W jednym z filmików PG Trzewiczek mówił o grach, które nie będą już dodrukowywane i Podwodnych Miast w tym zestawieniu nie było. Mam wrażenie, że to gadanie o braku dodruku Podwodnych Miast to fake news. Tak czy inaczej dodruk jeżeli będzie, to raczej później niż szybciej.Wspomniano w postach wyżej, że dodruku nie będzie - to słowa prezesa T-
Podwodne Miasta / Underwater Cities (Vladimir Suchy)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
-
- Posty: 108
- Rejestracja: 18 lut 2020, 17:32
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 23 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Trzymam kciuki za dodruk dodatku i byłbym pierwszy w kolejce do jego zakupu. Problemem jest raczej to że podstawka zalega i nie ma perspektyw by w większej ilości zamówić dodatek. W każdym razie ja bym brał 

- japanczyk
- Moderator
- Posty: 12726
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3716 times
- Been thanked: 3900 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
To było top 10 goer ktore nie będą miały dodruku
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
- Has thanked: 126 times
- Been thanked: 213 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
To byla glownie proba oczyszczenia magazynow.
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D Niezwiązany z branżą.
NA SPRZEDAŻ Projekt Gaja - nakładki na plansze Res arcana gra+Lux et Tenebrae+Perlae Imperii Brazil Too Many Bones PL + Ghili i inne
NA SPRZEDAŻ Projekt Gaja - nakładki na plansze Res arcana gra+Lux et Tenebrae+Perlae Imperii Brazil Too Many Bones PL + Ghili i inne
- Apos
- Posty: 1305
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 530 times
- Been thanked: 1203 times
- Kontakt:
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Oby tak było, że to tylko zagrywka.
Ostatnio obserwuję jak coraz więcej gier z samej topki BGG (uznajmy, że jest to obiektywnie jakiś wyzwnacznik czy gra jest dobra) i polskie wydania są coraz trudniej dostępne. Gdy pojawiają się cały czas nowe dodruki wydań zagraniczny we wszelakich językach, to wersja PL ma 1-2 druki i wydawca leci po nowości - mimo, że wybiera przeciętne gry.
Chciałbym być w błędzie, ale mam wrażenie że Portal z gier Suchego będzie wydawał teraz tylko Pragę. Skończy się tak jak w przypadku innych świetnych gier, które wydali (Barrage, Bonfire, etc), że w dniu premiery zacznie brakować kopii. Trochę nie rozumiem tego, że gry z topki są w tak niskich nakładach.
Wracając do tematu: nabyłem podstawkę w miarę normalnej cenie i jestem z gry zadowolony. Jak ogram więcej to opiszę wrażenia. Sam fakt, że jakbym chciał wkręcić się bardziej w Podwodne Miasta i dokupić dodatek to tego po prostu nie dostanę jest smutny

Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Czy są gdzieś pliki żeby wydrukować sobie same umiejki i zasoby startowe z dodatku? Podstawka ma świetną mechanikę ale sama gra jest zbyt długa i mdła. Cierpi na syndrom Terraformacji, choć ta dostała preludium.
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
- Has thanked: 124 times
- Been thanked: 255 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
dodatek skraca gre o doslownie jedna runde - nijak nie polepszy to twojego odbioru gry
- PytonZCatanu
- Posty: 5140
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 2031 times
- Been thanked: 2632 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
No jednak ta pierwsza runda to 1/10 gry, więc niemało.
Też kiedyś miałem wrażenie, że na żywo gra jest trochę za długa. Ale jak gram online, to wydaje mi się akurat.
Też kiedyś miałem wrażenie, że na żywo gra jest trochę za długa. Ale jak gram online, to wydaje mi się akurat.
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 27.03.2025
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Nie mamy problemu z długimi grami. Regularnie gramy w TTA czy Indonesię. Po prostu w PM przez większość rund robisz praktycznie to samo, a talie to mocniejsze wersje tych samych kart głównie.PytonZCatanu pisze: ↑07 sie 2021, 22:44 No jednak ta pierwsza runda to 1/10 gry, więc niemało.
Też kiedyś miałem wrażenie, że na żywo gra jest trochę za długa. Ale jak gram online, to wydaje mi się akurat.
- PytonZCatanu
- Posty: 5140
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 2031 times
- Been thanked: 2632 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Nie rozumiem zarzutu, że robisz co rundę to samo. Po prostu zdobywasz punktyXLR8 pisze: ↑07 sie 2021, 22:47Nie mamy problemu z długimi grami. Regularnie gramy w TTA czy Indonesię. Po prostu w PM przez większość rund robisz praktycznie to samo, a talie to mocniejsze wersje tych samych kart głównie.PytonZCatanu pisze: ↑07 sie 2021, 22:44 No jednak ta pierwsza runda to 1/10 gry, więc niemało.
Też kiedyś miałem wrażenie, że na żywo gra jest trochę za długa. Ale jak gram online, to wydaje mi się akurat.
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 27.03.2025
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Zagrałem raz zaraz po premierze i sprzedałem. Przydługa i nudnawa. Brak asymetrii i toporne punktowanie (trzeba zebrać kartę z jedynego pola i jeszcze ją zagrać) skutecznie wyssały przyjemność z niej.
Teraz ją wykupiłem, ale już z dodatkiem i ten na szczęście poprawia sporo wad. Jest to naprawdę kawał świetnego euro. Nawet nie wiem czy to nie S tier zaraz po Wielkiej Trójce czyli GWT/Brass/TTA.
Już nie mogę się doczekać kolejnej partii!
Teraz ją wykupiłem, ale już z dodatkiem i ten na szczęście poprawia sporo wad. Jest to naprawdę kawał świetnego euro. Nawet nie wiem czy to nie S tier zaraz po Wielkiej Trójce czyli GWT/Brass/TTA.
Już nie mogę się doczekać kolejnej partii!
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
- Has thanked: 124 times
- Been thanked: 255 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Co dodatek poprawia, bo szczerze mowiac mam ta gre z dodatkiem i mialem wrazenie, ze on jakos nic znaczaco nie zmienia?XLR8 pisze: ↑09 wrz 2021, 22:30 Zagrałem raz zaraz po premierze i sprzedałem. Przydługa i nudnawa. Brak asymetrii i toporne punktowanie (trzeba zebrać kartę z jedynego pola i jeszcze ją zagrać) skutecznie wyssały przyjemność z niej.
Teraz ją wykupiłem, ale już z dodatkiem i ten na szczęście poprawia sporo wad. Jest to naprawdę kawał świetnego euro. Nawet nie wiem czy to nie S tier zaraz po Wielkiej Trójce czyli GWT/Brass/TTA.
Już nie mogę się doczekać kolejnej partii!
- karmazynowy
- Posty: 1150
- Rejestracja: 15 lut 2011, 18:26
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 219 times
- Been thanked: 502 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Na pewno nie poprawia na tyle, żeby grę bez dodatku uważać za przeciętna a z dodatkiem za wybitna.

Największa zaletą dodatku są chyba dwuwarstwowe plansze, które zapobiegają rozwałce przy szturchnięciu planszy ręką.
Na półce | Na stole | Na sprzedaż i zamianę (Gdynia) | Podzielę się rabatem: Grybezpradu.eu - 5% | Planszostrefa.pl - 11%
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Skraca grę o 1 rundę, dodaje asymetrycznych asystentów, dodaje muzeum, lub wyścig po kafelki metropolii.
- karmazynowy
- Posty: 1150
- Rejestracja: 15 lut 2011, 18:26
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 219 times
- Been thanked: 502 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Skrócenie gry zaliczam na minus ale to już kto co lubi. 1 startowa karta asystenta niewiele zmienia bo większa asymetryczność i tak budujesz w trakcie rozgrywki, gdy wystawiasz więcej asystentów z talii. A to już było w podstawce. Więc w sumie poza muzeum to jest to dodatek z cyklu więcej tego samego.
Na półce | Na stole | Na sprzedaż i zamianę (Gdynia) | Podzielę się rabatem: Grybezpradu.eu - 5% | Planszostrefa.pl - 11%
- upadly_bankowiec
- Posty: 267
- Rejestracja: 11 lis 2018, 13:48
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 128 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Dla mnie również skrócenie tej gry to minus. Z 10 rundami jest idealnie. Graliśmy dopiero dwa razy i muszę przyznać że spodobała nam się mechanika dopasowywania kart do kolorów akcji. Fajny motyw z torem kolejności. Rozbudowa naszej sieci też niczego sobie (chociaż to nie brass).
Na minus wykonanie - o ile mogę przymknąć oko na cieniutkie planszetki (w końcu w podstawce terraformacji były podobne) to nie mogę zrozumieć dlaczego jest tak mało grafik na kartach. Widać że albo ktoś poszedł na łatwiznę, albo budżet był bardzo ograniczony. Grafiki na kartach powtarzają się zdecydowanie zbyt często. No i ta plansza, mimo że jest bardziej podobna do pandemica legacy to mi kojarzy się ze starym, dobrym Zyskiem
Na minus wykonanie - o ile mogę przymknąć oko na cieniutkie planszetki (w końcu w podstawce terraformacji były podobne) to nie mogę zrozumieć dlaczego jest tak mało grafik na kartach. Widać że albo ktoś poszedł na łatwiznę, albo budżet był bardzo ograniczony. Grafiki na kartach powtarzają się zdecydowanie zbyt często. No i ta plansza, mimo że jest bardziej podobna do pandemica legacy to mi kojarzy się ze starym, dobrym Zyskiem

Mój kanał na youtube na którym możesz poznać/przypomnieć sobie zasady gier.
- DarkSide
- Posty: 3095
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 621 times
- Been thanked: 252 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Wrażenia po nauce z instrukcją w formie pdf i jednej próbnej rozgrywce na portalu yucata:
1. Nie jestem jakimś wielkim fanem gier pana Suchego (wcześniej trzy tytuły poznane), choć doceniam oryginalne rozwiązania mechaniczne w jego grach - choćby w Pulsarze świetny mechanizm z medianą w tle. W takiego Pulsara to nawet zagram, acz swój egzemplarz sprzedałem, bo nie było szans na regularne granie....ale ja nie o tym.
Zatem do Podwodnych Miast podchodziłem bez jakiegoś przesadnego entuzjazmu, ot: "Co by tu nowego poznać?"
Muszę więc powiedzieć, że jak na razie jest to największa niespodzianka in plus tego roku. Na tyle duża niespodzianka i przyjęta na tyle entuzjastycznie, że z pewnością będę monitorował rynek wtórny oraz promocji sklepowych, by nie przegapić okazji do jej zakupu.
2. Mimo, że początek rozgrywki był trochę po omacku, to szybko łapie się ważne dla rozgrywki powiązania, choć do biegłości droga jeszcze daleka. Z pewnością pomaga dobra znajomość kart jakie są w talii (no ale w której grze karcianej tak nie jest?
). Znajomość kombosów to oczywista oczywistość. Na pewno pomaga również znajomość zarówno kosztów postawienia poszczególnych składowych miasta, jak i to co kiedy oraz jak mocno punktuje w trakcie i na końcu rozgrywki. Sporo rozgrywek przede mną
3. Instrukcja jest bardzo czytelna i każdy gracz otrzaskany w euraskach szybko przyswoi sobie reguły. Dawno nie miałem tak szybko wchłoniętej instrukcji - praktycznie bez znaków zapytania. Kwestia samych punktowań to raczej problem ogrania sobie tytułu. Implementacja online jest świetna i załatwia wiele kwestii, które łatwo można pomieszać: produkcja, punktowanie, bonusy z kart produkcji albo z efektów stałych. W realu na pewno potrzeba 2-3 rozgrywek by zacząć "obsługiwać grę" płynnie i bez błędów.
Jedynym minusem instrukcji jest brak ustępu, w którym wyraźnie będzie napisane skąd brać biomasę oraz jak upgradować miasta.
Jeśli chodzi o to pierwsze to trzeba się domyślić z ikonografii jaki bonus uzyskujemy w ramach ugrade'u danego budynku (i że jest wśród nich biomasa), ale wystarczyło dosłownie kilka linijek tekstu więcej i nie trzeba by było nerwowo wertować instrukcji. Zwłaszcza że w wersji pdf tej instrukcji ikony upgradów budynków są "jakimiś" plamami na tle danego budynku i nie jest to tak oczywiste na pierwszy rzut oka.
4. To klasyczna gra euro z 4 zasobami, kasą i punktami, wyborem akcji, zagrywaniem kart z całą masą świetnego kombinowania i dostrzegania powiązań. Jednym słowem "optymalizacja". Sam się sobie dziwię jak bardzo spodobała mi się ta gra. Niby gra nie jest jakaś super odkrywcza, jest tu lekkość w prowadzeniu gry (wytłumaczenie szkieletu mechanicznego to 5-7 minut), ale jest to przyjemne, spina się w logiczną całość, póki co nic mi nie zgrzyta. Ciężar gry przeniesiony w sferę masterowania ruchów, co mi bardzo odpowiada. Gra spokojnie może być z kategorii "następna po TTR", a co dla bardziej kumatych nawet jako gateway. Widzę tu bardzo luźne podobieństwo do TM i chyba w tym tkwi tajemnica tak szybkiego złapania kontaktu z tą grą. Fanom TM raczej ten tytuł również będzie się podobał.
5. Jedyne niebezpieczeństwo w kwestii znużenia tym tytułem (ale mam nadzieję że to tylko mylne odczucie) może tkwić w tym, że po 20 rozgrywkach gra może zrobić się schematyczna, bo nagle się okazuje że w zasadzie kolejność stawiania miast, tuneli, budynków jest wciąż taka sama, że rytm gry narzuca to co musisz zrobić w danej części rozgrywki. Że pierwszych 6-8 akcji w zasadzie robisz zawsze to samo lub bardzo podobnie (z uwagi na różne karty na ręku jakie mogą wejść). Boję się tylko syndromu "Rosyjskich Kolei" lub "Nipponu", gdzie w zasadzie ruchy swoje i przeciwnika na otwarciu gry są przewidywalne (gdyż inna strategia nie wróży potem sukcesu z mocnym graczem). Mam nadzieję, że tu tak jednak nie będzie.
1. Nie jestem jakimś wielkim fanem gier pana Suchego (wcześniej trzy tytuły poznane), choć doceniam oryginalne rozwiązania mechaniczne w jego grach - choćby w Pulsarze świetny mechanizm z medianą w tle. W takiego Pulsara to nawet zagram, acz swój egzemplarz sprzedałem, bo nie było szans na regularne granie....ale ja nie o tym.
Zatem do Podwodnych Miast podchodziłem bez jakiegoś przesadnego entuzjazmu, ot: "Co by tu nowego poznać?"
Muszę więc powiedzieć, że jak na razie jest to największa niespodzianka in plus tego roku. Na tyle duża niespodzianka i przyjęta na tyle entuzjastycznie, że z pewnością będę monitorował rynek wtórny oraz promocji sklepowych, by nie przegapić okazji do jej zakupu.

2. Mimo, że początek rozgrywki był trochę po omacku, to szybko łapie się ważne dla rozgrywki powiązania, choć do biegłości droga jeszcze daleka. Z pewnością pomaga dobra znajomość kart jakie są w talii (no ale w której grze karcianej tak nie jest?


3. Instrukcja jest bardzo czytelna i każdy gracz otrzaskany w euraskach szybko przyswoi sobie reguły. Dawno nie miałem tak szybko wchłoniętej instrukcji - praktycznie bez znaków zapytania. Kwestia samych punktowań to raczej problem ogrania sobie tytułu. Implementacja online jest świetna i załatwia wiele kwestii, które łatwo można pomieszać: produkcja, punktowanie, bonusy z kart produkcji albo z efektów stałych. W realu na pewno potrzeba 2-3 rozgrywek by zacząć "obsługiwać grę" płynnie i bez błędów.
Jedynym minusem instrukcji jest brak ustępu, w którym wyraźnie będzie napisane skąd brać biomasę oraz jak upgradować miasta.
Jeśli chodzi o to pierwsze to trzeba się domyślić z ikonografii jaki bonus uzyskujemy w ramach ugrade'u danego budynku (i że jest wśród nich biomasa), ale wystarczyło dosłownie kilka linijek tekstu więcej i nie trzeba by było nerwowo wertować instrukcji. Zwłaszcza że w wersji pdf tej instrukcji ikony upgradów budynków są "jakimiś" plamami na tle danego budynku i nie jest to tak oczywiste na pierwszy rzut oka.
4. To klasyczna gra euro z 4 zasobami, kasą i punktami, wyborem akcji, zagrywaniem kart z całą masą świetnego kombinowania i dostrzegania powiązań. Jednym słowem "optymalizacja". Sam się sobie dziwię jak bardzo spodobała mi się ta gra. Niby gra nie jest jakaś super odkrywcza, jest tu lekkość w prowadzeniu gry (wytłumaczenie szkieletu mechanicznego to 5-7 minut), ale jest to przyjemne, spina się w logiczną całość, póki co nic mi nie zgrzyta. Ciężar gry przeniesiony w sferę masterowania ruchów, co mi bardzo odpowiada. Gra spokojnie może być z kategorii "następna po TTR", a co dla bardziej kumatych nawet jako gateway. Widzę tu bardzo luźne podobieństwo do TM i chyba w tym tkwi tajemnica tak szybkiego złapania kontaktu z tą grą. Fanom TM raczej ten tytuł również będzie się podobał.
5. Jedyne niebezpieczeństwo w kwestii znużenia tym tytułem (ale mam nadzieję że to tylko mylne odczucie) może tkwić w tym, że po 20 rozgrywkach gra może zrobić się schematyczna, bo nagle się okazuje że w zasadzie kolejność stawiania miast, tuneli, budynków jest wciąż taka sama, że rytm gry narzuca to co musisz zrobić w danej części rozgrywki. Że pierwszych 6-8 akcji w zasadzie robisz zawsze to samo lub bardzo podobnie (z uwagi na różne karty na ręku jakie mogą wejść). Boję się tylko syndromu "Rosyjskich Kolei" lub "Nipponu", gdzie w zasadzie ruchy swoje i przeciwnika na otwarciu gry są przewidywalne (gdyż inna strategia nie wróży potem sukcesu z mocnym graczem). Mam nadzieję, że tu tak jednak nie będzie.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%, Gry bez prądu -5%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%, Gry bez prądu -5%
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
W PM raczej widzę syndrom Agricoli. Wiesz jak Twoje poletko będzie wyglądało na koniec gry, ale nie wiesz jak dokładnie do tego dojdziesz na przestrzeni 10 rund. To mi się w tej grze właśnie podoba, jak i z resztą w Agricoli.DarkSide pisze: ↑13 wrz 2021, 09:44 5. Jedyne niebezpieczeństwo w kwestii znużenia tym tytułem (ale mam nadzieję że to tylko mylne odczucie) może tkwić w tym, że po 20 rozgrywkach gra może zrobić się schematyczna, bo nagle się okazuje że w zasadzie kolejność stawiania miast, tuneli, budynków jest wciąż taka sama, że rytm gry narzuca to co musisz zrobić w danej części rozgrywki. Że pierwszych 6-8 akcji w zasadzie robisz zawsze to samo lub bardzo podobnie (z uwagi na różne karty na ręku jakie mogą wejść). Boję się tylko syndromu "Rosyjskich Kolei" lub "Nipponu", gdzie w zasadzie ruchy swoje i przeciwnika na otwarciu gry są przewidywalne (gdyż inna strategia nie wróży potem sukcesu z mocnym graczem). Mam nadzieję, że tu tak jednak nie będzie.
- arturmarek
- Posty: 1676
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 302 times
- Been thanked: 840 times
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Zagrałem ostatnio po raz pierwszy w Podwodne Miasta. Jestem teraz po dwóch 2-osobowych rozgrywkach. Grę dostałem z wymiany na MatHandlu. Nigdy na nią specjalnie ni polowałem, bo wszędzie słyszałem porównania do Terraformacji Marsa. W TM mam rozegrane ok 100 partii 2-osobowych, uwielbiam tę grę i, paradoksalnie, opinia gry podobnej mnie zniechęcała. No bo po co mi podobna gra, jak tę uwielbiam i gram dość często. Ale jak wymieniłem za jakąś niechciana grę, to chętnie spróbowałem. Nie grałem wcześniej w żadną z gier Suchego.
Jako, że siadałem do gry z poczuciem, że będę grał w coś bardzo podobnego do TM, to od razu powiem, że bardzo mnie dziwia te porównania. Nie chce się tutaj rozwodzić nad każdą mechaniką, ale przede wszystkim TM jest bardzo otwarte, gdzie nie gramy bardzo dużo kart, bardzo dużo akcji i jeszcze w każdej grze może to być całkiem inna liczba. Tutaj od początku wiemy, że wykonamy do kładnie 30 akcji i zagramy prawie 30 kart.
Będąc w temacie porównań, to PM najbardziej przypominają mi w rozgrywnce Everdella. Mam to poczucie ograniczonej, niemal dokładnie zdefiniowanej liczby akcji, które wykonam i liczby kart, które zagram. Przez to, że w PM mamy 3 karty na początku naszej tury i zawsze zagrywamy jedną, to w PM mam poczucie większego nacisku na rozgrywkę taktyczną, gdzie w Everdellu, mogę sobie sprówbować zaplanować zagranie konkretnych 2 kart na koniec gry i trzymać je na ręce.
Odchodząc juz od porównań do konkretnych tytułów. PM to bardzo przyjemny euras, który jest miksem Worker Placementu i Tableau Buildera, gdzie dla mnie uczucie Worker PLacementowe jest silniejsze. Spodziwałem się, że gra jest cięższa, w moim odczuciu to ciężar Everdella, a nawet bym powiedział, że pierwsze rozgrywki idą płynniej niż Everdell. Gram ma ciężar 3.60 na BGG, kompletnie się z tym nie zgadzam. Gra się bardzo sprawnie i szybko, nawet z tłumaczeniem zasad nie zajęła nam gra więcej niż godzinę. Bardzo podoba mi sie poziom i rodzaj interakcji. Nie ma bezpośrednich ataków, worker placement też nie jest zbyt krwiożerczy, jak np. w Agricoli. Tutaj prawie zawsze można zrobić podobne rzeczy przy użyciu innych akcji, dodatkowo nigdy nie wiemy jakie akcje przeciwnik może wykonać przy uzyciu kart. Także blokowanie dla samego blokowania raczej jest nieopłacalne, aczkolwiek dobry timing i bycie krok przed przeciwnikiem i wykorzystanie akcji przy jendoczesnym zablokowaniu przeciwnika wydaje się ważnym aspektem gry. Oczywiście analizuję z perspektywy rozgrywki 2-osobowej. Dodatkowo mamy karty celów (teoretycznie wariant, ale nie próbowałem grać bez), o które się ścigami i 6 kart specjalnych, które możemy kupić.
Karty specjalne to jest element, który dla mnie wyróżnia tę grę. Cały mechanizm pozyskiwania i zagrywania kart specjalnych dostarcza bardzo ciekawego obszaru decyzyjnego. "Małe" karty specjalne to są po prostu mocniejsze karty akcji, które możemy pozyckać wykorzystując akcję i zagrać płacąc dodatkowo 1/2$. Jednak "duże" karty specjalne to jest to co mi się tutaj najbardziej podoba. Bo nie dość, że trzeba wykorzystać akcję, aby pozyskać kartę, to zapychamy sobie nia rękę. Jeśli chcemy zagrać ją szybko, aby ręki nie zapychała, to musimy zapłacić 3$, co jest dużą kwotą przez większość rozgrywki, a dodatkowo nie zagramy w tej akcji innej karty, która pomogła by nam w budowaniu silniczka. Cała ta sytuacja rodzi dylematy od początku gry, bo od początku widzimy jakie karty są dostępne i od pierwszej rundy mogę budować silniczek pod produkcję czegoś co będę mógł przerobić na punkty, ale przeciwnik to widzi i może mi tę karte podebrać... mogę ja podebrać kartę przeciwnikowi, który ma dobry silniczek i spróbować dobudować...
Reasumując, cieszę się, że sprawdziłem Podwodne Miasta. Gra wpada u mnie w kategorie lekko-średnich euro. U mnie na półce ta kategoria jest dość dobrze obsadzona i PW miasta będą miały kłopot z częstym lądowaniem na stole. Obawiam się, że za rok-dwa zorientuję się, że zagrałem 5 razy i nie ma sensu blokować miejsce na półce, póki co zostaje w kolecji z nadzieją na częste granie. Gry, które spełniają dla mnie podobną rolę mam lub miałem i uważam za conajmniej tak samo satysfakcjonujące: Great Western Trail, Everdell, Pret-a-Porter, Szklany Szlak; a jeszcze czekają na półce do ogrania: Viticulture z dodatkiem, Newton, Ganges. Na BGG oceniłem na 8.0.
Jako, że siadałem do gry z poczuciem, że będę grał w coś bardzo podobnego do TM, to od razu powiem, że bardzo mnie dziwia te porównania. Nie chce się tutaj rozwodzić nad każdą mechaniką, ale przede wszystkim TM jest bardzo otwarte, gdzie nie gramy bardzo dużo kart, bardzo dużo akcji i jeszcze w każdej grze może to być całkiem inna liczba. Tutaj od początku wiemy, że wykonamy do kładnie 30 akcji i zagramy prawie 30 kart.
Będąc w temacie porównań, to PM najbardziej przypominają mi w rozgrywnce Everdella. Mam to poczucie ograniczonej, niemal dokładnie zdefiniowanej liczby akcji, które wykonam i liczby kart, które zagram. Przez to, że w PM mamy 3 karty na początku naszej tury i zawsze zagrywamy jedną, to w PM mam poczucie większego nacisku na rozgrywkę taktyczną, gdzie w Everdellu, mogę sobie sprówbować zaplanować zagranie konkretnych 2 kart na koniec gry i trzymać je na ręce.
Odchodząc juz od porównań do konkretnych tytułów. PM to bardzo przyjemny euras, który jest miksem Worker Placementu i Tableau Buildera, gdzie dla mnie uczucie Worker PLacementowe jest silniejsze. Spodziwałem się, że gra jest cięższa, w moim odczuciu to ciężar Everdella, a nawet bym powiedział, że pierwsze rozgrywki idą płynniej niż Everdell. Gram ma ciężar 3.60 na BGG, kompletnie się z tym nie zgadzam. Gra się bardzo sprawnie i szybko, nawet z tłumaczeniem zasad nie zajęła nam gra więcej niż godzinę. Bardzo podoba mi sie poziom i rodzaj interakcji. Nie ma bezpośrednich ataków, worker placement też nie jest zbyt krwiożerczy, jak np. w Agricoli. Tutaj prawie zawsze można zrobić podobne rzeczy przy użyciu innych akcji, dodatkowo nigdy nie wiemy jakie akcje przeciwnik może wykonać przy uzyciu kart. Także blokowanie dla samego blokowania raczej jest nieopłacalne, aczkolwiek dobry timing i bycie krok przed przeciwnikiem i wykorzystanie akcji przy jendoczesnym zablokowaniu przeciwnika wydaje się ważnym aspektem gry. Oczywiście analizuję z perspektywy rozgrywki 2-osobowej. Dodatkowo mamy karty celów (teoretycznie wariant, ale nie próbowałem grać bez), o które się ścigami i 6 kart specjalnych, które możemy kupić.
Karty specjalne to jest element, który dla mnie wyróżnia tę grę. Cały mechanizm pozyskiwania i zagrywania kart specjalnych dostarcza bardzo ciekawego obszaru decyzyjnego. "Małe" karty specjalne to są po prostu mocniejsze karty akcji, które możemy pozyckać wykorzystując akcję i zagrać płacąc dodatkowo 1/2$. Jednak "duże" karty specjalne to jest to co mi się tutaj najbardziej podoba. Bo nie dość, że trzeba wykorzystać akcję, aby pozyskać kartę, to zapychamy sobie nia rękę. Jeśli chcemy zagrać ją szybko, aby ręki nie zapychała, to musimy zapłacić 3$, co jest dużą kwotą przez większość rozgrywki, a dodatkowo nie zagramy w tej akcji innej karty, która pomogła by nam w budowaniu silniczka. Cała ta sytuacja rodzi dylematy od początku gry, bo od początku widzimy jakie karty są dostępne i od pierwszej rundy mogę budować silniczek pod produkcję czegoś co będę mógł przerobić na punkty, ale przeciwnik to widzi i może mi tę karte podebrać... mogę ja podebrać kartę przeciwnikowi, który ma dobry silniczek i spróbować dobudować...
Reasumując, cieszę się, że sprawdziłem Podwodne Miasta. Gra wpada u mnie w kategorie lekko-średnich euro. U mnie na półce ta kategoria jest dość dobrze obsadzona i PW miasta będą miały kłopot z częstym lądowaniem na stole. Obawiam się, że za rok-dwa zorientuję się, że zagrałem 5 razy i nie ma sensu blokować miejsce na półce, póki co zostaje w kolecji z nadzieją na częste granie. Gry, które spełniają dla mnie podobną rolę mam lub miałem i uważam za conajmniej tak samo satysfakcjonujące: Great Western Trail, Everdell, Pret-a-Porter, Szklany Szlak; a jeszcze czekają na półce do ogrania: Viticulture z dodatkiem, Newton, Ganges. Na BGG oceniłem na 8.0.
Re: Underwater Cities / Podwodne Miasta (Vladimir Suchy)
Na Portalconie Ignacy Trzewiczek potwierdził dodruk. Tytuł jest też uwzględniony na stronie Portalu w sekcji Zapowiedzi/Dodruki ze statusem "przygotowanie plików".