Wieczna wojna to stand alone expansion. Wszystko jest inne w tych dwóch pudełkach: magowie, nemesis, karty czarów itp.Xoltro pisze: ↑18 paź 2021, 14:23 Szybkie pytania:
Dostaję podstawkę aeons end z mathhandlu. Czym różni się wersja eternal war, która jak rozumiem też jest podstawką?
Czy eternal war ma coś czego nie ma zwykła podstawka, czy zmiana jest wyłącznie kosmetyczna?
Czy jak będę mieć podstawkę to warto i tak kupić eternal war i jeżeli tak to dlaczego?
Aeon's End (Kevin Riley)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Czyli ogólnie się opłaca.kozz84 pisze: ↑18 paź 2021, 14:34Wieczna wojna to stand alone expansion. Wszystko jest inne w tych dwóch pudełkach: magowie, nemesis, karty czarów itp.Xoltro pisze: ↑18 paź 2021, 14:23 Szybkie pytania:
Dostaję podstawkę aeons end z mathhandlu. Czym różni się wersja eternal war, która jak rozumiem też jest podstawką?
Czy eternal war ma coś czego nie ma zwykła podstawka, czy zmiana jest wyłącznie kosmetyczna?
Czy jak będę mieć podstawkę to warto i tak kupić eternal war i jeżeli tak to dlaczego?
To teraz pytanie numer dwa w jakiej kolejności rozwijalibyście kolekcję po aeons end podstawce.
Najpierw war eternal i potem dodatki czy jakaś inna kolejność?
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
W Aeon's End każde pudełko zawiera nowe karty, których nie ma w pozostałych. Tak więc nawet jeśli chodzi wyłącznie o podstawki, to o ile zasady gry są identyczne, o tyle treść kart, magowie i Nemezis są zupełnie inni. Mając jedną podstawkę, każdą inną traktuj jak rozszerzenie. Eternal War jest też nieco trudniejszą podstawką. Wszelkie rozszerzenia dostępne w wersji PL nie wprowadzają nic, co nie działałoby z dowolną z podstawek (lub rozszerzeń). Kolejność kupowania jest więc dowolna (poza Legacy, które postawiłbym jako bardziej osobną grę).
Edit: co do kolejności... ponieważ karty można mieszać między pudełkami, możesz zagrać w dowolną kombinację wszystkiego (nie ma praktycznie limitów), ciężko więc powiedzieć, co fajniejsze (lub nawet inaczej - jeśli by wybrać gdzie są najmocniejsze karty i tak grać, to zabijesz całą frajdę zabawy).
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Możesz iść tak jak wydawali i projektowali grę: podstawka+ małe dodatki ---> 2 podstawka + małe dodatki.
https://ksr-ugc.imgix.net/assets/023/95 ... 1406ae3c14
Albo ekonomicznie. Czy najpierw duże pudełka a dopiero później małe. W dużych pudłach dostajesz więcej kart za mniej PLN
- esubotowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 442 times
- Been thanked: 135 times
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Jedna uwaga przy mieszaniu podstawek, dodatków itp. Poruszane już wcześniej w tym wątku (który jest jednakowoż dość obszerny i trudny do szybkiego przeglądania): sugeruje się NIE mieszać kart podstawowych w jedną talię. Np. Do zbudowania talii danego Nemezis stosować zestaw kart podstawowych z jednej podstawki lub przynajmniej każdy poziom kart podstawowych powinien być z tej samej podstawki. Mieszanie może prowadzić do zmniejszenia balansu, np. Wypadnie zbyt wielu popleczników, bądź zbyt mało, co może utrudnić/ułatwić grę.
Ewa
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Z różnic między dwiema podstawkami - w War Eternal są dodatkowe karty i żetony (1/2, 3/4), które pozwalają na alternatywne ułożenie talii kolejności przy czterech graczach.
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
A co z koszulkowaniem kart? W tej grze z tego co czytam nie tasuje się kart, a więc warto wszytko koszulkowac? Wiadomo że przy takiej grze z 35% to koszt koszulek, bo jest tego mega dużo jak to w karciankach.
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Tasuje się ciągle talię kolejności. Przed grą tasuje się karty nemesis, żeby złożyć ich talie. Przed grą ewentualnie tasujesz karty losowego doboru rynku. Nie znam wszystkich nemesis, ale jeden z nich zmuszał gracza do tasowania talii.
- Chudej
- Posty: 399
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 340 times
- Been thanked: 309 times
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Tasuje się talie kart tur i IMO warto chociaż je zakoszulkować, bo karty są tak wykonane, że niestety widać po nich że się grało (przynajmniej u mnie było, ale my graliśmy w to bardzo intensywnie). Są też efekty z kart nemesis, które czasem każą potasować talię, ale to o ile nie będziesz mieszał podstawki i Wiecznej Wojny z Legacy, to jest to jednak opcjonalne i da się bez tego żyć.
- esubotowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 442 times
- Been thanked: 135 times
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Zdania są podzielone.
Tak jak napisał Philm, niektóre karty się jednak tasuje. W talii, którą budujesz, kart się rzeczywiście nie tasuje, a odkłada. A potem taką talię odwracamy po prostu i z niej dobierany karty na rękę. No i właśnie - stale się jakąś ilość kart trzyma w dłoni. Ja swoje karty zakoszulkowałam i po kilku grach czułam już, ze się zrobiły „tępe”.
Jakość papieru jest jednak dobra więc też powinna sporo wytrzymać bez koszulek.
Jedynie, jeżeli rozważasz Legacy, a potem dołączenie tych kart do ogólnej puli, to karty z Legacy są na gorszym papierze i bez koszulek będą się różnić.
Tak jak napisał Philm, niektóre karty się jednak tasuje. W talii, którą budujesz, kart się rzeczywiście nie tasuje, a odkłada. A potem taką talię odwracamy po prostu i z niej dobierany karty na rękę. No i właśnie - stale się jakąś ilość kart trzyma w dłoni. Ja swoje karty zakoszulkowałam i po kilku grach czułam już, ze się zrobiły „tępe”.
Jakość papieru jest jednak dobra więc też powinna sporo wytrzymać bez koszulek.
Jedynie, jeżeli rozważasz Legacy, a potem dołączenie tych kart do ogólnej puli, to karty z Legacy są na gorszym papierze i bez koszulek będą się różnić.
Ewa
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Czyli ogólnie z łączenia podstawek to granie magami z podstawki w dodatku jest okej. Mieszanie marketów też? Jedynie czasu nie mieszać to kart podstawowych nemesis i we grać kartami z we a w podstawce z podstawki?
- esubotowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 442 times
- Been thanked: 135 times
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Osobiście markety mieszam, wychodzą fajne kombinacje przy losowaniu (niektórzy nie losują a wybierają), np. W jakimś układzie karta pozornie słaba wsuwa się na pierwszy plan. Są też w sieci randomizery, np. Ten:
https://aeons-end-randomizer.de/randomizer/supply
Ostatniego zdania nie zrozumiałam
https://aeons-end-randomizer.de/randomizer/supply
Ostatniego zdania nie zrozumiałam
Ewa
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Możesz spokojnie grać kartami podstawowymi z WE przeciwko dowolnemu Nemesis (niezależnie z którego zestawu pochodzi) przy użyciu dowolnej mieszanki kart rynku i postaci magów.
Jedyne sugerowane ograniczenie jest takie, by poszczególne poziomy kart podstawowych (są trzy) tworzyć przy użyciu kart z jednego zestawu - czyli możesz użyć podstawowych kart nemesis z WE do stworzenia poziomu 1, poziom 2 zrobić z kart z legacy, a poziom 3 z bazowej podstawki.
- BOLLO
- Posty: 5281
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1706 times
- Kontakt:
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Hej wszystkim
Mam do znawcow tenatu pytanie. Mam AE podstawke pierwsza wydana jak i wersje Legacy. Nie gralem w zadna z nich. Chcialbym grac glownie z zona lub solo jak nie bedzie miala czasu/ochoty. Czy mozecie mi powiedziec od czego lepiej zaczac przygode z Aeons End? Slyszalem ze najpierw jest lepiej przejsc kampanie w Legacy a dopiero pozniej odpalac podstawke i dodatki ale zdania sa podzielone. Czy ktos moze mi wyjasnic od czego zaczac i dlaczego?
Mam do znawcow tenatu pytanie. Mam AE podstawke pierwsza wydana jak i wersje Legacy. Nie gralem w zadna z nich. Chcialbym grac glownie z zona lub solo jak nie bedzie miala czasu/ochoty. Czy mozecie mi powiedziec od czego lepiej zaczac przygode z Aeons End? Slyszalem ze najpierw jest lepiej przejsc kampanie w Legacy a dopiero pozniej odpalac podstawke i dodatki ale zdania sa podzielone. Czy ktos moze mi wyjasnic od czego zaczac i dlaczego?
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 286 times
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Ja bym zaczął od zwykłej podstawki. Przede wszystkim nauczysz się podstaw mechaniki. Do tego fabuła gry zaczyna się od podstawki. Co prawda zwrotów akacji tam nie ma ale pozwala zapoznać się klimatem tej gry. Jeszcze dochodzi granie z żoną - "gdyby nie miała czasu lub ochoty" to w Legacy utkniesz w kampanii dopóki grająca nie powróci. Owszem można kontynuować na dwie ręce ale zabierasz jej wtedy fun tworzenia własnej postaci. I dochodzimy do jeszcze jednej rzeczy czyli tworzenie postaci w Legacy. Jak trochę pograsz na normalnej podstawce to Twoje wybory nie będą losowe przy dokładaniu umiejek do postaci.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11065
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3382 times
- Been thanked: 3275 times
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Fabuly gry nie ma w podstawce
Sa opisy czarodziejów na tyłach kart
Ja bym w sumie zaczal od Legacy - zaczynasz tam z okrojona mechanika z podstawki, która jest rozbudowywana z kolejnymi rozdziałami o nowe rzeczy, których ostatecznie jest więcej
Sa opisy czarodziejów na tyłach kart
Ja bym w sumie zaczal od Legacy - zaczynasz tam z okrojona mechanika z podstawki, która jest rozbudowywana z kolejnymi rozdziałami o nowe rzeczy, których ostatecznie jest więcej
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Ciężko będzie powiedzieć "jak lepiej", bo każdy, kto już grał zaczął od podstawki albo od Legacy
Ale opiszę moje przemyślenia, może pomogą.
Zacząłem od podstawki (wtedy jeszcze o Legacy nawet nie było słychu). Potem brałem wszystko co wychodziło PL.
Po porządnym ograniu siadłem dopiero do Legacy. Pomimo znajomości tytułu bawiliśmy się bardzo dobrze. Tylko przez moment, na początku, trochę mierziło, że zasady pojawiały się dopiero w trakcie przechodzenia kampanii. Minus tego taki, że mniej więcej mogliśmy się spodziewać jakie funkcjonalności dojdą, jak rozwiną się magowie czy zasady. Ale i tak kilka zaskoczeń było i czułem rozwój i jak nasi Magowie rosną w siłę.
Plusem znajomości podstawki było to, że w praktycznie od razu mogliśmy zacząć grać, nie było wątpliwości co do zasad.
Kolejną rzeczą, jaką daje znajomość podstawki jest to, że lepiej rozumieliśmy karty, ich zależności i zbudowaliśmy mocny rynek dobrze skrojony pod naszych Magów i pod wzajemne synergie. Myślę, że to pomogło nam przejść Legacy bez porażki (choć raz było blisko). Bez tej znajomości pewnie byłoby trudniej. Pamiętam swoje początki z podstawką, gdzie pewne karty wydawały mi się tak mocne, że musiałem je mieć na rynku. W czasie gry okazywało się, że ani razu ich nie kupiłem do decku, bo albo sytuacja nie pozwalała, albo były za drogie
Inna rzecz jaką daje znajomość podstawki, to bardziej świadomy rozwój Magów (w naszej kampanii na dwie osoby mój Mag pełnił bardziej rolę supporta).
Jak próbuję sobie wyobrazić swoją grę w Legacy bez wcześniejszej znajomości gry, to pewnie było by więcej zaskoczeń, może więcej emocji, ale przy tym mogłaby się pojawić czasem irytacja. Ogólnie AE nie jest łatwą grą (w sensie łatwo grać, ale niełatwo wygrać). Tak, fakt że Legacy jest łatwiejsze (pewnie też dlatego, że nasi Magowie z Legacy na początku są słabsi niż Ci z podstawek, ale finalnie są mocniejsi).
Inna dość ciekawa sprawa, to że po przejściu Legacy jakoś mniej siadamy do podstawki, bo chyba brakuje tej fabuły, rozwoju, zaskoczeń.
Podsumowując, z jednej strony Legacy niby lepiej uczy gry, wprowadzając zasady krok po kroku.
Z drugiej strony, wcześniejsza znajomość zasad pozwala skupić się na samej grze - jak dochodzi nowa zasada, nie zastanawiamy się jak to może działać, tylko implementujemy i korzystamy, bo wiemy jak.
Ja zagrałem w Legacy na końcu i dobrze mi z tym
Ale opiszę moje przemyślenia, może pomogą.
Zacząłem od podstawki (wtedy jeszcze o Legacy nawet nie było słychu). Potem brałem wszystko co wychodziło PL.
Po porządnym ograniu siadłem dopiero do Legacy. Pomimo znajomości tytułu bawiliśmy się bardzo dobrze. Tylko przez moment, na początku, trochę mierziło, że zasady pojawiały się dopiero w trakcie przechodzenia kampanii. Minus tego taki, że mniej więcej mogliśmy się spodziewać jakie funkcjonalności dojdą, jak rozwiną się magowie czy zasady. Ale i tak kilka zaskoczeń było i czułem rozwój i jak nasi Magowie rosną w siłę.
Plusem znajomości podstawki było to, że w praktycznie od razu mogliśmy zacząć grać, nie było wątpliwości co do zasad.
Kolejną rzeczą, jaką daje znajomość podstawki jest to, że lepiej rozumieliśmy karty, ich zależności i zbudowaliśmy mocny rynek dobrze skrojony pod naszych Magów i pod wzajemne synergie. Myślę, że to pomogło nam przejść Legacy bez porażki (choć raz było blisko). Bez tej znajomości pewnie byłoby trudniej. Pamiętam swoje początki z podstawką, gdzie pewne karty wydawały mi się tak mocne, że musiałem je mieć na rynku. W czasie gry okazywało się, że ani razu ich nie kupiłem do decku, bo albo sytuacja nie pozwalała, albo były za drogie
Inna rzecz jaką daje znajomość podstawki, to bardziej świadomy rozwój Magów (w naszej kampanii na dwie osoby mój Mag pełnił bardziej rolę supporta).
Jak próbuję sobie wyobrazić swoją grę w Legacy bez wcześniejszej znajomości gry, to pewnie było by więcej zaskoczeń, może więcej emocji, ale przy tym mogłaby się pojawić czasem irytacja. Ogólnie AE nie jest łatwą grą (w sensie łatwo grać, ale niełatwo wygrać). Tak, fakt że Legacy jest łatwiejsze (pewnie też dlatego, że nasi Magowie z Legacy na początku są słabsi niż Ci z podstawek, ale finalnie są mocniejsi).
Inna dość ciekawa sprawa, to że po przejściu Legacy jakoś mniej siadamy do podstawki, bo chyba brakuje tej fabuły, rozwoju, zaskoczeń.
Podsumowując, z jednej strony Legacy niby lepiej uczy gry, wprowadzając zasady krok po kroku.
Z drugiej strony, wcześniejsza znajomość zasad pozwala skupić się na samej grze - jak dochodzi nowa zasada, nie zastanawiamy się jak to może działać, tylko implementujemy i korzystamy, bo wiemy jak.
Ja zagrałem w Legacy na końcu i dobrze mi z tym
- Chudej
- Posty: 399
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 340 times
- Been thanked: 309 times
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Jak masz obie i nie grałeś w żadną, to zacznij od podstawki. Jak ci się nie spodoba, to sprzedasz bez problemu, a z Legacy będzie problemBOLLO pisze: ↑27 lis 2021, 12:52 Hej wszystkim
Mam do znawcow tenatu pytanie. Mam AE podstawke pierwsza wydana jak i wersje Legacy. Nie gralem w zadna z nich. Chcialbym grac glownie z zona lub solo jak nie bedzie miala czasu/ochoty. Czy mozecie mi powiedziec od czego lepiej zaczac przygode z Aeons End? Slyszalem ze najpierw jest lepiej przejsc kampanie w Legacy a dopiero pozniej odpalac podstawke i dodatki ale zdania sa podzielone. Czy ktos moze mi wyjasnic od czego zaczac i dlaczego?
- JimmyPL
- Posty: 263
- Rejestracja: 30 sty 2013, 19:11
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 53 times
- Been thanked: 51 times
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Nie wiem czy pomogę, bo zaczynałem od Wiecznej Wojny.BOLLO pisze: ↑27 lis 2021, 12:52 Hej wszystkim
Mam do znawcow tenatu pytanie. Mam AE podstawke pierwsza wydana jak i wersje Legacy. Nie gralem w zadna z nich. Chcialbym grac glownie z zona lub solo jak nie bedzie miala czasu/ochoty. Czy mozecie mi powiedziec od czego lepiej zaczac przygode z Aeons End? Slyszalem ze najpierw jest lepiej przejsc kampanie w Legacy a dopiero pozniej odpalac podstawke i dodatki ale zdania sa podzielone. Czy ktos moze mi wyjasnic od czego zaczac i dlaczego?
Ale dzięki temu w Legacy, doświadczenie z podstawki takie, że udało się ukończyć bez przegranej.
Co nie zaczniesz będzie ok, ale jeżeli zaczniecie od podstawki i troszkę to ogracie, to proponuję Legacy grać w wariance trudniejszym, ja żałuję że tak nie zagrałem, bo było jednak ciut za łatwo.
Na fabułę nie patrz, w Legacy niby jakaś jest, ale poziom fabularny jest mierny.
- BOLLO
- Posty: 5281
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1706 times
- Kontakt:
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi. Po cichu miałem nadzieję że właśnie takie będą jak sam w głowie to sobie jakoś wyobraziłem. Zaczynam zatem swoją przygodę z AE od podstawki. Jak się nagramy z żoną i się spodoba to zrobię sobie przerwę powiedzmy pół roku i wtedy odpalimy Legacy. Myślę że to dobra opcja a jak wspomniał Chudej jak coś nie siądzie to przynajmniej sprzedam zafoliowaną.
- BOLLO
- Posty: 5281
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1706 times
- Kontakt:
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Ależ przyczyna jest prosta. Jak grasz powiedzmy z 20 partii w coś co ci się podoba i masz odpalić coś identycznego ale zaczynasz gre z poziomem maga lvl 1. To odczucia z gry mogą być zgoła odmienne. Wydaję mi się że "zapomnienie" gry a raczej jakiejś jej tam aspektów działa na plus przy ponownym odpaleniu jej za jakiś czas.
Ja tak miałem np z 51 Stanem. Miałem roczną przerwę w tę grę. Szybkie przypomnienie jak rozpocząć pierwszą rundę i gra ponownie zachwyciła swoją mechaniką.
Gdybym łoił w nią nonstop + dodawał nowe dodatki opcje itd. Gra mogła by się znudzić lub prostu z jakichś powodów nie dawałaby już tyle fanu co wcześniej.
Czasowy detox zatem ma sens w przypadku odpalania podobnych gier lub dodatków do nich.
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Ja bardzo lubię zwykłego Aeon's end (mam 2 podstawki i 4 dodatki), grałam co jakiś czas. Legacy przeszliśmy dość szybko, kolejne partie co 1-2 dni (chyba 2-3 razy musieliśmy powtórzyć scenariusz). Skończyliśmy w sierpniu i od tego czasu w żadnej postaci nie wrócił na stół zdecydowanie popieram odpoczynki od gier.
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
można prosić o dwa słowa jak się ma zapowiadane na 2022 The New Age do Legacy? Ekspedycje to taki ubogi krewny kampanii? Legacy osobiście mnie nie zachwyciło, fajnie się grało ale nieco zbyt łatwo i fabuła wątła. Z perspektywy czasu podstawka rulez
Re: Aeon's End (Kevin Riley)
Legacy z założenia miało być prostsze niż inne podstawki. Dla chętnych polecam przejście kampanii w trudniejszym wariancie (przy odrobinie samozaparcia da sie to zrobic na egzemplarzu, na którym sie juz gralo, zwlaszcza, jesli nie uzylo sie wszystkich 4 magów). System ekspedycji wprowadzony w New Age jest oceniany wyżej niż kampania w Legacy: jest całkowicie odtwarzalny i może być używany jako silniczek do tworzenia własnych ekspedycji z wykorzystaniem całej zawartości Aeon's End, jaką się posiada. W kolejnych misjach kampanii Nemezis wzmacniane są coraz silniejszymi (ulepszonymi) kartami, a magowie zdobywają skarby poziomów 1-3, które 1) zastępują kryształ lub iskrę w początkowej talii, dając efekt karty startowej magów z poprzednich edycji, 2) stanowią premię dla całej drużyny, np. "kiedy gracz otwiera bramę, dowolny sojusznik dobiera kartę", 3) stanowią indywidualne premie dla poszczególnych magów, np. "na początku gry pozyskaj klejnot z dowolnego stosu zasobów". Oczywiście skarby potrafią być bardzo przegięte, ale też Nemezis nabierają sporego rozpędu ze wzmocnionymi kartami, więc walka jest wyrównana. Ja bardzo polecam tę część zarówno jako podstawkę jak i wprowadzenie systemu ekspedycji, który daje dużo frajdy.
Ostatnio zmieniony 30 lis 2021, 14:26 przez aeiou871, łącznie zmieniany 1 raz.