Jaka gra, w której osiągamy rosnące korzyści? Jak w Terraformacji Marsa

[Analysa]

Dzień dobry,
szukam nowego tytułu. Czy ktoś kojarzy coś takiego? W Terraformacji Marsa jest m.in. znakomity mechanizm sprawiający, że wypracowujemy swoją coraz mocniejszą pozycję i korzystamy z tego, co już osiągnęliśmy. Nie jesteśmy na ciągłych deficytach, jak w wielu innych grach, ale co pokolenie mamy zapewnioną produkcję, którą wcześniej osiągniemy. Możemy się więc skupić na zupełnie innych rzeczach i rzeczywiście układać sobie strategię rozwoju. Bardzo proszę o podpowiedzi dot. tytułów, które zapewniają coś podobnego (oczywiście poza tym powinny się istotnie różnić).

z góry dziękuję

[karmazynowy]

Podwodne Miasta.

[mineralen]

Ta lista powinna pomóc https://boardgamegeek.com/boardgamemech ... &sort=rank

Polecam oczywiście Brass Birmingham i Projekt Gaja

[arturmarek]

Ja też bardzo lubię Terraformację, a żona uwielbia. Rzeczywiście w TfM jest bardzo mocne poczucie rozwoju i budowy silniczka, przy okazji nie ma za wielu spowalniaczy i gra jest bardzo otwarta. Moim zdaniem Podwodne Miasta nie dają takiego poczucia, ostatnio pisałem moje wrażenia z rozgrywki w PW w wątku gry. Jestem zaskoczony porównaniami PW do TfM, ja nie mam podobnych odczuć z tych gier.

Co do odczuć z Terraformacji, to mi podobne daje Na Skrzydłach. Co prawda nie ma tam produkcji, ale dzięki zagrywanym kartom, każda kolejna wykonywana przez nas akcja jest mocniejsza. Gra jest znacznie krótsza i mniej rozbudowana od TfM.

Nie posiadam innej gry, poza Terraformacją, gdzie mogę wykonać ile chcę akcji (o ile mnie stać) i w każdej rundzie produkuję ogromne ilości zasobów. To jest dosyć unikalne.

[karmazynowy]

Moim zdaniem Podwodne Miasta spełniają ten warunek:

wypracowujemy swoją coraz mocniejszą pozycję i korzystamy z tego, co już osiągnęliśmy. Nie jesteśmy na ciągłych deficytach, jak w wielu innych grach, ale co pokolenie mamy zapewnioną produkcję, którą wcześniej osiągniemy.

Im dalej w grze, tym więcej produkujemy dzięki temu, co wybudowaliśmy wcześniej. To jest najbliżej tego co daje TM z gier, które znam.

Drugą pasującą grą do założeń jest dla mnie Cywilizacja Poprzez Wieki.

[arturmarek]

To pewnie indywidualne, subiektywne odczucia. Mi te 3 fazy prdukcji nie dają zblożonych odczuć do TfM. Dodatkowo, wiem, że zagram dokładnie 30 akcji, które są prawie tak samo mocne w pierwszej rundzie i ostaniej, zagram maksymalnie 30 kart, z czego tylko mała część działa jak budowanie silniczka. Cywilizacja to moje TOP1 wrzechczasów, więc zawsze chętnie polecam. No, ale gra jest mega ciasna, w każdej turze mamy za mało akcji lub za mało surowców, lub za mało nauki, a przeważnie to wszystkiego mamy za mało, a rywal jeszcze nasz straszy armią.

Tak sobie myślę, że mega poczucie rozwoju jest w Spitit Island, ale tam "produkujemy" tylko jeden "surowiec", no i gra jest kooperacyjna i nie jest ekonomiczna. Punktów wspólnych z Terraformacją jest mało, ale poczucie rozwoju jest porównywalne.

[Vijas]

Res Arcana, 51 stan, Na chwałę rzymu. Szukaj gier z kategorii engine builder, bo chyba o to chodzi jeśli dobrze zrozumiałem.

[Tomzaq]

Tapestry

[arturmarek]

Przed chwilą oglądałem recenzję Anno 1800 na BoardGameCo. Może ktoś grał i potwierdzi czy jest poczucie rozwoju? Z szybkiem prezentacji zasad i recezji wygląda, że może tak być.

[Fojtu]

Przed chwilą oglądałem recenzję Anno 1800 na BoardGameCo. Może ktoś grał i potwierdzi czy jest poczucie rozwoju? Z szybkiem prezentacji zasad i recezji wygląda, że może tak być.

Nie jestem pewien czy aż tak jest poczucie rozwoju czy nie, to pewnie zależy od osoby.
1. Kupujesz coraz droższe budynki.
2. Rzadziej robisz reset.
3. Wykonujesz lepsze i lepsze karty z ręki bo masz lepsze budynki.

IMO poczucie rozwoju jest, ale nie takie, że na początku rundy dostajesz wiadro kosteczek jak w TM.