Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
rutra1992
Posty: 432
Rejestracja: 18 lis 2018, 22:34
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 113 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: rutra1992 »

Probe9 pisze: 15 lis 2021, 10:59
ElHarnas pisze: 15 lis 2021, 08:54 Przesunięcie na żetonach? Jest, na jednym z trzech arkuszy. Tam gdzie były pomarańczowe i czarne żetony. Grając na dwie osoby czerwonym i niebieskim w ogóle tego nie odczuwam. Przesunięcie na kartach? Nie zauważyłem. Grafiki na kartach ciemne, obramowanie ciemne. Może któreś nie są wyśrodkowane, ale podczas gry to zupełnie niewidoczne. Słaba jakość kart? Choćby były najlepsze na świecie, to i tak koszulkuję. Takie moje zboczenie.
Plansza idealnie gładka. Rozegrane już 10 partii i nie zauważyłem ani jednego zarysowania, a były tu takie historie wspominane.
Jedyny minus, to konieczność przerobienia insertu po zakoszulkowaniu kart. W takim przypadku dla mnie insert mógłby nie istnieć wcale. Byłoby jeszcze taniej :)
Ja nie chce wypowiadać się na temat tej konkretnej gry, ale oczy mnie bolą jak widzę tego rodzaju argumentację ;p Żetony złej jakości - żaden problem bo akurat ja tych w grze nie używam, karty złej jakości - i tak koszulkuje :D Rozumiem, że w przypadku innych gier jesteś ok z wyszczerbionymi koścmi (bo i tak grasz swoimi) no i połamane figurki to też nie problem (bo masz swoje) a ewentualny brak planszy to nawet zaleta, bo dzięki temu ćwiczysz wyobraźnię 8) Ja generalnie też nie należę do grupy konsumentów, którym wiecznie coś nie pasuje i raczej sporo potrafię wybaczyć, ale jednak ten rodzaj argumentacji mnie szokuje...
A może po prostu ktoś nie jest aż takim esteta i nie zwraca uwagi na np krzywe żetony (jak pierwsza osoba to wrzuciła to myślałem że to żart, w życiu bym nie zwrócił na to uwagi). Tak samo napis po polsku na planszy, niczym to się nie różni dla mnie od tego ze plansza mi się może po prostu nie podobać (na was patrzę zamki Burgundii), ale jakoś niespecjalnie wpłynie to na moją chęć zagrania w ten tytuł.
ElHarnas
Posty: 41
Rejestracja: 06 kwie 2020, 19:37
Has thanked: 15 times
Been thanked: 26 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: ElHarnas »

Probe9 pisze: 15 lis 2021, 10:59
ElHarnas pisze: 15 lis 2021, 08:54 Przesunięcie na żetonach? Jest, na jednym z trzech arkuszy. Tam gdzie były pomarańczowe i czarne żetony. Grając na dwie osoby czerwonym i niebieskim w ogóle tego nie odczuwam. Przesunięcie na kartach? Nie zauważyłem. Grafiki na kartach ciemne, obramowanie ciemne. Może któreś nie są wyśrodkowane, ale podczas gry to zupełnie niewidoczne. Słaba jakość kart? Choćby były najlepsze na świecie, to i tak koszulkuję. Takie moje zboczenie.
Plansza idealnie gładka. Rozegrane już 10 partii i nie zauważyłem ani jednego zarysowania, a były tu takie historie wspominane.
Jedyny minus, to konieczność przerobienia insertu po zakoszulkowaniu kart. W takim przypadku dla mnie insert mógłby nie istnieć wcale. Byłoby jeszcze taniej :)
Ja nie chce wypowiadać się na temat tej konkretnej gry, ale oczy mnie bolą jak widzę tego rodzaju argumentację ;p Żetony złej jakości - żaden problem bo akurat ja tych w grze nie używam, karty złej jakości - i tak koszulkuje :D Rozumiem, że w przypadku innych gier jesteś ok z wyszczerbionymi koścmi (bo i tak grasz swoimi) no i połamane figurki to też nie problem (bo masz swoje) a ewentualny brak planszy to nawet zaleta, bo dzięki temu ćwiczysz wyobraźnię 8) Ja generalnie też nie należę do grupy konsumentów, którym wiecznie coś nie pasuje i raczej sporo potrafię wybaczyć, ale jednak ten rodzaj argumentacji mnie szokuje...
Argumentacja jest jak najbardziej subiektywna, więc może różnić się zdecydowanie od Twojej czy kogokolwiek innego. Ja przedstawiam swoje odczucia związane z tym konkretnym wydaniem. Uważam, że jeśli marudzić na wydanie, to po całości. Uznać, że choćby jeden źle wycięty żeton sprawia, że nie chcę takiego produktu. I wtedy OK, rozumiem takie podejście i szanuję tego, który będzie się o to bił. Ale nie pojmuję marudzenia jako sztuki dla sztuki. No bo co z tego, że pomarudzę jak i tak w grę będę grał? Wydanie Tyranów jest kiepskie, ale do kogo mam mieć pretensje jeśli kupiłem je wiedząc o jego wadach? Mam się samobiczować? Tyrants of the Underdark mogłoby być ładniejszą grą, bez dwóch zdań. Ale nadal byłaby niezbyt ładna nawet przy idealnym wydaniu. Taki urok tej graficznej koncepcji. Ja cieszę się odczuciami z gry. A te są na tyle dobre, że uchybienia w wydaniu, nie mącą mi pozytwnego odbioru.
Probe9
Posty: 2458
Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 154 times
Been thanked: 649 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Probe9 »

rutra1992 pisze: 15 lis 2021, 11:20 A może po prostu ktoś nie jest aż takim esteta i nie zwraca uwagi na np krzywe żetony (jak pierwsza osoba to wrzuciła to myślałem że to żart, w życiu bym nie zwrócił na to uwagi). Tak samo napis po polsku na planszy, niczym to się nie różni dla mnie od tego ze plansza mi się może po prostu nie podobać (na was patrzę zamki Burgundii), ale jakoś niespecjalnie wpłynie to na moją chęć zagrania w ten tytuł.
Ale tu sobie można dyskutować gdzie się zaczyna ta granica. Krzywo nadrukowane czy przycięte żetony to obiektywnie jest wada jakościowa, niezależnie od tego czy komuś to przeszkadza. Ja tak jak napisałem - też jestem w stanie sporo wybaczyć, ale jednak jak jest dyskusja o jakości to takie argumenty "a bo mi nie przeszkadza" do mnie nie trafiają.
ElHarnas pisze: 15 lis 2021, 11:39 Argumentacja jest jak najbardziej subiektywna, więc może różnić się zdecydowanie od Twojej czy kogokolwiek innego. Ja przedstawiam swoje odczucia związane z tym konkretnym wydaniem
No ok, ale jednak napisałeś wcześniej:
ElHarnas pisze: 15 lis 2021, 08:54 Czytam cały ten wątek i zastanawiam się czy jestem ślepy czy może jestem dzieckiem szczęścia i trafiłem na jakiś lepszy egzemplarz?
by chwilę później napisać
ElHarnas pisze: 15 lis 2021, 08:54 Przesunięcie na żetonach? Jest, na jednym z trzech arkuszy. Tam gdzie były pomarańczowe i czarne żetony. Grając na dwie osoby czerwonym i niebieskim w ogóle tego nie odczuwam. Słaba jakość kart? Choćby były najlepsze na świecie, to i tak koszulkuję. Takie moje zboczenie.
Czyli to nie tak, że jesteś dzieckiem szczęścia i trafiłeś na lepszy egzemplarz, tylko wady produkcyjne nie są dla Ciebie istotne bo nie będziesz grał "popsutymi" żetonami a karty i tak koszulkujesz. No to jednak co innego :)
Rabaty: Rebel = 10%, 3trolle = 7%, planszomania = 10%, planszostrefa = 11%.

Moje gry
ElHarnas
Posty: 41
Rejestracja: 06 kwie 2020, 19:37
Has thanked: 15 times
Been thanked: 26 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: ElHarnas »

Probe9 pisze: 15 lis 2021, 12:47
Czyli to nie tak, że jesteś dzieckiem szczęścia i trafiłeś na lepszy egzemplarz, tylko wady produkcyjne nie są dla Ciebie istotne bo nie będziesz grał "popsutymi" żetonami a karty i tak koszulkujesz. No to jednak co innego :)
Trochę jestem :) W końcu mogłem mieć porysowaną planszę z zadrukowaną warstwą odchodzącą od kartonu i kto tam wie co jeszcze złego. Tu przemawia przeze mnie typowe "zawsze może być gorzej". A wracając do wydania jako całości. W weekend ogrywałem Tyranów w czteroosobowym składzie z osobami, które nie siedzą w planszówkach i nie znali historii tego wydania. Po skończonym wieczorze wszyscy orzekli, że bardzo dobra gra i nikt nawet się nie zająknął o przesunięciu żetonów. Śmiem twierdzić, że nawet go nie zauważyli pochłonięci ciekawą rozgrywką.
Cyel
Posty: 2587
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1234 times
Been thanked: 1449 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Cyel »

rutra1992 pisze: 15 lis 2021, 11:20 A może po prostu ktoś nie jest aż takim esteta i nie zwraca uwagi na np krzywe żetony (jak pierwsza osoba to wrzuciła to myślałem że to żart, w życiu bym nie zwrócił na to uwagi).
Dokładnie tak, jako osoba wychowana na grach Encore z trudnością powstrzymuję chichot jak ktoś się skarży na takie rzeczy :)
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2444
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 533 times
Been thanked: 460 times
Kontakt:

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Jiloo »

Cyel pisze: 15 lis 2021, 16:04 Dokładnie tak, jako osoba wychowana na grach Encore z trudnością powstrzymuję chichot jak ktoś się skarży na takie rzeczy :)
Pewnie gdyby TotU ukazało się w czasach Gwiezdnego Kupca czy Labiryntu Śmierci to miałbym podobne podejście.
Jednak przez te 40 lat trochę się w branży planszówkowej zmieniło i trzeba to porównywać do aktualnych standardów.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
Otorek
Posty: 661
Rejestracja: 25 maja 2020, 18:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 243 times
Been thanked: 359 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Otorek »

Widze, ze po prostu nie jesteście w stanie odzielić dwóch rzeczy. Czy da się grać z tymi babolami w tę grę i czerpać z niej przyjemność? Oczywiście, że tak.
Czy daje to podstawy do przyzwolenia na bylejakość i niechlujstwo? - Absolutnie nie.
Dążąc waszym tokiem rozumowania jakość gier będzie się obniżać, a nie wzrastać, nikt nie twierdzi, że są to błędy zabijajace tę grę lub jej funkcjonowanie. Argumentem jest to, że gra jest wykonana poniżej standardu dla tej półki cenowej i nie powinno być tak frywolnego przyzwolenia na bylejakość. Wszyscy chcemy, zeby rynek gier planszowych się rozwijał, a same gry były co raz lepiej wykonane, no chyba, że komuś faktycznie marzy się powrót do czasów Sfery.
rutra1992
Posty: 432
Rejestracja: 18 lis 2018, 22:34
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 113 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: rutra1992 »

Otorek pisze: 15 lis 2021, 16:45 Widze, ze po prostu nie jesteście w stanie odzielić dwóch rzeczy. Czy da się grać z tymi babolami w tę grę i czerpać z niej przyjemność? Oczywiście, że tak.
Czy daje to podstawy do przyzwolenia na bylejakość i niechlujstwo? - Absolutnie nie.
Dążąc waszym tokiem rozumowania jakość gier będzie się obniżać, a nie wzrastać, nikt nie twierdzi, że są to błędy zabijajace tę grę lub jej funkcjonowanie. Argumentem jest to, że gra jest wykonana poniżej standardu dla tej półki cenowej i nie powinno być tak frywolnego przyzwolenia na bylejakość. Wszyscy chcemy, zeby rynek gier planszowych się rozwijał, a same gry były co raz lepiej wykonane, no chyba, że komuś faktycznie marzy się powrót do czasów Sfery.
3 razy wole tak "niechlujna" grę od takiej z niedopracowana mechanika, ale piękna na pierwszy rzut oka. Jasne, najlepiej mieć wszystko i jeszcze najlepiej tanio, ale życie uczy że rzadko tak jest.

A to narzekanie mnie nawet cieszy bo na początku uznałem tyrantow za zbyt drogi tytul, ale może dzięki temu uda mi się go kupić z drugiej ręki w akceptowalnej cenie :lol:
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4779
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Trolliszcze »

Otorek pisze: 15 lis 2021, 16:45Widze, ze po prostu nie jesteście w stanie odzielić dwóch rzeczy. Czy da się grać z tymi babolami w tę grę i czerpać z niej przyjemność?
Musisz wziąć pod uwagę, że kolekcjonerzy planszówek to często fetyszyści - z ich punktu widzenia warstwa estetyczna jest równie istotna, co warstwa funkcjonalna, często do tego stopnia, że trudno im je rozdzielić. I wtedy dyskusja mija się z celem. Dla kogoś takiego krzywy żeton naprawdę może stanowić przeszkodę do czerpania przyjemności z gry, bo to działa niemal jak zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Wiem, dla kogoś, kto lubi po prostu grać, to może brzmieć nieprawdopodobnie, ale naprawdę tak jest. Też kiedyś nie mogłem w to uwierzyć.
Cyel
Posty: 2587
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1234 times
Been thanked: 1449 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Cyel »

W sumie racja. Ja nadal pamiętam na co natrafiłem w temacie o Azul, a co sprawiło, że uświadomiłem sobie w jak różnych światach żyję ja i niektórzy kolekcjonerzy gier.
Spoiler:
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3360
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1120 times
Been thanked: 1288 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: seki »

Bardzo jestem ciekaw czy recenzenci będą pisać o jakości Tyrantsow również tak krytycznie. Bo ja to widzę tak... My i tak grę kupimy, przynajmniej większość z nas, którzy starego oryginalnego wydania nie posiadają. Ponarzekamy ale trudno będzie się nam oprzeć. Efekt tego narzekania jest znikomy, niemal żaden z punktu widzenia wydawcy. Natomiast jeśli recenzenci podejdą do swojej pracy rzetelnie i wskażą te kilka "problemów" w nowym wydaniu to może w jakiś tam sposób odbije się to na wynikach sprzedaży. Może jeden z drugim wybiorą np. Diunę imperium a Tyranów sobie darują. Jeśli w tubie będzie jednak cisza a jedyne okrzyki niezadowolenia znajdują się na naszym forum, dla wydawcy będzie to dobry znak, że obniżanie jakości, a przynajmniej ograniczanie nakładów na jej kontrolę, się zwyczajnie opłaca.
Awatar użytkownika
Losiek
Posty: 950
Rejestracja: 31 sie 2010, 03:12
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 314 times
Been thanked: 202 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Losiek »

Niezależnie od opinii recenzentów i tak Tyranów nie kupię. Biorę pod uwagę opinie recenzentów ale nie one są ważące (zwłaszcza, że praktycznie nie oglądam recenzji z wyjątkiem Gambita i bardzo sporadycznie innych, wolę czytać ale mam wrażenie, że coraz mniej jest pisanych recenzji). Chciałem tę grę kupić ale jasny szlag by mnie trafił gdybym dostał poprzesuwane żetony czy nie daj Bóg karty. Jakość tłumaczenia jest również kwestionowana. Zagłosuję portfelem i takiego bubla nie kupię. W to miejsce z łatwością wskoczy inna gra.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4779
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Trolliszcze »

seki pisze: 15 lis 2021, 19:22Jeśli w tubie będzie jednak cisza a jedyne okrzyki niezadowolenia znajdują się na naszym forum, dla wydawcy będzie to dobry znak, że obniżanie jakości, a przynajmniej ograniczanie nakładów na jej kontrolę, się zwyczajnie opłaca.
Z tym obniżaniem jakości to w ogóle jest śmieszna sprawa, bo czytam takie lamenty, odkąd zarejestrowałem się na tym forum (czyli od dziesięciu lat). Od dziesięciu lat wydawcy nieustannie obniżają jakość planszówek - a ja za nic nie mogę dojść, w którym miejscu, kiedy sobie porównuję gry wydawane obecnie do tego, co wychodziło dekadę temu. Można by pomyśleć, że po dziesięciu latach sukcesywnego obniżania jakości karty będą drukowane na papierze toaletowym, a żetony wycinane z kartonu - więc jak to jest możliwe, że eurasek, w który grałem sobie wczoraj (a było to zupełnie przypadkiem Alma Mater) jest wydany lepiej od czegokolwiek, co mam w domu sprzed tych dziesięciu lat...? Ot, zagadka.

Nieogarom biznesu wyjawię zaś tajemne słowo: budżet. Jak sobie wydawca oblicza, ile musi włożyć, żeby wyjąć, to kalkuluje sobie różne rzeczy - i czasem mu wychodzi, że na czymś trzeba przyoszczędzić. Tyranów nikt długo w Polsce nie chciał wydać, bo - to chyba tajemnica poliszynela - warunki były niekorzystne (a przymierzało się co najmniej paru wydawców, których znam, i pewnie paru, których nie znam). Oryginalny wydawca, licencja, te sprawy. To w ogóle cud, że ta gra po polsku wychodzi, choć może coś się w międzyczasie zmieniło.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3360
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1120 times
Been thanked: 1288 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: seki »

Trolliszcze pisze: 15 lis 2021, 20:24
seki pisze: 15 lis 2021, 19:22Jeśli w tubie będzie jednak cisza a jedyne okrzyki niezadowolenia znajdują się na naszym forum, dla wydawcy będzie to dobry znak, że obniżanie jakości, a przynajmniej ograniczanie nakładów na jej kontrolę, się zwyczajnie opłaca.
Z tym obniżaniem jakości to w ogóle jest śmieszna sprawa, bo czytam takie lamenty, odkąd zarejestrowałem się na tym forum (czyli od dziesięciu lat). Od dziesięciu lat wydawcy nieustannie obniżają jakość planszówek - a ja za nic nie mogę dojść, w którym miejscu, kiedy sobie porównuję gry wydawane obecnie do tego, co wychodziło dekadę temu. Można by pomyśleć, że po dziesięciu latach sukcesywnego obniżania jakości karty będą drukowane na papierze toaletowym, a żetony wycinane z kartonu - więc jak to jest możliwe, że eurasek, w który grałem sobie wczoraj (a było to zupełnie przypadkiem Alma Mater) jest wydany lepiej od czegokolwiek, co mam w domu sprzed tych dziesięciu lat...? Ot, zagadka.

Nieogarom biznesu wyjawię zaś tajemne słowo: budżet. Jak sobie wydawca oblicza, ile musi włożyć, żeby wyjąć, to kalkuluje sobie różne rzeczy - i czasem mu wychodzi, że na czymś trzeba przyoszczędzić. Tyranów nikt długo w Polsce nie chciał wydać, bo - to chyba tajemnica poliszynela - warunki były niekorzystne (a przymierzało się co najmniej paru wydawców, których znam, i pewnie paru, których nie znam). Oryginalny wydawca, licencja, te sprawy. To w ogóle cud, że ta gra po polsku wychodzi, choć może coś się w międzyczasie zmieniło.
Najwyraźniej źle mnie zrozumiałeś albo niewystarczająco jasno się wyraziłem. Zgadzam się z Tobą w kwestii rosnącego poziomu jakości wydawanych gier w ujęciu całkowitym. O obniżeniu jakości pisałem wyłącznie w kontekście tego wydawcy i tego tytułu. Nie przesadzajmy też z tym, że gry nie dało się wydać w lepszej jakości. Bo czy kontrola wypoziomowania druku względem sztancy jest czymś co zabiło by ten projekt w kwestii spięcia budżetu? Czy nie dało się zwiększyć gramatury papieru zastosowanego na karty? To nie kwestia linen finish czy też zaprojektowanie od nowa grafik itp. To drobiazgi, które nie sprawiły by, że projekt stałby się nieopłacalny. To drobiazgi, które powinny być standardem i są nawet u małych wydawców. Nie przypominam sobie podobnych lamentów odnośnie jakości na przestrzeni ostatnich kilku lat. Ja nie piszę o obniżeniu jakości myśląc o żetonach zamiast figurek. Na ten temat się już wypowiadałem i dla mnie to jest jak najbardziej Ok. Ale szanujmy się. Odciski niewiadomego pochodzenia na planszach, skrajnie przesunięty druk na żetonach to jest coś czego nie powinniśmy pochwalać jako konsumenci. Ale jak pisałem. Ja, Pan, Pani, my wszyscy kupimy i tak.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4779
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Trolliszcze »

seki pisze: 15 lis 2021, 21:13Ale jak pisałem. Ja, Pan, Pani, my wszyscy kupimy i tak.
A dlaczego mieliby nie kupić? Młotek służy do wbijania gwoździ, a gra służy do grania. Gdy chcę popatrzeć na coś ładnego, idę do galerii sztuki. Tak, jasne, sprowadzam rzecz do absurdu, ale większość ludzi tak na to patrzy. Czy przesunięty druk na żetonie uniemożliwia lub utrudnia mi granie? Nie, więc dlaczego miałbym rezygnować z zakupu? Dla Ciebie jest nie do pojęcia, że w dzisiejszych czasach można robić taką fuszerkę, a z kolei dla mnie, że dla kogoś gra może służyć do patrzenia na żetony. To tylko zabawka, produkt użytkowy, i nie rozumiem, po co go tak fetyszyzować. No ale to ja robię wszystkim niedźwiedzią przysługę, bo wspierając wydawcę gry z przesuniętym drukiem na żetonach, zachęcam go do przesuwania druku na żetonach w kolejnych grach :D Seems legit. Takie historyjki krążą po tym forum od dawien dawna, znajdź sobie np. wątek Zimy Portalu. I jak to wpłynęło na jakość kolejnych gier tego wydawnictwa? Nijak. Czyli dokładnie tak samo, jak na Rebela wpłynie bunt trzech osób z forum, które nie kupią Tyranów.
bobiaczek
Posty: 416
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:28
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 141 times
Been thanked: 111 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: bobiaczek »

Trolliszcze pisze: 15 lis 2021, 23:26
seki pisze: 15 lis 2021, 21:13Ale jak pisałem. Ja, Pan, Pani, my wszyscy kupimy i tak.
...
No ale to ja robię wszystkim niedźwiedzią przysługę, bo wspierając wydawcę gry z przesuniętym drukiem na żetonach, zachęcam go do przesuwania druku na żetonach w kolejnych grach :D Seems legit. ...
Niestety z tą grą jest trochę specyficzna sytuacja, bowiem jest to gra o znanej renomie. Nie wiem czy mocno, ale wydaje się, że jednak na nią sporo osób czekało. Gdyby to była jakaś nowa gra "no name", dopiero szukająca swojego miejsca na rynku, to starcie o przychylność nabywcy mogłoby zostać przegrane i wydawca faktycznie odczułby działanie "niewidzialnej ręki rynku". Być może taka nauczka by wystarczyła, by przy kolejnej produkcji poważniej rozważył skalę oszczędzania (jakość tłumaczenia/nietrwałe materiały/precyzja produkcji).
Gra jak gra - nie jest wydana dramatycznie. Naprawdę widziałem gry wydane o niebo gorzej (chociażby Yohei, kiedyś płakałem na forum - tam to żetony były NAPRAWDĘ źle wycięte). Negatywnie nakręcony tymi wszystkimi przerażającymi historiami o jakości naprawdę z trwogą otwierałem swój egzemplarz. Uff, nie było tak źle! Jak to niewiele potrzeba do szczęścia ;)
Jedynie kupując taką grę miałem lekki dyskomfort psychiczny z racji swoistego postawienia pod ścianą. Wiesz, że grę bardzo chcesz, a jednocześnie czujesz, że wydawca też to wie i DLATEGO, w wyrachowany sposób oszczędza ;)
Awatar użytkownika
EsperanzaDMV
Posty: 1533
Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
Has thanked: 303 times
Been thanked: 646 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: EsperanzaDMV »

Tylko jeszcze w takiej sytuacji, kiedy gra NIE miałaby takiej reputacji i tyle osób by na nią NIE czekało, to pozostaje pytanie, czy wydawca na pewno wyciągnąłby odpowiednie wnioski z takiej sytuacji pt. "Dlaczego gra się nie sprzedała?". Patrząc po zachowaniu wydawców obecnych także i na polskim rynku stawiam orzechy przeciwko żołędziom, że wniosek mógłby brzmieć "Nie kupili? ONI się nie znają, zatem nie będziemy wydawać już takich gier, łaski bez" zamiast "Co MY zrobiliśmy źle, czy były jakieś błędy, które popełniliśMY?"... Żeby daleko nie sięgać pamięcią po przykłady - ostatnia karygodnie prowadzona kampania Kur-Nu-Gi przez RedImpa, czy wcześniej postępowanie Czachy...
Ba, o czym ja mówię. Przecież ta sama gra (Tyrants of the Underdark), ten sam wydawca (GF9), pierwsze wydanie i kwestia dodatku Aberrations&Undead, gdzie karty były totalnie inne od tych z podstawki, a wydawca zlał sprawę ciepłym moczem i nie poczuł się w odpowiedzialności, by cokolwiek naprawiać. Wszystko to sprawia, że nie wierzę w to, że nawet w takiej sytuacji wydawca by się zastanowił i przemyślał, co jeszcze można było lepiej (albo w ogóle) zrobić, by osiągnąć sukces, zamiast winić wszystkich dookoła. W myśl: "Wszystko by mu się udało, gdyby nie te wścibskie dzieciaki i ten ich głupi kundel."
bobiaczek
Posty: 416
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:28
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 141 times
Been thanked: 111 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: bobiaczek »

EsperanzaDMV pisze: 16 lis 2021, 00:41 Tylko jeszcze w takiej sytuacji, kiedy gra NIE miałaby takiej reputacji i tyle osób by na nią NIE czekało, to pozostaje pytanie, czy wydawca na pewno wyciągnąłby odpowiednie wnioski z takiej sytuacji pt. "Dlaczego gra się nie sprzedała?". ...
W przypadku gier, które dopiero się ukazują albo wręcz są w opracowywaniu to całkowicie jest mi to obojętne, że wydawca jest gamoniem, który nie będzie potrafił utrzymać się na rynku (produkuje towar, który nie znajduje odbiorcy). Naprawdę jest nadpodaż gier. Tytułów jest publikowanych tyle, że ciężko to przerobić.
W tym konkretnym przypadku nabiłem sobie głowę żabami, że bez tej gry moje życie jest niepełne ;)
Wiedząc, że jest rodzima wersja to zupełnie nie patrzę na wersję angielską, bo musiałbym i tak proksować karty. Zona nie siądzie do gry w innym języku (chciałem zagrać w Rurik, Dawn of Kiev - nic z tego, muszę proksować).
Fojtu
Posty: 3389
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 560 times
Been thanked: 1266 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Fojtu »

Trolliszcze pisze: 15 lis 2021, 23:26
seki pisze: 15 lis 2021, 21:13Ale jak pisałem. Ja, Pan, Pani, my wszyscy kupimy i tak.
A dlaczego mieliby nie kupić? Młotek służy do wbijania gwoździ, a gra służy do grania. Gdy chcę popatrzeć na coś ładnego, idę do galerii sztuki. Tak, jasne, sprowadzam rzecz do absurdu, ale większość ludzi tak na to patrzy. Czy przesunięty druk na żetonie uniemożliwia lub utrudnia mi granie? Nie, więc dlaczego miałbym rezygnować z zakupu? Dla Ciebie jest nie do pojęcia, że w dzisiejszych czasach można robić taką fuszerkę, a z kolei dla mnie, że dla kogoś gra może służyć do patrzenia na żetony. To tylko zabawka, produkt użytkowy, i nie rozumiem, po co go tak fetyszyzować.
A dlaczego mieliby nie kupić? Młotek służy do wbijania gwoździ, a auto służy do jeżdżenia. Gdy chcę popatrzeć na coś ładnego, idę do galerii sztuki. Tak, jasne, sprowadzam rzecz do absurdu, ale większość ludzi tak na to patrzy. Czy wgniecenia na karoserii uniemożliwiają lub utrudniają mi jeżdżenie? Nie, więc dlaczego miałbym rezygnować z zakupu? Dla Ciebie jest nie do pojęcia, że w dzisiejszych czasach można robić taką fuszerkę, a z kolei dla mnie, że dla kogoś auto może służyć do wrażeń estetycznych. To tylko zabawka, produkt użytkowy, i nie rozumiem, po co go tak fetyszyzować.

Gadka na forum już omawiana milion razy. Wrażenia estetyczne są sporej części graczy ważne. Argumenty, że gra jest do grania można aplikować do prawie każdego produktu i będzie to brzmiało idiotycznie, więc nie wiem po co to jest w kółko powtarzane.
Golfang
Posty: 1987
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 230 times
Been thanked: 314 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Golfang »

Trolliszcze pisze: 15 lis 2021, 23:26
seki pisze: 15 lis 2021, 21:13Ale jak pisałem. Ja, Pan, Pani, my wszyscy kupimy i tak.
A dlaczego mieliby nie kupić? Młotek służy do wbijania gwoździ, a gra służy do grania. Gdy chcę popatrzeć na coś ładnego, idę do galerii sztuki. Tak, jasne, sprowadzam rzecz do absurdu, ale większość ludzi tak na to patrzy. Czy przesunięty druk na żetonie uniemożliwia lub utrudnia mi granie? Nie, więc dlaczego miałbym rezygnować z zakupu? Dla Ciebie jest nie do pojęcia, że w dzisiejszych czasach można robić taką fuszerkę, a z kolei dla mnie, że dla kogoś gra może służyć do patrzenia na żetony. To tylko zabawka, produkt użytkowy, i nie rozumiem, po co go tak fetyszyzować.
Ja do dzisiaj nie rozumiem dlaczego Fiat Multipla nie odniósł sukcesu. Przecież ma 4 koła, kierownicę, dach - nic tylko brać i jeździć!
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4779
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Trolliszcze »

Fojtu pisze: 16 lis 2021, 07:49Gadka na forum już omawiana milion razy. Wrażenia estetyczne są sporej części graczy ważne. Argumenty, że gra jest do grania można aplikować do prawie każdego produktu i będzie to brzmiało idiotycznie, więc nie wiem po co to jest w kółko powtarzane.
Sam to przecież napisałem powyżej. Tak, wiem, są gracze, że jak druk przesunięty, to nie da się grać. Luz, jeśli ktoś postanawia zrezygnować z grania w dobrą grę, bo jest żeton nierówny, to jego sprawa. Mnie się to wydaje głupie, ale to tylko ja. Bardziej się odnosiłem do stękania, że jak ja teraz tę grę kupię, to zachęcę wydawców do robienia fuszerki, co jest bzdurą powtarzaną na tym forum od początku jego istnienia. Wydawcy chcą robić jak najładniejsze gry i będą je robić coraz ładniejsze (co potwierdza historia), ale jeśli z budżetu im wyjdzie, że trzeba na czymś przyoszczędzić - to przyoszczędzą, a forumowe jęczenie tego nie zmieni. Trzeba się nauczyć z tym dilować - albo nastawić na kolejne rozczarowania co jakiś czas.
Fojtu
Posty: 3389
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 560 times
Been thanked: 1266 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Fojtu »

Trolliszcze pisze: 16 lis 2021, 09:28
Fojtu pisze: 16 lis 2021, 07:49Gadka na forum już omawiana milion razy. Wrażenia estetyczne są sporej części graczy ważne. Argumenty, że gra jest do grania można aplikować do prawie każdego produktu i będzie to brzmiało idiotycznie, więc nie wiem po co to jest w kółko powtarzane.
Sam to przecież napisałem powyżej. Tak, wiem, są gracze, że jak druk przesunięty, to nie da się grać. Luz, jeśli ktoś postanawia zrezygnować z grania w dobrą grę, bo jest żeton nierówny, to jego sprawa. Mnie się to wydaje głupie, ale to tylko ja. Bardziej się odnosiłem do stękania, że jak ja teraz tę grę kupię, to zachęcę wydawców do robienia fuszerki, co jest bzdurą powtarzaną na tym forum od początku jego istnienia. Wydawcy chcą robić jak najładniejsze gry i będą je robić coraz ładniejsze (co potwierdza historia), ale jeśli z budżetu im wyjdzie, że trzeba na czymś przyoszczędzić - to przyoszczędzą, a forumowe jęczenie tego nie zmieni. Trzeba się nauczyć z tym dilować - albo nastawić na kolejne rozczarowania co jakiś czas.
IMO forumowe jęczenie przyczynia się do niższej sprzedaży tytułów. Jęki są nie tylko tutaj, ale też na FB i koniec końców ileś egzemplarzy będzie sprzedanych mniej. Może wtedy wydawca zobaczy, że to może jednak nie tędy droga. Dla mnie warto robić takie akcje choćby dla zasady, akceptowanie bylejakości jest bez sensu kiedy jest tak dużo gier w około i inne wydawnictwa jakoś potrafią.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4779
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Trolliszcze »

Fojtu pisze: 16 lis 2021, 09:38IMO forumowe jęczenie przyczynia się do niższej sprzedaży tytułów. Jęki są nie tylko tutaj, ale też na FB i koniec końców ileś egzemplarzy będzie sprzedanych mniej. Może wtedy wydawca zobaczy, że to może jednak nie tędy droga. Dla mnie warto robić takie akcje choćby dla zasady, akceptowanie bylejakości jest bez sensu kiedy jest tak dużo gier w około i inne wydawnictwa jakoś potrafią.
...i Twoim zdaniem owi wydawcy dojdą do wniosku, że następnym razem wydadzą grę lepiej, nawet jeśli budżet nie będzie się im spinać? Plażo, proszę... Jedyny realny skutek, na jaki możecie liczyć, to taki, że tej gry po prostu nie wydadzą, bo po co się kopać z koniem.
Inna sprawa, że na bank jak zwykle ten wpływ na sprzedaż jest mocno przeceniany. Gra jest znana i dobra, większość i tak ją kupi. I będziecie odszczekiwać przy dodruku.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3360
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1120 times
Been thanked: 1288 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: seki »

Trolliszcze pisze: 16 lis 2021, 09:41
Fojtu pisze: 16 lis 2021, 09:38IMO forumowe jęczenie przyczynia się do niższej sprzedaży tytułów. Jęki są nie tylko tutaj, ale też na FB i koniec końców ileś egzemplarzy będzie sprzedanych mniej. Może wtedy wydawca zobaczy, że to może jednak nie tędy droga. Dla mnie warto robić takie akcje choćby dla zasady, akceptowanie bylejakości jest bez sensu kiedy jest tak dużo gier w około i inne wydawnictwa jakoś potrafią.
...i Twoim zdaniem owi wydawcy dojdą do wniosku, że następnym razem wydadzą grę lepiej, nawet jeśli budżet nie będzie się im spinać?
Pierwsze słyszę by w branży istniała Komisja Etyki Cenowej bądź jakąkolwiek instytucja regulująca ceny gier. Gry sprzedają się zarówno za 100 zł jak i 200 zł i dużo dużo więcej. Jeśli coś nie mieści się w budżecie to podnosi się cenę. Jak sam zauważyłeś mamy gry coraz lepszej jakości. Zdradzę Ci sekret. Nikt tego nie robi za darmo tylko ceny gier również rosną. Tłumaczenie fuszerki mieszczeniem się w budżecie jest absurdalne.
Fojtu
Posty: 3389
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 560 times
Been thanked: 1266 times

Re: Tyrani Underdarku - dyskusja o polskiej wersji

Post autor: Fojtu »

Trolliszcze pisze: 16 lis 2021, 09:41
Fojtu pisze: 16 lis 2021, 09:38IMO forumowe jęczenie przyczynia się do niższej sprzedaży tytułów. Jęki są nie tylko tutaj, ale też na FB i koniec końców ileś egzemplarzy będzie sprzedanych mniej. Może wtedy wydawca zobaczy, że to może jednak nie tędy droga. Dla mnie warto robić takie akcje choćby dla zasady, akceptowanie bylejakości jest bez sensu kiedy jest tak dużo gier w około i inne wydawnictwa jakoś potrafią.
...i Twoim zdaniem owi wydawcy dojdą do wniosku, że następnym razem wydadzą grę lepiej, nawet jeśli budżet nie będzie się im spinać? Plażo, proszę... Jedyny realny skutek, na jaki możecie liczyć, to taki, że tej gry po prostu nie wydadzą, bo po co się kopać z koniem.
Inna sprawa, że na bank jak zwykle ten wpływ na sprzedaż jest mocno przeceniany. Gra jest znana i dobra, większość i tak ją kupi. I będziecie odszczekiwać przy dodruku.
Myślę, że ilość gównoburzy i psucia renomy może wpłynąć na przyszłe decyzje, pewnie. Nie chodzi tylko o samą sprzedaż, ale też o opinię wydawnictwa na rynku. Wiele osób mówi, że nie kupuje pierwszych edycji Portalu, bo jest za dużo błędów. Myślę, że ta zła sława realnie może przekładać się na ilość sprzedanych egzemplarzy. Ignacy wspominał o tym jak ciężko im jest wrzucić łatkę robienia błędów (abstrahując od innych komentarzy i tego, że robią błędy dalej :lol: ).
Ta gra powinna być po prostu 10% droższa (chociaż IMO i tak jest droga) a dopracowana i wtedy by nie poszła fama w świat, że Rebel (wiem że to nie Rebel) puścił babola. Jasne, że można mieć podejście, zróbmy wszyscy po taniości, ale jako konsument uważam, że jest to naganne. Wolę zapłacić więcej za porządny produkt.
ODPOWIEDZ