Pisałem już wcześniej w tym temacie, że gram niebieskim i zawsze staram się go wybierać. Ale wczoraj zdałem sobie sprawę, że mam obsesję na punkcie tego koloru.
Tak jak poprzednicy pisali - jak ktoś gra niebieskim, to często przestawiam cudze piony, a już notorycznie gubię się wtedy w znacznikach punktów i zawsze przestawiam niebieski na listwie Kramera.
To jeszcze nadal nic niepokojącego. Niepokojący nawet nie jest fakt, że ponad 80% mojej garderoby ma kolor niebieski. Ale wczoraj, robiąc zakupy zdałem sobie sprawę, że coś jest że mną nie tak.
Kupowałem
szczoteczkę do zębów. I wiecie - są takie opakowania po dwie, na których można nieco przycebulić. No i zazwyczaj pakowane są tam po dwa kolory. No i zaczynam przerzucać całą półkę, żeby znaleźć zestaw gdzie jest niebieska i jakiś jeszcze dodatkowy, akceptowalny przeze mnie, kolor. No i serio wyciągnąłem z półki ze 30 opakowań i znalazłem takie, w którym były DWIE niebieskie szczoteczki! Dawno nie odczułem takiej satysfakcji z zakupu i takiej frajdy.
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Wrzucając ten artefakt do koszyka cieszyłem japę do momentu, jak musiałem te 30 opakowań ponownie ustawić na miejsce i wtedy zdałem sobie sprawę, że moja obsesja na punkcie niebieskiego chyba wymaga... Nazwijmy dyplomatycznie - "interwencji".
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)