Aby odejść od podtekstów przywołam "znacznik początkującego gracza". W Rum&Pirates zmienia właściciela z dnia na dzień, ale w Agricoli można go zgarnąć na życzenie.Hiszp_Inkwizycja pisze:Ciekawe, dlaczego większośc tekstów ma podtekst seksualny lub fizjologiczny (ah te klocki:)?
almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
I jeszcze był ten znacznik (wilcza łapa), co w Snow Tails dawało się "graczowi_myślącemu_nad_ruchem_najdłużej".
Doszliśmy do wniosku, że powinniśmy zawiesić go Macike'owi na szyi albo wytatuować tak, żeby miał na stałe - a teraz wymyśliłem, że może powinien zmienić avatara na taki z wilczą łapą
Doszliśmy do wniosku, że powinniśmy zawiesić go Macike'owi na szyi albo wytatuować tak, żeby miał na stałe - a teraz wymyśliłem, że może powinien zmienić avatara na taki z wilczą łapą
"Who am I determined to be? Is that the Question? And if so, who answers?"
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
dlaczego WILCZĄ? "big paws" są przecież... no i zaprzęg ciągną psy...
- skanna
- Posty: 1337
- Rejestracja: 22 lis 2007, 20:43
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 22 times
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
E tam, wilcza i już - po trzeciej butelce zacnego wina wilk czy pies to jeden pies
offtopikowa specjalistka - z góry przepraszam, to niezależne ode mnie i moich palców ;-)
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Nie wiem czy oddam opisem klimat sytuacyjny wydarzenia, na pewno tak śmiesznie nie będzie, no ale wyglądało to tak:
święta - Wielkanoc
las (na Helu) - obóz ornitologiczny - namioty, stół ogrodowy przy którym siedzimy, 5 osób
gra - Fasolki
obok nas - ścieżka przez las po której od czasu do czasu chodzą turyści
akcja - gramy sobie w najlepsze, licytujemy, przekrzykujemy się, nazw oczywiście używamy własnych, nie niemieckich, ja z kolegą po jednej stronie stołu, pozostali po drugiej, no i akurat z nim handlowałem, tylko nie mogliśmy dojść co na co się chcemy wymienić, aż w końcu mnie olśniło i krzyczę "Bokser za kupę!" od razu przypasowało, bo odpowiedź "Stoi!" Tylko ta trójka z przeciwnej strony stołu nagle zaczęła się niepohamowanie śmiać. No i szła para turystów i się z lekka gapią na nas, co my przy tym stole robimy i czemu się tak drzemy. Rzeczywiście mogło to dziwnie wyglądać, ale komentarz kolegi jeszcze bardziej nas rozbroił:
"Co ci ludzie mogą sobie myśleć? Jakaś banda wariatów! Jest Wielkanoc, święta, a Ci nie dość, że siedzą w namiotach w lesie, to jeszcze gównem handlują."
święta - Wielkanoc
las (na Helu) - obóz ornitologiczny - namioty, stół ogrodowy przy którym siedzimy, 5 osób
gra - Fasolki
obok nas - ścieżka przez las po której od czasu do czasu chodzą turyści
akcja - gramy sobie w najlepsze, licytujemy, przekrzykujemy się, nazw oczywiście używamy własnych, nie niemieckich, ja z kolegą po jednej stronie stołu, pozostali po drugiej, no i akurat z nim handlowałem, tylko nie mogliśmy dojść co na co się chcemy wymienić, aż w końcu mnie olśniło i krzyczę "Bokser za kupę!" od razu przypasowało, bo odpowiedź "Stoi!" Tylko ta trójka z przeciwnej strony stołu nagle zaczęła się niepohamowanie śmiać. No i szła para turystów i się z lekka gapią na nas, co my przy tym stole robimy i czemu się tak drzemy. Rzeczywiście mogło to dziwnie wyglądać, ale komentarz kolegi jeszcze bardziej nas rozbroił:
"Co ci ludzie mogą sobie myśleć? Jakaś banda wariatów! Jest Wielkanoc, święta, a Ci nie dość, że siedzą w namiotach w lesie, to jeszcze gównem handlują."
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Może żaden konkretny tekst, ale sytuacja, którą będę zawsze wspominał z uśmiechem
gramy w czwórkę w Railroad Tycoon, ja, Filippos i nasze żony. Walczę z Filipem o wygraną, jednak widząc, że normalnymi sposobami go nie dogonię, staram się szkodzić mu jak mogę (co w końcu skończyło się tym, że staciłem 2 miejsce na rzecz Ali). W pewnym momencie Filippos, podłącza się do kolejnego miasta, i upgraduje lokomotywę do 6. Ewidentnie chce wyprowadzić kilka fioletowych kostek za 6 (widać na planszy jak na dłoni). Nie wiem czy tego nie widział, czy po prostu brakowało mu doświadczenia - na jego wymarzonej trasie były dwa niezurbanizowane miasta. Ja na nadmiar gotówki nie narzekałem, więc miałem zamiar zurbanizować miasto do fioletowego. Ruch był mojej Agnieszki, potem mój. Na samą myśl o minie Filipa, którą będzie miał za chwilę, nie mogłem się przestać śmiać. Popędzałem Agę śmiejąc się przez zęby, żęby wykonała swój ruch, bo już wytrzymać nie mogłem. W momencie kiedy położyłem miasto, wytrzeszcz Filipa i zaskoczenie było bezcenne. Poza tym rzucił w moją stronę "CO ZA WREDNY SANAWABICZ!!" a ja się do końca partii nie mogłem przestać uśmiechać - jednak negatywna interakcja to jest to
gramy w czwórkę w Railroad Tycoon, ja, Filippos i nasze żony. Walczę z Filipem o wygraną, jednak widząc, że normalnymi sposobami go nie dogonię, staram się szkodzić mu jak mogę (co w końcu skończyło się tym, że staciłem 2 miejsce na rzecz Ali). W pewnym momencie Filippos, podłącza się do kolejnego miasta, i upgraduje lokomotywę do 6. Ewidentnie chce wyprowadzić kilka fioletowych kostek za 6 (widać na planszy jak na dłoni). Nie wiem czy tego nie widział, czy po prostu brakowało mu doświadczenia - na jego wymarzonej trasie były dwa niezurbanizowane miasta. Ja na nadmiar gotówki nie narzekałem, więc miałem zamiar zurbanizować miasto do fioletowego. Ruch był mojej Agnieszki, potem mój. Na samą myśl o minie Filipa, którą będzie miał za chwilę, nie mogłem się przestać śmiać. Popędzałem Agę śmiejąc się przez zęby, żęby wykonała swój ruch, bo już wytrzymać nie mogłem. W momencie kiedy położyłem miasto, wytrzeszcz Filipa i zaskoczenie było bezcenne. Poza tym rzucił w moją stronę "CO ZA WREDNY SANAWABICZ!!" a ja się do końca partii nie mogłem przestać uśmiechać - jednak negatywna interakcja to jest to
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
rewelkaAdrian pisze:"Co ci ludzie mogą sobie myśleć? Jakaś banda wariatów! Jest Wielkanoc, święta, a Ci nie dość, że siedzą w namiotach w lesie, to jeszcze gównem handlują."
bokser za kupę...
co do misternych planów, które nie wypalają, to RT nie znam i nie zrozumiałam z tymi kosteczkami ale mnie zawsze bawię sama ja, gdy w czasie gry w Chinę (napisałam to też w wątku o tej grze, więc - uwaga - replay!) ktoś coś tam skrupulatnie przemyśla, 2 kolejki sie do tego przygotowuje, dobiera ostrożnie karty i nagle dupa - zagrywa karty, wystawia pionki, a ja już z nudą w głosie po raz enty "TO NIE TEN KOLOR" (=rzucone karty nie pokrywają się z regionem). bo tam cholewka na planszy, jakby innych kolorów nie było: jasno czerwony, pomarańczowy i ciemno żółty i zawsze komuś się pomyli
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
To jest tak, że kostecznę musisz doprowadzać do miasta o tym samym kolorze. Im więcej miast miniesz po drodze tym więcej punktów zarabiasz. Są też szare miasta, które nie mają koloru i można je zurbanizować i nadać im jakiś kolor. Sęk w tym, że np fioletowa kosteczka, musi się zatrzymać w fioletowym mieście, nie może sobie przewędrować dalej. Tak więc Filipposowi, który miał piękną trasę przez 6 miast do fioletowego miasta, zepsułem urbanizując szare miasto do fioletowego. Jego trasa skróciła się z 6 do 2Veridiana pisze:co do misternych planów, które nie wypalają, to RT nie znam i nie zrozumiałam z tymi kosteczkami
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
O przepraszam cię bardzo! Nie było żadnego SANAWABICZA był MADAFAKAyosz pisze:Może żaden konkretny tekst, ale sytuacja, którą będę zawsze wspominał z uśmiechem
gramy w czwórkę w Railroad Tycoon, ja, Filippos i nasze żony. Walczę z Filipem o wygraną, jednak widząc, że normalnymi sposobami go nie dogonię, staram się szkodzić mu jak mogę (co w końcu skończyło się tym, że staciłem 2 miejsce na rzecz Ali). W pewnym momencie Filippos, podłącza się do kolejnego miasta, i upgraduje lokomotywę do 6. Ewidentnie chce wyprowadzić kilka fioletowych kostek za 6 (widać na planszy jak na dłoni). Nie wiem czy tego nie widział, czy po prostu brakowało mu doświadczenia - na jego wymarzonej trasie były dwa niezurbanizowane miasta. Ja na nadmiar gotówki nie narzekałem, więc miałem zamiar zurbanizować miasto do fioletowego. Ruch był mojej Agnieszki, potem mój. Na samą myśl o minie Filipa, którą będzie miał za chwilę, nie mogłem się przestać śmiać. Popędzałem Agę śmiejąc się przez zęby, żęby wykonała swój ruch, bo już wytrzymać nie mogłem. W momencie kiedy położyłem miasto, wytrzeszcz Filipa i zaskoczenie było bezcenne. Poza tym rzucił w moją stronę "CO ZA WREDNY SANAWABICZ!!" a ja się do końca partii nie mogłem przestać uśmiechać - jednak negatywna interakcja to jest to
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Ostatnio moja kobieta prosiła w sklepie o taką przegródkę na kasie oddzielającą zakupy tekstem: "może mi pani podać ten znacznik?"
Jak widać moje zmuszanie Jej do grania w planszówki przekłada się już na całokształt życia.
Jak widać moje zmuszanie Jej do grania w planszówki przekłada się już na całokształt życia.
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
No chodzi o skojarzenie Big paws wymawia się tak samo jak big pause.boskiolo pisze:I jeszcze był ten znacznik (wilcza łapa), co w Snow Tails dawało się "graczowi_myślącemu_nad_ruchem_najdłużej".
Doszliśmy do wniosku, że powinniśmy zawiesić go Macike'owi na szyi albo wytatuować tak, żeby miał na stałe - a teraz wymyśliłem, że może powinien zmienić avatara na taki z wilczą łapą
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
w tej konfiguracji wypadaloby o 3 miejsceyosz pisze:gramy w czwórkę w Railroad Tycoon, ja, Filippos i nasze żony. Walczę z Filipem o wygraną
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
ja skończyłem na trzecim
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
wczoraj, "u babci na kawie" babcia chciała zgryźć pionka, bo myślała, że podsuwamy jej pudełko z cukierkami
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Nie pokazujcie babci Chocolate Fix (czy jak to się nazywa)Veridiana pisze:wczoraj, "u babci na kawie" babcia chciała zgryźć pionka, bo myślała, że podsuwamy jej pudełko z cukierkami
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Wehr
- Posty: 333
- Rejestracja: 27 maja 2008, 19:10
- Lokalizacja: C.K.S.M.K.Kraków/Zakopane
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 15 times
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Jak grywam w Twilight Struggle to zazwyczaj są ciekawe sytuacje z wyścigiem kosmicznym. Kiedyś grałem ZSRR i z wielkim uśmiechem zakrzyknąłem: "Jan Paweł II, pierwszy człowiek na orbicie" po czym wysłałem kartę "John Paul II election" w kosmos. Rzut się udał, papież nie spłonął w atmosferze. W tej samej rozgrywce udało mi się zdobyć kontrolę nad Włochami i Francją, więc w ogóle było dość zabawnie.
Innym zaś razem grałem USA - karta z papieżem wpadła mi na łapkę i znów pełen satysfakcji zagrywam ją - udaje mi się przejąć władzę w Polsce, chwilę później Mur Berliński runął i mam NRD, eksport kapitalizmu do CSSR. W jedną turę komuniści stracili kontrolę w całej Europie poza Jugosławią. A wszystko to jeszcze w latach 80.
Innym zaś razem grałem USA - karta z papieżem wpadła mi na łapkę i znów pełen satysfakcji zagrywam ją - udaje mi się przejąć władzę w Polsce, chwilę później Mur Berliński runął i mam NRD, eksport kapitalizmu do CSSR. W jedną turę komuniści stracili kontrolę w całej Europie poza Jugosławią. A wszystko to jeszcze w latach 80.
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Jak gram z kumplem w Dominiona i w grze ejst Sala tronowa, to norma sa teksty w stylu "a w Sali Tronowej siedzi Urzednik i przeklada papierki".
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Wczoraj na spotkaniu planszówkowym w krakowiskim Strychu, na poczatku zagraliśmy w Alhambrę. W moim odczuciu gra od poczatku się nie kleiła. Jedna trzecia z 6 graczy ziewała, "kolejna trzecia" narzekała na brak gotówki a "ostatnia trzecia" udawała wielkie zainteresowanie grą. Dość powiedzieć, że wszyscy usłyszeliśmy słowa, które dobiegły nas z kierunku oddalonego o dwa stoły dalej, gdzie jeden z graczy objaśniał zasady do przyniesionej ze sobą gry. W momencie, w którym nad "naszymi pałacami" panowała złowroga cisza usłyszeliśmy: "A teraz modlimy się do Szatana!". Chwilę potem po sali przebiegł grzmot śmiechu... :)
"Zrobimy to na pewno w tym roku. A nawet w tym roku to nie..."
Moje gry
Moje gry
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Moja kuzynka ma niewiarygodne szczęście, które jednak zaczyna jej już ciążyć.
Otóż, ostatnio niemal codziennie grywamy w Cash'N'Guns w wariancie "Gliniarz w Mafii". Dla niewtajemniczonych dopowiem, że w tej wersji losuje się role i jedna z osób zostaje tajniakiem i tylko ona wie, że nim jest. jej zadaniem jest wezwanie posiłków i dożycie końca gry. wtedy gangsterzy ze swoją forsą mogą się wypchać bo i tak lądują w pace a wygrywa gliniarz.
Rola gliniarza jest oczywiście fajna, aczkolwiek wcale też nie jest źle być gangsterem, bo trzeba się domyślać kto jest zdrajcą. wszyscy więc uwielbiamy tę zabawę!
Niewiarygodne szczęście polega na tym, że gdy gram w gronie "u babci na kawie" to na 9 dotychczasowych rozgrywek 7x policjantem była moja kuzynka no ile można? jakbym kart z rolami nie tasowała, w którą stronę nie rozdawała to ciągle ona. i jeśli gramy 2x pod rząd to ona jest oba razy. te 2x gdy nie była zdarzyły się jednego dnia, przy czym osoby były tak zaskoczone tym faktem, że jedna zaraz się z emocji zdradziła.
Uznaliśmy więc, że teraz od razu likwidujemy kuzynkę. mamy 80% szans, że wyeliminujemy gliniarza
A mnie trafiła się jego rola tylko raz (zliczając wszystkie partie, we wszystkich gronach) ALE gdy uradowana obmyślałam taktykę komuś się pomyliło i wykonał ruch, który przynależał tylko tajniakowi i musieliśmy przerwać i rozdać karty na nowo...
Otóż, ostatnio niemal codziennie grywamy w Cash'N'Guns w wariancie "Gliniarz w Mafii". Dla niewtajemniczonych dopowiem, że w tej wersji losuje się role i jedna z osób zostaje tajniakiem i tylko ona wie, że nim jest. jej zadaniem jest wezwanie posiłków i dożycie końca gry. wtedy gangsterzy ze swoją forsą mogą się wypchać bo i tak lądują w pace a wygrywa gliniarz.
Rola gliniarza jest oczywiście fajna, aczkolwiek wcale też nie jest źle być gangsterem, bo trzeba się domyślać kto jest zdrajcą. wszyscy więc uwielbiamy tę zabawę!
Niewiarygodne szczęście polega na tym, że gdy gram w gronie "u babci na kawie" to na 9 dotychczasowych rozgrywek 7x policjantem była moja kuzynka no ile można? jakbym kart z rolami nie tasowała, w którą stronę nie rozdawała to ciągle ona. i jeśli gramy 2x pod rząd to ona jest oba razy. te 2x gdy nie była zdarzyły się jednego dnia, przy czym osoby były tak zaskoczone tym faktem, że jedna zaraz się z emocji zdradziła.
Uznaliśmy więc, że teraz od razu likwidujemy kuzynkę. mamy 80% szans, że wyeliminujemy gliniarza
A mnie trafiła się jego rola tylko raz (zliczając wszystkie partie, we wszystkich gronach) ALE gdy uradowana obmyślałam taktykę komuś się pomyliło i wykonał ruch, który przynależał tylko tajniakowi i musieliśmy przerwać i rozdać karty na nowo...
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 06 sty 2009, 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Po sobotnim TtA płakałam ze śmiechu do zaśnięcia, ale najbardziej udały się Wafflowi dwa teksty:
"Wojsko, wojsko, jeszcze jedno wojsko... a teraz nakręcę o tym film."
"Robię dzieci. Dzieci są smutne. Rzucam je lwom na pożarcie. Już są wesołe!"
"Wojsko, wojsko, jeszcze jedno wojsko... a teraz nakręcę o tym film."
"Robię dzieci. Dzieci są smutne. Rzucam je lwom na pożarcie. Już są wesołe!"
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Mnie się podobają liczne gramatyczne "wpadki" osób, które z takim wysiłkiem tłumacza nowym osobom zasady gry. Przykład: "I wtedy mamy jeden ryż" (Szogun). "I co ten koleś potrafi? - Nie ważne. Kładź!" (Neuroshima)
Coś mi się jeszcze przypomniało. Rozgrywka w Aquire. Tam sa takie fajne półeczki na żetony jak w Scrabble. Paraliż decyzyjny jednego z graczy. Inni ponaglają: "No dawaj! Dlaczego tak długo?" - "Mam same spółgłoski..." :P
Coś mi się jeszcze przypomniało. Rozgrywka w Aquire. Tam sa takie fajne półeczki na żetony jak w Scrabble. Paraliż decyzyjny jednego z graczy. Inni ponaglają: "No dawaj! Dlaczego tak długo?" - "Mam same spółgłoski..." :P
"Zrobimy to na pewno w tym roku. A nawet w tym roku to nie..."
Moje gry
Moje gry
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Wczoraj Siostra dostała ode mnie Fasolki na imieniny. Kolacja po dwóch partiach: "dam kiełbaskę i dołożę musztardę za dwie kromki chleba i masło!"
- Browarion
- Posty: 2374
- Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 2 times
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Rany, to co się będzie działo jak zapoznasz ją z kobyłami negocjacyjnymi...mbork pisze:Wczoraj Siostra dostała ode mnie Fasolki na imieniny. Kolacja po dwóch partiach: "dam kiełbaskę i dołożę musztardę za dwie kromki chleba i masło!"
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
Jak to co? Od razu zajmie chleb i masło, żeby z nią handlować musieli ci, co się nie najedzą musztardą.Browarion pisze:Rany, to co się będzie działo jak zapoznasz ją z kobyłami negocjacyjnymi...mbork pisze:Wczoraj Siostra dostała ode mnie Fasolki na imieniny. Kolacja po dwóch partiach: "dam kiełbaskę i dołożę musztardę za dwie kromki chleba i masło!"
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
- Witold Janik
- Posty: 445
- Rejestracja: 25 sty 2008, 13:00
- Lokalizacja: spod Warszawy
- Kontakt:
Re: almanach głupawych cytatów i dziwnych przypadków
No popatrz, a jednak prawdziwy psychopata!Perpetka pisze:"Robię dzieci. Dzieci są smutne. Rzucam je lwom na pożarcie. Już są wesołe!"
Myślałem, że gdy nas zapoznając z Cash'n'Guns w pierwszej kolejce gry zagrał kartę strzału na ślepo nie sprawdzając jej zawartości (czy to "klik" czy "bang!" czy "bang bang bang!!!"), to tylko go udawał
- Albo my graliśmy źle, albo wy (...), w naszej partii wyniki były w granicach 20-30. Co prawda gra skończyła się szybko (wcześnie papież umarł), ale chyba nie może to mieć aż takiego wpływu.
- U nas papież umarł w ostatniej turze - może stąd różnica.
- U nas papież umarł w ostatniej turze - może stąd różnica.