy wracac dzisiaj do Bielska :cry:
Awatar użytkownika
Aba
Posty: 1296
Rejestracja: 19 lis 2008, 22:02
Lokalizacja: Świętochłowice

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Aba »

Niech ktoś weźmie TtA :) bo ja mogę się już nie zabrać :P
Awatar użytkownika
Van
Posty: 1062
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Van »

Ja nie mam na miejscu. Teoria spychologii (nawet ff mi nie podkreślił tego jako błąd :shock: ) nakazuje zepchnąć ten obowiązek dalej :wink:
Van_Hoover
#Lista gier
Awatar użytkownika
Aba
Posty: 1296
Rejestracja: 19 lis 2008, 22:02
Lokalizacja: Świętochłowice

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Aba »

OK jakoś się zabiorę z tym wszystkim, hmmmm trzeba chyba torbę jakąś zakupić :P - będę na oko 16.30
Awatar użytkownika
Van
Posty: 1062
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Van »

Instrukcja do small world przeczytana. Chociaż w sumie nie wiem teraz po co. Gierka jest tak prosta, że wystarczy 5 minut tłumaczenia i można grać. To już czytanie mi więcej czasu zajęło.
Van_Hoover
#Lista gier
Awatar użytkownika
Van
Posty: 1062
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Van »

Odnośnie moich narzekań powyżej to okazało się, że Aba, który mówi, że czytał instrukcję 4 razy, ja, który raz, polegliśmy na szczegółach w instrukcji :lol:

Na początku dzięki wszystkim wytrwałym za długie granie, szczególnie Michałowi i Abie bo na nich byłem skazany przez połowę grania :wink:

Udało się zagrać w 7 gier w tym 6 różnych, grania było prawie 11 godzin 8) chciałem sobie zagrać w AoE i bootleggersów, nie udało się. Cóż, następnym razem. Ale za to udało się zagrać w:

#Puerto Rico. Moja druga rozgrywka. Pamiętając, że budynki i kamieniołomy lubią znikać najpierw się rzuciłem na zbieranie kamieniołomów, potem przytułek kupiłem i już były jakieś podstawy w drodze do wygranej. Gra wywołuje u mnie miłe skojarzenia z R4tG przez co grało się jeszcze milej. Grę miałem już zamówioną przez tą rozgrywką, po niej utwierdziłem się w przekonaniu, że to dobry wybór był. Wyniki ciekawe bo pierwsza trójka miała różnice tylko 1 pkt. Jak dla mnie lepsza od agricoli indeed.

#Small world. Graliśmy podobno źle ale skoro wszyscy grali źle to nie jest aż tak źle. Gra z typu nie wysuwaj się na sam przód bo cię pojadą i przejdź przez grę niezauważonym co mi się udało najlepiej zdobywając co turę dużo ale nie najwięcej. Wziąłem na początku ghouli, w drugiej turze wymyśliłem sobie, że zmienię na inną rasę- orków zbierając przy tym 5 pz bo nikt orków nie chciał i tak do końca operowałem dwiema rasami, zbierając po 12 punktów albo coś w tych okolicach. Nikt mnie nie wyciął konkretnie co poskutkowało wygraną.
Muszę zagrać raz jeszcze wg poprawnych zasad bo trochę pozmieniają i zdecydowanie w mniejszą ilość graczy, żeby mieć większą kontrolę nad tym co się robi. Anyway fajna gra.

#Battlestar galactica. Byłem człowiekiem, potem zmieniłem się w człowieka i nie miałem zabawy z przeszkadzaniu ludziom. Rozgrywka jakaś taka odrzucająca chociaż grało się przyjemnie. Odrzucająca, ponieważ gra pokazała swoje wady. Primo swoją losowość. Prezydent chyba z 6 razy rzucał na karty kworum, żadna nie weszła. Dodać należy, że przynajmniej połowę z modyfikatorem +2. Druga wada, która może nie jest regułą ale moje wrażenie takie, że cyloni mają łatwiej. Wszystko byłoby ok, że mają łatwiej ale oni mają DUŻO łatwiej. Jeden cylon grał nooo hmm jak człowiek. Dużą część gry. Grał tak dobrze, że musiałem się bronić przed oskarżeniami o bycie cylonem. W końcu i tak trafił do paki, ujawnił się bez bonusu więc generalnie ludzie mieli przewagę a i tak przegrali. Muszę jeszcze w to pograć i zobaczyć jak ludzie wygrywają (oby nie wtedy kiedy będę cylonem :twisted: )

Tutaj następuje podział na ekipę grającą w descenta 345 minut i drugą, która w tym czasie zagrała w 4 gry :roll:

#TtA. Próbowałem pójść w pz od początku. Wyszło dopiero od początku 2 ery ale wyszło. Szekspir ładnie mi zapunktował podwajając jedną bibliotekę i dodając bonus za parkę dzięki czemu dostawałem po 12 pz co rundę. Odskoczyłem trochę. Ale na końcu poległem. Brakło mi rundy do wybudowania hollywood chyba.. tego punktującego biblioteki i teatry i bym chyba wygrał. Aba sporo wyciągnął za eventy, ja byłem gorzej przygotowany i trzeba było zadowolić się tylko 2 miejscem. Rozgrywka fajna i przyjemna ale żeby tak codziennie? Raczej nie :wink:

#Race for the Galaxy x2. Najpierw strategia produkcyjno konsumpcyjna. Bez fajerwerków, bo karty nieciekawe dostawałem, chociaż starałem się z nich wyciągnąć ile się da. Chociaż 4 światy niebieskie plus connsumer markets dający za każdy wyprodukowany novelty kartę, konsumujący 3 novelty w sumie coś tam punktowały co dwie tury. Ale bez żadnych developów 6 i z samej konsumpcji też niewiele. Mało widowiskowa partia.
W drugiej grze jeszcze większa improwizacja i wyszło mi wszystkiego po trochu.. Tym razem miałem developa szóstkowego- galactic genome project (konsume za dwa geny dający 3vp) ale samych światów z genami tylko dwa na stole wyłożyłem. Pierwszy consume dał 6 vp, potem udało się wyłożyć galactic trendsetters (jeden towar na 2 vp) co już dało 10 vp. Jakieś tam pomocnicze developy, kilka celów zrealizowanych. Znowu mało widowiskowo ale przyjemnie się główkowało. W sumie dwie wygrane (tak, żeby pokazać, że nie liczy się tylko losowość :wink: )

#zlot czarownic (koło godziny 3.30) i jak na tą godzinę całkiem dobrze nam szło. Nie potrafiłem pozbyć się długo klątwy więc musiałem radzić sobie bez bonusów, Aba nadrobił dużą przewagę, Michał wyprzedził mnie rzutem na taśmę. Głupia rozkładana plansza.

Tyle. Za tydzień koniecznie AoE bo się nastawiałem i nie wyszło.
Van_Hoover
#Lista gier
Gregorius
Posty: 309
Rejestracja: 07 wrz 2008, 15:41
Lokalizacja: Chorzów

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Gregorius »

Nocne spotkanie z grami palnszowymi w siedzibe ŚKF przekroczyło moje oczekiwania. Zaczne od tego ze frekwencja była nad wyraz wysoka. Przybyli nie tylko stali bywalcy lecz także ci którzy nieodwiedzili nas od ponad pół roku oraz kilku nowych, Silet pojawił się po 3 tygodniach odwyku od gier planszowych :twisted:

Na początku kiedy wszyscy rozsiedli się do różnego typu gier potrzebne było coś szybkiego i łatwego więc otworzylismy Blokusa i Ingenious w którym zwyciężyłem.

Potem odpaliliśmy Cowboy mimo mojej wygranej i pozornie tragicznej sytuacji zwycięstwo okazało się nad wyraz łatwe a gra niedość że okazała się wyjatkowo schematyczna to jeszcze niezbalansowana dlatego otrzymała odemnie marną ocene 4/10.

Pandemic jedna z moich ulubionych gier niestety tym razem wirus pokonał ludzkośc aż 2 razy. W czasie gry zauważyć można że gra nawet w najłatwiejszym wariancie jest wyjątkowo ciężka podczas gry w 5 osób bo odkrycie szcepionki trwa za długo a zarazy zbyt szybko się rozprzestrzeniaja wiec ciężko jest nadążyć z ich zwalczaniem. Mimo wszystko gra jak miała tak ma i mieć będzie umnie 9/10

Wkońcu udało mi się dorwac do Battlestar Galactica i z początku wydawało się strasznie skomplikowane już po chwili okazało się że jest wyjatkowo łatwa i przyjemna w obsłudze. Co więcej mnogoś mozliwości oraz wspólna kooperacja sprawiłą że gra od razy przypadła mi do gustu. Moja strategia by ujawnić sięc w okstatnim momencie okazał się kropką nad i w chwili gdy już tak niewiele brakowało ludziom do zwycięstwa. W końcowym rozrachunku Cyloni zwyciężyli. Ga wyjątkowo mnie zachwciła i chętnie jeszcze conajmniej raz do niej zasiąde. jednak z racji tego że niepoznałem do końca możliwości gry moją ocena na chwile obecną jest troche zaniżona ale i tak wynosi 8,5/10.


Na samym końcu spotkania postanwilismy się wcielić w epickich bohaterów rodem z D&D i wzieliśmy w obroty Descenta. Nasza drużyna której sława wyprzedzałą nas samych rozpoczeła swą epicką przygode w gospodzie pod "Wychędorzonym kozłem". Nasza epickia drużyna skłądała się z nieśmiertelnego wojownika tórego przydomek brzmiał "czołg", łowce wraz z jego wiernym towarzyszem Pico, szamana którego zdolności omijania pancerza nie raz ratowały nam zycie oraz mnie niesmiertelnego :lol: maga kamikadze który są desktruktywną mocą pozbywał się hord potworów co jakiś czas ni stąd ni z owąt pojawiajacym sie w mieście. Nasze epickie zadanie które zlecił nam sam król miasta w którym akurat przebywalismy, otóż chiał bysmy uratowali jego córke która zagineła w jakini w której włądze sprawował okrutny smok kontrolowany przez okrutnego Overmaida Silent'a, smok którego imie było tak przerażające że nikt nieośmielił się go powtórzyć (obawiam sie że nikt nawet niezapamiętął jego imienia ale klimat musi być :twisted: ) W czasie naszej wyprawy przebijając się przez hordy wrogich stworzeń łaknąych naszej krwi zdobywalismy coraz to potężnijesze przedmity ułatwiajace nam dalszą podróż i zawsze w chwili gdy nasz koniec zbliżał się nieuchronnie. W ostatniej chwili przedłużalismy ansza agonie aż do samego koća bylismy na skraju smierci i porażki jednak dzięki niezłomnej woli i determinacji przygotowania do konfrontacji ze smokiem okzały sie bezcenne i gdy tylko znaleźliśmy sprawce, tego zamieszania bez zastanowienia uderzyliśmy w niego z pełną mocą by niedac mu szans na reakcjie. W ten oto sposób nasze życie zostało ocalone a nasza chwał żyć będzie po wieki w legendach 8)

Spotkanie zakonczyło sie o godzinie 6.00 i z nierierpliwością c zekam na kolejne takie spotkanie :D
Awatar użytkownika
Van
Posty: 1062
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Van »

Dzięki epickiemu postowi Gregoriusa przypomniało mi się, że zapomniałem najważniejszego: Zet brawo z pomysł!
Van_Hoover
#Lista gier
Awatar użytkownika
Aba
Posty: 1296
Rejestracja: 19 lis 2008, 22:02
Lokalizacja: Świętochłowice

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Aba »

A teraz rozwali Wam twarz :P - właśnie wstałem z łóżka :P :) - godzina 15.30 :).

Co do spotkania to wszystko opisał Van dość sumiennie ja dodam od siebie tylko:

BSG - dla mnie każda rozrywka jest super duper bo ta gra mnie po prostu wchłonęła za pierwszym razem. Tak cyloni mają łatwiej ale co za problem rozpocząć początkowo z każdym surowcem na +1 i będzie akurat moim zdaniem. W tej grze dla mnie mniej liczy się że cylonie wygrywają bo raz jestem cylonem a raz człowiekiem i podniecam się że było już tak blisko wygranej. Jakby ludzie do zwycięstwa mieli jeszcze półtorej skoku to zgodziłbym się że coś jest nie tak ale te nerwy że brakuje już tak mało a niby dużo są moim zdaniem jednym z lepszych elementów gry. Losowość - no w tej grze to akurat była masakra.

Small World - graliśmy chyba źle tylko samo wchodzenia na plansze na początku gry i nowych ras - muszę poczytać jeszcze raz i może popytać trochę. Zmieni to trochę ale sam fun z rozgrywki pozostanie. Największy plus tej gry (moim zdaniem) - SW jest dla wszystkich: dziewczyn, bardziej niedzielnych graczy i starych geeków :P. Każdy powinien się dobrze przy niej bawić - no może oprócz Silenta, który jest kompletnie na "nie" :P. Jedyny minus moim zdaniem to kolorystyka planszy i żetonów, w pewnym momencie zaczyna się to trochę zlewać razem ale wydaje mi się że miało być tak super kolorowo. Dla mnie bardzo dobra pozycja - pomyśleć trzeba ale nie tak że 10 min na kolejkę się schodzi. My graliśmy w 5 jakieś 2 h ale do 1,5 spokojnie się zejdzie a pewnie i jeszcze krócej można.
P.S.: Osobne żetony gór wymiatają.
Awatar użytkownika
Aba
Posty: 1296
Rejestracja: 19 lis 2008, 22:02
Lokalizacja: Świętochłowice

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Aba »

UWAGA !!!!!

Jestem bardzo zły i to bardzo.

Właśnie otworzyłem Small World i ekipa, która grała druga i pakowała go zapomniała o jednym ważnym elemencie.
Przezroczystej pokrywce na pojemnik z żetonami ras. Rozje.... się po całym pudełku a akurat ten element DoW robi super i jakoś takoś nie widzi mi się mieć tą grę bez tego.
Jak się da to proszę o kontakt z inną sekcją bo dla nich to będzie głupi kawałek przezroczystego plastiku :(.
Awatar użytkownika
Zet
Posty: 1365
Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 164 times
Been thanked: 169 times

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Zet »

Po pierwsze: Aba bardzo przepraszam, jako, że byłem jednym z pakujących Small Worlda. Nie widziałem na stoliku tej przykrywki, ale mam nadzieję, że znajdzie się szybko. W najgorszym wypadku sam napiszę do DoW, skoro firmy dosyłają brakujące elementy, to może i z tym się uda.

A nocka wypadła świetnie! Mam nadzieję, że uda się powtarzać pomysł w przyszłości :)
Moje wrażenia:
-Bootleggers - dawno nie byłem tak sfrustrowany rzutami kostką. Idea szantaży, brudnych machlojek, przekupstw i tym podobnej interakcji jest świetna, ale 2-3 rzuty kostką zepsuły mi całą przyjemność gry :(
-Small World - kolorowy, sympatyczny. Ale jakoś nie mogłem poczuć klimatu wesołej wojny i podboju ras. Miałem wrażenie, że to układanka logiczna: wyszukuję najlepiej punktowaną kombinację pól i tam kładę żetony. Równie dobrze, zamiast ras, mogły by to być symbole z Ingenious'a. Ale chętnie powtórzę jeszcze, bo teraz opisuję tylko pierwsze wrażenie.
-Descent - szalenie miłe zaskoczenie. Myślałem, że taki kolos będzie się dłużył, tymczasem do końca trzymał w napięciu. Klimat pochłania całkowicie i mam nadzieję, że nikomu ponad nami nie przeszkadzały nasze wybuchy emocji w czasie trwania ciszy nocnej. Na pewno kiedyś będę chciał powtórnie załapać się do drużyny, którą wyprzedza jej własna sława :)
Awatar użytkownika
Biled
Posty: 202
Rejestracja: 11 lut 2009, 08:35
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Biled »

Chciałbym się dowiedzieć jakie plany na czwartek, o której otwarcie i w co gramy ??

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Van
Posty: 1062
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Van »

Wezmę tichu. Więcej mi się do kieszeni nie zmieści :lol: a chętnym na Age of Empires. Może bootleggersów bym też wziął.. Nie wiem się zobaczy. Chyba tak. Ale to już do siatki wezmę :P
Van_Hoover
#Lista gier
Awatar użytkownika
Aba
Posty: 1296
Rejestracja: 19 lis 2008, 22:02
Lokalizacja: Świętochłowice

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Aba »

Wezmę AoEIII, Midgarda i Small Worlda - mam nadzieję że utracona część jest na miejscu :(.

Kto i o której otwiera?
Parmenides
Posty: 423
Rejestracja: 19 paź 2006, 20:11
Lokalizacja: Katowice

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Parmenides »

Postaram się otworzyć o 16.15 Zabieram ze sobą Planet Steam i Wealth Of Nations - dwie bardzo rozbudowane gry ekonomiczne oparte na silniku komputerowej legendy M.U.L.E
Jeśli zbiorą się chętni możemy najpierw odpalić prostszą WON i zaraz potem przejść do bardziej rozbudowanej PL - gry, która gabarytami swojego pudełka i jego zawartością deklasuje nawet Twilight Imperium ;) Czas rozgrywki w obydwu przypadkach to około 2,5h więc zaczynając około 17.00 bez problemu uda nam się wyrobić.
Awatar użytkownika
Aba
Posty: 1296
Rejestracja: 19 lis 2008, 22:02
Lokalizacja: Świętochłowice

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Aba »

Ja chętnie spróbuje to gdzie będzie miejsce a AoE III może Van tłumaczyć graczom :P
Gregorius
Posty: 309
Rejestracja: 07 wrz 2008, 15:41
Lokalizacja: Chorzów

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Gregorius »

ja najchętniej testowałbym BSG ale innym pewnie sie chwilowo znudził więc AoE III też chętnie przetestuje :twisted:
Awatar użytkownika
Aba
Posty: 1296
Rejestracja: 19 lis 2008, 22:02
Lokalizacja: Świętochłowice

Re: [Katowice]Czwartkowe wieczory planszówkowe(stała miejscówa:)

Post autor: Aba »

Ja BSG chętnie ale widzę że Oskar ma dwie nówki to sprawdzenia (przynajmniej ja nie słyszałem o nich) więc BSG można ugadać na za tydzień.
ODPOWIEDZ